Skocz do zawartości

Zdegenerowane kobiety - doświadczenia bawidamka


Rekomendowane odpowiedzi

Reasumując dotychczasowe dysputy: mamy przejebane :P

 

Wychodzi tez na to że mental jest wypadkową fizis w dużej mierze.

@Brat Jan Z tego co pamiętam to @Messer ma bardzo dobrą sylwetkę. Takie geny, na siłowni nigdy nie był :D

 

Ja postałem jakis czas temu na stopie zawodowej pewną 21 latkę. I fakt faktem nie znam jej blisko, ale to może być ta 1/500 właśnie ;) Trochę żartuję, ale prawdopodobnie dobre wzorce z domu i odpowiednie cechy psychiczno-mentalne. Nie jest też 9/10, ale właśnie tym lepiej, bo może nie jest zepsuta nadmierną atencją. Chociaż pewnie latem chłopy na ulicy się obejrza za nią.

  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko mi się wydaje że niektórzy łykają wszystko niczym Sasza w filmie "dwie wieże"

"Kobiety są do ruchania" to dla mniej wtajemniczonych główne przesłanie Milroha - podejrzewam że @Messer zaczerpnął z stamtąd to określenie, podobnie zresztą jak ja.

Zrozumcie że kobiety* jest to wypowiedziane w kontekście potencjalnych "partnerek" a nie matek,sióstr czy koleżanek z którymi np chcecie tylko porozmawiać albo się pośmiać.

Chodzi o rozłożenie na czynniki pierwsze poszczególnych zachowań i jak to zrobicie, głębiej się zastanawiając nad tym to dojdziecie prawdopodobnie do wniosku, że one tak naprawdę tego chcą i nie ma w tym nic złego.Oczywiście narracja będzie zawsze taka sama że:

- mówisz tak bo prawdopodobnie zostałeś skrzywdzony i targają tobą negatywne emocje 

- rozdrapujesz rany, budując sralalala 

Tylko pragnę uprzejmie nadmienić że te "rany" to nic innego jak doświadczenia, które nas ukształtowały.Tym czasem niektórzy próbują przekazać teorię która mówi coś na zasadzie:

- Oj to źle że włożyłeś rękę do prądu, zostawiła ona w twojej psychice ślad i teraz jesteś zrażony przy obcowaniu z prądem.

To ja się pytam, to co on ma się drugi raz sponiewierać, tylko po to aby "wymazać rany" aby w opinii innych wypaść "jakość"??

Absolutnie zgadzam się z zasadą 0:1:0:1 itd...

To ta 1 na 200 czy 1 z przegranych 199 dają tą nadzieję, że warto dalej poznawać Panie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też dorzucę dwa przykłady, a co;)

Impreza na kilkanaście osób, panna zaczyna mnie ciągnąć za język próbując dopytywać o hobby. Wreszcie zaczyna mocno drążyć temat żeby się wymienić numerami, chciałaby zobaczyć fotki z tego co robię;) 

Odpowiadam jej cały czas zdawkowo mocno zażenowany sytuacją, obok siedzi jej facet a gołym okiem widać do czego to zmierza.

Gość totalna pizda, jakby w śpiączce.

 

Druga; dziewczyna aranżuje sytuacje, kiedy pokazuje mi się półnago, mocno tym prowokuje. Potrafi być mocno nachalna. Jej facet cały czas kręci się obok. Zacząłem się nawet zastanawiać, czy to nie jakieś ich rozrywki, fetysz. 

 

Obie dziewczyny niewiele przed trzydziestką, a ze mnie żaden czad.

 

@Messer

Szanuję Twój sposób prowadzenia dyskusji i wiedzę, klasa.

Nie mogę się jednak co jakiś czas oprzeć wrażeniu że Twój duży wysiłek zmiany mindsetu to trochę pudrowanie strupa i droga w kierunku, gdzie możesz sobie zrobić krzywdę.

Widzę wrażliwego gościa, który przez tą cechę dostał od ludzi spory wpierdol i teraz strasznie się zawziął że nic go nie będzie ruszać, że teraz pokaże. Przy okazji wypierając część siebie.

 

Kurestwo było, jest i będzie. Nic z tym nie zrobisz, bo to cęść ludzkiej natury. 

Byłoby dobrze, jeśli tak bardzo chcemy wytykac przywary innych, zacząć od siebie. 

I np. nie sypiać z zajętymi, słuchając ich smętów nt. nieudanych relacji.

Obnażyłeś słabe moralnie zachowania kobiet, ale sobie chyba niechcący też nie wystawiłeś super laurki.

 

Skoro masz takie warunki i powodzenie, o czym wiele razy piszesz, musisz grzebać w śmietniku?

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yolo napisał:

 

@Messer

Szanuję Twój sposób prowadzenia dyskusji i wiedzę, klasa.

Nie mogę się jednak co jakiś czas oprzeć wrażeniu że Twój duży wysiłek zmiany mindsetu to trochę pudrowanie strupa i droga w kierunku, gdzie możesz sobie zrobić krzywdę.

Widzę wrażliwego gościa, który przez tą cechę dostał od ludzi spory wpierdol i teraz strasznie się zawziął że nic go nie będzie ruszać, że teraz pokaże. Przy okazji wypierając część siebie.

 

Kurestwo było, jest i będzie. Nic z tym nie zrobisz, bo to cęść ludzkiej natury. 

Byłoby dobrze, jeśli tak bardzo chcemy wytykac przywary innych, zacząć od siebie. 

I np. nie sypiać z zajętymi, słuchając ich smętów nt. nieudanych relacji.

Obnażyłeś słabe moralnie zachowania kobiet, ale sobie chyba niechcący też nie wystawiłeś super laurki.

 

Skoro masz takie warunki i powodzenie, o czym wiele razy piszesz, musisz grzebać w śmietniku?

Przecież on sam przyznaje, że zadaje się z puszczalskimi i to lubi. Jeśli szukasz wśród śmieci, to dlaczego się dziwisz że trafiasz na śmieci? Tak jakbyś specjalnie szukał zepsutych okazów, a później mówił: miałem rację, wszystkie są zepsute. Jakbyś się bał szukać tej lepszej, żeby Cię przypadkiem kiedyś nie zraniła, albo żeby nie pasowała do teorii i miałbyś problem z postrzeganiem świata.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, MrSadGuy napisał:

To dla mnie było szokujące, ale wtedy zdałem sobie sprawę, że nie ma szarych myszek i że lepiej celować w ładną laskę

Ciekawe doświadczenia życiowe. Ja mam akurat odmienne - rzeczywiście niektóre dziewczyny próbują sobie odbijać kompleksy przygodnym seksem czy oszukiwaniem samego siebie, ale sporo jest takich.. w porządku? bez wielkiego ego, z jakimiś hobby, aspiracjami - oczywiście mowa o tzw. "szarych myszkach".

 

Poziom despery (i hipergamii) rośnie wśród pasztetów.

 

Natomiast moje doświadczenia z "ładnymi laskami" były niemal wyłącznie koszmarne. Kompletnie poryte berety od atencji, a jak już jedna na 10 mnie łaskawie zauważyła i zaczęliśmy się spotykać, to jeszcze dochodziło to koszmarne SPIERDOLENIE wynikające z  "grania na easy", jak to ładnie @Obliteraror określił.

 

Nie poznałem nawet jednej "ładnej laski", która była ... normalna? serio. Żadnej.

 

Widzę jeszcze taką opcję, że jestem po prostu zbyt mało atrakcyjny, by mieć szerszy przegląd ładnych kobiet, bo jednak dla większości z nich byłem powietrzem. Wtedy może być tak, jak @Messer napisał: takie dziewczyny mogą okazać się paradoksalnie mniej zjebane - mniej "przechodzone", mniej hipergamiczne... ale też poniżej swojego poziomu nie zejdą, zaakceptują faceta w swoich regionach 8-10/10. Nie dla łysiejącego manleta to, koniec, kropka ;)

 

Wiecie, jakie to uczucie, kiedy widzisz, że nie wzbudzasz absolutnie żadnego zaintersowania w kobiecie? jest miła, ale kompletnie zero oznak, że jej się podobasz? No właśnie. Moim zdaniem wtedy choćby skały srały, to nic nie wskórasz. Nie jesteś dla niej potencjalnym facetem, nic tego nie zmieni, żadne sztuczki podrywowe, bajera ani "pewność siebie". Przynajmniej ja to tak odbierałem w życiu.

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Januszek852 napisał:

bez wielkiego ego, z jakimiś hobby, aspiracjami - oczywiście mowa o tzw. "szarych myszkach".

 

To właśnie takiej wymacałem cycuszki na imprezie a ona miała narzeczonego  :) Takie są najlepsze :P

Ja jestem 6/10 ona była 5/10 i była zadowolona ? Później dałem jej kosza bo nie bzykam czyiś dziewczyn, niedawno wyszła za mąż.

Edytowane przez MrSadGuy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Januszek852 napisał:

założyłem nawet temat o tym, bo w sumie wzięło mnie na rozkminę ;)

 

Tutaj byłby to trochę offtopic :)

To u mnie się nie pokrywa w ogóle . Pamiętam jedną szarą myszkę na tinderze. Dowiedziałem się, że jest w związku ale chce z niego zrezygnować. Chciała przyjechać na bolcowanko, ale sam nie wiedziałem co zrobić, opisałem koledze sytuację on mi powiedział ta suka jest zjebana, daj sobie spokój i w sumie tak postąpiłem. 

 

Pisała mi, że lubi seks, ale nigdy nie miała orgazmu i lubi seks przerywany. Kolega miał 100% rację. Jakaś pierdolnięta była.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.... ale wy się nie podniecajcie, tylko pakujcie czamadan. Albowiem lepiej być ochroniarzem w Dubaju, niż inżynierem, albo lekarzem w Bolandzie.

 

Bo to nie jest już pytanie 'czy uciekać', 'tylko gdzie uciekać i kiedy'. Czy teraz samolotem trochę drożej, czy potem w bagażniku trochę taniej?

 

To wbrew pozorom nie jest takie łatwe, jak jeszcze było 4 lata temu. W EU się kończą joby, tak samo tną etaty po korporacjach. 7ydy tak jak nas tam wepchnęły, by wyssać z nich dotacje, tak nas stamtąd mogą wyautować, budując sobie międzymorze. Pójdzie na nas hejt i pretensje, że ich pomocy pokowidowej pozbawiliśmy. Skończy się ruch bezwizowy w jedną i drugą stronę, a potem, jak coś pójdzie nie po ich myśli, zostaniecie w kotle i bez kasy, bo będą ważniejsze sprawy na morzu południowo-chińskim. A 'sojusznik' amerykański, to potrafi się zwinąć w ciągu kilku dni, co widzieliście parę dni temu po Iraku.

 

A do Azji trzeba mieć jak dolecieć, nie mówiąc już o paru bahtach na start. Loty są przez Frankfurt. Masz chociaż jeden z drugim jakiegoś ziomka, co kawałka podłogi w kuchni użyczy? W dobie kowida nie będziesz na dworcu kimał, bo się na kary nie wypłacisz. Na Tajlandię, czy inną Kambodżę już nie starczy. Albo ziomków, co pomogą przy wizie w ruskie landy. Tam może być spokojniej niż w UE. A co, jak krzywo zlądujesz? Nie będzie powrotu, bo cię VATowiecki ogołoci ze wszystkiego, co będziesz miał w walizce. Będziesz musiał walczyć, by się zaczepić w tym Frankfurcie, Mediolanie, czy Londku.

 

Przemyśl swoją pozycję, zrób plany. Jednemu przyjdzie łatwiej język rosyjski, innemu niemiecki. Jeden woli większe szanse u kobiet, a drugi w robocie. Jeden zaszyje się w lesie, a drugi z teczką dokumentów w mieście. 

 

I nawiązuj znajomości, z konkretnymi ludźmi tak, byś miał się od nich jak pożywić w razie 'w', ale byś się też im na coś przydał, bo nikt nie chce zostać w konkretnym resecie z debilami dookoła siebie. Dzisiaj ta flaszka wódki, by się wybrać tu i ówdzie jeszcze wiele nie kosztuje, więcej już wprawdzie niż tania linia te parę lat temu, ale wtedy to ludzie myśleli, że to już tak będzie zawsze. Nie, nie będzie. Tak samo może być jeszcze gorzej niż teraz, znacznie gorzej. Może i być lepiej. A najpewniej, w jednym kraju będzie lepiej, a w innym gorzej, tylko nikt nie jest pewny ostatecznego rozdania.

 

Niemniej przeważnie jest tak, że lepiej będzie tam, gdzie już kiedyś lepiej było.

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam znajomą Litwinkę co na recepcji pracuje.. Swego czasu też był spory artykuł w Guardian. Fizole to na ogół hindusi. Na dzień dobry odbiera im się paszporty. Pracują tyle ile im się każe w charakterze w jakim im się każe. W warunkach jakie im się narzuci. A jak któryś zginie to wpisuje mu się zawał. 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, absolutarianin napisał:

Ich odpowiedzi zostaw nam do wglądu.

Owszem, znam. 

Może znasz innych :)

Nie będę się wdawał w polemikę.

Tam, w Arabii jesteś wyrobnikiem.

Nie oceniam. Pozdrawiam :) 

19 minut temu, Brat Jan napisał:

Znam 1 stomatolożkę

Przeciętnie masz dochodu z 20k na miesiąc. Nie oceniam, niektórzy nawet mają trzy-cztery razy więcej.

Nic mi do tego, nie jestem zębologiem. Trzeba było się kształcić w tej materii... :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opinię tę napisałem na podstawie informacji od:

 

- chirurga w Londynie

- anestezjolożki z Nicei

- ogólnego z Norymbergi (Macedończyka)

- okulistki z Monachium

- ogólnego z Sanremo (Niemca)

 

- rodzinnego z Wrocławia

- dwóch onkolożek ze Śląska

- stomatolożek ze Świdnicy i Gdyni 

- ortodonty z Gdyni

 

Wszyscy praktykują poza Niemcem, który chciał leczyć, więc się pożegnał z zawodem. 

 

Ale to temat na oddzielny wątek.

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/21/2020 at 11:40 AM, Messer said:

Jak to zrobić? Poznawać kobiety – w dużych ilościach.

 

<>

 

(...) Jak wypadasz w porównaniu z kolesiem,(...), a Ty bez doświadczenia zgrywasz samca alfa, bo takie teorie przeczytałeś w Internecie i jąkasz się przy wypowiadaniu pewnych zdań ze stresu?

...

Dla przeciętnej, młodej dziewczyny to jest żałosne i śmieszne. Ona od razu rozpoznaje z kim ma do czynienia

 

Z jednej stony mówisz "poznawać kobiety" a z drugiej "to jest żałosne i śmieszne. Ona od razu rozpoznaje z kim ma do czynienia". Ale to jest sprzeczność. Jak masz zamiar rozwiązać ten konflikt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/21/2020 at 12:40 PM, Messer said:

One to wiedzą, one się uczą, że MAJĄ WŁADZĘ. Co to znowu znaczy? Znaczy to tyle, że WŁADCY CZUJĄ, ŻE MOGĄ W ŻYCIU WIĘCEJ I MAJĄ NA TO MORALNĄ DYSPENSĘ

Mają. Władzę nadaną z ręki mężczyzn. Ale kto dziś zrozumie w pełni to proste zdanie? Prościej spotkać dziewicę na jednorożcu.

On 11/21/2020 at 12:40 PM, Messer said:

Pamiętaj, że mój post nie jest prawdą objawioną

"JA też mogę się mylić". Piszę to, patrząc na moją niedowidzącą trikolor kitku - to mężczyźni są romantyczną płcią.

Dzięki całokształtowo Messer, powodzenia na szlakach życia. (Przeczytaj sobie kiedyś Richada Bacha "Iluzje, czyli człowiek który nie chciał być Mesjaszem").

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, absolutarianin napisał:

Opinię tę napisałem na podstawie informacji od:

 

- chirurga w Londynie

- anestezjolożki z Nicei

- ogólnego z Norymbergi (Macedończyka)

- okulistki z Monachium

- ogólnego z Sanremo (Niemca)

 

- rodzinnego z Wrocławia

- dwóch onkolożek ze Śląska

- stomatolożek ze Świdnicy i Gdyni 

- ortodonty z Gdyni

 

Dokładnie, zgadzam się w 100% z tym co tu subtelnie przemyciłeś, Większość Polaków lubuje się w jęczeniu i narzekaniu na swój własny kraj oraz pobratymców.

 

Świetnie to widać na forum ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, absolutarianin said:

No cóż.... ale wy się nie podniecajcie, tylko pakujcie czamadan. Albowiem lepiej być ochroniarzem w Dubaju, niż inżynierem, albo lekarzem w Bolandzie.

 

Bo to nie jest już pytanie 'czy uciekać', 'tylko gdzie uciekać i kiedy'. Czy teraz samolotem trochę drożej, czy potem w bagażniku trochę taniej?

 

Cholerka, czy Ty musisz w każdy wątek wcisnąć te swoje apokaliptyczne wizję? Jak bardzo musisz nienawidzić swojego kraju. 

 

15 hours ago, absolutarianin said:

Zapytaj 5 lekarzy w PL, czy podzielają Twoje zdanie i 5ciu, którzy wyjechali. Ich odpowiedzi zostaw nam do wglądu. Ja je znam, bo znam tylu lekarzy, ale forumowicze niekoniecznie.

 

Z własnego podwórka: jeden znajomy ogólny kupił właśnie nowy dom, 100 metrowe mieszkanko jak mówił było przymałe, w tamtym roku kupił nowe volvo; drugi znajomy kupił 120m mieszkanie, wszystko za gotówkę, znajomy stomatolog kończy budować dom i nie jest to mała klatka. W Polsce można dobrze zarobić, może trzeba więcej kombinować i jest trudniej ale można. Może kiedyś Ci napisze jak ja żyje, i po części jak udaje mi się coraz bardziej uniezależniać od systemu. A mieszkam w znienawidzonej i upadłej Polsce B. I do tego na wsi. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.