Skocz do zawartości

Jak odsiać 199 na 200 - poradnik absolutarianina


Rekomendowane odpowiedzi

17 minut temu, absolutarianin napisał:

Pierwsza ma dziś pod sobą zespół wytrawnych programistów i sama ich rozlicza ze wszystkich technicznych niuansów, druga zna chiński, japoński i rosyjski, czyli języki świata przyszłości, a ma lat 25.

 

Znalazłem przyszłą żonę dla Archa.

 

10 minut temu, Brat Jan napisał:

Takie rekomendacje exówek przez poprzedniego partnera powinny być powszechne.

 

Ładnie to brzmi. Pierwszy właściciel, nie było palone w środku, niski przebieg, tapicerka w doskonałym stanie : ))

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Obliteraror napisał:

 

Znalazłem przyszłą żonę dla Archa.

Przecież Arch chce miernoty która będzie w niego wpatrzona jak w obrazek, a nie manager IT która wprawi go w kompleksy tym że może lepiej coś wiedzieć niż on

7 minut temu, Obliteraror napisał:

 

Ładnie to brzmi. Pierwszy właściciel, nie było palone w środku, niski przebieg, tapicerka w doskonałym stanie : ))

:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobietę trzeba kształtować, kastomizować pod siebie, nie ma rady, kto chciaby by mu do ogródka wpierdolili bryłę zaschniętego betonu?

 

Gotową, to można co najwyżej stolerować. Nie słuchajcie pierdolenia, że akceptuj mnie taką, jaką jestem. Taka nigdy nie będzie wasza, nawet przez chwilę. Ona będzie... samej siebie. 

 

Z drugiej strony ona też będzie szlifować wasze kanty, nie ma rady.... ;) Jeżeli ku nabraniu ogłady, to niech szlifuje! 

 

Wiem, że to nowa algebra, ale ma być:

 

2 > 1+1

Edytowane przez absolutarianin
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Obliteraror napisał:

Ładnie to brzmi. Pierwszy właściciel, nie było palone w środku, niski przebieg, tapicerka w doskonałym stanie : ))

Zderzaki nie zwisają.

Zamontowane dodatkowe opcje zmywarki i kucharki.

Podniesione zawieszenie na wysokość szpilek.

Dwie rury, jedna regularnie raz w m-cu wypala DPF-a na czerwono, druga lekko okopcona.:D

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwości i potencjał pary musi być większy niż suma możliwości waszych z osobna. 

 

To jest wyjaśnienie poniekąd, dlaczego nie należy zawierać (zbyt wiele) kompromisów, lub one nie mogą wyzerować wartości dodanej, czyli nie może być:

 

2 < 1 +1  w sytuacji, gdzie przykładowo ty oddałeś 0.5 ze swojego życia, ona 0.5, a razem ugraliście też pół, bo przez wzajemne tarcia i kompromisy reszta poszła na zmarnowanie. To z wyjściowych dwóch zostało wam... 1.5. Słabo, nie?

 

Taki związek jest stratny dla obojga, jest nieopłacalnym biznesem matrymonialnym.

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, Orybazy said:

Polecacie tutaj Azjatki, że się nie starzeją i co ledwie 200k i remont silnika.

Może nie dbałeś o nią wystarczająco, więc zaczęła kaprysić. Na przyszłość, lej tylko najlepszy olej! ;)

Albo po prostu źle trafiłeś, na jakiś felerny egzemplarz... nie martw się, inne na pewno takie nie są ? 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie kierunku arabskiego, nie czułbym się za dobrze wśród służbistów, a tu taka historia:

 

 

Ogólnie za duża bariera asymilacyjna, mnóstwo trzeba by poświęcić. Nawet za zysk w postaci tej wiernej kobiety, nigdy już z piwkiem na skwerku? :D Trochę żal... Właściwie nawet nie trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja od ziomeczka z Dubaju.

 

ZEA pracują nad zliberalizowaniem prawa, tyczy się to spożywania alkoholu w miejscach publicznych i uwaga legalizacji życia na kocią łapę

 

Niby pod turystów, niby pod jakieś expo, tja... A zatem można już tam nie jechać, gdyby ktoś chciał tam we wspomnianym celu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś nie mieszka w jaskini całkowicie oderwany od rzeczywistości snując odrealnione wizje świata idealnego...

to już w dość młodym wieku przestaje wierzyć w dyrdymały o byciu najlepszą możliwą opcją dla swojej kobiety,

bo dopóki kobieta posiada cipę i chociaż jedno oko, to zawsze będzie się nim rozglądać za lepszą gałęzią,

nawet kiedy będzie leżała w śpiączce przykuta do łóżka, także tego... pogadali, pomarzyli, koń zwalony? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red Pill twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak Good Girls i Bad Girls, Rollo zrobił nawet ostatnio o tym micie audycje. To jak się dziewczyna wobec ciebie zachowuje zależy od ciebie i twojej ramy, pod tym względem kobiety są podobne do dzikich zwierząt. Jedna dziewczyna będzie miała bardzo imprezowe życie i będzie łamała większość tych zasad o których mówisz @absolutarianin a później spotka typa z dobrą silną ramą i będzie mu wierna. Z drugiej strony inna dziewczyna będzie wychowywana w katolickiej rodzinie będzie miała jednego chłopaka, później męża, i będzie go zdradzać bo będzie miała żal, że spróbowała tylko jednego chłopa albo tylko "2", "3". Gdzie tak naprawdę to mąż miał słabą ramę i przestał być atrakcyjny (albo nigdy nie był), a to co ona gada to racjonalizacja.

 

Bogate życie seksualne powoduje, że laska jest prawdopodobnie wdową po alfie co powoduje, że ciężko będzie utrzymać ramę. Ale będąc z tą kobietą będziesz to intuicyjnie czuł, to znaczy, że miała duży przebieg albo miała jakieś przygody seksualne. Widać to będzie po jej niezrównoważonym zachowaniu, braku szacunku do ciebie i tak dalej.

 

Pytanie też czym powinien być związek? Misją? Raczej nie. Związek powinien być wspólną zabawą, powinieneś lubić przebywać z tą osobą. W głębi ducha będziesz wiedział, czy laska jest porządna czy nie, ale możesz być za bardzo zdesperowany by to przyjąć do wiadomości. Desperacja to problem i poczucie, że związek jest jakimś obowiązkiem.

 

Związek nie powinien być źródłem rozwoju.

Związek nie powinien być formą psychoterapii.

Związek nie powinien być misją.

Związek nie jest po by zadowalać drugą stronę wbrew swojej woli bo tak trzeba.

 

Dlatego "Alfy" wkładają bardzo mało zasobów w związek, co cholernie przyciąga kobiety. Dlatego część kobiet mimo płaczu, że ich mąż zaniedbuje go nie zdradzają, a zdradzają właśnie "ciepłych miśków". Mindset bety to związek jako gigantyczna inwestycja i sens życia, mindset alfy związek jako forma zabawy i czerpania z niego korzyści. Laska wie, że jak będzie odpierdalać jakieś jazdy albo będzie się walić po kątach to odrazu nara i wtedy jest "idealną żoną". Gdy żyje w strachu :)

Jeśli kobieta wie, że jesteś jej jedyną opcją to masz już z miejsca przejebane. Ona będzie trzymać ramę w związku i nieważne czy to będzie Maryja Matka Dziewica, czy była prostytutka, i tu i tu będą ostre jazdy. Związek to nic innego jak forma zarządzania ramą Jeśli jesteś za bardzo needy to rozjebiesz relacje, ale jeśli jesteś za bardzo chłodny to również ją rozwalisz.

 

"Bety" i "Omegi" mają z tym problem powiedzmy, że będą świadomi mechanizm to zarządzenia ramą gdy ją się ma naturalnie słabą jest trudne, to mordęga wręcz bo każdy ruch staje się wykalkulowany. Tu wchodzimy do co Rollo gadał, zanim wejdziesz w związek to powinieneś mieć duże doświadczenia z kobietami, i dodam od siebie mocno poukładane życie.

 

Edytowane przez MrSadGuy
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @MrSadGuy to się wszystko zgadza, co napisałeś i w pełni podpisuję się pod tym, tylko że wracamy do koncepcji, że wierne kobiety będzie miał tylko alfa/osobnik trzymający ramę, bo to w istocie to samo (trzymanie ramy bez zasobów i efektów w życiu nie będzie atrakcyjne, a wręcz wzbudzające politowanie) czyli tak jak zawsze w przypadku alf było.

 

Tylko że przez pewien czas małżeństwa działające zakładały też bety, gammy i delty, czyli daleko większa część populacji i to jest ten upadek cywilizacji, że stało się to mega przywilejem, kobiety w liczbie nawet >1 bierze przywódca całego stada, a reszta ma wielkie nic. Dziś delty sypiają same, a przecież są odpowiedzialne za utrzymanie infrastruktury, więc problem społeczny istnieje obok indywidualnego. I o nim jest między innymi ten wątek. Wracamy do systemu klasowego, feudalnego, że szlachcic ci dyma babę na sianie, bo może.

 

Druga sprawa jest taka, że koncepcja alfy jest teoretyczna. Raz, że nikt z nas nie będzie nią nigdy przez 15 lat non stop, a dwa, że kobiety potrafią też przeskoczyć z alfy na betę, co zabawnie przedstawiono w tym filmie:

 

 

Wystarczy że pani przeczyta w kolorowych pisemkach, że powinna mieć karierę, cokolwiek to znaczy, albo realizować swoje pasje, których akurat (zawsze się taka znajdzie) nie ma wspólnych z twoją.

 

Sam coś takiego przeżyłem. Usłyszałem 'znajdź sobie kochankę, jeżeli musisz, tylko żony sobie na razie nie szukaj' i pojechała do innego kraju robić co innego, a jak zaczęła robić co innego, to zawsze się również i ktoś robiący to coś innego (niż ty) znajdzie.  

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, absolutarianin napisał:

Tylko że przez pewien czas małżeństwa działające zakładały też bety, gammy i delty, czyli daleko większa część populacji i to jest ten upadek cywilizacji,

Tak, tak działa patriarchat, ostatnio myślałem o nim i to jest po prostu nic innego jak kontrola kobiecej hipergamii. Dlatego w niektórych kulturach tak mocno karało się kobiety za zdrady tj. kamieniowaniem (żydzi/arabowie). Społeczeństwo było tak kształtowane by cena zdrady była na tyle wysoka, żeby większość kobiet sobie dała z tym spokój. Oczywiście nie tyczy to elity. Problem jest taki, że społeczeństwo w którym dominuje kobieca strategia seksualna powoduje produkcje inceli, którzy niestety się radykalizują co powoduje duże problemy społeczno-ekonomiczne. Spada też dzietność bo kobiety są selektorami genetycznymi. To wszystko widzimy teraz, w XXI wieku.

 

Wraz z społeczeństwem matriarchalnym to się zmieniło. Jeśli nie masz silnej ramy to nie ma sensu wchodzić w związek to, że zostaniesz wychujany jest pewne niestety.

 

3 godziny temu, absolutarianin napisał:

Druga sprawa jest taka, że koncepcja alfy jest teoretyczna. Raz, że nikt z nas nie będzie nią nigdy przez 15 lat non stop, a dwa, że kobiety potrafią też przeskoczyć z alfy na betę, co zabawnie przedstawiono w tym filmie:

 

3 godziny temu, absolutarianin napisał:

Wystarczy że pani przeczyta w kolorowych pisemkach, że powinna mieć karierę, cokolwiek to znaczy, albo realizować swoje pasje, których akurat (zawsze się taka znajdzie) nie ma wspólnych z twoją.

To prawda, dlatego związek to jest niepewna inwestycja i dlatego nie warto wkładać w niego za dużo zasobów. Nawet jak jesteś "alfą" to możesz zostać rzucony i masz tu 100% racje. Nic nie jest pewne w życiu, po to się dywersyfikuje zasoby by zmniejszać ryzyko. W tych czasach stawianie na monogamiczny związek i wkładanie w to wiele wysiłku to hazard w najgorszym wydaniu bo szansa wygranej jest nikła. Oczywiście nasza cywilizacja upada, dlatego jest źle a będzie z roku na rok coraz gorzej.  

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.