Skocz do zawartości

Jak kobieta obraża Ciebie i wchodzi Ci na ego - ok, jak Ty coś pociśniesz jej - foch jak nie wiem co


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, avceutyhh14 napisał:

A było i u mnie ! i to z pare razy. Pokazałem pare razy, że nie wolno i był płacz i przeprosiny w postaci... zgadnijcie jakim xd
 

 

bialek-wstawaj-zesrales-sie_jf1m0Hwjq4,q

 

?

 

Starzy już to wiedzą, ale młodym trzeba od czasu do czasu przypominać - to kobieta wybiera tego, który ją wybierze - amen.

Dlatego opowieści o trzymaniu ramy i zbijaniu testów, poza tym że może fajnie się to czyta w przypływie nadmiaru wolnego czasu,

nie mają żadnego praktycznego zastosowania w prawdziwym życiu, o ile nie jesteśmy perskim księciem lub chociaż naftowym szejkiem 

i treści zamieszczane na forum należy traktować z dużą rezerwą, biorąc poprawkę na to, że wszyscy jesteśmy tutaj kim tylko chcemy.

 

Poza forum trzymanie ramy i odbijanie testów kończy się w momencie, kiedy myszka wypatrzy inną gałąź, na którą przeskoczy od razu,

gdy tylko uzna że siedzenie z naburmuszonym alfa sralfa przekonanym o własnej zajebistości podsycanej lekturą wątków na forum

jest dla niej tylko i wyłącznie stratą czasu, który można fajnie wykorzystać gdzie indziej, bo takich alfów to na tinderze siedzą miliony

i każdy będzie jej z ręki jadł, a nie odpierdalał dziecinne harce w jakieś obrażanki, nieodzywanie się do siebie i siedzenie w sumie po chuj.

 

Zamiast tkwić w zjebanych relacjach wmawiając sobie bycie superbohaterem, lepiej zadzwonić na roksę, zapłacić te 150 za loda z połykiem, 

pogadać o pierdołach w miłej atmosferze, wciągnąć gacie na dupę, pojechać do chaty, włączyć tv albo playstation i mieć święty spokój,

a do związku poszukać sobie takiej, przy której nie trzeba trzymać ramy ani odbijać testów, bo sama wie jak ma chodzić i nie jest jak Yeti,

istnieje naprawdę ?

 

 

Edytowane przez marcopolozelmer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.11.2020 o 07:16, RealLife napisał:

Ogólnie nie należy bać się jasno komunikować własnych uczuć. Jeśli to co mówi sprawia ci przykrość to należy natychmiast o tym poinformować drugą stronę.

 

Dobrze powiedziane!

Według mnie jak jest chemia i przyciąganie, to to i tak odbywa się na poziomie niewerbalnym. Czyli ludzie się kleją i chcą uprawiać ze sobą seks, co jest kluczowe w związku.

Wszystko ponad to można rozwiązać jak człowiek z człowiekem - zakładając, że jesteś w związku z człowiekiem inteligentnym, posiadajacym jakieś wartości, umiejętnośc analizy swojej sytuacji (tak, kobiety też to potrafią). 

Czyli jak masz taką partnerkę - chyba lepiej naprawdę jasno powiedzieć jak się sprawy mają, niż grać według schematu "czas trzymania ramy = 145 minut na każdą przypałową akcję x mnożnik, gdzie mnożnik wynosi: foch - 12, obbśmianie przy znajmomych - 20". Inne rozwiązania niż prosta jasna komunikacja to gra i męczrnia. W każdym razie dla mnie.

 

 

 

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Poza forum trzymanie ramy i odbijanie testów kończy się w momencie, kiedy myszka wypatrzy inną gałąź, na którą przeskoczy od razu,

gdy tylko uzna że siedzenie z naburmuszonym alfa sralfa przekonanym o własnej zajebistości podsycanej lekturą wątków na forum

jest dla niej tylko i wyłącznie stratą czasu, który można fajnie wykorzystać gdzie indziej, bo takich alfów to na tinderze siedzą miliony

i każdy będzie jej z ręki jadł, a nie odpierdalał dziecinne harce w jakieś obrażanki, nieodzywanie się do siebie i siedzenie w sumie po chuj.

 

 

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Starzy już to wiedzą, ale młodym trzeba od czasu do czasu przypominać - to kobieta wybiera tego, który ją wybierze - amen.

Słuszne uwagi, warte rozpatrzenia łącznie.

Jak kobiety nie kręcisz (wzglednie: już nie kręcisz) to żadna rama - zwłaszcza nałożona sobie wbrew własnemu przekonaniu i naturze - nie pomoże. Pomijam tu już aspekt krzywdzenia samego siebie z racji robienia z siebie kogoś, kim się nie jest (nie mylić z udoskonalaniem, wychodzeniem ze strefy komfortu itd.). 

Kiedy w moim małżeństwie żona nabrała przekonania o własnej zajebistości i znalazła sobie wielką miłość (tutaj mój głupi chichot), to była to jej decyzja i impuls, podjęta z powodu chęci przeżycia emocji, których w związku ze mną nie miała. Śmiem wątpić, czy jakakolwiek rama (srama) przyjęta przeze mnie ówcześnie byłaby w stanie spowodować odkręcenie tego stanu. Taka była jej decyzja, imperatyw - a doświadczeni wiedzą, że moc takiej głupawy jest taka, że telefon z ręki nie wychodzi i pisze się, śle się zawsze i wszędzie. 

Jak jest dobrze, to ramy nie trzeba trzymać, bo ludzie ciążą ku sobie naturalnie.

Jak jest źle, to na nic aktorzenie. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Kpt. Skok napisał:

Jak jest dobrze, to ramy nie trzeba trzymać, bo ludzie ciążą ku sobie naturalnie.

Jak jest źle, to na nic aktorzenie.

Oczywiście.

Aż dziw bierze, że duże i zdawałoby się ogarnięte chłopy dają wiarę w bujdy na resorach i jakieś czary mary, 

że wypowiadanie teatralnych kwestii strojąc groźne miny sprawi, że zmienią albo sobie wychowają dorosłą kobietę ?

Nawet jeśli z jakiegoś powodu ona się uspokoi, to tym powodem nawet w jednym miligramie nie jest jej lęk przed waszym gniewem,

a tylko i wyłącznie NIEODBLOKOWANY DOSTĘP DO INNYCH OPCJI co w jednej sekundzie może się zmienić i to będzie kurwa tyle 

z trzymania ramy zanim się obsramy ? 

 

Jeśli dziewczyna nie jest w żaden sposób od was zależna np. finansowo i jest na tyle atrakcyjna, że ma pięciu od ręki na wasze zastępstwo,

to jak chcecie ją zmusić do zachowania sprzecznego z własną naturą (jest zwyczajnie pojebana) czy aktualną fazą znajomości (która jej wisi)?

Mała podpowiedź - nie istnieje taki sposób - a to że jeszcze z wami siedzi, to nie dlatego że ją przeraża wizja porzucenia przez super samca,

tylko dlatego och jak mi kurwa przykro, że ma ubaw po pachy z robienia wam jazd, srania na łeb i/lub czerpie z tego jakieś inne korzyści.

Do czasu...

 

Kiedy ten czas minie nastąpi GAME OVER i bon włajaż, żegnaj Gienia świat się zmienia ?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, marcopolozelmer napisał:

Nawet jeśli z jakiegoś powodu ona się uspokoi, to tym powodem nawet w jednym miligramie nie jest jej lęk przed waszym gniewem,

a tylko i wyłącznie NIEODBLOKOWANY DOSTĘP DO INNYCH OPCJI co w jednej sekundzie może się zmienić i to będzie kurwa tyle 

z trzymania ramy zanim się obsramy ? 

 

Jeśli dziewczyna nie jest w żaden sposób od was zależna np. finansowo i jest na tyle atrakcyjna, że ma pięciu od ręki na wasze zastępstwo,

to jak chcecie ją zmusić do zachowania sprzecznego z własną naturą (jest zwyczajnie pojebana) czy aktualną fazą znajomości (która jej wisi)?

I tak, i nie. Większość problemów nie wynika z tego, że ona nie ma innego faceta na horyzoncie. Bardziej chodzi o samego faceta. Znam wiele sytuacji, gdy kobieta ma na wyciągnięcie ręki teoretycznie "lepszych" facetów: bogatszych/z lepszym statusem/bardziej przystojnych, ale pomimo tego zostaje z obecnym. Dlaczego? Bo ten facet jest po prostu zajebisty dla niej i tyle. co innego gdyby był z braku laku, to wtedy jasne - zgadzam się. Odejdzie przy pierwszej okazji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marcopolozelmer Rżnięcie głupa w postaci jakiś groźb, groźnych min i własnie stosowania takiej biernej agresji, przez nie odzywanie się, odwracanie głowy jak przechodzi itepe, to droga expresowa do spuszczenia nas w kibel. 

Ale nie powiesz mi, że nic tak nie nakręca jak autentyczna obojetność. Obojętność, na szantaż emocjonalny, gaslighting i wiele innych zagrywek, które stosuje KAŻDA kobita, żeby sprawdzić czy nadal jesteśmy dla niej oparciem/wystarczająco silni. Obojętność =/= akceptacja, tylko opanowanie, nie wciąganie się w jakieś pyskówki, broń Boże tłumaczenie jej w logiczny sposób dlaczego postąpiłeś tak, a nie inaczej, albo jak ona ma postępować. Można do tego jeszcze dodać to, że nie liczymy się z "sugestiami" pańci co do zmiany naszych zwyczajów,(w granicach rozsądku, nikt przecież nie będzie na przekór zostawiał brudnych gaci rozrzuconych po podłodze), dużą dozę dystansu, poczucia humoru i mamy bardzo duże szanse na to, że nasza "inwestycja" finansowo/czasowa nie przeskoczy na teoretycznie lepszego jakościowo samca. Bo typ, który może ma gruby hajs i piękną buźke, nie posiada takiego zestawu cech, które wymieniłem wyżej, predzej czy później będzie wywoływał w kobicie odruch wymiotny, a nie będzie to miało nic wspólnego z ciążą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.