Skocz do zawartości

Eutanazja. Zabójstwo czy Miłosierdzie?


Libertyn

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, JudgeMe napisał:

Ty jesteś ignorantem. A w dodatku nie wykazujesz jakichkolwiek oznak życia osobowego, a jedynie zwierzęcego. 

A poniżej udowodnię Ci dlaczego. 

Przede wszystkim Twoje pytanie powinno brzmieć: "czy eutanazja jest moralnie dopuszczalna", bo jest to kwestia etyczna, a nie kwestia Twojego "widzimisię". 

W tego typu argumentacji wskazuje się na rzekome dobro samego zabijanego (poddanego eutanazji), polegające na tym, że wyzwala się go od "bezsensownego" cierpienia. Pomyślmy, co jest kryterium oceny moralnej tego czynu? Jest w tym przypadku przyjemność/przykrość. Coś strasznie subiektywnego dla samego podmiotu przeżywającego. 

To pierwsza przesłanka, która rodzi trudności.  

Druga, cierpienie nie jest fenomenem przeżywanym na poziomie biologicznym, lecz duchowym. Pominięcie aspektu duchowego człowieka jest oznaką skrajnej ignorancji.

Owszem, mogę cierpieć, ponieważ moje ciało w jakiś sposób niedomaga, natomiast biorąc pod uwagę, że człowiek przekracza wymiar cielesny (w przeciwieństwie do zwierząt), jest w stanie ustosunkowywać się do tego cierpienia, nadawać mu znaczenie. 

Trzecia przesłanka na którą powołują się zwolennicy eutanazji - godność człowieka. Godność uzależniają oni od warunków bytowych, natomiast godność człowieka, wychodząc od etymologii, pierwotnego znaczenia tego terminu, zawsze będzie wiązała się z nienaruszalnością tejże bytowej struktury, a naruszeniem jej jest właśnie zabójstwo: aborcja/eutanazja. 

Jest to naruszanie podstawowej naczelnej wartości jaką jest życie samo w sobie. 

 

 

 

 

 

 

  

 

 

Po pierwsze nie ma jakichkolwiek argumentów by twierdzić, że moralność jest obiektywna. Nie istnieje sensowna definicja obiektywnej moralności. Po drugie udowodnij fenomenizm. Skoro używasz słowa fenomen, to zakładasz prawdziwość poglądów fenomenistycznych, na jakiej podstawie? Dlaczego twierdzisz, że cierpienie jest jest przeżywane na poziomie "duchowym"? To tylko twoje widzimisię nic więcej. Dusza to tylko ładna nazwa na umysł nic więcej.

 

"Godność uzależniają oni od warunków bytowych, natomiast godność człowieka, wychodząc od etymologii, pierwotnego znaczenia tego terminu, zawsze będzie wiązała się z nienaruszalnością tejże bytowej struktury, a naruszeniem jej jest właśnie zabójstwo: aborcja/eutanazja. "

 

To zdanie nie ma sensu. Przeczytaj je dokładnie, jest to zdanie zwane zdaniem mętnym, nie ma ono wartości logicznej.

 

"Jest to naruszanie podstawowej naczelnej wartości jaką jest życie samo w sobie. "

 

Kolejne absurdalny stwierdzenie.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mosze Red napisał:

Więc jeśli mamy chorobę nieuleczalną, z przewlekłym bardzo silnym bólem, którego nie da się znacząco zmniejszyć bez poważnych skutków dla sprawności umysłowej pacjenta, wtedy jestem za prawem do eutanazji.

Obecnie ból można zmniejszyć do 90%. Nie jest to doskonała forma, ale jeszcze jakiś czas temu było to nie możliwe. W społeczeństwie na prawdę humanitarnym szukano rozwiązań dla odczuwających fizyczne cierpienie. Jakie masz gwarancje, że badania tego typu będą kontynuowane przez zbiorowości sztucznie humanitarne gdzie pod przykrywka współczucia coraz bardziej objawiają się głosy, iż najlepiej dla starych, zbolałych, zniedołężniałych jak się ich zneutralizuje z ich problemami (oczywiście dla ich dobra).

 

 Np. w Kanadzie gdzie prowadzono zaawansowane studia nad możliwością uniknięcia w przyszłości chorób genetycznych, w momencie, kiedy zliberalizowano prawo do aborcji państwo cofnęło dotacje, traktując badania tego typu jako nieopłacalne  kiedy można  szybko usunąć uszkodzony płód w klinice.

 

Oczywiście będzie to kwestią czasu, ale moim zdaniem liberalizacja eutanazji doprowadzi do tego, że jak już się przyzwyczaimy i to zaakceptujemy, zacznie się traktować pewną cześć społeczeństwa, w kategoriach zbędnych kosztów, a (zmanipulowani) starzy, terminalnie chorzy czy zniedołężniali sami będą wskakiwać do kapsuł Sarco, (żeby nie robić problemów dzieciom, wnusiom, rodzinie, społeczeństwu, ojczyźnie, światu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Anna napisał:

Oczywiście będzie to kwestią czasu, ale moim zdaniem liberalizacja eutanazji doprowadzi do tego, że jak już się przyzwyczaimy i to zaakceptujemy, zacznie się traktować pewną cześć społeczeństwa, w kategoriach zbędnych kosztów, a (zmanipulowani) starzy, terminalnie chorzy czy zniedołężniali sami będą wskakiwać do kapsuł Sarco, (żeby nie robić problemów dzieciom, wnusiom, rodzinie, społeczeństwu, ojczyźnie, światu).

 

Dokładnie, lekko uchylone drzwi zostaną wyważone. A później krok po kroku kolejne choroby i schorzenia będą kwalifikowały do Zajdlerowej "emerytury". Teraz jest ten pierwszy, kluczowy krok. Taktyka salami.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że wszyscy znowu produkujecie się na cały strony ze swoimi teoriami, opiniami niepotrzebnie ponieważ wała zmienicie, bo nie macie władzy wykonawczej w tym kraju (w tym rzecz jasna ja też jej nie posiadam). Ot, gadanie po to, by móc pogadać. Nikt jutro nie będzie pamiętał waszych "opinii" i "waszego zdania". Tyle.

Edytowane przez Hubertius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ani zabójstwo(to wogóle bekowe stwierdzenie w tym przypadku), ani miłosierdzie żadne, to jest danie człowiekowi zdrowemu na umyśle dać zejąć(każdy kiedyś zejdzie) w spokojny sposób jeśli soobie tego życzy z takich czy innych powodów.

 

Miłosierdzie - to słowo mnie śmieszy jeszcze bardziej, to tak jakby ktoś nademną dał mi kurwa łaskę zejścia z tego świata w taki sposób jaki sobie życzę(łagodny), normalnie BUK w czyjejś tam osobie(kata?) lolXD

Już mi kurwa brakuje takiego czyjegoś miłosierdzia...beka lol XD :) 

 

Normalnie można zrobić maszynkę wyzwalaną przez osobę chcącą eutanazji(samobójstwa) i sama ją sobie włączy i zejdzie łagodnie z tego świata w sposób łagodny bym to określił.

 

P.S.

Daleko mi do dokonania takiego wyboru w obecnej chwili, ale kiedyś jakkbym zachorował to chciałbym mieć taki wybór i tyle ;) 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedź na pytanie w temacie jest prosta. Eutanazja to zabójstwo. Miłosierdzie nigdy nie polega na unicestwieniu czyjegoś życia. Miłość to chęć do zachowania czyjegoś istnienia, to decyzja, że tego istnienia będzie się bronić, kochać to tak robić, żeby drugiej osobie chciało się przy nas żyć. Miłosierdzie może polegać natomiast na próbach uśmierzenia bólu - psychicznego i fizycznego - NIGDY na odebraniu życia. 

Możliwość odebrania życia niewinnemu człowiekowi nie może być legalna w żadnym przypadku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kyanka napisał:

Odpowiedź na pytanie w temacie jest prosta. Eutanazja to zabójstwo. Miłosierdzie nigdy nie polega na unicestwieniu czyjegoś życia. Miłość to chęć do zachowania czyjegoś istnienia, to decyzja, że tego istnienia będzie się bronić, kochać to tak robić, żeby drugiej osobie chciało się przy nas żyć. Miłosierdzie może polegać natomiast na próbach uśmierzenia bólu - psychicznego i fizycznego - NIGDY na odebraniu życia. 

Możliwość odebrania życia niewinnemu człowiekowi nie może być legalna w żadnym przypadku. 

Ty chyba nie rozumiesz pojęcia Eutanazji, my tu nie mówimy o odebraniu komuś życia.

Jeżeli załóżmy ktoś ma raka cierpi i nie ma rodziny i chce się wylogować to gdzie tu miłosierdzie, miłość, czy zabójstwo jeżeli w pełni władz umysłowych sam sobie je odbierze w kulturalnych warunkach.

Chyba trochę religijnie ktoś Ci wyprał szare komórki :( 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, kyanka said:

Odpowiedź na pytanie w temacie jest prosta. Eutanazja to zabójstwo. Miłosierdzie nigdy nie polega na unicestwieniu czyjegoś życia. Miłość to chęć do zachowania czyjegoś istnienia, to decyzja, że tego istnienia będzie się bronić, kochać to tak robić, żeby drugiej osobie chciało się przy nas żyć. Miłosierdzie może polegać natomiast na próbach uśmierzenia bólu - psychicznego i fizycznego - NIGDY na odebraniu życia. 

Możliwość odebrania życia niewinnemu człowiekowi nie może być legalna w żadnym przypadku. 

 

"Kill me''

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eutanazja wobec członka elity to morderstwo, wobec prekariusza to miłosierdzie.

 

Ogólnie to każdy obywatel powinien co roku przechodzić "przegląd eutanazyjny", przed odpowiednio kompetentnym i obiektywnym trybunałem rzecz jasna, bo może życie mu już się znudziło i obrzydło, ale jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy. Każdy, oczywiście z pominięciem szczególnie ważnych grup, na tyle ważnych, że bez względu na ból życia doczesnego łaska stanięcia przed trybunałem nie byłaby im dana. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, JudgeMe napisał:

Wyjaśniłam powyżej dlaczego. 

Jakoś się do tego nie odniosłeś. 

Bo to były mało istotne zabiegi krasomówcze okraszone filozoficznym pierdololo. 

Rozumiem że jak boli Cię ząb to to jest cierpienie czysto duchowe? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Holandia:

2002 r. wprowadza prawo przewidujące legalną eutanazję lub wspomagane samobójstwo.

 

Do 2019 r. eutanazja była legalna dla osób od 12. roku życia, jeśli zgodę wyrażą rodzice lub prawni opiekunowie, a lekarze orzekną, że ból pacjenta jest nie do zniesienia i jego stan nie ma szans na poprawę.

 

Przykład: W 2019 r. 17-letnia Noa Pothoven z Arnhem zdecydowała się poddać eutanazji ze względu na traumę, jakiej doświadczyła w dzieciństwie.  Nastolatka wielokrotnie zwracała uwagę na to, że w Holandii istnieje deficyt specjalistycznych placówek medycznych, które udzielają takiego wsparcia i zajmują się zdrowiem psychicznym nastolatków.

 

2020 r. "Eutanazja dla każdego, kto skończył 75 lat - to projekt ustawy złożony w holenderskim parlamencie. Autorzy twierdzą, że w tym wieku życie można już uznać za spełnione" złożony projekt ustawy proponuje danie każdej osobie powyżej 75. roku życia prawa do legalnej śmierci na życzenie, (na razie tego nie wprowadzono)

 

2020 r-Holandia legalizuje dziecięcą eutanazję ( dzieci w wieku od roku do 12 lat). Wymagana będzie zgoda lekarza i rodziców.

 

USA

1984 r. U 6-cio letniego Lorenza Odone zdiagnozowano adrenoleukodystrofie. U Lorenza pojawiły się napady agresji, problemy z równowagą, a później także z mową, wzrokiem i słuchem. Ostatecznie choroba doprowadziła do całkowitego paraliżu. Jego rodzice, Augusto i Michaela Odone, dowiadując się, że ich syn zapadł na nieuleczalną genetyczną chorobę, która niebawem miała doprowadzić do jego śmierci. Na ten moment nie ma lekarstwa, mimo to rodzice postanowili walczyć o jego życie. Na własną rękę, nie mając przy tym wykształcenia medycznego (ekonomista i lektorka), zaczęli poszukiwać informacji na temat choroby, studiować medycynę by ocalić syna przed śmiercią. Stwierdzili, że „skoro jego organizm nie może sprawnie usuwać gromadzących się w nim kwasów tłuszczowych należy doprowadzić do tego, by te kwasy w ogóle nie powstawały. Wypróbowywali różne mieszanki olejów, które miały obniżyć stężenie VLFA we krwi. Ostatecznie opracowany został przez nich olej Lorenza. Preparat był przedmiotem badań naukowców. Udowodniono, że substancja ta może też być skutecznym środkiem spowalniającym rozwój ALD. Olej ten zahamował rozwój choroby Lorenza niestety dotychczasowe spustoszenia w jego systemie nerwowym  były nieodwracalne, dlatego nigdy nie odzyskał świadomości, zmarł w wieku 30 lat. W 2006 r Archives of Neurology opublikowało wyniki badań przeprowadzonych przez lekarzy z Kennedy Krieger Institute w Baltimore, które udowodniły ostatecznie skuteczność oleju Lorenza, który u 3/4 osób spowodował całkowite zatrzymanie rozwoju choroby.

 

Powstał bardzo dobry film na ten temat pt. „Olej Lorenza”. Na Filmwebie ktoś napisał „Dzisiaj by nie powstał”

cyt: „Film posiada głęboki wymiar chrześcijański, humanistyczny. Pokazuje, że walka o życie ma sens, że cierpienie ma sens, że nie wolno iść na łatwiznę, że przyzwolenie na śmierć w obliczu prawa nigdy nie przynosi dobrych skutków. W dobie 50 mln aborcji na rok, eutanazji dzieci lub z powodu załamania newowego...taki obraz życia który przedstawia ta historia, postać Augusto Odone i jego syna Lorezno wręcz krzyczy do współczesności: człowieku !! dokąd zmierzasz !!?”

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.