Skocz do zawartości

Gotowanie, zarabianie, sprzątanie, Panom się w głowach poprzewracało?


Rekomendowane odpowiedzi

18 minutes ago, Colemanka said:

Póki są płodne, to instynkt nie powinien od nich odpychać. Po to są płodne żeby zachodzić w ciąże i rodzić dzieci (z punktu widzenia biologii). Pytałam nawet kiedyś ginekologa, do jakiego wieku mam zakładać kolejne spirale. Powiedział mi do 52 roku życia.

Nie wiem jak patrzę nawet na zadbaną czterdziestkę to mnie trzącha. Instynktu nie oszukam, chyba że po 40 włączy mi się jakiś inny tryb. 

2 minutes ago, Colemanka said:

Ja to rozumiem ale to też napędza moja pobłażliwość w stosunku do często pojawiających się na forum męskich wypowiedzi, że dana kobieta nie nadaje się do długoterminowego związku. Wygląda na to, że żadna się nie nadaje z prostej przyczyny - bo się zestarzeje chyba, że faktycznie inwestujesz życie w 20stolatke to masz chociaż te 20 lat. Ja tam mam ambicje na uprawianie seksu aż do śmierci.

 

Jeśli będziesz brał kolejną młodszą, to będziesz musiał utrzymywać dwa domy, nierzadko będziesz musiał wejść w kolejne dzieci. Większość mężczyzn na to nie stać. Śmiałkowie mogą pójść z torbami.

Seks jest centrum związku dwudziestolatków, po trzydziestce dochodzą wspólne światopoglądy, są dzieci, po czterdziestce wychowanie seks już mniej a po pięćdziesiątce chyba u wielu nie ma znaczenia. Tak to widzę, przekonam się w praktyce. Czy będę kiedyś szukał młodszej nie wiem, nie sądzę. Wiem że seks wcześniej czy później się skończy jak to obserwuje u starszych par. U młodszych czasem też jak u znajomego którego żona przed trzydziestką po urodzeniu dziecka uświadomiła że seks był żeby dziecko było a teraz on jest od zarabiania. Taka historia to dla mnie jeden z powodów dla których nigdy się nie ożenię. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Leniwiec napisał:

 

Ale wyobraź sobie, ze robisz to wszystko sama, gotujesz sprzątasz. Nikt Ci nie pomaga. To może być męczące na dłuższą metę.

 To jest męczące na dłuższą metę, przede wszystkim człowiek "wypala się" tak jak podczas innych długotrwałych zajęć. Przez 20 lat gotowałam, zajmowałam się domem w większości czasu (plus praca zawodowa w domu). Moja decyzja świadoma, chciałam by dzieci miały zadbany dom i ciepłe posiłki(które notabene nie zajmują 30 minut w przygotowaniu, bo zwykła pieczarkowa, smaczna zupa zajmuje ok godziny. Wszystko jednak kwestią organizacji), jednak teraz nie znoszę gotować i choć gotowanie nigdy nie było tym co lubię robić, robiłam to z zaangażowaniem; obecnie też robię, ale z przymusu. Może mi przejdzie. Mąż częściej gotuje teraz, ale i jednego syna ubyło, a może taka kolei rzeczy? W każdym razie pogodzić gotowanie, sprzątanie, zajmowanie się dziećmi (doglądanie lekcji, zakupy szkolne,rozmowy itd) plus praca zawodowa to trudne zadanie, i potrzeba ogromnego wsparcia drugiej osoby i podkreślam, że nie chodzi o pieniądze (choć one też są istotne).  Czy warto było? Myślę, że tak, "pomimo burz", jednak tak, właśnie dla dzieci, na które przecież decydujemy się świadomie.  Przy okazji (łamiąc zasadę odbiegania od tematu i tematu nie w tym miejscu ( trochę kokieteryjnie, bo w życiu nie wszystko jest tak poukładane ;)) podaję Wam przepis na pyszną pieczarkową:?

1 1/2 litra rosołu (przygotowanego z włoszczyzny i kawałka mięsa, lub na szybko z kostek rosołowych)

500 g pieczarek

1 cebula

5 łyżek masła

1/2 szklanka śmietany (12%)

2 łyżki mąki pszennej

sól, pieprz, 1 łyżka posiekanego szczypiorku

 

Pieczarki, oczyścić, i pokroić w półplasterki. Cebulę obrać i poszatkować. W rondlu roztopić masło, dodać pieczarki i cebulę, podsmażyć. Dodać dwie szklanki rosołu i całość dusić pod przykryciem ok 10 minut. Dodać resztę rosołu i gotować jeszcze 20 minut (na wolnym ogniu). Mąkę wymieszać ze śmietaną, dokładnie, po czym dodać do niej trochę gorącego bulionu z gotującej się zupy, wymieszać na gładko. Po 20 minutach gotowania, śmietanę powoli wlać do rondla/garnka z zupą i mieszać aż trochę zgęstnieje przy wyłączonym gazie już). Doprawić solą i pieprzem. Podawać z makaronem (najlepsze z makaronem typu małe kwiatuszki lub inny drobny), można z ziemniakami. Na talerzu posypać szczypiorkiem. Moje chłopaki uwielbiają. Smacznego. ?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Orybazy napisał:

Seks jest centrum związku dwudziestolatków, po trzydziestce dochodzą wspólne światopoglądy, są dzieci, po czterdziestce wychowanie seks już mniej a po pięćdziesiątce chyba u wielu nie ma znaczenia. Tak to widzę, przekonam się w praktyce. Czy będę kiedyś szukał młodszej nie wiem, nie sądzę. Wiem że seks wcześniej czy później ...

Już trochę lepiej to brzmi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Claudianne said:

Więc jest ona albo dość mocno zdesperowana, albo widzi w tym układzie jakiś swój ukryty cel i Ci tam jeszcze doleje oliwy do ognia. 

Ja mam nadzieję, że rozumie że musi pracować nad tym by być jak najdłużej atrakcyjna, bo nie ma za sobą kontraktu aż do śmierci, rozwodu, sądów i policji eksmitującej faceta z powodu "niezgodności charakterów". 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli kobieta dba o klimat w domu zajmując się domem i mężczyzną w nim, a mężczyzna dba o klimat przynosząc pieniądze.
Znaczy, jeżeli zajmowanie się domem to jest taka prosta sprawa, a rozumuję, że kobieta ma pracować, to co ona takiego niezwykłego ma robić, żeby ta zwykłość została pokryta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Orybazy said:

Nie wiem jak patrzę nawet na zadbaną czterdziestkę to mnie trzącha. Instynktu nie oszukam, chyba że po 40 włączy mi się jakiś inny tryb. 

 

To Ci powiem nie zazdroszczę, bo Ci sie spektrum zaweża. Mi się podobają mężczyźni w moim wieku, trochę wiek plus i trochę minus, choć po 50tce też są fajni. Mowię o podobaniu fizycznym, pociąganiu. No ale rozumiem jestem kobietą wiec mi w tym względzie łatwiej. Może Ci się ten cały seks zdewaluuje i się sprawa sama rozwiąże.

 

Aha z moich obserwacji wielu mężczyzn nie ma tak jak Ty czyli w sumie dla każdego cos dobrego się znajdzie. Gorzej z twoją kobietą, żeby jak się skapnie nie poczuła się wiesz, wyru*hana i nie zaczęła się mścić. Możesz udawać impotenta. Znałam taką historię: gość poł życia miał kochankę, a oficjalnie przed żona występował jako 'celowy' impotent. Zaakceptowała, a On żył podwójnym, szczęśliwym życiem i miał seks do późnej starości.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, deomi said:

uż trochę lepiej to brzmi...

Nie miało, wciąż uważam że jak ktoś cię nie pociąga już to dwie opcje łapy na pierzynie i czytanie wieczorem książki albo dajemy sobie zezwolenie na kontakty seksualne z innymi ludźmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, deomi napisał:

Już trochę lepiej to brzmi...

Daj już spokój z tą fałszywą wrażliwoscią i umoralnianiem. Zastanów się nad swoja relacją z ex, "kolegami" i jak traktujesz tutaj pewnego jegomoscia...

Ja tam nie solidaryzuję się z innymi facetami, nie zakładam z góry, że to wina kobity, że coś poszło nie tak. Polecam przyjąć podobną postawę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Colemanka said:

To Ci powiem nie zazdroszczę, bo Ci sie spektrum zaweża. Mi się podobają mężczyźni w moim wieku, trochę wiek plus i trochę minus, choć po 50tce też są fajni. Mowię o podobaniu fizycznym, pociąganiu. No ale rozumiem jestem kobietą wiec mi w tym względzie łatwiej. Może Ci się ten cały seks zdewaluuje i się sprawa sama rozwiąże.

 

Aha z moich obserwacji wielu mężczyzn nie ma tak jak Ty czyli w sumie dla każdego cos dobrego się znajdzie. Gorzej z twoją kobietą, żeby jak się skapnie nie poczuła się wiesz, wyru*hana i nie zaczęła się mścić. Możesz udawać impotenta. Znałam taką historię: gość poł życia miał kochankę, a oficjalnie przed żona występował jako 'celowy' impotent. Zaakceptowała, a On żył podwójnym, szczęśliwym życiem i miał seks do późnej starości.

Tak chyba jest normalnie, kobieta jest atrakcyjna seksualnie póki jest płodna, a po czterdziestce prawdopodobieństwo chorób genetycznych jest wysokie. Natura nakierowuje facetów na młode i zdrowe. Facet, nawet po pięćdziesiątce może mieć gorszą jakość spermy ale ten sam materiał genetyczny.

 

Nic nigdy nie udawałem i nie będę. Na dłuższą metę to uważam za zdrowsze. Historia ciekawa ale nie jestem tego rodzaju graczem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, prod1gybmx napisał:

Daj już spokój z tą fałszywą wrażliwoscią i umoralnianiem. Zastanów się nad swoja relacją z ex, "kolegami" i jak traktujesz tutaj pewnego jegomoscia...

Ja tam nie solidaryzuję się z innymi facetami, nie zakładam z góry, że to wina kobity, że coś poszło nie tak. Polecam przyjąć podobną postawę. 

No ale co tu zakładać lub przypuszczać? Czarno na białym napisał. Będę strażniczką moralności zawsze i wszędzie. 

Pewnego jegomościa stąd? Nie mam pojęcia o czym piszesz? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, prod1gybmx said:

Daj już spokój z tą fałszywą wrażliwoscią i umoralnianiem. Zastanów się nad swoja relacją z ex, "kolegami" i jak traktujesz tutaj pewnego jegomoscia...

 

Którego? :D

 

Ale Ty jesteś wyszczekany, pyskaty i opryskliwy :P? Ty jesteś tym hiphopowcem, tak? Wstaw jakiś fajny kawałek muzy twojego wyboru. Okrasimy ten watek oprawą muzyczną, co? Może masz jakiś kawałek w temacie? Podobnież rap to muzyka buntu ale czym sie różni rap od hip hopu to ja nie wiem? Ty wyglądasz na buntownika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, deomi napisał:

Będę strażniczką moralności zawsze i wszędzie.

Żeby być taką strażniczką, wypadałoby prezentować też taką postawę. W innym wypadku mamy do czynienia z hipokryzją, lub samooszukiwaniem się. 

 

9 minut temu, deomi napisał:

Pewnego jegomościa stąd? Nie mam pojęcia o czym piszesz? 

Szatanek. ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Stellamara napisał:

Czyli kobieta dba o klimat w domu zajmując się domem i mężczyzną w nim, a mężczyzna dba o klimat przynosząc pieniądze.
Znaczy, jeżeli zajmowanie się domem to jest taka prosta sprawa, a rozumuję, że kobieta ma pracować, to co ona takiego niezwykłego ma robić, żeby ta zwykłość została pokryta?

Chyba wzorować sie na planecie Gor

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Colemanka napisał:

Ty jesteś tym hiphopowcem, tak?

Skąd ten pomysł? I kim do licha jest "hiphopowiec". ? :D Btw. Hip-hop to subkultura, rap to muzyka. ;)

  

5 minut temu, Colemanka napisał:

Podobnież rap to muzyka buntu ale czym sie różni rap od hip hopu to ja nie wiem? Ty wyglądasz na buntownika.

Zabrzmiało, jakby czytała to Krystyna Czubówna.  ?

 

Edytowane przez prod1gybmx
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Żeby być taką strażniczką, wypadałoby prezentować też taką postawę. W innym wypadku mamy do czynienia z hipokryzją, lub samooszukiwaniem się. 

Nie znasz osoby bardziej moralnej ode mnie...?

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Szatanek. ;) 

A co ja mu zrobiłam? Nie kumam serio ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, deomi said:

Nie znasz osoby bardziej moralnej ode mnie...

Księga Jeremiasza:

"22 To mówi Pan:
«Mędrzec niech się nie szczyci swą mądrością,
siłacz niech się nie chełpi swą siłą
ani bogaty niech się nie przechwala swym bogactwem."

 

W zasadzie popełniasz grzech pychy a czy grzesznik może być moralny? ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, deomi napisał:

Piszę o zjawisku, i chce podyskutować o zjawisku, wszystkie chamskie personalne komentarze zgłaszam, a autora blokuje.

A Wy Panie jak się na to zaopatrujecie? Zgadzacie się na taki układ?

Ja tylko pełne partnerstwo, każdy przejaw "baba do garów" "zrobiłabyś obiad" działa na mnie jak płachta na byka.

 

Zgoda. Pełne partnerstwo, które nie da się pogodzić z czymś takim: "Co innego kiedy Pan o Was dba i rozpieszcza Was prezentami i wycieczkami, i robi masaże stópek"?  

 

@deomiJa powiększam zainteresowanie facetem ktory mi zrobi pomidorowke" 

 

A ja się w mojej jeszcze nie żonie bardzo zakochałem, bo mi nigdy nie pozwoliła za siebie zapłacić?. No, miała też i inne zalety.

A wracając do tematu masz chyba na myśli model rodziny zwany nie wiedzieć czemu tradycyjnym, gdzie kobieta oprócz swojej pracy zawodowej ma ogarniac dom, dzieci itd. mając jednocześnie w domu mężczyznę. Taki układ to czysta patologia.

 

i stanowi on reminiscencję modelu rodziny charakterystycznego dla pańszczyżnianych chłopów. Ten model miał sens w 1820 roku, ale w roku 2020 nie ma racji bytu.

 

Rację bytu w dzisiejszych czasach ma model rodziny, gdzie razem pracujemy, razem prowadzimy dom i razem wychowujemy dzieci.  Ja swojej córce często powtarzam, że kobieta musi być niezależna od mężczyzny. Mężczyzna, który nie potrafi ugotować obiadu czy zadbać o porządek  jest jakiś niedorobiony.

 

Zasada jest prosta jak konstrukcja cepa: jeśli masz bałagan wokół siebie, to masz też bałagan w głowie. Jeśli ktoś jest do niczego w tak banalnej sprawie jak prowadzenie domu, to jest do niczego w każdej innej.

 

W realiach dzisiejszego dnia sytuacja, w której, kobieta miałaby "prowadzić dom" będąc utrzymywaną przez męża lub konkubenta jest bardzo ryzykownym rozwiązaniem. Sam znam pewną panią, której mąż zginął tragicznie w wypadku, a ona została sama z trojgiem dzieci, a jedyne co potrafiła robić, to "być przy mężu". I co wtedy?

 

 

@Zielonooka. "Z drugiej strony ja nie oczekuję wysokich zarobków ani tego żeby, mnie utrzymywał, bo nie jestem zbyt urodziwa"

 

Kobieta, która nie jest obarczona małymi dziećmi itp. jest zdrowa musi pracować tak samo jak i mężczyzna. Kobieta, którą w takiej sytuacji trzeba utrzymywać jest nic nie warta. Co ma uroda do tego?

 

@Haruka"Tutaj powinno być podejście wdzięczności dla życia za to, że ma się żonę czy towarzyszkę życiową. Dawanie od siebie jak najwięcej bez oczekiwania zwrotu. W zdrowej relacji z normalną kobietą tak powinno to funkcjonować. Przez dobrobyt wzrosła roszczeniowość, ale obawiam się, że przede wszystkim mężczyzn."

 

Dawanie z siebie cokolwiek bez oczekiwania zwrotu jest złe i szkodliwe. Gdy ja cokolwiek z siebie "dawałem" w związku, to zawsze stawiałem sobie pytanie pt. "Co mam w zamian?" Tak to działa w zdrowej relacji.

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Stefan Batory napisał:

Sam znam pewną panią, której mąż zginął tragicznie w wypadku, a ona została sama z trojgiem dzieci, a jedyne co potrafiła robić, to "być przy mężu". I co wtedy?

Renta po mężu i na kasę do biedry. Do tego zawsze jakiś biały rycerz się znajdzie ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, mac napisał:

I czasami była woda tak brudna, że wylewano

Potem jeszcze grządki podlewano, bo szkoda wody. Serio, tak mi rodzicie mówili ?

 

  

17 godzin temu, mac napisał:

Czekasz 40 minut, wyjmujesz, masz posiłek.

Ok, ale są proste szybkie i smaczne dania, ale czasami chce się zjeść np grochówkę (dzisiaj gotuje) i to jest ponad 2h roboty. Weź jeszcze pod uwagę, że dodatkowo gotujesz dla małego dziecka i jemu schaboszczaka nie zapodasz ? 

@deomi a było tylko zajmować się domem i dziećmi ? To nie, bo chciałyście iść do pracy. Więc na własne życzenie macie więcej obowiązków ?

Edytowane przez Leniwiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Stefan Batory napisał:

 

Dawanie z siebie cokolwiek bez oczekiwania zwrotu jest złe i szkodliwe. Gdy ja cokolwiek z siebie "dawałem" w związku, to zawsze stawiałem sobie pytanie pt. "Co mam w zamian?" Tak to działa w zdrowej relacji.

Też tak uważam, że tak jest poprawnie.

Dlatego przekornie zamieniłam słowo "mężczyzna", na "kobieta", żeby pokazać sytuację z drugiej strony.

Ale chyba co niektórzy nie zrozumieli i zareagowali agresywnie. ?

 

Edytowane przez Haruka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.