Skocz do zawartości

Czy C19 wpłynął na liczbę wszystkich zgonów ?


Wolverine1993

Rekomendowane odpowiedzi

Zacząłem szukać i nie mogę znaleźć żadnych sensownych informacji, a mianowicie czy przez covida liczba wszystkich zgonów w Polsce zwiększyła się czy jest mniej więcej na takim samym poziomie jak w analogicznym czasie rok temu, czyli przykładowo do 5 listopada 2019.

 

Chciałbym się dowiedzieć ile dokładnie osób zmarło, na wszelakie schorzenia, nawet uwzględnieniajac nawet wypadki itp. Chodzi mi o to aby porównać liczbę wszystkich zgonów w Polsce. 

 

Jestem prawie pewien, że ta liczba będzie zbliżona...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,w-pazdzierniku-najwiecej-zgonow-w-polsce-od-lat--w-ciagu-tygodnia-zmarlo-ponad-12-tys--osob,artykul,44127438.html

 

Coś jest na rzeczy bo odnotowujemy duży wzrost zgonów w ostatnim czasie. 

Edytowane przez yrl
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno pokazała się publikacja badająca ten temat:

https://www.medrxiv.org/content/10.1101/2020.06.10.20127670v2.full-text

 

Jakiś czas temu znalazłem również aktualizowane na bieżąco   dane przygotowane przez holenderskie ministerstwo zdrowia - polecam przejrzeć przy pomocy google translatora:

https://allecijfers.nl/nieuws/statistieken-over-het-corona-virus-en-covid19/#Corona_kerncijfers

Jeśli się komuś nie chce czytać:

tak, śmiertelność wzrosła w  marcu 2020 roku  względem poprzednich lat i zaczyna wzrastać od września.

Konkretnie interesuje nas wykres

Aantal_personen_overleden_per_week.svg

 

Edytowane przez somsiad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Egregor ZetaZeta

Grypa przestraszyła się korony i uciekła w kąt.

 

PS. Jak wszystkie? Napisałem 98 nie 100%

Porównaj sobie objawy, powikłania, dolicz wiek i choroby współistniejące.

Nie umieramy od dziś ;)

 

A statystyki zgonów też nic nie mówią? Dlaczego w 2018 nie było plandemii? Dlaczego nie nosiliśmy masoneczek?

Edytowane przez Imiennik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Rocky napisał:

Haha. Jak myślicie, to że ten wykres został tak zeskalowany w osi pionowej to jest przypadek? 

Haha, faktycznie, ale i tak jest ten wzrost nietypowy. Oczywiście jest to pewnie spowodowane także zapaścią w słuzbie zdrowia i tym że ludzi nie leczą generalnie... ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa dni temu, spotkałem kumpla, z czasów szkoły. Pracuje, w zakładzie pogrzebowym, mówi, że jest więcej niż rok temu (fakt, mogą, to być osoby, które nie otrzymały pomocy, lub z braku zdiagnozowania choroby, bo nie można się dostać do lekarza, przedwcześnie poległy). Powiedział, że przywiezionym trupom ( chyba z domu, nie wiem) wpisuje się koronkę jako przyczynę zgonu, bez przeprowadzonego testu na Covid. ( o ile te testy, coś wykazują) 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Damian napisał:

Wnioski wysuwają się same. W tym roku jest trochę więcej zgonów niż w ubiegłym to fakt, ale to nie są takie różnice żeby zamykać gospodarkę i wpędzać w biedę miliony ludzi nosz kurwa mać .... pozatym ta różnica pewnie się bierze też stąd tak jak ktoś wyżej napisał, bo jest ciężej dostać się do lekarza mając inne choroby itp...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Wolverine1993 napisał:

W tym roku jest trochę więcej zgonów niż w ubiegłym to fakt, ale to nie są takie różnice żeby zamykać gospodarkę

Po to właśnie się zamyka, żeby te różnice nie były duże. Ale zobaczymy jak im to wyjdzie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpitale zapchane procedurami, od września NFZ dostał bana na finansowanie większości zabiegów planowanych i nie tylko.

 

Wiadomo, że zgony wzrosną, jak człowiek z wyrostkiem musi odczekać godziny albo jest przerzucany karetką jak kartofel.

Albo ktoś z operacją na wrzody ma operację odwołaną, i wrzód pęka.

Itp.

 

Samospełniająca się przepowiednia. Ledwo koronkowych dają radę obsłużyć (bo procedury), a reszta - zaczęła po prostu umierać...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, sargon napisał:

Szpitale zapchane procedurami, od września NFZ dostał bana na finansowanie większości zabiegów planowanych i nie tylko.

 

Wiadomo, że zgony wzrosną, jak człowiek z wyrostkiem musi odczekać godziny albo jest przerzucany karetką jak kartofel.

Albo ktoś z operacją na wrzody ma operację odwołaną, i wrzód pęka.

Itp.

 

Samospełniająca się przepowiednia. Ledwo koronkowych dają radę obsłużyć (bo procedury), a reszta - zaczęła po prostu umierać...

Dokładnie tak, a na wymienione przez Ciebie wątpliwości, można powiedzieć, że wyrostkiem, czy wrzodami nie można się zarazić a wirusem tak. Więc najpierw i tylko leczymy wirusa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja babcia miała gorączke, 86 lat, dzwonimy do lekarza to nigdzie jej nie przyjmą bez testu na covid, które może się odbyć za 2 dni. Jak jest 40 stopni gorączki to dzwonimy na pogotowie i mówią, że nie przyjadą bo 12h by ją wozili i szukali miejsca w szpitalu. Powoli gorączka zaczyna mijać i wynik testu na covid negatywny i okazało się, że coś z  nogą jest, ale też nic nie będą teraz robić bo wszystko zapchane. Tyle na temat wzrostu śmiertelności :)

  • Like 3
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Brat Jan napisał:

Po to właśnie się zamyka, żeby te różnice nie były duże. Ale zobaczymy jak im to wyjdzie.

Właśnie widać, że za bardzo to nic nie daje.

Według mnie epidemia idzie swoim naturalny tokiem z tą różnicy, że zbiera większe żniwo bo osoby postronne dostają rykoszetem przez decyzję rządu.

Od rządu dostajemy lekarstwo które ewidentnie nie działa.

Ich strategia polega na tym, że MZ i Premier co tydzień robią sobie pato-hepeningi i ogłaszają nam, że dadzą nam to lekarstwo w postaci "wincyj".

Co tydzień tego samego tylko wincyj i wincyj.

W końcu może się okazać, że pacjent zejdzie.

Ale koniec konców i tak ogłoszą, że "operacja się udała, pacjent nie przeżył".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rocky napisał:

Według mnie epidemia idzie swoim naturalny tokiem z tą różnicy, że zbiera większe żniwo bo osoby postronne dostają rykoszetem przez decyzję rządu.

Oczywiście, że idzie naturalnym tokiem, ale obostrzenia, w tym ewentualna kwarantanna (pomijam zupełnie ich skutki społeczno - gospodarcze), są jedyną metodą na uratowanie służby zdrowia bo spowalniają tempo przyrostu nowych przypadków. Faktem jest że ludzie chorują i spora część wymaga hospitalizacji. Jeżeli obecnie, stosując obostrzenia, mamy tyle przypadków wymagających leczenia, że brakuje miejsc w szpitalach, a chorym na inne schorzenia nie jest często udzielana pomoc, to można sobie wyobrazić co by się działo, gdyby nie było żadnych obostrzeń. W mojej ocenie to jest wybór między próbą jako takiego przetrzymania służby zdrowia przez okres jesienno - zimowy, a doprowadzeniem do sytuacji, gdzie szpitale przestaną po prostu na kilka miesięcy funkcjonować. To, że niektórzy próbują wykorzystać pandemię do własnych celów, nie świadczy o tym, że jest to "plandemia". Jest to realny problem, który przecież występował już setki razy w historii świata. Ta pandemia, podobnie jak inne, również się skończy. Problem polega na tym, że następuje kumulacja osób wymagających leczenia szpitalnego. Prawie żaden system nie jest w stanie temu podołać, a już zwłaszcza polska służba zdrowia. Lubię filmiki Dzikiego, ale jego porównanie do grypy nie jest trafne, a już do śmiertelności w ogóle, bo nie w niej jest problem. Ma natomiast rację w tym, że można było bardziej skupić na ochronie seniorów (nawet w drodze prawnej kwarantanny), a nie zamykać wszystkiego i wszystkich, skoro statystycznie wirus nie jest grożny dla osób w młodym i średnim wieku.

Edytowane przez House
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, House napisał:

Oczywiście, że idzie naturalnym tokiem, ale obostrzenia, w tym ewentualna kwarantanna (pomijam zupełnie ich skutki społeczno - gospodarcze), są jedyną metodą na uratowanie służby zdrowia bo spowalniają tempo przyrostu nowych przypadków. Faktem jest że ludzie chorują i spora część wymaga hospitalizacji. Jeżeli obecnie, stosując obostrzenia, mamy tyle przypadków wymagających leczenia, że brakuje miejsc w szpitalach, a chorym na inne schorzenia nie jest często udzielana pomoc, to można sobie wyobrazić co by się działo, gdyby nie było żadnych obostrzeń. W mojej ocenie to jest wybór między próbą jako takiego przetrzymania służby zdrowia przez okres jesienno - zimowy, a doprowadzeniem do sytuacji, gdzie szpitale przestaną po prostu na kilka miesięcy funkcjonować. To, że niektórzy próbują wykorzystać pandemię do własnych celów, nie świadczy o tym, że jest to "plandemia". Jest to realny problem, który przecież występował już setki razy w historii świata. Ta pandemia, podobnie jak inne, również się skończy. Problem polega na tym, że następuje kumulacja osób wymagających leczenia szpitalnego. Prawie żaden system nie jest w stanie temu podołać, a już zwłaszcza polska służba zdrowia. Lubię filmiki Dzikiego, ale jego porównanie do grypy nie jest trafne, a już do śmiertelności w ogóle, bo nie w niej jest problem. Ma natomiast rację w tym, że można było bardziej skupić na ochronie seniorów (nawet w drodze prawnej kwarantanny), a nie zamykać wszystkiego i wszystkich, skoro statystycznie wirus nie jest grożny dla osób w młodym i średnim wieku.

Przecież służba zdrowia niedomaga już jakieś 15 lat A z roku na rok będzie coraz gorzej.. Co ma dac to zaklamywanie rzeczywistości I próba odkładania nieuniknionego... większość osób I tak się tym zarazi wcześniej czy później I organizmy naucza się z tym walczyć. Jak dla mnie Szwecja zrobiła to co powinna A reszta nieudolnych rządów nie potrafi się przyznać, że bimbali przez lata I zaniedbywali poszczególne segmenty państwa I teraz wszystko się sypie... ile możemy jeszcze przetrwać w takiej rzeczywistości? Rok? Życzę powodzenia w dostaniu się do lekarza za ten rok ?

Edytowane przez PoCoMiOko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat JanJan @House 

Jakie ratowanie służby zdrowia? Rządowa propaganda chyba za mocno wjechała. Tego nawet nie ma jak wykryć, a objawy są identyczne z grypą.

 

Wy serio uważacie, że jakiekolwiek dotychczasowe działania rządu mogły coś dać pozytywnego? Wszyscy cały czas ganiają po sklepach, ale odmawianie dostepu do służby zdrowia i rujnowanie gospodarki ma zakończyć twór polityczny zwany pandemią? Dziwię się rządzącym, że przy takiej mentalności społeczeństwa jeszcze się bawią w powolne gotowanie żaby. Wy nowe obozy koncentracyjne sobie zracjonalizujecie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, NiesamowitySzymi napisał:

i, można powiedzieć, że wyrostkiem, czy wrzodami nie można się zarazić a wirusem tak. Więc najpierw

Wrzodami, jak rozumiem żołądka, bo wrzód na tyłku :lol: raczej nie bywa śmiertelny, jak najbardziej można się zarazić... no ale to szczegół :P. W końcu są wywoływane przez bakterie.

Wiem, że nie o to chodziło :P ale z jednego kubeczka, z wrzodowcem, to bym nie pił i tak.

 

12 godzin temu, Wolverine1993 napisał:

Wnioski wysuwają się same. W tym roku jest trochę więcej zgonów niż w ubiegłym to fakt, ale to nie są takie różnice żeby zamykać gospodarkę i wpędzać w biedę miliony ludzi nosz kurwa mać .... pozatym ta różnica pewnie się bierze też stąd tak jak ktoś wyżej napisał, bo jest ciężej dostać się do lekarza mając inne choroby itp...

Tylko, że tu jest parę kwestii;

- ile tak naprawdę jest zgonów na covid,

-czy długookresowe skutki przechorowania są takie jak niektórzy naukowcy sugerują,

- le jest realnie zarażonych,

- czy informacje o 3-4 miesięcznej odporności po przechorowaniu, tak jak wynika z badań nad innymi korona wirusami, są adekwatne do covida,

- co ma też znaczenia dla możliwej szczepionki o której wszyscy trąbią, a która może się okazać... no właśnie... nieefektywnym w budowie długoterminowej odporności skokiem na kasę,

- jak się mają informacje o znacznie cięższych przebiegach reinfekcji do całkowitej populacji. Czy wszyscy będą przechodzić, każdą kolejną reinfkecję gorzej, czy tylko ci co, jak dotąd złapali, a złapali pewnie bo są po prostu w grupie największego ryzyka,

- itd.,.

 

Przy, kompletnie z dupy, śmiertelności w oparciu o zdiagnozowane przypadki WHO :trolololo:, mamy śmiertelność na poziomie ok 3%.

No to na każdy milion zarażonych mielibyśmy dodatkowe 30 tyś. zgonów.

Już nie mówiąc o innych zgonach z tytułu zawalenia szpitali ciężko przechodzącymi... no i że pewnie większość przechoruje to 3% * 30kk ludzi = mamy z 1kk zgonów w, powiedzmy, rok. 

Jakby to tak poszło, albo były takie przewidywania, to żaden rząd nie mógłby tego tak puścić. Przecież potem ludzie by ich na latarniach powywieszali...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.