Skocz do zawartości

Uciec, ale dokąd ?


Leniwiec

Rekomendowane odpowiedzi

Tak się zastanawiam. Mieszkam w małym mieście, przeprowadziłem się za pracą, chociaż jestem człowiekiem gór. Tam się urodziłem i wychowałem. Zastanawiam się, czy można żyć w takim miejscu, niezależnie- z dala od cywilizacji ? Żeby mieć święty spokój z całym tym pierdolnikiem. Tęsknię  za naturą i prostym życiem. Moi rodzice (Mama jeszcze żyje ) mieszkali tam od pokoleń. Ich celem (zapewne), było przetrwanie i przekazanie życia. Elektryczność przyprowadzono w latach 70.  Czy da się dzisiaj żyć bez zdobyczy cywilizacji ? Za wszystko trzeba płacić, elektryczność, podatki, zus. Jedzenie w takim miejscu można wyprodukować domowym sposobem. Ale co z całym systemem ? Sfałszować własną śmierć, żeby się odczepili ? A może zostać Amiszem ?  Wiele bogatych ludzi porzuciło bogate życie. Po co ten cały wyścig szczurów ?

Jakie macie zdanie na ten temat ? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amisze od zawsze utrzymywali się z pracy na roli, więc tradycyjnie od zawsze skupywali ziemię. Obecnie wielu z nich posiada duże gospodarstwa, czasami warte nawet kilkanaście milionów dolarów. Uprawiają tam ekologiczną żywność, którą można sprzedać za dobre pieniądze hipsterom z wielkiego miasta. Wiesz ile potrafi kosztować kalarepka "z ziemi na której nie używano nawozów sztucznych ani pestycydów od stworzenia świata"?

 

Tu masz przykład, mała farma 116 ha za marne 3,87 mln USD.

 

https://www.farmflip.com/farm/151601

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odczepią się od Ciebie. ZUS i US Ci nie podaruje. Najlepiej uciec do Rumunii lub Bułgarii, ostatecznie Cypr. Daje Ci to komfort bycia w UE, a jednocześnie jesteś w miarę wolny, a do tego jako obcokrajowiec nie będą się za dużo czepiać. A jak chcesz jakąś małą firemkę otworzyć to w Rumunii masz 10% flat rate. A jak Ci zależy jeszcze na większej wolności do Kambodża lub inny 3ci świat. W Polszy teoretycznie też to możliwe, jak udajesz bezdomnego a wszystkie dochody masz zarejestrowane za granicą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2020 o 18:04, Leniwiec napisał:

Czy da się dzisiaj żyć bez zdobyczy cywilizacji ?

Do pierwszych problemów zdrowotnych.. Niestety, ale życie w cywilizacji kompletnie nas odcięło od natury.  Jesteśmy człowiekiem hodowlanym w sterylnych warunkach.  

 

Mnie osobiście marzy się Grenlandia.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.11.2020 o 18:04, Leniwiec napisał:

Tak się zastanawiam. Mieszkam w małym mieście, przeprowadziłem się za pracą, chociaż jestem człowiekiem gór. Tam się urodziłem i wychowałem. Zastanawiam się, czy można żyć w takim miejscu, niezależnie- z dala od cywilizacji ? Żeby mieć święty spokój z całym tym pierdolnikiem. Tęsknię  za naturą i prostym życiem. Moi rodzice (Mama jeszcze żyje ) mieszkali tam od pokoleń. Ich celem (zapewne), było przetrwanie i przekazanie życia. Elektryczność przyprowadzono w latach 70.  Czy da się dzisiaj żyć bez zdobyczy cywilizacji ?

Jakbyś mieszkał w normalnym państwie, to byś sobie tam w tych górach wypasał owce, sprzedawał serki, baraninę i wełnę.

 

Niestety w Polsce jest to trudne, bo musisz spełnić zachcianki urzędnika polskiego i unijnego.

Tym trudniej, że zachcianki są płynne, niejasne lub bardzo rygorystyczne.

Więc nie uciekniesz od cywilizacji, bez posiadania pośrednika do zajmowania się całym tym gównem...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 40 planuję wyprowadzkę na wieś. Pół etatu pracy przy komputerze, pół rękodzieło, rolnictwo, proste życie. Brzmi pięknie? Tak tylko dla lokalsów nigdy nie będziesz swój. Jesteś obcy, a to hermetyczne osady i to jedyni ludzie, których będziesz widywał. Internet satelitarny do najszybszych nie należy. Dom trzeba opalać, konserwować, zdarzają się przerwy w dostawach prądu. Chętnych Pań z Tindera nie ma. Miejscowej nie pukniesz, bo rozniosą Cię widłami. Do kina nie pójdziesz. Nie ma dyskontów tylko wiejskie sklepy z dużą marzą i słabym asortymentem. Są plusy i minusy. Ja spróbuję, ale mieszkania w dużym mieście nie sprzedam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, horseman napisał:

Po 40 planuję wyprowadzkę na wieś. Pół etatu pracy przy komputerze, pół rękodzieło, rolnictwo, proste życie. Brzmi pięknie? Tak tylko dla lokalsów nigdy nie będziesz swój. Jesteś obcy, a to hermetyczne osady i to jedyni ludzie, których będziesz widywał. Internet satelitarny do najszybszych nie należy. Dom trzeba opalać, konserwować, zdarzają się przerwy w dostawach prądu. Chętnych Pań z Tindera nie ma. Miejscowej nie pukniesz, bo rozniosą Cię widłami. Do kina nie pójdziesz. Nie ma dyskontów tylko wiejskie sklepy z dużą marzą i słabym asortymentem. Są plusy i minusy. Ja spróbuję, ale mieszkania w dużym mieście nie sprzedam. 

Nie lepiej już jakieś małe miasto ? Takie Kłodzko lub Prudnik lub inne Głuchołazy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.