Skocz do zawartości

Magia godzin 2:00 - 5:00 - też tak macie?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Mam takie przemyślenia, którymi chciałbym z wami się podzielić. Myślami śledząc swoje najprzyjemniejsze - najlepiej wspominane, najbardziej urokliwe chwile w życiu - spostrzegłem, że jest to zazwyczaj w godzinach 2:00 -5:00. Gdy słońce dopiero ma wstać, księżyc i gwiazdy jeszcze świecą...
Pamiętam, jak wracając rowerem od koleżanki o 2:00 ze wsi do miasta, miałem poczucie, że o tej godzinie wiatr jest bardziej wyraźny, powietrze czystsze, a cisza przez brak samochodów na drogach niesamowita. Mój kolega ze wsi, gdzie wiele legend i mitów jeszcze drąży z przekazań ustnych, zawsze mówił, że przed wschodem słońca najczęściej ludzie duchy widzą. Ja sam w takie rzeczy nie wierzę - zapewne jest to spowodowane najczęściej zmęczeniem, ale nie mogę zaprzeczyć, że powiedzmy, podróż rowerem samotnie w dłuższą podróż zawsze pozostawia długi ślad w pamięci ze względu na przemyślenia jakie się wtedy pojawiają. U mnie tak bywa dziwnie, że zazwyczaj moją ulubioną częścią podróży czy to do kolegi, czy do koleżanki/dziewczyny zawsze jest samotna podróż - najlepiej rowerem, gdyż samochodem nie nacieszę się naturą [jakkolwiek to idiotycznie nie zabrzmi].

Macie podobnie może?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielu ludzi kocha godziny nocne, na co ma wpływ wiele czynników - brak ludzi, brak hałasu generowanego przez pojazdy, emocje związane z nocą, magia mroku, ciemności. 

 

Jako małolat lubiłem bardziej ciche poranki, brak jeszcze ludzi, człowiek wyspany, podjadł, energia i jest cudownie. A teraz rano tylko chcę spać, gdzieś zniknęła magia młodości...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś biegałem o 2-3 w nocy zimą. Mocna muza, jakieś ufoludki na ulicach, dziwni ludzie najczęściej, albo wracający z imprez. Robiłem trasy po 10-15 km. Piękna sprawa. Inne powietrze i zupełnie inna rzeczywistość.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Marek Kotoński napisał:

Wielu ludzi kocha godziny nocne, na co ma wpływ wiele czynników - brak ludzi, brak hałasu generowanego przez pojazdy, emocje związane z nocą, magia mroku, ciemności. 

 

Jako małolat lubiłem bardziej ciche poranki, brak jeszcze ludzi, człowiek wyspany, podjadł, energia i jest cudownie. A teraz rano tylko chcę spać, gdzieś zniknęła magia młodości...

Ja pamiętam jak w mojej rodzinnej wsi wyszedłem w nocy i paliło się ognisko gdzieś dalej u sąsiadów. Ceglany budynek był wtedy oświetlony światłem ognia, to wyglądało niesamowicie, nawet nie potrafię tego dobrze opisać. Ja np. w nocy zmieniam się w filozofa i nad wszystkim rozmyślam, uwielbiam tak robić w godzinach nocnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swego czasu, gdy aktywnie wędkowałem to lubiłem tę pore. Godzina 4-5, lato, Słońce wstaje, wszystko wokół ożywa, ryby biorą.. :D

 

Słychać krzyki żurawii, widać jakieś łabedzie czy kaczki. Sam najczęściej spałem tylko we śpiworze tuż nad brzegiem rzeki.

Do tego ta mgła wokół, cisza i rechotanie żab.

 

W nocy też pięknie, bo leżąc pod gołym niebiem nad rzeką widać niebo jak na dłoni i dopiero w takich momentach człowiek zdaje sobie sprawę jak bardzo jest mały i kruchy i zupełnie nieistotny, ziarnko piasku w mechanizmie zegara.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mac napisał:

Kiedyś biegałem o 2-3 w nocy zimą. Mocna muza, jakieś ufoludki na ulicach, dziwni ludzie najczęściej, albo wracający z imprez. Robiłem trasy po 10-15 km. Piękna sprawa. Inne powietrze i zupełnie inna rzeczywistość.

O to to! Miałem podobnie - oczywiście za młodziaka. W słuchawkach Doorsi albo Pink Floyd i biegałem po obwodnicy. Czyste niebo, gwiazdy, w oddali łuna światła, bo impreza, wakacje (2018/19 rok). Teraz bym w życiu tak nie pobiegł, bo albo ktoś w łeb przyłoży, albo dziki wyskoczą. Tak przynajmniej sobie mówię.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ciągu tego roku często zdarzało mi się, że chodziłem na siłownie w godzinach 00:00 - 4:00. Głównie w celu komfortu psychicznego i bezpieczeństwa bo prawie nikt w takich godzinach nie chadza. Najlepiej założyć słuchawki i puścić muzykę by strach przed potencjalnymi zbirami się nie pojawił w drodze. Jest coś w tym fajnego zwłaszcza jak deszcz pada i niebo jasne - uczucie odrealnienia. Jednak raz złapałem schiza, że mnie kosmici porwą bo takie ogromne niebo i ja sam pośrodku tego wszystkiego a miasto śpi. Wcześniej naoglądałem się różnych filmików na yt i może przez to mi psychika zaczęła płatać figle. Też ciekawa kwestia, że widywałem 2-3 bardzo jasne punkty na niebie, zastanawia mnie czy to nie starlinki bo wydawały sie zbyt oczojebne na gwiazdy. Jeśli chodzi o magię to odczuwam ją w lato ok. 6:00 jak wschodzi słońce, ale koniecznie trzeba być wyspanym. Ciężkie do osiągnięcia dla nocnych Marków.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.