Skocz do zawartości

Kobiety, które nienawidzą mężczyzn. Jest ich więcej niż myślałem


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem.

comment_160631866290Pbm89HN4U9p0DeMg96SS 

Patrząc na powyższe - może troll może nie (tak czy owak świadczy to o dennym poczuciu humoru) - jak myślicie, ile kobiet nienawidzi mężczyzn? Bo patrząc w tył, to dopiero niedawno uświadomiłem sobie, że to częstsze niż myślałem. Bierna, pasywna agresja, niszczenie samooceny już od dziecka głównie przez nauczycielki. Negatywne komunikaty odnoszące się do płci męskiej. Umniejszanie mężczyzn, robienie z nich gwałcicieli, nieudaczników. agresorów, neurotyków, tych głupszych od dziewczynek (dziewczynki dojrzewają szybciej, uczą się lepiej; wynika to z innych torów rozwoju mózgów. Jak ktoś jest ciekaw to odsyłam do książki: SPOSÓB NA KAINA - jak chronić życie emocjonalne chłopców)

 I może stąd wielu młodych mężczyzn ma uzasadniony żal: 

 

 

 

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani chce zostać psychiatrą, chyba po to, aby móc wypisywać samej sobie skierowania do szpitala psychiatrycznego ?

Odnośnie nienawiści do mężczyzn, to nienawiść z roku na rok, poprzez rozprzestrzenianie się lewactwa sukcesywnie rośnie.

 

Coraz więcej kobiet z którymi się spotykam przejawia coś na wzór wymieszanego pociągu i nienawiści do mojej osoby naraz, kiedyś tak nie miałem, myślę, że zapoczątkował to feminizm.

 

Takie czuję od nich uczucia coraz częściej.

 

Chyba niedługo będzie się trzeba wylogować z życia lovelasa i zająć konstruktywnymi rzeczami, bo co to za przyjemność spędzać czas z takimi istotami...

 

Seks smakuje gorzej niż kiedyś...

 

Polki mi śmierdzą coraz bardziej i bardziej, z roku na rok.

  • Like 4
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, bernevek napisał:

chyba za brak powodzenia.

No niestety to jest smutne, brzydki facet, może awansować zawodowo, finansowo, społecznie, wówczas jakaś fajna dziewczyna znajdzie się, a dla brzydkiej kobiety już nie bardzo  i to jest bardzo smutne :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli autor serio pyta, to to nie jest tak wprost oczywiste. Kobieta najczęściej zaczyna nienawidzić faceta gdy ten:

 

1) rozminął się z jej wyobrażeniami (czyli np. czad zruchał i porzucił, a ona ślub planowała - mężczyźni to chooje) 

2) widzi, że ten nie daje się kontrolować i spuszcza w kiblu wszystkie jej gierki, a przy tym nie chce jej wyruchać - obiekt niedostępny, a to chooje ci faceci

3) zostanie złapana na kłamstwie, szwindlu, zdradzie i kopnięta w doopę - to chooje ci faceci, a ja się zawsze tak starałam

 

są też oczywiście przypadki patologiczne, ale to mniejszość. Najczęstrzy jest przypadek 1) i 3). U pani z tematu stawiam na nr 1). Zapłodnił i dał dyla. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo kobiet nas nienawidzi.

 

Spowodowane jest to tym, że nie mają własnego zdania i święcie wierzą w to co widzą w telewizji ( założę o tym temat niebawem).

 

A wiadomo co jest w telewizji...

 

 

@RENGERS zadam pytanie tak trochę oftopując. Jak oceniasz umiejętności łóżkowe/zaangażowanie Polek?

 

Pytam ciebie bo z tego co piszesz to jesteś ruchaldo ja zaś zawsze byłem zbyt bezpośredni do kobiet i waliłem z grubej rury co myślę.

 

Przez co wiele spłoszyłem. 

 

Miałem w życiu może z 5 w łóżku + gdzieś drugie tyle odmówiłem bo mi się nie podobaly( i kilkaset prostytutek ale tego nie liczę) i każda z tych darmowych była chujowym drewnem na maksa.

 

Zastanawia mnie jak to wygląda  z perspektywy kogoś z większym przemiałem.

 

Czy ja się może po prostu zbyt wiele spodziewam i mi przez te prostytutki wywindowało wymagania.

Edytowane przez Król Jarosław I
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Musi być zdolna, żeby godzić studia medyczne z wychowywaniem dziecka jako samotna matka. Może ta nienawiść tak ją napędza? Generalnie Pani nadaje się bardziej na pacjenta psychiatrii aniżeli lekarza psychiatrii. Ciężko stwierdzić czy troll czy nie, bo wystarczy wejść w komentarze pod postami serwisów typu wysokie obcasy i jak kobiety są w stanie pod swoim nazwiskiem gardzić mężczyznami. 

 

Niestety jak to mawiali pewni politycy "Tej siły już nie powstrzymacie". Nawet nie wiem jak można tej nienawiści przeciwdziałać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Król Jarosław I napisał:

Jak oceniasz umiejętności łóżkowe/zaangażowanie Polek?

 

Dla mnie najważniejszą umiejętnością jest umiejętność fellatio, reszta nie wymaga żadnej sztuki, ponieważ lubię, mocny i dominujący ( z mojej strony) seks, więc wystarczy, że Pani się ładnie wypnie i jest szczupła, no i ma ciasną cipkę.

 

Nie lubię pozycji, kiedy ona na mnie jeździ, kręci mnie najbardziej jak jest "nieruchoma", a ja działam - dominuję.

 

Zależy, zazwyczaj nawet jak Pani bardzo na mnie zależy i widać, że się stara, to często po "lodzie" mam fiuta całego w ranach.

 

Świetnym fellatio może poszczycić się moja ex 50 letnia sponsorka, wspaniała kobieta - jest to główny powód, dla którego lubię milfy, są lepsze w te klocki, niż młode ( zazwyczaj )

 

Szukam teraz kolejnej sponsorki, ale zostałem ostatnimi czasy już kilkakrotnie wyśmiany, łatwiej jest je ruchać, ale ciężej rozkochać, nie są głupie, jak małolatki.

7 minut temu, Król Jarosław I napisał:

ja zaś zawsze byłem zbyt bezpośredni do kobiet i waliłem z grubej rury co myślę.

 

Widzisz, ja też taki jestem, jednak nauczyłem się, że lepiej nie być do końca sobą i dawać im to czego aktualnie chcą.

 

Zazwyczaj bezpośredniość działa jednak bardzo dobrze.

 

9 minut temu, Król Jarosław I napisał:

( i kilkaset prostytutek ale tego nie liczę)

 

 O Panie, kilkaset  ? :D  O ja pierdole 

 

11 minut temu, Król Jarosław I napisał:

przez te prostytutki wywindowało wymagania.

Dla mnie prostytutki zazwyczaj są brzydkie, poniżej średniej.

 

Mówię tu o klasie Roksa.

 

Jeśli masz dostęp do VIP dziwek, wtedy jest inaczej, ja aktualnie nie mam.

 

Dziewczyny na chodnikach robią dużo lepsze wrażenie, są  dużo ładniejsze niż kurwy.

 

No i za darmo.

 

Dobre w dzisiejszych czasach jest to, że związki chuja znaczą, Panie są rozpustne i mocno zużyte, warto korzystać, jest to jednocześnie przekleństwo dla mężczyzn, którzy marzą o wartościowej kobiecie.

I założeniu rodziny.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, tyranozaur napisał:

Moje obserwacje są całkowicie odmienne. Polki, nawet te młode, lubią kontrolować i dominować i naprawdę mało jest takich uległych sarenek które można dominować.

 

Kobiety, które lubią dominować, tak naprawdę czekają, aż ktoś je zdominuje.

 

Niektóre kobiety to z kilometra trzeba trzymać, często, gęsto jednak te agresywne, można w sekundę zgasić swoim przybyciem, spojrzy i już widzi, że musi się zachowywać  jak potulna suka, bo ja nigdy nie ustąpie.

 

Spójrz na facetów na polskich chodnikach, też bym była najagresywniejszą sarenką ze wszystkich :D 

 

CIPY mają, a nie FIUTY.

Najlepsze motto, jakie w życiu usłyszałem i które  sobie nieustannie, całe życie  powtarzam to : " Bądź mężczyzną "

 

Jak mi się nie chce, jak mam wymówki, to pytam się sam siebie - a Ty facet jesteś, czy pizdeczka ?

 

I idę do akcji.

 

Dla mnie mężczyzna to silny, dominujący, twardy fizycznie i psychiczny gość, odporny na manipulację, kawał skurwysyna, tak mnie wychował dziadziuś ;]  

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RENGERS mam 28 lat od 16 roku życia zostawiłem w burdelach 2 dobre samochody jak nie lepiej ? kurwy na roksie naprawdę trzeba umieć wybierać, to sztuka której człowiek musi się nauczyć jak dobrej gry w coś.

 

Dużo z tego to też burdele w Niemczech ale tam jest inna sprawa za 30 euro wjeżdża coś co na polskiej roksie kosztuje 400. 

 

"Zazwyczaj bezpośredniość działa jednak bardzo dobrze."

 

Tu bym się kłócił. Mnie ratowała kratka na brzuchu i problemy z prawem. ;) Niektóre dupy na to lecą zwłaszcza na to drugie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, RENGERS napisał:

Polki mi śmierdzą coraz bardziej i bardziej, z roku na rok.

 

Witamy w klubie no ale przecież na pewno nie dbasz o siebie, jesteś incelem i przegrywem itp. itd.;)

 

Polki są po prostu non-stop wk*rwione. Na ulicy, w domu etc. Te protesty przyzwoliły społecznie zalegitymizować naszym "witaminkom" pogardę do Polaków z którą się jeszcze jako-tako kryły. To jest wersja problemów jakie mają choćby Biali Amerykanie u siebie - białe dziewczyny coraz mniej chętnie z nimi randkują przez "wkurwienie". Chyba Szarpanki mówił, że sam jest zaskoczony jak szybko to poszło, bo kiedyś w PL trendy z zachodu byłi widoczne po 10 latach, teraz już mamy rok opóźnienia.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

Polki są po prostu non-stop wk*rwione. Na ulicy, w domu etc. Te protesty przyzwoliły społecznie zalegitymizować naszym "witaminkom" pogardę do Polaków(...)

 

To jest chyba dziedziczne. W sensie podpatrzone od matek, ciotek itd. Kiedy słyszę, jak laski zwracają się do swoich facetów to są matki tych dziewuch bis. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie od paru ładnych lat jest bardzo popularna nienawiść, pogarda, docinki do mężczyzn i nie chodzi o to jak pisze @Boromir, że tylko do brzydkich, tylko mam na myśli na dużym poziomie ogólności. Nie że konkretnie Pan X, tylko właśnie zwroty "mężczyźni", "faceci" itd., czyli taka generalizacja. Obserwuję znajome, które kiedyś nie miały takich poglądów, był normalne, ale też to piszą. Bardzo popularne na ścianie fb, cały czas lecą docinki do mężczyzn, żarty w naszą stronę, często przemoc, i nikt z tym nic nie robi. Kobiety w komitywie lajkują sobie nawzajem i komentują, stulejarze też się podłączają, a kto postanowi "poprawić" taką panią, wyrazić swoją opinię, to jest szybko gaszony. To już jest norma. Żyjemy w innych czasach, i trzeba się z tym pogodzić.

 

@RENGERS

Cytat

Coraz więcej kobiet z którymi się spotykam przejawia coś na wzór wymieszanego pociągu i nienawiści do mojej osoby naraz, kiedyś tak nie miałem, myślę, że zapoczątkował to feminizm.

O to, to. Już kilka lat temu to odczuwałem. Młode stały się strasznie agresywne. Taka moda teraz, żeby pokazać jak bardzo gardzisz mężczyznami i że oni i tak Ci nic nie zrobią, bo jesteś bezkarna. Parę lat temu w porównaniu do dziś, strasznie łatwo było z kobietami. Fantastycznie reagowały zaczepiane na ulicach, w klubie, i fajnie się z większością rozmawiało i spędzało czas.

 

Ja generalnie obracam się w środowisku związanym z psychologią, więc dorzucę od siebie ziarno wieloletnich obserwacji z tego pola. Powiem wam tyle Panowie. Wszędzie są normalne dziewczyny, ale na psychologi i w zawodzie(psycholog, psychoterapeuta, trenerzy), są same feministki i babki z problemami, bardo dużo nienawiści, manipulacji i jadu się wylewa tutaj. Mężczyźni w tych kręgach są traktowani jak intruzi , jeżeli masz swoje poglądy i nie wskakujesz w wir propagandy, to już w ogóle Cię zabiją. Bardzo mi szkoda, mężczyzn, którzy idą ze swoimi problemami do psycholożek i psychoterapeutek, bo wiem z opowieści tych Pań, że one celowo nakierowują tych panów na określone tory, spiorą im łeb ideologią, namieszają im w głowie, a oni nieświadomi tego będą kompletnie zniszczeni, wyssani z czasu i pieniędzy. Nie dajcie się nabrać na psycholożki, to to tylko tuba propagandowa skrajnie lewicowych aktywistów. Taka moda, takie czasy. Psychologia upadła, kobiety tutaj nie mają żadnej wiedzy. One nie różnią się niczym od Karyn z ulicy. Mówią te same hasła "wina faceta, przemoc ma płeć... itd." tylko na końcu wypowiedzi podpisane "napisała/opowiedziała Pani Psycholog", To jest wszystko manipulacja. One kończą studia z psycho celowo tylko po to, żeby głosić te swoje banialuki i zakrywać to tytułem psychologa, to jest manipulacja i tyle. Znam te środowiska, większość pań używa słów, o których znaczeniu nie ma żadnego pojęcia, one 5 lat studiowały psychologię, a nawet nie wiedzą jaka jest definicja psychologi. Wielce urażone jak się pytam i mówię, że 5 lat studiowałaś i nie wiesz co studiowałaś? Ale przecież ona nawet stypendium miała! To że wyuczyłaś się materiału na blache i zaliczyłaś, to jedno, i tego Ci nie odbieram, ale zupełnie inną sprawą jest, że nie rozumiesz tego. Powtarzasz słowa jak małpa, albo papuga, ale nie rozumiesz tego, zero abstrakcyjnego myślenia, łączenia pewnych faktów. Gdyby nie tytuł psycholoha, którym się zasłaniają i szczują innych, to one się niczym nie różnią od dresiar z blokowisk. Gdyby nie miała tytułu to w życiu nie pomyślałbyś, że to jest pani psycholog, tylko patologia.

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tyle rakotwórczych treści co w poście tej pindy dawno nie widziałem.

Ten post powinien zostać pokazany każdej osobie która będzie ją uczyć na psychiatrę aby nigdy nie dostała tego zawodu.

10 godzin temu, tyranozaur napisał:

Nie tyle nawet kobiety, co Polki. Polki to bardzo agresywne kobiety i wielokrotnie o tym wspominano. Ja nie znam bardziej agresywnej nacji jeśli chodzi o żeńską część od Polek.

 

Agresja, dyktowanie swoich warunków, manipulacje z grubej rury, rozkoszowanie się w obniżaniu męskiej pewności siebie. Polki mają w sobie kurewsko dużo pasywnej agresji, kurewsko.

Polki to dno na pewno duża część, agresywne, roszczeniowe i zaburzone w dużej mierze.

Nie mówiąc już o skrajnym lewacktwie.

lewactwie *

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pani pocięła się z ojcem dziecka (dziewczynka) i nie znalazła nowego bolca, to wychowuje córkę w chorobliwej nienawiści do płci przeciwnej. Może to robić nawet podświadomie ale efekt jest taki jak na zdjęciu powyżej i jeszcze komunistka - kamratka. Sam jestem mizoginem to w sumie nie wypada mi jej i jej podobnych krytykować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, bassfreak napisał:

Tyle rakotwórczych treści co w poście tej pindy dawno nie widziałem.

Ten post powinien zostać pokazany każdej osobie która będzie ją uczyć na psychiatrę aby nigdy nie dostała tego zawodu.

Polki to dno na pewno duża część, agresywne, roszczeniowe i zaburzone w dużej mierze.

Nie mówiąc już o skrajnym lewacktwie.

lewactwie *

 

Większość z psycholożek gówno wie i z nauką nie mają nic wspólnego. U kobiet z dyplomem psychiatry to cóż, studia z medycyny są ostre, ale podobno mimo tego tam również zdarzają się wariatki.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

 

Chyba Szarpanki mówił, że sam jest zaskoczony jak szybko to poszło, bo kiedyś w PL trendy z zachodu byłi widoczne po 10 latach, teraz już mamy rok opóźnienia.

 

 

Śmieszy mnie młody człowiek który sam zanurzony jest w cyberprzestrzeni i jest zaskoczony że procesy społeczne będą "takie jak kiedyś".
Myślę, że teraz nie mamy żadnego opóźnienia jeśli chodzi o kwestie obyczajowe. 

10 godzin temu, RENGERS napisał:

 

Kobiety, które lubią dominować, tak naprawdę czekają, aż ktoś je zdominuje.

 

Dla mnie mężczyzna to silny, dominujący, twardy fizycznie i psychiczny gość, odporny na manipulację, kawał skurwysyna, tak mnie wychował dziadziuś ;]  

Pierwsze zdanie to coś z czym się absolutnie zgadzam. Jest włśnie tak jak napisał @RENGERS

Drugie zdanie, tak ale nie w związku.
Trudno wyobrazić sobie aby kobiety wytrzymywały w związku ze "skurwysynem" , niebieska kartka prędzej czy później bo okazujesz się przemocowcem jak nie fizycznym to psychicznym
Osobiście uważam, że trzeba być trochę ciapą w relacji z kobietami takim porucznikiem Columbo.  Nie wyklucza to robienia swojego, zdecydowania, odporności na manipulację ale też pozwala na zachowanie kontroli, bo kobieta do końca nie jest cię w stanie rozpracować. Można też w takim związku zupełnie z przyczajki zmieniać tempo i intensywnośc relacji. Osobiście pozwalałem sobie na "rozpracowanie się" zawsze kiedy miałem ochotę zakończyć daną znajomość.  Magiczne - nie wiem co czuje jest tu dobrym wyzwalaczem. Ogólnie w relacjach to co napisał Rengers średnio sie sprawdza ale jest w tym co pisze bardzo dużo racji nt natury kobiet.

10 godzin temu, Boromir napisał:

Prawo na to pozwala, gdyby takiemu Ahmedowi by fiknęła, to duże prawdopodobieństwo, ze mogłaby w pysk dostać.

Myśle, że wiele ze społeczności islamskich laicyzuje się może nie tak jak Polska ale też w sposób widoczny. Bardzo chciałbym obejrzeć/przeczytać coś na ten temat to jest relacji kobiet z mężczyznami w świecie islamu ale nie sprzed 30 lat tylko już po "arabskiej wiośnie" albo później. Myślę, że tamtejsze kobiety też wytworzyły w sobie (i w społeczeństwie - tak ! )  odpowiednie mechanizmy obronne. Wspomniany Szarpanki dawał kiedyś przykładowy filmik jak młody Turek opowiadał przy swojej zachwyconej Polce że turczynki sa niedostępne, oziębłe, etc.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, TasteThePain napisał:

obracam się w środowisku związanym z psychologią, więc dorzucę od siebie ziarno wieloletnich obserwacji z tego pola. (...) na psychologi i w zawodzie są same feministki i babki z problemami, bardo dużo nienawiści, manipulacji i jadu się wylewa tutaj. Mężczyźni w tych kręgach są traktowani jak intruzi , jeżeli masz swoje poglądy i nie wskakujesz w wir propagandy, to już w ogóle Cię zabiją.

 

Prawda. Osobiście miałem okazję poznać kilka studentek psychologii. Niezbyt lotne, za to chłonące bezkrytycznie wiedzę z zajęć. Nadęte, małostkowe, zawistne - typ biurwy. Aż przytoczę mój wpis sprzed kilku miesięcy, bo uważam, że idealnie tu pasuje:

 

wojskowa poradnia psychologiczna, rozmowa z panią psycholog była częścią procesu rekrutacji na WAT.

 

Rozmowa zaczyna się z grubej rury - pytania o orientację seksualną, o to, jak często odbywam stosunki.

Potem pytanie o stan cywilny. Odpowiadam - kawaler.

- czy zamierza pan w najbliższym czasie zakładać rodzinę?

- nie

- a dlaczego?

Wyjaśniam, że na najbliższe lata mam poważniejsze plany. Zaczyna się drążenie.

Czy uważam, że założenie rodziny nie jest poważną sprawą? Jak wyglądają moje relacje z kobietami? Czy uważam, że wpływ na moje decyzje mogły mieć wzorce wyniesione z domu rodzinnego? Pokornie udzielam możliwie neutralnych odpowiedzi ("nie ma złych odpowiedzi, proszę pamiętać!"), bo widzę już, że mam do czynienia z suką. I pytanie zupełnie z czapy:

- gdyby miał pan czarodziejską różdżkę i mógł zmienić coś w swojej przeszłości - co by pan zmienił?

Odpowiadam, że nic.

 -naprawdę? Nic?

- nic

- proszę się dobrze zastanowić, ma pan dużo czasu do namysłu.

Staram się skierować rozmowę na właściwe tory:

- proszę pani, takie pytania są niepoważne. Myślałem, że będzie pani zainteresowana moimi kwalifikacjami oraz tym, jak motywuję swoją kandydaturę.

Pani doznaje chwilowego przegrzania, po czym podniesionym głosem oznajmia, że to ona decyduje, na jakie pytania będę odpowiadał.

Struchlałem - wiedziałem, że i tak już jest źle. Ale nic, siedzę dalej - i obserwuję, jak twarz pani psycholog czerwienieje.

Następne pytania - czy kiedykolwiek strzelałem z broni palnej. Odpowiadam, że tak.

- ale nie w wojsku?

- nie

- czy udzielał się pan się w organizacjach proobronnych?

- nie

- dlaczego?

- brak czasu. Pracowałem, uczyłem się

- przecież pan nie studiuje

- owszem, ale uczę się

 -hmm, no dobrze. Czy skakał pan na spadochronie?

- nie

- dlaczego?

- nigdy nie przyszło mi to do głowy

- a jakieś sporty?

- boks, lekkoatletyka, wioślarstwo

- a bungee?

- słucham?

- no, skoki na bungee

- ee, nie...?

- hmm... okej.

Wymowne milczenie ze strony pani psycholog. Po dłuższej chwili wyjaśnia zniecierpliwiona:

- proszę pana, my tu potrzebujemy ludzi obytych z armią. Tak jak w szkole muzycznej - nie przyjmują tam przecież ludzi, którzy nigdy nie grali na instrumentach, prawda?

Zaciskam zęby. Po raz ostatni staram się wybronić:

- proszę pani, WAT jest uczelnią techniczną, a zatem wraz z modułem wojskowym realizowany jest program politechniczny - a mimo to nie zapytała pani, jak radzę sobie z lutownicą albo z matmą na rozszerzonym poziomie.

Pani patrzy na mnie jak na dziwaka, po czym urzędowym tonem oznajmia: "myślę, że tyle wystarczy. Proszę poczekać na zewnątrz".

Oczywiście nie przeszedłem. Wszystkie testy zaliczone z bardzo dobrymi wynikami, ale opinia pani psycholog była decydująca.

 

Żeby było śmieszniej, rok wcześniej też przechodziłem przez ten sam proces rekrutacji - na tę samą uczelnię, tyle że poprzez inne WKU. Skierowany zostałem na rozmowę z doświadczonym psychiatrą. Rozmowa trwała może z 5-7 minut. Psychiatra zadał pytania o dotychczasowy przebieg pracy/nauki. Trochę podrążył, gdy oznajmiłem, że po ukończonym licencjacie poszedłem do pracy, zamiast kontynuować naukę. Wyjaśniłem mu swoje motywy. Psychiatra coś tam poskrobał w kajecie, podziękował za rozmowę. Wynik - brak przeciwwskazań do pełnienia służby zawodowej.

Teraz tak sobie myślę, że ta kretynka najwidoczniej uznała, że skoro nie skakałaem na spadochronie ani bungee, to nie jestem zwariowanym adrenaline junkie*, czyli - ciepły misiu w kapciach, dla którego szczyt emocji to poranna wyprawa po bułki. Plus pyskowanie i podważanie autorytetu. W sumie sam sobie zawiniłem, ale z perspektywy czasu nie żałuję.

 

* taki teraz mamy wizerunek żołnierza - to nie zdyscyplinowany obrońca ojczyzny, ale killer, specjals, nieogolony twardziel w cool mundurze, heart-breakar'n' life-taker etc...

  • Like 10
  • Haha 2
  • Zdziwiony 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Witamy w klubie no ale przecież na pewno nie dbasz o siebie, jesteś incelem i przegrywem

 

Daleko mi do incela i przegrywa, narzekam na nie, natomiast regularnie je poznaję i spędzam z nimi czas, to duża różnica, często trafia się na pozorne igły w stogu siana, które dopiero po czasie zaczynają odpierdalać, mi to wystarcza.

Godzinę temu, Personal Best napisał:

Trudno wyobrazić sobie aby kobiety wytrzymywały w związku ze "skurwysynem" , niebieska kartka prędzej czy później bo okazujesz się przemocowcem jak nie fizycznym to psychicznym
Osobiście uważam, że trzeba być trochę ciapą w relacji z kobietami takim porucznikiem Columbo

Ja tak nie potrafię, dla mnie jest to uwłaczające.

 

Mój honor, męska godność i zasady  > cipa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.