Skocz do zawartości

Wpływ MLM na znajomych


Chrumkacz

Rekomendowane odpowiedzi

Brak argumentów powoduje złość? Kiepsko z kontrolą emocji, z babami też tak masz? ;-)

 

A sklepik z warzywami (znajomy prowadzi, z sukcesem od lat, w obszarze materialnym zarobił dawno na fajną chatę i topowe auta, nie licząc dostawczej "infrastruktury") jest o wiele lepszą opcją, niż jakieś tam MLM ;) Ale nieustannie trzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brak kontrargumentów, odwracanie kota ogonem, unikanie odpowiedzi na pytania, olewanie faktów i liczb, analfabetyzm ekonomiczny, odniesienia do emocji - czyżbyś był/a kobietą?:>

Dzięki za trzymanie kciuki :) i niech ceny nieruchomości rosną :)

 

Czas  w końcu napisać coś o wpływie biznesu na relacje ze znajomymi. Jedziemy:)

Zarabianie większych pieniędzy, tym bardziej na własny rachunek, nieuchronnie wiąże się ze zmianą środowiska, a co za tym idzie znajomych.

Trzeba ograniczyć kontakt, lub nawet go zerwać z osobami, które ciągną nas w dół; którym wydaje się, że wiedzą lepiej, którzy mówią, że zarobić można tylko rękami, że "prywaciarze" to wyzyskiwacze i złodzieje, ze w tym kraju zarobić się nie da, i tak dalej.

 

Zaczniesz spotykać się z ludźmi, którzy cię będą inspirować i wspierać. Często nawet zmienisz miejsce zamieszkania, a nawet miasto, a może i kraj.

Po kilku latach okaże się, że masz zupełnie inne grono znajomych. Taka zmiana jest zupełnie naturalna. W końcu z kim się zadajesz, takim się stajesz.

No i kolejny fakt; twoja wypłata jest wypadkową 5 najbliższych ci osób.

Edytowane przez Damian
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Damian napisał:

Brak kontrargumentów, odwracanie kota ogonem, unikanie odpowiedzi na pytania, olewanie faktów i liczb, analfabetyzm ekonomiczny, odniesienia do emocji - czyżbyś był/a kobietą?:>

 

Zabawne, właśnie sam robisz to o czym piszesz, ignorując realne argumenty. Hahahaha.

 

18 minut temu, Damian napisał:

Czas  w końcu napisać coś o wpływie biznesu na relacje ze znajomymi. Jedziemy:)

Zarabianie większych pieniędzy, tym bardziej na własny rachunek, nieuchronnie wiąże się ze zmianą środowiska, a co za tym idzie znajomych.

Trzeba ograniczyć kontakt, lub nawet go zerwać z osobami, które ciągną nas w dół; którym wydaje się, że wiedzą lepiej, którzy mówią, że zarobić można tylko rękami, że "prywaciarze" to wyzyskiwacze i złodzieje, ze w tym kraju zarobić się nie da, i tak dalej.

 

Zaczniesz spotykać się z ludźmi, którzy cię będą inspirować i wspierać. Często nawet zmienisz miejsce zamieszkania, a nawet miasto, a może i kraj.

Po kilku latach okaże się, że masz zupełnie inne grono znajomych. Taka zmiana jest zupełnie naturalna. W końcu z kim się zadajesz, takim się stajesz.

No i kolejny fakt; twoja wypłata jest wypadkową 5 najbliższych ci osób.

 

To jest przykład manipulacji i wykorzystania prawdziwej tezy i nadaniu jej innego znaczenia. Tak działają sekty. Aby poprawnie wykorzystać podaną zasadę trzeba to zrobić umiejąc realnie ocenić sytuację. Sekta po praniu mózgu wykorzystuje tę prawdziwą tezę, nadając jej inne  znaczenie aby odciągnąć Cię od bliskich, którzy dobrze Ci życząc i obiektywnie oceniając sytuację mogliby odciągnąć Cię od tej sekty. Tylko po to jest ta zmiana środowiska, wyjazdy, szkolenia czy tworzenie zamkniętych odciętych od świata wspólnot.

 

patrz dział Sekty niewyznaniowe:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sekta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vasco, czytaj proszę ze zrozumieniem. To co napisałem dotyczy niemal każdej sytuacji, gdy zaczniesz zarabiać dużo więcej, niż otoczenie.

Nawet jeśli nie zmienisz miejsca zamieszkania, to automatycznie ograniczy ci się kontakt z osobami zarabiającymi dużo mniej.

Nie będziesz miał, po prostu z takimi osobami zbyt wielu tematów do rozmów. Nie będziesz też chciał zapewne słuchać jak to podle

żyje się w tym kraju, skoro tobie się udało żyć lepiej. Mało zarabiający też sami będą cię unikać, bo jesteś podłym kapitalistą.

 

Przeczytałem to co dałeś w linku. Niech mnie w końcu ktoś tak zindoktrynuje abym zarabiał 10x więcej niż obecnie :)

Poważnie, ja naprawdę tego chcę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Damian napisał:

Vasco, czytaj proszę ze zrozumieniem. To co napisałem dotyczy niemal każdej sytuacji, gdy zaczniesz zarabiać dużo więcej, niż otoczenie.

 

Ja czytam ze zrozumieniem. To Ty tego notorycznie nie robisz.

 

17 minut temu, Damian napisał:

Przeczytałem to co dałeś w linku. Niech mnie w końcu ktoś tak zindoktrynuje abym zarabiał 10x więcej niż obecnie :)

Poważnie, ja naprawdę tego chcę.

 

Wielu by chciało. Niekoniecznie jest to dobrze, ale zawsze jest to jakaś motywacja do działania. Nie chciej zarabiać dając się indoktrynować, ponieważ ktoś to robi tylko dlatego aby Cię wykorzystać a nie po to aby Tobie było lepiej. Zdobywaj wiedzę. Wiedza to potężne narzędzie ale jak każde narzędzie może być wykorzystane dobrze lub źle, z pożytkiem lub powodując zniszczenia. To o czym piszesz w znacznej mierze jest prawdą i jest to bardzo pożyteczna wiedza, jednak ktoś od kogo ją masz przekazał ją w taki sposób(indoktrynując) że chcesz ją wykorzystać w niewłaściwy sposób. Powodując straty po swojej stronie a zysk u naciągacza. Motywacja do działania, zmiana środowiska itp. zdecydowanie tak, ale nie przez MLM. Nie idź tą drogą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Świat wg Damiana" :D (nie mylić ze "Światem wg Garpa", o czym innym razem...)

 

Zatem:

- excel przyjmie wszystko - ale tabelkę poboznych życzeń nazywać "rachunkiem ekonomicznym"? no comments!

- czy zapisałeś się też już do "świadków Jehowy"?

 

Więc w "świecie wg Damiana" wszyscy mądrzy ludzie są w MLM i są przyjaciółmi - każdy kupuje od każdego i za moment wszyscy będą "diamentami", kochają się jak bracia - a kto nie kupuje i nie jest w MLM, jest idiotą i "nieprzyjacielem"....

 

Nie mogę sobie w tym miejscu odmówić zacytowania kultowego już tekstu sprzed lat (ale jakże ciągle aktualnego) - read carefully and have fun!!!! :D

 

"... Dzwoni dawno nie widziany kumpel i mówi, że ma dla mnie robotę.

Spotkanie w budynku Polskiego Radia Wrocław i że warto, bo robota super!

 

Myslę sobie, a co mi tam, w radiu fajna robota... Polazłem więc z CV i listami w łapce.

Wchodzę, patrzę a tam kumple ze starych czasów siedzą i czekają. No więc czekamy razem.

 

Po chwili zjawia się jakiś gogo i zaczyna brać pojedyńczo na rozmowę. Kiedy doszła moja kolej po dłuuugim wstępie już wiedziałem co się święci i mój umysł przełączył się na tryb świetniej zabawy. Więc udawałem szczęśliwego z powodu zainteresowania moją skromna osoba przez międzynarodową korporację.

 

Mr. Wyprany Mózg zaczął mi nawijać jak to fanie byc bogatym, że ma wielu przyjaciół na całym świecie etc.

 

Aby udowodnić swoje bogactwo sypnął mi przed nosem sałą garścią plastików. Muszę powiedzieć, że zrobiło to na mnie wrażenie spore!!!. Były tam tak eksluzywne karty jak: BP, Orlen, karta stałego klienta do jakiegoś supermarketu, VISA Electron i jeszcze kilka których nie miałem, bo po stacjach i marketach kart nie zbieram.

 

Po tym wstępie pokazał mi jakie to wspaniałe firmy współpracują z jego organizacją MLM - żadnej z nich nie znałem, ale w rynku środków do prania dywanów i szorowania garów nie siedzę, wiec gówno wiem...

 

Potem zaczał rysowac jakieś wykresy, z których wynikało, że po 3 miesiącach będę miał własny samolot. :D 

 

Potem jeszcz pokazał mi jakiś folder z innymi Mr. Wypranymi Mózgami, że to jego przyjaciele z USA, UK itd. Krótkie pytanie pozwoliło mi sie przekonać, że gościu nie zna podstaw angielskiego. Na końcu dawał mi do podpisania jakieś papiery, z których wynikało, że muszę kupić zestaw książek z serii "Wypierz sobie mózg sam"..."

 

;-)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, VascoDaGama napisał:

 

Ja czytam ze zrozumieniem. To Ty tego notorycznie nie robisz.

 

 

Wielu by chciało. Niekoniecznie jest to dobrze, ale zawsze jest to jakaś motywacja do działania. Nie chciej zarabiać dając się indoktrynować, ponieważ ktoś to robi tylko dlatego aby Cię wykorzystać a nie po to aby Tobie było lepiej. Zdobywaj wiedzę. Wiedza to potężne narzędzie ale jak każde narzędzie może być wykorzystane dobrze lub źle, z pożytkiem lub powodując zniszczenia. To o czym piszesz w znacznej mierze jest prawdą i jest to bardzo pożyteczna wiedza, jednak ktoś od kogo ją masz przekazał ją w taki sposób(indoktrynując) że chcesz ją wykorzystać w niewłaściwy sposób. Powodując straty po swojej stronie a zysk u naciągacza. Motywacja do działania, zmiana środowiska itp. zdecydowanie tak, ale nie przez MLM. Nie idź tą drogą.

 

Dzięki za radę. Ja jednak wole fakty i cyfry.

Powtórzę się. Używam tylko produktów. Z czasem jednak kto wie.

13 minut temu, DonDiego napisał:

(..)

Po tym wstępie pokazał mi jakie to wspaniałe firmy współpracują z jego organizacją MLM - żadnej z nich nie znałem, ale w rynku środków do prania dywanów i szorowania garów nie siedzę, wiec gówno wiem...

(..)

 

Do wyciętej paplaniny się nie odniosę, mimo że sam byłem parę lat temu podobnie namawiany, o czym pisałem wyżej.

Zaciekawił mnie zacytowany fragment :)

Znasz firmę Mercedes-Benz? Fm i Merc to strategiczni partnerzy w Polsce.

FM jest największym odbiorcą tych aut w naszym kraju.

Znasz firmę Polkomtel?sieć FM mobile działa w sieci Plus.

Znasz firmę Drom? Tej możesz nie znać ale na 100% używasz jej produktów.

Znasz firmę Henkel? Jasne, że tak.

A może znasz firmę Fiat?

 

Oczywiście te firmy są tępe i nie wiedzą, że współpracują z oszustami czy innymi naciągaczami. (sarkazm)

Nagrody, miedzy innymi od Forbsa, FM dostaje za przekręty. Super.

To był mój ostatni post w tym temacie:)

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Damian napisał:

 

Dzięki za radę. Ja jednak wole fakty i cyfry.

...

Oczywiście te firmy są tępe i nie wiedzą, że współpracują z oszustami czy innymi naciągaczami. (sarkazm)

Nagrody, miedzy innymi od Forbsa, FM dostaje za przekręty. Super.

To był mój ostatni post w tym temacie:)

Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego.

 

Fiat, Mercedes itd... - to trzeba być w MLM, żeby sobie coś takiego kupić? ;)

 

Forbes :D - to taka biznesowa Viva? ;-)

 

Swego czasu na okładkach Forbesa pokazywano dumnie m.in. szefów Enronu, Bernarda Madoff'a (no, temu to chcieli nawet dac Nobla!!!) ... no comments!

 

I ja życzę samych pożądanych faktów i cyfr, wyłącznie! ;)

Cheers!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 8.01.2016 at 22:02, Damian napisał:

Wolał bym, żeby w tym temacie wypowiedział się jakiś przedsiębiorca, a nie zabetonowany etatowiec.

 

 

To jest chyba najlepszy przykład MLM-owskiego spaczenia rzeczywistości. "złe" etaty vs "dobre" bycie biznesmenem. A już najlepiej to być biznesmenem w MLM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 lata później...

Ostatnio byłem na spotkaniu tej grupy. Miało być trochę ludzi itp. Okazało się że jedynymi osobami, które nie były powiązane z tą sektą byłem ja i właścicielka mieszkania. Wkręciła nas w to nasza współlokatorka, która dopiero co zaczęła FMową karierę.

 

Najbardziej rozbawiło mnie to jak osoba na prezentacji powiedziała, że dzisiejsze warzywa i owoce nie dostarczają wystarczającej ilości witamin. Trzeba się suplementować ich świetnym produktem.

 

Irytuje trochę mnie natarczywość owych biznesmenów. Mówisz im, że tego nie potrzebujesz i trzeba im powtarzać to ze 3 razy. Trzeci raz trzeba to zrobić ze spojrzeniem mordercy. Teraz współlokatorka i jej 'sponsorka' maglują cały czas właścicielkę jakimś programem fit6. Codziennie o tym słyszę i chce mi się rzygać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.