Wyprzedaż garażowa w internecie

[Cpt_Red]

W przerwie robienia gigantycznych biznesów i zarabiania wielkich $$ poobracajmy trochę mniejszymi kwotami

 

A tak poważnie. Naskładałem ostatnimi czasy trochę zbytecznych rupieci (co do których miałem wielkie plany ale coś realizacja nie wyszła), jakaś elektronika (w większości zepsuta), niepotrzebnych już dziecku zabawek itp. różności które trochę kosztowały a wyzbyć się za free szkoda. Sprzedałbym z chęcią wystawiając aukcje czy jakieś ogłoszenia w necie bo to najmniej kłopotliwe. Można by uzyskaną kasę przeznaczyć na coś innego a ciekawszego

Sedno mojego pytania jest gdzie byście to polecali wystawić by było to najmniej kłopotliwe, najtańsze (prowizje, opłaty) no i gwarantowało jakąś skuteczność sprzedaży.
 

Żeby nie było, iż nie mam żadnego żadnego rozeznania rynku

Do tej pory najchętniej sprzedawałem na allegro - prywatnie od wielu lat, epizod firmowy też tam miałem ale... coraz mniej wygodnie się używa tego. Jak ktoś sprzedaje to pewnie wie o czym mówię. Allegro teraz w sumie nakierowane najbardziej na firmy. Określają procenty aukcji jakie mają być powiązane z bazą danych (co w przypadku używanych różności niemożliwe do spełnienia). Nie spełniasz spada Ci poziom obsługi klienta. Zbójeckie procenty od transakcji itp. itd. Z przykrością stwierdzam też, że klienci (ale to może ja mam pecha) trochę porąbani. Miałem jakieś aukcje ostatnio i mi stawiają marne komentarze np. za koszt wysyłki... kiedy opłata za paczkomat znormalizowana i taką brałem. Szczytem wszystkiego był zawodnik, który za 18 zł kupił mp3 i aparat fotograficzny (oba uszkodzone, opisane, że na części czy do naprawy) i w komentarzu krzywdował, że mu kasę mam oddawać bo mu nie działa. Za takie atrakcje to ja dziękuję.

Może lepiej na allegro lokalnie? Tylko kiedyś mało intuicyjne było. Słabe zdjęcia można było tylko dodać, jakoś marnie się określało koszty wysyłki tam itp. A może już coś poprawili?

Kiedyś też czasem wystawiałem coś na OLX ale tu chyba teraz prawie nic się nie da wystawić bez wykupienia pakietu wystawień. Opłaca się to dla różnych gratów jakie planuję sprzedać?

Ostatnie co myślałem to pewnie marketplace na FB. W sumie za free, są jakieś limity ogłoszeń? Korzysta ktoś czy też tylko trzeba się oganiać z "wariatami"?

 

A może jest coś innego na topie, co nie używałem, a warto spróbować?

 

[Piter_1982]

1. Allegro lokalnie, byłem zaskoczony. Długo to trwało (ok 6 miesięcy, ale wszystko zeszło)

2. Wystaw, że sprzedaż albo zamienisz. Jeśli to rzeczy na zasadzie coś tam zrobię w przyszłości, to na forach branżowych prawie na pewno kogoś trafisz.

3. W ostateczności rozdaj. Naprawdę nic tak nie cieszy jak odzyskana przestrzeń, tylko nie zagrać jej znowu ;).

[SennaRot]

Z moich obserwacji:

 

allegro olx - najpopularniejsze ale płatne w wielu kategoriach (olx) co przy wyprzedaży garażowej stanowi zbyt duże koszty i mija się z celem

 

marketplace - z tego co słyszę duży odzew, sporo ludzi tam sprzedaje pomijając powyższe portale oczywiście ze względu na cennik i opłaty

 

sprzedajemy.pl - łatwy i szybki, całkiem darmowy ale niestety jeszcze odzew nie taki duży jak z olx/allegro

Edytowane 2 Listopada 2020 przez SennaRot

[Cpt_Red]

No właśnie Marketplace wygląda, że spory ruch generuje i są szanse lokalnie się pozbyć bez pakowania, wysyłania itp.  Nie próbowałem za dużo, ale co mi szkodzi.

Sprzedajemy.pl - obadam. Czasem faktycznie migną mi ogłoszenia z tego serwisu a nigdy nie używałem. 

[horseman]

Grupy dyskusyjne na Facebooku. Znajomi nie widzą co sprzedajesz, a ruch jest tam wielki. 

[sargon]

Jak coś fajnego olx. Fajnego - czyli można wziąć więcej kasy, a na olx musisz zrobić opis, zdjęcia, itp.

 

Jak średnio - grupy na FB. Są grupy sprzedażowe i wymian lokalne. Może jeszcze gumtree.

 

Ja przy sprzątaniu oddałem złom za darmo na grupie typu śmieciarka - a przy okazji klienci zainteresowali się rzeczami lepszymi które sprzedałem (były na tle zdjęć tych lepszych, czy we wspólnym katalogu zdjęć oddawane darmo +sprzedawane)

Edytowane 2 Listopada 2020 przez sargon

[Orybazy]

Wczoraj grasowałem na poddaszu 70m2 zawalone. Chyba muszę stracić robotę żeby mieć ciśnienie na powywalanie i powyprzedawanie rupiecia.

[Cpt_Red]

5 godzin temu, Orybazy napisał:

Wczoraj grasowałem na poddaszu 70m2 zawalone. Chyba muszę stracić robotę żeby mieć ciśnienie na powywalanie i powyprzedawanie rupiecia.

Im dłużej się czeka tym później trudniej zacząć. Nie mówiąc o skończeniu

Wiem o tym bo o ile lubię handel to jak pomyślę, że muszę zrobić zdjęcia, opis , a później trafię na "kosmitów" z dziwnymi wymaganiami to aż mnie skręca

 

W każdym razie u mnie wyjdzie pewnie z kilkanaście (kilkadziesiąt jakbym każdą zabawkę osobno chciał sprzedać) ogłoszeń. Powoli zacznę je dodawać najpierw na allegro lokalnie. Póżniej co ciekawsze rzeczy wrzucę na FB i może coś na OLX (zabawki o dziwo można chyba wystawiać za free).

Wpadnie może z parę stówek to będzie jak znalazł na coś pożytecznego

[SennaRot]

Godzinę temu, Cpt_Red napisał:

Wiem o tym bo o ile lubię handel to jak pomyślę, że muszę zrobić zdjęcia, opis , a później trafię na "kosmitów" z dziwnymi wymaganiami to aż mnie skręca

 

Do tego klasyka jeszcze typu - jaka cena do odbioru, ile do wzięcia, ile do spuszczenia.... mimo że, cena podana w ogłoszeniu. Jak nowe, idealne za pół darmo albo prawie za darmo. Milion wiadomości i pytań o rzecz za parę groszy. Ciekawe dlaczego tak się nie targują w marketach czy galeriach?

 

Nawet teksty typu "cena nie do negocjacji" nie pomagają.... i tak swoje. Opis szczegółowy, dokładny, zdjęcia a pytania się powtarzają z opisem jakby go nikt nie czytał. Nie liczy się nic tylko cena i ile do spuszczenia.

 

Ciekawe doświadczenie i ciekawe wnioski mogą się nasunąć na temat ludzi po dłuższej chwili takiej przygody - handlowania.