Skocz do zawartości

Gotowanie, zarabianie, sprzątanie, Panom się w głowach poprzewracało?


Rekomendowane odpowiedzi

@Mosze Red Napisałeś o tym jak solo mężczyźni żyją, a napisz jaki wkład i podział obowiązków powinny być w związku. ?

17 minut temu, spacemarine napisał:

Przykro mi, ale faceci powoli zaczęli rozumieć że małżeństwo to jedno z największych ryzyk

Dla kobiety też jest to ryzyko, że straci młodość i piękność, a np facet okaże się inny. To działa w dwie strony, nie zapominajmy o tym. Raczej trzeba myśleć jak się przed tym ustrzec i co robić dla związku by było wszystkim dobrze. ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka

Wiem, że to kobiety wyśmieją, ale przyjdzie czas, że wreszcie same kobiety zrozumieją,że ten straszny patriarchat to był najlepszy układ, właśnie dla kobiet. Dlaczego? Bo gwarantował jej stabilizację, bo mądrzejsi ludzie wiedzieli, że młode, niezbyt lotne kierowane emocjami lata swojej płodności powinny wykorzystać na rodzenie dzieci, założenie rodziny itd. Dokładnie tak, ta bujda o tych szybciej dorastających kobietach to jest największa pomyłka ostatnich lat. Ktokolwiek kto miał do czynienia z tymi kwiatami lotosu o tym wie.

Patriarchat ograniczał błędy kobiet takie jak:

- duża ilość partnerów seksualnych, niestety ale dzisiejsze kobiety mające dziesiąt partnerów nie są w stanie zbudować długiej relacji z mężczyzną. Jasne, że dawniej były zdrady obu stron, ale liczyła się stabilizacja, rodzina i piętnowało się takie zachowania. Dziś poliamorki jest trendy, szczególnie wśrod młodych mężatek, które naczytały się głupot. Mężczyzna nie weźmie sobie kobiety z dużą ilością partnerów, to ryzyko do kwadratu.

- wczesne rodzenie dzieci, dzięki czemu były zdrowsze, silniejsze, mniej było komplikacji również u matki itd. Im bliżej 30-stki tym większe ryzyko uszkodzenia płodu itd.

- rodzenie dzieci psychologicznie dla kobiety zaspokaja dużo potrzeb, a im więcej lat po 30-stce tym więcej niestety ich problemów, parcia na związek itd. Po 40-stce to już masakra i mam na osiedlu takie Panie sukcesu, wyją w nocy, płaczą, piją, bo wiedzą, że będą już tylko samotne. A jak rodzice im umrą to już naprawdę są same, straszne i przykre, kobiety gorzej radzą sobie z samotnością niż mężczyźnie. Wczesny ożenek i dzieci przed tym ich chronił. Ale to gazetki Wam nie powiedzą bo na was żerują, kup szminkę, kieckę i wymagaj! bo jesteś piękna i coraz starsza i znowu kup kieckę i kręć tą karuzelą, żyj marzeniami. Media na Was żerują i Was doją.

- dawniej ludzie żenili się młodo, razem dorastali, naiwnie wierzyli w miłość i nawet jak to zauroczenie przeszło siłą przyzwyczajenia mieli większą szansę na długotrwałą przyjaźń, wsparcie itd. Przypomnicie sobie Waszych dziadków? Jest duże prawdopodobieństwo, że żyli sobie normalnie i bez problemów dzisiejszych czasów z darciem gęby dzień w dzień. Pewnie, że są wyzwania jak zawsze, ale mieli ten fundament na którym można coś budować.

 

A jak dziś wygląda sytuacja.

Roszczeniowe Panie nie chcą typowego faceta, bo za niski - nie jest jak aktor w serialu, za mało zarabia bo to musi być pensja dyrektora, nie jest zabawny - bo ma być jak komik w TV, ale nawet jakby zebrać ideał to i tak po kilku latach by nim pogardzały, bo może jest tam gdzieś nowa gałąź za rogiem.

Przed takimi głupotami chronił kobiet patriarchat, ale trzeba się wznieść wyżej niż własne przyjemności i ego tylko popatrzeć na całe społeczeństwo jako organizm, gdzie każdy ma swoją rolę.

 

Dzięki poświeceniu facetów oraz ich wynalazkom takie Panie jak w tym wątku budzą się rano, włączą czajnik, który wymyślił facet, prąd dostarcza sieć energetyczna o której stan dbają inni faceci. Umyje się w ciepłej wodzie z sieci wodociągowej utrzymywanej i wymyślonej przez facetów. Włączy telefon wymyślony i oprogramowany przez facetów i da lajka pod memem o nienawiści do tych facetów, bo to piekło kobiet.

To co reprezentujecie jest śmiechu warte. Dopóki kobiety nie przestaną gardzić facetami i dziękować, że najlepiej im się żyje w całej historii tej planety to nic się nie zmieni. Oczywiście to nie nastąpi, dlatego będzie coraz gorzej. Będzie mniej dzieci, bo małżeństwo jest ogromnym ryzykiem, nie będzie emerytur, infrastruktura zacznie padać, będzie rosła przestępczość, pewnie dość szybko będzie jakaś wojna itd. Piekło kobiet drogie Panie to dopiero będzie i same sobie to sprawicie, bo w trudnych czasach mężczyźni sobie poradzą i patriarchat wymagał o nich by dbać o swoje kobiety. I kto o Was zadba podczas wojny jak wieszacie na facetach psy? Kto będzie za Was walczył? A podczas Pierwszej czy Drugiej Wojny mężczyźni walczyli, ba kobiety żeniły się z nimi przed pójściem na front, dbało się w trudnych czasach o faceta, a dziś się nim gardzi. Natomiast to trzeba się wznieść ponad czubek swojego nosa i popatrzeć szerzej. Kobiety myślą krótkowzrocznie i tylko o sobie, taka prawda. I on jeszcze wymaga bym pracowała i sprzątała! Śmiechu warte, jak to czytam cieszę się że nie popełniłem błędu jak inni i teraz mają kogoś co tylko konsumuje, wymaga i nic nie daje z siebie.

 

 

Edytowane przez spacemarine
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.11.2020 o 11:41, Wewerka napisał:

Cóż. Są takie kobiety, ale czy naprawdę jest ich tak wiele? W moim otoczeniu to niewielki procent i raczej wynikający z charakteru chyba i genów lub wzorca. 

Kobiece 'spierdolenie' jak przyjęło się nazywać rozwiązłość seksualną i pchanie się w udowadnianie swojej wartości na polu męskich aktywności, niezdrowa rywalizacja wynika z trzech rzeczy- części ludzkiej natury, każącej kierować się bodźcami i instynktami, społecznym przyzwoleniem i coraz mniej męskimi facetami.

 

Ta sama kobieta może, ale nie musi się różnie zachowywać w zależności od tego na ile umie się kontrolować, jaka jest w jej otoczeniu presja społeczna i też od tego, z kim ma do czynienia.

 

Choć nie wierzyłbym zbytnio w stałą poprawę kobiety która ma sporo za uszami, ale chwilowo jest matką Teresą, bo akurat teraz jej zależy/opłaca się.

 

Nie ma jasnej odpowiedzi, ile jest takich a nie innych kobiet bo to zależy od wspomnianych rzeczy ale i sytuacji. Sam doświadczyłem ale i widziałem inne małżeństwa, które rozpadały się po kilkunastu latach bo koło takiej pańci zaczął skakać słaby samiec, nadskakiwać. 

I potem ''Ty mnie już nie kochasz", bo nie zachowujesz się jak zakochany gówniarz.

Czyli, dało się być kilkanaście lat ze sobą przechodząc lepsze i gorsze chwile. Do czasu.

 

Kobiet, które są dojrzałe emocjonalnie, mają trochę autoreflfksji a przy tym życzliwość i pogodę ducha nie spotkałem wiele.

Ale facetów też nie, sam miałbym watpliwości w jakim zbiorze się ustawić;)

 

18 godzin temu, Lalka napisał:

nie ma nic gorszego jak mężczyzna pchający sie do kuchni np.

@Lalka, a Tobie to nikt dawno siarczystego klapsa nie zasadził?;)

Jedno z moich ulubionych miejsc i fajna forma relaksu, gotowanie do dobrej muzyki.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Yolo napisał:

Kobiece 'spierdolenie' jak przyjęło się nazywać rozwiązłość seksualną i pchanie się w udowadnianie swojej wartości na polu męskich aktywności, niezdrowa rywalizacja wynika z trzech rzeczy- części ludzkiej natury, każącej kierować się bodźcami i instynktami, społecznym przyzwoleniem i coraz mniej męskimi facetami.

 

Ta sama kobieta może, ale nie musi się różnie zachowywać w zależności od tego na ile umie się kontrolować, jaka jest w jej otoczeniu presja społeczna i też od tego, z kim ma do czynienia.

 

Choć nie wierzyłbym zbytnio w stałą poprawę kobiety która ma sporo za uszami, ale chwilowo jest matką Teresą, bo akurat teraz jej zależy/opłaca się.

 

Nie ma jasnej odpowiedzi, ile jest takich a nie innych kobiet bo to zależy od wspomnianych rzeczy ale i sytuacji. Sam doświadczyłem ale i widziałem inne małżeństwa, które rozpadały się po kilkunastu latach bo koło takiej pańci zaczął skakać słaby samiec, nadskakiwać. 

I potem ''Ty mnie już nie kochasz", bo nie zachowujesz się jak zakochany gówniarz.

Czyli, dało się być kilkanaście lat ze sobą przechodząc lepsze i gorsze chwile. Do czasu.

 

Kobiet, które są dojrzałe emocjonalnie, mają trochę autoreflfksji a przy tym życzliwość i pogodę ducha nie spotkałem wiele.

Ale facetów też nie, sam miałbym watpliwości w jakim zbiorze się ustawić;)

 

@Lalka, a Tobie to nikt dawno siarczystego klapsa nie zasadził?;)

Jedno z moich ulubionych miejsc i fajna forma relaksu, gotowanie do dobrej muzyki.

To może zamiast narzekać na kobiety, punktować im rozwiązłość ( w opozycji do wiernych i lojalnych mężczyzn jakich zatrzęsienie;-)), mężczyźni zaczną od siebie tę poprawę jakości więzi na linii mężczyzna- kobieta. Osobiście bardzo lubię mądrych mężczyzn. Kobiety zbyt szybko " ewaluowały" z zahukanych gospodyń domowych na " mogę wszystko i nic nie muszę" i to przy dzisiejszym trybie internetowej plytkiej egzystencji( bo nijak tego życiem nazwać nie można), są nikłe szanse na zrównoważone, poukładane, pełne wspólnych wyzwań i uczuć, życie. A może jakoś się to jeszcze rozejdzie po kościach globu, a my niepotrzebnie tracimy czas na rozkminki?;-) Tymczasem najlepiej zawsze zacząć od siebie zmiany, których oczekiwalibyśmy od innych. Czyż nie?

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Wewerka napisał:

" mogę wszystko i nic nie muszę"

Nie, ewoluowały w " domagam się równości i specjalne traktowania".

 

Żebyśmy się zrozumieli równość, oznacza tutaj przywileje współczesnych kobiet, a nie równe prawa jak prawa wyborcze, człowieka, do opieki zdrowotnej itp.

 

Specjalne traktowania oznacza wszystkie bonusy jakie miały w czasach typowo patriarchalnych, uprzejmość, inne zachowanie wobec kobiet niż mężczyzn, traktowanie z kurtuazją itp. cały narzut kulturowych przywilejów jaki miały w dawniejszych czasach.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wewerka napisał:

Tymczasem najlepiej zawsze zacząć od siebie zmiany, których oczekiwalibyśmy od innych. Czyż nie?

Czyż tak. 

Łatwiej wymagać od innych, ostatnio modne nawet w przypadku ogarniętych gości. 

 

Ja swoje wyzwanie przeszedłem, kiedy trafiłem na niemal ideał. Niemal, bo wciąż z obrączką. Dlatego czasem się wcinam tym, ktorzy nie mają z tym oporów ale pouczają innych.

 

Ps. A jaki to był 'ideal' świadczy fakt, że się rozglądała przed uzyskaniem rozwodu.

Mam alergię na takie baby, ale w sumie na takich gości też. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

Nie, ewoluowały w " domagam się równości i specjalne traktowania".

 

Żebyśmy się zrozumieli równość, oznacza tutaj przywileje współczesnych kobiet, a nie równe prawa jak prawa wyborcze, człowieka, do opieki zdrowotnej itp.

 

Specjalne traktowania oznacza wszystkie bonusy jakie miały w czasach typowo patriarchalnych, uprzejmość, inne zachowanie wobec kobiet niż mężczyzn, traktowanie z kurtuazją itp. cały narzut kulturowych przywilejów jaki miały w dawniejszych czasach.  

Hm, powiem Ci, że jak tak obserwuję kobiety, to ja niestety nie zauważam by one domagały się specjalnego traktowania, są wulgarne, głośne i niestety często bezmyślnie powtarzające puste slogany. I nie atakuję kobiet, po prostu żal na to patrzeć. W moim mniemaniu wynika po części to z faktu, że nie były jednak szanowane czy to przez ojca, czy przez braci, czy przez matkę także, albo głupawo rozpieszczane, skoro w taki sposób przyszło im manifestować swoje jestestwo, ale także i będę się upierając przy tym nieodmiennie( jako, że pracuję z kompem i netem od ponad 20 lat), że internet i dostęp do "wszystkiego" zrobił robotę. Większość nie jest w stanie, jeśli podstaw nie ogrania, ogarnąć, poukładać i zrozumieć impetu i rozmiaru zasobów jaki uderzył w nich zza szklanego ekranu. Różnych zasobów, i pożytecznych i mniej. Zauważyłam bardzo niepokojące zjawisko (nawet patrząc na stażystów czy dorosłych uczniów) i to zarówno u mężczyzn jak i u kobiet: brak logicznego myślenia, brak chęci do samodzielnego myślenia, że o działaniu nie wspomnę), odkryciem było dla mnie, że coś co jeszcze nie tak dawno było oczywiste (nie wiem głupie uzupełnienie deklaracji w urzędzie z danymi personalnymi tylko) obecnie urasta do rangi wielkiego wydarzenia. To przerażające. Ale przykład idzie z góry, czy po społeczeństwie, które zamiast poczytać dobre książki, zastanowić się nad ich treścią, ogląda jakieś "Gogleboks", czy inny tego typu program...czy naprawdę możemy oczekiwać innych zachowań? Nie. Nie możemy. I nie ma się co łudzić i bić piany.

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Czyż tak. 

Łatwiej wymagać od innych, ostatnio modne nawet w przypadku ogarniętych gości. 

 

Ja swoje wyzwanie przeszedłem, kiedy trafiłem na niemal ideał. Niemal, bo wciąż z obrączką. Dlatego czasem się wcinam tym, ktorzy nie mają z tym oporów ale pouczają innych.

 

Ps. A jaki to był 'ideal' świadczy fakt, że się rozglądała przed uzyskaniem rozwodu.

Mam alergię na takie baby, ale w sumie na takich gości też. 

 

 

 

 

Yolo, czy ideały istnieją?No chyba, że to taki Twój "personalny ideał" to rozumiem w czym rzecz. Myślę, że nie ma co generalizować, życie i emocje jemu towarzyszące potrafią zaskakiwać i naprawdę trzeba mieć silną wolę, przekonania i czasem nie mieć zwykłej okazji by nie zbłądzić. Czy ta kobieta z obrączką, zdradziła? Spójrz od innej strony: czasem nie ma jak obiektywnie ocenić sytuacji, człowiek potrzebuje kilku spojrzeń by mógł przeanalizować; może ona potrzebowała takiego spojrzenia, a nie mogła tego zrewidować w swoim otoczeniu. Sama mam trzech facetów i by nie usprawiedliwiać ich "wyczynów" czasem konkluzją: "mężczyźni tak mają", staram się rozmawiać. Z nimi, ale też z innymi. Faktem jest, że łatwiej rozmawia się anonimowo, i wydaje mi się, że jeśli służy to rozwojowi w jakimś sensie, to nie ma w tym nic złego. Jeśli zdradziła, no to niefajnie i obciąża to jej sumienie. Z drugiej strony czy to nie my sami narzuciliśmy obrożę na swoje sumienia? Jeśli ktoś kocha nie potrzebuje przysięgać, iż nie przestanie...bo po prostu będzie kochał i się starał. A jak przestaje...to pozwalamy mu odejść. Nie można nikogo zmusić do miłości, ale tylko wówczas to ma ważność, kiedy ktoś jest świadomy, że człowiek ma wolną wolę i serce, i że miłość to różne etapy, nie tylko wichry namiętności. Trzeba chcieć. Ale warunek jest taki: to obie strony chcą i obie starają się. Wiesz, też kiedyś "miałam alergię" na ludzi, którzy wydawało mi się nie postępują w moim mniemaniu fair...I mimo, iż nadal to w moim mniemaniu może być nie fair, nie mam chęci by ich pouczać. Odkąd zauważyłam, że prawie w 100% sytuacji, które na pierwszy rzut oka wyglądają "tak i tak", nie jest właśnie "tak i tak",  wzruszam ramionami "ot życie". Każdy potrzebuje znaleźć swoją ścieżkę, dojrzeć; a nie wszyscy dojrzeją w tym życiu.

28 minut temu, Wewerka napisał:

 Sama mam trzech facetów

Edit: "mam trzech facetów na co dzień"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Wewerka napisał:

Yolo, czy ideały istnieją?No chyba, że to taki Twój "personalny ideał" to rozumiem w czym rzecz

No przecież o tym piszę. Kobieta wybitnie w moim guście, podobne do mojego hobby od lat i też podobne spojrzenie na wiele rzeczy. To, że na mnie leciała też w niczym nie przeszkadzało;) 

Nic, tylko rwać. Podane na tacy.

 

37 minut temu, Wewerka napisał:

Czy ta kobieta z obrączką, zdradziła?

 

Nie. Tylko dlatego, że ją olałem. 

 

38 minut temu, Wewerka napisał:

może ona potrzebowała takiego spojrzenia, a nie mogła tego zrewidować w swoim otoczeniu.

Potrzebowała się na kimś emocjonalnie uwiesić i zdrowo wyszaleć, wiedziała że u mnie może to dostać.

40 minut temu, Wewerka napisał:

wzruszam ramionami "ot życie"

 

Rak współczesności, relatywizm. Zasady są proste- chcesz czegoś od faceta, skończ aktualny związek. Nie robimy czegoś, czego sami nie chcielibyśmy doświadczyć. 

To takie proste, a dla niektórych niewykonalne.

44 minuty temu, Wewerka napisał:

Edit: "mam trzech facetów na co dzień

Zabrzmiało dwuznacznie ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Yolo napisał:

No przecież o tym piszę. Kobieta wybitnie w moim guście, podobne do mojego hobby od lat i też podobne spojrzenie na wiele rzeczy. To, że na mnie leciała też w niczym nie przeszkadzało;) 

Nic, tylko rwać. Podane na tacy.

 

 

Nie. Tylko dlatego, że ją olałem. 

 

Potrzebowała się na kimś emocjonalnie uwiesić i zdrowo wyszaleć, wiedziała że u mnie może to dostać.

 

Rak współczesności, relatywizm. Zasady są proste- chcesz czegoś od faceta, skończ aktualny związek. Nie robimy czegoś, czego sami nie chcielibyśmy doświadczyć. 

To takie proste, a dla niektórych niewykonalne.

Zabrzmiało dwuznacznie ;) 

Hahah, sąsiadka w wieku mojego taty, ma ich aż ... sześciu??W chwilach szczerego zwątpienia zawsze o niej myślę i zwątpienie mija??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

Nie, ewoluowały w " domagam się równości i specjalne traktowania".

 

Żebyśmy się zrozumieli równość, oznacza tutaj przywileje współczesnych kobiet, a nie równe prawa jak prawa wyborcze, człowieka, do opieki zdrowotnej itp.

 

Specjalne traktowania oznacza wszystkie bonusy jakie miały w czasach typowo patriarchalnych, uprzejmość, inne zachowanie wobec kobiet niż mężczyzn, traktowanie z kurtuazją itp. cały narzut kulturowych przywilejów jaki miały w dawniejszych czasach.  

Jednak twórczo (nad)interpretujesz to co rzeczowo napisała @Wewerka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Lalka napisał:

Dla kobiety też jest to ryzyko, że straci młodość i piękność, a np facet okaże się inny. To działa w dwie strony, nie zapominajmy o tym.

 

Biorąc pod uwagę to że średni wiek zawarcia małżeństwa dla kobiet mieszkających w mieście wynosi 29 lat to już raczej niczym nie ryzykuje.

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/22/2020 at 11:56 AM, spacemarine said:

naiwnie wierzyli w miłość i nawet jak to zauroczenie przeszło siłą przyzwyczajenia mieli większą szansę na długotrwałą przyjaźń

Święte słowa, póki się facet nie zorientuje że kobieta nie kocha jego a to co on dla niej robi potrafi kochać. Później miłość wydaje się śmiesznym zauroczeniem z młodości, burzą hormonów. To miękkie podbrzusze mężczyzny twardnieje.

On 11/22/2020 at 11:56 AM, spacemarine said:

Dzięki poświeceniu facetów oraz ich wynalazkom takie Panie jak w tym wątku budzą się rano, włączą czajnik, który wymyślił facet, prąd dostarcza sieć energetyczna o której stan dbają inni faceci. Umyje się w ciepłej wodzie z sieci wodociągowej utrzymywanej i wymyślonej przez facetów. Włączy telefon wymyślony i oprogramowany przez facetów i da lajka pod memem o nienawiści do tych facetów, bo to piekło kobiet.

Dobrą rzeczą był by strajk mężczyzn. Tak na miesiąc zatrzymujemy elektrownie, pompy, nie wywozimy śmieci, nie przywozimy żarcia do sklepów. 

Wracamy do roboty gdy będziemy równo traktowani, przez ZUS, MZ, WKU, sądy itd.

On 11/22/2020 at 12:43 PM, Patton said:

No to idź do kogoś takiego jak np Albert Roux, albo Marco Pierre White, i im to powiedz.

To mnie zawsze zastanawiało, niby kobiety tyle czasu spędzają w kuchni ale najlepszymi kucharzami są faceci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Orybazy napisał:

Dobrą rzeczą był by strajk mężczyzn. Tak na miesiąc zatrzymujemy elektrownie, pompy, nie wywozimy śmieci, nie przywozimy żarcia do sklepów. 

Wracamy do roboty gdy będziemy równo traktowani, przez ZUS, MZ, WKU, sądy itd.

Na chwilę, a później będzie jeszcze gorzej. Nic tak nie skłania do refleksji jak obojętność. Ale nie ma możliwości "namówić" większości facetów, żeby nie dawali atencji kobitom, także zostaje tylko dbanie o własną dupę i walczenie tylko swój interes za pomocą wszystkich dostępnych środków, które jesteś w stanie zrozumieć, dostrzec i w jakiś sposób wykorzystać. Jak jesteś bystry i bezwzględny, to ogarniesz sobie wszystko sam. 

 

Apropo tych protestów... Pokłóć się ze swoją i tłumacz jej coś w logiczny sposób, stosuj bierną agresję, powiedz, że nie jest w stosunku do Ciebie "fair",a na sam koniec się na to wszystko obraź. ? Będziesz miał taki mikro " Protest " w domu. Obserwuj efekty... 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, prod1gybmx said:

tylko dbanie o własną dupę i walczenie tylko swój interes za pomocą wszystkich dostępnych środków, które jesteś w stanie zrozumieć, dostrzec i w jakiś sposób wykorzystać. Jak jesteś bystry i bezwzględny, to ogarniesz sobie wszystko sam. 

Tak kombinuję. Być jak najbardziej samowystarczalny. Pracować tylko na swoje, jak najmniej "dawać" od siebie państwu, społeczeństwu.

 

4 minutes ago, prod1gybmx said:

Apropo tych protestów... Pokłóć się ze swoją i tłumacz jej coś w logiczny sposób, stosuj bierną agresję, powiedz, że nie jest w stosunku do Ciebie "fair",a na sam koniec się na to wszystko obraź. ? Będziesz miał taki mikro " Protest " w domu. Obserwuj efekty... 

Strzelić focha, może kiedyś spróbuję :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.