Skocz do zawartości

Myszka domaga się kasy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci. Zastanawiałem się czy to tutaj opisywać czy nie - ale z całego wkurwienia jak można nisko upaść i nie mieć żadnych zasad moralnych, o czym z resztą już wiemy bo dużo braci miało dużo gorsze historie odnośnie ściągnięcia kasy z misia, musiałem napisać ten temat.

 

Jakiś czas temu rozstałem się z panią. Wiadomo, troszke rame popuściłem. Oczywiście myszka przyprawiła rogi i przespała się z innym. Wynajmowaliśmy małą kawalerkę (była na mnie), od razu jak się dowiedziałem złożyłem wypowiedzenie. Miałem troche kasy żeby stać mnie było na opłacenie jej przez 2 miesiące tegoż wypowiedzenia. Więc z Panią ustalone, że zabiera manatki i się wyprowadza. Jakoś to w miare poszło. Mieszkanie całe musiałem wysprzątać sam, odmalować gdzie nie gdzie ściany i zrobić na błysk na zdanie, ponieważ panią wyprowadziłem, a sam tam nie mieszkam już. Wspomnę jeszcze o utracie pracy przez covid więc wszystko się zjebało na łeb.

 

Oczywiście co się stało? A no jak już się domyślacie...żądania panci o kaucje. W wysokości około 1k złotych. Wjebałem się w to mieszkanie z nią wtedy, bo to była jej sugestia którą bardzo często praktykowała. No i wypraktykowała. Kaucje płaciliśmy na pół.

 

Nie zwraca uwagi na to, że za te 2 miesiące wypowiedzenia, zapłacę jednocześnie prawie 3k, gdzie nie pracuję chwilowo w związku z utratą pracy przez covid. Na szczęście miałem oszczędności.

 

Nie zwraca uwagi na to, że puściła się z innym typem, przyprawiła mi rogi, a ja rozstałem się z nią mimo wszystko w zgodzie - są to moje osobiste przekonania, że chce żyć w zgodzie ze sobą, w pewnym sensie jej to wybaczyłem, ale między nami już nic nigdy nie będzie. To pozwala mi w spokoju zasypiać.

 

Nie zwraca uwagi też na to, że nawet z tą kaucją jestem 1k w plecy.

 

Nie zwraca uwagi na to, że minął dopiero miesiąc od tej sytuacji - w pierwszym tygodniu kiedy to się działo, to nawet słowem by nie wspomniała o oddaniu kaucji, ale wiadomo, myszka już rozstanie przepracowała więc można się upominać.

 

I powiem jedno - grosza kurwa nie dam. Zachciało się rozpierdolić relacje, zachciało się iść do innego a potem upaść tak nisko, że wykłócać się o jakieś pieniądze.

 

 

Bracia mieli racje. Prosiła mnie o drugie szansy, przysięgała, że nikogo tak szczerze nie kochała. Dobrze, żeście mnie nawrócili, bo teraz już kurwa wyszło szydło z worka. Naprawdę, nigdy nie spotkałem w swoim życiu osoby o takich dwóch twarzach. Jeszcze jakiś czas temu dałbym sobie rękę uciąć, i teraz bym kurwa nie miał ręki.

 

Dla mnie to przestroga, aby nigdy nie inwestować jakichkolwiek pieniędzy wspólnie z myszką, czy to w kredyty, kaucje czy jakieś inne wydatki. Bo chociaż by Ci zajebała matke i ojca, to się upomni o kase.

 

Pozdrawiam

  • Like 9
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile nie masz podpisanych żadnych dokumentów, z którymi mogłaby biegać po sądach, olej ją. Już nie zasługuje na twój czas, nerwy i zainteresowanie. Jeśli nie da ci spokoju i masz dystans do całej sprawy, zawsze możesz napisać, że ten tysiak byś jej oddał, ale alfons upomniał się o prowizję.

 

W poście czuć sporo gniewu. Powinien wygasać z czasem. Świetnie, że wyciągnąłeś coś z całej sytuacji i walczysz dalej. Z pieniędzmi można popłynąć z każdym. To nie tylko domena myszek. Nawet rodzina cię orżnie, jak wyczuje kapustę. U mnie wujostwo kłóciło się o niewielką schedę po rodzicach mimo obecności ojca w słusznym wieku. Mam tez kolegę, który podżyrował kredyt i teraz go spłaca, choć nie wydał ani złotówki. 

 

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, sleepwalking napisał:

Jeszcze jakiś czas temu dałbym sobie rękę uciąć, i teraz bym kurwa nie miał ręki.

 

Dla mnie to przestroga, aby nigdy nie inwestować jakichkolwiek pieniędzy wspólnie z myszką, czy to w kredyty, kaucje czy jakieś inne wydatki. Bo chociaż by Ci zajebała matke i ojca, to się upomni o kase.

 

 

Święta prawda - absolutnie nigdy w życiu żadnych "wspólnych" inwestycji z myszką. Zwłaszcza gdy to Wy zarabiacie 20k a myszka 2k. Pamiętajcie NIGDY!!!! Dobrze wbijcie sobie to do głowy.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, JAL napisał:

O ile nie masz podpisanych żadnych dokumentów, z którymi mogłaby biegać po sądach, olej ją. Już nie zasługuje na twój czas, nerwy i zainteresowanie. Jeśli nie da ci spokoju i masz dystans do całej sprawy, zawsze możesz napisać, że ten tysiak byś jej oddał, ale alfons upomniał się o prowizję.

 

W poście czuć sporo gniewu. Powinien wygasać z czasem. Świetnie, że wyciągnąłeś coś z całej sytuacji i walczysz dalej. Z pieniędzmi można popłynąć z każdym. To nie tylko domena myszek. Nawet rodzina cię orżnie, jak wyczuje kapustę. U mnie wujostwo kłóciło się o niewielką schedę po rodzicach mimo obecności ojca w słusznym wieku. Mam tez kolegę, który podżyrował kredyt i teraz go spłaca, choć nie wydał ani złotówki. 

 

 

 

Dzięki za odpowiedź. Dokumentów żadnych nie podpisywała, wszystko na mnie - też nauczyłem się na forum, żeby mieć kontrolę nad sytuacją w razie wu :) Co do tego tysiaka, w odpowiedzi do niej, jebnąłem małą litanie przypominając co zrobiła i czy nie ma żadnych zasad moralnych, że chce ściągać ze mnie hajs. Od tamtej pory cisza, zero odzewu, i mam nadzieje, że tak zostanie. Jeżeli nie, to ja już i tak nie mam więcej do powiedzenia. Wiem, że nie ma ani jednego argumentu przemawiającego za tym, żebym jej tą kaucje oddał. Ani kurwa jednego.

 

W poście czuć sporo gniewu, jestem czuły na punkcie zasad moralnych i grania fair wobec drugiego człowieka. Tutaj po prostu zobaczyłem drugą twarz osoby która z charakteru była w 90% podobna do mnie, wiadomo, zaskoczenie i zburzenie obrazu tego, co ta osoba sobą prezentowała.

 

@rarek2 Nic tylko skupiać się na tym, aby wszelkie wkłady były reprezentowane przez osobiste nazwisko, tak samo jak na papierach :)

 

 

Pozdrawiam

Edytowane przez sleepwalking
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu Pańci trudny projekt zrobiłem, żeby miała, a ona później wmawiała mi, że to ona sama zrobiła. Jakby zapomniała zupełnie o pomocy. Wmówiła sobie, że to ona zrobiła. To wyższa szkoła jazdy. Kobieta usprawiedliwi wszystko. Tysiak to jest nic. Ciesz się człowieku, że nie wjebałeś 20 lat życia, żeby się prawdy dowiedzieć o naturze życia z kobietą.

 

Powinieneś płakać ze szczęścia, że tak gładziutko wyszedłeś z tematu.

Edytowane przez mac
  • Like 12
  • Dzięki 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, sleepwalking napisał:

Dokumentów żadnych nie podpisywała, wszystko na mnie - też nauczyłem się na forum, żeby mieć kontrolę nad sytuacją w razie wu

Wspaniale. 

 

13 minut temu, sleepwalking napisał:

Co do tego tysiaka, w odpowiedzi do niej, jebnąłem małą litanie przypominając co zrobiła i czy nie ma żadnych zasad moralnych, że chce ściągać ze mnie hajs. Od tamtej pory cisza, zero odzewu, i mam nadzieje, że tak zostanie.

Dobrze. Nie karm już tej relacji swoją energią. Czasem takie głupie upominanie się o długi ma źródło w woli powrotu myszki. To po prostu pierdoła do zagajenia kontaktu. "A pamiętasz tą ładowarkę, którą u ciebie zostawiłam?"

 

14 minut temu, sleepwalking napisał:

jestem czuły na punkcie zasad moralnych i grania fair wobec drugiego człowieka.

Rozumiem, bo mam to samo. Uczę się wciąż, jak nie odsłaniać tej tendencji, bo jest nadużywana przez wprawnych manipulantów. 

 

15 minut temu, sleepwalking napisał:

Tutaj po prostu zobaczyłem drugą twarz osoby która z charakteru była w 90% podobna do mnie, wiadomo, zaskoczenie i zburzenie obrazu tego, co ta osoba sobą prezentowała.

To zawsze było niesamowicie ciężkie doświadczenie (przynajmniej dla mnie). Po lekturze twoich tematów i tak uważam, że idziesz w dobrym kierunku. 

 

21 minut temu, mac napisał:

Kobieta usprawiedliwi wszystko.

Nie tylko kobieta, chociaż u nich to się rzuca w oczy. Znajoma w rozmowie przyznała, że studia przejechała dzięki biedakowi we friendzonie. Jeszcze za jej manipulacją pracował na resztę grupy. Oczywiście w jej słowach "ale on sam chciał". Jestem nawet skłonny uwierzyć, że ex brata @sleepwalking wmówiła sobie, ze skoczyła na innego dla dobra ich relacji i teraz czuje się pokrzywdzona, bo oberwała za szczerość. Jesteśmy doprawdy przedziwnymi kreaturami. 

Zawodowo mam styk z dużą ilością mężczyzn po dwudziestce. Odpowiedzialności nie zaobserwowałem. 

 

24 minuty temu, mac napisał:

Ciesz się człowieku, że nie wjebałeś 20 lat życia, żeby się prawdy dowiedzieć o naturze życia z kobietą.

To ja idę tą drogą. Dam znać za 12 lat.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczne zagranie, ale tak czy siak ja bym jej oddał kasę. W końcu Ty złożyłeś się z nią. 
Kobiety mają bardzo krótką pamięć. Ja kiedyś od kobiety usłyszałem, że to co zrobiłem dla niej to było "gówno"...a to poszła gruba kasa, czas, nerwy, serce dałem. Panie mają bardzo krótką pamięć i tu nie ma honoru. Chodzi o zasady. Jej. Jakiekolwiek, ale jej.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mac napisał:

Dawno, dawno temu Pańci trudny projekt zrobiłem, żeby miała, a ona później wmawiała mi, że to ona sama zrobiła. Jakby zapomniała zupełnie o pomocy. Wmówiła sobie, że to ona zrobiła. To wyższa szkoła jazdy. Kobieta usprawiedliwi wszystko. Tysiak to jest nic. Ciesz się człowieku, że nie wjebałeś 20 lat życia, żeby się prawdy dowiedzieć o naturze życia z kobietą.

 

Powinieneś płakać ze szczęścia, że tak gładziutko wyszedłeś z tematu.

Płacze ze szczescia, bo zaden poprzedni zwiazek nie uswiadomil mi tej natury jak ten. Znalazlem potwierdzenie tego wszystkiego co opisywali inni bracia. Ciesze sie, ze w stosunkowo mlodym wieku nie wpierdole sie w jakies gowno - mam zamiar tego pilnowac srogo.

 

@JAL

 

Widze ze bardzo dobrze mnie rozumiesz. Relacji juz nie mam zamiaru karmic, ostatnie slowo powiedzialem i nie mam zamiaru odpowiadac na jakiekolwiek zaczepki. Nigdy nie nabrałem do nikogo takiego obrzydzenia i pogardy.

 

Co do bycia fair - masz racje. Trzeba z tym uwazac, i bazowac glownie na czynach drugiej osoby. Bazuje glownie na tym ze jestem fair wobec innych, i jednoczesnie sam ze soba. Jezeli ktos to wykorzystuje lub nie docenia, to nie moj problem, zostaje spuszczony w kiblu. Gdzies czytalem ze srednio wszyscy znajomi w zyciu czlowieka wymieniaja sie co 2 lata, cos w tym jest, szczegolnie w mlodym wieku.

 

Co do tych 12 lat, wszystkiego dobrego, oby bylo ok :)

 

 

“Jestem nawet skłonny uwierzyć, że ex brata @sleepwalking wmówiła sobie, ze skoczyła na innego dla dobra ich relacji i teraz czuje się pokrzywdzona, bo oberwała za szczerość.“ - co do tego to ponoc skoczyla bo myslala ze bedzie jej latwiej ze mna skonczyc - ale tyle pierdolenia, sciemy i innych pierdol juz slyszalem ze rownie dobrze szczerbata żyrafe mogla by mi obiecac. Nie analizuje juz nawet tego bo nie bylo grama prawdy w tym wszystkim. Z reszta po co mam sie spuszczac nad tym co ktos odjebal a nie ja.

 

@prod1gybmx Oczywiscie ze wyjebane bracie. Gdyby rozstanie potoczylo sie w zgodzie i bez krzywych akcji, to ostatnia zlotowke ktora jestem winien oddam. Ale jezeli ktos ze mnie robi frajera, nie ma szacunku i probuje opierdolic to nie mam litosci. A dziwne, bo nie jestem kims kto daje soba pomiatac czy nie ma wlasnego zdania. Przez znajomych jestem oceniany jako dominujacy i zdecydowany charakter.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, KOmento napisał:

Klasyczne zagranie, ale tak czy siak ja bym jej oddał kasę. W końcu Ty złożyłeś się z nią. 
Kobiety mają bardzo krótką pamięć. Ja kiedyś od kobiety usłyszałem, że to co zrobiłem dla niej to było "gówno"...a to poszła gruba kasa, czas, nerwy, serce dałem. Panie mają bardzo krótką pamięć i tu nie ma honoru. Chodzi o zasady. Jej. Jakiekolwiek, ale jej.

Chyba pod warunkiem, że zapłaci połowę czynszu i kosztów remontu. 

 

Nie. Nie można, tym bardziej, że on na te pieniądze zapracował. Kij nawet jakby dostał od rodziców albo w totka wygrał to są jego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytaj jej czy nowy bolec, aż tak skąpi, że musi się prosić o tysiaka byłego hehe, dopisz później, że dla Ciebie to jak pierdnięcie w jej stronę, ale według twoich obliczeń to ona jest Ci winna ten tysiąc.

 

Koniec tematu, słowo przeciw słowu ? 

 

 

Moja eks, dołożyła do mieszkania 200 zł, kupując zegar, po czym mówiła, że jest wspólne i tak statystycznie z tysiącem źle nie liczy, stosunek 150k do 200 zł u mnie a u Cb tysiąc straty, Panie ?

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Piter_1982 Juz nawet nie chcialo mi sie tam odpisywac? Powiedziales wszystko za mnie. Czysta logika. Jak moge bulic dwa miesiace sam a potem jeszcze kaucje zwracac? Sam niestety zapierdalalem na oszczednosci ktore poszly w kibel. Moze nie w kibel bo to mala cena za zdobyte doswiadczenie wiec nawet powiem, ze na plus.

 

 

@Turop Nawet moj ojciec powiedzial, zeby od bolca pozyczyla jak nie ma na zycie? Co do Twojej eks, nawet mi nie mow takich rzeczy. Wysmialbym prosto w twarz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, sleepwalking said:

Bracia mieli racje. Prosiła mnie o drugie szansy, przysięgała, że nikogo tak szczerze nie kochała. Dobrze, żeście mnie nawrócili, bo teraz już kurwa wyszło szydło z worka. Naprawdę, nigdy nie spotkałem w swoim życiu osoby o takich dwóch twarzach. Jeszcze jakiś czas temu dałbym sobie rękę uciąć, i teraz bym kurwa nie miał ręki.

 

Nie wiem jak Wy, ale ja po tych wszystkich tematach tutaj, tego co się dzieje wokół mnie (rozwody/zdrady itp.) podjąłem decyzję, że zostaję samotny z wyboru, rzygać mi się już chce jak patrzę na kobiety (traktuję je po prostu jak kolegów, przestałem się spinać na jakieś podbijanie), po co zaczynać coś co i tak jest skazane na niepowodzenie. Powiecie, że jakaś tam przyjemność jest i ok, zgodzę się, jednak jeszcze nie jestem gotowy na bezproblemowe poznawanie i pukanie, obecnie zwiększam swoje SMV i ogólnie ogarniam się życiowo, potem się zobaczy co będzie. :P 

Edytowane przez heavy27
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, heavy27 napisał:

 

Nie wiem jak Wy, ale ja po tych wszystkich tematach tutaj, tego co się dzieje wokół mnie (rozwody/zdrady itp.) podjąłem decyzję, że zostaję samotny z wyboru, rzygać mi się już chce jak patrzę na kobiety (traktuję je po prostu jak kolegów, przestałem się spinać na jakieś podbijanie), po co zaczynać coś co i tak jest skazane na niepowodzenie. Powiecie, że jakaś tam przyjemność jest i ok, zgodzę się, jednak jeszcze nie jestem gotowy na bezproblemowe poznawanie i pukanie, obecnie zwiększam swoje SMV i ogólnie ogarniam się życiowo, potem się zobaczy co będzie. :P 

 

Nie zrażam się do sytuacji damsko-męskich. To co się dzieje wokół jest straszne, oraz to co człowiek przeżyje, aczkolwiek myślę, że odpowiedni dystans do takiej relacji, i posiadanie swojej maski do samego jej końca nie sprawi większego problemu. Można mieć seks, można obejrzeć wspólnie film, pojechać na wakacje - tylko nie przywiązywać do tego tak dużej wagi, jaką sobie wyobrażamy. Ciężka sztuka do nauczenia, ale myślę, że jeżeli się tego człowiek nauczy to wtedy relacje damsko-męskie nie będą dla niego żadnym problemem. Czy rozpadną się po roku, dwóch, piętnastu czy 40 latach. Albo jak nie rozpadną się w cale.

 

Nie ma sensu odmawiać sobie pewnych przeżyć dostarczonych przez kobiety, tylko trzeba uważać, żeby za bardzo w tym nie popłynąć. Tak jak bracia tu piszą, trzeba wpoić sobie do łba, że Twoje szczęście i życie jest dla Ciebie najważniejsze.

 

Któryś z braci polecał ostatnio Hawkinsa w jakimś temacie. Zajebista książka, wiele uświadamia, jestem aktualnie w połowie i czytam codziennie. Na początku "Technikę uwalniania" a potem polece w jakieś inne jego dzieła. Nie ukrywam, pozwoliła mi też zrozumieć dużo rzeczy które kotłowały się we łbie.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, heavy27 napisał:

 

Nie wiem jak Wy, ale ja po tych wszystkich tematach tutaj, tego co się dzieje wokół mnie (rozwody/zdrady itp.) podjąłem decyzję, że zostaję samotny z wyboru, rzygać mi się już chce jak patrzę na kobiety (traktuję je po prostu jak kolegów, przestałem się spinać na jakieś podbijanie), po co zaczynać coś co i tak jest skazane na niepowodzenie. Powiecie, że jakaś tam przyjemność jest i ok, zgodzę się, jednak jeszcze nie jestem gotowy na bezproblemowe poznawanie i pukanie, obecnie zwiększam swoje SMV i ogólnie ogarniam się życiowo, potem się zobaczy co będzie. :P 

Super,  też bym chciał podjąć taką decyzje ale myszka nie chce sobie iść  :)

Gdyby pewnego dnia "nie wiedziała co czuje" i odeszła to 100% podejmuję na następny dzień taką decyzję jak Ty ! Tak trzymaj, powodzenia :)

 

Też mam dość humorków i kłamstewek myszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, heavy27 napisał:

rzygać mi się już chce jak patrzę na kobiety

Podpisuje się pod zdaniem kolegi.

24 minuty temu, sleepwalking napisał:

i posiadanie swojej maski do samego jej końca

To jest hipokryzja. Nie upadaj na dno jak nasza płeć piękna.

 

Kobiety to urodzone oszustki. Niestety tak już jest i pozostanie.

W tym momencie życia nie uznaję żadnej kobiety jako mnie wartą dlatego nie zamierzam do siebie dopuścić jakiejkolwiek.

Nawet kosztem braku seksu nie zamierzam udawać "bad-boya" na ich poziomie.

Do kochania został pies, do ruchania dziwki. Które są przynajmniej fair.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, sleepwalking napisał:

w odpowiedzi do niej, jebnąłem małą litanie przypominając co zrobiła i czy nie ma żadnych zasad moralnych, że chce ściągać ze mnie hajs

Aby powyższe było skuteczne należy dodać, że "do tej pory uważałeś, że to co po cichu mówili Ci o Niej jej znajomi to były kłamstwa, a teraz widzisz jak na dłoni, że mieli rację i jest (tu wpisać co to za -szon)".

Dodatkowo można pogdybać - "czy Twoja rodzinanie powinna wiedzieć, jakimi wartościami kierujesz się w życiu?".

 

Po co to?
Ano po to, żeby pani się chomik załączył.

Dla kobiety walidacja i opinia otoczenia to rzecz ważniejsza niż oddychanie.

Podając pod wątpliwość opinię w otoczeniu walisz w NAJCZULSZE punkty.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko. U mnie jedna była mieszkała za free. Po czym jak ja odesłałem jej rzeczy kurierem na jej koszt i poprosiłem tylko o ładowarkę do smartfona aby mi odesłała pocztą bo to był taki unikatowy model to wysłała mi ją pocztą. Pociętą. 

W sumie mój błąd. Mogłem olać, ale wiecie ja jej rzeczy nie zniszczyłem. Zresztą długo by gadać. Toksyczny związek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wszelkie rodzaju zdrady w związku, nie tolerować, odrazu z grubej rury, wypierdalać księżniczki. Żadnego koleżeństwa, żadnej dobroci, wiem, że to jest ciężkie nie raz. Ale one nie mają żadnych złudzeń wobec nas. Jeśli laska zdradza, będąc z Tobą w związku, nigdy Cię nie szanowała. Kazać wypierdalać, wyjebać jej rzeczy i tyle. PZDR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.