Skocz do zawartości

Kobiety, które nienawidzą mężczyzn. Jest ich więcej niż myślałem


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Fury King napisał:

Jak któraś zdradza jest piętnowana jak Jagna z "Chłopów", to się nazywa chyba ostracyzm. Dla tego zapraszam na południe, do małych ośrodków. 

 

Nie jest tak, po kościele opierdalają kolby koncertowo, tylko wyjeżdżają do miast, za granicę,  by na wsi grać święte dziewice, chodź nie zawsze.

 

Rozdwojenie jaźni tak zwane.

 

Gdybym nie znał faktów i nie miał sprawdzonego info, każdej z nich przyznałbym Oscara za znakomite role filmowe.

 

Podziwiam kobiety za umiejętność kłamstwa, nawet mi to tak dobrze nie wychodzi.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, RENGERS napisał:

 

Nie jest tak, po kościele opierdalają kolby koncertowo, tylko wyjeżdżają do miast, za granicę,  by na wsi grać święte dziewice, chodź nie zawsze.

 

Przykład: moja współlokatorka. Jej rogacz w Krakowie, ona 120 km od niego. Normalnie sprowadzała kolesi na chatę z jednym wiem, że się przespała. Katoliczka taka, że do Oazy należała. Oczywiście nadal jest z typkiem niczego nieświadomym. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2020 o 13:15, bassfreak napisał:

Dlatego jak bym szedł do psychologa to raz że tylko do faceta a dwa musi wyglądać jak chad bo wtedy będzie 99% szans że nie będzie sfeminizowany.

 

Skąd weźmiesz psychologa chada i to jeszcze mądrego? :)

 

W dniu 27.11.2020 o 13:27, Fury King napisał:

@Perun82 Szacun za trzymanie się z katoliczkami. Kobieta wierna Bogu będzie i wierna Tobie. 

 

Przykro mi, ale katolicyzm niczego nie gwarantuje. Znam katoliczki, które chodzą do kościoła, ale nie przeszkadzało im to zdradzić męża czy chłopaka. 

 

Ja miałem niedawno przykrą sytuację z kolegą katolikiem. Nic seksualnego, poszło o sprawy finansowe. On nie jest przeciętnym katolikiem, on uczestniczy we wspólnocie modlitewnej, regularnie się spowiada, przystępuje do komunii i stara się codziennie chodzić do kościoła. Ja wiele razy poszedłem mu finansowo na rękę i dość dużo dzięki mnie zyskał. Na przestrzeni lat zyskał na mnie może z 30 tysięcy, czego mu nie żałowałem, aż do pewnego momentu. Gdy nie byłem mu już potrzebny, to okazało się, że on targuje się ze mną o każdy grosz, w ogóle nie odwzajemniając mojego koleżeńskiego podejścia. Wytknąłem mu to i usłyszałem kłamstwa, wyparcie, że on mi niczego nie zawdzięcza, że ma prawo targować się ze mną o każdy grosz i to nie jest żadna niewdzięczność. Zero wzajemności, a do tego zakłamanie. 

 

Zaskoczyło mnie to, bo myślałem, że to jest ktoś z moralnością, kto na pewno będzie ok. Nie, on nie jest ok, zostałem wykorzystany przez katolickiego dwulicowego fałszywca. Czuję się trochę zły na siebie samego, ale głównie czuję obrzydzenie.

 

Od tego czasu ostrzegam wszystkich przed katolikami, tak żeby inni ludzie nie nabierali się tak jak ja się kiedyś nabrałem. Moim zdaniem nie powinieneś tak zachwalać katoliczek, bo ta cała katolicka pobożność potrafi nic nie znaczyć. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/26/2020 at 10:18 AM, zychu said:

myślę, że tyle wystarczy. Proszę poczekać na zewnątrz

 

Jprdl...

Powinieneś to nagrac i wrzucić na YT. Byłbyś sławny. Pani też. Nie wiem czy o taką sławę jej chodziło ale tak by było. Jej przełożeni też by byli sławni, tez by się ucieszyli z darmowej reklamy.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Armengar napisał:

Zaskoczyło mnie to, bo myślałem, że to jest ktoś z moralnością, kto na pewno będzie ok. Nie, on nie jest ok, zostałem wykorzystany przez katolickiego dwulicowego fałszywca. Czuję się trochę zły na siebie samego, ale głównie czuję obrzydzenie.

Stary, przez kilka lat nie zdążyłeś zweryfikować czy kolega się sprawdzi w trudnej sytuacji?

Polecam to każdemu, weryfikujcie swoje przekonania nt. innych osób. Stawiajcie ich czasem w trudnych sytuacjach, sami nie bójcie się w takich uczestniczyć.

Masz kumpla, którego cenisz? Nie bój się poprosić o pomoc. To będzie test dla Ciebie, czy umiesz prosić i dla niego, w jaki sposób reaguje. To samo w relacjach, twórzmy pole do weryfikacji słów z czynami. 

Wirtualne autorytety. Łatwo się w kogoś zapatrzyć, weryfikujmy swoje wrażenie z rzeczywistością, nie bójmy się czasem wyjąć cegiełkę z czyjegoś muru doskonałości. Reakcja powie wszystko.

7 godzin temu, Armengar napisał:

Od tego czasu ostrzegam wszystkich przed katolikami, tak żeby inni ludzie nie nabierali się tak jak ja się kiedyś nabrałem. Moim zdaniem nie powinieneś tak zachwalać katoliczek, bo ta cała katolicka pobożność potrafi nic nie znaczyć.

Ale zdajesz sobie sprawę, że sam jesteś sobie winien?

Katolicy to tacy sami ludzie jak reszta. Patrzyłeś przez różowe okulary na kumpla, bo był aktywny religijnie. Źródła takiej aktywności są przeróżne, bardzo rzadko świadczą o czyjejś doskonałości. Czasem o chęci zbliżania się do tego, ale to droga na całe życie.

Pisze Ci to praktykujący katol;)

Edytowane przez Yolo
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Armengar napisał:

Od tego czasu ostrzegam wszystkich przed katolikami, tak żeby inni ludzie nie nabierali się tak jak ja się kiedyś nabrałem

Widzisz... problem z katolicyzmem polega na tym, że masz dwa bieguny:

1) oparcie o reguły, które wskazują pewną drogę (uczciwość, dbanie o kogoś..itd) - to może inspirować do bycia lepszym człowiekiem

oraz

2) hipokryzję (patrząc na to, że z jednej strony jest sporo różnych zasad, ale i tak w jakiś sposób dopuszcza się ich łamanie i nie zachęca się realnie do zgłębiania wiary, co mogłoby podważyć sens wiary w konkretną religię).

 

Ostrzeganie przed katolikami to ostrzeganie, które bazuje tutaj na punkcie 2. Powinieneś ostrzegać przed konkretną osobą, która jest hipokrytą :)

Edytowane przez lync
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda No dobra, wypisują sobie takie rzeczy... i co? Czy jak ktoś na Ciebie pluje, to spuszczasz wzrok, odchodzisz i między kolegami przeżywasz, że ta kobieta, która uważałeś za wrażliwą, dojechała Cię tak, że nigdy byś się po niej tego nie spodziewał? Na takie strzelanie na oślep, wyciągam bazooke spod obrusu i wypierdalam pocisk prosto na klatę, żeby zepsuć szmuli/kukowi dzień. Nie tracę na tym dużo energii i czasu, nie musze myśleć nad jakimś wyrafinowanym panczem, bo to najczęsciej ludzie prości jak konstrukcja cepa, myślący w ten sam sposób, mający wdrukowane to samo gówno do głowy. Nie ważne czy to w necie, czy w realu. Nie wdawajcie się w dyskusję, tylko zgaście jak peta, odnoscie się z wyższoscią i bazujcie na ich wszystkich możliwych słabych punktach, żeby maksymalnie podkurwić.... 

 

Ktoś zapyta po co? Z tego co kojarzę, to wydaje im się, że stanowią jakąś "siłę". Lubię w bardzo brutalny sposób ich weryfikować i wystawić na zderzenie z rzeczywistością. ;) Mam z tego swojego rodzaju frajdę. Lubię rywalizować... Kto nie lubi? ?

Edytowane przez prod1gybmx
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, prod1gybmx napisał:

@niemlodyjoda No dobra, wypisują sobie takie rzeczy... i co?

 

I to, że coraz większa masa kretynek uważa, że to normalne i że jeśli jest na to przyzwolenie w przestrzeni publicznej to tak mogą się zachowywać na co dzień.

To tak jak z reklamą - po co masz słyszeć 10xtę samą reklamę proszku - po to żebyś w sklepie wybrał właśnie ten bo się z tym "osłuchałeś".

Druga sprawa - nie przypominam sobie tak wielkiej agresji kobiet w przestrzeni publicznej przez całe moje dorosłe życie, a ta sama agresja jest też już na ulicach, portalach randkowych etc.

I żebyś się nie zdziwił - one już stanowią siłę. Te 16-20 latki za chwilę wchodzą (już są) na rynku matrymonialnym i będą potęgować babskie spierdolenie.

Edytowane przez niemlodyjoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, niemlodyjoda napisał:

Druga sprawa - nie przypominam sobie tak wielkiej agresji kobiet w przestrzeni publicznej przez całe moje dorosłe życie, a ta sama agresja jest też już na ulicach, portalach randkowych etc.

Nie przypominam sobie, żeby było tylu pizdusiów, którzy nie potrafią trzymać za mordę takich zachowań i temperować kobit. Kobita w swojej naturze zawsze będzie sprawdzała na ile sobie może pozwlolić. 

3 minuty temu, niemlodyjoda napisał:

I żebyś się nie zdziwił - one już stanowią siłę. Te 16-20 latki za chwilę wchodzą (już są) na rynku matrymonialnym i będą potęgować babskie spierdolenie.

Jaką siłę? Nawet jakby 100% kobit deklarowało swoją nienawiść do mężczyzn, to jedyne co z tego może wyjść, to wymarcie gatunku. 

Kluczem jest, co faceci z tym robią, a nie to, za kogo się te kobity uważają. Nie mają żadnej kurwa realnej siły, żeby w jakiś sposób zagrozić mojemu życiu, jak to szumnie deklarują. Są jak kundle ujadające przez siatkę. Otwórz im bramkę i wystaw na konfrontację, to będą spierdalać gdzie pieprz rośnie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, prod1gybmx napisał:

Nie przypominam sobie, żeby było tylu pizdusiów, którzy nie potrafią trzymać za mordę takich zachowań i temperować kobit. 

 

Z niebieską kartą albo po wyprowadzce z własnego domu jak Pani zgłosi "przemoc domową lub ekonomiczną" będzie Ci to z pewnością świetnie wychodzić ;)

 

Jest takie fajne zdanie, które Marek często powtarza w audycjach - "co z tego, że niedźwiedź jest silniejszy ode mnie skoro to ja go oglądam w klatce w zoo".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Z niebieską kartą albo po wyprowadzce z własnego domu jak Pani zgłosi "przemoc domową lub ekonomiczną" będzie Ci to z pewnością świetnie wychodzić ;)

A- nie wchodź w związki B- Jest milion innych "narzędzi", których nie posiada kobieta, a są niezbędne do "trzymania za mordę".

8 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Jest takie fajne zdanie, które Marek często powtarza w audycjach - "co z tego, że niedźwiedź jest silniejszy ode mnie skoro to ja go oglądam w klatce w zoo".

Sugerujesz, że jesteś mniej sprytny od kobiety i skazany na zamknięcie w klatce? :D 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że przytoczony w pierwszym poście przykład to jakiś trolling (sorry, kto normalny pisałby że "kocha komunis" na serio?). Poza tym - skoro to młoda kobieta z 5-letnią córką, to była wcześnie wpadka, więc jej postawa - nawet, jeśli byłaby prawdziwa, w co wątpię - to marny estymator dla całej populacji, bo we współczesnych czasach ilość "wcześnie zapłodnionych" na szczęście wcale nie jest taka duża.

 

Osobiście nie znam kobiet, które takie poglądy głoszą.

 

Znam za to całą masę kobiet zmanierowanych i roszczeniowych, ale akurat z nienawiścią się nie spotkałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Armengar Tacy są ludzie, katolik czy niekatolik. Ja już nikomu nie ufam, tyle razy się przejechałem jak Ty na swoim znajomym, kiedyś to był dla mnie szok, teraz zdaje sobie sprawę, że nikomu nie można ufać.

@RENGERS No pewnie też tak robią, nawet mają świetne alibi; "jadę na mszę", a przez tą godzinę pieprzą się z kochankiem. Nawet jak wiara nie jest na pokaz, to przy chadzie wszelkie hamulce puszczają, inaczej jest z beciakiem: "chodzę do kościoła, poczekajmy do ślubu, bo to grzech". 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, spitfire napisał:

pytanie do twojej branży, jak to jest z dostępem do supervisora (nie wiem czy poprawnie to napisałem) psychologów a osób postronnych?

 

Ja nie jestem branżowym praktykiem, zastrzegam na wstępie - natomiast środowisko znam. Superwizja to cytując klasyka taka moda, która przyszła z zachodu tzn. tam może jest, ale u nas jeszcze nie słyszałem o jej praktykowaniu :p Jeżeli pytasz o to, czy osoba postronna tzn. pacjent albo w ogóle ktoś spoza osób zainteresowanych może mieć z nim kontakt, to... patrz punkt wyżej :) Może gdzieś w stolicy w jakiś prestiżowych ośrodkach się to praktykuje zgodnie z anglosaską sztuką, ale nie mam takiej wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Fury King napisał:

@Armengar Tacy są ludzie, katolik czy niekatolik. Ja już nikomu nie ufam, tyle razy się przejechałem jak Ty na swoim znajomym, kiedyś to był dla mnie szok, teraz zdaje sobie sprawę, że nikomu nie można ufać.

 

No wiesz, ja tutaj mówię o katoliku zaangażowanym. Takim który regularnie się spowiada, chodzi najczęściej codziennie na mszę, itd. Dla mnie to jest poronione mocno, żeby tak się angażować w takie sprawy, a być fałszywym człowiekiem. 

 

Jeżeli "tacy są ludzie", nawet zaangażowani katolicy, to przepraszam, ale moim zdaniem nie powinieneś reklamować katoliczek jako lepszych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.