Skocz do zawartości

Jak zmienić software: na żona, dzieci, rodzina?


Fury King

Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci,

Tak jak w temacie powyżej, interesują mnie Wasze opinie i rady dot. wgrania nowej mapy pod nazwą: 'rodzina". 

Śledząc popularny ostatnio wątek, o naszych młodych dziewczynach, (okropnie traktują mężczyzn , nawet chadów, jedna była nawet himalaistką-propsy dla niej), jeden z userów zaproponował by skończyć z mentalną masturbacją (wszystkie takie same, szony, hipergamia) spróbować zakochać się   i mieć kogoś obok. Dało  mi to do myślenia, podobni e jak wrzucone przez znajomego zdjęcie z jego (no dobra, nie ma testów, to kto tam wie) drugim dzieciakiem.

Od kilku lat, uprzedzam, po pewnych rozczarowań, właściwie zrezygnowałem z myśli o jakieś bliskiej relacji z kobietą. Utwierdzały mnie w tym audycje Big Bossa, czy wiedza wyciągnięta z forum. Nie powodowało to u mnie jakiś złych nastrojów, czy incelowskich nawyków, wręcz przeciwnie, pomogło zrozumieć kobiety i nie mieć do nich żadnych pretensji za ich wybory.

Ostatnio coś jednak pękło. Mam już 3 z przodu, żyje mi się ok, ale… czy tak ma wyglądać życie? Ile można się samo rozwijać, albo szukać jakiś przygód, a jak ich nie ma męczyć się na nofapie, bo fappać z 3 z przodu to już obciach jak ch… Już pomijając smw, czy inne zasoby, ramy itd. Chcę po prostu zmienić swój software, nastawić się na poznanie drugiej osoby , zakochanie, założenie rodziny i mieć dzieciaki. Chcę żeby to pragnienie pojawiło się w mojej głowie, żeby to był cel, który da mi energię. Pytanie jak to zrobić i czy warto.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ożeń się i rozwiedź a przejdzie ci chęć na to o czym piszesz :D:D:D Zakosztujesz miodu jakiego nie znałeś :D:D:D

 

A na poważnie - znaleźć teraz Pannę z klepkami po kolei w głowie to jest zadanie lvl hard.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napewno warto mieć wymarzoną rodzinę też o takiej w przyszłości myślę  ale patrząc realnie szansa na to jest znikoma. Obawiam się że jedyną drogą do posiadania dziecka będzie zapłodnienie Julki i alimenty jak bd syn podrośnie to go se tam jakoś wychowasz a kto wie może po drodze kogoś znajdziesz. Znam parę przypadków kolega mój 23 lata rodzice  jego się rozeszli 5 lat temu i ostatnio się dowiedział że będzie miał brata hehe nigdy niewiesz co nas spotka. Trzeba być dobrej myśli wiedząc że realia są okrutne. 

A po za tym chciałbym dodać że dużo dobrych znajomych co się tak starało żeby to szybko ładnie osiągnąć skończyło z długami i depresja tak ich dziewczynki zrobiły na miękko albo on tyra w fabryce a koleżanka u sąsiada ciągnie po drinku ja już naprawdę tyle się na słuchałem i przeżyłem mimo młodego że jestem przerażony ta wizja rodziny. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Fury King napisał:

Ile można się samo rozwijać, albo szukać jakiś przygód, a jak ich nie ma męczyć się na nofapie

No tak, w sumie racja. W pewnym wieku to aż człowieka ciągnie, żeby sobie wstał o trzeciej w nocy i powyciągał gówno z pampersa u wyjącego brzdąca. Jeśli zaczynasz mieć takie marzenia to znak, że już czas na ciebie, pora szukać Julki.

 

Jeśli jednak wolisz chłodne piwo, to może przemyśl to jeszcze raz na spokojnie?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że przytłacza Cię to co widzisz dookoła. Czyli małżeństwa, dzieci, rodziny - ale musisz mieć taką świadomość, że z tego co widzisz, być może, tylko malutki procent jest szczęśliwie spełnionych. Reszta historii zapewne kończy się tak jak dużo opowieści braci na forum, rozpierdolem, czy w trakcie jak dzieci były małe, czy jak trochę podrosły.

 

Sam w przyszłości chciałbym mieć rodzinę, ale nigdy w życiu nie celowałbym w panie z Polandii. Dlaczego? Widać jak wiele z nich jest do siebie podobnych, jakie schematy tam wjeżdżają, jak wszystko może się rozpierdolić pod pierzyną sztucznych uczuć. Nie wiem, jakbym miał już zakładać rodzinę, to chyba bym celował w jakąś babke z innej narodowości, może nawet Azjatkę. Dużo o ich postępowaniu nie wiadomo, ale człowiek przynajmniej z tym się jeszcze nie zetknął, może akurat będzie to miało jakiś sens.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, sleepwalking napisał:

Sam w przyszłości chciałbym mieć rodzinę, ale nigdy w życiu nie celowałbym w panie z Polandii. Dlaczego? Widać jak wiele z nich jest do siebie podobnych, jakie schematy tam wjeżdżają, jak wszystko może się rozpierdolić pod pierzyną sztucznych uczuć. 

 

Rozgraniczanie świata na puszczalskie polki i cnotliwe azjatki to duży błąd. Nawet jeśli spojrzysz na statystyki rozwodów i dane GUSu łatwo dojdziesz do wniosku, że są grupy społeczne, w których ten następuje częściej, a to już o czymś świadczy. Zwróć uwagę na wiek, miejsce zamieszkania, wykształcenie, dochody. Dochodzą czynniki, które musisz ustalić sam: Poglądy polityczne, stosunek do rodziny .itp. 

 

Druga kwestia. 

Relacje międzyludzkie nie są zero-jedynkowe. Nawet jeśli stworzymy algorytm idealnej relacji to i tak nie ma gwarancji, że to wypali. 

 

Ja także nie przekreślam całkowicie relacji damsko-męskich. Lubię kobiety, lubię je zapoznawać i uwodzić. Podoba mi się rola kanapowca. Dorosłem jednak do wniosku, że choćby nie wiem co nie będę już nic w życiu naprawiał na siłę i zawsze będę miał plan B. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fury King napisał:

Chcę po prostu zmienić swój software, nastawić się na poznanie drugiej osoby , zakochanie, założenie rodziny i mieć dzieciaki. Chcę żeby to pragnienie pojawiło się w mojej głowie, żeby to był cel, który da mi energię. Pytanie jak to zrobić i czy warto.

Zaraz zaraz... pragniesz mieć pragnienie założenia rodziny?? Zalatuje schizofrenią czy czymś takim ? Kapujesz? Co zmieni to że będziesz mieć pragnienie? Nie chce się tu wymądrzać, ale ten tok myślenia jest dla mnie dziwny trochę.

 

1 godzinę temu, Fury King napisał:

Chcę po prostu zmienić swój software, nastawić się na poznanie drugiej osoby , zakochanie, założenie rodziny i mieć dzieciaki.

Ale co Ci w tym przeszkadza? W tym poznaniu? Sam jestem singlem 30+ i tez bym chciał poznać jakąś fajną kobietę ;) Poznaję różne, na szczęście nie zakochuję się w nich za łatwo.

 

47 minut temu, Grzesiek napisał:

Bądź mężczyzną na takim poziomie, na jakim chciałbyś mieć kobietę. Sztywne zasady, inteligencja, ambicje, sukces, uczciwość i godność. Gdy już taki będziesz, spotykaj się z wieloma i rób ostry przesiew, aż znajdziesz.

Coś w tym jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, horseman napisał:

 

Rozgraniczanie świata na puszczalskie polki i cnotliwe azjatki to duży błąd. Nawet jeśli spojrzysz na statystyki rozwodów i dane GUSu łatwo dojdziesz do wniosku, że są grupy społeczne, w których ten następuje częściej, a to już o czymś świadczy. Zwróć uwagę na wiek, miejsce zamieszkania, wykształcenie, dochody. Dochodzą czynniki, które musisz ustalić sam: Poglądy polityczne, stosunek do rodziny .itp. 

 

Druga kwestia. 

Relacje międzyludzkie nie są zero-jedynkowe. Nawet jeśli stworzymy algorytm idealnej relacji to i tak nie ma gwarancji, że to wypali. 

 

Ja także nie przekreślam całkowicie relacji damsko-męskich. Lubię kobiety, lubię je zapoznawać i uwodzić. Podoba mi się rola kanapowca. Dorosłem jednak do wniosku, że choćby nie wiem co nie będę już nic w życiu naprawiał na siłę i zawsze będę miał plan B. 

Masz, rację, trochę to rozgraniczyłem, aczkolwiek tak jak napisałem, co do Azjatek czy babek innych narodowości też nie jestem pewien, także oscyluje to tylko wokół przypuszczeń. Trzeba przekonać się na własnej skórze, haha :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Grzesiek said:

Bądź mężczyzną na takim poziomie, na jakim chciałbyś mieć kobietę. Sztywne zasady, inteligencja, ambicje, sukces, uczciwość i godność. Gdy już taki będziesz, spotykaj się z wieloma i rób ostry przesiew, aż znajdziesz.

Dokładnie! Kolega powyżej ma absolutnie rację. Byłem w podobnej do Twojej sytuacji,w międzyczasie zmieniłem kraj zamieszkania. Spotykałem się tylko z Polkami i musisz się naprawdę uzbroić w cierpliwość. Zrobiłem jak kolega tłumaczy i w ciągu 3 lat spotkałem się z ok. 20 kobietami, to była jakaś masakra! Momentami byłem zrezygnowany,serio! Ale w końcu trafiliśmy na siebie. Tak jestem w szczęśliwym związku nie zapominając o naukach Big Bossa, czujność zalecana. Powodzenia! Aha, jeszcze jedno! mimo że samotność mi dop....ała mocno bo mieszkałem 3 lata sam to trzymałem się zasady że lepiej sobie pofapać niż zamoczyć w ''byle czym'' ( u mnie też 3 z przodu) musisz bezwzględnie trzymać się z góry założonych kryteriów, inaczej lipa z tego wyjdzie. żadnych kompromisów,wytrwałości jak najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem nie ma czegoś takiego, że znajdzie się kobieta, która jest jakaś wybitnie inna od reszty. To bzdura, iluzja umysłu. Kobiety w 90% są takie same, te 10% to kosmetyka. Owszem, niektóre powiedzmy będą prawie że idealne - czyli będą mieć jakieś wartości rodzinne, nie będą zdradzać, będą ułożone, jednocześnie samodzielne, pracowite itd. Ale jednocześnie będą mieć te części wadliwego oprogramowania. Będą np: wybitnie manipulować, albo mieć skłonności do uzależnieniem. Musi być zachowana równowaga.

Nie ma sensu szukanie jednorożca, bo nawet ten jednorożec może dźgnąć cię rogiem. Znaczy to tyle, że jak rozumiem szukacie "idealnej" pańci, żeby uniknąć cierpienia jak najbardziej. To jest błędne rozumowanie. Cierpienia nie da się uniknąć, można zminimalizować, znaleźć kobietę bliską ideału, ale dalej nie uciekniemy od tego złośliwego, kobiecego oprogramowania. W skrócie mówiąc - nie ma gwarancji, że ten jednorożec nie wywinie orła albo nie podrzuci jakiejś świni. Nie ma żadnej gwarancji, że kobieta cię nie zdradzi. Nie ma gwarancji, że będziesz wychowywał nieswoje dziecko. Nie ma gwarancji, że np: twoja kobieta przez 10 lat będzie rzeczywiście ideałem, a po 11 roku związku zacznie ćpać i handlować kokainą, sypiać z dealerami za działkę. Albo okazało się, że przed tobą była profesjonalistką, ale 10 lat okłamywała. Nie da się znaleźć tego ideału, tej innej niż wszystkie, to jest właśnie ta mrzonka, która spędza facetom sen z powiem. Jeżeli jakaś pancia wydaje się być inna niż wszystkie, to albo bardzo dobrze się maskuje, albo działa chemia - czyli podświadome procesy, reakcje w mózgu, które nie mają związku z logiką i świadomą decyzją, to taki narkotyk, który koloryzuje rzeczywistość i cechy kobiety.

Zakładając rodzinę trzeba po prostu wziąć na klatę, że mogą być przykre chwilę. Trzeba być tego świadomym jakich problemów możemy oczekiwać. Tak naprawdę każdy temat z forum z działu kobiecie manipulacje i świeżakownia - takie historie mogą nam się przydarzyć, każda z nich. Nawet jeśli będziemy w związku z tym idealnym jednorożcem, himalaistką z biblioteki. Nie ma gwarancji na brak zdrady, nie ma gwarancji na brak kobiecych gierek, nie ma gwarancji na zabezpieczenie w 100% swojego majątku. na nic nie ma gwarancji, nawet na to, że katoliczka z biblioteki będzie bardziej rodzinna i ułożona niż klubowiczka - studentka europeistyki, która lubi poznawać w klubach języki obce.

Trzy kroki:

- Akceptacja (brudnej) rzeczywistości i rozwiązłości/braku moralności kobiet. Tego, że być może ceną rodziny będzie oddanie 50% majątku, rozwód, alimenty, widywanie się z dzieckiem raz w tygodniu nax, dziecko może być sąsiada i okaże się dopiero po latach, nastawianie agresywne dziecka przeciw ojcu, problemy z nowym gachem, choroby psychiczne kobiety, które wyniszczą. Trzeba wziąć takie możliwości na klatę i umieć je udźwignąć.
- Zrozumienie otaczającego nas świata (wad i zalet) i pogodzenie się z tymi brutalnymi opcjami.

- Podjęcie decyzji - czy pomimo świadomości tego, co może pójść nie tak, nadal chcemy w to wchodzić. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 24.11.2020 o 13:23, Fury King napisał:

Tak jak w temacie powyżej, interesują mnie Wasze opinie i rady dot. wgrania nowej mapy pod nazwą: 'rodzina". 

Takie rady i opinie są w co 3 temacie w niektórych działach.

Tu na forum jest wszystko co potrzebne oraz sposoby aby zabezpieczyć majątek aby w razie rozwodu straty nie były duże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Kpt. Skok napisał:

Jest i inna kupa, mianowicie kupa radości. 

Wiesz jak jest. Jest i kupa gówna, i kupa radości. Ale najwieksza to chyba jest kupa troski i odpowiedzialności.

 

Odpowiadasz za swoje dzieciaki. Musisz im zapewnić spokojny, bezpieczny i dostatni dom, jak najlepsze warunki do wzrostu. Muszą mieć gdzie mieszkać, co jeść, w co się ubrać - i w ostatecznym rozrachunku ty za to odpowiadasz. I nie ma backupu, bo to są twoje dzieci.

 

Dużo tu się słyszy o "tradycyjnym modelu rodziny". Więc w tym tradycyjnym modelu facet to jest ten, który zapierdala na utrzymanie tego całego cyrku. Kobieta ma ogarnąć dom i jak jest bałagan to jest jej wina. Ale jak nie ma z czego utrzymać rodziny to porażka faceta.

 

Mężczyzna ma zapewnić bezpieczeństwo. A w dzisiejszym świecie bezpieczeństwo to przede wszystkim bezpieczeństwo ekonomiczne. Bo jak jest kasa to jest i na dom w lepszej okolicy, i na lepszą szkołę, i na dobry szpital i lekarza jeśli zajdzie taka potrzeba. I na piecu można bez obaw podkręcić w zimowy wieczór, więc i ciepło jest dzięki kasie.

 

Więc jeśli ktoś chce się przez następnych 25 lat codziennie martwić, ale nie o siebie, tylko o swoje dzieciaki - to ojcierzyństwo jest dla niego. Bo ze mną to chuj, ja mogę nawet trzy miesiące z rzędu sam makaron żreć jakby kasy nie było. Ale nie mogę samego makaronu dawać moim dzieciom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.