Skocz do zawartości

Stan psychiczny Polaków za moment


deleteduser90

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

A nie brzdąkaniem w tybetańskie misy, lewoskrętną witaminą C albo wiarą w siebie? Albo sposobem Jobsa? : ) Cholera, że też współczesna medycyna tego nie wykorzystuje.

Z Zięby toczona jest beka tyle lat, ale jakoś przed nim nikt nie spopularyzował w Polsce tematu witaminy D3. Wiem, bo pamiętam jak w 2005 czytałem o niej na forum SFD i na allegro nie było. A teraz jest w każdej aptece i mainstream o tym pisze. Przewrotne to życie.
 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, t0rek napisał:

A teraz jest w każdej aptece i mainstream o tym pisze. Przewrotne to życie.

 

Słusznie, ale daleka droga od tego, by środek wzmacniający odporność był panaceum na nowotwory. Inna rzecz, że jak każdą witaminę którą się sztucznie suplementuje tę też można przedawkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, t0rek napisał:

Z Zięby toczona jest beka tyle lat, ale jakoś przed nim nikt nie spopularyzował w Polsce tematu witaminy D3. Wiem, bo pamiętam jak w 2005 czytałem o niej na forum SFD i na allegro nie było. A teraz jest w każdej aptece i mainstream o tym pisze. Przewrotne to życie.
 

Ale D3 to co innego niz zalecanie ludziom by leczyli raka kilkukrotnie droższym rutinoscorbinem mad by Zięba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Obliteraror napisał:

Inna rzecz, że jak każdą witaminę którą się sztucznie suplementuje tę też można przedawkować.

To mnie bawi notorycznie w u fanatycznych "antyziębian". Kraj w którym ludzie notorycznie jedzą gówniane żarcie, są lekomanami i chleją na umór, a tu obawa, że wskutek gadania siwego pana ludzie nagle zaczną umierać od przedawkowywania witaminy D3...

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, zychu napisał:

Ale socjo- i kulturo-loszki - nie licząc tych, które się usadzą w rządowych think-tankach - odejdą w odstawkę, bo i po jaką cholerę ich tyle? W dodatku niedouczonych i nieprzywykłych do pracy.

Jak widać -> mnóstwo ich jest.

I mnóstwo będzie.

Zwłaszcza w kontekście -loszkostudiów, czyli zabawy w "pogłębianie mojego jestestwa, poznawanie swego wnętrza". Kurwa, jakie to wnętrze, jak tam echo? No dobra, chuj, na PR-rze nigdy nie warto oszczędzać.

To jest nieprzebrane źródło taniej siły roboczej. Nisko kwalifikowanej, nisko uposażonej intelektualnie. "Chce pan zwykły, czy powiększony?".

Mnie to tylko śmieszy.

 

8 godzin temu, Adrianoob napisał:

Czy może większość ludzi wybierze nowego sprintera i ma większe zaufanie wysłać dzieci na wycieczkę nowym sprinterem niż starym vario. Uwierz taki bus to ogromne koszty a mówimy o 1 sztuce. Skąd zatem ten przewoźnik bez kredytu miałby nabyć tabor aut?

Tu przede wszystkim mówimy o nabyciu środków produkcji.

30-letni autokar (OK, ten sprzęt starzeje się ZUPEŁNIE inaczej, niż pojazdy osobowe/ciężarowe w transporcie długodystansowym) to jednak skarbona. Za granicę (inną niż wschodnia) też nie pojedziesz, bo normy emisji ubiją Ci biznesplan.

 

Jeśli chcesz wyjść nieco wyżej, niż Pan Zbyszek wożący okazjonalnie wycieczki szkolne (a i to jak zauważyłeś niekoniecznie obleci Autosanem H-10), to musisz wyłożyć sałatę na sprzęt.

Takiego sprzętu za parę mPLN (tyle kosztuje nowy coach wycieczkowy) nie kupuje się za sałatę, bo to się NIE OPŁACA. Choćby ze względów podatkowych i szeroko pojmowanego ryzyka biznesowego.

Ale to truizmy. Nawet mając sprzęt "bez zobowiazań"w obecnej sytuacji nie skonwertujesz go na chleb i śledzia, coby mieć co do gara włożyć. Zarobić nie ma jak, sprzedać tym bardziej, skoro cała branża leży.

 

Inna inszość to to, że akcja "pandemia" była nie do ogarnięcia w żadnym z biznesplanów.

Ale już totalna indolencja zarządzających tym pierdolnikiem - tak. I ich się powinno za to zamknąć w kamieniołomach.

 

 

9 godzin temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Teraz możesz być zależny od systemu bardziej lub mniej.

 

No właśnie potwierdzasz moją tezę ?
NIE JESTEŚ SAMOTNĄ WYSPĄ.

Bez innych ludzi - zginiesz.

8 godzin temu, Orybazy napisał:

Edukacja i służba zdrowia nie są bezpłatne, płacą za to ludzie których praca jest opodatkowana. Jedynie całe życie bezrobotny ma szansę na bezpłatność.

nie zmienia to faktu, że USA są "łał" do czasu, aż się coś nie spierdoli.

Jest to DOKŁADNIE ten sam patent, co w stalinowskim ZSRR - nie pracujesz = nie jesz.

Tyle, że o ile za czasów Dziadzi Stalina nazywano rzecz po imieniu - masz zapierdalać, albo ci łeb upierdolimy, tak w USA owijamy to w pięknie falujące na wietrze Stars'n'stripes, nucącego pod nosem Bruce'a Springsteena i opowiadamy bajeczki o wolności i równości.

Chuja tam...

 

Aha, w USA poziom REALNEGO opodatkowania jest +/- zbliżony do europejskiego. Tyle, że z tych podatków REALNEGO socjalu na poziomie egzystencjalnym NIE uświadczysz.

7 godzin temu, Libertyn napisał:

Ubezpieczenie prywatne to nie fundusz emerytalny. Płacisz na bieżąco, albo nikogo nie obchodzi co z tobą się dzieje pomimo płacenia przez wiele lat. Jak nie opłacisz OC i wjedziesz w samochód to nikogo nie obchodzi że płaciłeś przez 5 ostatnich lat

Dodajmy też, że ubezpieczenia prywatne są... prywatne.

Masz składki adekwatne do swojego stanu zdrowia.
Jak masz pecha, to... masz pecha.

Pańska składka od jutra wynosi 80 000 USD/m-c.

 

UPS.

 

7 godzin temu, Orybazy napisał:

OC spada ze stażem, ubezpieczałeś kiedyś auto? 

A Ty ubezpieczałeś? Masz choćby śladowe pojęcie, jak działa ubezpieczenie? Bo swoje porównanie wyjąłeś prosto ze szpary pośladkowej.

 

Otóż (bardzo mocno upraszczając i odnosząc się stricte do Twojego porównania):
1. OC (i ogólnie stawka ubezpieczenia) spada wraz z doświadczeniem za kierownicą (wiekiem) kierowcy.

ALE

2. Od pewnego wieku kierowcy stawka ROŚNIE. Kierowcy 65+ są kierowcami wysokiego ryzyka. Jeżdżą mniej, ale mają nieproporcjonalnie wyższą szkodowość.

Natury nie oszukasz.

Tzn Ty oszukasz, no ale przecież Ty jesteś inny, niż te wszystkie.

 

Stawka ubezpieczeń rośnie też wraz z wiekiem pojazdu (jak już tylko przez pryzmat osi czasu patrzymy).

A przede wszystkim - zależy od tzw skoringu behawioralnego.

Wszelkie pytania o rozmiar buta & długość fiuta nie mają na celu zaspokoić ciekawości "Pani Krysi z Pezetłu", tylko wrzucić Cię w odpowiednie widełki ryzyka.

 

I - drogi szerloku - dokładnie tak samo jest przy ubezpieczeniach zdrowotnych.

Czynnik wieku jest tu absolutnie DECYDUJĄCY.

Do stopnia odmowy ubezpieczeń powyżej pewnego wieku.

 

Składka za lata poprzednie została już skonsumowana i koło chuja ubezpieczalni powiewa, że "przez ostatnie ooosiem laaaat" to Ty byłeś zdrowy jak byk, skoro teraz masz już 70+ i jesteś klientem wysokiego ryzyka.

Ubezpieczenie komercyjne to nie caritas - ma na Tobie ZAROBIĆ.

 

Analogicznie - zgodnie z ustawą ŻADEN ubezpieczyciel w PL nie ma prawa odmówić Ci ubezpieczenia OC pojazdu.

Ale może Ci dojebać tak zaporową stawkę, że się zesrasz z wrażenia.

Żeby osadzić Cię w realiach: Widziałeś kiedyś kalkulację stawki ubezpieczenia OC na poziomie 45 tys PLN (czterdzieści pięć tysięcy nowych złotych polskich)? Za jeden pojazd. Za jeden rok.

Bo ja takie stawki widziałem. I to nie raz.

 

No ale Ty żyjesz w świecie, gdzie ubezpieczyciel się uśmiechnie i powie "aaa, bo się tyyyyle lat znamy".

Mhm...

 

A, jeszcze jedno - popatrz na ceny różnych "pakietów medycznych" w prywatnej służbie zdrowia w PL.

Dam Ci konkretne porównanie:

Chcąc "doubezpieczyć" swoją rodzinę musiałbym dopłacić c.a. 100 PLN (ryczałt) za partnera/partnerkę i 80 PLN za każde dziecię.

A jakbym chciał ubezpieczyć seniora (przy czym senior = osoba w wieku 60-70 lat) to składka wynosi 200 - 400 PLN m-c, zależnie od wybranego zakresu, przy czym nawet wyższy zakres nie pokrywa się nawet w połowie z zakresem dla osób poniżej 60 lat.

Dla osób 70+ nie ma możliwości wykupienia takiego pakietu. Za ŻADNĄ cenę.

 

No ale "tyle lat płaciłem, to przecież"...

 

Tja.

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

jest przy ubezpieczeniach zdrowotnych.

Przysłuchiwałem się 1 uchem pewnej plotce:

Podobno ubezpieczalnie dogadały się z rządem i poszedł nacisk oraz pieniądze z rządu czyli nasze z podatków na służbę zdrowia żeby wszystkim zmarłym wpisywać "covid". Dzięki temu rodzina nie dostanie kasy z ubezpieczeń na życie bo  epidemia i choroba zakaźna.

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Brat Jan napisał:

Przysłuchiwałem się 1 uchem pewnej plotce:

Podobno ubezpieczalnie dogadały się z rządem i poszedł nacisk oraz pieniądze z rządu czyli nasze z podatków na służbę zdrowia żeby wszystkim zmarłym wpisywać "covid". Dzięki temu rodzina nie dostanie kasy z ubezpieczeń na życie bo  epidemia i choroba zakaźna.

 

O kurde czyli całkiem możliwe że temu teraz każdy nawet wisielec i topielec zmarł na covid. To by wiele wyjaśniało....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie mam update :)

Gastro siada mocno, więc tak jak mówiłem postanowiliśmy otworzyć ten sklep na allegro.

Pierwsza doba właśnie mija od aktywacji konta i powiem wam że było 5 klientów. Kupili za 200 coś złotych rzeczy więc po odliczeniu kosztów zostało 40kilka złotych. 

 

Wiem ,że to śmieszne pieniądze lecz jak na 1wszy dzień uważam że spoko i widzę w tym potencjał.

 

w końcu po kilku ładnych tygodniach nie jestem na minus ani na zero ( jak w gastronomii ostatnio ) więc widzę jakieś światełko w tunelu. Kurczę dobrze jest wychodzić  w końcu na lekki plus :)

 

Mam nadzieję że to fajnie ruszy i za kilka dni będą zarobki na czysto ze 100 zł.  Kurde super by było.  Bym w końcu się przebranżowił powoli i mógł patrzeć w przyszłość jakoś w końcu bardziej optymistycznie. Mówić  jakoś to będzie,  rozkręci się,  damy radę jakoś wyjść z tych długów z gastro.

 

Mam nadzieję że tak będzie i szukam pozytywów- dzisiejszy to w końcu cokolwiek na plus, nawet te śmieszne 40zl.

 

Może zacznę w końcu się uśmiechać i na nowo dostrzegać sens życia.  Mam nadzieję i liczę na tą sprzedaż  internetową bardzo, ostatnia szansa na pozostanie w biznesie moja.

pozdrawiam :)

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

Widziałeś kiedyś kalkulację stawki ubezpieczenia OC na poziomie 45 tys PLN

Z czystej ciekawości - co to, na wszystkich bogów, było? Widziałem 25kpln, widziałem nawet raz ~30kpln, ale 45 tysięcy? Chyba, że to "niesławna" ubezpieczalnia wewnątrzbankowa dla nie spłacających kredytów...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

Aha, w USA poziom REALNEGO opodatkowania jest +/- zbliżony do europejskiego. Tyle, że z tych podatków REALNEGO socjalu na poziomie egzystencjalnym NIE uświadczysz.

Ostatnio miałem ofertę na LinkedIn z Californi jako inżynier (zwanej też Komifornią), znanej z wysokich podatków. Porównywałem opodatkowanie w Polsce i wyszło mi że w USA 20% mniej. Dostajesz Medicaid tylko (czyli doplacasz z wlasnej kieszeni jeśli nie zarabiasz minimum) ale przyzwoita firma ma opcję prywatnego ubezpieczenia.

W Polsce z NFZ nie korzystam, płace za prywatne ubezpieczenie bo nie chce być traktowany jako petent a klient. Emerytury z ZUS też nie będzie bo to bankrut.  

Także nie masz racji, nawet najdroższy do życia stan jest wciąż mniej opodatkowany niż Polska.

Siedem stanów w USA nie ma podatku dochodowego. Wyoming ma VAT 4%.

 

https://taxfoundation.org/state/wyoming/

10 hours ago, Adrianoob said:

Wiem ,że to śmieszne pieniądze lecz jak na 1wszy dzień uważam że spoko i widzę w tym potencjał.

Super, ruch na sklepie już pierwszego dnia gratulacje!

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Orybazy napisał:

Ostatnio miałem ofertę na LinkedIn z Californi jako inżynier (zwanej też Komifornią), znanej z wysokich podatków. Porównywałem opodatkowanie w Polsce i wyszło mi że w USA 20% mniej. Dostajesz Medicaid tylko (czyli doplacasz z wlasnej kieszeni jeśli nie zarabiasz minimum) ale przyzwoita firma ma opcję prywatnego ubezpieczenia.

No i spoko. Jesteś inżynierem. Ale jak byś był eks żołnierzem, pracował w Walmarcie czy cokolwiek to byś płakał by być w Europie

Cytat

W Polsce z NFZ nie korzystam, płace za prywatne ubezpieczenie bo nie chce być traktowany jako petent a klient.

I jesteś leczony przez tych samych co byś spotkał w publicznej służbie zdrowia. 

A w razie W to i tak prywaciarz sceduje to na państwo

Cytat

Emerytury z ZUS też nie będzie bo to bankrut.  

Którego gwarantem jest rząd, więc emerytury będą. Pytanie tylko na ile starczą i czego kosztem będą wypłacane

Cytat

Także nie masz racji, nawet najdroższy do życia stan jest wciąż mniej opodatkowany niż Polska.

Siedem stanów w USA nie ma podatku dochodowego. Wyoming ma VAT 4%.

 

https://taxfoundation.org/state/wyoming/

Pytanie tylko czemu Cię w tym cudnym USA nie ma? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Orybazy napisał:

Ostatnio miałem ofertę na LinkedIn z Californi jako inżynier (zwanej też Komifornią), znanej z wysokich podatków. Porównywałem opodatkowanie w Polsce i wyszło mi że w USA 20% mniej. Dostajesz Medicaid tylko (czyli doplacasz z wlasnej kieszeni jeśli nie zarabiasz minimum) ale przyzwoita firma ma opcję prywatnego ubezpieczenia.

W Polsce z NFZ nie korzystam, płace za prywatne ubezpieczenie bo nie chce być traktowany jako petent a klient. Emerytury z ZUS też nie będzie bo to bankrut.  

Także nie masz racji, nawet najdroższy do życia stan jest wciąż mniej opodatkowany niż Polska.

Siedem stanów w USA nie ma podatku dochodowego. Wyoming ma VAT 4%.

 

https://taxfoundation.org/state/wyoming/

Super, ruch na sklepie już pierwszego dnia gratulacje!

Dziękuję bardzo :) Mam nadzieję że wyjdę na prostą za jakiś czas. Kurde oby to wypaliło. Teraz mikołajki później święta,  prezenty. Mam nadzieję że będzie ruch, to moje być albo nie być w biznesie...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Libertyn said:

No i spoko. Jesteś inżynierem. Ale jak byś był eks żołnierzem, pracował w Walmarcie czy cokolwiek to byś płakał by być w Europie

Nie był bym, armia w USA nie jest już poborowa, podobnie Walmart nie zmusza do pracy. Ludzie dokonują wyborów.

 

2 minutes ago, Libertyn said:

I jesteś leczony przez tych samych co byś spotkał w publicznej służbie zdrowia. 

A w razie W to i tak prywaciarz sceduje to na państwo

Nie spotkałem się z tym. Lekarz prywatny z którym gadałem ma swoją praktykę + kontrakty w dwóch prywatnych przychodniach.

Dobry doświadczony lekarz nie musi dla NFZ pracować. Moja partnerka miała ostatnio prywatną wizytę, prawie 2h i 200 PLN. Myślisz że w NFZ miał by 2h czasu dla pacjenta?

 

5 minutes ago, Libertyn said:

Którego gwarantem jest rząd, więc emerytury będą. Pytanie tylko na ile starczą i czego kosztem będą wypłacane

Uwierzę jak zobaczę. Obecnie to jest 30% ostatniej pensji, nim będę na emeryturze pewnie spadnie do 10%, na opał starczy a jeść będę korę. 

 

12 minutes ago, Libertyn said:

Pytanie tylko czemu Cię w tym cudnym USA nie ma? 

Po co ataki ad hominem? Nie muszę mieszkać w USA by uważać że w Polsce wyzysk jest większy. A za granicą pracowałem, dzięki wysokiej kwocie wolnej od podatku tam nie muszę już w Polsce tyle zarabiać bo nie mam chaty w kredycie. Mieszkanie w Polsce ma sens jeśli mało zarabiasz (poniżej drugiego progu) lub zarabiasz za granicą, masz B2B, działalność LTD itp.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Kespert napisał:

Z czystej ciekawości - co to, na wszystkich bogów, było? Widziałem 25kpln, widziałem nawet raz ~30kpln, ale 45 tysięcy?

Nic specjalnego.

Ciągnik siodłowy w transporcie międzynarodowym.

Swego czasu najbardziej kochany przez ubezpieczycieli sprzęt.

I bądź tu takim drobnym przewoźnikiem (owner-operator), połóż sobie szkodowość JEDNĄ szkodą w roku* i zostań z takim kwiatem...

 

Podkreślam - mówię o składce OC.

Nie o ryzykach dobrowolnych i sprzęcie za miliardy monet, gdzie przypis składki wynika wprost z wartości ubezpieczonego sprzętu.

9 godzin temu, Orybazy napisał:

Także nie masz racji, nawet najdroższy do życia stan jest wciąż mniej opodatkowany niż Polska.

Mylisz się

USA ma inny system podatkowy (dla dochodów osobistych) niż Polska, czy Europa. W PL/EU podatki pobierane są centralnie, w USA - każdy bierze swoją działę oddzielnie.

 

Masz podatek FEDERALNY - jednakowy dla wszystkich, progresywny, od 11 do 37%

OPRÓCZ tego masz podatki STANOWE. Od 0% (są stany nieopodatkowujące - zwykle te z chujową ofertą pracy, ciekawe, czemu... )

Wspomniana przez Ciebie California ma NAJWYŻSZE podatki stanowe. Od 7,5 do 12,3%,

Czyli 37+12,3 = 49,3% (co prawda dotyczy tuzów koszących rzędu 300kUSD/rok (kwoty brutto), ale...

https://smartasset.com/taxes/california-tax-calculator

Idźmy dalej, bo to nie koniec.

Na to masz podatki LOKALNE (community taxes) - też progresywne i też zależne od miejsca. Od 0 do... różnie ?

Dla przykładu - bedąc "bidokiem" i mieszkając w Orange County zapłacisz łączony podatek stanowy i lokalny w kwocie 9,3%.

https://www.bestplaces.net/economy/county/california/orange

Oczywiście jest to MINIMALKA!!!

 

Teraz VAT.

"VAT"-u w rozumieniu europejskim nie ma.

Ale jest sales tax: w rzeczonym Orange County = 7,8%. Cena na etykiecie przy kasie jest powiększana o ten podatek.

Cena "netto" zawiera podatki "firmowe" - europejskie odpowiedniki CIT-u.

 

Powiewają te stars'n'stripes, falują... Ale troszku gówienkiem zalatuje ten powiew wolności...

 

 

*true story - taka kalkulacja była efektem JEDNEJ szkody, która położyła całą flotę. Zero ofiar w ludziach!

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

Mylisz się

USA ma inny system podatkowy (dla dochodów osobistych) niż Polska, czy Europa. W PL/EU podatki pobierane są centralnie, w USA - każdy bierze swoją działę oddzielnie.

 

Masz podatek FEDERALNY - jednakowy dla wszystkich, progresywny, od 11 do 37%

OPRÓCZ tego masz podatki STANOWE. Od 0% (są stany nieopodatkowujące - zwykle te z chujową ofertą pracy, ciekawe, czemu... )

Wspomniana przez Ciebie California ma NAJWYŻSZE podatki stanowe. Od 7,5 do 12,3%,

Czyli 37+12,3 = 49,3% (co prawda dotyczy tuzów koszących rzędu 300kUSD/rok (kwoty brutto), ale...

https://smartasset.com/taxes/california-tax-calculator

Właśnie z tego liczyłem,

w Polsce pensja specjalisty 100k rocznie to 120,48k kosztu pracodawcy i 70,48k PLN netto - podatki to 41,4%.

Patrze na pełny koszt pracodawcy a "składki" nie są składkami tylko podatkami bo nie są dobrowolne. 

USA, California brutto 70k USD to netto 52,8k - podatki 24,5%.

w tym:

Federal 22.00% 12.25% $8,575
FICA 7.65% 7.65% $5,355
State 9.30% 4.65% $3,256
Local 0.00% 0.00% $0
Total Income Taxes   24.55% $17,186

 

 

Obstaje przy tezie że nawet Komifornia to raj podatkowy w porównaniu z III RP.

 

Edytowane przez Orybazy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mati mówił przecież wyraźnie, jak będzie - "ludzie muszą obniżyć oczekiwania" , "będą zapierdalać za miskę ryżu".

 

Dla pocieszenia dodam, że to trend światowy. Tak ma wyglądać Wielki Reset / Great Reset.

Obniżenie oczekiwań, konsumpcji, spłata długu inflacją i spadkiem siły nabywczej.

 

Właśnie odbywa się Światowe Forum Ekonomiczne w Bazylei (albo w Lozannie w tym roku chyba przenieśli).

I tam są obgadywane wizje takich ludzi jak Klaus Schwab - wizje dostępne nawet na oficjalnych stronach WEF.

 

"You`ll own nothing, and you will be happy". To jest ich hasło.

Wstęp do tego nowego światowego komunizmu-feudalizmu to trendy "sharing economy" , "usług zamiast kupna" , "internet of things", itp.

 

Nie wiem, czy w tej wizji będą musieli zniszczyć wszystkie małe i średnie firmy, żeby były tylko korpo i państwa, czy wywłaszczą ludzi podatkiem katastralnym, czy pozbawią prywatnych samochodów i motocykli pod pozorem nie spełniania norm ekologicznych.

Czy to jest planowane na lata, czy dekady.

 

Wiadomo tylko, że "elity" uważają że ludzi jest za dużo, za dużo żrą, konsumują, więc coś z tym trzeba zrobić.

Taki przekaz idzie przecież w mediach i ruchach, z fundacji, od ekspertów i autorytetów.

 

Na ile Mati jest debilem i nieudacznikiem niszcząc Polskę pod pretekstem korony, a na ile ewentualnie realizuje polecenia z góry - nie wiadomo.

Na pewno jedno z dwojga, bo to się idzie załamać jak się patrzy na zachowanie rządu.

 

Przypuszczam, że kryzys dobrze zrobi jedności narodowej. Jak bardziej przyciśnie. Na razie jeszcze łagodnie jest.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, sargon napisał:

Nie wiem, czy w tej wizji będą musieli zniszczyć wszystkie małe i średnie firmy, żeby były tylko korpo i państwa, czy wywłaszczą ludzi podatkiem katastralnym, czy pozbawią prywatnych samochodów i motocykli pod pozorem nie spełniania norm ekologicznych.

Czy to jest planowane na lata, czy dekady.

Popatrzyłbym w Agendę 2030 https://pl.wikipedia.org/wiki/Cele_Zrównoważonego_Rozwoju_2030 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Orybazy napisał:

w Polsce pensja specjalisty 100k rocznie to 120,48k kosztu pracodawcy i 70,48k PLN netto - podatki to 41,4%.

To jeszcze dolicz takie rzeczy, jak 401k oraz REALNY koszt opieki medycznej

 

Wiesz - ja się cieszę, że żyjesz w świecie, w którym "za darmo" istnieje.

To miło, że niektórzy mają rozwiniętą fantazję.
To wiele ułatwia ? 

 

Edit: celowo pominąłeś koszt lokalnych podatków ?
Aha i nie licz 1:1 zarobków brutto, bo to nadużycie.
Uwzględniaj parytet siły nabywczej. Czy raczej - koryguj o koszty życia.

(Też są stosowne porównywarki dla USA ? 

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Obliteraror i inni krytycy "Ziębiaństwa" - patrzcie

Aż mnie to wczoraj rozbawiło. Naczelny antyziębianin i samozwańczy pogromca szurii wysmarował takiego posta na fb: https://www.facebook.com/lekarzDawidCiemiega/posts/659646718051727 

Fragment:
 

Cytat

Dziś rozmawiałem z moim serdecznym kolegą, najmądrzejszym lekarzem jakiego znam w tym kraju, który od kilku miesięcy pracuje na oddziale covidowym, a sam właśnie w domu leży z COVID. Omówiliśmy kilka kwestii i chciałem się z Państwem podzielić kilkoma ważnymi poradami. 
1. Nie ma leku na COVID19, co powtarzałem już miesiącami, wszystkie medialne rewelacje są nic nie warte 
2. Chorzy powinni przyjmować witaminę D w dawce 
wysycającej 20 000 j co 3 dni przez 2-3 tygodnie, a następnie w dawce podstawowej 4000j codziennie. Witaminę C codziennie 3-4 gramy, trzeba tu uważać jeśli ktoś ma chore nerki, bo witamina C może nerki uszkodzić. 
3. Takie same postępowanie dotyczy osób zdrowych, szczególnie tych protestujących, którzy wychodzą na ulicę i się narażają.
4. Nie potrafię powiedzieć, jak długo brać w ten sposób witaminę C, ale na pewno jeśli ktoś jest chory, to na czas choroby powinien. 


Ale jak to samo mówił Zięba, Czerniak czy Jaśkowski - szuria, szyderstwo i techniki FUD co chwilę. Co wolno wojewodzie...

W komentarzach ludzie też to zauważyli.

 

 

W dniu 18.11.2020 o 14:29, Libertyn napisał:

Ale D3 to co innego niz zalecanie ludziom by leczyli raka kilkukrotnie droższym rutinoscorbinem mad by Zięba

Dla mnie to takie pitolenie ludzi, którzy lubią być we wszystkim prowadzeni za rączkę i nie umieją samemu myśleć. Gdy Zięba wydał swoje książki, to nie miał jeszcze swoich suplementów a z jego wskazówek spokojnie można było znaleźć takowe od niezależnych producentów.

 

Poza tym - powiedziałbym, że porównując dawki, to nawet od Zięby ta witamina C będzie tańsza niż ten Rutinoscorbin.

 

 

 



 

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@t0rek witaminy sie zawsze przydają, ale nie jako lek a jako suplementacja, wzmacniają odporność ale nie leczą i nie uodparniają. To że osoba chora powinna dobrze jeść to jest znane od zawsze. Rutinoscorbin czyli witaminę C często przepisują lekarze jako dodatek do kuracji jakimś antybiotykiem. 

Znałem laskę co sobie angine leczyła herbatką z cytryną. Efekt był taki że trzeba było ją zawieźć do szpitala bo stan zapalny powodował problemy z oddychaniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.