Pancernik Opublikowano 22 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 W dniu 20.11.2020 o 11:59, Król Jarosław I napisał: Już dawno powiedziałem, że największy problem dzisiejszych kobiet to dzisiejsi mężczyźni - symbol slużalstwa i desperacji W dniu 20.11.2020 o 11:59, Król Jarosław I napisał: Skumajcie, że największy problem nie jest w kobiecie tylko w dziesięciu pedałach których spotkała przed tobą a którzy nauczyli ja że mężczyzna to gówno.... Zacznijmy zmiany od siebie... Tego typu, trzeźwe spojrzenie na otaczającą rzeczywistość, powoduje, że mam w sobie jeszcze jakąś wiarę w gatunek męski. małą, bo małą, ale mam. Niestety widać to również na forum, gdzie proporcje facetów w miarę silnych życiowo (nawet przy uwzględnieniu niektórych fałszywych kreacji), do tych słabych, wiecznie na wszystko narzekających, a zazwyczaj pod określeniem "wszystko", kryją się kobiety, po prostu bije po oczach. Tak jakby, kobiety pochłaniały im całą dostępną moc obliczeniową, ponieważ jest to jedyne co się dla nich w życiu liczy. Z jednej strony rozprawiają tygodniami, miesiącami nad ułomnościami kobiet, a z drugiej strony poprzez swoje zaangażowanie w te rozprawy, pokazują, jak desperacko ich w swoim życiu potrzebują. Mechanizm, podobny do zawiści w kierunku ludzi lepiej sytuowanych społecznie. Ja rozumiem, że każdy miewa chwile słabości, nawet ci najtwardsi i czasami czuje potrzebę pozbycia się złych emocji, poprzez podzielenie się swoim negatywnym, czy to doświadczeniem, czy problemem, nawet nie po to, by uzyskać jakieś rady, ale aby to wyrzucić z siebie. Taka forma oczyszczenia. Jasne. Jednakże nasilenie tego w ostatnim czasie jest ogromne. Żal i frustracja, aż się wylewa z co poniektórych. Żeby nie było, ja nie bronie kobiet, nie usprawiedliwiam, bo to fakt, że potrafią być jebnięte w cymbał i to zdrowo, a realia są jakie są. Pragnę tylko zaznaczyć, ze na chwilę obecną, większość strat jakie w życiu ponoszę są pokłosiem męskiego spedalenia i flepiarstwa. Jeżeli uważam, ze jakiś produkt jest wadliwy, to tracę nim zainteresowanie i nie rozwodzę się nad tym, jakby miało to w jakiś sposób te wady naprawić. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
absolutarianin Opublikowano 22 Listopada 2020 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 (edytowane) 5 hours ago, Rnext said: kobieta jak woda. Przybiera kształt naczynia do którego jest wlana. Zgadzam się. Dlatego dyskutujemy inicjatywę ustawodawczą dla całości społeczeństwa u samego źródła, by usuwać przyczynę, a nie rezultaty w formie zakazu dla jakiejś płci. W ostatnim wątku kolegi Messera masz przykład z Italii, jak hierarchia społeczna wspiera dobre prowadzenie się młódek. 2 hours ago, Pancernik said: Jeżeli uważam, ze jakiś produkt jest wadliwy, to tracę nim zainteresowanie i nie rozwodzę się nad tym, jakby miało to w jakiś sposób te wady naprawić. Tak, ale to przy założeniu, że 'gdzieś inne, lepsze są'. Jeżeli nie masz do nich dostępu, lub nie stać cię, jak za komuny na mercedesa, a chcesz jeździć, to proces produkcyjny w swoim fso się ulepsza. Może następny wypust będzie jakościowo lepszy. Edytowane 22 Listopada 2020 przez absolutarianin Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trevor Opublikowano 22 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 On 11/20/2020 at 10:27 AM, absolutarianin said: Wrzucam ten temat całkiem na poważnie, chciałbym zapoczątkować dyskusję, której nadaremnie choćby zalążek ujrzeć w mainstreamie, mianowicie jakie kroki poczynilibyście w zmianie istniejącego prawa, by zredukować istotnie kurestwo dzisiejszych kobiet. Raz do roku przegląd, i wymiana oleju. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pancernik Opublikowano 22 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 2 godziny temu, absolutarianin napisał: 5 godzin temu, Pancernik napisał: Jeżeli uważam, ze jakiś produkt jest wadliwy, to tracę nim zainteresowanie i nie rozwodzę się nad tym, jakby miało to w jakiś sposób te wady naprawić. Tak, ale to przy założeniu, że 'gdzieś inne, lepsze są'. Jeżeli nie masz do nich dostępu, lub nie stać cię, jak za komuny na mercedesa, a chcesz jeździć, to proces produkcyjny w swoim fso się ulepsza. Może następny wypust będzie jakościowo lepszy Nie posłużyłby się takim porównaniem, ponieważ o ile czasem taki zabieg ma sens, to akurat tutaj nie do końca. Ulepszyć auto jest bardzo łatwo i nie będziesz miał z tym większych problemów. Natomiast w kwestii kobiet, nie będziesz w stanie ulepszyć kogoś, nad kogo spierdoleniem pracują zastępy spermiarzy i flepiarzy. Więc, albo akceptujesz stan rzeczy, takim jaki jest i się adaptujesz, albo decydujesz się na krucjatę, w celu naprawy jednego z życiowych elementów jakim są kobiety i relacje z nimi, udając, że nie dostrzegasz, iż owy element zmierza po równi pochyłej w przepaść. Jeżeli Ty to dostrzegasz, mówisz o tym, informujesz, a mimo wszytko ten "element" nie zwalania tempa, tzn., że jest napędzany taką siłą, z która nie jesteś w stanie wygrać. Zmarnujesz zdrowie, energię, a na koniec zostaniesz zadeptany przez motłoch. Oczywiście przy założeniu, że podejmujesz konkretne działania, bo wiadomo, rozważania teoretyczne nie są obarczone takimi konsekwencjami. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Król Jarosław I Opublikowano 22 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 22 Listopada 2020 6 godzin temu, Pancernik napisał: Ja rozumiem, że każdy miewa chwile słabości, nawet ci najtwardsi i czasami czuje potrzebę pozbycia się złych emocji, Na przykład ja wczoraj w rezerwacie xD Dużo gadam o duchowości i w chwile szlag wszystko strzelił xD Ale gdybyśmy byli święci nie siedzielibyśmy tutaj. Są wzloty i upadki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kespert Opublikowano 23 Listopada 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Listopada 2020 On 11/21/2020 at 10:42 AM, Mosze Red said: Oddając swoją pracę i pomysły w nieodpowiedzialne, w sumie przypadkowe ręce, będzie najczęściej tak, że musisz się wstydzić końcowego efektu i będziesz obarczany winą za jego ostateczny kształt. Kiedy stoisz pod ścianą, dostajesz gratis coś unikalnego - wolność wyboru. Prawdziwą. Kiedy więc z góry przyjmiesz, że pomysł zostanie "skopany"; przyjmiesz wstyd za wszystkie jego końcowe konsekwencje, nagle masz możliwość wyboru dróg, których w "normalnych okolicznościach" nigdy byś nie rozważał. A także, możliwość wbudowania takich zabezpieczeń, których nie da się usunąć bez całkowitego odrzucenia całości... więc one przetrwają. On 11/21/2020 at 11:32 AM, absolutarianin said: Nie wiem, czy wiesz, że Sea Towers zostały oryginalnie zaprojektowane w białym marmurze, a inwestor zażądał czarnego granitu. Architekt był załamany, ale co miał zrobić. Genialny przykład, choć to kwestia kosmetyki - a tam co innego jest "fundamentalnie nie teges". Sea Towers wybudowano na częściowo sztucznym nabrzeżu, uznając wyniki pomiarów z czasu głębokiej komuny za "poprawnie podaną nośność gruntu" - delikatnie mówiąc. Tam przecież istniejące dwu-trzypiętrowce pękały w każdą stronę. Efekt tego był taki, że już po wybudowaniu pierwszego piętra, strop pękł przez pół budynku, na około pół metra w najszerszym miejscu. To projekt katastrofy budowlanej - ale właśnie w tym kontekście, pokazuje znaczenie fundamentu kulturowego i mentalnego. Którego żadna ustawa nie zmieni, bez radykalnych posunięć. On 11/21/2020 at 12:46 PM, absolutarianin said: Możesz tylko grać kartami, które masz, z przeciwnikiem, którego naprzeciw ciebie postawiono. To jest prawda, ale wypływa z niej też wniosek użyteczny - żeby wygrać, nie możesz grać według reguł przeciwnika. Na szachownicy, rzuć pokera wołając "fore!". On 11/22/2020 at 9:40 AM, Boromir said: po co Żydzi spacerowali po pustyni 40 lat ? Po to, żeby wybić pokolenie, które mentalnie było słabe, było niewolnikami i zastąpić je nowym. I to też jest "jakaś" prawda, @absolutarianin. Można z niej wnioskować w drugą stronę, czy dziś jedną ustawą (lub dowolną liczbą, ale w ramach obecnego systemu) dałoby się zmienić tyle, na co Mojżesz potrzebował 40 lat? Odpowiedź jest oczywista, i w sumie trochę podważa sens całego wątku. Ale nic to. Ziarno zasiane, nawet jeśli kto inny zbierze plon. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi