Skocz do zawartości

Panowie - gdzie leży istota problemu?


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Adrianoob napisał:

Conor ma 175, Canelo 173 , Floyd Mayweather 173 i są całkiem pożądani przez kobiety. Hmm ciekawe czemu?

Sława i pieniądze działają lepiej niż moralność i wielkoduszność. Wiadomo to nie od dziś ale oczywiście dalej będą takie niebieskie pigułki jak @Taboo chodzić i rozpowiadać brednie o szukaniu tej jednej na X.

2 godziny temu, Taboo napisał:

Oczywiście że jest możliwość spotkania normalnej kobiety.

I jaka jest na to szansa? Jedna na tysiąc? Jedna na milion? Jedna na miliard? Nawet jeśli taką spotkasz to skąd masz pewność, że poznałeś ją szczerze a nie zostałeś owinięty wokół palca?

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Poważnie od kilku Pań usłyszałem, iż 183cm to za mało - żadna z nich nie miała nawet 170cm, a bliżej im było do 160. Nie rozumiem tego zupełnie.

Już spieszę z wyjaśnieniem: twój wzrost nie ma imponować jej samej tylko wzbudzić zazdrość w jej wysokich koleżankach.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Diabeł_Rokita napisał:

Już spieszę z wyjaśnieniem: twój wzrost nie ma imponować jej samej tylko wzbudzić zazdrość w jej wysokich koleżankach.

 

Bardzo ciekawe i chyba słuszne wyjaśnienie, nie pomyślałem o tym. Zawsze wydawało mi się, że różnica rzędu 5-10 cm jest ok, przecież wtedy kobieta może założyć bez problemu jakie chce szpilki (inna historia jak mało z nich potrafi w nich naprawdę fajnie chodzić). 

 

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

Mi to zajęło 10 lat życia, ale znalazłem, zdaje się, nawet bardzo fajną kobietę do związku.

 

Da się, ale łatwo nie było.

 

Trzymam kciuki abyś za kilka lat napisał ty samo. Lubię patrzeć na szczęśliwe pary a tych cholernie mało na polskich ulicach - zazwyczaj baba foch na gębie albo nos w telefonie, a facet taszczy siaty...

Też mi się kiedyś wydawało, że "znalazłem". Skończyło się... rozwodem z dużym hukiem :D

Niemniej - trzymam kciuki :)

 

 

 

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

Smutna prawda: większość kobiet nie ma żadnych zainteresowań. Najlepiej odsiewać je na wstępie.

 

Netflix, winko, chill...

 

1173265626_125326121_2853862791607685_8520300508071095162_n(1)_Easy-Resize_com.thumb.jpg.985b7f156e23ef3c75a5fefe0f66b370.jpg

 

1 godzinę temu, Januszek852 napisał:

W czasach COVID będzie Ci ciężej. Też musisz brać do pod uwagę.

 

Nie pali się. Samemu jest mi naprawdę nieźle w życiu, tak 4/5. Tu nie chodzi o seks, uważam, że w dzisiejszych czasach jest on cholernie łatwy do zdobycia, a raczej o poczucie... chęci przekazania komuś tego co człowiek osiąga tocząc przed sobą tę kupkę łajna jak każdy żuk :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Tu nie chodzi o seks, uważam, że w dzisiejszych czasach jest on cholernie łatwy do zdobycia, a raczej o poczucie... chęci przekazania komuś tego co człowiek osiąga tocząc przed sobą tę kupkę łajna jak każdy żuk


W sumie ja mam cholernie dziwne podejście do tego... zawsze uważałem, że to wkurzające, gdy ja musiałbym zapieprzać na wszystko całe życie, a gówniak dostałby za darmo - nie ma tak lekko ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, niemlodyjoda said:

Panowie – tak szczerze – czy w Polsce da się znaleźć normalną kobietę do związku? A może ze mną jest coś nie tak, może problem polega na moich zbyt wysokich wymaganiach? Ale z czego mam zrezygnować? Nie mam parcia i ciśnienia na związek, a tym bardziej na seks ale po prostu pisze ten post aby zapytać Was czy to ja jestem wybrakowanym egzemplarzem czy co się dzieje na tym rynku matrymonialnym? Jak trzeba wyglądać i ile zarabiać żeby spotkać fajną, wartościową, kobietę, w dużym mieście w PL?

Nie wiem, czy można znaleźć "normalną kobietę do związku", bo ja nie szukam żony ani LTR. Szukam interesujących, inteligentnych babeczek, z którymi można mieć fajny, ciekawy i namiętny romans, który sobie można powspomniać,, jak już jest się na tyle starym, że ci nie staje, ale nie na tyle starym, żeby zapomnieć, że ci stawał ;) 

 

I takie bez problemu znajduję w dużym mieście w PL, i w realu, i w necie. Ale mam wrażenie, że mój target jest nieco inny niż twój, więc rady mogę dać tylko dwie.

 

Po pierwsze. Jeśli znajdujesz tylko śmieci zamiast brylantów, to może po prostu masz błędną taktykę poszukiwania i wybierasz do dalszej obróki takie kandydatki, które mają małe szanse spełnić twoje oczekiwania. Ja na przykład już po samych fotkach i opisach odrzucam większość - jak widzę, że jest na fotkach wypindrzona, wyfotoszopowana laska z kaczym dzióbkiem, cycem i dupą na widoku, tapetą i opisem "a la konserwatywka" w profilu, to od razu wiadomo, że trzeba wiać, bo będzie głupia i będzie szukała frajera do finansowania Netflixa i nieróbstwa. Podobnie wszystkie pańcie z miałkotliwymi opisami, jakie to one są słodkie, wrażliwe i delikatne, i serią "artystycznych" insta-fotek. Od razu wiadomo, że będzie mędząca, roszczeniowa księżniczka. Jeśli znajdujesz tylko tępe tłuki albo dziwki, to znaczy, że już przy szukaniu popełniasz błąd, bo z jakiegoś powodu wybierasz takie laski. Albo błędnie interpretujesz zdjęcia, albo błędnie interpretujesz opisy w profilach, albo błędnie typujesz laski na starcie rozmowy. Prawdopodobnie wszystko naraz. Spróbuj się zastanowić, co by faktycznie miała w profilu taka laska, która by ci odpowiadała. Ale tak na serio, nie na zasadzie co ja bym chciał żeby miała (ja to bym chciał, żeby miała zdjęcia swoich włosów rozrzuconych na jedwabnej pościeli, gołego biustu i łóżka, ale te laski, które mnie kręcą, nie wrzucają takich fotek ;) )

 

Po drugie. Może po prostu te laski, które by ci podeszły, nie chcą się matchować z tobą albo nie chcą z tobą gadać? Zastanów się, co by pociągało taką laskę. Jakiego mężczyzny ona szuka, co by taki gostek miał na zdjęciach i co by napisał w profilówce, no i jak by zaczął rozmowę. Zastanów się na serio, a nie na podstawie opowieści kolegów z BS, bo bracia ci tu powiedzią, że masz dać foty z siłki i opis "mam kasy jak lodu", a w zagajeniu rzucić "hej, dupa, u mnie czy u ciebie?", i gorące osiemnastki zasypią cię propozycjami lodzików - a to kurde tak nie działa, chyba, że jesteś jakimś legendarnym Klaudiuszem i wyrywasz najłatwiejsze Karyny z rynsztoka. Ja długo miałem problem z tym, żeby fajne babeczki w ogóle zainteresowały się moim profilem - leciały na mnie tylko takie "ambitne" Karynki, których eks był zły, ale teraz szuką dobrego. Bo jak debil wrzuciłem fotkę z siłki, fotkę z dobrym autem, fotkę z wakacji zagranicznych i fotkę z klubu z ciziami. No i wiadomo, odsiew był na klientkach - tylko nie taki, jak chciałem. Fajne laski się odsiewały na sam widok, zostawały tylko jakieś odpady. Teraz mam profil taki, że z założenia odsiewa wyroby Karynopodobne ;) i jak widzę, interesuje takie babeczki, jakie interesują mnie. Nie po to robiłem cięzkie studia, tyrałem jak przymuł na to, żeby mieć kasę, żeby teraz wabić nudne gold-diggerki z kasy na Biedrze.?

 

TL;DR. Poznaj dobrze swój target i ustaw swój marketing pod swój target.

 

 

Edytowane przez Sundance Kid
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, niemlodyjoda said:

- jakiekolwiek zainteresowania – choćby szydełkowanie, chodzenie na rzęsach czy liczenie piegów na nosie

- praca – bądź chęć jej znalezienia (albo studiowanie i wykazywanie jakiejkolwiek chęci do pracy)

- choć minimum empatii.


Może być ciężko. Zwłaszcza z ta empatia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, RealLife said:

Może być ciężko. Zwłaszcza z ta empatia.

Banalnie proste.

 

Wolontariat w schronisku dla zwierząt przy wyprowadzeniu psów. Albo wolontariat w fundacji pomagającej dzieciom, bezdomnym albo osobom starszym. Albo po prostu wrzucić na lokalną grupę na Fejsie, że starsza pani albo starszy pan potrzebują pomocy przy czymś tam. Albo że się szuka chętnych do organizacji jakiejś akcji pomocowej (nieodpłatnie i niemedialnie, to ważne!!). Przy takich rzeczach robią głównie kobiety, mężczyzn jest jak na lekarstwo. Część to oczywiście panie w wieku geriatrycznym, ale kręci się przy tym sporo młodzieży, głównie studentek albo świeżo po studiach. Potem, jak dorabiają się dzieci i mężów, to się wykruszają. 

 

To, że z reguły nie są to te same baby, które przesiadują na Fejsie, Tinderze albo w klubach, nie oznacza, że nie istnieją. Tylko że krążą w zupełnie innym środowisku niż większość chłopaków. I od siebie dodam, bo w takich realiach poznałem kiedyś prześliczną panią kurator - empatia jako cecha charakteru wcale nie jest taka dobra u kobiety. ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RealLife napisał:
3 godziny temu, Sundance Kid napisał:

empatia jako cecha charakteru wcale nie jest taka dobra u kobiety

 

Czemu?

Bo rozleniwia (Ciebie).

 

Jak wiesz, że ktoś jest empatyczny, to jest bardzo prawdopodobne, że potraktujesz tę osobę jako lepszą (pod względem dobra). Dasz jej większy kredyt zaufania, być może w tendencji romantycznej jej wizerunek w Twojej głowie będzie lepszy, niż jest w rzeczywistości.

Później jak zdasz sobie sprawę, że empatia ta jest wybiórcza, to przyjdzie rozczarowanie.

Przyszło, bo rozleniwiłeś się i potraktowałeś empatię jako coś mającego większe znaczenie.

 

Moim zdaniem jeśli ktoś uważa się za empatyczną osobę - to powinien tą empatią obejmować różne obszary. Coś jak ciąża - albo jest albo jej nie ma.

Albo jesteś empatyczny, albo nie. Opcja binarna. Chyba że "aspiruję do bycia empatycznym" - to już bliższe prawdy - bo pokazuje, że empatii na full nie ma.

 

Widziałem u kobiet wybiórczą empatyczność - gdzie empatyzuje do danej osoby (w jakiejś ciężkiej sytuacji), a w stosunku do mnie w niektórych momentach potrafiło być zupełnie inaczej. I oczywiście racjonalizacja czemu ja na empatię nie zasługiwałem w danym momencie. Dlatego jak słyszę z ust kobiety, jak to się potrafi przejmować i znam kontr-przykład to włącza mi się taki myślowe ironiczne "jasne! akurat! empatyczna!" :D

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, RealLife said:

Czemu?

Bo ludziom się wydaje, że jak ktoś jest empatyczny, to będzie wybiórczo empatyczny - tzn. że ta cała empatia skupi się na tobie i będziesz na niej korzystał, bo dziewczyna będzie wyczulona na to, żeby tobie było dobrze, będzie się tobą przejmowała i będzie cię rozumiała. No fajnie, tylko że w przypadku prawdziwie empatycznej osoby dokładnie ten sam mechanizm uruchomi się też wobec innych ludzi.

 

I tak było w moim przypadku. Laska była bardzo empatyczną, wrażliwą, dobrą dziewczyną i ta empatia niestety nie była ukierunkowana tylko na mnie. Zawsze strasznie przeżywała jakieś cudze problemy i starała się pomóc jakimś obcym ludziom, a przy swoim zawodzie miała takich case-ów pod dostatkiem. Zawsze była długa kolejka osób, które potrzebowały jej pomocy - no i jak łatwo się domyślić, jako że nie jestem osobą, która specjalnie potrzebuje pomocy i wsparcia, to w kolejce do jej empatii i uwagi byłem daleko w tyle. I nawet głupio mi się było upominać, bo obiektywnie miała rację i była przez cały czas spójna pod względem priorytetów. Do tego bardzo jej zależało, żebym się wkręcił równie mocno jak ona w jej różne inicjatywy - i szybko okazało się, że jednak nie jestem wystarczająco empatyczny i altruistyczny jak na jej potrzeby ;) , więc mi miło podziękowała i powiedziała, że nic z tego nie będzie, bo mamy zbyt różne podejście do ludzi i świata.

 

Z tego co wiem, to w końcu pobrała się z jakimś typkiem zajmującym się dziećmi z zaburzeniami (nauczyciel? terapeuta dziecięcy? nie pamiętam) i są zawodową rodziną zastępczą albo pogotowiem opiekuńczym, a może obie te rzeczy. Zimno mi się robi na myśl, że jakbym stracił dla niej bardziej głowę, to mogłaby mnie w końcu w coś takiego wkręcić.

 

Poza tym z reguły takie prawdziwie empatyczne kobiety (nie takie, co są empatyczne na pokaz i w wersji demo, ale rzeczywiście empatyczne) są moim zdaniem nadmiernie emocjonalne i z reguły mają skrzywienie lewicowe, więc to też trzeba brać pod uwagę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Diabeł_Rokita napisał:

Wiadomo to nie od dziś ale oczywiście dalej będą takie niebieskie pigułki jak @Taboo chodzić i rozpowiadać brednie o szukaniu tej jednej na X.

Nikt nie pisał o tej jedynej, coś takiego nie istnieje, ale widocznie w Twojej głowie ten obraz cały czas pokutuje. 

 

No i nie potrafisz czytać ze zrozumieniem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Istota problemu tkwi w mentalności. Świetnie pokazują to zachowania w biznesie samochodowym. Wyjeździć i sprzedać jak najdrożej, często maskując uszkodzenia i zużycie. Kupić tanio coś używanego, wymagając stanu jak nówka. Licząc na ekonomiczne perpetuum mobile, oczywiście prosząc się o oszustwo. Kiedyś jakaś gazeta zrobiła test, chciano sprzedać samochód, mówiąc faktycznie jak wygląda stan samochodu i żądając pieniędzy, zgodnie z tym stanem. Nikt nie kupił. 

Kolega mówi, że przeleciał kilkanaście sztuk, nawet o dive zahaczył, ale sam wymaga nówki nie śmiganej, no może jakaś jazda próbna. To chyba tyle w temacie.  

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie, słusznie. Bardzo dobrze pisze @Sundance Kid (niezwykle przeze mnie lubiany dziadek Redford byłby dumny).

Najlepsze są według mnie jako partnerki kobiety z:

1) autentyczną pasją (wynikającą z osobistych pobudek, a nie chwilowa kryptozajawka celem przypodobania się czy urzeczywistnienia innych zewnętrznych celów) i zarazem;

2) pasją podjętą przed poznaniem (bo wtedy wykluczamy wpływ) i zarazem (najważniejsze:)

3) pasją wspólną z mężczyzną.

 

Chemia kiedyś mija. Zresztą, na początku liczy się nowość. Potem, po opatrzeniu się (ale i dotarciu, co ma fenomenalne znaczenie i daje mnóstwo frajdy) wychodzi cała reszta.

 

Jestem przykładem człowieka, który jest w martwym małżeństwie, utrzymywanym tylko z przyczyn pozazwiązkowych (tj. w imię dobra dzieci). Kilkanaście lat temu, będąc przed trzydziestką , ożeniłem się z kobietą, z którą mamy zero wspólnych pasji czy nawet spędzania wolnego czasu, rózne gusta muzyczne, różne poglądy na ludzką naturę. Innymi słowy - z kobietą nie dla mnie (i vice versa).

Znam jednak przykłady par, które łączy coś (zainteresowania, sport, hobby, sposób relaksu) i wyglądają na całkiem szcześliwych.

Nie wiem czy jest to możliwe, ale uczcie się na moim w sumie przykrym przykładzie, że bez głęboko zbadanego i wypróbowanego porozumienia intelektualnego, emocjonalnego i światopoglądowego można się nieźle zakapućkać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Sundance Kid said:

Bo ludziom się wydaje, że jak ktoś jest empatyczny, to będzie wybiórczo empatyczny - tzn. że ta cała empatia skupi się na tobie i będziesz na niej korzystał, bo dziewczyna będzie wyczulona na to, żeby tobie było dobrze, będzie się tobą przejmowała i będzie cię rozumiała. No fajnie, tylko że w przypadku prawdziwie empatycznej osoby dokładnie ten sam mechanizm uruchomi się też wobec innych ludzi.

 

(..)

 

Poza tym z reguły takie prawdziwie empatyczne kobiety (nie takie, co są empatyczne na pokaz i w wersji demo, ale rzeczywiście empatyczne) są moim zdaniem nadmiernie emocjonalne i z reguły mają skrzywienie lewicowe, więc to też trzeba brać pod uwagę. 

 

Cenna uwaga. Warto o tym pamiętać. Nie pomyślałem w ten sposób. Dobrze, że się z tym podzieliłeś. 

 

 

1 hour ago, Kpt. Skok said:

Nie wiem czy jest to możliwe, ale uczcie się na moim w sumie przykrym przykładzie, że bez głęboko zbadanego i wypróbowanego porozumienia intelektualnego, emocjonalnego i światopoglądowego można się nieźle zakapućkać.

 

Mogą też i na moim przykładzie bo mam podobnie, chodź coraz częściej mam wątpliwości gdzie tu jest dobro dziecka i czy to nie jest niedźwiedzia przysługa, którą robimy tym dzieciom. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2020 o 16:14, niemlodyjoda napisał:

jedna wierna jak pies ale duże dziecko, za które trzeba żyć, druga niewierna jak s...a ale za to ogarnięta życiowo.

Słyszałem, że schemat dość częsty.

 

Nie wiem czy Cię to zainteresuje, ale ja przyjąłem postawę że jeżeli będę szukał przyszłej partnerki będę przebierał w tych nieatrakcyjnych. Zawsze uznawałem się za atrakcyjnego, ale najwyraźniej jednak nie jestem.

Ostatnia sexbomba, którą uważałem za anioła zmieniła moje życie w piekło. Dzięki psychologowi i terapii schematów zrozumiałem, że żeby być szczęśliwy muszę szukać partnerki w typie "opiekuna", które potrafią okazać miłość jakiej oczekujesz. Te niestety często są nieatrakcyjne i otyłe. O ile otyłe nie wchodzą w grę ze względu na to, że mogą to zmienić jeżeli by chciały. To jeżeli znajdzie się partnerka, która urodziła się z nieciekawą twarzą, ale o spoko charakterze to zaryzykuje i spróbuję.

 

Taki jest mój pomysł na przyszłość. Nie wiem czy Cię zainteresuje. Ja w każdym razie spróbuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie szukaj partnerki. Brzmi to dziwacznie, ale prawdziwie. Ja nie szukam, chrzanię to, bo mnie związek nie interesuje. Jak coś wskoczy na temat, to się zastanawiam czy biorę.

 

Jak piszę Janek Piechociński na Twitterze "na rynku świń nadal beznadziejna sytuacja". 95% kobiet w wieku 18-40 to kręty, manipulantki, materialistki, fałszywce, pozorantki uwielbiające kontrolę faceta. I nie - to nie jest serenada frustracji, bo na to jestem za stary i zbyt opanowany - to obserwacja moja, moich znajomych, braci z forum - to nie jest czcze gadanie. W 95% wypadków poznania kobiety schemat zawsze jest ten sam, ale na to potrzeba pułapu wiekowego i trochę doświadczenia, żeby spojrzeć na to realnie.

 

Ja kobiety nie szukam, bo znam je na wylot, poza tym jestem indywidualistą i zawsze wykluczałem zakładanie rodziny w życiu, bo to nie dla mnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JanKowalski223 oraz @jankowalski1727

 

Dzięki za posty :)

Mam swoje pewne wymagania w temacie rozumu i urody kobiety i nie zejdę z nich ponieważ bycie z kimś poniżej jest dla mnie wprost mówiąc nieopłacalne. Nie po to zapieprzałem na niektóre rzeczy, trzymam dietę, jestem aktywny fizycznie aby teraz odpuścić.

 

11 godzin temu, jankowalski1727 napisał:

Jak piszę Janek Piechociński na Twitterze "na rynku świń nadal beznadziejna sytuacja". 95% kobiet w wieku 18-40 to kręty, manipulantki, materialistki, fałszywce, pozorantki uwielbiające kontrolę faceta. I nie - to nie jest serenada frustracji, bo na to jestem za stary i zbyt opanowany - to obserwacja moja, moich znajomych, braci z forum - to nie jest czcze gadanie. W 95% wypadków poznania kobiety schemat zawsze jest ten sam, ale na to potrzeba pułapu wiekowego i trochę doświadczenia, żeby spojrzeć na to realnie.

 

Jest taka grupa na Fejsie Tinderawka oraz Szarpanki z życiem - tam się wypowiadają chłopaki i dziewczyny (na pierwszej) i chłopaki (na drugiej), którzy korzystają z Tindera. Takiego ścieku nie ma nawet w grupach o polityce. Laski - wrzucą zdjęcie jakiekolwiek - setki lajków, skamlenia, błagania. Kolesie - kilka lajków i heheszki. Dodatkowo Ci goście nie wyglądają źle - powiedziałbym, że całkiem dobrze - a są totalnie olewani i pomiatani.

 

Obecnie w PL znaleźć normalną kobietę to olbrzymi sukces. Pewnie gdzieś jakieś istnieją, pewnie może i są - ok niech będą - ale w masie jest dramat. Ja, od pewnego czasu, randkuję już w przeważającej części z Ukrainkami, Białorusinkami  i erazmuskami z innych krajów.  Lepiej być samemu niż taplać się w szambie wujowego związku - już jeden rozwód za mną, kolejnych mi nie potrzeba :)

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

@JanKowalski223 oraz @jankowalski1727

 

Dzięki za posty :)

Mam swoje pewne wymagania w temacie rozumu i urody kobiety i nie zejdę z nich ponieważ bycie z kimś poniżej jest dla mnie wprost mówiąc nieopłacalne. Nie po to zapieprzałem na niektóre rzeczy, trzymam dietę, jestem aktywny fizycznie aby teraz odpuścić.

 

 

Jest taka grupa na Fejsie Tinderawka oraz Szarpanki z życiem - tam się wypowiadają chłopaki i dziewczyny (na pierwszej) i chłopaki (na drugiej), którzy korzystają z Tindera. Takiego ścieku nie ma nawet w grupach o polityce. Laski - wrzucą zdjęcie jakiekolwiek - setki lajków, skamlenia, błagania. Kolesie - kilka lajków i heheszki. Dodatkowo Ci goście nie wyglądają źle - powiedziałbym, że całkiem dobrze - a są totalnie olewani i pomiatani.

 

Obecnie w PL znaleźć normalną kobietę to olbrzymi sukces. Pewnie gdzieś jakieś istnieją, pewnie może i są - ok niech będą - ale w masie jest dramat. Ja, od pewnego czasu, randkuję już w przeważającej części z Ukrainkami, Białorusinkami  i erazmuskami z innych krajów.  Lepiej być samemu niż taplać się w szambie wujowego związku - już jeden rozwód za mną, kolejnych mi nie potrzeba :)

 

Masz mądre podejście, ja w sumie mam podobne. Grupę szarpankową znam, sam jestem jej członkiem, też otwiera oczy na randkowanie z kobietami, ale to bardziej dla takich szczawików typowych, choć niekiedy sam tam zajrzę.

 

Fakt, o normalną kobietę w Polsce ciężko, cieszę się, że stały związek to dla mnie numer 985 na liście priorytetów życiowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 23.11.2020 o 12:34, niemlodyjoda napisał:

Panowie – tak szczerze – czy w Polsce da się znaleźć normalną kobietę do związku?

W obecnych czasach 21 wieku to jak szukać igły w stogu siana.

Nie masz wyglądu, statusu, pieniędzy zapomnij o kobietach.

W dniu 23.11.2020 o 12:34, niemlodyjoda napisał:

Panie zainteresowane mną, zazwyczaj „szare myszki” 5-7/10 wiejące totalną pustką intelektualną (często bezrobotne bądź w słabo płatnych pracach) i zainteresowane jedynie znalezieniem męża aby się wygodnie ustawić w życiu – poza seksem oferujące 0 facetowi

Większość kobiet chodzących po Polskich ulicach to 3-4/10 SMV, które mają absurdalne wymagania w zamian nie dając kompletnie nic.

5-7/10 SMV  kobiet w Polsce to rzadkość.

W dniu 23.11.2020 o 12:34, niemlodyjoda napisał:

Panowie – 183cm wzrostu to jest naprawdę mało? Bo zaczynam już mieć kompleksy na tym punkcie, czytałem, że średnia w PL to ok 180 cm ale serio 20-25cm różnicy wzrostu dla kobiety to za mało?

Dla kobiet mężczyzna zaczyna się od 185cm minimum.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze nie korzystaj z tego badoo, tinderów bo to ryje banie tylko próbuj poznawać na żywo (wiem, wiem zaraz się dowiem ,że przecież każda laska ma konta na portalach randkowych nawet babcia mojego kolegi:)) No chyba ,że chodzi Ci o samo pukanie to inna bajka ale sądząc po wątku szukasz czegoś więcej. Im dłużej będziesz siedział na tych portalach tym bardziej wszystkie panny będziesz postrzegał przez pryzmat tindera.

 

Po drugie zacznij wymagać tyle samo od siebie ile od laski. Bo niby skąd to podejście ,że Ty mogłeś zaliczyć kilkanaście a kobieta 2 do 4? Jak tu ktoś wspominał nie wymydli się. Opierając związek na są równi i równiejsi daleko nie zajdziesz).

 

Po trzecie nie wierz w te cuda , że znaleźć normalną kobietę to jak trafić na Bursztynową Komnatę. Lekko nie ma ale to też nie 6 w lotka. Wiadomo nie usłyszysz tego od zdradzonych facetów bo dla nich każda panna jest be. Ale uwierz ,że trafić normalną to nie taki cud. Zwłaszcza jak nie szukasz kandydatki na tytuł miss.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.