Skocz do zawartości

Dalej to ezo


Rekomendowane odpowiedzi

Pozostają w tematyce ezo chciałam napisać, że każdy człowiek może sam studiować swój kosmogramu w ten sposób uczyć się samego siebie.
Jest tylko jedna ważna zasada studiowania swojego kosmogramu: Patrzenie obiektywne, emocje na pozycje off i możemy się w to zgłębiać.
Rozmawiając ostatnio zastanawialiśmy się która Wenus w kosmogrmamie jest lepsza czy ta w Byku czy w Wadze? obie są tak naprawdę "u siebie". Czy mogą być złe i dobre aspekty Wenus?
Czy moja Wenus w Baranie będąca w upadku jest gorsza od Wenus "u siebie"?
Możecie nazwać rzeczy po imieniu i uważać, że upadła Wenus jest jak upadła kobieta. Coś w tym jest! Lubi się walić w każdą możliwą dziurę i śmieje się, że innych to gorszy ? Gdyby była u faceta to On by był ruchaczem.
Ale zboczyłam trochę z głównego wątku. Chodzi o to by pokazać, że te tzw. "złe aspekty" nie są złe ale wymagają od człowieka więcej wiary i chęci do samorozwoju. Bo co pocznie człowiek ze "złymi" aspektami? Rozłozy ręce i powie takimś mnie Panie Boże stworzyłeś i taki jestem.
Jest kilka osób którym robiłam kosmogramy, może pamiętacie jakieś aspekty które Waszym zdaniem były "złe" i chcieli byście o nich podyskutować, lub są też chetni by razem zgłębić tą dziedzinę i poznać samego siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, NimfaWodna napisał:

Patrzenie obiektywne

Patrzenie obiektywne na siebie to nie lada zadolność. Taka osoba posiada stopień dojrzałości, przy którym nie wydają się być potrzebne kosmogramy.

Dużo znasz takich ludzi? Ja niewielu. O wiele więcej takich, ktorzy mają takie przekonanie. Wystarczy spojrzeć na to co robią, nie mówią i bańka pryska.

4 godziny temu, NimfaWodna napisał:

Czy moja Wenus w Baranie będąca w upadku jest gorsza od Wenus "u siebie"?

 

 Jeśli posiadamy zestaw cech, który identyfikujemy negatywnie i chcielibyśmy go zamienić na inny, do roboty.

Tyle, że nie wszystko da się zmienić. Można poprawić, w obrębie swoich możliwości, zaakceptować swoją matrycę wykorzystując jej formę dla siebie.

Walka z samym sobą też jest jakąś formą zmiany, ale potrafi się paskudnie zemścić.

4 godziny temu, NimfaWodna napisał:

Lubi się walić w każdą możliwą dziurę i śmieje się, że innych to gorszy

Wydaje się, że seks traktujesz dosyć instrumentalnie. 

Nie jestem ekspertem ezo, ale jeśli dobrze się orientuję, nieuporządkowana seksualność, większa liczba przypadkowych partnerów to strzelanie sobie w stopę na planie energetycznym, zaciąganie cudzych syfów na siebie, wciąganie do swojego zamkniętego 'systemu' obcych osób z całym ich bagażem. To samo mówią egzorcyści, choć używając innej nomenklatury.

 

Myślę że znasz te teorie, jak to godzisz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Yolo napisał:

Patrzenie obiektywne na siebie to nie lada zadolność. Taka osoba posiada stopień dojrzałości, przy którym nie wydają się być potrzebne kosmogramy.

Czasem kosmogram pomaga odnaleźć drogę do dojrzałości.

5 godzin temu, Yolo napisał:

Dużo znasz takich ludzi?

Hahaha ? jest jeden aspekty który sprawia, że ludzie szybciej dojrzewają emocjonalnie. Ale co ja się tam znam.

5 godzin temu, Yolo napisał:

Tyle, że nie wszystko da się zmienić.

Wszystko da się zmienić tylko trzeba chcieć.

5 godzin temu, Yolo napisał:

Wydaje się, że seks traktujesz dosyć instrumentalnie.

Owszem traktuje go jak potrzebę fizjologiczną, co nie znaczy, że emocjonalnie nie będę do tego podchodzić. Zwyczajnie oddzielam te dwie rzeczy.

5 godzin temu, Yolo napisał:

Nie jestem ekspertem ezo, ale jeśli dobrze się orientuję, nieuporządkowana seksualność, większa liczba przypadkowych partnerów to strzelanie sobie w stopę na planie energetycznym, zaciąganie cudzych syfów na siebie, wciąganie do swojego zamkniętego 'systemu' obcych osób z całym ich bagażem

I owszem to prawda. No i właśnie nie wiem po co twoje pytanie o potrzebę robienia kosmogramu? Właśnie po to, by znaleźć w sobie tą furtkę przez którą wchodzi zło.

Jak się domyślasz, a jeśli nie to napiszę żyje w zgodzie z moją upadłą Wenus i nie nadstawiam dupki do rżnięcia bo wiem, jak to obciąża moją energetykę.

Dlatwgo napisałam, że nie ma "złych" aspektów gdy chce się z nimi pracować.

 

A może ty @Yolo robiłeś sobie kosmogram?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, NimfaWodna napisał:

Hahaha ? jest jeden aspekty który sprawia, że ludzie szybciej dojrzewają emocjonalnie.

Dawaj ten aspekt, może się uda wreszcie dojrzeć.

Chyba że to aspekt Aspecta, to już znam;)

32 minuty temu, NimfaWodna napisał:

Wszystko da się zmienić tylko trzeba chcieć.

W określonych granicach, tak. Inaczej, to tylko nowoczesna kołczingowa gadka.

34 minuty temu, NimfaWodna napisał:

I owszem to prawda. No i właśnie nie wiem po co twoje pytanie o potrzebę robienia kosmogramu? Właśnie po to, by znaleźć w sobie tą furtkę przez którą wchodzi zło.

Chodziło mi o to, że w pewnym stopniu dojrzałości znamy takie furtki u siebie i nie trzeba do tego kosmogramu.

36 minut temu, NimfaWodna napisał:

Jak się domyślasz, a jeśli nie to napiszę żyje w zgodzie z moją upadłą Wenus i nie nadstawiam dupki do rżnięcia bo wiem, jak to obciąża moją energetykę.

Nie dajesz pola do takich domysłów. Czytając Cię czasem można odnieść wrażenie, że przeciwnie:) 

39 minut temu, NimfaWodna napisał:

Dlatwgo napisałam, że nie ma "złych" aspektów gdy chce się z nimi pracować.

Są o tyle 'złe', że wymagają pracy. Ale nikt nie mówił że będzie łatwo.

41 minut temu, NimfaWodna napisał:

A może ty @Yolo robiłeś sobie kosmogram?

Nie, nie robiłem. Nie neguję tego

jako formy pozyskania o sobie informacji, tyle że źródło niezweryfikowane. 

To samo można osiągnąć przez obserwowanie siebie i autorefleksję.

Chyba że się mylę, to naprostuj.

Ps. Gdybym robił, przypuszczam że wyszłoby coś podobnego do @Hippie, choć jestem teraz w innym miejscu. Ale część z tamtych rzeczy pasowałaby to 'ja' w pewnym okresie czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Czy moja Wenus w Baranie będąca w upadku jest gorsza od Wenus "u siebie"?

Ale zboczyłam trochę z głównego wątku. Chodzi o to by pokazać, że te tzw. "złe aspekty" nie są złe ale wymagają od człowieka więcej wiary i chęci do samorozwoju. Bo co pocznie człowiek ze "złymi" aspektami?

Miksowanie klasycznych reguł i nowoczesnej interpretacji nie ma sensu.

Jak są godności to są też złe aspekty. I to razem działa jak trzeba.

 

Jak chcesz iść drogą współczesną to aspekty są "dynamiczne", i wtedy może być to całe mumbo-jumbo o "samorozwoju".

Tierneya w oryginale polecam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Patrzenie obiektywne, emocje na pozycje off i możemy się w to zgłębiać.

To jest akurat BZDURA i to jeszcze wygłaszane przez wysokoemocionalną osobę(kobiety).

 

Emocje to podstawowe/krótkie mini programy, za pomocą których mamy przetrwać zagrożenia lub tkwić w strefie dostatku.

 

Obiektywnie LAWINA sypię się na głowę, ale nie będę się emocionował/strachał tylko zmierzę jęki pęd i wagę na m3 w czasie 1s.

AHA.

Już biegnę po laser. 

Z kiermany wyciągam suwak(logarytmiczny).

 

I mam.

 

ŁUP. BAŁWAN. 

:)

  

Edytowane przez Tornado
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Yolo napisał:

Dawaj ten aspekt

To koniunkcja, trygon lub sekstyl świateł. Pozwala pokazywać na zewnątrz to co jest w środku co świadczy o dużej dojrzałości emocjonalnej.

4 godziny temu, Yolo napisał:

Chodziło mi o to, że w pewnym stopniu dojrzałości znamy takie furtki u siebie i nie trzeba do tego kosmogramu.

Niektórym taki kosmogram dopiero otwiera oczy.

4 godziny temu, Yolo napisał:

Nie dajesz pola do takich domysłów. Czytając Cię czasem można odnieść wrażenie, że przeciwnie:) 

To męskie forum i Was facetów nie powinny dziwić takie rzeczy. Nie wiem jak dużo mnie czytasz i czy czytasz tylko to gdzie mam super zabawę z opisem ekscesów ??

Od roku mam celibat i sama tego chcialam akurat.

4 godziny temu, Yolo napisał:

Są o tyle 'złe', że wymagają pracy. Ale nikt nie mówił że będzie łatwo.

Oczywiście.

4 godziny temu, Yolo napisał:

To samo można osiągnąć przez obserwowanie siebie i autorefleksję

Owszem, ale ile osób tak naprawdę zagląda w głąb siebie?

A gdy pokazujesz mu to i to i to. Nagle przychodzi refleksja, że przecież w koło powtarzamy jeden schemat.

Nie wątpię, że ludzie tu obecni zaglądają w głąb siebie tylko piszę to jako formę dodatkowej pomocy.

Oddaje jakąś część energii tym którzy mi pomogli przetrwać gorszy czas.

4 godziny temu, sargon napisał:

Miksowanie klasycznych reguł i nowoczesnej interpretacji nie ma sensu.

Jak są godności to są też złe aspekty. I to razem działa jak trzeba.

Rozumiem Twoje podejście. Oczywiście jesteś wyznawcą starej szkoły i nie zamierzam się z tobą spierać.

Chciałam Ci tylko wyjaśnić skąd moje podejście. A no wynika to z uranicznego podejścia do tych spraw. A chyba nie muszę Ci tłumaczyć o uranie bo ty to wiesz.

4 godziny temu, sargon napisał:

Tierneya w oryginale polecam.

Dziękuje ?

4 godziny temu, Tornado napisał:

To jest akurat BZDURA i to jeszcze wygłaszane przez wysokoemocionalną osobę(kobiety).

Dzięki za uwagę. Już zdążyłam zauważyć, że kobiety są wrzucane do jednego wora ?

 

Trochę to smutna prawda, że zarzuca się płci "pięknej" brak zainteresowań i pasji. A jak pokazują i dzielą się tym, to pewnie się nie znają, pewnie bredzą, pewnie przemawiają przez nie emocje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, NimfaWodna napisał:

To koniunkcja, trygon lub sekstyl świateł. Pozwala pokazywać na zewnątrz to co jest w środku co świadczy o dużej dojrzałości emocjonalnej.

Taaa, mów mi jeszcze;) 

"Po polsku, Rokita. Po polsku"

17 minut temu, NimfaWodna napisał:

To męskie forum i Was facetów nie powinny dziwić takie rzeczy. Nie wiem jak dużo mnie czytasz i czy czytasz tylko to gdzie mam super zabawę z opisem ekscesów ??

Od roku mam celibat i sama tego chcialam akurat.

Mnie to nie dziwi, ale stanowi jakąś bazę do wyrobienia sobie opinii. To, co czasem przeczytam ale i inne rzeczy, jeśli kojarzysz;) 

Właściwie zaskoczyłaś tym że masz swoją pasję czy hobby i wiedzę w tym temacie, bo wcześniej jedyne aktywności z których Cię kojarzę kręciły się non stop wokół seksu.  

Nie zaglądam Ci do majtek, bazuję na tym co sama piszesz, stąd moje pytanie. 

Dzięki za wyjaśnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Yolo napisał:

"Po polsku, Rokita. Po polsku"

Koniunkcja jest wtedy gdy oba światła są w jednym znaku zodiaku.

Trygon jest wtedy, gdy oba światła są w tym samym żywiole np. Żywioł powietrza to bliźnięta, waga, wodnika lub żywioł ognia to baran, lew, strzelec itd. I jedno ze świateł jest w Baranie a drugie w Lwie.

Sekstyl jest wtedy gdy oba światła leżą w pokrewnych żywiołach i tu wyróżniamy:

Żywioł ziemi z żywiołem wody oraz żywioł powietrza z żywiołem ognia.

Jeśli chcesz dowiedzieć się coś więcej o tym to polecam mój stary temat:

https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/28217-horoskop-gazetowy/

2 godziny temu, Yolo napisał:

Mnie to nie dziwi, ale stanowi jakąś bazę do wyrobienia sobie opinii. To, co czasem przeczytam ale i inne rzeczy, jeśli kojarzysz;) 

No bo ja już taka jestem. Nie zależy mi za bardzo na opini innych ludzi.

Lubie sobie pośmieszkować ale kiedy trzeba potrafię być poważna.

2 godziny temu, Yolo napisał:

Właściwie zaskoczyłaś tym że masz swoją pasję czy hobby i wiedzę w tym temacie, bo wcześniej jedyne aktywności z których Cię kojarzę kręciły się non stop wokół seksu.  

Bo wpadłam na forum jako niewolnica tego nałogu i nie udaje, że jest inaczej.

2 godziny temu, Yolo napisał:

Dzięki za wyjaśnienia.

Proszę ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, NimfaWodna napisał:

Rozumiem Twoje podejście. Oczywiście jesteś wyznawcą starej szkoły i nie zamierzam się z tobą spierać.

 

Nic takiego nie napisałem.

 

To, co napisałem, wynika z "chciejstwa" wielu początkujących - żeby interpretacja się zgadzała - a zwłaszcza żeby była przyjemna dla podmiotu - neofici wybierają sobie reguły, które im akurat pasują.

 

Więc jak pod tezę pasują godności - to walą godności i doprawiają horarną , bo coś tam poczytali że to te same reguły.

A jak coś innego - to idą po "astrologię psychologiczną" i wrzucą coś z Arroyo, itp.

Bigos.

 

Najczęściej bywa stosowany, żeby klient usłyszał to, co chce.

A potem lamenty na forach, że astro-loszka napisała cośtam i nie działa. Pewna medialna para Warszawskich astro-loszek w tym celuje.

Nawet sobie własne stowarzyszenie założyły, żeby podbić sobie bębenek "powagi", bo w poprzednim stowarzyszeniu cenione nie były za takie lamerskie podejście. Tzn, takie, żeby sprzedać można robić kit.

 

Więc lepiej sobie nie naginać i wybierać, bo to mało profesjonalne.

Oczywiście - w tej dziedzinie nawijanie makaronu na uszy to kluczowa umiejętność, jak się chce mieć wielu klientów. Ale to mało etyczne, bo polega zazwyczaj na uzależnianiu od ciągłych porad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, sargon napisał:

Najczęściej bywa stosowany, żeby klient usłyszał to, co chce.

Ja nie posiadam klientów, to nie jest mój sposób na zarabianie i na zaistnienie.

@sargon czemu na siłę próbujesz mi i innym wmówić, że tak jest.

Dziękuje za polecenie raz jeszcze. Mianowicie nie rozumiem twoich motywów bo to już nie pierwsza nasza polemika na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Rozmawiając ostatnio zastanawialiśmy się która Wenus w kosmogrmamie jest lepsza czy ta w Byku czy w Wadze? obie są tak naprawdę "u siebie".

 

Ja mam wrażenie, że te dwie pozycje Wenus dają inne korzyści. 

 

21 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Czy mogą być złe i dobre aspekty Wenus?

 

Moim zdaniem oczywiście, że tak. Przez to w danym obszarze życia jedni ludzie mają łatwiej, a drudzy trudniej. 

 

21 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Czy moja Wenus w Baranie będąca w upadku jest gorsza od Wenus "u siebie"?

 

Przykro mi, ale według mnie tak. :(

 

21 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Możecie nazwać rzeczy po imieniu i uważać, że upadła Wenus jest jak upadła kobieta. Coś w tym jest! Lubi się walić w każdą możliwą dziurę i śmieje się, że innych to gorszy ? Gdyby była u faceta to On by był ruchaczem.

 

Mi się wydaje, że to wygląda trochę inaczej. Ja mam Wenus "u siebie" w Wadze, a też lubię seks, choć nie w każdą dziurę. ? Ja bym widziała różnicę w innych rzeczach, o których nie chcę tutaj pisać. 

 

21 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Chodzi o to by pokazać, że te tzw. "złe aspekty" nie są złe ale wymagają od człowieka więcej wiary i chęci do samorozwoju. Bo co pocznie człowiek ze "złymi" aspektami? Rozłozy ręce i powie takimś mnie Panie Boże stworzyłeś i taki jestem.

 

Moim zdaniem jeżeli wymagają więcej, czyli są trudniejsze, to są w jakimś sensie "złe", niekorzystne. Chociaż zgadzam się, że to nie powinno być powodem do rozłożenia rąk i powiedzenia sobie "taki już jestem i koniec". Na świecie żyją ludzie z różnymi "złymi", niekorzystnymi aspektami i jakoś sobie radzą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, NimfaWodna napisał:

Ja nie posiadam klientów, to nie jest mój sposób na zarabianie i na zaistnienie.

czemu na siłę próbujesz mi i innym wmówić, że tak jest.

 

 

A Ty po raz kolejny odnosisz uwagi ogólne do branży do siebie.

 

Widać żadna kobieta nie ucieknie od solipsyzmu - każdej się wydaje, że świat kręci się wokół niej i każda uwaga w każdej dyskusji odnosi się do jej życia xD

 

Jak w klasyku

"- o, popatrz jaka ładnie ubrana kobieta.

- uważasz że jestem brzydka ?!?!??!?! "

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja mam wrażenie, że te dwie pozycje Wenus dają inne korzyści. 

No wiec wytłumacz mi to, skoro obie są u "siebie". Bardzo mnie to ciekawi.

Widzisz dlatego moim zdaniem stara szkoła jest zła bo nie uwzglednia nowych planet które zostały odkryte. A my coraz bardziej przybliżamy się do zgłębiania a nie cofamy.

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Moim zdaniem oczywiście, że tak. Przez to w danym obszarze życia jedni ludzie mają łatwiej, a drudzy trudniej. 

Z moją Wenus nie uważam, że mam jakoś szczególnie trudno a jest w upadku.

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Przykro mi, ale według mnie tak. :(

W jaki sposób jest gorsza? Konkretnie?

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja bym widziała różnicę w innych rzeczach, o których nie chcę tutaj pisać.

Napisz śmiało

17 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Moim zdaniem jeżeli wymagają więcej, czyli są trudniejsze, to są w jakimś sensie "złe", niekorzystne.

Trudności nie oznaczają zła. Czy np. trudność w nauce języków(merkury w strzelcu) jest obrazu złem? Nie osoba uparta i tak się nauczy obcego języka.

5 godzin temu, sargon napisał:

A Ty po raz kolejny odnosisz uwagi ogólne do branży do siebie.

Bo takie coś sugerujesz. Nie będę już z tobą dyskutować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 7.11.2020 o 17:12, NimfaWodna napisał:

Już zdążyłam zauważyć, że kobiety są wrzucane do jednego wora

....A TO BZDURA TOTALNA, jest.

 

SZYBKI SZOWINSTYCZNY  anty podział, vedle obrazum curiozum.  

 

CIĄGNĄĆ po kolejce elementy 'wora' z prawdopodobieństwem jednego elementu.

Wyżucam w hierarchii elementy(sortowanie bąbelkowa z macieżą na dywanie).

Okularnice!

......później długo nic.

Trampkarki.

Adidasiarki.

....bibliotekarki(lecz TO zazwyczaj powód punktu ONE).

.....kolejna mamucia dystorsja interwału.

....Gwiazdy.

Bo facet to musi.

Bo facet powinien.

JAK jestem w związku to się przypierdalam!

 

Tu osocze potencjalnego GWIAZDOZBIORU SUPER NOWYCH(samic) zaczyna być obserwowane.

 

......z tym, że jest to 0,2% z 5% po elementacji 100 -98.

 

FAKTYCZNIE.

 

Zazwyczaj wychodzi mi na przeciw 'sucz' co lubi offroad, dokłada się do wachy, nie boi się smaru pomiędzy palcami oraz lubi boczek z cebulą upitraszony w garcu nad ogniskiem z 

(opon)..... 

....a jak reguluje zawory to lubi od tyłu wsparcie klina w żurawi utrzymujący jej YESTESTWO?!

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 7.11.2020 o 01:21, deleteduser79 napisał:

Rozmawiając ostatnio zastanawialiśmy się która Wenus w kosmogrmamie jest lepsza czy ta w Byku czy w Wadze?

Ja mam Wenus w Wadze.  

W sumie trochę  mi się zgadzało.  

Zawsze w swoim życiu trafiałam na partnerów ze smykałką do interesów, z własnymi działalnościami. Z kolei, kiedy nie spotykałam się z nimi, to chwilowo spotykałam się z innymi, ale jednak pomimo tego, że relacje te były bardzo "dobre", bo sami faceci byli dość "dobrzy", to jednak szybko mi się nudzili.  

W jednej z książek przeczytałam również, że jestem dość rozrzutna, jeśli chodzi o finanse. To też prawda, wydaję na różne rzeczy w szybkim tempie, i nigdy nie oszczędzam, z drugiej strony los zawsze mi "zsyła" dodatkowe środki, i nigdy na nic mi nie brakuje.  

Idealne specjalizacje dla mnie, to architektura, dziennikarstwo, dyplomacja, marketing. Wiele razy myślałam o dziennikarstwie i marketingu, i kilka osób mnie do tego nakłaniało. 

Kolejne cechy, to dobre maniery oraz dobry gust. Moi partnerzy zawsze zwracali na to uwagę. 

Jako ciekawostkę dodam, że spotykam się z chłopakiem, który ma również Wenus w Wadze. 

Czytając jego kosmogram, i to jakich cech fizycznych poszukuje u kobiet, bardzo mi się to zgadzało z moim wyglądem. 

Niesamowite. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.