Skocz do zawartości

Za mało jem


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Kurde Panowie cześć,

Postanowiłem sobie rozpisać dietę, że zrzucić tłuszcz z brzucha.

Jestem ektomorfikiem, waga mi się nie waha jak u innych, u mnie jest to 71.5 - 72 kg na czczo rano.

Wzrost to 176cm.

 

Problem jest taki, że jak policzyłem wczoraj kcal z mojej diety dziennej to się trochę przeraziłem.

Zjadłem 1300 kcal:

138g węglowodanów

30g tłuszczu

110g białka

 

Do tego mocny godzinny trening klatki piersiowej (wyciskania płaskie, skos dod. oraz uj. + rozpiętki).

 

I najlepsze jest to, że nie byłem głodny w ogóle... Dzisiaj jest to samo.

Jest godzina 15:15, pora obiadowa, a mi się nie chce w ogóle jeść.

Rano zjadłem 3 jaja sadzone L na 10g tłuszczu oraz 25g chleba zwykłego + banan 90g.

 

I niby mam ten posiłek zaraz, ale mi się nie chce go jeść... A jak go nie zjem to cała redukcja pójdzie w p**du, bo mi mięśnie polecą i zeszczurzeję.

 

Fakt, cały dzień się nie ruszam z przed kompa teraz.

 

Jakieś rozwiązania polecicie? Podbijać kaloryczność chipsami np? Bo ten ryż czy kaszę to o jeju... już to pcham na siłę i nie mogę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Fakt, cały dzień się nie ruszam z przed kompa teraz.

 

Też jestem ekto i też się nie ruszam z przed kompa, a żreć mi się chce bez przerwy. Kupuje banany kiściami i ciągle podjadam z jajkami na surowo, żeby nie musieć robić posiłku co chwilę. Nawet jak wypełnię żołądek, to i tak muszę mieć ze dwa banany przygotowane, żeby zjeść za 15 minut, bo jak popijam kawę, to po godzinę już czuje nieprzyjemne uczucie głodu. Plus jestem ciągle niewyspany, więc pewnie też się dokłada.

 

2 godziny temu, Carl93m napisał:

Podbijać kaloryczność chipsami np?

Nigdy w życiu.

 

Musisz jeść codziennie trochę więcej. Ja się tak rozkręciłem w miesiąc, że pracować się nie da, bo ciągle muszę jakieś żarcie kombinować.

 

Wstałem 6 godzin temu, zjadłem 2000kcal, a dalej mnie w żołądku świdruje i już ze 30 minut temu powinienem kolejną porcję szykować. Ale dość, że jestem niewyspany kolejny dzień, to kawka i energetyk leci.

 

Ważę mniej niż ty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carl93m napisał:

 

 

I najlepsze jest to, że nie byłem głodny w ogóle... Dzisiaj jest to samo.

 

Ja np najlepsze treningi mam z ranca ok 7 am .Moge na czczo jechac 10 km w dobrym tempie pozniej Fbw z godzine tak na 70-80 procent .Dopiero wtedy zauwazam najlepsze schodzenie z tkanki tluszczowej nie tracac miesni.Nie licze cal wogole , wole sluchac ciala .Jestem glodny to jem .Pozatym duzo sie ruszam, bo trening to tylko 1/2 h a jak bedziesz reszte dnia z wywalonymi jajcami lezal to ch.. z tego bedzie.pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, thyr napisał:

trening to tylko 1/2 h a jak bedziesz reszte dnia z wywalonymi jajcami lezal to ch.. z tego bedzie.pozdr

deficyt kaloryczny się ponoć liczy. To jak w siedzącym trybie życia powinienem przyjąc te 1800kcal, to teraz przyjmuję mniej i tak.

 

Chyba też zrezygnuję z diety i liczenia kalorii, bo to lekko za ciężkie dla mnie. Ciągłe planowanie, pilnowanie, ważenie ... to chyba nie dla mnie. Wkurza mnie to, nie cierpię tego.

Wstaję rano zrobię sobie jajeczniczkę, obiad sobie lubię zamówić, jakieś żeberka, chińszczyznę czy coś co lubię, a na kolacyjkę jak będzie twaróg to zjem twaróg, jak będzie tuńczyk w szafce to wezmę tuńczyka. Zjem go z chlebkiem, albo z ryżem. 

Nie mogę zdzierżyć tych rozpisek. 

 

Po drugie kulinarnie nie jestem zbyt dobry. Właśnie zrobiłem sobie gularz wołowy z papryką i do tego ciecierzyca i nie zjadłem całego... jadłem bez przyjemności, słabe to było ;/ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co ci doradzic .U mnie maszyna zaczela chodzic tak jak powinna dopiero po przejsciu na wege .Po miesie zawsze bylem dosc ociezaly , mniej mi sie chcialo .Roznice zaczalem zauwazac juz po 2 miesiacach .Z perspektywy czasu moge powiedziec ze latwiej mi utrzymac wage i mam wiecej energii by zyc .Moja rada dla ciebie , zacznij biegac ( z glowa ) i przestaniesz liczyc cal.

 

 

 

 

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m 1300kcal, to raczej nie jest dieta na budowanie czegokolwiek, tylko recepta na szczura. Tyle kalorii to ja mam w okruchach po cieście :)

 

Oceń realnie, jak wygląda Twój trening pod kątem intensywności, bo trochę dziwne, żeby nie być głodnym po treningu.

 

Kolejna spraw podbijanie kalorii czekoladą czy czymś innym, fakt, to się robi, ale przy objętości kalorycznej znacznie większej od Twojej, gdzie spożywanie posiłków zajmuje prawie tyle co etat. Także polecam to przemyśleć i ułożyć sobie coś sensownego. Mi osobiście metabolizm napędza np. śniadanie, to jest taki sygnał dla organizmu "no panowie czas zapierdalać". Banalne, ale nawet odpowiedni dobór przypraw może pomóc.

 

Tłuszczu nie zrzuca się z brzucha tylko z całego ciała, więc tak naprawdę brzuch leci na samym końcu.

 

1 godzinę temu, SławomirP napisał:

Plus jestem ciągle niewyspany, więc pewnie też się dokłada.

To jest bardzo ze sobą powiązane. Jeżeli organizm jest przemęczony, wtedy próbuje to sobie zrekompensować ilością dostarczanych kalorii, a dokładnie ich nadwyżką. Jeżeli nie przerwiesz tego stanu, to tworzysz błędne koło. Organizm musi mieć czas na regenerację. Jeżeli nie dziś, to za rok albo 10 lat niestety upomni się o swoje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś ektomorfikiem to nic dziwnego. Właśnie trzeba się zmusić. Ty masz taki koszt, a endomorfikowi chce się jeść, a nie może, bo automatycznie bebzon wyjebie.

 

Po prostu inna perspektywa, ale każdy czymś płaci za możliwość zmiany sylwetki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Pancernik napisał:

@Carl93m 1300kcal, to raczej nie jest dieta na budowanie czegokolwiek, tylko recepta na szczura. Tyle kalorii to ja mam w okruchach po cieście :)

 

No to źle liczę? Ostatnio ćwiczyłem 5 miesięcy to mi siła mocno skoczyła i masa też. z 67kg do 72kg, jestem zadowolony z progresu, fajnie mi się poszerzyły barki, a plecy to wogóle kozacko mi idą.

Jadłem podobnie, ale chipsy wpadały, słodkie napoje od czasu do czasu etc. Więc nie powiem żeby było zdrowo, ale masa mięśniowa skoczyła fest.

 

A podam wam co jadłem wczoraj np.

 

Śniadanie

- 2 jajka L

- chleb 25g

- kurczak 10g

 

II Śniadanie

- Banan 90g

 

Obiad

- olej 5g

- pierś kurczaka 120g

- fasolka szparag. 120g

- 1/2 paczki ryżu 50g

 

-> tutaj trening

 

Od razu po treningu zjadłem:

- mleko 200ml 2%

- białko 25g

 

Kolacja

- pomidor 90g

- tuńczyk 120g

- 1/2 paczki ryżu

 

Wyszło mi :

kcal: 1237

węgle: 137.5g

tłuszcze: 27g 

białko 108g

 

Gdzie by podbić kalorie w takim dniu? Czekolada gorzka to spoko, albo jakiś owoc. Muszę też to białko podbić. Może jakąś szynką, albo kiełbasą.

Może spróbuję zamówić już rozpisaną dietę. Tylko, że nie będę jadł jakichś dupereli typu szpinak, jarmuż, tofu i jakieś inne takie wynalazki. 

Nie będę też gotował nie wiadomo ile. Kurczak z ryżem spoko, ale przy fajnych potrawach to się ozapierniczać trzeba. Dzisiaj 2h nad wołowiną spędziłem.... Szkoda życia.

 

PS:

A może mi ktoś napisać, dlaczego na diecie 1300kcal mi bęben wyjebało? No jakbym jakąś małą piłkę połknął ....

Edytowane przez Carl93m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Carl93m napisał:

Gdzie by podbić kalorie w takim dniu?

Śniadanie I i II, to tak bardziej przekąski z tego co widzę, więc to jest dobre miejsce do poprawy. reszta w miarę rozsądnie. Mi osobiście swego czasu, odżywka najbardziej pasowała jako ostatni "posiłek". Nie jestem fanem spożywania odżywki bezpośrednio po treningu. Tak naprawdę, jeżeli już chcesz zjeść coś słodkiego, to najlepiej właśnie po treningu, a następnie właściwy posiłek. Ogólnie jeżeli chodzi o słodycze, to powiedzmy największą bezkarność z tytułu ich spożywania mamy rano i właśnie po treningu, tylko wiadomo z umiarem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1300 kcal to zdarzało mi się jeść na jeden z czterech posiłków xD Ale pamiętam, że jak zaczynałem zabawę z budowaniem sylwetki i z dnia na dzień przestawiłem się na jedzenie mało przetworzonego jedzenia typu kasza, ryż, mięso to też ciężko było mi to przejeść. Ale cisnąłem troche na siłę, aż wkońcu organizm się zaadoptował. Zwiększaj po trochu kalorie. Jak jesz 1/2 torebki ryżu to zwiększ na jedną całą. Jak ciężko wchodzi suchy to dodaj jakieś sosy itd. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, SławomirP napisał:

Ja lubię walnąć na śniadanie 9 x jajko m + 2 banany.

 

9*x71 kcal + 2 * 140kcal 

 

Co mi już daje 3/4 tego co zjadłeś w ciągu dnia.

 

No i gdzie tu logika? Dlaczego ważysz mniej ode mnie w takim razie xd ?

 

@NoName no właśnie jakiś sos by rozwiązał sprawę, bo sam ryż to wczoraj pchałem widelcem i już nie szło...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Carl93m napisał:

No i gdzie tu logika? Dlaczego ważysz mniej ode mnie w takim razie xd ?

 

Miesiąc temu wróciłem do treningu po ponad rocznej przerwie. Zaraz przed przerwą robiłem redukcje, a w czasie przerwy miałem okresy gdzie bardzo mało jadłem, ogólnie wtedy mało jadłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesz bardzo czysto więc dziwi mnie ten Twój tłuszcz na brzuchu.

Po za tym jak wspomniał @Pancernik  nie ma czegoś takiego jak spalanie miejscowe.

 

Ogólnie ja mam ten sam problem, jestem ekto i zawsze bardzo ciężko mi było przytyć.

Moim błędem było to że wpierdalalem 3000 czystych KCAL, wiesz: kurczak z ryżem, płatki śniadaniowe zero chipsow, smieciowego zarcia

 

Na szczęście teraz staram się jeść 50:50 albo nawet 70:30 i waga w miarę idzie do góry powolutku i wcale nie zarastam tłuszczem a jedząc chipsy, McDonald, kebab po prostu jest mi łatwiej nabić te 3000kcal i moja dieta nie kończy się po tygodniu ponieważ czerpie z niej przyjemność.

 

Ogólnie bardzo polecam ten darmowy ebook:
https://wksklep.pl/ebook-fundamenty-odzywiania

 

Wiele wyjaśnia i obala jeszcze więcej mitów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, karmazynowy napisał:

Jesz bardzo czysto więc dziwi mnie ten Twój tłuszcz na brzuchu.

 

Jak coś to dopiero od kilku dni tak jem. 

Wcześniej były kebsy, redbulle, żelki, chipsy. Nie w jakichś wielkich ilościach i nie codziennie, ale były.

 

Wiem, że nie spala się miejscowo, źle się wyraziłem. Chcę schudnąć, ale wyznacznikiem redukcji tkanki tłuszczowej jest dla mnie brzuch. Mam gdzieś tłuszcz na nogach xd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Carl93m napisał:

Zjadłem 1300 kcal:

138g węglowodanów

30g tłuszczu

110g białka

 Za chwilę zjem większą kolację niż Ty przez cały dzień.

Przede wszystkim musisz rozkręcić metabolizm. Dodawaj do minimum 2000kcal. 1300kcal powinna spożywać osoba leżąca /obłożnie chora.

5 godzin temu, Carl93m napisał:

A jak go nie zjem to cała redukcja pójdzie w p**du, bo mi mięśnie polecą i zeszczurzeję.

Jedząc tak mało lecą mięśnie aż miło.

Ciało musi przyzwyczaić się do błonnika i pełnowartościowego żarcia. Cały układ trawienny musi ruszyć. Jeśli ciężko Ci przejeść to poczytaj o enzymach trawiennych.

5 godzin temu, Carl93m napisał:

Bo ten ryż czy kaszę to o jeju... już to pcham na siłę i nie mogę...

Ryż, kasza, owsiane, makarony itd

 

5 godzin temu, Carl93m napisał:

Jakieś rozwiązania polecicie? Podbijać kaloryczność chipsami np

 

Jeśli zależy Ci na zdrowiu to omijaj wysokoprzetworzone produkty.  Zdrowa redukcja to nie tylko kalorie i makra . Patrz na witaminy i minerały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy tak niskiej kaloryce musisz mieć jakieś zaburzenia metabolizmu. Ja przy wadze 72 kg spożywam 3700 kcal o nie tyje. Dieta to nie tylko jaja ryz kurczak. Dodaj płatki owsiane, oliwę z oliwek, orzechy, ziemniaki( dobre węgle tak naprawdę) i podbij tłustym mięsem. Karkówka nie zaszkodzi ekto. Nie waż się codziennie jak podniecony prawiczek. Pozdro 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przestań jeść śniadania- nie jedz przez parę godzin, po wstaniu z łóżka.

 

Żołądek musi się przyzwyczaić do dużych porcji jedzenia, na początku, jak chcę trochę przymasować po rzeźbieniu, to wpierdalam na siłę.

 

Dużo ruchu, ruch napędza metabolizm, mnie zawsze flaczki marsza grają, jak godzinkę dziennie pomaszeruję szybkim tempem.

 

Na tym polega właśnie dochodzenie do rzeczy trudnych, wartościowych w życiu- nie jest to takie proste.

 

Dlatego większość wygląda jak wygląda.

 

Zadaj sobie pytanie, czy chcesz być jak większość?

 

Bo ja nie.

 

Dlatego idź i wpierdalaj na siłę.

 

Habituacja nastąpi po 2 tygodniach.

1 minutę temu, RENGERS napisał:

Przestań jeść śniadania- nie jedz przez parę godzin, po wstaniu z łóżka.

 

Żołądek musi się przyzwyczaić do dużych porcji jedzenia, na początku, jak chcę trochę przymasować po rzeźbieniu, to wpierdalam na siłę.

 

Dużo ruchu, ruch napędza metabolizm, mnie zawsze flaczki marsza grają, jak godzinkę dziennie pomaszeruję szybkim tempem.

 

Na tym polega właśnie dochodzenie do rzeczy trudnych, wartościowych w życiu- nie jest to takie proste.

 

Dlatego większość wygląda jak wygląda.

 

Zadaj sobie pytanie, czy chcesz być jak większość?

 

Bo ja nie.

 

Dlatego idź i wpierdalaj na siłę.

 

Habituacja nastąpi po 2 tygodniach.


Dowalaj kalorie syfem, jedz na zasadzie 80 % czysto, 20 % brudno.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS chyba tak zrobię.

Mam plan dorzucić trochę tłuszczu zwierzęcego np. trochę boczku do jajek. Po ryżu też bym dorzucił jakieś orzechy różnej maści. 

Co do syfu to myślałem, żeby przed treningowo wrzucić sobie bułkę z nutellą.

 

Nie dopisałem wyżej jednej istotnej rzeczy.

Np jak zjadłem śniadanie o 10:00 to czasem czuję że i po 4h to jedzenie mi leży na żołądku. Może jakieś zioła typu dziurawiec?

Ogólnie to mam wrażenie od dawna że z moim trawieniem jest coś nie tak.

Jak z chłopakami z pracy zamawialiśmy szamkę, to oni stawali się głodni i brali swój kolejny posiłek, a ja jeszcze czułem jedzenie w żołądku i to tak fest, czułem się syty.

No może to jednak przyzwyczajenia. Ale w sumie wczoraj po kurczaku z ryżem to mnie taka zgaga dopadła, że myślałem, że mi tchawicę spali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS No to mało w chuj. Przy Twojej wadze powinno byc 2000 kcal. Ja przy podobnym wzroscie przy 90 kg ( głownie mieśnie) jem 2600-2800 żeby utrzymać wagę.  Trening 4-5 razy w tygodniu.

Pewnie nie czujesz głodu bo organizm się przyzwyczaił do takiej kaloryki. Ja bym powoli zwiększał kalorie aż dobiję do 2000. Tylko obserwuj czy się nie ulewasz.

Tłuszczu jesz drastycznie mało. 30 gram to ja jem często w jednym posiłku. Węgli też trochę za mało. Paczka ryżu więcej by się przydała. Jedynie białko masz na dobrym poziomie. 

A jak Ci ryż nie wchodzi to weź całą tabliczkę czekolady dodaj, od razu 500kcal w diecie będziesz miał. Tylko patrz czy się nie ulewasz na tym. Przejdz się do tego z 10-15 min na dworze.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Carl93m napisał:

Może jakieś zioła typu dziurawiec?

Dobry pomysł, ja rano zawsze piję różne zioła, na przeczyszczenie kich po nocy.

 

Nie jakieś  chujowe herbatki ziołowe, typu rumianek z biedry, tylko z zielarskiego sklepu -  pełne suszone zioło typu : Porost islandzki ( brzuch) Lukrecja ( regulacja hormonów ) Serdecznik ( działanie uspokajające ) Morszczyn, Łopian, Chmiel itd.

 

Polecam

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 10.11.2020 o 15:14, Carl93m napisał:

Jakieś rozwiązania polecicie?

Jeśli wierzyć w system kaloryczny to najlepiej podbija się je tłuszczami, najlepiej nasyconymi. Ja stosuje olej kokosowy. 100g takowego oleju to 900kcal, oczywiście nie polecam jeść 100g naraz ale rozłożyć na 2-3 razy. 
Aby lepiej trawić spójrz na poniższy wykres co i z czym mieszać (lub nie mieszać):

xfoodchart.png.pagespeed.ic.YiAc8tKG__.p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.