Skocz do zawartości

Stawianie w życiu wszystkiego na jedną kartę


Rekomendowane odpowiedzi

Też jestem zdania że nie warto "wszystkiego kłaść na jedną kartę" bo można się nieźle przejechać.

Sam wole poświęcić się pracy jak najmniej, ale mieć czas na inne przyjemności niż zapierdalać jak robot i zajechać się na śmierć.

Ale każdy układa życie jak mu pasuje i pracuje ile czuje że musi.

Bardzo ciężko teraz znaleźć równowage między pracą, a czasem wolnym i przyjemnościami bo czasy zwariowane i gonitwa nie wiadomo za czym.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Stawiając wszystko na jedna kartę masz albo pełny sukces, albo pełną porażkę

 

Zgodziłbym się z Tobą ale doprecyzowałbym, niekoniecznie stawiając na takie coś jak pełny sukces albo pełna porażka.

Choć "summa cum laude" jest zjawiskiem rzadkim, to też miewa miejsce :) 

 

Nawet przy porażce (nie ważne czy pełnej czy częściowej), zawsze możesz wyciągnąć wnioski,

sprzedać firmę i zarobić, auto oddać na scrapa i też zarobić.

 

Pamiętam z zajęć gdy profesor mawiał, "że nie można być w ciąży do połowy". 

Czy to znaczy, że obstawiał pełny sukces/porażkę? :) 

3 godziny temu, Adrianoob napisał:

postawiłem wszystko na 1 kartę

 

A pomyśl o tych, którzy postawili na jedną osobę...

Hm (chrząknę sobie)..

 

Sam też kiedyś tak zrobiłem, owszem nie jeden raz.

I nie, bo głupi, bo młody byłem ale niedoinformowany!

 

Niektórzy z Nas szukali w sobie winy, a to brak elementarnej wiedzy był.

Niestety, lata minęły, podtarte tanim papierem toaletowym.

 

Potem, lata później pojawił się @Marek Kotoński, poczytałem, posłuchałem. No tak, ma rację, jego spostrzeżenia często skonfrontowałem z wujkami grubo po siedemdziesiątce, często mawiali, że tak, trzeba było zrobić kiedyś ale ostatecznie wycofywali się w życiu lub odpuszczali. Pozostawili po sobie synów, którzy popełniali ich błędy, bo też nie wiedzieli że w życiu można inaczej. Niestety, wielokrotnie za późno. Bywa...

Edytowane przez GriTo
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

8 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

A jakie jest Wasze zdanie i doświadczenie w tym temacie? Czy warto jednak mieć jakieś, nazwijmy to bezpieczniki, w postaci utrzymywania relacji, realizowania hobby, robienia czegoś dodatkowego w razie niepowodzenia głównego założenia? Czy może jednak wszystko na jedną kartę?

Mając na uwadze swoje doświadczenia to bezpieczniki to zdecydowanie dobre podejście.

 

Stawianie na jedną kartę to domena ryzykantów, możesz to robić, ale nie możesz robić tego ciągle.

Stawianie na jedną kartę to jak dopalacz - jak wykorzystasz na maxa, stracisz paliwo - efekt wiadomy.

Brak rozwagi się mści. Wystarczy poczytać poradniki @Marek Kotoński i @Mosze Red - warto myśleć o sobie i rozważać różne scenariusze.

Kuć żelazo póki gorące, ale jeśli kujesz i nie ma efektu to pora pomyśleć o czymś innym. Nie zaniedbywać się na innych polach.

Kluczem jest harmonia, inaczej lecisz w przepaść, tylko jeszcze tego nie dostrzegasz.

 

8 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

Teraz wyobraźmy sobie, że pracujemy nad czymś 2-3 lata i to nie wychodzi- zaniedbujemy życie towarzyskie, zdrowie, hobby.

Jeśli masz fundusze to spoko, jeśli robisz to po kosztach i nastawiasz się na powolny rozwój to efekty mogą przyjść i po dekadzie. Z perspektywy młodego 25/30-latka nie ma takiego parcia, ale jak masz dekadę lub dwie więcej - wtedy czas staje się istotnym aktywem. Młody z reguły nie myśli o tym, że spotkania towarzyskie się posypią, że nie będzie mógł realizować hobby. Na wiele rzeczy jest energia, jest motywacja, nie ma jeszcze aktywnego parcia związanego z dzieckiem przez kobietę (przynajmniej jak masz 20-25 lat).

 

Ja miałem tego farta, że robiłem coś co w jakiejś części sytuacji zahaczało o hobby. Nie przyszło to do mnie samo, musiałem kiedyś podjąć męską decyzję i rzucić się na głęboką wodę, wbrew temu co wszyscy wokół mówili. Jednak zaniedbanie tej harmonii spowodowało pewne problemy, więc nie mogę stawiać siebie za przykład sukcesu. Mogę jednak opowiedzieć się po stronie - dbaj o równowagę, co niniejszym czynię :)

 

Brak dbania o równowagę, jeśli Twoja praca jest bliska hobby sprawia, że idziesz w pracoholizm, efektem jest zawalone życie towarzyskie, zmniejszenie szansy na założenie normalnej rodziny (czyli jakby to ktoś powiedział: na "reprodukcję").

Z drugiej strony, @absolutarianin w jakimś zakresie ma rację - jak poświęcisz się rodzinie, a interes będzie na którymś miejscu to mocnych efektów nie uświadczysz.

Chyba, że masz olej w głowie i dobrze kombinujesz.

 

Organizacja swoją drogą, ale też i konsekwencja, umiejętność popatrzenia poza swoje "różowe okulary", a te często się pojawiają u twórców biznesów. Projekty często są bardzo fajne w oczach twórców, ale niekoniecznie jest odwzorowanie realne. Czas weryfikuje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ciekawyswiata napisał:

nad czymś 2-3 lata i to nie wychodzi- zaniedbujemy życie towarzyskie, zdrowie, hobby

Dwa - trzy lata to jest nic ja swój główny projekt realizuję od jakichś 14 lat, +/- w wieku 27 lat ułożyłem sobie w głowie, co chcę w życiu osiągnąć, a później zacząłem to realizować.

 

I zdarzały się okresy gdy zaniedbywałem życie towarzyskie, zawieszałem część zainteresowań, nie dosypiałem.

 

Ale nigdy nie zdarzyło się żebym rezygnował z wszystkiego, zawsze miałem jakąś pulę czasu na sport, wypoczynek i zawsze miałem inne projekty, które realizowałem równolegle, tyle że na mniejsza skalę i poświęcałem im mniej czasu. 

 

 

5 godzin temu, lync napisał:

Stawianie na jedną kartę to domena ryzykantów, możesz to robić, ale nie możesz robić tego ciągle.

Stawianie na jedną kartę to jak dopalacz - jak wykorzystasz na maxa, stracisz paliwo - efekt wiadomy.

 

Czy zaryzykowałbym wszystkim? Nie!

 

Czy zaryzykowałbym tym z czego stratą mogę się pogodzić? Tak!

 

Pod warunkiem gdy okazję uznałbym za naprawdę wyjątkową. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, GriTo napisał:

 

Zgodziłbym się z Tobą ale doprecyzowałbym, niekoniecznie stawiając na takie coś jak pełny sukces albo pełna porażka.

Choć "summa cum laude" jest zjawiskiem rzadkim, to też miewa miejsce :) 

 

Nawet przy porażce (nie ważne czy pełnej czy częściowej), zawsze możesz wyciągnąć wnioski,

sprzedać firmę i zarobić, auto oddać na scrapa i też zarobić.

 

Pamiętam z zajęć gdy profesor mawiał, "że nie można być w ciąży do połowy". 

Czy to znaczy, że obstawiał pełny sukces/porażkę? :) 

 

A pomyśl o tych, którzy postawili na jedną osobę...

Hm (chrząknę sobie)..

 

Sam też kiedyś tak zrobiłem, owszem nie jeden raz.

I nie, bo głupi, bo młody byłem ale niedoinformowany!

 

Niektórzy z Nas szukali w sobie winy, a to brak elementarnej wiedzy był.

Niestety, lata minęły, podtarte tanim papierem toaletowym.

 

Potem, lata później pojawił się @Marek Kotoński, poczytałem, posłuchałem. No tak, ma rację, jego spostrzeżenia często skonfrontowałem z wujkami grubo po siedemdziesiątce, często mawiali, że tak, trzeba było zrobić kiedyś ale ostatecznie wycofywali się w życiu lub odpuszczali. Pozostawili po sobie synów, którzy popełniali ich błędy, bo też nie wiedzieli że w życiu można inaczej. Niestety, wielokrotnie za późno. Bywa...

Co masz na myśli lata minęły podtarte tanim papierem? To znaczy że utopiłeś dużo pieniędzy w nieudany biznes?  Zbankrutowałeś?

Jak to było?

Ja już wiem że w tym kraju nie warto ryzykować i raczej już nigdy nie będę zakładać biznesów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie realizacja dużego celu zawsze wiąże się z poświęceniem czasu. Jest to nieuniknione, jednak nawet poświęcając czemuś 10 godzin na dobę powinno się zadbać o pewne minimum w postaci utrzymywania poprawnych relacji ze znajomymi, życia towarzyskiego, dbania o kondycję, naukę jakiejś dodatkowej umiejętności. Poświęcając się czemuś w100 procentach na choćby 2-3 lata (a więc relatywnie krótko) i zaniedbując te inne sfery w zupełności, w przypadku porażki jest ona jeszcze bardziej dotkliwa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.