Skocz do zawartości

Mąż za granicą, żona w burdelu. Czego dowiedziałem się od divy?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 117
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

10 minut temu, spacemarine napisał:

Seks już tak spowszedniał, że wydaje im się, że to tylko masaż. Dobry był agresywny Wojtek o takich Paniach, które uważają, że praca w burdelu to nie zdrada bo nie ma wkładu emocjonalnego, serio.

Ja się postawiłem na miejscu tego typa i chyba wolałbym, żeby się puszczała za kasę, w gumie, bez uczuć i przyjemności niż gdyby miała kochanka do którego coś czuje i ją zalewa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 " Dzień jak co dzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud "

 

 Wczoraj  koło 2 w nocy na lekkiej bombie, przelizałem pannę, myśląc, że jest singielką.

 

Nic nas przedtem nie łączyło, była wkurwiona wręcz na mnie, przez całą domówkę,  ale jak to się mówi " przez wkurwienie , do serca ",  na sekundę poczuła do mnie miętę -

 

 kiedy zakładałem kurtkę, po wspólnym " złapaniu na chwilę podobnych emocji " ja już wychodziłem i nagle doszło do zbliżenia fizycznego.

 

Chciałem więcej, ale ona się powstrzymała, powiedziałem: " Koochanie, chodź do łóżeczka, śpiący jestem, miauuu "

 

- Miau, miau, miau chlopakaaa, jutro jadę i będziemy grać w gry ( gamer girl, biała skóra, fajne cyce, czerwone paznokcie ) 

 

Jednak nie zawsze bywam magikiem na to wychodzi, " Święta kobieta, Matka dziewica, Maryja Panna, zrodzona w bólach i ukrzyżowana " - pomyślałem z ironicznym uśmieszkiem.

 

 Jednak czym różni się pójście w ślinę z obcym facetem od walenia w kakaowe ?

 

Jedno i to samo.

 

Zdrada to zdrada.

 

Kurwa to kurwa.

 

 

Dziś już ta dziewczyna jest u swojego boja, grają razem w gierki i obrabia mu kolbę, z resztkami mojej śliny na ustach.

 

Wyszło na to, że zostałem gejem :( 

 

haha

 

P.S

 

Dziewczyna gra w gry, a ze mną w tajne komplety pt. SMSy.

 

Emesesujemy, chce się spotkać, ja pierdolelelele, pyta kiedy mam chwilke na proper date.

 

Związki to syf, nie wchodźcie w nie, nie opyla się.

 

A jak ktoś ma potrzebę bliskości z kobietą, wymiany pozytywnych  ( :D ) emocji, to niech w ten związek wejdzie, niech mu  laska wsadzi metaforyczne dildo w  dupę i jak jest cwaniak, to się nauczy.

 

A frajerów jebać prądem, a sorki, sami się jebią.

 

Najlepsza relacja to ONS, nie ma nic lepszego.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, RENGERS napisał:

 Związki to syf, nie wchodźcie w nie, nie opyla się.

 

A jak ktoś ma potrzebę bliskości z kobietą, wymiany pozytywnych  ( :D ) emocji, to niech w ten związek wejdzie, niech mu  laska wsadzi metaforyczne dildo w  dupę i jak jest cwaniak, to się nauczy.

 

A frajerów jebać prądem, a sorki, sami się jebią.

 

Najlepsza relacja to ONS, nie ma nic lepszego.

Piękne podsumowanie. Takie posty idealnie mnie podsycają do takiego podejścia. Powoli uważam to nawet za normalne, ale to chyba dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla wielu nowych na forum taki temat może być zaskoczeniem.

Dla mnie to coś powszechnego. Większość oficjalnie płatnych pań, które poznałem trochę lepiej i odwiedziłem w mieszkaniówkach; przyznała mi się do posiadania chłopaka, męża, stałego partnera w innym mieście albo za granicą. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.11.2020 o 22:43, self-aware napisał:

Facet nie może chyba zrobić nic gorszego niż zabrać swoją kobietę do lepszego kraju.

Znam kilka przypadków, potwierdzam. Kiedyś jechaliśmy razem za granicę, była jedna para. Dziś ona ma "mahoniowego gościa" a on mimo że wszystko ogarniał, załatwiał nie miał z nim szans. A jak teraz koleżanki zazdraszają chłopa, kuuurła!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śmieszne jest to że niektórzy tutaj potrafią wyrobić sobie opinię o kobietach na podstawie tematu o prostytutce (!!) albo że na jakiejś imprezie pojawiła się laska która ma chłopaka a się przelizała z innym.

 

Po to mamy wiedzę i doświadczenie aby odpowiednie schematy dostatecznie wcześnie zauważyć i coś takiego olewać. To się tyczy obu płci, ale niektórzy przesiąknięci i zaślepieni redpilem tego nie ogarną.

 

Jak idziesz do obornika to nie spodziewaj się że znajdziesz trufle.

 

ps. też miałem styczność z divą która miała faceta, który wszystko wiedział o jej sposobie zarabiania. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Taboo napisał:

Jak idziesz do obornika to nie spodziewaj się że znajdziesz trufle.

 

Ponoć w bibliotece są te dobre dziewczyny, a na dyskotece te przebrzydłe kurwiszony :P

 

Pleciesz Pan androny.

 

Trufli Ci na tym świecie NIEDOSTATEK.

 

Nadaje się 1 na 1000, życzę powodzenia w poszukiwaniach.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o zabranie "myszki" za granicę, to znam dwa takie przypadki.

Brat mojego szwagra zabrał swoją narzeczoną do UK, mieli zbierać siano na mieszkanie, po 4 miesiącach wrócili do Polski bo niby coś nie wypaliło, rozstali się a dziewczyna wróciła do UK, chłopak skończył na antydepresantach, rok się leczył, nie wychodził z pokoju, nawet na wigilię matka zanosiła mu posiłki do pokoju.

Druga sytuacja to mój kolega, poznał dziewczynę i razem wyjechali do Belgii - po dwóch miesiącach on chciał wracać, a ona powiedziała że nie wróci - rozstali się.

Ale mam też bonus - kuzyn(37 lat) całe życie przed komputerem 0 kontaktów z kobietami, poznał kobiete z dzieckiem - kupił za zaoszczędzone pieniądze mieszkanie w kamienicy i je wyremontował, +/- 400 tysięcy złotych wszystko, mieszkają sobie razem, jak się pokłócą to typ wstawia czarno białe zdjęcia na fb i dodaje jakieś cytaty o miłości itd.. przeje.... sprawa.

Mąż kuzynki pracuje w Niemczech, ona siedzi w domu i zajmuje się jednym dzieckiem (które mogłoby pójść do przedszkola) facet zarabia około 3500 euro netto miesięcznie, wysyła jej połowe "na życie" jednak ostatnio powiedział jej że ma zacząć szukać pracy, odpowiedziała mu że jak jej nie będzie dawał pieniędzy to go pozwie o alimenty, i przyprawi mu rogi (tak mu wprost powiedziała).  Płaci nadal.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym widzieć jak ona dokłada się do tego mieszkania. Utopia.

 

Grosza nie dołoży, bo albo zdąży wszystko przepierd....ć albo sobie wsadzi na konto i dalej będzie matkę polkę ucieśnioną zgrywać.

 

Inna sprawa, to ciekawe jak by swojemu facetowi wytlumaczyła gdzie i jak to zarobiła.

14 godzin temu, mph25 napisał:

Jeżeli chodzi o zabranie "myszki" za granicę, to znam dwa takie przypadki.

Brat mojego szwagra zabrał swoją narzeczoną do UK, mieli zbierać siano na mieszkanie, po 4 miesiącach wrócili do Polski bo niby coś nie wypaliło, rozstali się a dziewczyna wróciła do UK, chłopak skończył na antydepresantach, rok się leczył, nie wychodził z pokoju, nawet na wigilię matka zanosiła mu posiłki do pokoju.

Druga sytuacja to mój kolega, poznał dziewczynę i razem wyjechali do Belgii - po dwóch miesiącach on chciał wracać, a ona powiedziała że nie wróci - rozstali się.

Ale mam też bonus - kuzyn(37 lat) całe życie przed komputerem 0 kontaktów z kobietami, poznał kobiete z dzieckiem - kupił za zaoszczędzone pieniądze mieszkanie w kamienicy i je wyremontował, +/- 400 tysięcy złotych wszystko, mieszkają sobie razem, jak się pokłócą to typ wstawia czarno białe zdjęcia na fb i dodaje jakieś cytaty o miłości itd.. przeje.... sprawa.

Mąż kuzynki pracuje w Niemczech, ona siedzi w domu i zajmuje się jednym dzieckiem (które mogłoby pójść do przedszkola) facet zarabia około 3500 euro netto miesięcznie, wysyła jej połowe "na życie" jednak ostatnio powiedział jej że ma zacząć szukać pracy, odpowiedziała mu że jak jej nie będzie dawał pieniędzy to go pozwie o alimenty, i przyprawi mu rogi (tak mu wprost powiedziała).  Płaci nadal.

Faceci pizdowacieją, zdecydowanie. Nie wiem jak można utrzymywać cale zycie babę. Rozumiem w czasie ciązy, na macierzynskim, no niech będzie do 3r.z. dziecka. Ale potem wypad do pracy, a nie łapę wystawiać po poeniadze.

 

Mam znajomego co ma firmę budowlaną, pracuje w niej razem z pracownikami swoimi, ręka w rękę. Od 6.00 do 18.00 go nie ma w domu, baba nie pracuje, dzieci mają po 7 i 10 lat. Za to baba jeździ codziennie Audi Q5 , który jej kupił i spłaca. Sam jezdzi na budowę starym Oplem Vivaro z 5 tką pracowników.

 

Powiedzcie mi gdzie tu jest interes dla faceta, jebać całe dnie, po to by babie kupić autko za 150kpln i nawet nie miec kiedy się nim przejechac.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/28/2020 at 11:00 PM, sleepwalking said:

Im dłużej tu jestem, tym bardziej forum mi rozpierdala łeb. Myślałem, że powoli radzę sobie z wychodzeniem z tego popieprzonego społecznego matrixa ale jednak - nie radzę. Kurwa jak można takie rzeczy robić, najpierw ostatnia akcja moja osobista która wybiła mnie z matrixa, potem przeczytałem jeszcze cały temat "Przełomowych momentów" a teraz jeszcze to. Co się kurwa jeszcze wydarzy? Co mnie jeszcze zaskoczy? Że ktoś pozna jakąś myszkę, będzie z nią 10 lat, będzie trzymał ramę, a mimo to, zostanie zdradzony, poćwiartowany, spakowany do walizki i wrzucony do rzeki gdzieś w Brazylijskim jeziorze "bo on nie dawał mi tego czego potrzebowałam" ? Ludzie trzymajcie mnie bo zaraz przegryzę klawiaturę.

 

Całe kurwa szczęście, że z moją byłą nie doszło do tego, że zabrałbym ją za granicę, pomógł z pracą, kursami, językiem, mieszkaniem i innym gównem, jak to było w Polsce bo zostałbym zgwałcony analnie w jeszcze gorszym momencie i to 50cm dildem.

 

Spokojnie, to tylko bryta. Kraj złodziei i oszustów, z długimi tradycjami. Polaczkom jawi się jako raj na ziemi, bo mają braki w historii, tej nieprzekłamanej. Zresztą nie tylko im, wiele nacji się na to nabiera.

 

Tydzień rozglądnięcia się mi wystarczył na załatwienie odpowiednich dokumentów i zrozumienie, żeby z tym krajem nie wiązać przyszłości emigracyjnej.

 

Skoro młoda laska gdzieś jedzie, gdzie nikt nie będzie na nią patrzył i bardzo się tam spieszy, to jasne przecież, że jedzie na kurestwo.

 

Skoro facet zostawia swoją żonę samą w domu na 3 tygodnie i jedzie 1000 km dalej oraz można przewidzieć, w które dni pojawi się domu, to czym to się skończy?

 

Czy trzeba być Kasandrą, by przewidzieć bieg spraw? Czy można się domyśleć jaki będzie poziom życia społecznego, relacji międzyludzkich w kraju, gdzie prawie sami tacy? 

 

O tym, by nie brać ze sobą kobiety do lepszego świata, gdzie wszak wasza partykularna pozycja jest gorsza niż innych nagrałem Wam film, klasyk już prawie: 

 

 

Czy to jest jakieś objawienie? Nie, to jest rozumowanie, które można przecież przeprowadzić samemu, zanim się gdzieś pojedzie.

 

Czemu ludzie tego nie robią, to nie wiem... Przecież jest oczywiste, że jak w jakimś kraju się łatwo zarabia, to będzie wielu chętnych i wystąpią inne patologie.

 

Czemu, jak jedziesz przez Alpy, od Bregenz, czy Lindau aż po samo Como, czy Chiasso, to same hotele jakoś tak po 150€ najtańsze łóżko? Przecież tam nawet ciepło nie jest, nawet poza sezonem narciarskim nikt się nie naprasza. Ano bo cię tam nie chcą, na wszelki wypadek, może na wypadek ich córki, albo mienia.

Czemu na granicy Liechtensteinu pytają, w którym hotelu się zatrzymałeś? Bo chcą mieć na ciebie oko, na wszelki kurwa wypadek. Bo na wszelki wypadek i ksiądz kutasa nosi. 

 

Czemu nie ma imigracji zarobkowej do Turcji, Białorusi, Maroka, czy Paragwaju? Ano pewnie się trudno zarabia i jeszcze czasem wizę trzeba zdobyć, a musisz orać jak wszyscy, jeszcze bez znajomości realiów. Za to z założeniem rodziny może być łatwiej, jak już się dorobisz. Każdy ruch wywołuje konsekwencje, akcja - reakcję. Zamiast popadać w defetyzm, wykonajcie kilka rozumować na swoje potrzeby i szybko odrzucicie poronione koncepcje, a zwrócicie się na wartościowe ścieżki. Tylko może się okazać, że to się kompletnie nie pokrywa z tym, co w telewizji mówią ;)   Zaufaj własnemu rozumowi.  Skoro gdzieś jakoś jest, a ty się nie możesz temu nadziwić, to widać są po temu powody, których nie znasz. Poznaj je, a zaczniesz pomalutku odnosić sukcesy.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.11.2020 o 00:16, RENGERS napisał:

Nic nas przedtem nie łączyło, była wkurwiona wręcz na mnie, przez całą domówkę,  

Ale tak z dupy czy ją podkręcałeś ? XD

W dniu 29.11.2020 o 01:17, BumTrarara napisał:

 

nvbsbj6wtk3v3k6.jpg?skj2io4l

 

Nie trafiło na, biednego, nieświadomego, dobrego misia. 30 letniego prawiczka z ciechocinka. ;) 

 

No powiem ci że Saszka w Fashionistas w tej latexowej sukience wygląda tak że sam bym się skusił :3

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ramaja Awantura napisał:

Ale tak z dupy czy ją podkręcałeś ? XD

 

Ja z kobietami rozmawiam praktycznie zawsze  w sposób "podkręcany", nawet jak jest stara i brzydka, to leciutko chociaż flirtuję, od tak nawet dla żartu,  sprawia mi przyjemność,

 

lubię ten kokieteryjny styl życia, taką mam gadkę.

 

Dzięki temu bardzo dużo kobiet mi już pomogło.

 

Jak by to powiedzieć, Panie w okienkach w urzędzie mi pomagają, ekspedientki resztę wydają, a kurwy godzinki ponad czas za darmo doliczają.

 

Czasami nawet starsze Panie, oferują mi pomoc w przejściu na drugą stronę ulicy.

 

Z tym to  żartuję haha.

 

Luźna gadka, pewne siebie spojrzenie i szczery, prosty, biały uśmiech - te narzędzia robią z ludzi wiernych poddanych.

 

Inaczej rozmawiam chyba tylko ze swoją matką.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.