Skocz do zawartości

Problem ze mną czy to normalne? W co ona gra? Kolejny szit test


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Potrzebuję się wygadać. Wyszła litania. 

 

Chciałem rzucić temat żebyście napisali co o tym sądzicie bo nie wiem czy się nie wyleczyłem "z pierwszej miłości", czy ze mną coś nie tak.

Dziewczyna też ostatnio zaczęła robić szittesty.

 

Pierwszy szit test opisałem na forum: 

 

 

i ucichło... 

 

 

 

Drugi szittest:

 

Ostatnio po 2 dniach pojawił się kolejny szit test. Jakiś typ nagle do niej zaczął wypisywać, bo ją to "męczy", on jest taki pewny siebie w wiadomościach. Bo on kiedyś się spotykał z nią i powiedział, że nic z tego nie będzie.. - Tak mówiła - dla mnie takie biadolenie. Tu tematu nie ciągnąłem kompletnie. Tylko raz padło jakieś pytanie ode mnie i złe zinterpretowała i dopytała.. Tzn rzuciła takie słowa "a boisz się o... (imię), że do mnie wypisuje" - ja tu do niej kompletnie na luzie "a tym akurat się nie martwię"... Żebyście widzieli jej minę... Zwoje w mózgu jej się przepaliły. 

 

Na ogół jak coś zaczynała gadać to od razu zmieniałem temat. Jeszcze jej pisałem coś w stylu "a pisz do niego..." Mówiła nawet, że tego i tego dnia mają się spotkać... I co? Ja nie reagowałem. Po tym dniu cisza. Nic nie wspomniała czy się spotkali czy nie. Ja nic nie pytałem. Nie reagowałem. 

 

Czy to prawidłowe podejście? Czy coś byście poprawili?

 

Po tych dwóch szit testach mam wrażenie, że dziewczyna bardziej lgnie.... Może mylne. Najbliższy czas pokaże.

 

Ostatnio jakieś dziwne pytania zaczęły padać, a gdzie się poznaliśmy z ex, a czy pracowała, czy uczyła się.. Tematu nie ciągnąłem. Powiedziałem jej wprost, że nie mam potrzeby o tym mówić. 

Jak Wy byście zareagowali? Tak na przyszłość wolałbym wiedzieć... Myślę, że innym użytkownikom też się przyda. 

 

 

Przejdźmy do właściwego tematu. 

Sprawa wygląda tak, że dosyć hucznie zakończyłem związek z poprzednią łaską- popełniłem ogrom błędów. Dopiero późniejsza edukacja na forum pokazał mi to wszystko... Z poprzednią laską w wiadomościach "od serca" potrafiłem pisać miłe słówka, z kolei na spotkaniach byłem dosyć stanowczy i zdystansowany. Ale uczucia też były słowne i fizyczne typu przytulenia, całowania etc

 

Tu w obecnym związku czuje, że w wiadomościach jestem oschły. Nie potrafię od serca napisać np. "tęsknię" czy jakiekolwiek inne mile słówko na dobranoc i ni chuja kompletnie tak nie pisze.

Z kolei spotkania wyglądają tak, że jest całkowicie odwrotnie. Okazuje te uczucia fizycznie, a nie słownie typu nie powiem jej "dobrze mi z Tobą".

 

Ostatnio dziewczyna nawet rzuciła temat, że zastanawia się, dlaczego jak piszemy to nie okazuje żadnych uczuć (jestem przez czat całkowicie inny) i myśli, że jej nie "pożądam" w sensie nie tęsknię za nią czy coś.. A na spotkaniach widzi, że się myli i dbam o nią, jeśli chodzi o tą sferę uczuć.

 

Ja nad tym myślę od początku związku, dlaczego tak jest. Ona dopiero rzuciła zapytanie.

 

No ale na spotkaniach też nie usłyszała słów typu "dobrze mi z Tobą".. A sama co jakiś czas powie. Ja zazwyczaj odpowiada coś w stylu "okej dobrze".

 

Co sądzicie? Wewnętrzne JA tęskni za ex (tu napawam zajebiście dużą nienawiścią za stres i rollercoaster emocjonalny), ale pierwsza "miłość"... pamięta się te dobre i złe emocje. Czy może ostatnie przeżycia nakierowały mnie na inne tory i popsuły mnie, że kompletnie nie okazuje uczyć w wiadomościach czy słownie na spotkaniach. Nie potrafię od siebie powiedzieć "dobrze mi z Tobą". Ale przytulić od serca czy zrobić masaż, czy inne przyjemności już tak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabierasz się do niej jak pies do jeża, to panna próbuje cię motywować do zagęszczania akcji, bo nudy.

Ty z kolei jesteś zablokowany, bo masz jeszcze bigos w głowie po byłej, albo ta nowa nie do końca ci pasuje, 

tak czy siak na moje oko, to raczej nic z tego nie będzie i najlepiej będzie dla ciebie całkiem się wycofać i to zakończyć. 

Nie szukaj na siłę, bo to tak nie działa, a i dziewczyny szkoda, bo mieszasz jej we łbie niepotrzebnie i blokujesz tylko ruchy.

 

Edytowane przez marcopolozelmer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Zabierasz się do niej jak pies do jeża, to panna próbuje cię motywować do zagęszczania akcji, bo nudy.

Ty z kolei jesteś zablokowany, bo masz jeszcze bigos w głowie po byłej, albo ta nowa nie do końca ci pasuje, 

tak czy siak na moje oko, to raczej nic z tego nie będzie i najlepiej będzie dla ciebie całkiem się wycofać i to zakończyć. 

Nie szukaj na siłę, bo to tak nie działa, a i dziewczyny szkoda, bo mieszasz jej we łbie niepotrzebnie i blokujesz tylko ruchy.

 

 

 

Nie wiem czy mam bigos. Wiem, że teraz znacznie mniej myślę o byłej niż np. 5 miesięcy temu... Z kolei z tą nową od pierwszego spotkania aż mnie "zamurowało" bo zobaczyłem jak ta kobieta potrafi się różnić od ex. I jest więcej korzyści/plusów niż z ex. Całkowicie inne podejście do życia. Ma co robić w życiu. Nie truje mi dupy, że się nudzi.

Póki co... PÓKI... nie czuje się jak bankomat przy niej. Zobaczymy co będzie później.

 

 

Czym jest dla Ciebie szukanie na siłe? Mam czekać lata aż wbije się 30-40 na karku i co potem? To moja druga dziewczyna. Pierwsza pojawiła się w wieku 25 lat. Nie mam doświadczenia opartego o dziesiątki lasek od  liceum. Skupiałem się na swoim życiu. Pasje, własny biznes. Nie wydaje mi się by było rozsądne bym sobie teraz czekał lata aż ex stanie mi się całkowicie obojętna.. będę miał ponad trzy dychy na karku. Czas zapierdala albo inaczej: spierdala mi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, BookEpi napisał:

Czym jest dla Ciebie szukanie na siłe?

Tym samym co na przykład socjalizm. Wiesz czym jest socjalizm?
Socjalizm to ustrój, który dzielnie zwalcza problemy zupełnie nieznane w innych ustrojach.

Tym samym jest to co ty robisz z tą laską czyli pokonywanie trudności, które nie występują w normalnych relacjach.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu akuratnie zachowanie dziewczyny, jest dość jasne i czytelne. Chce Twojego pełnego zaangażowania w związek. Zapewne w tyle głowy ma już ewakuację, bo jesteś dla niej dziwakiem. Raz zachowujesz się tak, a raz inaczej. Dlaczego tak się zachowujesz? Bo nie zależy Ci na niej. Jesteś z nią z braku laku. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to trochę zapętla się.

To co włożę 100% zaangażowania. Dziewczyna pomyśli, że ma mnie w garści i zacznie szukać dodatkowych wrażeń w postaci nowych bolców bo obie strony nie będą się starały o siebie w związku tylko tej jednej wskoczy funkcja "zazdrość" i będzie bała się o nowe bolce?:)

Cóż jakiś znajomy schemat....

 

Gdzieś chyba tu na forum czytałem/oglądałem o sugestiach aby nie angażować się w pełni w związek. Może źle zinterpretowałem? Poszukam filmu na Radio Samiec i uzupełnię swoją wiedzę.

 

PS. Po jakimś czasie dziewczyna sama przyznała, że przez pewien czas (od początku znajomości - ok. miesiąc) w ogóle się nie zaangażowałem. Dopiero później to "ruszyło" i wie, że jestem przy niej. 

Edytowane przez BookEpi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, BookEpi napisał:

Dla mnie to trochę zapętla się.

To co włożę 100% zaangażowania. Dziewczyna pomyśli, że ma mnie w garści i zacznie szukać dodatkowych wrażeń w postaci nowych bolców bo obie strony nie będą się starały o siebie w związku tylko tej jednej wskoczy funkcja "zazdrość" i będzie bała się o nowe bolce?:)

Cóż jakiś znajomy schemat....


Gdzieś chyba tu na forum czytałem...

Chłopie, za dużo analizujesz, zamiast bawić się konwencją i spędzać miło czas z dziewczyną, która już i tak wykazuje w chuj cierpliwości.

 

P.S.

Właśnie zacząłem się zastanawiać nad pochodzeniem słowa "analiza" i już chyba wiem dlaczego w ponad połowie składa się z "anal"...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, marcopolozelmer napisał:

Chłopie, za dużo analizujesz, zamiast bawić się konwencją i spędzać miło czas z dziewczyną, która już i tak wykazuje w chuj cierpliwości.

 

P.S.

Właśnie zacząłem się zastanawiać nad pochodzeniem słowa "analiza" i już chyba wiem dlaczego w ponad połowie składa się z "anal"...

 

Myślałem o tym "problemie" z miesiąc temu. 

 

 

Dziękuję Wam za udzielenie się w temacie. Chyba nakierowało mnie to na normalniejsze tory. Skupię się na swojej dziewczynie i budowaniu otwartych uczuć. 

 

Miłegooo wieczoru;) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/23/2020 at 12:41 PM, BookEpi said:

Tu w obecnym związku czuje, że w wiadomościach jestem oschły. Nie potrafię od serca napisać np. "tęsknię" czy jakiekolwiek inne mile słówko na dobranoc i ni chuja kompletnie tak nie pisze.

Z kolei spotkania wyglądają tak, że jest całkowicie odwrotnie. Okazuje te uczucia fizycznie, a nie słownie typu nie powiem jej "dobrze mi z Tobą".

 

Ostatnio dziewczyna nawet rzuciła temat, że zastanawia się, dlaczego jak piszemy to nie okazuje żadnych uczuć (jestem przez czat całkowicie inny) i myśli, że jej nie "pożądam" w sensie nie tęsknię za nią czy coś.. A na spotkaniach widzi, że się myli i dbam o nią, jeśli chodzi o tą sferę uczuć.

 

Ja nad tym myślę od początku związku, dlaczego tak jest. Ona dopiero rzuciła zapytanie.

 

No ale na spotkaniach też nie usłyszała słów typu "dobrze mi z Tobą".. A sama co jakiś czas powie. Ja zazwyczaj odpowiada coś w stylu "okej dobrze".

 

Co sądzicie? Wewnętrzne JA tęskni za ex (tu napawam zajebiście dużą nienawiścią za stres i rollercoaster emocjonalny), ale pierwsza "miłość"... pamięta się te dobre i złe emocje. Czy może ostatnie przeżycia nakierowały mnie na inne tory i popsuły mnie, że kompletnie nie okazuje uczyć w wiadomościach czy słownie na spotkaniach. Nie potrafię od siebie powiedzieć "dobrze mi z Tobą". Ale przytulić od serca czy zrobić masaż, czy inne przyjemności już tak.

 


Po własnych doświadczeniach i obserwacji innych "przygód" stwierdzam, że jest to dośc powszechne i naturalne zjawisko. 
Nasze emocje, zachowania zmieniają się z czasem, przeszłość ma na nas ogromny wpływ. 

Mi również w aktualnym związku słowa sprawiają potworną trudność, ale okazywanie już czegoś fizycznie czy poprzez gesty już nie. 
Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ale statystyka pokazuje że wielu z nas przez to przechodzi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/23/2020 at 12:41 PM, BookEpi said:

Ostatnio dziewczyna nawet rzuciła temat, że zastanawia się, dlaczego jak piszemy to nie okazuje żadnych uczuć (jestem przez czat całkowicie inny) i myśli, że jej nie "pożądam" w sensie nie tęsknię za nią czy coś.. A na spotkaniach widzi, że się myli i dbam o nią, jeśli chodzi o tą sferę uczuć.

 

Proste rozwiązanie: używaj czata do umawiania się z nią w realu. Telefon czy pisanie tylko pogarsza sytuację, bo jest to forma buforu. Używaj technologii by umawiać się na randki i wtedy rozmawiaj. Długie gadanie na czacie tylko zniechęci laski do Ciebie i szybko zamieni Cię w kolegę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.