Skocz do zawartości

Romantyczność kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Jak to jest z tą romantycznością kobiet waszym zdaniem? Bo dostaję cały czas mylne sygnały. Z jednej strony wiem, że kobieta jest dużo bardziej przyziemna niż facet, bo facet potrafi się zakochać nawet nie rozmawiając z tą kobietą. Sam jestem tego przykładem bo jako nastolatek w gimnazjum i liceum byłem mega kochliwy. Zakochałem się w takiej dziewczynie z innej klasy, z którą nawet słowa nie zamieniłem, wątpię, że ona zna moje imię w ogóle. Wiem, beka, ale nawet depresji dostałem przez nią.? jakoś po liceum dojrzałem i na studiach od razu mi przeszło takie zakochiwanie się i teraz się już nie zakochuję. Musi dojść do czegoś więcej, żebym się zakochał. Wiem, że kobieta nie może się zakochać w facecie  tak z widzenia na korytarzu, nie zamieniając z nim słowa. To jest po prostu kurwa niemożliwe. Musi być jakiś konkrety powód dlaczego kocha tego faceta, mężczyzna  nie musi go mieć. Wiem, że filmy to słaby przykład, ale ile  znacie filmów, gdzie jest jakaś cicha wielbicielka i podkochuje się w nieznajomym facecie? Bo ja żadnych, na odwrót sporo i to z jakim przeżywaniem tego.

Zastanawia mnie fakt, że są takie przyziemne a ciągle widzę, że każda usostępnia te głupio-mądre teksty życiowe o romantycznej miłości Oczami Mężczyzny, który cały czas tylko podlizuje się kobietom. Skoro są takie przyziemne to po co lubią takie farmazony miłosne?

Edytowane przez fikakowo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musielibyśmy zacząć od definicji romantyzmu.

 

Zgaduję, że masz na myśli : egzaltowaną uczuciowość.

 

W tym kontekście kobiety są romantyczne. Uwielbiają górnolotne obietnice, "miłosne" gesty, etc.

 

Problem w tym, że za tą dziecinną szopką często nic poważnego nie stoi.

 

Jak za ślubem - kobiecie najczęściej zależy na... wystawnym weselu. Żeby pokazać się w białej kiecce, pochwalić rodzinie, żeby koleżankom gul skoczył. Ile kobiet zgodzi się na ślub bez wesela? Czy nie oznacza to, że de facto wesele liczy się dla nich bardziej, niż ślub? ?

 

Kobiety lubią blichtr, cepelię i popelinę. Takie są - wszystko, co może spowodować zazdrość koleżanek i podziw środowiska jest pożądane przez kobiety. Od tandetnych ozdóbek po wystawne przyjęcia.

 

Przez warunkowanie kulturowe (tłoczoną od wieków przez mamy i babcie "propagandę weselną", komedyjki romantyczne, piśmidła dla kobiet, etc) kobietom od najmłodszych lat przedstawia się pewien obraz świata.

Kobiety rzadko kwestionują taki obraz świata. Po prostu idą jak burza po swoje. Jak już raz przyjmą pewne rzeczy za aksjomaty, to z tego raczej nie zrezygnują.

 

W sumie nie wiem, czy to przez to, że większość kobiet zatrzymuje się właśnie emocjonalnie na kaprysach małej dziewczynki i próbuje je realizować w dorosłym życiu, ale pewnie tak. To mi przychodzi w pierwszej kolejności do głowy.

 

Dodam, że te "romantyczne" kobiety są bardzo często mają wrażliwość mastodonta: nie potrafią zachwycić się sztuką, muzyką, obrazem.

Taki prawdziwy, pierwotny zachwyt jest często im obcy.

 

Aha - oczywiście nie wszystkie. Ale sporo z nich tak.

 

 

Edytowane przez Januszek852
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pic na wodę fotomontaż 

Just now, Libertyn said:

Żyję na farmie jednorożców. Każda laska z którą gadam uważa wesele za nikomu nie potrzebny ultra drogi spęd wujków których się w życiu nie widziało

Taa? Daj namiar. Bo gadać to dużo tak gada, a jak co do czego, to "ale misiu skromne przyjęcie zrobimy???" 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Libertyn napisał:

Każda laska z którą gadam uważa wesele za nikomu nie potrzebny ultra drogi spęd wujków których się w życiu nie widziało

 

Tylko czemu każda moja zamężna znajoma z klasy licealnej miała wesele w białej kiecce, z wujkami? ?

 

Pewnie to coś w stylu "ja w sumie nie chcę dzieci" - które zmienia się co roku coraz bardziej w "miś, chcę bobo, teraz, już, natychmiast!"

Edytowane przez Januszek852
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Januszek852 napisał:

 

Tylko czemu każda moja zamężna znajoma z klasy licealnej miała wesele w białej kiecce, z wujkami? ?

 

Pewnie to coś w stylu "ja w sumie nie chcę dzieci" - które zmienia się co roku coraz bardziej w "miś, chcę bobo, teraz, już, natychmiast!"

Oj tam. Żadne wesele nie jest równe sesji zdjęciowej i wakacjach gdziekolwiek za 10 razy mniej.
Tańce z wujkami  i zazdrość koleżanek vs nurkowanie z delfinami i zazdrość koleżanek :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, fikakowo said:

facet potrafi się zakochać nawet nie rozmawiając z tą kobietą.

Laski też tak mają. Pogadaj z jakąś, która jest twoim kumplem, a nie dupą, to usłyszysz przezabawne historyjki. Moja bratowa złamała rękę, bo się jako gówniara kochała w takim jednym, co z nim nawet słowa nie zamieniła - i jak na mieście wpadła na niego przypadkiem, to zaliczyła glebę w wykopach drogowych, bo się z wrażenia zaplątała w swoje nogi i wpierdzieliła do wykopu. Baby są równie głupie, jak chłopy. :D Chwała Bogu zwykle takie zakochanie w obcej osobie natychmiast przechodzi, jak ta osoba otworzy mordę. Nikt nie jest na żywo taki fajny, jak go sobie wyobraziliśmy.

 

Moim zdaniem ani laski, ani mężczyźni nie są romantyczni, są co najwyżej czułostkowi, płytcy i teatralni. Za dużo głupich filmów. Ludzie zamiast realistycznych oczekiwań mają jakieś urojenia jak ma wyglądać związek z drugą osobą i ta cała "miłość". Stąd to parcie na te wszystkie "romantyczne" gesty, wesela w białych szmatach, dzieci, albo z drugiej strony - miłość od pierwszego wejrzenia za nic i dawanie dupy na pierwszej randce jakiemuś obcemu randomowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Libertyn napisał:

Żyję na farmie jednorożców. Każda laska z którą gadam uważa wesele za nikomu nie potrzebny ultra drogi spęd wujków których się w życiu nie widziało

Mówią tak tobie bo nie jesteś dla nich opcją którą by chciały usidlić.

 

@fikakowo to co opisałeś to haj hormonalny a nie miłość.

 

Co do kobiet to nie są romantyczne wcale. A bycie romantycznym wobec nich kończy się wiadomo jak.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, fikakowo said:

Zakochałem się w takiej dziewczynie z innej klasy

Zakochałeś sie w SWOIM wyobrażeniu o niej, a nie w niej.

5 hours ago, fikakowo said:

Wiem, że kobieta nie może się zakochać w facecie  tak z widzenia na korytarzu, nie zamieniając z nim słowa

Może, jak najbardziej. Jeśli to korytarz jego 100-metrowego jachtu, na przykład.

5 hours ago, fikakowo said:

ale ile  znacie filmów, gdzie jest jakaś cicha wielbicielka

Nie oglądałem, ale jakoś "50 twarzy Greya" się to nazywa.

5 hours ago, fikakowo said:

każda usostępnia te głupio-mądre teksty życiowe o romantycznej miłości

Bo w zasadzie każda kobieta będzie trzymać stronę innych kobiet, dopóki nie koliduje to z jej własnym interesem.

Więc nawet 70-letnia sąsiadka będzie cię pytać, kiedy ślub - ona nie skorzysta, to da "zarobić" innej.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety nie są romantyczne.

 

Rollo Tomassi powiada:

 

Żelazna zasada VI


Kobiety, co do zasady, są niezdolne do pokochania mężczyzny w taki sposób, w jaki oczekują tego panowie.


Mężczyźni wierzą, że miłość jest swoistą sztuką dla sztuki. Kobiety kochają oportunistycznie. Jest to zdanie wyjęte żywcem z bloga Xpat Rantings. Zawiera ono bardzo zwięzłą, lecz wnikliwą myśl.

Mam bardzo, ale to bardzo dużą nadzieję, że mit przedstawiający dziewczyny jako rozpaczliwe romantyczki, zostanie wykorzeniony, i to jak najszybciej. Każdy musi zdać sobie sprawę, że to mężczyźni są tak naprawdę romantykami, którzy udają realistów, a kobiety dokładnie na odwrót.

 

Ta myśl wydała mi się szczególnie prowokująca – mężczyźni są roman- tykami zmuszonymi do bycia realistami, podczas gdy kobiety stąpają twardo po ziemi, posługując się romantyzmem, żeby zaspokoić swój imperatyw, czyli hipergamię.”

 

Kobiecy romantyzm jest płytki, powierzchowny, w pewien sposób infantylny, blichtrowy. 

 

One chcą dostać najlepszego samca, urodzić dzieci, zabezpieczyć się małżeństwem i prowadzić wygodne życie. W dupie maja ten romantyzm, chyba ze można się koleżankom pochwalić i czuć radość jak ich skreca.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, fikakowo napisał:

Wiem, że kobieta nie może się zakochać w facecie  tak z widzenia na korytarzu, nie zamieniając z nim słowa.

 

Zależy od etapu rozwoju kobiety.

Nastolatka czy kobieta z pewnymi tendencjami - jak najbardziej może. Ale nic z tym nie zrobi oczywiście.

Bo to jest takie zakochanie w wyobrażeniu faceta.

Takie napędzanie marzeń, emocjonalnych napięć, wewnętrznych dram, jest o czym pisać w pamiętniczku, gadać z koleżanką itp.

 

Najczęściej nic się z tym nie dzieje, chyba że się koleżanki wygadają.

Albo nagle facet zrobi coś, co przebije balonik idealizacji. Np przemówi za wysokim głosem.

No chuj bombki strzelił idealizację i zakochanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Januszek852 napisał:

Przez warunkowanie kulturowe (tłoczoną od wieków przez mamy i babcie "propagandę weselną", komedyjki romantyczne, piśmidła dla kobiet, etc) kobietom od najmłodszych lat przedstawia się pewien obraz świata.

Kobiety rzadko kwestionują taki obraz świata. Po prostu idą jak burza po swoje. Jak już raz przyjmą pewne rzeczy za aksjomaty, to z tego raczej nie zrezygnują.

Kobiety były po prostu wychowywane przez swoje matki do patriarchatu, który istniał od zarania dziejów do czasu mniej-więcej I wojny światowej (w Europie). Patriarchat odszedł w niepamięć, pojawiły się nowe idee, jak np. kobiety na rynku pracy, "równouprawnienie" (pomieszanie się ról męskich i żeńskich w społeczeństwie) i obie płcie nie mogą się do tego przystosować. To w sumie normalne, jeśli w ciągu 100 lat wywraca się dosłownie wszystko, co obowiązywało wcześniej przez setki tysięcy lat w relacjach damsko-męskich. To działanie przeciwko naturze. Nie ma NIC dziwnego w tym, że kobiety lubią romantyczne komedyjki, wesela, dekoracje, ozdóbki i inne pierdółki. Takie są. Romantyczność kobiet nie była i nie jest podyktowana jakąś propagandą czy innymi uwarunkowaniami kulturowymi, tylko naturą. Kobieta potrzebuje mężczyzny silnego mentalnie i zaradczego, bo jej mózg podpowiada, że taki najlepiej zadba o bezpieczeństwo potomstwa. Problem polega na tym, że nasza cywilizacja chciała być mądrzejsza od natury i wymyśliła chociażby ubezpieczenia, programy socjalne, benefity itd. Nie masz faceta, który zadba o ciebie i dzieci? Państwo o ciebie zadba. Kiedyś kobiecie wystarczało, że to facet będzie w stanie utrzymać dom i rodzinę, a ona w zamian mu posprząta, ugotuje i zaopiekuje się dziećmi. W momencie, w którym kobiety przestały potrzebować mężczyzn do praktycznych rzeczy takich jak zarabianie (bo same już mogą, a jak coś to państwo pomoże), mężczyzna stał się pewnego rodzaju zabawką. Dzisiaj kobiety potrzebują mężczyzn chyba już tak naprawdę tylko do ewentualnego zapłodnienia. Stąd wrażenie, że kobiety nie są romantyczne. Tak naprawdę to pewnie są na swój sposób, tylko dzisiejszy świat odebrał im to, co kiedyś naturalnie ceniły w mężczyznach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Bullitt napisał:

Najpierw należałoby ustalić czym jest romantyczność

Dla uproszczenia możnaby przyjąć, że jest to przeciwieństwo pragmatyzmu.

 

Wg definicji:

Cytat

 

1. «europejski prąd ideowy, literacki i artystyczny z początku XIX w., odwołujący się do idealizmu, natury, uczucia, wprowadzający motywy ludowe, elementy fantastyki oraz idee patriotyczne»
2. «postawa życiowa charakteryzująca się idealizmem, irracjonalizmem i nadmierną uczuciowością»
3. «nastrojowość i tajemniczość utworu, krajobrazu, chwili itp.»

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.