Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Za komuną są albo ci, ktòrzy i tak będą rządzić, więc bieda im niestraszna, albo ci, którzy wolą bylejakość od możliwości osiągnięcia czegoś lepszego, ale większym kosztem. 

Generalnie za komuną są ludzie zawistni, bo po co ci sprytniejsi czy bardziej pracowici mają mieć lepiej. 

Albo ludzie leniwi, którym nie chce się nic ponad minimalny wysiłek.

Niestety teraz ustrój w Polsce przypomina trochę komunę, taki system pieczarkowy, jak któraś pieczarka rośnie za wysoko, to się ja ścina np. przez wysokie podatki.

Ale wielkim wysiłkiem niektórzy się dorabiają, 40 lat temu było to prawie niemożliwe.

Mam nadzieje, że za kilka lat nie będzie tych wszystkich zasiłków dzięki którym mamy takie ceny jakie mamy. Ludzie cieszą się z 500 plus ale nie widza, że więcej tracą tak naprawdę, bo ile za to więcej tracą na zwykłe życie. A dziecka w starszym wieku za 500 zł nie utrzyma się  i tak. 

Ale niektórzy wolą żyć jakaś fikcja, praniem mózgu i są takimi marionetkami, że szkoda gadać.

 

Edytowane przez Livka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Livka napisał:

Za komuną są albo ci, ktòrzy i tak będą rządzić, więc bieda im niestraszna, albo ci, którzy wolą bylejakość od możliwości osiągnięcia czegoś lepszego, ale większym kosztem.

Albo Ci którzy bez względu na ilość włożonej pracy nie mogą nic. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Albo Ci którzy bez względu na ilość włożonej pracy nie mogą nic. 

To jest łatwe usprawiedliwienie zrzucanie winy na innych. Sama jestem z wielodzietnej, niezbyt bogatej rodziny, a sobie jakoś poradziłam w życiu, może nie jestem bogata bo i kasa nie jest dla mnie najważniejsza, ale gdybym chciała pewnie bym była. Pracą można osiągnąć najwięcej i taka jest prawda, ale ludzie szukają łatwych wymówek. Niestety kilka osób, które pracowało mniej ode mnie zazdrościło mi sukcesu i źle życzyli np. kolezanki z pracy, którym samym się nie chciało pracować, tylko te osoby przeważnie źle skonczyły, w takim sensie, że nienajlepiej im się wiedzie bo i myślały  że dostaną wszystko za darmo, a się przeliczyli .Dlatego denerwuje mnie takie podejście zawistne do osób sprytniejszych, bardziej pracowitych. 

I to dotyczy wszelkich sfer życia, ludzie niezaradni poprostu nie znoszą lepszych od siebie.

Łatwo powiedzieć, że ktoś kto ma np. lepszą figurę ma lepsze geny, a to nie zasługa zdrowego stylu życia, albo komuś lepiej powodzi się w związku, więc ma farta, a nie potrafi tworzyć szczęśliwej relacji. 

Komunizm to piękna utopia, która nie może się udać, może byłby systemem idealnym, gdyby nie było osób leniwych. A, dlatego że nigdy nie będzie jednakowo zaangażowanych w pracę osòb, to tez równy podział nigdy nie będzie sprawiedliwy.

Bo i owszem, nie każdy ma jednakowe predyspozycje choćby intelektualne, ale wielu osobom zwyczajnie nie chce się pracować i w tym problem. 

Edytowane przez Livka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Gigi napisał:

Komunizm zrodził się właśnie z ludzkiej pomysłowości i dzięki przedsiębiorczości

Nieźle się uśmiałem czytając te brednie:lol:

 

Przedsiębiorczość i komunizm to antagonizmy. W komuniźmie wszystko jest państwowe i regulowane, a wszelka prywatna inicjatywa czyli przedsiębiorczość są karane. Przedsiębiorczość w komuniźmie jest niemożliwa ze względu na brak kalkulacji ekonomicznej. Dlatego właśnie ZSRR oraz państwa satelickie upadły. Komunizm jest u swych podstaw oparty o ten fundamentalny błąd. Za pomocą kalkulacji ekonomicznej opartej o mechanizm cen można skutecznie wiedzieć jak wykorzystać najefektywniej dostępne i zarazem ograniczone środki. Systemu cen, na którym oparta jest gospodarka wolnorynkowa nie można zastąpić centralnym planowaniem przez urzędników. Urzędnicy ci pozbawieni informacji jakie dostarczają ceny nie są w stanie swoimi subiektywnnymi decyzjami lub naciskami z góry podjąć racjonalnych decyzji. Stąd właśnie sławetne niedobory w czasach PRLu. Kto pamięta tamte czasy niech sobie przypomni kartki, wieczne pustki w sklepach oraz długie kolejki do nich, ponieważ właśnie rzucono "dobro luksusowe" jakim wtedy był papier toaletowy. Jedyne czego wtedy nie brakowało to chyba ocet.

 

Tak bardzo znienawidzona przez "czerwonych" wladza pieniądza zastępowana jest przez jeszcze gorszą władzę urzędnika.

 

Gene Callahan opisywał taką anegdotę: wysoki urzędnik z czasów Gorbaczowa odwiedził Nową Zelandię i Australię. Podczas konferencji prasowej jeden z dziennikarzy zadał mu pytanie o to czy chciałby aby socalizm/komunizm zapanował na całym świecie. On odpowiedział, że nie. Zdumieni dziennikarze zaczęli dopytywać jak to. W odpowiedzi usłyszeli, że chciałby aby komunizm panował wszędzie poza Australią i Nową Zelandią, ponieważ oni muszą skądś brać ceny. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To po prostu działa tak- utopia żeby dawać wszystkim po ròwno, bo wszyscy są równi, prowadzi do tego, że jedni pracują solidnie i uczciwie, a innym... innym się nie chce. Bo i po co skoro praca i tak jest. Wiec co ci ludzie robią? Kombinują, obijają się, szukają układów. Dlatego we wszelkich urzędach państwowych, wśród polityków królują koneksje, nepotyzm, a nie pracowitość. Bo jaką te wszystkie cwaniaki, którym się pracować nie chce, mają motywacje skoro kasę i tak dostaną, a kombinatorstwo im się opłaca? W prywatnych firmach weryfikuje to samo życie, bo liczy się zysk dla pracodawcy, więc słabi pracownicy automatycznie starają się nieprzydatni. Może to brutalne, ale nie da się inaczej.

Gdyby wszyscy byli również pracowici to co innego, ale to utopia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Libertyn napisał:

@Livka bo my tu w Polsce mamy naprawdę dobrze. To nie USA gdzie masz płatną wyższą edukacje i szkoły zawodowe a większość dostępnej roboty płaci stawki dobre dla 16 latka mieszkającego z rodzicami. 

Tyle, że tak się składa, że USA, to mimo wszystko nieporównywalnie bogatsze państwo od Polski. A, że patologia ląduje tam na ulicy, albo w slumsach, to takie prawo natury. Singapur w ciągu 50 lat stał się jednym z najbogatszych państw na świecie. Dlaczego? Bo zmniejszył podatki, a co za tym idzie socjal do minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Livka napisał:

Tyle, że tak się składa, że USA, to mimo wszystko nieporównywalnie bogatsze państwo od Polski.

Bogatsze? Owszem. Ale nie jako społeczeństwo. 

Godzinę temu, Livka napisał:

A, że patologia ląduje tam na ulicy, albo w slumsach, to takie prawo natury.

Prawo natury to też prawo silniejszego. 

Godzinę temu, Livka napisał:

Singapur w ciągu 50 lat stał się jednym z najbogatszych państw na świecie. Dlaczego? Bo zmniejszył podatki, a co za tym idzie socjal do minimum.

Singapur wymusił na ludziach inwestowanie w danym kierunku.

 

Pani nie potrzebuje drugiej pary butów. Pani potrzebuje polisy emerytalnej. 

 

Niskie podatki są połączone z prawie całkowicie znacjonalizowanym mieszkalnictwem. Socjal natomiast jest dla nielicznych. Bo zwyczajnie dba się o ludzi

 

Dodatkowo do nie dawna to państwo kontrolowało tam miejscowy przemysł. Nie bez znaczenia jest fakt że jest on w bardzo dobrym położeniu geograficznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Krugerrand własność już odchodzi do lamusa i nikt nie protestuje, bo jest wygodniejszą opcją. Ludzie przeszli od posiadania gier do kont z cyfrową biblioteką. Teraz są abonamenty na zmieniającą się bibliotekę, potem strumieniowanie gier zamiast ulepszanie swojego komputera. Komunizm był niewygodny w dawnych czasach, w elektronicznych jest wygodniejszą opcją dlatego wygra.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2020 o 12:18, Claudianne napisał:

Czy doktor nauk medycznych i sprzątacz powinni żyć na takim samym poziomie? Każdy jest kowalem swojego losu i jednak wiele ludzi się wzbogaciło ciężką pracą.

Wtedy nikomomu nie opłacałoby się kształcić na lekarza, prawnika, itp skoro zwykły sprzątacz miałby takie same zarobki. Na tym polega bezsens komuny. Byłoby miliony sprzątaczy śmieci i zero lekarzy. 

 

W dniu 30.10.2020 o 12:21, Obliteraror napisał:

Przecież to marzenie każdego czerwonego, brunatnego albo różowego, czy innej odmiany tego koloru - budowa Raju na ziemi, krainy powszechnej szczęśliwości. Ale to tak nie działa, że od każdego wg. jego możliwości, każdemu wg. potrzeb. A kończy się zawsze prędzej czy później tak samo, po szczytnych i chwytliwych hasełkach, czy socjalistów czerwonych, czy brunatnych - masowymi mordami tych, którzy jednak nie chcą być "szczęśliwi" w ww. sposób.

Mówiąc "brunatni" masz na myśli nazistów lub faszystow. Za ich rządów w Niemczech i we Włoszech panował tzw. korporacjonizm. To taki nietypowy kapitalizm a właściwie alternatywny kapitalizm z elementami socjalizmu. Akurat ten system gospodarczy się sprawdzał. W Niemczech wyeliminowano niemal całkowicie bezrobocie, które za Republiki Weimarskiej było niesamowicie wysokie. W dodatku społeczeństwa niemieckie i włoskie finansowo odżyły, wyraźnie poprawił się standard życia . Porównywanie poziomu życia tamtejszych społeczeństw niemieckich i włoskich do np. ówczesnego poziomu życia społeczeństwa radzieckiego (gdzie rzeczywiście panowały klęski głodu i wieczny kryzys gospodarczy) jest grubym przecięciem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 10/30/2020 at 7:38 PM, Libertyn said:

Harley nie mógł się rozwijać bo jego użytkownicy chcieli go takiego jakim był. Tak samo nie chcieli i nie chcą by ich samochody wyglądały jak tw w w Europie. Dopiero niedawno zaczęli przechodzić na emeryturę a bardziej to tracić zdrowie

Firma wybrała parasol ochronny państwa i stagnacje. Klienci ich nie zmusili do tego, widzieli spadek sprzedaży od lat. Mieli podejście “like it or lump it”.

Z tego samego powodu polskie auta były tak zacofane. Jeśli twoja klientela czeka latami na talon na twój produkt, to nie zależy ci by być lepszym od konkurencji bo jej nie ma.

HD i wiele amerykańskich firm zaniedbało nie tylko rozwój produktów ale też rozwijanie technik produkcji. Japończycy wprowadzili Lean i wiele innych rzeczy.

Japonia, gdzie produkcja wcale nie jest tania potrafi to kompensować jakością i wydajnością. Jeżdżę od nowości japończykiem i widzę jak to jest dobrze zaprojektowane i wykonane (mimo montażu w UK :). 

 

https://www.rideapart.com/news/423903/harley-davidson-financial-crisis-video/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Orybazy napisał:

Firma wybrała parasol ochronny państwa i stagnacje. Klienci ich nie zmusili do tego, widzieli spadek sprzedaży od lat. Mieli podejście “like it or lump it”.

Z tego samego powodu polskie auta były tak zacofane. Jeśli twoja klientela czeka latami na talon na twój produkt, to nie zależy ci by być lepszym od konkurencji bo jej nie ma.

Auta miały o tyle lepiej że część była robiona na eksport i musiała rywalizować z europejskimi markami. 

 

Polskie samochody? Licencyjne fiaty 125p, 126p. 

Cytat

HD i wiele amerykańskich firm zaniedbało nie tylko rozwój produktów ale też rozwijanie technik produkcji. Japończycy wprowadzili Lean i wiele innych rzeczy.

Raczej nie lean. Prędzej kanban, kaizen itp. Lean nie jest domeną korpo

Cytat

Japonia, gdzie produkcja wcale nie jest tania potrafi to kompensować jakością i wydajnością. Jeżdżę od nowości japończykiem i widzę jak to jest dobrze zaprojektowane i wykonane (mimo montażu w UK :). 

 

https://www.rideapart.com/news/423903/harley-davidson-financial-crisis-video/ 

Japonia  ma też inne społeczeństwo. Panuje w niej patriotyzm  gospodarczy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, Libertyn said:

Auta miały o tyle lepiej że część była robiona na eksport i musiała rywalizować z europejskimi markami. 

 

Polskie samochody? Licencyjne fiaty 125p, 126p. 

Były jeszcze Syreny, Żuki, Nysy i Polonezy  :). U mnie tylny most się zatarł przy 80k km.

125p to był świetny przykład jak działa socjalistyczna gospodarka. Im późniejsze egzemplarze tym gorsza jakość i materiały.

 

11 minutes ago, Libertyn said:

Japonia  ma też inne społeczeństwo. Panuje w niej patriotyzm  gospodarczy. 

To na pewno jest ważny czynnik.

8 minutes ago, Libertyn said:

Raczej nie lean. Prędzej kanban, kaizen itp. Lean nie jest domeną korpo

Pracowałem w automotive kanban to tylko narzędzie uzupełniania a kaizen usprawnień. Lean jest rozumiany jako filozofia. 

https://chiefexecutive.net/secret-ingredient-american-manufacturing-japanese-flavor/

 

 

16 hours ago, Gigi said:

własność już odchodzi do lamusa i nikt nie protestuje, bo jest wygodniejszą opcją. Ludzie przeszli od posiadania gier do kont z cyfrową biblioteką. Teraz są abonamenty na zmieniającą się bibliotekę, potem strumieniowanie gier zamiast ulepszanie swojego komputera. Komunizm był niewygodny w dawnych czasach, w elektronicznych jest wygodniejszą opcją dlatego wygra.

Płacenie za usługę dostępu zamiast kupowania fizycznej kopii to nie komunizm. Komunizm to X tworzy grę a wszyscy inni mogą w nią grać bez płacenia. X dostaje pensję z rozdzielnika w/g widzi-misię urzędnika. X dostanie pensję bez względu czy ktoś będzie grał w jego gry. X będzie robił je aby aby, bo płacą mu za robienie a nie z dochodów ze sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie rzecz biorąc komunizm to kapitalizm, gdzie monopolistą jest państwo. Doskonale widać to na przykładzie Związku Radzieckiego, gdzie komunę wprowadzili rewolucjoniści a nie rewizjoniści. Tam sprzedano ideę "wolności za darmo" zbrojnie, motłoch wyrżnął arystokrację a gdy przeżarł ukradzione dobra trzeba było wziąć go za mordę. Dlatego właśnie Marks upierał się przy rewolucji zbrojnej. O dziwo eksperyment ten udał się chyba tylko w Rosji, na zachodzie numer ten jednak nie przeszedł.

Co jednak stało się, gdy po chwilowej sielance plebsu nikt nie chciał pracować? Przed tym problemem stanął właśnie Stalin. Bolszewicy obiecali proletariatowi raj na ziemi, tylko kto miał ten raj budować? Czy to przypadkiem nie wtedy powstała instytucja "przodownika pracy" wyrabiającego 300% normy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Tacritan said:

Co jednak stało się, gdy po chwilowej sielance plebsu nikt nie chciał pracować? Przed tym problemem stanął właśnie Stalin. Bolszewicy obiecali proletariatowi raj na ziemi, tylko kto miał ten raj budować? Czy to przypadkiem nie wtedy powstała instytucja "przodownika pracy" wyrabiającego 300% normy?

Oglądałem kiedyś program o wypadkach. W PRL zginęło 21 stoczniowców w pożarze. Przyczyna: grudzień i koniec pięciolatki. Pracowało jednocześnie 200 osób by wykończyć statek w planie, nikt nie koordynował tylu ekip.

Miało być tak dobrze dla robotników a mieli i tak normy, zapierdziel by plan wykonać. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pożar_na_MS_Maria_Konopnicka_w_Stoczni_Gdańskiej

On 10/31/2020 at 5:40 AM, Johnny_B said:

Np wraz z rozwojem robotyzacji, będą się też pojawiać problemy natury etycznej. Lewicowcy przyszłości będą walczyc o prawa androidów i gnębić robofobów. Twój kumpel android będzie chodził do cyberterapeuty,  a robo-pies, przypilnuje domku letniskowego na Wenus.

Grozi nam też taki scenariusz:

https://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/dzienniki-gwiazdowe/66-fragment-dzienniki-gwiazdowe-tragedia-pralnicza

On 10/31/2020 at 5:40 AM, Johnny_B said:

Nie bój się, ludzie sobie poradzą, są kreatywni. 

Tu piękny przykład zawodu o którym się dzisiaj nikomu nie śniło:

 

"Gdy próżnię zapełniał zgiełk bitew i rozpaczliwe wezwania SOS statków atakowanych przez elektronowych korsarzy, w wielkich miastach niezgorsze interesy robili rozmaici mistrzowie „Elektro-Jitsu” czy „Judomatic”, którzy wprawiając w kunszta samoobrony, nauczali, jak zwykłymi cążkami lub nożem do konserw obezwładnić można najokrutniejszą pralkę."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Orybazy napisał:

Oglądałem kiedyś program o wypadkach. W PRL zginęło 21 stoczniowców w pożarze. Przyczyna: grudzień i koniec pięciolatki. Pracowało jednocześnie 200 osób by wykończyć statek w planie, nikt nie koordynował tylu ekip.

Miało być tak dobrze dla robotników a mieli i tak normy, zapierdziel by plan wykonać. 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Pożar_na_MS_Maria_Konopnicka_w_Stoczni_Gdańskiej

Grozi nam też taki scenariusz:

https://solaris.lem.pl/ksiazki/beletrystyka/dzienniki-gwiazdowe/66-fragment-dzienniki-gwiazdowe-tragedia-pralnicza

Tu piękny przykład zawodu o którym się dzisiaj nikomu nie śniło:

 

"Gdy próżnię zapełniał zgiełk bitew i rozpaczliwe wezwania SOS statków atakowanych przez elektronowych korsarzy, w wielkich miastach niezgorsze interesy robili rozmaici mistrzowie „Elektro-Jitsu” czy „Judomatic”, którzy wprawiając w kunszta samoobrony, nauczali, jak zwykłymi cążkami lub nożem do konserw obezwładnić można najokrutniejszą pralkę."

Aż się dziwię, że z Lema mam tylko "Dzienniki Gwiazdowe". Trzeba chyba uzupełnić bibliotekę 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2020 o 19:00, Gigi napisał:

przejęcie każdej pracy przez roboty

Może nie każdej ale tak, postęp w robotyce/AI wykończy z 80% zawodów. Tylko, że pewnie jeszcze nie za naszego życia.

Tylko, że jako odpowiedzi to raczej nie spodziewałbym się komunizmu a:

- "Man may not be replaced.",

- Thou shalt not make a machine in the likeness of a human mind

 

I globalnej rozpierduchy ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.10.2020 o 03:07, Gigi napisał:

A po co mieliby? A.I. popchnie wszystko do szybszego rozwoju.

Terminatora i Matrixa oglądałeś albo taki serial "BattleStar Galactica"?

 

W końcu A.I. dojdzie do wniosku, że po co mu ludzie i zajmowanie się nimi i spuści całą ludzkość do kibla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.10.2020 o 19:00, Gigi napisał:

- ludzie od zawsze chcieli tylko ruchać, chlać i spać, byli szarą masą. i pozostaną nią, a zgodnie z hermetyczną zasadą 'jak na dole, tak i na górze' również klasa najwyższa z powodu braku konkurencji rozleniwi się jak szara masa na dole, i rządzący dadzą nam wreszcie spokój

 

I wszystko byłoby pięknie wedle tej teorii, ale... jest jedno ale. Ludzie uwielbiają też ze sobą rywalizować,a bo sąsiad ma nowe auto, więc ja też muszę, a jak nowych aut brakuje, no to trzeba wyjechać za granicę jak kuzynka Jadzia-  to było za komuny.

Także nie, nigdy nie będzie mogło być niczego po równo i nigdy nie uda się tak żeby było sprawiedliwie, bo przy mentalności ludzkiej jest to niemożliwe. Nawet jeśli 9 osób na 10 będzie się na to godziło, to ta 10-ta będzie chciała dla siebie czegoś lepszego, wcześniej czy później, co u pozostałych też pobudzi zmysł rywalizacji. To normalne i naturalne, zwierzęta też między sobą rywalizują i nie są sobie równe w stadzie. Tak samo i ludzie nigdy się na to nie godzili i nie zgodzą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.