Skocz do zawartości

Piękna, pracowita pani - wykreowany wizerunek pani vs rzeczywistość


Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, mr.anderson napisał:

Po 1000-kroć to! Akcja sprzątanie kiedy tylko mamusia się zbliża ?

No ba... moja to jak teściu przyjeżdżał to sama się Myszka mnie pytała jaką herbatę chcę. 

39 minut temu, mr.anderson napisał:

Małża wszędzie potrafi zostawić syf. Nawet na łóżku. Pościelone - nigdy. Za to ciuchy, pomadki, poplątane słuchawki -zawsze. Na stoliku nocnym laptop i nigdy nie upita do końca szklanka wody, ładowarka, szydełko :) miarka krawiecka itd.itp. to wszystko na kwadracie 40x40cm.

aucie szkoda gadać, ale to „rodzinne autko” więc pewnie normalne że zabawki mieszają się w dowolnej proporcji z paragonami, siatkami i chusteczkami. Teraz doszły maseczki...

Dokładnie. U mnie to samo. Auto to jak u żula... ja swoją kolej jak raz zjebałem, że się kreuje na wielką business woman a tu jeździsz takim syfem.

39 minut temu, mr.anderson napisał:

 

Ex miały podobnie. Dla nich po prostu to naturalne środowisko bytowania chyba :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

Zamiast drzeć łacha z jakiejś drugoplanowej Ukrainki, zróbcie porzadek na forum BS, bo z dnia na dzień narasta tu coraz większy chlew.

 

-  zagońcie do jakiejś piwnicy poza oczami przypadkowych ludzi, izolatki, nie wiem, zawodowych przegrywów, psychicznych, mentalnych masturbantów, którzy zamiast się rozwijać, szukają tutaj na forum wiecznie wymówek, poklepywania po plecach, winy w innych i robią z siebie ofiary ośmieszając to forum i przyprawiając mu 'gębę'

 

- to samo stare komunistyczne dziady, że 'nic się nie uda synek w tym złym świecie, gdzie wszyscy cię chcą oszukać, okraść itp.', że 'masz jebać aż zdechniesz', a każdego, kto wzbił się w powietrze opluć i zawlec z powrotem we własne mentalne błoto

 

- to samo z ludźmi śmiecącymi pod każdym wątkiem swoim bezproduktywnym i nie wnoszącym nic do tematu bełkotem 'światopoglądowym'

 

- zróbcie porządek z hipokrytami i spermiarzami spermiącymi w rezerwacie

 

- zróbcie wreszcie porządki w samym rezerwacie, gdzie narasta spierdolenie feministyczne i tematy typu 'kobiety już nie są służącymi i nie będą sprzątać (ty patriarchalny śmieciu)' bo hodujecie sobie nowotwór na własnej piersi

 

Jeszcze parę miechów, wartościowi userzy się ulotnią do swoich projektów, sprzedaż książek spadnie i zacznie brakować na serwer. Skończy się tak, że się rozejdziecie do swoich tyr i rozwydrzonych bab.

 

 

Masz rację.

Widzę, że przez zrot "Wy" (zróbcie) dystansujesz się od braterstwa. Ale masz rację.

Zacytuję bardzo fajnego kolege Nocnego Konwojenta który sie udzielał na forum z rok temu i odszedł (cytat z pamięci) "Szukałem forum dla mężczyzn a trafiłem na forum dla nastolatków."

Paaaanie. Toż to lata mineły od momentu, gdy to forum było forum wymiany poglądów dla mężczyzn z jakim takim dorobkiem. Owszem - może zdradzanych, może zgłupiałych po latach związku, niektórych poobijanych, ale reprezntujących jakiś poziom. Z dorobkiem, z osiągnięcami, przemyśleniami. Z umiejętnoscią robienia czegoś, przekształcania się i świata.

Teraz dominuje temat i problematyka młodzieży zagubionej. Jak by tu napisac więcej analiz i nie robić. Ile musze siedzieć na forum żeby nie musieć dżwigać żelaza? Czy po 100 filmikach o samorozwoju z YT będę lepszy? Jak przeżyć kolejny dzień na pierdoleniu głupot?

 

Wartościowych - to znaczy ludzi z dorobkiem, myślowym, osobistym, majątkowym trochę jest. Ale to wycinek forumowej rzeczywistości.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

uważam, że najbliższe 2 lata to będzie koniec stereotypu dobrej kandydatki na dziewczynę / żonę z Ukrainy.

To pokazuje jedną, bardzo istotną rzecz, której nie chcą za nic pojąć panowie mający problem w relacjach.

 

Kobieta jest kobietą. Bez względu na narodowość. Zawsze będzie hipergamiczna. Zawsze będzie kierować się TYLKO własnym interesem.

To naturalne. Jak defekacja.

 

11 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Powiem więcej - w Polsce warto interesować się Ukrainkami / Białorusinkami, które niezbyt dobrze mówią po polsku (wykluczamy te z zachodniej Ukrainy, bo tam dialekt ukraiński jest bardzio zbliżony do języka polskiego i ciężko spotkać kogokolwiek kto nie mówi po polsku) - dlaczego ? - bo to oznacza, że Pani dopiero niedawno dotarła do Polszy i nie wpadła jeszcze w towarzystwo naszych miejscowych "piorunkowych" dziewcząt.

 

Jak wyżej -> potwierdzenie tezy.

 

11 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Wydaje mi się, że tu jest prosta zasada - czym bardziej jestem "odpicowana" tym bardziej nie chce mi się sprzątać.

 

Nie. Nie zauważyłem takiej zależności.

Tzn zauważyłem odwrotną zależność - nie było turbosyfu u pań... nienachalnych zadbaniem ?

Panie odpicowane + odpicowane otoczenie występują powszechnie. Tu nie ma reguły.

Natomiast najmocniej uderza właśnie taki ostry kontrast - pani "na połysk", a z boku - chlewnia.

 

11 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Pani... zrobiła awanturę, że trzeba Panią do sprzatania zatrudnić żeby przychodziła co tydzień posprzątać...

 

Bardzo mnie rozpierdala wyjebywanie bezpieczników u spompowanych pań prostym pytaniem:


CO TY WNOSISZ DO ZWIĄZKU?

 

yyyy.... eeee... noooo...

 

No bo co ma powiedzieć? Że cipę? Że (więdnącą) urodę? Że "intelekt"?

 

10 godzin temu, Krugerrand napisał:

Jak śmiesz samcu chcieć mieć w domu posprzątane, w głowie ci się poprzewracało. A my zwyczajnie nie lubimy mieszkać w syfie i sami potrafimy sobie to zapewnić.

Nie ma to jak "równy wkład w związek".

Dlatego nie zniżam się do dyskusji w rezerwacie.

"Don't wrestle with a pig. You will only get dirty, and the pig will enjoy it"

9 godzin temu, KOmento napisał:

Tak, takie rzeczy potrafią się dziać.

To już po prostu dowód chujowego wychowania pomieszanego z brakiem motywacji.

Zauważ -> ona to odkryła? Czy giermek @KOmentozrobił swoje dla mojej pusi?

10 godzin temu, KOmento napisał:

To jest zwykle prawda, ale zdarzają się wyjątki, że i pokój i auto ma kobieta czyste. A co do facetów też w największych melinach nie spotkałem większego syfu w porównaniu z tym co potrafią zrobić kobiety. 

Otóż nie.

U pań jest "zaburzenie dwubiegunowe".

Możesz albo wywalić żarcie na podłogę, zjeść i nawet kurwa ziarenko piasku w zębach nie zatrzeszczy, taki jest POŁYSK, albo - kombinezon i biohazard.

Praktycznie brak jest wariantów pośrednich.

 

U panów dominuje... ŚREDNIA. Nie spotkałem turbosyfu (OK, JEDEN raz. Czyli wyjątek potwierdzający.), relatywnie rzadko spotyka się też wylizanie na wysoki połysk.

 

9 godzin temu, Libertyn napisał:

Sam mam syf w aucie. Traktuje je użytkowo. 

Stany samochodu (i domu) są 3:

 

1. Kapliczka. Jak wyżej - wyrzucasz na podłogę obiad, zjadasz - nic w zębie nie trzaśnie. Przypadek, który w samochodzie miał kapetki, coby się nie nosiło z zewnątrz też znam. Dla mnie patologia

2. Użytkowy pojazd. Sprzątam w miarę potrzeb. Bez nabożeństw.

3. Chlew. Gnijące/zapleśniałe pożywienie zostawione na wierzchu w kuchni, zaśmierdłe i zaschnięte gary. Poziom brudu powodujący ubrudzenie ubrania przy wsiadaniu/wysiadaniu/przebywaniu w lokalu. Brud szyb od środka utrudniający obserwację otoczenia. Lepka podłoga. W domu zapierdalające robactwo. W samochodzie smród zepsutego pożywienia, czasem "sportowy jeż", czyli popielniczka z której wysypują się kiepy.

 

Punkt 3 świadczy o człowieku i problemach mentalnych, bo to NIE jest normalne, "użytkowe" traktowanie lokalu/pojazdu.

 

9 godzin temu, CzarnyR napisał:

kurzy na telewizorze było tyle, że palcem dla zwały napisałem "brudasek" o jej jaki był kwik.

Kiedyś napisałem datę. Kwik był. Potem data stopniowo zanikła... pod kolejną warstwą kurzu...

 

7 godzin temu, maroon napisał:

ale ja ją przymusiłem do zakupu małego miejskiego używanego autka (yaris), za jej własne "oszczędności". 

To się nazywa przemoc ekonomiczna.

Jesteś żywym, chodzącym przykładem opresyjnego patriarchatu.

7 godzin temu, jaro670 napisał:

miała własną wytwórnię serów dojrzewających-

 

OMG, śmiechłem ?

 

6 godzin temu, Dassler89 napisał:

Co Wy wiecie o syfie jeśli nie znaleźliście pod pralka brudnej podpaski po byłej...

 

Notorycznie moja eks zwijała "urobek" w opakowanko i zostawiała na obudowie geberitu.

Kurwa, jaka kiedyś była histeria, jak zawołałem do sracza i wskazałem palcem z pytaniem w oczach.

Myślisz, że pomogło? Chujatam. Kompulsywnie te smrody porzucała. Czasem po parę leżało.

A ja cierpliwie wzywałem, pokazywałem paluchem i czekałem na usunięcie. Foch za każdym razem.

 

5 godzin temu, Mosze Red napisał:

Tzw. wzorową panią domu z idealnie uporządkowanym domem to są, ale tyko wtedy jak mają sprzątaczkę wynajętą abo goście mają przyjść. Wtedy jest sprzątanie w panice na ostatni gwizdek, żeby wszystko wyglądało.

Otóż nie.

Tu mi się przypominają czasy licealno-studenckie.

Bywało się u koleżanek. Więc nie w charakterze popychacza okazjonalnego, gdzie trzeba było błysnąć.

Panie, czyli głównie matki, ale też i panie w przypadku - nazwijmy to - rodzin tradycyjnych - potrafiły na przyzwoitym poziomie ogarnąć chawirę. I to był - powiedzmy - standard. Bez szczególnych ekstremów.

Czyli da się

5 godzin temu, KOmento napisał:

No kurwa ... ale kiedyś to ona miała dziennie częściej mojego chuja w buzi niż wodę w ustach. Był sens się starać.

"Miiiiś! Bo Ty się o mnie w ogóle już nie starasz! Miiiś, ja przez to w ogóle nie mam nastroju. KIEDYŚ BYŁEŚ INNY"

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

W samochodzie smród zepsutego pożywienia, czasem "sportowy jeż", czyli popielniczka z której wysypują się kiepy.

Kisnę że sportowego jeża :)

 

Swoją drogą, znałem faceta, który miał ciekawy sposób na popielniczkę w swojej ciężarówce. Gasił kiepa nogą na dywaniku. Jak już tego było tyle, że pleśniało i powoli blokowało dostep do pedalow, to wymienial dywanik. Ale jak slusznie napisaleś - ekstremalny przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Notorycznie moja eks zwijała "urobek" w opakowanko i zostawiała na obudowie geberitu.

Kurwa, jaka kiedyś była histeria, jak zawołałem do sracza i wskazałem palcem z pytaniem w oczach.

Myślisz, że pomogło? Chujatam. Kompulsywnie te smrody porzucała. Czasem po parę leżało.

A ja cierpliwie wzywałem, pokazywałem paluchem i czekałem na usunięcie. Foch za każdym razem.

 

8 godzin temu, jaro670 napisał:

Baby to syfiary jakich mało. 

Moja była miała w lodówce istne bio-laboratorium; na arbuzie trawa, na brzoskwiniach trawa, miała własną wytwórnię serów dojrzewających- dojrzewających do barwy zielono-czarnej.

Aż dziw że ta pandemia nie zaczęła się u niej w lodówie.

 

 

Nie rozumiem tego. Jaki jest sens zadawania się z takimi syfiarami? Przecież to najprawdziwsza desperacja. Kobieta  mająca urodę gwiazdy filmowej dzięki syfiarstwu ma SMV= 0. Atrakcyjność to nie tylko wygląd, ale jak widać również wnętrze.

 

 Jest taka oczywista prawidłowość: jeśli ktoś ma burdel wokół siebie, to ma też burdel w głowie. Co tu rozkminiać?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Stefan Batory said:

 

Nie rozumiem tego. Jaki jest sens zadawania się z takimi syfiarami? 

Na dłuższą metę nie ma sensu. Ale na początku nie zawsze widać. Nie mieszka się razem albo pani prezentuje wersję demo, gdzie wszystko na błysk jest. Często takie kwiatki z czasem wychodzą i wtedy jest dylemat - próbować panią naprawiać, olać, czy kopen w dupen? 

 

Dla mnie takim szokiem otwierającym oczy było znalezienie spleśniałej czekolady w kieszeni kurtki zimowej pani. I wtedy pojawiła się pierwsza wątpliwość, czy aby pani nie udaje bardziej ogarniętej niż jest. A potem poszło już z górki. 

2 hours ago, Stary_Niedzwiedz said:

 

To się nazywa przemoc ekonomiczna.

Jesteś żywym, chodzącym przykładem opresyjnego patriarchatu.

Ach. Wiedziałem, że mam jakiś chociaż jeden powód do dumy. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Stefan Batory napisał:

Nie rozumiem tego. Jaki jest sens zadawania się z takimi syfiarami? Przecież to najprawdziwsza desperacja.

1. EKS. <<--- Przeczytaj jeszcze raz ?

2. Na początku była jako ta lelyja. A ja też młody i głupi ? 

3. Z perspektywy czasu - "sygnały ostrzegawcze" były aż nadto wyraźne. Ale to się dopiero z czasem i kopami w dupę człowiek dowiaduje.

 

3 godziny temu, Stefan Batory napisał:

 Jest taka oczywista prawidłowość: jeśli ktoś ma burdel wokół siebie, to ma też burdel w głowie. Co tu rozkminiać?

 

Burdel =/= syf.

Co innego "twórczy pierdolnik", zwłaszcza kontrolowany, co innego stado karaluchów tańczące pośrodku kuchni walczyka.

 

2 godziny temu, maroon napisał:

Na dłuższą metę nie ma sensu. Ale na początku nie zawsze widać. Nie mieszka się razem albo pani prezentuje wersję demo, gdzie wszystko na błysk jest.

O, totoototo

 

2 godziny temu, maroon napisał:

Często takie kwiatki z czasem wychodzą i wtedy jest dylemat - próbować panią naprawiać, olać, czy kopen w dupen? 

Gorzej, jak ktoś się budzi ze snu a tu kajdanki obrączkowe na rękach, mysia łapkę na portfelu trzymie i jej bombelki po chacie biegają.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, maroon napisał:

Na dłuższą metę nie ma sensu. Ale na początku nie zawsze widać. Nie mieszka się razem albo pani prezentuje wersję demo, gdzie wszystko na błysk jest. Często takie kwiatki z czasem wychodzą i wtedy jest dylemat - próbować panią naprawiać, olać, czy kopen w dupen? 

 

Dla mnie takim szokiem otwierającym oczy było znalezienie spleśniałej czekolady w kieszeni kurtki zimowej pani. I wtedy pojawiła się pierwsza wątpliwość, czy aby pani nie udaje bardziej ogarniętej niż jest. A potem poszło już z górki. 

 

Dziękuję za wyjaśnienia. Bardzo mnie poruszył ten wątek. Ja też widziałem  kobiety syfiary. Np. w zeszłym roku byłem w akademiku, w segmencie zamieszkałym przez same dziewczyny. Takiego syfu to ja już dawno nie widziałem. Szczególne wrażenie zrobiła na mnie ich wc i łazienka. Koszmar (walające się zużyte podpaski).

 

W przypadku tej Twojej byłej pani dziwi mnie jej postawa. Ona musiała sobie zdawać sobie sprawę, że jest syfiarą. Dziwi mnie, że jej nie chciało się pracować nad sobą, aby  zmienić podejście do porządku i dostosować do obowiązujących norm społecznych.

 

Wydaje mi się, że prowadząc nabór do LTRu jednak trzeba panią zabierać w teren i dawać jej zdrowo w kość, aby zobaczyć "prawdziwe ja".

18 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

2. Na początku była jako ta lelyja. A ja też młody i głupi ? 

3. Z perspektywy czasu - "sygnały ostrzegawcze" były aż nadto wyraźne. Ale to się dopiero z czasem i kopami w dupę człowiek dowiaduje.

 

Wiadomo, krew nie woda, ale nie jest łatwo kontrolować swoje emocje.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minutes ago, Stefan Batory said:

W przypadku tej Twojej byłej pani dziwi mnie jej postawa. Ona musiała sobie zdawać sobie sprawę, że jest syfiarą. Dziwi mnie, że jej nie chciało się pracować nad sobą, aby  zmienić podejście do porządku i dostosować do obowiązujących norm społecznych.

Moja eks jest po dziś dzień dla mnie zagadką w wielu kwestiach. Myślę, że po prostu jej to nie przeszkadzało, bo nie miała dobrych wzorców - biedny, zasyfiony dom rodzinny, brak ojca. Na początku nieźle udawała, ale brak pewnych nawyków, np. regularnego sprzątania, mycia rąk, sprzątania po sobie, szybko wychodzi. Mój ogromny błąd, że starałem się 32 letnią pannę nauczyć dbania o porządek - to się niestety już w tym wieku nie da, chyba że cały czas będzie się opierdalać, ale nie o to chodzi. Nawet jak laska przez chwilę się zepnie, to stare nawyki w końcu wezmą górę. A żeby to zmienić, to sama by musiała chcieć, tylko po co. Temu nie pasuje, to innemu będzie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, maroon napisał:

Moja eks jest po dziś dzień dla mnie zagadką w wielu kwestiach. Myślę, że po prostu jej to nie przeszkadzało, bo nie miała dobrych wzorców - biedny, zasyfiony dom rodzinny, brak ojca. Na początku nieźle udawała, ale brak pewnych nawyków, np. regularnego sprzątania, mycia rąk, sprzątania po sobie, szybko wychodzi. Mój ogromny błąd, że starałem się 32 letnią pannę nauczyć dbania o porządek - to się niestety już w tym wieku nie da, chyba że cały czas będzie się opierdalać, ale nie o to chodzi. Nawet jak laska przez chwilę się zepnie, to stare nawyki w końcu wezmą górę. A żeby to zmienić, to sama by musiała chcieć, tylko po co. Temu nie pasuje, to innemu będzie.

 

Wzorce wzorcami, ale ja często obserwuję takie zjawisko, że dzieci niejako w opozycji do ujowych wzorców w domu postępują wbrew nim.  Mam kuzyna, jego ojciec był alkoholikiem, kuzyn jest abstynentem i kolekcjonuje alkohole, a na jego kolekcję koniaków patrzę z ogromną zawiścią. 

 

Kumpel miał matkę syfiarę, a sam jest pedantem i od zawsze starannie ubranym facetem. Mój ojciec miał dwie lewe ręce do spraw technicznych, ja bardzo lubię majsterkować itd.

 

Tak sobie też myślę, że mi byłoby wręcz głupio przed żoną, gdybym gdzieś po sobie chlew w domu pozostawił.

 

Wydaje mi się, że Twoja pani eks jednak miała coś z garem, bo inaczej takiego postępowania nie potrafię sobie wytłumaczyć.

 

Pamiętam taką dyskusję przy wódce z kumpelą psychologiem. Ciekawiło mnie, że jak to jest. Jeden wychowuje się w domu dziecka i daje radę zostać lekarzem, czy kapitanem ż.w. (znam takie przypadki), a inny w sytuacji jw. schodzi na przysłowiowe psy.

 

Wg. pani psycholog jest to bardzo proste do zrozumienia- ona twierdziła, że człowiek naprawdę inteligentny poradzi sobie w każdych warunkach. Chyba coś jest na rzeczy. Laski, notoryczne syfiary nie są moim zdaniem zbyt inteligentne.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, Stefan Batory said:

Wydaje mi się, że Twoja pani eks jednak miała coś z garem, bo inaczej takiego postępowania nie potrafię sobie wytłumaczyć.

Z garem niekoniecznie. Inteligencja też nic do zarzucenia. Natomiast w obowiązkach domowych była totalnym masakrycznym leniem to raz, dwa wielu rzeczy po prostu nie umiała, bo nie została nauczona (np. sprzątanie, gotowanie) i nie miała ochoty się uczyć, bo po co jak bez tego sobie cały czas radziła. Dużo takich lasek jest, niby z pozoru inteligentne, a nie są w stanie podstaw samodzielnie ogarniać. Zresztą. Tego kwiatu to pół światu. Znajdzie syfiarza albo kapcia, co będzie na nią robił bez problemu. 

 

Takie rzeczy wychodzą dopiero jak się z kimś zamieszka, ew. laska ma własne mieszkanie i syf bije po oczach. Choć szczerze, to ja już podejrzewałem czego się mogę spodziewać, jak rodzinny dom zobaczyłem. Ale człowiek zawsze się łudzi, że może ten case będzie inny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak, przypomniała mi się historia kolegi, który był niesamowicie podekscytowany faktem wprowadzenia się do ich domu laski z insta, która kreowała się na jakąś pseudo modelkę. Tak na marginesie, śmieszyło mnie strasznie, że tak bezkrytycznie oceniał jej urodę na podstawie kilku zdjęć z neta, no ale cóż, jego problem, skoro nie odróżnia prawdy od fałszu.

 

Wracając do sedna. wszyscy wzdychali jaka zajebista dupa, oh, ah, oczywiście mówimy cały czas o ich wyobrażeniu na jej temat. No i co nastąpiło dalej, laska się wprowadziła, wcale taką gwiazdą nie była, ale najciekawsze było to co się okazało po około pół roku wspólnego mieszkania. Wynajmowany dom miał to do siebie, że każdy miał swoją część mieszkalną+toaleta+łazienka i chyba jakiś mały aneks kuchenny oraz dodatkowo były pomieszczenia wspólne., więc w gruncie rzeczy każdy dbał o swoje :)

 

No i pewnego dnia pojawił się właściciel, aby sprawdzić ogólny stan całego lokum, no i teraz najlepsze. Właściciel sprawdził ogólny stan i stwierdził, że raczej wszystko bez zarzutów, ale do sprawdzenia została cześć owej laski :) To co tam zastali, to był kurwa dramat, kumpel mi powysyłał zdjęcia tego całego syfu, bo nie mogli uwierzyć, bród, krew syf dosłownie wszędzie, patrząc na zdjęcia dosłownie czuło się smród :) Pani z filmiku @Stary_Niedzwiedz w porównaniu to powyższej, wypada jak perfekcyjna pani domu.

 

Definicji słowa syf, nauczyłem się właśnie mieszkając z kobietami.

 

Żeby nie było, faceci potrafią być dokładnie takimi samymi brudasami, ale jestem wręcz pewny, że jeżeli chodzi o proporcje tego zjawiska, to niestety są one na niekorzyść kobiet.

 

p.s.

 

Jedną z bardziej obrzydliwych rzeczy, jakie robią laski, są jak ja to nazywam "strzały z pizdy", gdzie pół kibla potrafi być we krwi i ch,j nikogo to nie rusza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pancernik napisał:

Jedną z bardziej obrzydliwych rzeczy, jakie robią laski, są jak ja to nazywam "strzały z pizdy", gdzie pół kibla potrafi być we krwi i ch,j nikogo to nie rusza.

 

Pracowałem w kilku firmach gdzie sprzątaczki najbardziej się żaliły na toalety własnie kobiet... 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.11.2020 o 11:35, Dassler89 napisał:

Co Wy wiecie o syfie jeśli nie znaleźliście pod pralka brudnej podpaski po byłej...

Co Wy wiecie o syfie jeśli nie znaleźliście NA pralce brudnej podpaski po wspołlokatorce...

 

JPRD to dopiero była syfiara, oczywiście na fejsie czy insta czysta pachnąca artystka, wtedy zaczynały mi się oczy otwierać na to jak to w większości wygląda. Oczywiście nie wszystkie są takie, bo znam również kobiety, które zawsze mają porządek w domu, ale to chyba odzwierciedla również ich dosyć dobry porządek w głowie i dojrzałość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.