Skocz do zawartości

Rumunia: pojutrze VAT spada z 24 na 20%. Małe firmy zapłacą 1% podatek dochodowy


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Co do PIS, to, to, że socjalista nigdy nie pozna czym jest logika.

Podobnie jak twierdzą, że kobiety zarabiają mniej od mężczyzn, choć podobno, pracują tak samo.

Dla nich pracodawcy to idioci, co płacą droższym mężczyzną za taką samą pracę więcej.

Może w tym tylko pomóc, UWAGA, pełnomocnik d/s równego traktowania.

Powtórzę się: Ludzie cierpią na ciężkie zatrucie fluorem.


 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brachy byłem tam, nie znam się na ekonomii za dobrze, ale wiem że VAT to chujnia i tyle.

Jaki to ma wkład w przecietnego obywatela, to mogę się domyslić, mniej zapłacą.

 

A jest tam naprawdę nie ciekawie, dla zwykłego Kowalskiego.

Zostałem tam wysłany przez dobra firmę na kontrakt  ( Ja techniczny jestem, robol zwykły;) ), przez firmę niemiecką na poprawienie pewnych rzeczy.

Rumuni tego nie potrafili i tyle. I faktycznie tak było. Patrzeli na pewne rzeczy jak na " sondę kosmiczną".

Niemcy mi dobrze płacili bo w jewro, tak więc zarobiłem niezły jak na Polskę szmalec.

 

Co mi się rzuciło w oczy. !!!!

Ogólnie zajebiście wysokie ceny jak dla rumunów, gorzej niż u nas, wysokie ceny nabiału itd, tylko wódka tansza -jakies 6 zeta za pół.

Rumunia jest całkiem wykupiona przez zagraniczne korporację, tak słyszałem. Co z tego ze mają przemysł, jak jest w rękach Francózów, Holendrów, Niemców, Norwegów i pewnie innych narodów. Nie wszystkiego się dowiedziałem. Ale dla zwykłego rumuna jest chujnia.

Przestępczośc jak w Polsce, jak nie gorzej. Nawet mi mówili ,ze jako pracownik "niemiecki" lepiej abym sam nie wychodził na mieścinę.

Rumuni dorabiają jak mogą !!!!! -masakra.

Na zakładzie pracował pewien robotnik przez 10 godz, dziennie. Jak z kolesiami skonczylismy pracę w jednym dniu i z jakis tam powodów potrzebowaliśmy taxi.

Jakiś rumun zadzwonił, a przed brama zakładu pojawia sie gość w taxi którego znamy  z zakładu :(

Jakie było nasze zdziwienie, i zaczynamy z nim gadać. To jak nam zaczął prostym angielskim opowiadac co ile kosztuje, typu : opłaty za chatę, jedzenie itd, to dowiedzieliśmy się, ze z pensji mu nawet nie wystarcza na pokrycie opłat podstawowych. A i tak jedzie na pożyczkach.

Najbardziej utkwił mi w pamięci pewien chłopaczek, który był na działalności i płacili mu stałą kwotę + dzietę za dzień ( właściciele zagraniczni).

Nie pamietam ile mu zostawało na życie, ale pamietam jego dietę: 6 lei ~ 6 zł.

Jak się go zapytałem co może za to kupic w stołówce, to mi odpowiedział, że dobra zupę - tylko.

Aha i jeszcze koleś chciał sobię pójsć na laski, to dla zagraniczniaków była cena inna - i godz, kosztowała 250 lei.

Wział lalę raz na godz.:D i skwitowałto TAK, wziałem ja tylko dlatego, ze ta okazja może się nie powtórzyć, ale to pierd......lę.

W Polsce mam taniej i większy wybór.:lol:

Puenta:

Szkoda mi rumunów trochę, zostali jeszcze bardziej wyrolowani niż my Polacy.

Ja patrzałem od dołu od poziomu zwykłego rumuńskiego Kowalskiego.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, SledgeHammer napisał:

Brachy byłem tam, nie znam się na ekonomii za dobrze, ale wiem że VAT to chujnia i tyle.

Jaki to ma wkład w przecietnego obywatela, to mogę się domyslić, mniej zapłacą.

 

A jest tam naprawdę nie ciekawie, dla zwykłego Kowalskiego.

Zostałem tam wysłany przez dobra firmę na kontrakt  ( Ja techniczny jestem, robol zwykły;) ), przez firmę niemiecką na poprawienie pewnych rzeczy.

Rumuni tego nie potrafili i tyle. I faktycznie tak było. Patrzeli na pewne rzeczy jak na " sondę kosmiczną".

Niemcy mi dobrze płacili bo w jewro, tak więc zarobiłem niezły jak na Polskę szmalec.

 

Co mi się rzuciło w oczy. !!!!

Ogólnie zajebiście wysokie ceny jak dla rumunów, gorzej niż u nas, wysokie ceny nabiału itd, tylko wódka tansza -jakies 6 zeta za pół.

Rumunia jest całkiem wykupiona przez zagraniczne korporację, tak słyszałem. Co z tego ze mają przemysł, jak jest w rękach Francózów, Holendrów, Niemców, Norwegów i pewnie innych narodów. Nie wszystkiego się dowiedziałem. Ale dla zwykłego rumuna jest chujnia.

Przestępczośc jak w Polsce, jak nie gorzej. Nawet mi mówili ,ze jako pracownik "niemiecki" lepiej abym sam nie wychodził na mieścinę.

Rumuni dorabiają jak mogą !!!!! -masakra.

Na zakładzie pracował pewien robotnik przez 10 godz, dziennie. Jak z kolesiami skonczylismy pracę w jednym dniu i z jakis tam powodów potrzebowaliśmy taxi.

Jakiś rumun zadzwonił, a przed brama zakładu pojawia sie gość w taxi którego znamy  z zakładu :(

Jakie było nasze zdziwienie, i zaczynamy z nim gadać. To jak nam zaczął prostym angielskim opowiadac co ile kosztuje, typu : opłaty za chatę, jedzenie itd, to dowiedzieliśmy się, ze z pensji mu nawet nie wystarcza na pokrycie opłat podstawowych. A i tak jedzie na pożyczkach.

Najbardziej utkwił mi w pamięci pewien chłopaczek, który był na działalności i płacili mu stałą kwotę + dzietę za dzień ( właściciele zagraniczni).

Nie pamietam ile mu zostawało na życie, ale pamietam jego dietę: 6 lei ~ 6 zł.

Jak się go zapytałem co może za to kupic w stołówce, to mi odpowiedział, że dobra zupę - tylko.

Aha i jeszcze koleś chciał sobię pójsć na laski, to dla zagraniczniaków była cena inna - i godz, kosztowała 250 lei.

Wział lalę raz na godz.:D i skwitowałto TAK, wziałem ja tylko dlatego, ze ta okazja może się nie powtórzyć, ale to pierd......lę.

W Polsce mam taniej i większy wybór.:lol:

Puenta:

Szkoda mi rumunów trochę, zostali jeszcze bardziej wyrolowani niż my Polacy.

Ja patrzałem od dołu od poziomu zwykłego rumuńskiego Kowalskiego.

 

 

 

Dziwisz się? Biedny kraj. Choć piękny, właśnie uczę się ich języka, a w wakacje planuje zjechać całą Rumunię na rowerze.

 

Co nie zmienia faktu, że decyzja o obniżce stawki Vatu do 20% jak najbardziej chwalebna.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@EnemyOfTheState

 

Stąd w Polsce szara strefa - i tylko dzieki niej mnie jeszcze nie zlicytowali.:lol:

Dawno to mówiłem, ze dzieki tej strefie można bedzie uniknąc komornika.

Wielu kolesi nie posłuchało i pozaciagali kredyty na działalność - domysl sie jak skończyli:(.

Jeden zapieprza w ciuchach roboczych po 10 -12 godz, dziennie za granicą aby spłacić tylko odsetki od niespłaconego kredytu;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Rumunii byłem dwa razy.

Jakieś 6 lat temu z plecakiem łaziłem po górach i na wioskach faktycznie było skromnie ale w miasteczkach nie widziałem różnicy w statusie pomiędzy nimi a nami.

W te wakacje spędziłem 2,5 tygodnia poruszając się w promieniu 150km od Braszowa. Poznałem pięciu rumunów pasjonatów lotniarstwa i paru paralotniarzy. Nie wypytywałem o to czym się zajmują na co dzień ale nie widziałem u nich jakieś biedy. Po przyjeździe do Braszowa rano tel do rumuna czy ma czas polatać. Jasne za godzinę jestem na miejscu i latamy. Fura jakaś nie specjalna. Na jego pytanie czemu nie przyjechaliśmy wcześniej tłumaczyłem pracą a on na to, że praca to zły nawyk. Do jakiegolkolwiek sklepu weszliśmy czy to na wsi czy to w mieście szło się dogadać po angielsku. Spaliśmy zawsze na dziko czy to w namiocie czy to pod gołym niebem zawsze nad rzeką i nie martwiliśmy się o bezpieczeństwo nawet parę kilometrów od miasteczka cygańskiego. Może nas nie wyczaili. :). Poznałem sporo fajnych ludzi lotniarzy i paralotniarzy. Jest to dość mały procent społeczeństwa więc nie oddaje obrazu całości i poziomu życia reszty społeczeństwa ale mogę powiedzieć, że ci nie mają źle, są bardzo sympatyczni i uczynni. Waluta w stosunku do naszej 1:1.. Rumunki? Ach piękne dziewczyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, EnemyOfTheState napisał:

Całe szczęście że w Polsce mamy najniższe podatki w Europie:

 

Wiesz, jeśli coś cytujesz, to najpierw to sam przeczytaj.

Choćby na pierwszym rysunku sprawa VAT. VAT'u tak się nie liczy.

VAT należny - VAT naliczony, to się oddaje, czyli to jest spory podatek, ale w uproszczeniu od wartości dodanej.

Weźmy ten przykład. 

Przedsiębiorca kupił materiały i zapłacił inne koszty z VAT w kwocie 300 tys. zł.

Doliczył sobie 100 tys. narzutu, razem ma 400 tys. zł. Narzut jest wyjątkowo duży, zazwyczaj jest to 30%, częściej 20%-25% przy zwykłej działalności, ale niech już taki będzie.

 

Wyszłoby, że VAT'u naliczonego miał w towarze 300 tys./1.23 = 56 100 zł

243,90 netto
56,10 VAT (naliczony)

300 tys. zł razem

 

po doliczeniu 100 tys. zł ma:

343 900 kwota netto
79 097 VAT (należny)

 

79 097 - 56 100 = 22 997 podatku VAT do oddania

W praktyce, może to być trochę wyższa kwota, bo nie będzie wszystkich stawek do odliczenia po 23%, będą niższe i czasami bez VAT, ale na pewno nie będzie to kwota ponad 70 tys. zł

Trudno dyskutować o takim przykładzie z tabelki, gdy jest on zupełnie od czapy. Nie znamy specyfiki działalności, nie znamy konkretnych odliczeń, a to wszystko zmienia. Mógłby produkować mikroprocesory w rekach z łapanego powietrza, bez narzędzi i siedziby, wtedy nie miałby VAT'u do odliczeń i płaciłby 400 tys. * 23% = 92 tys. zł podatku VAT, prawie jak w przykładzie. :D

Dlatego, jak dla mnie, jest to zwykła manipulacja.

 

A te 150 tys. zł, to jest limit obrotu, po przekroczeniu którego, przedsiębiorca musi przejść na rozliczenie z VAT'em. Ale, często jest tak, że się bardziej opłaca prowadzić księgowość z VAT'em, gdy kupuje się dużo materiałów i narzędzi ovatowanych, bo bez VAT, musi i tak cały koszt VAT zapłacić kupując materiały, a nie może tego odliczyć..

 

Żeby była jasność, nie uważam, że zwiększając obciążenia, budujemy konkurencyjną gospodarkę i bogate państwo, jest wręcz odwrotnie, ale manipulacji też nie lubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwiatek kilka pytań:

 

1 Prowadziłeś kiedyś działalność gospodarczą w RP?

2 Prowadziłeś kiedyś działalność gospodarczą w krajach tzw. Europy zachodniej?

3 Jeśli prowadziłeś działalność w RP, czy udało ci się zarobić na czysto przynajmniej tyle co twoi koledzy na zmywaku w UK?

4 Czy miałeś styczność z prowadzeniem księgowości i/lub rozliczaniem podatków w firmie z obrotem powyżej 5 milionów złotych?

5 Czy przeczytałeś choć jedną wartościową książkę z dziedziny ekonomii inną niż broszurki GW?

 

Tak tylko pytam, ale jeśli na wszystkie powyższe, odpowiedź nie brzmi TAK, to twoje dywagacje w tym wątku są dla mnie g.. warte.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Książka duża, bo system jest spory. Pewno tam w połowie to spis towarów ze stawkami, więc nie ma się czym podniecać.

Kiedyś liczyłem poważne zmiany w VAT, wyszło coś około 50 w ciągu roku, teraz nie muszę i to mnie cieszy. :-) Za dużo jest wątpliwości, tak się nie da normalnie funkcjonować i to jest fakt, za dużo jest możliwości interpretacji przez lokalne urzędy i to jest drugi fakt.  Przedsiębiorcy w Polsce są mocno przećwiczeni w czujności.

 

@Enemy

Tak, to prawda. Niemcy mają stawkę podstawową 19%, a oburzają się na Rumunię i starają wpływać. Zwyczajnie troszczą się konkurencyjność własnej gospodarki, chociaż oficjalnie inaczej to tłumaczą.

Prawdą jest też, że stawka VAT większa o 4 punkty procentowe powoduje obciążenie firm o 21,05%. Przeliczyłem, taki nawyk niewiary w nic, czego się nie sprawdzi. :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, kwiatek napisał:

Książka duża, bo system jest spory. Pewno tam w połowie to spis towarów ze stawkami, więc nie ma się czym podniecać.

 

Nie daje to Tobie wciąż do myślenia w jak zawiły sposób skonstruowany jest system podatkowy w Polsce? To trzeba zmienić. Ma on być prosty, przejrzysty, klarowny i łatwy w interpretacji

 

Powinna obowiązywać ujednolicona stawka VAT na wszystkie artykuły i dobra konsumpcyjne w tym żywność. Oczywiście wraz z nią powinna iść likwidacja podatku dochodowego od osób fizycznych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, red napisał:

Ewentualnie podstawowe produkty żywnościowe mogą być zwolnione z vat. Kasza, mąka, olej, groch, fasola itp. Tak jest w Kanadzie dla przykładu.

 

W Singapurze jednolita stawka VAT na wszystko to bodajże 7%. Prawie cała żywność jest natomiast z tego podatku zwolniona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Vincent napisał:

 

Nie daje to Tobie wciąż do myślenia w jak zawiły sposób skonstruowany jest system podatkowy w Polsce? To trzeba zmienić. Ma on być prosty, przejrzysty, klarowny i łatwy w interpretacji

 

Powinna obowiązywać ujednolicona stawka VAT na wszystkie artykuły i dobra konsumpcyjne w tym żywność. Oczywiście wraz z nią powinna iść likwidacja podatku dochodowego od osób fizycznych.

Też uważam, że powinno wszystko być prostsze. Ale wtedy faktycznie, zostaje tylko niska stawka VAT, przy wyższej nie da się tego zrealizować. Stawka VAT na żywność, jak piszesz 7% czy, jak jest u nas na przygotowane jedzenie obecnie 5% i 8%, na ważne towary spożywcze 0%, zamiast zwolnienia. Wymaga to jednak dużej odwagi, a takiego odważnego nie ma na razie. No, może jest, ale nie dostanie większości w sejmie. :-) Trzeba by było zwolnić sporo osób obsługujących system (ukryte bezrobocie), zdecydować się na mniejszą ingerencję i "pomoc" państwa i wytłumaczyć ludziom cały system oraz zbierać cięgi, zanim to wszystko zacznie działać. Może to być bardzo trudne. nie było w Polsce jeszcze sytuacji, gdy partia prawicowa uzyskała władzę, zawsze rządzi jakaś partia socjalna. Ludzie narzekają zawsze, ale nie chcą zmian, bo to znają, a tamtego się boją, poza tym, większość Polaków jest bierna, woli u kogoś pracować i mieć kłopot z głowy, zamiast myśleć zawczasu o przyszłości i wszystko kontrolować..

 Łatwiej by było upraszczać system stopniowo, wprowadzając stawki np. 0%, 5% i 20%, potem zbliżając się do docelowego rozwiązania, bez robienia rewolucji. Łatwiej i mogłoby być obsługiwane taniej, niż obecnie.

 

To, czy można by było zrezygnować z podatku dochodowego od osób fizycznych, jest otwartą sprawą. W obecnej sytuacji, prawdopodobnie dałoby się znieść ten podatek, ale wzrosłoby bezrobocie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, kwiatek napisał:

Też uważam, że powinno wszystko być prostsze. Ale wtedy faktycznie, zostaje tylko niska stawka VAT, przy wyższej nie da się tego zrealizować. Stawka VAT na żywność, jak piszesz 7% czy, jak jest u nas na przygotowane jedzenie obecnie 5% i 8%, na ważne towary spożywcze 0%, zamiast zwolnienia. Wymaga to jednak dużej odwagi, a takiego odważnego nie ma na razie. No, może jest, ale nie dostanie większości w sejmie. :-) Trzeba by było zwolnić sporo osób obsługujących system (ukryte bezrobocie), zdecydować się na mniejszą ingerencję i "pomoc" państwa i wytłumaczyć ludziom cały system oraz zbierać cięgi, zanim to wszystko zacznie działać. Może to

90% ludzi pracujących w obrębie szeroko pojętej biurokracji, to ludzie nie mający pojęcia o tym co sami robią. Ich normalnie trzeba wyjebać na zbity pysk, niech spierdalają na zmywak do UK, a do kraju niech wracają specjaliści, którzy musieli wyjechać za chlebem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, red napisał:

90% ludzi pracujących w obrębie szeroko pojętej biurokracji, to ludzie nie mający pojęcia o tym co sami robią. Ich normalnie trzeba wyjebać na zbity pysk, niech spierdalają na zmywak do UK, a do kraju niech wracają specjaliści, którzy musieli wyjechać za chlebem.

 

Nie jest tak źle, jak piszesz. :) Ale samych mocarzy tam nie ma, to prawda.

Ja mam taką umowę o pracę, że mogę jutro nie przyjść, bo szef powie, że nie ma teraz pracy dla mnie i długo nie będzie. Ja mogę zrobić to samo, ale nie mam stresu z tego powodu, bo za chwilę mam nową pracę.

Ludzie z biur tak nie mają. Oni się muszą trzymać stołków, dlatego będą wspierani przez rodziny i będą zatrudniać swoich ziomków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego własnego podwórka (mojego miasta):

 

1 babka 3 lata do emerytury, doświadczenie w pracy na stanowisku 20 lat, nienaganna opinia, zwolniona,  a na jej miejsce wstawiona siksa po studium bo wujek jest burmistrzem

 

2 kierowniczka wydziału w ZUSie, najgorzej wykształcona z całego wydziału, matura, nie chodzi o brak wykształcenia chodzi o brak znajomości przepisów, umiejętności, ona nawet nie wie kto jest instancją zwierzchnią wobec niej. tj. do kogo należy się odwołać od jej decyzji

 

3 ARiMR - wszyscy pracownicy zatrudnieni po rodzinie, łącznie ze sprzątaczkami i cieciem, siedzą i wpierdalają ciastka, zerowy poziom wiedzy na temat własnej pracy i zakresu obowiązków

 

4 Urząd Miasta - wydział spraw społecznych, wszystkie 7 osób wymienionych na tabliczkach na drzwiach nosi to samo nazwisko, z czego 4 osoby mają poniżej 21 roku życia, a na te posady składali podania ludzie dużo starsi, wykształceni i z doświadczeniem zawodowym

 

A mógł bym tych przykładów podać około 20 z własnego podwórka.

 

Powtarzam jeszcze raz 90% na zbity pysk.

 

Tak jeszcze dodam w ramach uzupełnienia wszystko to jest obsadzone według klanów partyjnych, przoduje PO, później SLD i PIS, na końcu PSL.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, kwiatek napisał:

 

Nie jest tak źle, jak piszesz. :) Ale samych mocarzy tam nie ma, to prawda. ( za granicą)

 

 @kwiatek

 

Chciałem coś napisać na ten temat, dot. specjalistów wysokiej rangi !!!! za granicą.

Ale zapomniałem ,że ciebie TU NIE MA.

 

Przed chwilą sobie przypomniałem

Edytowane przez SledgeHammer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12/31/2015 at 09:59, EnemyOfTheState napisał:

Jeśli już mowa o Vacie naliczonym

 

polskiepodatki2.png

 

 

 

Blad. Roznica miedzy 19% a 23% to 4 PUNKTY PROCENTOWE, a nie 4%.

 

W ujeciu procentowym: 4 to dokladnie 21,05% od 19. Wiec akurat ten argument upada i odpada.

 

Czyli "roznica VAT o 4 PUNKTY PROCENTOWE zwieksza obciazenie fiskalne firm o 21,05%"

 

Albo tez, co znacznie lepiej ilustruje zagadnienie, "roznica VAT o 21,05% zwieksza obciazenie fiskalne firm o 21,05%".

 

Pozdro,

WS

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.