Skocz do zawartości

Wybór nie zakaz- okiem księdza


Rekomendowane odpowiedzi

12 minut temu, Obliteraror napisał:

 

@Yolo, sorry. Musiałem,

 

Znajdę Ci na urlopie boś niedaleko, wskażę palcem na rynku i rzucę klątwę! 

 

No przecież wiem jak bywa, czasem sam się wstydzę za kogoś. 

Jesteśmy tylko ludźmi. Mój proboszcz chodzi w połatanej sutannie i sandałach niemal cały rok (jak przymrozi, skubany zakłada buty), i widać że ma w dupie 'życie doczesne'. Ale non stop się spóźnia, co potrafi czasem wkurwić. 

Ksiądz, na którego natknąłem się jakiś czas temu i poprosiłem o cykliczne spotkania widząc że może mi pomóc zrozumieć pewne rzeczy, a który jest kimś naprawdę ważnym tutaj w skali kraju, już pod koniec pierwszego spotkania zażądał żebym zwracał się do niego na 'Ty' i zaczął opowiadać mi o swoich sprawach. Wzór pokory. 

 

Nie ma reguły, choć po cichu marzy się, by kościół stał sie biedniejszy i mniej prestiżowy. Wtedy zostaną księża z prawdziwym powołaniem.  

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, JudgeMe napisał:

 

Gdybyś cokolwiek przeczytała z tego zakresu, to byś wiedziała, że aktualnie się pogrążasz podobnymi treściami. 

Przemyśl to sobie i dokończ dyskusję.  

 

A jakie to ma znaczenie? 

 

Laska, co Ty pierdzielisz, w czasach szkolnych byłam wierząca, chodziłam na konkursy wiedzy o biblii (wiele z nich  kończyło się "podium") , dyskutowalam o prawie koscielnym, więc nie wmawiaj mi swoich urojen, i tego jak naginasz wiarę do swojego widzimisię... Z resztą z kim ja dyskutuje, z laska co opisuje jak dyryguje ojcem, bo nie ma tego co by chciała w lodówce, i jak ją tylek boli bo ma nowego faceta. 

@JudgeMe takie heheszki masz, i taki mój komentarz zabawny ? Udajesz święta, oceniasz ludzi.. a dałaś dupy, gościowi co miał żonę, do tego bez zabezpieczenia i jeszcze pisałaś jak to się bałas ciąży... I to  w dziwny chaotyczny sposób, niedobrze mi się robi gdy taki ktoś jak Ty, poucza innych... Dziewczyno spójrz co Ty robisz i wypisujesz.. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, alicja95 napisał:

takie heheszki masz, i taki mój komentarz zabawny ? Udajesz święta, oceniasz ludzi.. a dałaś dupy, gościowi co miał żonę, do tego bez zabezpieczenia i jeszcze pisałaś

Spokojnie. Jutro przedstawię swoje stanowisko w tej sprawie. Aktualnie nie mam warunków. Jestem w łóżku. Baraszkuję sobie, jeśli Cię tak ciekawi moje życie seksualne... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, JudgeMe napisał:

Spokojnie. Jutro przedstawię swoje stanowisko w tej sprawie. Aktualnie nie mam warunków. Jestem w łóżku. Baraszkuję sobie, jeśli Cię tak ciekawi moje życie seksualne... 

Właśnie nie ciekawi... To Ty się ciągle chwalisz/zalisz. Widocznie słaby ten seks skoro w trakcie piszesz na forum XD Uprawianie seksu, to serio nie osiągnięcie, szczególnie w tych czasach i dla kobiety. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

11 godzin temu, alicja95 napisał:

takie heheszki masz, i taki mój komentarz zabawny ?

W sumie trochę mnie to rozbawiało, bo atakujesz mnie, a to się nazywa argumentum ad personam. Chyba nie muszę tłumaczyć, że używają go osoby, które nie mają argumentów? ?‍♀️

Dla sprostowania dodam również, że nie jestem osobą wierzącą, ale reszta się zgadza. 

11 godzin temu, alicja95 napisał:

w czasach szkolnych byłam wierząca, chodziłam na konkursy wiedzy o biblii (wiele z nich  kończyło się "podium") ,

Cieszę się. W takim razie na pewno jesteś obeznana w katolickiej etyce seksualnej, i na pewno teraz zdałaś sobie sprawę, że Twoje odniesienie do seksu jest całkowicie nieadekwatne? 

Poniżej tłumaczę dlaczego. Przede wszystkim zabijanie leży na innej płaszczyźnie niż wstrzemięźliwość seksualna, ponieważ  wstrzemięźliwość służy zawsze rozwojowi relacji, a zabijanie (np. aborcja), do tego rozwoju nawet nie dopuszcza. 

Dlatego napisałam wyżej, że seks przed ślubem jest niewskazany. Inaczej jest w przypadku zabijania, kiedy jest to zakazane.  

Według Kościoła seksualność powinna być podporządkowana życiu osobowemu człowieka. Natomiast katolicy Twojego pokroju odbierają ją jako zakaz. Zwykle nie rozumiałam dlaczego, gdyż Kościół zawsze starał się ukazać piękno wstrzemięźliwości seksualnej. Biorąc jednak pod uwagę, że większość ludzi nie pyta dlaczego, i tym samym nie rozumie zasad swojej wiary, przestało mnie to dziwić. 

W miłości ujętej przez chrześcijaństwo chodzi o afirmowanie osoby, odbywającej się na drodze działania, które zmierza do realizowania dobra wspólnego. A skupianie się na zmysłowości (wartościach cielesnych), to uniemożliwia. Drugi przy takim sposobie ujmowania jawi się jako coś, a nie ktoś. Coś, co będzie dla mnie dostarczycielem przyjemności przez jakiś czas. Grzechem moralnym będzie traktowanie drugiego w kategorii środka do osiągnięcia swoich celów, a nie celu samego w sobie. W chrześcijaństwie właśnie to nazywa się grzeszną "miłością". Miłością oczywiście w cudzysłowie, bo nie można tego ostatecznie nazywać miłością. 

W małżeństwie jako najwyższym akcie wzajemnego oddania się i szczycie relacji międzyosobowej, zmienia się perspektywa patrzenia na człowieka, odkrywa się w nim wartość obiektywną osoby jako takiej. I wstrzemięźliwość właśnie takiemu odkrywaniu ma służyć, a przy skupieniu się na cielesności, na pewnym etapie cała ta fascynacja mija, ukazuje się prawdziwa osoba, z którą większość nie chce mieć do czynienia, bo żyło wyobrażeniami o niej. Katolicy porównują to do budowania małżeństwa na piasku, kiedy powinno być budowane na skale.  

Chrześcijaństwo nie piętnuje seksualności jako takiej, ale uzasadnia, że wstrzemięźliwość ma sens, bo doprowadzi ostatecznie do prawdziwego zjednoczenia osób.

Wczesne współżycie rodzi ryzyko, że przyszłe małżeństwo za bardzo skupi się na wartościach sexus, a nie na wartościach duchowych. Wstrzemięźliwość seksualna jest więc piękną drogą do realizowania dobra wspólnego, obiektywnego dobra. 

W chrześcijaństwie więc nie działa to na zasadzie zakazu, na zasadzie całkowitego wyhamowania swojej seksualności. 

Nie ma negatywnego charakteru, lecz dopomaga w przeżywaniu osobowego wymiaru seksualności w pełni, w małżeństwie.  

Dla katolików przysięga małżeńska, wskazuje na oddanie się drugiej osobie w  wymiarze osobowym, a także ponoszenie odpowiedzialności nie za tę osobę, lecz za swoją miłość wobec niej. A seks stanowi dopełnienie, małżeństwo - społeczne usprawiedliwienie ich pożycia. I ostateczne wyrażenie swej miłości, pojednania już nie tylko na płaszczyźnie duchowej, lecz również cielesnej.  

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, alicja95 napisał:

Jest to grzech ciężki, a jeśli się mieszka z kimś bez ślubu, nie można chodzić do komunii i być np chrzestna... Oj taka katoliczka a zasad nie zna

Ja powiedziałam księdzu ostatnio, bo przystąpiłam do spowiedzi, że uprawiam seks przedmałżeński, i też, że można wliczyć w to seks z żonatym facetem, a on mi doradził, żebym przystąpiła do spowiedzi generalnej u ojców salezjanów. 

Rozgrzeszenie otrzymałam. Do komunii przystąpiłam również. 

I matką chrzestną również jestem. Nawet byłam druhną, i to trzykrotnie. 

Co więcej do kościoła czasami chodzę w ramach wyciszenia. Lubię kościoły, bo panuje w nich aura świętości. 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez JudgeMe
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

38 minut temu, JudgeMe napisał:

Rozgrzeszenie otrzymałam. Do komunii przystąpiłam również. 

I matką chrzestną również jestem. Nawet byłam druhną, i to trzykrotnie.

Eeee no to elegancko, można znowu grzeszyć :D 

 

Spoxik, tata w niebie zrozumie (miejmy nadzieję, że po tylu latach w Bogu nadal jest humor) :P 

 

@JudgeMe

Mam pytanie i wiem, że mogę zabrzmieć arogancko ale czym różni się odpuszczenie grzechów od zwykłego sługi bożego w porównaniu do sługi boga ojca Saleciosiona. Wiesz może?

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

 

@JudgeMe

Mam pytanie i wiem, że mogę zabrzmieć arogancko ale czym różni się odpuszczenie grzechów od zwykłego sługi bożego w porównaniu do sługi boga ojca Saleciosiona. Wiesz może?

 

A zacytuje podobno nie jest katoliczką a zawsze chciała być. Czyżby się minęła z prawdą w innym poście? Tam chciała być katoliczką a tu nawet przystąpiła do komunii a to ciekawe. I matka chrzestną jest. Widzę, że w zależności od tematu postu zmieniają się odpowiedzi. 
Raz jestem raz nie jestem ale zawsze chciałam być - ważne, że zmienia mi się w zależności od tego gdzie pisze ?
 

A i jak wyżej @alicja95 wspominała, sypianie z żonatym facetem. No faktycznie zachowania typowo katolickie. Same trzymanie się zasad. Ja już dalej wnikać nie będę. Każdy robi co uważa, ale ciekawe są czasami te mocne niespójności. Mocno skrajne niespójności. 

Edytowane przez Lalkaa
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkaa

 

Ale czy ona jest czy nie jest to mi jest to naprawdę obojętne, ja tam do @JudgeMe nic nie mam, mimo że się różnimy diametralnie to jest między nami nic porozumienia i myślę, że ona odczuwa podobnie, aczkolwiek zapytałem czy czymś się różnią moce odpuszczania jednych względem drugich, bo mi tu coś się nie zgadza, stąd moje aroganckie zapytanie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

myślę, że ona odczuwa podobnie, aczkolwiek zapytałem czy czymś się różnią moce odpuszczania jednych względem drugich, bo mi tu coś się nie zgadza, stąd moje aroganckie zapytanie.


Na pewno uzyskasz „spójną, adekwatną i  zgodną z prawdą” odpowiedź. Tylko wiesz tak między nami ja bym to brała z przymrużeniem oka przy takich niespójnościach ?.


A tak to dyskutuj, dyskutuj ?.  
Ważne, że się lubicie, pomimo wszystkiego i lubicie ze sobą rozmawiać. 

Edytowane przez Lalkaa
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lalkaa napisał:

Na pewno uzyskasz „spójną, adekwatną i  zgodną z prawdą” odpowiedź. Tylko wiesz tak między nami ja bym to brała z przymrużeniem oka przy takich niespójnościach ?.

Jaką uzyskam to uzyskam, jak nie uzyskam żadnej to również nic się nie stanie, nie ma mi obowiązku odpowiadać tak naprawdę. Może nie znać odpowiedzi i tyle, to też trzeba brać pod uwagę. 

 

4 minuty temu, Lalkaa napisał:

Ważne, że się lubicie, pomimo wszystkiego i lubicie ze sobą rozmawiać. 

Lubimy się pomimo wszystko i lubimy ze sobą rozmawiać @JudgeMe? :P 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Jaką uzyskam to uzyskam, jak nie uzyskam żadnej to również nic się nie stanie, nie ma mi obowiązku odpowiadać tak naprawdę. Może nie znać odpowiedzi i tyle, to też trzeba brać pod uwagę. 


Spoko @SzatanKrieger, wiesz dobrze jakie my mamy relacje (ja i ty). Nie kłóć się ze mną bo Ci się to nie uda ??. Ja tam szanuje wszystko co robisz czy rozmawiasz, jeśli Ci to sprawia radość czy lubisz.  
I Ciebie jako osobę lubię i szanuje i Ty dobrze o tym wiesz. 

Edytowane przez Lalkaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Mam pytanie i wiem, że mogę zabrzmieć arogancko ale czym różni się odpuszczenie grzechów od zwykłego sługi bożego w porównaniu do sługi boga ojca Saleciosiona. Wiesz może?

Nie wiem. Pewnie żadnej.  

Tylko, że miała być to spowiedź z całego życia, gdyż powiedziałam temu księdzu, że chcę odmienić swoje życie, dlatego tu przyszłam. 

W rzeczywistości nie wiedziałam, co odpowiedzieć na tak zadane przez niego pytanie, dlatego wypowiedziałam to, co pierwsze przyszło mi na myśl. 

Uznał pewnie, że spowiedź powinna przybrać formę confessions, na wzór Wyznań Augustyna. 

 

 

28 minut temu, Lalkaa napisał:

A zacytuje podobno nie jest katoliczką a zawsze chciała być. Czyżby się minęła z prawdą w innym poście?

A jakie to ma znaczenie?

Poszłam, bo robię to dla kogoś. 

 

22 minuty temu, Lalkaa napisał:

brała z przymrużeniem oka przy takich niespójnościach

Jakich niespójnościach? 

Od początku mojego pobytu na forum piszę, że jestem osobą niewierzącą, nigdy nie napisałam, że wierzę. Do kościoła chodzę z innych względów. Nikt nie zabroni osobie niewierzącej. 

Gdzie jest ta niespójność? Dawaj.  

 

31 minut temu, Lalkaa napisał:

A tak to dyskutuj, dyskutuj ?.  
Ważne, że się lubicie, pomimo wszystkiego i lubicie ze sobą rozmawiać. 

Zresztą nie jest to temat o mnie. 

Jak Cię tak bardzo ciekawi moje życie (szczególnie seksualne, jak poniektóre osoby), to napisz do mnie prywatną wiadomość. Może odpiszę, ale nie obiecuję Ci tego, że znajdę dla Ciebie czas.  

 

Na razie przyszłaś tutaj, zaśmieciłaś temat Yolo swoimi wynurzeniami na mój temat.  

Nieładnie. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lalkaa napisał:

Spoko @SzatanKrieger, wiesz dobrze jakie my mamy relacje (ja i ty).

Masz na myśli te poza koleżeńskie? Ale umawialiśmy się, że nie będziemy o tym pisać na forum. Bo inni paczą. 

2 godziny temu, Lalkaa napisał:

Nie kłóć się ze mną bo Ci się to nie uda ??.

Z kobietą jeszcze nikt nie wygrał.

2 godziny temu, Lalkaa napisał:

Ja tam szanuje wszystko co robisz czy rozmawiasz, jeśli Ci to sprawia radość czy lubisz.  

No i fajnie :D 

Ale @JudgeMe nie potwierdziła więc jak widzisz - dupa!

2 godziny temu, Lalkaa napisał:

I Ciebie jako osobę lubię i szanuje i Ty dobrze o tym wiesz. 

Nic mi o tym nie wiadomo, o szanowaniu słyszy się dopiero po śmierci :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Masz na myśli te poza koleżeńskie? Ale umawialiśmy się, że nie będziemy o tym pisać na forum. Bo inni paczą. 


Dobrze w takim razie, nie lubię Cię ani ty mnie. W ogóle - ja cię nie znam, kto ty jesteś xD? 

 

22 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Nic mi o tym nie wiadomo, o szanowaniu słyszy się dopiero po śmierci :D 

 

A ty się dorobiłeś już przed. Ach te sukcesy, ta Twoja skromność. 
 

22 minuty temu, SzatanKrieger napisał:

Z kobietą jeszcze nikt nie wygrał.

?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Lalkaa napisał:

Dobrze w takim razie, nie lubię Cię ani ty mnie. W ogóle - ja cię nie znam, kto ty jesteś xD? 

 

Od miłości do koleżeństwa, do nie lubienia, i do udawania że się człowieka nie zna - kobiety są bez serc :( 

6 minut temu, Lalkaa napisał:

A ty się dorobiłeś już przed. Ach te sukcesy, ta Twoja skromność. 

Moja skromność to nic w porównaniu z Twoją!

7 minut temu, Lalkaa napisał:
31 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Z kobietą jeszcze nikt nie wygrał.

?

Zaprzeczysz? :D 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, JudgeMe napisał:

Co więcej do kościoła czasami chodzę w ramach wyciszenia.

 

Ja też, od czasu do czasu. Ale szczególnie do jednego, zakopiańskiego. Pachnie w nim historią :)

Robiłem tak samo za czasów mojego wieloletniego ateizmu. Ogólnie rolę KrK jako instytucji nie oceniam źle. Tak jak pisał Ziemkiewicz - to powinna być taka latarnia, nawet na horyzoncie. Latarnia, będąca mniej lub bardziej punktem odniesienia, czy do niej nam bliżej lub dalej. Ale punktem stałym, niezmiennym. A nie latarnią na kółkach, którą zwolennicy ciągną w stronę którą im pasuje.

 

Oczywiście KrK w realiach za taki nie uważam, dlatego wybrałem nurt ewangelikalny. Ale to mój ideał. Nie jedynie od czasów obecnego argentyńskiego lewaka, który pogańskie posążki obwozi po Watykanie czy Wojtyły, któremu tańczyli Zulusi i który w meczecie skłaniał głowę. Dla mnie takim punktem odniesienia był Ratzinger. Pancerny kardynał, który modlił się do końca za śp. Orianę Fallaci, niewierzącą przyjaciółkę Pana Boga :)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Libertyn napisał:

@SzatanKrieger o ile pamiętam cipki nie ma. 

A tego Pana tez mam w ignorowanych ?. Niestety nawet nie widzę jego wiadomości. @Libertyn nie Ciebie ?. Jakbyś nie zacytował wiadomości to bym nie widziała. 

Jak komuś coś przeszkadza polecam opcje -> ingoruj. Cudowny wynalazek tego forum. Higiena psychiczna przede wszystkim. 

Edytowane przez Lalkaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Libertyn napisał:

@SzatanKrieger o ile pamiętam cipki nie ma. 

Dzisiaj nie ma, a jutro ma...lub miał od zawsze (też warto mieć na uwadze :D )

 

Aczkolwiek trafna sugestia. Zamiast kibicować bratu w szczęściu to taki Ty jesteś @Yolo :P Tak to z Tobą jest :P 

 

30 minut temu, Yolo napisał:

@SzatanKrieger

@Lalkaa

Moglibyście się lizać po cipkach na pv? 

Dziękuję :) 

Mały wybór nam dałeś i zawczasu podziękowałeś, że posłuchamy :P 

Niestety, @Lalkaa jest wyjątkowo niesfornym stworzeniem bożym, więc nie obiecuję że posłucha, a ja postaram się nie obrzydzać towarzystwa lizaniem po cipkach. Bo jesteśmy we wybornym towarzystwie.

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Jak Cię tak bardzo ciekawi moje życie (szczególnie seksualne, jak poniektóre osoby), to napisz do mnie prywatną wiadomość. Może odpiszę, ale nie obiecuję Ci tego, że znajdę dla Ciebie czas.  

Mnie o tyle ciekawi, że już nigdy nie spojrzę na kobietę, w oknie tak samo jak dawniej, moje naiwne oczy sądziły, że panie rozkoszują się widokami czy papieroskiem a tu jak zwykle człowiek jedno widzi a drugie mu umyka :D 

Zawsze trzeba patrzeć jednak na wszystko od dupy strony :P 

 

26 minut temu, Obliteraror napisał:

Dla mnie takim punktem odniesienia był Ratzinger. Pancerny kardynał, który modlił się do końca za śp. Orianę Fallaci, niewierzącą przyjaciółkę Pana Boga :)

To ciekawe co napisałeś.

 

Dla mnie jej nie szanował tak do końca, bo atakował jej wolę - używał najwyższą istotę by wpłynęła na przyjaciółkę i jej święta wolną wolę- miłość prawdziwa pozwala popełniać błędy, a jak dana jednostka nas nie kocha a my ją tak, to należy ją puścić wolno (jesteśmy na podobieństwa boga z tego co wiem).

Bóg z pewnością kocha/ł przyjaciółkę szanownego Papieża Ratzingera więc na pewno pozwolił jej nie wierzyć bo tym jest miłość czyli pozwoleniem na wolny wybór, jeśli to był jej świadomy wybór - oczywiście. Ale jeśli wierzymy przy tym we wieczne piekło, to można usprawiedliwić naruszenie czyjeś wolnej woli, prawda...prawda?

 

3 minuty temu, Lalkaa napisał:

A tego Pana tez mam w ignorowanych ?

I na ignore jestem ehhhh @Lalkaa druga lalka co ma mnie na ignore :P 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Niestety, @Lalkaa jest wyjątkowo niesfornym stworzeniem bożym, więc nie obiecuję że posłucha, a ja postaram się nie obrzydzać towarzystwa lizaniem po cipkach. Bo jesteśmy we wybornym towarzystwie.

Już widzę posty tego Pana ?. Miałam przywrócić a sobie potem zapomniałam. Czy posłucham, hmmm nie wiem. Zobaczymy ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.11.2020 o 19:52, Yolo napisał:

Jestem ciekawy Twojej historii, chcesz się podzielić? 

Nie ma o czym opowiadać. Przyszedł czas,że uznałem działania kościoła za niewłaściwe, forma mszy też mi nie odpowiadała. Sposób prowadzenia edukacji i modlitwy też mi nie pasował więc nie robiłem z siebie hipokryty. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.