Skocz do zawartości

Dostałem zaproszenie na domówkę hue hue


scOOtt

Rekomendowane odpowiedzi

Czołem. 

Nie wiedziałem gdzie umieścić ten post - zdecydowałem tu - jeśli to złe miejsce proszę moderację o przeniesienie.

Do rzeczy:

Wczorajszego popołudnia otrzymałem wiadomość od znajomych mojej byłej (dzięki niej z nimi się poznałem) na domówkę sylwestrową.

Pierwsze pytanie, które zadałem - czy będzie tam też ona - będzie.

I teraz Bracia - kurewsko ciekawi mnie co oni kombinują - czy jest w tym zaproszeniu jakieś drugie dno czy to zwykła oznaka sympatii :)

Zamierzam pójść na tego sylwestra z czystej ciekawości poza tym i tak nie mam innych planów.

Ciekawy jestem tego wieczora.... :)

Edytowane przez scOOtt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Scoot, Bracie.

 

  Zastawili pułapkę zainspirowaną przez byłą.

 

Zamierzam pójść na tego sylwestra z czystej ciekawości poza tym i tak nie mam innych planów.

Ciekawy jestem tego wieczora....

 

Zamierzasz spotkać się z byłą i pokazać jej jak bardzo masz na nią wyjebane. A ona będzie przepraszać, prosić, bądzmy razem. Mała za Tobą tęskni.

 

A ty się złamiesz dla dobra dziecka. Już zapomniałeś jak to boli.

 

Zepsujesz sobie sylwka i tyle.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Bracie Adolfie :)

3 minuty temu, Adolf napisał:

Scoot, Bracie.

 

  Zastawili pułapkę zainspirowaną przez byłą.

 

Zamierzam pójść na tego sylwestra z czystej ciekawości poza tym i tak nie mam innych planów.

Ciekawy jestem tego wieczora....

 

Zamierzasz spotkać się z byłą i pokazać jej jak bardzo masz na nią wyjebane. A ona będzie przepraszać, prosić, bądzmy razem. Mała za Tobą tęskni.

 

A ty się złamiesz dla dobra dziecka. Już zapomniałeś jak to boli.

 

Zepsujesz sobie sylwka i tyle.

Nie idę tam by spotkać się z nią, nie po to by pokazać jak mam na nią wyjebane (po co? - to sztuczne zachowanie) - ale po to by mogła zobaczyć zupełnie nowego mnie, wyluzowanego, uśmiechniętego. Zamierzam się zajebiście bawić. Pokazać jej, że rycerzyk jakim po części byłem nie płacze w poduszkę.

Nie złamie się - nie ma takiej opcji. Ja to wiem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że Adolf ma rację, to ma być pułapka. Nie kryli tego, że będzie eks, więc jej powiedzą że scOOtt wie, że ona będzie i pomimo tego przyjdzie.

Ale ja bym poszedł. Raz: żeby się sprawdzić, czy dam radę zwalczyć pokusę (zawsze można wyjść wcześniej); a dwa: żeby pokazać jej że mi nie zależy.

Nie wiesz jak jesteś silny dopóki nie zmierzysz się ze swoją słabością.

ps. a zresztą można też iść się dobrze bawić;)

Edytowane przez Miner
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Miner napisał:

Myślę, że Adolf ma rację, to ma być pułapka. Nie kryli tego, że będzie eks, więc jej powiedzą że scOOtt wie, że ona będzie i pomimo tego przyjdzie.

Ale ja bym poszedł. Raz: żeby się sprawdzić, czy dam radę zwalczyć pokusę (zawsze można wyjść wcześniej); a dwa: żeby pokazać jej że mi nie zależy.

Nie wiesz jak jesteś silny dopóki nie zmierzysz się ze swoją słabością.

Miner - trafiłeś w 10 !!

Z takim nastawieniem idę.

P/S Może być tam też jej kuzyn z którym to ten teges tą 21 latke. Wszak wczoraj jak zaproszenie otrzymałem to akurat razem piwkowaliśmy. Chcemy zaaranżować oboje by on tam też się pojawił mimo, iż zaproszenia nie dostał.

Może być naprawdę wesoło :D

Edytowane przez scOOtt
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Vercetti napisał:

 

A to nie jest właściwie to samo? ;)

Jak mam na kogoś wyjebane to po całości. Nie gadam z taką osobą, po prostu traktuje jak powietrze.

W tym wypadku wcale nie zamierzam tego robić :) Wręcz przeciwnie, pogadamy i pośmiejemy się - bynajmniej ja :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopie ogarnij się. Pod żadnym pozorem tam nie idź.

Będzie alkohol, będą nieprzychylni ci ludzie, będzie była, która coś knuje. Zrozum to są jej znajomi/ przyjaciele nie twoi i działają na jej korzyść.

 

Może wydarzyć się dosłownie wszystko.

Od grupowego urabiania, typu co ty robisz, to dobra dziewczyna, zejdźcie się.

 

Poprzez chodźmy na chwilę na bok porozmawiać: jak księżniczce nie będzie pasiła twoja postawa (zrozumie, że to koniec), wydrze mordę on mnie uderzył i dostaniesz grupowy wpierdol.

 

Poprzez opcję, z góry zaplanowanego upokorzenia ciebie w jakiś sposób.

 

Zakończywszy na hard wersji, wsadzenia kosy w trzewia przez podburzonego przez nią białego rycerza. Obcy, ludzie, drinki, wkurwiona baba itp. prosisz się o kłopoty.

 

Jeśli myślisz, że twoja była myszka nie jest aż tak zła/ podła/ głupia mówię od razu że jednak jest. Wszystko co cię spotka będzie wynikiem twojej własnej głupoty jeśli tam pójdziesz.

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zadzwoniłbym do tej koleżanki i powiedział coś w tym stylu:

- Słucham poznałem niedawno jedną kobietę i właśnie poprosiła mnie abym dotrzymał jej towarzystwa na balu sylwestrowym. Miło, ze mnie zaprosiłaś ale nie przyjdę. Dobrej zabawy.

 

Cały misterny kobiecy plan legnie w gruzach. Twoja poczuje oddech konkurencji. Zyskasz na atrakcyjności.

Jeśli Twoja eks chce pogadać i wyjaśnić jakieś sprawy najlepiej to zrobić w neutralnym miejscu, najlepiej publicznym (kawiarnia). Na pewno nie na imprezie gdzie jest alkohol.

 

Tak czy tak zrobisz co uznasz za słuszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, SennaRot napisał:

Zgadzam się z Redem. Koleżanka Twojej byłej zaprasza Cie na sylwestra gdzie Ona tez jest zaproszona? Wszystko jest jasne. Myślisz, że razem Tego nie zaplanowały?

 

 

 

 

Widziałem takie przypadki, gdzie na imprezie był koleś i 'pokrzywdzona' przez niego niechciana dziewczyna. I zbierało się kółko różańcowe, oboje byli główną atrakcją wieczoru, rycerstwo nadskakiwało pannie i wygrażało kawalerowi, licząc na bycie bohaterem uciemiężonych i kiszenie ogóra za czas niedługi. Nic ciekawego, jeden i ten sam schemat. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reflex kolegę zawiódł demaskując jednocześnie chwiejność pionu. Zakładam, że w tym kontekście nie potrzebowałeś nawet zadawać pytania o obecność ex, żeby wiedzieć że tam będzie. Optymalna odpowiedź bez zastanowienia: mam już inne plany.

Najgorsze, że już wstępnie potwierdziłeś ich wyobrażenie, że będziesz siedział sam płacząc w poduszkę. Zgadzasz się = brak lepszej opcji = jesteś w mniejszości = zrobią z Tobą wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoiler

Będzie, będzie zabawa, będzie się działo i znowu nocy będzie mało.

Będzie głośno, będzie radośnie. Znów przetańczymy razem całą noc.

Umpa, umpa, bum, cyk, cyk !

 

Idź scoot, idź. Być może kolejne obskoczenie po łapach da Ci czegoś do myślenia. Kwestie postawy 'jestem luźny, niezależny i mi wisi' rozumiem, ale taka postawę można prezentować w przyjaznym bądź neutralnym środowisku. A to do którego idziesz - będzie raczej obojętne lub wręcz wrogie.

 

S.

Edytowane przez Subiektywny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nawet jak się tam nie pojawisz licz się z tym, że pojawią się próby zwabienia cię.

 

Smsy od koleżanek myszki jak rozpacza i trzeba z nią koniecznie TERAZ porozmawiać.

 

Telefony od kolegów, że myszka się upiła i rozrabia, ktoś się musi zaopiekować, odwieźć.

 

Jak pójdziesz wpierdolisz się na przysłowiową minę, jak nie pójdziesz i tak ci spierdolą nastrój, ale i tak nie iść to lepsza opcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to, że będę urabiany jestem przygotowany, mentalnie.

Wśród osób tam obecnych żadna nie odważy się podnieść na mnie ręki.

Czemu patrzycie przez pryzmat mojego słabego (dotychczas) charakteru jeśli chodzi o jej osobę ? 

Nie uważacie, że może być niezła beka z tego jak pojawię się tam z jej kuzynem i tylko my wiemy cośmy robili kilka dni wcześniej.

Jestem w stanie się z Wami zgodzić - gdybym tam miał pojechać sam - chujowo - ale z kompanem może być ciekawie.

Traktuję to też jako próbę swojego charakteru. Rozpowiada o mnie historie a ja co ? Chowam głowę w piasek ? Nie przyjdę bo uknuły sobie plan zeswatania nas z powrotem ? No fucking way !!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Wśród osób tam obecnych żadna nie odważy się podnieść na mnie ręki.

 

Nie czytałem bardziej durnego stwierdzenia w tym wątku. Wybacz mi scOOtt szczerość. Obcy ludzie, dużo alkoholu, mącące kobiety, wkurwiona była.

 

Zrobisz jak zechcesz, czuj się ostrzeżony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napiszę i owszem. Jeśli dostane w 100% potwierdzenie, że mój kompan jedzie. Jeśli się nie zdecyduje zastosuje się do rady

7 godzin temu, SennaRot napisał:

Ja zadzwoniłbym do tej koleżanki i powiedział coś w tym stylu:

- Słucham poznałem niedawno jedną kobietę i właśnie poprosiła mnie abym dotrzymał jej towarzystwa na balu sylwestrowym. Miło, ze mnie zaprosiłaś ale nie przyjdę. Dobrej zabawy.

Cały misterny kobiecy plan legnie w gruzach. Twoja poczuje oddech konkurencji. Zyskasz na atrakcyjności.

 

 

 

7 godzin temu, red napisał:

 

Nie czytałem bardziej durnego stwierdzenia w tym wątku. Wybacz mi scOOtt szczerość. Obcy ludzie, dużo alkoholu, mącące kobiety, wkurwiona była.

 

Zrobisz jak zechcesz, czuj się ostrzeżony.

Tam będzie (oprócz mnie i kumpla) mąż kuzynki - miękka fajka level hard.

Wiem, że idę do jaskini lwa - zdaję sobie sprawę :)

Ale:
 

1.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Brzytwa zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.