Skocz do zawartości

Wpływ MLM na znajomych


Chrumkacz

Rekomendowane odpowiedzi

Szanowni Bracia,
Przeglądając leniwym wzrokiem jakąś fejsbukową stronę natrafiłem na fanpejdż wyśmiewający FM Group i sobie przypomniałem jak parę lat temu ruszyło to u mnie w klasie licealnej. Zassało z najpierw jednego kumpla, a potem 2 innych, którzy zostali przez niego zaproszeni na to "spotkanie informacyjne".
Zmiana właściwie z dnia na dzień, kurde ledwo swojego przyjaciela poznałem, inne spojrzenie, zachowanie, ciągle gadał o tym zajebistym spotkaniu, jak to jego umysł otworzyło, dał mi książkę "45 sekundowa prezentacja" czy jakoś tak i zaproponował, żebym przeszedł na ichnie spotkanie, tylko się ubrał na pół galowo. Zacząłem czytać tą książkę i już wyczułem pismo nosem, te zwroty, sformułowania, lekki i przystępny język, czułem (mam chyba taki wrodzony bullshit detector), że ktoś chce mi mózg wyprać. Oddałem książkę i grzecznie odmówiłem.

Ale nie tylko z FM tak jest, mamy jeszcze Avon i różne takie, pamiętam coś co mnie nawet zabolało, bo zadzwonił do mnie kumpel z dawnej klasy gimnazjalnej, który przez prawie 5 lat się w ogóle nie odzywał, i zaczął mi proponować "idealny, bezbłędny sposób na biznes", tyle że tutaj chodziło o jakąś sprzedaż programów treningowych "znanego" kulturysty czy sportowca.

Przeraża mnie to, co można za pomocą socjotechniki zrobić z ludźmi i jak różne MLMy to skutecznie wykorzystują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśl tematu myślą a użyszkodnicy forum swoje :) Red już zakwalifikował MLM jako piramidę finansową.

Przypomnę, że piramidy w Polsce są zakazane i karane. A własciciele FM są w setce najbogatszych Polaków.

 

Co do rycia baniaka, wszystko zalezy od profesjonalizmu partnera biznesowego (kiedyś to się nazywało dystrybutor)

Edytowane przez Damian
literówki, treść
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Damian napisał:

Nie pisz czegoś o czym nie masz bladego pojęcia.

 

Jak to powiedział Jezus w kazaniu na górze po owocach ich poznacie. I cóż widzę u znajomych, którzy kilka lat temu mieli zdobywać szczyty, zostać diamentami, codziennie garnitur (źle dobrany, ale co tam), co miesiąc "szkolenie", na fejsie foty na tle mercedesów? Dziś w najlepszym przypadku nie przyznają się do tego co robili. Z pół roku temu spotkałem w sklepie  kolege co to dla mlm-u rzucił studia.Robił tam na kasie.  Te obrazki w zupełności mi wystarczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I po jednym nieudolnym przykładzie masz obraz całej branży. Gratuluję.

To teraz poszukaj sobie takich osób jak: Jarosław Łuczak, Maciek Wieczorek,

Natalia Ryńska, Stenia Pieciułko, Dariusz Respondek, Beata Kondratowicz, Krzysztof Pauch

i wielu, wielu innych.

 

Z Twoich wypowiedzi wieje ignorancją. Kasa bierze się z działania a nie ze słomianego zapału.

MLM to biznes jak każdy inny i trzeba zaiwaniać na początku aby z czasem pracować mniej.

Nie każdy też ma "umysł przedsiębiorcy" aby robic biznes.

 

Wyprzedzę Twoje wywody. W każdym biznesie statystyki są nieubłagalne i największe pieniądze

zarabia około 7% ludzików. MLM niczym się tu nie rózni. Nie różni się też tym, że na lidera pracuje

grupa. Jedyna różnica jest taka, że w MLM masz realne szanse zarabiać więcej niż osoba, która

cię wprowadziła, a np. w korpo raczej takiej szansy nie masz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Damian napisał:

I po jednym nieudolnym przykładzie masz obraz całej branży. Gratuluję.

 

Napisałem wyraźnie o tym co widzę u znajomych (nie znajomego!). Ten ze sklepu to skrajniejszy przykład.

 

Z Twoich wypowiedzi wieje ignorancją. Kasa bierze się z działania a nie ze słomianego zapału.

 

Kasa bierze się z mądrego działania a nie z pchania kamlota w górę piramidy.

 

 

MLM to biznes jak każdy inny i trzeba zaiwaniać na początku aby z czasem pracować mniej.

Nie każdy też ma "umysł przedsiębiorcy" aby robic biznes.

 

Chuja prawda. Jak masz własny biznes to sam decydujesz czym się zajmujesz, jaki towar/usługę sprzedajesz, po jakich cenach i w jaki sposób. W MLM-ie nie masz na to żadnego wpływu. 

Ergo: Nie jesteś żaden biznesmen tylko sprzedawca zatrudniony na chujowych warunkach.

 

Wyprzedzę Twoje wywody. W każdym biznesie statystyki są nieubłagalne i największe pieniądze

zarabia około 7% ludzików. MLM niczym się tu nie rózni.

 

Daję głowę że te 7% widziałem w jakiejś chujowej książce motywacyjnej od jednego z MLM-owców. Sama cyfry najprawdopodobniej z dupy wysrana a i co to za porównania "największe pieniędze". Średnio fajne pieniądze w IT mogą być dużo lepsze od kasy z handlu pietruszką. 

 

Jedyna różnica jest taka, że w MLM masz realne szanse zarabiać więcej niż osoba, która

cię wprowadziła, a np. w korpo raczej takiej szansy nie masz.

 

Oczywiście, że masz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lupele napisał:

 

Napisałem wyraźnie o tym co widzę u znajomych (nie znajomego!). Ten ze sklepu to skrajniejszy przykład.

Czyli znasz tylko jedną stronę medalu. Odbetonuj umysł i poznaj drugą.

 

Kasa bierze się z mądrego działania a nie z pchania kamlota w górę piramidy.

Z pierwszą częścią zadania zgadzam się na 101%. Drugiej nie rozumiem.

 

Chuja prawda. Jak masz własny biznes to sam decydujesz czym się zajmujesz, jaki towar/usługę sprzedajesz, po jakich cenach i w jaki sposób. W MLM-ie nie masz na to żadnego wpływu. 

Ergo: Nie jesteś żaden biznesmen tylko sprzedawca zatrudniony na chujowych warunkach.

Znowu przemawia przez Ciebie ignorancja i nieznajomość tematu. Oczywiście, że FM to biznes pana Trawińskiego. Przyjął taką a nie inną formę dystrybucji produktów firmy swojego ojca.

Ergo: mylisz MLM (np. FM Group, Oriflame) ze sprzedażą bezpośrednią(np.  Avon). W żadnej z tych firm nie jesteś zatrudniony!

Możesz założyć działalność, kiedy Ci się będzie to opłacać. Np. po osiągnięciu progu kwalifikujacego do tego, że FM będzie ci zwracać wysokośc raty leasingowej na samochód.

 

Daję głowę że te 7% widziałem w jakiejś chujowej książce motywacyjnej od jednego z MLM-owców. Sama cyfry najprawdopodobniej z dupy wysrana a i co to za porównania "największe pieniędze". Średnio fajne pieniądze w IT mogą być dużo lepsze od kasy z handlu pietruszką. 

W Polsce aby być w 10% najlepiej zarabiajacych wystarczy zarabiać na rękę około 7k, wynagrodzenie "diamenta" w FM to ok. 40k miesięcznie.

Z takim hajsem jesteś w 5% najlepiej zarabiajacych Polaków (kalkulator płac->google). Do takich zarobków w FM dochodzi sie w około 2 lata przy porzadnym zapierdalaniu. Więc nie są to liczby z dupy.

Odnośnie handlu pietruszką; MLM nie polega na bieganiu od drzwi do drzwi i sprzedaży "pietruszki". MLM to budowanie grup konsumenckich.

 

Oczywiście, że masz.

Podaj przykłady przynajmniej 5 osób (ja podałem na poparcie moich słów 7 osób). Ja nie znam żadnej pani kasjerki ze sklepu "Stonka", która zarabiała by wiecej niż chociażby kierownik sklepu.

 

Edytowane przez Damian
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka sama struktura wynagrodzeń. Pracownik najniższego szczebla w korpo nie zarobi wiecej niż jego przełożony.

W MLM nie ma przełożonych, ale masz ralna szanse zarabiac wiecej niż osoby nad tobą. I często tak sie dzieje.

Przyklad, osoby wymienione przeze mnie wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Damian napisał:

Wytłumaczysz mi, co to miało oznaczać?

 

Że jesteś zwycięzcą. Za dwa lata będziesz diamentem i 40 tyś koła/miesiąc. Haha.  Stary - ja znam te historie.  A wiesz kto mi je opowiadał? Właśnie ten kolega co to na kasie skończyl. Nie starał się? Studia rzucił dla FM-u! Wszystko robił: na każde szkolenie jeździł, "struktury" budował, naganiał ludzi, nawet telefon miał w "FM-Group mobile". I po tych czterech latach wcale nie miał 40 koła. Tysiaka nawet nie miał. Jednym słowem to FM zarobił na nim bardziej niż on na FM-ie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To masz debilnych kolegów. Huja robił a nie struktury budował.

Ci panowie i panie(z mojego wcześniejszego posta) budują struktury.

"Po owocach ich poznacie" :D

 

P.S

Panowie, znam tą branżę dość dobrze i mogę tak w nieskończoność.

Ale na argumenty i fakty. Wy fakty trolersko olewacie, pewnie tym

gorzej dla faktów.

Dlatego odpiszę jak pojawi sie jakis ciekawy post polemizujący

kogoś kto ma o MLM jakiekolwiek pojecie, a nie "ja słyszałem od kolegi,

brata stryja"

Pozdrawiam wieczorno nocnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam działałem w FM Group, w grupie Pana Cybula, trochę poznałem środowisko ponieważ siedziałem w tym ponad rok czasu. Zarobiłem trochę hajsu, wystarczyło jedynie na comiesięczne wyjazdy do Poznania na szkolenia, fajki które wtedy paliłem ponieważ moi "sponsorzy" palili i to wszystko, szału nie było. 

 

Na początku działania czułem się dziwnie ponieważ wszyscy którzy robili FM byli mega entuzjastyczni, co w naszym kraju jest postrzegane niechętnie. Biegałem z książką po znajomych, zaczepiałem i pisałem na fejsie żeby zdobyć numery telefonów do intryg, namawiałem wszystkich aby wstąpili do biznesu i kupowali produkty, które są moim zdaniem bardzo dobre, perfumy mają na wypasie. Większość ludzi łącznie z rodziną uważali mnie za dziwaka i odradzali mi tą "sektę" - tak to nazywali. Na studiach wyśmiewali, musiałem powtarzać rok bo robiłem FM zamiast się uczyć. Oprócz kumpli od biznesu nikt mnie nie wspierał, wszyscy szydzili i wyśmiewali. Pytania o hajsy i mercedesy to chyba codziennie żeby mi dowalić.

 

Niestety nie miałem siły przebicia, bo wszyscy znajomi kupowali firmowe perfumy z coco channel, albo te z krokodylem bo większy lans, nikt nie słyszał nawet o FMie. Więc kupowałem na siłe i kitrałem w szafkach niepotrzebne rzeczy, a i do mojej struktury wpisał się jeden kolega ale i tak nic nie robił. 

 

W końcu się wypaliłem bo nie było wyniku.

 

Ogólnie po latach oceniam to tak: bardzo duża rotacja w strukturach, z moich znajomych nikt już nie działa, a jeden miał już 18% w 1 planie marketingowym. Dokładnie nie wiem co się stało z nim bo nie utrzymuje kontaktu. Natomiast nabrałem dużej pewności siebie, zacząłem się rozwijać bo poznałem nlp i kilka innych ciekawych rzeczy. Nie hejtuję ale zarobić konkretną sumkę jest ciężko.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak można rozmawiać. To co piszesz to niejednokrotnie prawda.

Ja za młodych lat chciałem rozkrecać biznes tradycyjny i też nie

miałem w tym poparcia, nawet ze strony rodziców.

 

Byłem na milion procent pewien, że wcześniej czy później

kroś wklei film "Witajcie w życiu" :)

Firma Amway, to chyba najstarsza firma MLM na Świecie.

Zmam rodzinę, która się rozpadła bo facet odnosił tam sukcesy

a kobitka niekoniecznie. Ale też w długach nie skończyła.

 

A sama firma działa do dziś i ma sie świetnie.

Wyciagneli wnioski z wcześniejszych błędów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MLM to system piramidalny, tak skonstruowany że wszelka wine za slabe wyniki ponosi nie system, ktory wg wielu jest idealny, ale Ty...

 

Pracowalem kiedys w FM Group, udalo sie dojsc do poziomu chyba 3%, ogolnie syf...

 

Szkolenia, wyjazdy, to wszystko nasaczone materializmem i ogromnym wrecz udawaniem Twoich przelożonych...

 

Podobnie bylo jak probowalem dostac sie do Gold Partner, obiecywanie auta na miesiac, klasy BMW X6...

 

No ale wpierw trzeba bylo inwestowac...Ty jestes tylko swietnie wydymanym trybikiem, wielka kase bija na Tobie Ci na gorze, na Twojej naiwnosci i sztucznie stworzonej wizji w Twojej glowie, ktora polega na tym ze kiedys bedziesz bogaty...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaj mi przykład firmy, religii, armii, państwa, gdzie nie ma systemu piramidalnego.

Ciekawym jest, i zarazem śmiesznym, że ochoczo uczestniczymy w piramidach

na codzień, a kołkiem w gardle staje co niektórym(większości?) tzw. odwrócona

piramida MLM.

 

Swoją drogą to forum też ma system piramidalny i to użytkownicy "pracują"

na sukces Marka. Oj nie ładnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SzymekCzarodziej napisał:
9 godzin temu, SzymekCzarodziej napisał:

 i pisałem na fejsie żeby zdobyć numery telefonów do intryg,

 

 

O co chodzi-jesteś politykiem, czy plotkarzem?

 

A co do braku efektów, należy wziąć pod uwagę, że ludzie ogólnie są wygodni, leniwi i nie są chętni do działania poza etatową pracą, tym bardziej w Polsce nie ma u ludzi chęci, motywacji, więc zanim się podejmie współdziałania z kimś, od kogo zależą nasze wyniki finansowe w strukturze, trzeba zadać sobie pytanie, czy mam ekipę pracowitych, obrotnych i ambitnych osób-a nawet, jak trafi się max. kilku, to co z resztą? Ludzie są pogrążeni w stagnacji i trzymają się tego, co już mają.

 

Dlatego sam się dziwię sukcesowi niektórych z tej branży-zwyciężyli bo byli pierwsi, czy mieli wyjątkowego farta do operatywnych osób?

Edytowane przez AdrianoPeruggio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.