Skocz do zawartości

Eutanazja. Zabójstwo czy Miłosierdzie?


Libertyn

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Kespert napisał:

Zacznijmy od tytułu "zabójstwo czy miłosierdzie". Takie sformułowanie jest - moim zdaniem - niedopuszczalną próbą manipulacji; mieszaniem pojęć.

Zawsze i wszędzie, definicja słowa "zabójstwo" jest jedna - odebranie życia istocie ludzkiej jest zabójstwem. Koniec i kropka.

Fun fact. W średniowieczu noszono sztylety nazywane miłosierdziem służące do dobijania rannych by oszczędzić im np powolnej agonii z pragnienia lub bycia zjadanym żywcem przez psy

13 minut temu, Kespert napisał:

 

Dopiero z tego poziomu, możemy zapytać "czy zabicie człowieka może być miłosierdziem?", i na tak zadane pytanie odpowiedzieć. Tak, może. Jeżeli:

- człowiek do zabicia, podejmuje decyzję samodzielnie, świadomie, i jako jedyny podmiot - bez wpływu zewnętrznego

Zawsze jest wpływ z zewnątrz. Choćby onkolog mówiący że nie ma szans na wyleczenie.

 

1 minutę temu, JAL napisał:

Wytłumaczy mi ktoś co rozumie pod wyrażeniem "Przymusowa eutanazja"?

Pewnie eutanazja na życzenie rodziny której nie chce się wydawać czasu i kasy na starego dziadka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam osobę aspołeczną, która wyszła za mąż i "wyrobiła się" towarzysko. Także jest to możliwe, tak jak i pokonanie depresji. Uważam, że zabijanie kogoś bo ma takie cechy, a nie inne, co gorsza wbrew jego woli, byłoby już okrutne i pachnie jakimś faszyzmem. 

Jedynie jestem za aborcją, jeśli płód ma jakieś poważne wady rozwojowe, ale niestety doszło do tego, że i to stało się niemożliwe.

Ale zabijanie kogoś bo jest brzydki, mało inteligentny lub co gorsza np. jest introwertykiem już było chore, to filozofia rodem z obozów koncentacyjnych.
Co do filozofii dobrych genów, łatwo też można się pomylić. Albert Eintein np. był uważany w szkole za dziecko z autyzmem, które wiele w zyciu nie osiągnie, kilku nauczycieli postawiło już na nim krzyżyk jak był dzieckiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, MalVina napisał:

Chciałbyś eutanazji przymusowej dla siebie samego?

A weź przestań! Brat @Analconda znany jest tu z tego, że lubi być w samym centrum uwagi i chętnie zbiera atencję przy pomocy kontrowersyjnych haseł. Dałaś się nabrać. ?

 

Ale oprócz tej drobnej wady, to bardzo ciekawy dyskutant, świetny intelekt i często bywa błyskotliwy. Cóż, pewne drobne wady należy młodym, artystycznym duchom wybaczać.

 

A tera pacz:

@Analconda, ale czy ty jesteś pewien, że chciałbyś, żeby kaczystowski urzędas miał prawo wysłać cię na przymusową eutanazję? Czy można by zakończyć twoje istnienie na postawie papierka z pieczątka (niech to będzie pieczęć czerwona, okrągła i z orzełkiem - dla podkreślenia wagi sprawy) wyprodukowanego w rezultacie przeprowadzenia biurokratycznych procedur opisanych w Ustawie i Rozporządzeniu Ministra? Na podstawie pisma z Referatu ds. Eutanazji Obowiązkowej, gdzie od lat do roboty przyjmują wyłącznie po znajomości krewnych i znajomych pisowskich aparatczyków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, KolegiKolega napisał:

A tera pacz:

@Analconda, ale czy ty jesteś pewien, że chciałbyś, żeby kaczystowski urzędas miał prawo wysłać cię na przymusową eutanazję? Czy można by zakończyć twoje istnienie na postawie papierka z pieczątka (niech to będzie pieczęć czerwona, okrągła i z orzełkiem - dla podkreślenia wagi sprawy) wyprodukowanego w rezultacie przeprowadzenia biurokratycznych procedur opisanych w Ustawie i Rozporządzeniu Ministra? Na podstawie pisma z Referatu ds. Eutanazji Obowiązkowej, gdzie od lat do roboty przyjmują wyłącznie po znajomości krewnych i znajomych pisowskich aparatczyków?

 

No właśnie, tym bardziej, że takie urzędasy zaczęły by szybko wysyłać na przymusową eutanazję osoby niewygodne dla siebie, niekoniecznie aspołeczne, ale taki argument można na upartego każdemu przypisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Hatmehit napisał:

Mnie to zawsze zastanawia co Cię @JudgeMe tak obchodzi cudza moralność i decyzje niedotyczące Ciebie lub Twoich bliskich? 

 

Każdy czyn ludzki domaga się jakiegoś uzasadnienia i wyjaśnienia. Kiedy człowiek dąży swym działaniem do realizacji jakiegoś dobra, to mnie to nie interesuje. Interesują mnie natomiast środki jakie podejmuje do jego realizacji, jeżeli środkiem ma tu być życie drugiej osoby, to oczywiście, że mnie to interesuje, bo może się to wiązać z ograniczaniem wolności  i praw tejże osoby, np. dzieje się tak w przypadku aborcji, jak i również eutanazji, szczególnie, jeśli bierze się pod uwagę względy ekonomiczne jako cel.

A celem działania zawsze powinien być człowiek. 

24 minuty temu, Natii napisał:

Wydaje mi się, że ten co cierpi i marzy o tym żeby się to cierpienie zakończyło, ma to gdzieś czy będzie miało ono wymiar duchowy i jak go uszlachetni.

 

Każdy inaczej odnosi się do swojego cierpienia (jest to subiektywne doznanie). Osobom z zaburzeniami powinna być oferowana pomóc, niezależnie od tego, czy cierpienie to stanowi wynik fizycznego bólu czy psychicznego. 

Dlaczego w sytuacjach, kiedy ktoś cierpi na depresję też nie oferuje mu się zażycia jakiegoś środka powodującego natychmiastową śmierć?

Może takie środki powinny być w takim razie ogólnie dostępne dla wszystkich?

Bo może cierpienie osoby nieuleczalnie chorej jest porównywalne z cierpieniem osoby chorej na depresję? Jak zmierzyć cierpienie?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, JudgeMe napisał:

 

Bo może cierpienie osoby nieuleczalnie chorej jest porównywalne z cierpieniem osoby chorej na depresję? Jak zmierzyć cierpienie?

 

 

 

Z depresji przede wszystkim jest nadzieja, że taka osoba wyjdzie, a z np. choroby nowotworowej przy zaawansowanych przerzutach już nie, albo przy przerwanym rdzeniu kręgowym i całkowitym paraliżu.

Cierpienie ma sens jeśli jest szansa, że ono ustanie, a jeśli ma być tylko gorzej i ta osoba tego nie chce, to moim zdaniem nie ma najmniejszego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, JAL napisał:

Nie dobro, ale wolę i prawo do samostanowienia.

Jak interpretujesz wolę i prawo do samostanowienia? Wytłumacz?

Gdyż jest to kwestia, jak pewnie zdajesz sobie sprawę - niejasna.  

27 minut temu, JAL napisał:

Zakładając, że człowiek przekracza wymiar cielesny, uśmiercenie ciała nie ma znaczenia. Chyba, że śmierć zabija też duszę.  

Oczywiście, że ma znaczenie, ponieważ człowiek jest bytem składającym się z duszy i ciała.  Tylko w taki sposób stanowi jedność, a poprzez cielesność przejawia się jego działanie.

Nie można oddzielić ducha od ciała, gdyż oba te "aspekty" składają się na osobę. 

A pisząc "przekraczając" mam na myśli transcendowanie wymiaru zwierzęcego (materialistycznego). w sensie wyłaniania z siebie aktów osobowych. 

31 minut temu, JAL napisał:

Pico della Mirandola bezpośrednio wiązał godność z wolnością. 

 To pokaż te definicję, zobaczymy, czy jest ona prawidłowa.  

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minutes ago, Libertyn said:

noszono sztylety nazywane miłosierdziem

Nazwa nie definiuje celu, o czym ludzie dzisiaj zdają się zapominać w natłoku nowomowy. Mizerykordia to było narzędzie do dobijania tych, których nie opłacało się brać żywcem dla okupu, lub gdy nie chciano by kto inny za nich wział okup - i raczej nikt dobijaniem pospólstwa się nie przejmował.

Jeśli dzisiaj kibole nazwą swe baseballe "szczęście", to chciałbyś by Cię uszczęśliwili? Czy jednak nazwa nie jest wyznacznikiem funkcji...

28 minutes ago, Libertyn said:

Choćby onkolog mówiący że nie ma szans na wyleczenie.

Zauważ, że ja nie ograniczyłem się do żadnego "cierpienia" czy choroby. Celowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Squarex2321@Analconda No to idźcie sobie razem skoczyć z centralnego jak tak wam tu źle, tylko skończcie się już nad sobą użalać, pliska.

 

Co do tematu - oczywiście, że powinna być legalna. Prawdopodobnie jestem bardziej w temacie niż większość forum, gdyż jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie złośliwy nowotwór z przerzutami. Sam podjąłem decyzję, że jak już będzie grubo to udam się do jakiegoś normalnego kraju, gdzie legalnie dokonam eutanazji i tyle.

Aktualnie opiekuję się moim dziadkiem, który ma niemal 90 lat. Kolana odmówiły posłuszeństwa - praktycznie nie potrafi już sam chodzić. Jak ma słabszy dzień to i załatwić się sam nie umie. Pampersy, kaczki, wycieranie dupy, karmienie przez słomkę, smarowanie odleżyn i odparzeń, pilnowanie, pomoc praktycznie przy każdej czynności, sprawdzanie co 20-30 min czy wszystko w porządku ... Do tego jakiś czas temu chyba miał miejsce jakiś mikro wylew, bo strasznie dziadek spowolnił i ma problemy z myśleniem (np. gdy położę go spać po chwili chce wstawać, bo myśli, że już rano) itd ...

Bardzo kocham mojego dziadka i będę się nim opiekował do końca, jednak sam nie chcę być takim ciężarem dla bliskich (czy nawet obcych w jakimś ośrodku). Z resztą co to za życie ...

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Natii napisał:

. choroby nowotworowej przy zaawansowanych przerzutach już nie, albo przy przerwanym rdzeniu kręgowym i całkowitym paraliżu.

 

To, co opisałaś wyżej jest swego rodzaju faktycznością, do której można odnieść się w różny sposób. 

Zobrazuję to na prostym przykładzie. Mamy skałę. Osoba, która ma za cel wpięcie się na tę skałę będzie odbierała ją jako przeszkodę. Osoba, która wybrała się na spacer i zauważyła skałę będzie odbierała ją jako coś do podziwiania np.

Wniosek z tego taki, że człowiek sam blokuje sobie własną wolność ze względu na cel, a nie faktyczność, a nie inni. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, JudgeMe napisał:

 

To, co opisałaś wyżej jest swego rodzaju faktycznością, do której można odnieść się w różny sposób. 

Zobrazuję to na prostym przykładzie. Mamy skałę. Osoba, która ma za cel wpięcie się na tę skałę będzie odbierała ją jako przeszkodę. Osoba, która wybrała się na spacer i zauważyła skałę będzie odbierała ją jako coś do podziwiania np.

Wniosek z tego taki, że człowiek sam blokuje sobie własną wolność ze względu na cel, a nie faktyczność, a nie inni. 

 

 

Tylko, że wspinaczka nie ma większego sensu jeśli po niej pewny będzie bolesny i śmiertelny upadek, a widoki nie cieszą, bo ich w tym wypadku nie ma.

Nie widzisz nic okrutnego w nakazaniu ludziom żeby żyli mimo pewnej agonii?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Libertyn napisał:

Pewnie eutanazja na życzenie rodziny której nie chce się wydawać czasu i kasy na starego dziadka

Eutanazja bez oficjalnego wyrażenia woli osoby niej poddanej, jest dla mnie niedopuszczalna. A już w ogóle w odniesieniu do  młodych osób jak @Analconda, czy @Squarex2321

 

16 minut temu, Libertyn napisał:

Fun fact. W średniowieczu noszono sztylety nazywane miłosierdziem służące do dobijania rannych by oszczędzić im np powolnej agonii z pragnienia lub bycia zjadanym żywcem przez psy

Mizerykordie. Jedna z humanitarnych spraw w tamtych czasach. Oczywiście wykorzystywane w kontekście tego, co napisałeś.

 

13 minut temu, Xin napisał:

Sam podjąłem decyzję, że jak już będzie grubo to udam się do jakiegoś normalnego kraju, gdzie legalnie dokonam eutanazji i tyle.

Powodzenia w walce z chorobą. Szanuję decyzję.

9 minut temu, JudgeMe napisał:

Jak interpretujesz wolę i prawo do samostanowienia? Wytłumacz?

Gdyż jest to kwestia, jak pewnie zdajesz sobie sprawę - niejasna.  

W przypadku eutanazji oficjalne i uporczywe wyrażanie chęci śmierci. To moje ciało i to ono poniesie konsekwencje tego czynu. Myślę, więc jestem. Chcę nie być.

 

33 minuty temu, JudgeMe napisał:

To pokaż te definicję, zobaczymy, czy jest ona prawidłowa.  

 

Nie definicję, a pogląd filozoficzny. Prawidłowa? My czyli kto? Choćby "Człowiek jest kowalem własnego losu" z traktatu o godności człowieka. Albo: 

 

44 minuty temu, JudgeMe napisał:

w sensie wyłaniania z siebie aktów osobowych. 

Doprecyzujesz "akty osobowe"?

Cytat

 

Nie wyznaczam ci, Adamie, ani określonej siedziby, ani własnego oblicza, ani też nie daję ci żadnej swoistej funkcji, ażebyś jakiejkolwiek siedziby, jakiegokolwiek oblicza lub jakiejkolwiek funkcji zapragniesz, wszystko to posiadał zgodnie ze swoim życzeniem i swoją wolą.

Natura wszystkich innych istot została określona i zawiera się w granicach przez nas ustanowionych. Ciebie zaś, nieskrępowanego żadnymi ograniczeniami, oddaję w twoje własne ręce, abyś swą naturę sam sobie określił, zgodnie z twoją wolą. Umieściłem cię pośrodku świata, abyś tym łatwiej mógł obserwować wszystko, co się w świecie dzieje. Nie uczyniłem cię ani istotą niebiańską, ani ziemską, ani śmiertelną, ani nieśmiertelną, abyś jako swobodny i godny siebie twórca i rzeźbiarz sam sobie nadał taki kształt, jaki zechcesz. Będziesz mógł degenerować się i staczać do rzędu zwierząt; i będziesz mógł odradzać się i mocą swego ducha wznosić się do rzędu istot boskich.

 

Na eutanazję można czekać całe lata, ale to nie ta skala. Wiek nie wystarczy, żeby wykształcił się wspólny pogląd filozoficzny w tej materii. Filozofowie niech sobie dyskutują, jak to robią od tysięcy lat, Cierpiący nie mają tyle czasu.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Squarex2321 @Analconda Weźcie się w końcu zabijcie. Ale zróbcie to pod pałacem cesarskim w Kioto. Dojedźcie tam na stopa. Jestem pewien ze jak będziecie na miejscu. Stwierdzicie ze to bez sensu bo można tyle ciekawych rzeczy robić, tyle zobaczyć, tyle osób poznać


@JudgeMe. Polecam do obczajenia film "Johny poszedł na wojne" albo książkę o tym samym tytule Daltona Trumbo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Squarex2321 napisał:

Ja w tym roku w styczniu (dokładnie 14 stycznia) przedawkowałem tabletkami nasennymi i popiłem whisky ojca (niewiele brakowało mi do śmierci, bo miałem ostre zatrucie) a ciekawy przypadek, że brat @Analconda też chciał skończyć ze sobą tylko w inny sposób i zrobił to później niż ja.

Bo anal i Ty się kisicie we własnych negatywnych myślach.
Jesteście jak Theoden z Grimą. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Squarex2321 napisał:

brat @Analconda też chciał skończyć ze sobą tylko w inny sposób

@Analconda, popraw mnie proszę jeśli źle interpretuję fakty ale z tego co pamiętam to było tak:

 

Prawdą jest, że rozważałeś wykorzystanie "teleportu do Jezuska". Ale jak przyszło co do czego to się wykazałeś jajami wielkimi jak balony i twardymi jak stal. Nie tylko przyznałeś publicznie tu przed wieloma, że jest z tobą pewien poważny problem - przyznałeś to również sam przed sobą. Konsekwencją tego było to, że udałeś się po fachową pomoc.

 

Bo trzeba mieć jaja, żeby w takiej sytuacji być szczerym sam ze sobą i samemu sobie powiedzieć jak jest. I trzeba się przełamać, żeby do drugiego człowieka zwrócić się z błaganiem o pomoc. (Już pomijam fakt, że tym drugim człowiekiem była niemiecka piguła, co czyniło to zadanie jeszcze trudniejszym, praktycznie niewykonalnym).

 

Mam nadzieję, że u ciebie wszystko wraca powoli do normy i życzę zdrowia - zarówno fizycznego jak i duchowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, KolegiKolega napisał:

Prawdą jest, że rozważałeś wykorzystanie "teleportu do Jezuska". Ale jak przyszło co do czego to się wykazałeś jajami wielkimi jak balony i twardymi jak stal.

Myślę, że odwrotnie. Nie miałem na tyle odwagi by się zabić.

 

Tym się to różni od eutanazji. Powinien to zrobić lekarz / pielęgniarka tak by się udało.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Problem w tym że państwo nie ma kasy. 

Problem w tym że często dałoby się te osoby wyleczyć ale albo ich nie stać, albo państwa nie stać, albo czekają z diagnostyką ile się da ignorując symptomy. A kiedy w końcu idą do lekarza to mają przerzuty

Zapewne eutanazja będzie dobrym rozwiązaniem dla państwa, które nie potrafi gospodarować własną kasą.

Małpom nie powinno się dawać brzytwy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, lync napisał:

Zapewne eutanazja będzie dobrym rozwiązaniem dla państwa, które nie potrafi gospodarować własną kasą.

Małpom nie powinno się dawać brzytwy.

Czyli lepiej by osoba z zaawansowanym rakiem po prostu cierpiała lub była zaćpanym warzywem? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Libertyn napisał:

Czyli lepiej by osoba z zaawansowanym rakiem po prostu cierpiała lub była zaćpanym warzywem? 

Ciężki temat.

Decyzja zawsze powinna należeć do jednostki. Świadomej.

Nie powinna być indukowana przez czynniki zewnętrzne lub pod wpływem chwili.

Ale czy w takim stanie jest w stanie podjąć w pełni świadomą decyzję?

Były przypadki spontanicznych wyzdrowień przecież.

 

Czy przez legalność rozumiemy łatwy dostęp?

Jaki jest sens legalności, skoro nie ma możliwości ukarania sprawcy (samobójcy)?

Legalność nie ma znaczenia dla osoby, która z tej opcji skorzysta.

Jest raczej ułatwieniem podjęcia decyzji, zracjonalizowaniem czegoś, co powinno być podjęte świadomie z wysiłkiem.


Jeśli ktoś podejmie ją za nią - to mamy do czynienia z zabójstwem. W tym zakresie legalność to jakaś forma akceptacji zabójstwa i szukania na nią innej nazwy. Pod pewnym kątem tchórzostwo i szukanie wygodnych etykietek.

 

Jeśli opcja jest wykorzystywana w zakresie namawiania innych do samo-likwidacji (bo np. państwo nie ma kasy i szuka sposób na rozwiązanie problemu osób, które nie mogą pracować lub też rodzinka chce zrealizować testament) to jest to nakłanianie do zabójstwa. Co nie zmienia faktu, że z jakiegoś punktu widzenia, dla osoby stale cierpiącej - może być miłosierdziem - bo oszczędza jej cierpienia.

 

Nie tyle kwestia decyzji czy powinna być legalna czy nie, ale czy gdyby była legalna - to czy nie stanie się nadużywana.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, powinna być legalna i mieć przede wszystkim formę samobójstwa wspomaganego. 

 

Nie widzę możliwości etycznego i nie tworzącego przestrzeni do nadużyć wprowadzenia eutanazji na podstawie ,, oświadczenia woli" (np. w sytuacji, gdy na x lat przed poważnym i uszkadzającym wypadkiem ktoś mówił rodzinie i przyjaciołom, albo nawet podpisał świstek deklarujący, że woli eutanazję od wegetacji i na tej podstawie o eutanazję wnioskuje rodzina, bo sama ta osoba nie może w danym momencie wyrazić takiej prośby).

 

Wiem też, że chęć dokonania eutanazji wynika często z potwornych warunków umierania i życia w stadium nieuleczalności wielu chorób w Polsce. Niestety nie jest to jedyna sytuacja, kiedy bigoci u władzy wolą czegoś zakazać i umywają ręce, bo cierpienie nie dotyczy ich bezpośrednio. Przynajmniej do czasu.

Edytowane przez Medea
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.