Skocz do zawartości

Kiedy spłonie państwo z dykty?


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Zanim Klub Wesołych Sodomitów, czyli polska, tęczowa lewica, projektem posła Śmiszka (chyba pod zmienionym dla niepoznaki przez "zjedzone E" nazwiskiem), zakaże ustawowo poddawania w wątpliwość medialnych faktów propagandowych na temat straszliwie szalejącej i pustoszącej glob pandemii, jeszcze możemy rozmawiać na tematy wkrótce zakazane (https://lewica2019.pl/aktualnosci/1474-stop-anty-covidowym-bredniom)

 

Były już zakazane piosenki, potem zakazane powielacze to i będą zakazane słowa. Zawsze jakoś zakusy na kneblowanie ust, ma organizacja z "socjalizmem" w nazwie czy programie. I chociaż akurat w przypadku "Wiosny" ciągotki do kneblowania dają się łatwo wytłumaczyć, wolałbym żeby nie wciągali społeczeństwa we własne fantazje. Wybaczcie chłopaki, nie moja bajka. 

 

Przeróżne ciągotki ma również nasz über-naczelnik, powszechnie uznany za genialnego i przebiegłego mistrza strategii i intryg. Być może jest i wielce biegły w podsypaniu komuś do zupy środków przeczyszczających cudzymi rękoma, tak, żeby nie było na niego, ale już oceniając gotowanie zupy, wychodzi mu to do... rymu. Jest przy tym jak przygłupie dziecko, ogrywany przez międzynarodowych cwaniaków, daje się wciągać w gry, których nie rozumie, tracąc bardzo dużo energii na budowanie wizerunku mędrca z asem w rękawie, którego wyłoży na koniec. Nie ma asa. Nie ma żadnej wunderwaffe. Jego sposobem na zarządzanie i sprawowanie nadzoru, jest otoczenie się krętaczami i półgłówkami, bo tylko na takich da się trzymać w szafie haki i tylko tacy nie zagrożą jako "wodzowi". No i można na ich tle błyszczeć geniuszem zupełnie przy okazji.

 

Cóż więc pozostaje takim strategom-pozorantom? W przypadku pojawienia się kłopotów, rozpętać jeszcze większy burdel. Porównując - to taki gospodarz, który gdy farba na elewacji domu odpada, podpala całą chałupę lejąc benzyną, bo nie potrafi zorganizować malowania. I jest git. Wtedy sąsiedzi i domownicy najmniej przejmują się sypiącą elewacją. Więc nam pan prezes podpala kraj, paląc kolejne domy. Wszyscy są zajęci gaszeniem, każdy wini pożar a nie podpalacza. Na razie. Póki się pali. O ile w interesie mieszkańców jest jak najszybsze zgaszenie ognia o tyle w interesie podpalacza - podsycanie bieżącego ognia i podpalanie nowych domów. A jak już wszystko spłonie i skończy się paliwo dla ognia, to będzie wmawiał wszystkim, że to on zgasił. Ot i cała genialna strategia. Tłumaczy ona również budowanie państwa z dykty. Dykta łatwo się pali. 

 

Chociaż póki działa metoda nomen-omen odwracania kota ogonem, nie porzuca się działającej strategii. Tym bardziej kurczowo się jej trzyma, nie znając innych, niestety wykraczających dalece poza zasięg i możliwości intelektualne, zwłaszcza gdy mocno w pieluchę uwierają ambicje. Prawdę powiadał pewien profesor uniwersytecki, kiedy stwierdził, że bracia Kaczyńscy urodzili się genialnymi dziećmi, bo już wtedy mieli wiedzę o ekonomii dokładnie taką jak teraz. Obawiam się że właśnie taką wiedzę również ze wszechdziedzin mieli. Chociaż może to nawet i imponujące (pod kątem zdolności do absorpcji bzdetów), bo egzamin doktorski z filozofii marksistowskiej, pan prezes obronił na ocenę bdb a wymownie brzmiący temat jego pracy doktorskiej to „Rola ciał kolegialnych w kierowaniu szkołą wyższą”. Więc czym skorupka za młodu... Zupełnie anegdotyczną ciekawostką jest jedna z pozycji bibliograficznych tej pracy - artykuł Jerzego Urbana pt. "Feudałowie i wasale". Tak, tego Jerzego Urbana od tego samego stołu i wspólnej wódeczki. Nie oceniam pracy, bo się na marksizmie i ciałach kolegialnych nie znam, ale bardzo doceniam ówczesną samokrytykę Kaczyńskiego, zawartą w tej pracy, którą zamknął w stwierdzeniu, że z badaniami miał trudności z uwagi na „niedostatek socjologicznych kompetencji autora”. Do reszty niekompetencji się nie przyznał. Postanowił chyba je w przyszłości wszystkim pokazać.

 

Ale wracając do początku, póki poseł Śmiszek jeszcze nie zabronił kwestionować sugestywnych, propagandowych kłamstw, dane pochodzące z Rejestru Stanu Cywilnego (GUS nie potrafi) na temat zgonów we wrześniu 2019, kiedy nie było "pandemii", zestawione z tragicznym wrześniem eksplodujących wykładniczo statystyk covidowych.

Wrzesień 2019 - 32300 tys. zgonów

Wrzesień 2020 - 31332 tys. zgonów. 

https://dane.gov.pl/pl/dataset/1953,liczba-zgonow-w-rejestrze-stanu-cywilnego-dane-miesieczne

Wydaje się, że niższa śmiertelność to to zasługa obostrzeń rządu i noszenia maseczek. I zarządzania przez podpalanie.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Rnext said:

Wydaje się, że niższa śmiertelność to to zasługa obostrzeń rządu i noszenia maseczek. I zarządzania przez podpalanie.

Widać wzrost śmiertelności w tyg. 43. Prawdziwe ofiary wirusa czy braku dostępu do opieki medycznej?

 

https://www.money.pl/gospodarka/akt-zgonu-za-aktem-zgonu-polakow-umiera-rekordowo-duzo-6568771565054656a.html

 
  •  
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Orybazy said:

Prawdziwe ofiary wirusa czy braku dostępu do opieki medycznej?

Śmiertelność jest niestety dopiero przed porażającymi statystykami.

Ostatnio rozmowa z pewnym onkologiem - rocznie w Polsce umiera jakieś 6 tys. pacjentek z rakiem piersi przy wykrywalności w tym czasie około 20 tys. przypadków. Od początku pandemii nie zgłosiła się do niego żadna nowa pacjentka. I podobnie to wygląda w przypadku cukrzyc, wieńcówek etc. Inne choroby przecież nie zniknęły. Czy ktoś wszczyna larum dla prawdziwej epidemii 20 tysięcy pacjentek z tylko rakiem piersi rocznie? Nie. Wyjebka na nie po całości. Nie da się na nich zbić żadnego kapitału władzy. 

 

Teraz wielki lament w kwestii ochrony zdrowia, a nawarstwiane latami w niej problemy są wciąż spychane jak nadmiar śniegu przed pługiem. Tylko tego nie da się pozbyć spychając do Wisły. Niewydolna jest od lat a jej centralizacja służy tylko zawężeniu grupy kolesi mających dostęp do wałków z big-pharmą. 

Karetki potrafiły zawsze jeździć po mieście szukając miejsca w szpitalu i odbijać się od kolejnych drzwi.

W UE się z Polski gorzko śmieszkuje, że u nas jest de facto legalna eutanazja za pomocą kolejek do specjalisty.

 

Lokalne neo-kacyki jak to kacyki są tylko zainteresowani utrzymaniem się u władzy sztuczkami kuglarskimi a robić i myśleć nie ma komu. Wystawiają tylko swoje sumienia szubrawców na międzynarodowy handel, żeby za większą prowizję przekupczyć cudzy dorobek. A żerowisko się kurczy. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext jak się skończy umiłowany przywódca, wtedy skończy się wszystko na 99% i będzie potężna walka o włądzę.

 

Być może skończy się wcześniej, już widać pewne zmiany:

 

https://demotywatory.pl/5031391/Komendant-Strazy-Miejskiej-w-Lodzi-przeprasza-protestujacych

 

https://demotywatory.pl/5031331/Wyglada-na-to-ze-powoli-juz-nawet-policja-sie-buntuje-przeciw

 

Tylko pozostaje pytanie, czy aby na pewno po złym panie lepszy nastanie?

 

Żeby tu był porządek to wymaga gruntownej przebudowy systemu, likwidacja biurokracji, proste i jasne prawo, odpowiedzialność urzędników i polityków za ich decyzje, taka prawdziwa nie wirtualna zwana "polityczną".

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, mac said:

Fajnie wyjaśnione, dlaczego PiS wygrywa w tym momencie, a raczej ma przemyślaną strategię. Poczytajcie ze skupieniem i pomyślcie.

 

https://monitorpostepu.pl/wyrok-trybunalu-w-temacie-aborcji/

"Niemcy naziści z Marsa"  Dobre!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym kraju podstawowe kwestie leżą i kwiczą. Wartość energetyki całej, wyceny na GPW mniejsze od firmy, która robi gry, a właściwie jedną legendarną. Przecież to komedia.

 

Tam są w tle straszne postacie, naprawdę straszne z chorym światopoglądem. Kaczyński może nie jest wcale taki zły, właśnie trzeba to brać pod uwagę, że będzie znacznie, znacznie, znacznie gorzej. Wyobraźcie sobie, że za Kaczyńskiego wchodzi Macierewicz. Jak zwykle błąd, że coś się zmieni na lepsze. Nie, nic się na lepsze nie zmieni, tylko na gorsze.

 

Zbliża się w następnym roku taki kryzys, jakiego jeszcze Polska nie widziała. Opodatkowanie wszystkiego i wszystkich.

 

W Polsce problem nie leży już w polityce i to od dawna, tylko w demografii. Nie rozumiemy zagrożenia. 10 mln emerytów, przywileje, wycofanie jedynego dobrego pomysłu PO z podniesieniem wieku emerytalnego. Niewydolność ZUS i finansów publicznych doprowadzi do bardzo głębokiego fiskalizmu, już to mamy. Klin podatkowy zrównuje się z krajami bardzo rozwiniętymi. Problem powszechnie znany, przedyskutowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

Przeprosiny to chyba w związku z tą "interwencją":

 

https://kronika24.pl/lodz-brutalna-interwencja-strazy-miejskiej-zostana-zwolnieni-ze-sluzby-wideo/

 

Co do drugiego linka, to skłaniam się raczej ku opini, że funkcjonariusze po prostu robili swoją robotę, polegającą na zabezpieczeniu marszu. Marsz się przemieszczał, więc oni razem z nim.

 

Nie było zadymy, to zdjeli hełmy, opuścili tarcze i szli w luźniejszym szyku.

Edytowane przez Machina
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.