Skocz do zawartości

Uzależnienie od smartfona


deleteduser88

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie.

Odczuwam negatywne skutki nadużywania internetu. W związku z tym proszę o jakieś porady. Opisze sytuacje w ten sposób:

W pracy sytuacja zmusza mnie do przesiadywania przed komputerem de facto cały czas.Telefony co 15 min+ ciagłe bodźce/ przepływ informacji. Jestem online nawet podczas jazdy samochodem. Po powrocie do domu ciagle telefon w ręku. Po niedawnym rozstaniu z dziewczyną+ sytuacja z koronawirusem sprawiła, ze moje zycie towarzyskie przypomina życie emeryta. Sen 7 godzin+ praca(z komputerem) 8/10 godzin+ z pozostałych 7-8 godzin i tak z 5 jestem online. Internet pełni wiele funkcji w moim życiu. Jestem jak renegat. Nie pociągnę tak za długo. Próbowałem wiele sposobów by z tym walczyc:

- czarno biały ekran

-limity czasowe do aplikacji/ często łamie 

- usunięcie mediów społecznościowych/ często łamie 

- rotacyjne korzystanie z telefonu 

- wymiany telefonów na starsze modele 

Efekt? Efektów brak. Ciagle 90% mojego życia to internet-pracy nie zmienię aczkolwiek resztę chciałbym ogarnąć. 
Nawyk jest tak silny, ze nawet ja świadomy człowiek który bez marudzenia gardzi alkoholem, papierosami, narkotykami, słodyczami, kawą nie może sobie z tym poradzić. Czy ktoś z braci skutecznie rozpracował nałóg internetowy? Jestem czarnej myśli bo wiem jakie funkcje pełni ten internet w moim życiu i łatwo nie będzie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Libertyn napisał:

Eee nie. Tu pomoże detoks. Nowe hobby to masa nowych informacji z neta. 

 

@Bartek2 mam podobny problem. 

 
To jest jak bomba z opóźnionym zapłonem. Całkowicie przyciąga uwagę i zmniejsza wydajność w życiu. Szkoda, za nie ma na to leków bo inaczej to czeka mnie dołek na cmentarzu u proboszcza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A swój problem widzisz tak dokładniej w czym?
Mam tu na myśli, że obawiasz się o kwestie zdrowotne (za dużo ekranu, za mało ruchu) czy chodzi bardziej o bezproduktywne marnotrawstwo czasu?

Oczywiście obie kwestie są mocno ze sobą związane :) ale wydaje mi się, że inaczej można podejść do kwestii rozwiązania problemu,

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co Ci pozostanie jak to odrzucisz? Zastanowiłeś się? Z Twojego tekstu wnioskuję, że po utracie kobiety straciłeś życie towarzyskie. Chyba, że online w Twoim słowniku oznacza kontakt ze znajomymi, wówczas znajomości przenieś do "reala".

 

Zacznij może więcej rozmawiać z prawdziwymi ludźmi, nie z nickami. W pracy nikogo nie ma? Weź się wkręć w jakieś towarzystwo. Wyskocz z propozycją zwykłego piwa na przerwie, alcohol connecting people lepiej niż nokia. Gorzej jak pracujesz zdalnie. No ale od czego są grupy? To już lepiej byś swoją energię przekierował na portale randkowe niż przeglądał pierdoły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Cpt_Red napisał:

A swój problem widzisz tak dokładniej w czym?
Mam tu na myśli, że obawiasz się o kwestie zdrowotne (za dużo ekranu, za mało ruchu) czy chodzi bardziej o bezproduktywne marnotrawstwo czasu?

Oczywiście obie kwestie są mocno ze sobą związane :) ale wydaje mi się, że inaczej można podejść do kwestii rozwiązania problemu,

 

Problem widzę samym mechanizmie uzależnienia- czuje się zniewolony i zle mi z tym. Tak jakby mi ktoś na starcie rękę odrąbał. Mam świadomość, ze ludzie online mało w życiu osiągają i to domena biedoty a nie szczęśliwych ludzi. Kwestie zdrowotne swoją droga... takie wyjdą bo wyjść muszą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bartek2 napisał:

Problem widzę samym mechanizmie uzależnienia- czuje się zniewolony i zle mi z tym. Tak jakby mi ktoś na starcie rękę odrąbał. Mam świadomość, ze ludzie online mało w życiu osiągają i to domena biedoty a nie szczęśliwych ludzi. Kwestie zdrowotne swoją droga... takie wyjdą bo wyjść muszą.

Rozumiem. Nie jest łatwo to odrzucić, wiem sam bo też mnóstwo czasu spędzam przed komputerem. Tak jak Ty cały czas w pracy i w domu praktycznie też wieczorami jak siądę to z 3 godziny codziennie leci).
Mnie najbardziej wkurza fakt marnowania czasu. Jak siądę to leci stały zestaw: zobaczyć jakieś forumy (gdzie się udzielam), FB, a jak już odpalę Youtube to sam się sobie dziwię jakie bzdety oglądam :) I potem jestem zły na siebie, że miałem robić coś pożytecznego (nawet na komputerze bo się da :)) czy poza a kolejny dzień przetracony.

 

Wydaje mi się, że najprościej jednak znaleźć jakieś inne zajęcie czy hobby. Najciężej zastartować ale jak wytrzymasz, wciągnie Cię to pokusa komputera spada dość mocno. Coś jak z czytaniem książki nie chce się nieraz siąść ale jak zaczniesz to można nocki zarwać, tak szkoda nie dokończyć :)


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysł z innym hobby może być dobrym pomysłem.

Sam kiedyś spędzałem bezproduktywnie przed komputerem po parenaście godzin.

Dopiero raz po przekroczeniu dużej ilości godzin coś mnie drgnęło żeby zmienić ten stan rzeczy.

Jak sam nie potrafisz tego zrobić to może przeproś się z jaką terapią i specjalistą od uzależnień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

@Yolo kij z agroturystyką. Rób ośrodek do wyciszania się i oderwania od internetu i dopaminy

 

Oderwać od dopaminy się nie da, większość naszych czynności polega na jej szukaniu.

Bardziej chodziłoby o naprawienie ośrodka nagrody, zresetowanie. Biorąc smartfon do ręki, dajesz sobie bodziec dopaminy najmniejszym wysiłkiem. 

Idąc na siłownię czy siadając do pracy, odwlekasz nagrodę w czasie. Tego trzeba by się uczyć. 

 

Myślałem o tym, pisząc o ofercie dla ludzi szukających spokoju. To miałoby sens, gdyby zaproponować jakieś ciekawe aktywności, warsztaty w fajnej ekipie.

Chyba tego brakuje ludziom uzależnionym od netu najbardziej- towarzystwa i wspólnego, kreatywnego działania. 

Mając to, nie myślisz tak często o sięganiu po tel.

 

Tutaj piękny sposób na taką ofertę i działanie- zamek obronny zbudowany wg. ówczesnych reguł i średniowiecznymi metodami przez zwykłych ludzi, wolontariuszy. Mnie takie rzeczy mocno kręcą.

 

https://www.guedelon.fr/fr/presentation_41.html

 

@Bartek2 pomyśl o jakiejś aktywności, poszukaj zainteresowań. Czasy nie sprzyjają, ale może się uda.

Detoks dopaminowy to niezły hardcor, ale działa. Co jakiś czas stosuję, kiedy widzę że zaczynam mieć problem.

Jednak jeśli nie dotrzesz do swojej pustki, będziesz cały czas próbował o niej zapomnieć w głupi sposób.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.