Skocz do zawartości

Nasze mikroskopijne zwycięstwo


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o zgodność słów z prawdą to ja daje kredyt zaufania dr. Wandzie Półtawskiej, dlatego że ona jest sprawiedliwa. W ostry i bezpośredni sposób mówi o relacjach damsko-męskich. Wytyka obu płciom ich przywary, nie ściemnia, że związek to bajka we dwoje, mówi wyraźnie o zadaniach i różnicach płci żadnej nie deprecjonując. Małżeństwo w jej nauczaniu to odpowiedzialność, trud i wyzwanie dla pary.  Prof. nikomu nie szczędzi gorzkich słów, można usłyszeć od niej o zagubionej postawie, ukierunkowaniu, o uczeniu się, dorastaniu do, egoizmie który wyklucza, konieczności powrotu do myślenia racjonalnego. Podoba mi się taka bezpośrednia mowa. Tam są kierunki działania. Jej zdaniem głównym zagrożeniem jest nie kryzys ekonomiczny, psychologiczny czy inne czynniki ale brak umiejętności kochania. Ludzie  chcą się używać a nie kochać. Byłabym skłonna w kilku kwestach przyznać rację @absolutarianin-nowi, jednak nie przemawia do mnie  patrzenie na jedno oko oraz zupełnie zdystansowane, technologiczne podejście do kobiety, jak do bezdusznej maszyny zbudowanej z pewnych części, które trzeba "rozgryźć".

 

Półtawska tak dla przykładu:

51 minut temu, absolutarianin napisał:

Koleżanko @Anna ładna piosenka. Przesłuchałem sobie.

Wiesz, że nie wkleiłam tej piosenki żebyś sobie coś ładnego posłuchał.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

Ponieważ, jeśli to nie gwałt, to kobieta decyduje o seksie / wejściu w związek nie facet.

 

 

Amen.

A to ciekawa teoria, wiesz? Bo ja mając 19 lat, zakochałam się z wzajemnością (podobno), i byłam cholerka gotowa na ten (pierwszy) seks i związek na całe życie, a tu facet stwierdził, że "poznał inną" i z nią wszedł w seks. Czyli idąc Twoim tokiem myślenia, tamta zdecydowała o tym seksie szybciej niż ja?  To ciekawe, z nutką sarkazmu, ale jednak ciekawe. I on nie był Chadem, po prostu świetnie nam się razem rozmawiało, przebywało, mieliśmy podobne marzenia; myślisz, że rodzice mogli mieć aż taki wpływ na chłopaka, że wybrał "szybszy seks"? Bo bo skoro wg Ciebie to kobieta decyduje, to ktoś go musiał zmanipulować. ?

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

 

Niestety tak - egoizm rządzi + hipergamia kobiet co oznacza koniec instytucji małżeństwa - jeśli nie zostanie odbudowana pozycja mężczyzny w społeczeństwie, a sami panowie, nie odbudują poczucia męskości w głowach (na jedno i drugie się nie zanosi)

 

 

 

Nie odbierz tego źle ale to jest to o czym Marek mówił wielokrotnie - kobiety mądrzeją z wiekiem - czego dowodem jest to co napisałaś.

Nie odbieram, bo nie utożsamiam się z Twoją wypowiedzią, ani wypowiedzią pana Marka.  Pan Marek od pieluszki był oratorem i orędownikiem uciśnionych? Cy zmądrzał z wiekiem??  (z całym szacunkiem do Onego, chcę pokazać sens wypowiedzi).

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

 

 

Chciałbym wreszcie zobaczyć tę kobiecą miłość, która nie będzie zachowaniem kotki w rui na widok faceta spełniającego jej wymagania do rozpłodu. Poważnie.

Nie sądzisz, że miłość nie jest dana człowiekowi  TYLKO na etapie rozrodu? Jeśli chcesz naprawdę, to na nią trafisz. Miłość jest  prawdziwa, jeśli jest miłość.

Godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

 

 

W dniu 30.11.2020 o 23:09, absolutarianin napisał:

 

"Oglądnęłam filmy o zasilaniu energia i jestem w lekkim szoku. Mam 33lata, 3jke córek i męża który gasnie na moich oczach. Teraz dodatkowo zdałam sobie sprawę że przeze mnie. Fakt niezaprzeczalny jest taki że kiedy tylko czułam spadki energii od męża od razu nawiązywałam kontakty z innym mężczyzna. Nie czysto seksualne niby niewinne przykacielskie ale teraz widzę że zasilałam nie tego co trzeba ? kontakt wzrokowy zawsze ale to zawsze się odbywał, szukalam chyba potwierdzenia swej wartości w każdym spotkanym mężczyźnie. Proszę powiedz czy wystarczy że przestanę patrzeć w oczy innych mężczyzn? Czuje ze oni aż widzą ze to dziwnie bo kiedy postanowiłam spróbować to wręcz czułam wzrok mężczyzny na mnie jak by nie mógł uwierzyć że nie spojrzę i czekał kiedy się ugne ? Jak zrobić tak by doładować mężczyznę który powoli oddala się ode mnie na rzecz piwa, marihuany i filmów z koparka w roli głównej ? ? Wiem że jest mądry i ma zawzze dobre pomysły w pracy, gdyby wierzył w siebie miałby to co zechce... ale to ja rządze w domu. Wciąż boje się że on nie podoła i pójdziemy na dno z jego statkiem kiedy tylko oddam mu ster... Fatalnie co?"

 

 

 

 

Jak już poświęciłam prawie dzień na Forum, to napiszę swe pierwsze odczucia w czasie czytania postu a dokładnie listu owej kobiety. W połowie czytania listu myślę " to nie jest pisanie kobiety, to pisał facet". Po czym pod listem czytam: List jest prawdziwy, nie wymyśliłem go sobie dla zagajenia tematu.

 

Proszę powiedz czy wystarczy że przestanę patrzeć w oczy innych mężczyzn? Czuje ze oni aż widzą ze to dziwnie bo kiedy postanowiłam spróbować to wręcz czułam wzrok mężczyzny na mnie jak by nie mógł uwierzyć że nie spojrzę i czekał kiedy się ugne  -

 

jak babcię w kapciach, nie znam takich niegramotnych kobiet, a nawet te najbardziej niegramotne, gdyby weszły na wyższy poziom świadomości, nie napisały tak służalczego zdania/tonu, jeśli piszą tak służalczo, to nie weszły na wyższy poziom! To się wyklucza wzajemnie. Albo została zasilona "adin dwa tri cietyrie ...teraz patzr mi w oczy, czy Ty chociesz być sa mnoj?" czyli jakimś sekciarskim myśleniem.

 

 

Jak zrobić tak by doładować mężczyznę który powoli oddala się ode mnie na rzecz piwa, marihuany i filmów z koparka w roli głównej

 

Ileż w tym zdaniu ZROZUMIENIA dla tego zachowania! Niebywałe. Kobieta świadoma, która chce swojemu facetowi pomóc, byłaby zdesperowana i tę desperację w błaganiu o pomoc byłoby czuć. IMO

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Obliteraror napisał:

Z cyfrozy żyję, którą kocham całym sercem

 

Jest takie opracowanie trendów : TECH. Krytyka środowiska technologicznego.

 

Ogólnie - cyfroza idzie w kierunku, jaki chce nadzorca zagródki, a niekoniecznie w takim, żeby nam było dobrze.

 

Jak oglądałem kiedyś GitSy (seriale) na świeżo, to mimo wszystko jakoś było nieswojo.

Pomijając główne wątki, było kilka odcinków dotyczących spraw, jakie nie są zbyt fajne.

 

Do tego moje dystopijne lektury, jakie od młodzika zbierałem i czytałem - no mówiąc krótko, mam poczucie że żyjemy na Tytaniku ostatnich lat wolności.

 

Jak to wygląda z tej "cyfrowej" branży ? To jakiś UX ? Sprzedaż cyfrowa ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minutes ago, absolutarianin said:

Szczęście zależy od stanu mentalnego każdego z nas i nikt tu za nikogo roboty nie odwali

Czyli można zgodzić się z twierdzeniem pochodnym, że można pokazać jednostce jakąś drogę do szczęścia, ale w żaden sposób to jej szczęścia nie zagwarantuje?

56 minutes ago, absolutarianin said:

Ale jest coś takiego jak statystyka, w którą każdy z nas chcąc nie chcąc wpada.

Rozkład Gaussa wiele rzeczy potrafi wyjaśnić.

58 minutes ago, absolutarianin said:

Są pewne ramy w których się schodzimy razem, jak np. stabilność zatrudnienia, możliwość założenia niepatologicznej rodziny, wychowania niewyrodnych dzieci, bezpieczeństwo kraju od ataków fizycznych, czy ideologicznych, siła gospodarki, niezależność od łaski innych.

Wszystko co wymieniłeś, zamknę w klasycznym "każdy jest kowalem swego losu, samotnie lub w dobrowolnych grupach". To znaczne uproszczenie, ale w tym szaleństwie jest metoda.

1 hour ago, absolutarianin said:

by móc estymować musisz mieć pod dostatkiem danych i prawidłowe wskazania z przyrządów, zupełnie tak, jak z odpaleniem silnika.

Jeden ucieszy się na odgłos dwusuwowego 125ccm, że odpalił, i to da mu szczęście. Drugi, na dźwięk V12 będzie skwaszony, że chyba kąt wyprzedzenia w którymś cylindrze jest źle ustawiony, bo odgłos "nie teges".

Nie widzę jednej nauki, która miałaby zastosowanie do obu; może poza "wszyscy możemy robić, co tylko chcemy".

1 hour ago, absolutarianin said:

Na przykładzie odkłamywania kwestii emigracji, mówi się, ze w Italii nie ma pracy. I jest to z grubsza prawda, nie ma posad. Ale jest jeszcze druga strona medalu, jak już pracę dostaniesz w poważnej firmie, czy instytucji, to często masz ją kolejne 20 lat. A tej informacji w polskim mainstreamie brak.

Na przykładzie odkłamywania kwestii klasy średniej, mówi się, ze w Polsce nie ma pracy. I jest to z grubsza prawda, nie ma posad. Ale jest jeszcze druga strona medalu, jak już pracę dostaniesz w poważnej firmie, czy instytucji, to często masz ją kolejne 20 lat. A tej informacji w polskim mainstreamie brak.

 

I niekoniecznie musi to być praca oparta na znajomościach z lokalnymi kacykami post-SLD, czy też oparta na wyzysku "taniej siły roboczej". Tak jest najczęściej, nie zaprzeczę, co kończy się często u danej osoby przytoczonym światopoglądem, ograniczonym do "ja płacę, ja wymagam" - ale są też wyjątki potwierdzające regułę. Nawet całkiem sporo... po prostu ich aż tak nie widać. Jak sam piszesz:

1 hour ago, absolutarianin said:

Liczą się proporcje, skala, a także miejsce i twoja konkretna osoba.

Jednostka ponad społecznością. Osoba, a nie grupa - a jeśli grupa, to mała grupa ponad społeczeństwo.

JA, a nie wszyscy. MÓJ wybór, MOJA odpowiedzialność.

 

1 hour ago, absolutarianin said:

Skoro słuchasz drwin ze mnie

1 hour ago, absolutarianin said:

Dlatego zwróciłem uwagę

Nie zamierzam wplątywać się w słowne utarczki dwóch osób, z których każda, w swój indywidualny sposób, potrafi zapewnić Forum wartościowe myśli i wątki. Nie chcę znać powodu, przyczyny, ani kto pierwszy rzucił kamieniem, ale coś wam Obu powiem, i dam:

Przeczytajcie sobie ten post.

Obaj, @absolutarianin i @Obliteraror, możecie się z nim zgodzić. A przynajmniej mam nadzieję, że dałem radę uchwycić Wasze punkty wspólne, w których od dawna się zgadzacie.

"I didn't come here to tell you how this is going to end, I came here to tell you how this is going to begin... Where we go from there, is a choice I leave to you..."

 

PS: mam nadzieję, że mój "mesjanizm" nie skończy się mną pomiędzy dwoma okopami, obrywającym z obu stron po równo :)

OTYwL3VfMS9jY183YTQ2OS9wLzIwMTkvMDcvMDQv

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, sargon napisał:

Jest takie opracowanie trendów : TECH. Krytyka środowiska technologicznego

Jest. Ale nie technologii tyczy się ta dyskusja, czyż nie? Ja jestem jej wielkim fanem. Reprogenetyka, nanotechnologia, wszczepy poprawiające ograniczenia ludzkiego organizmu itd. Tylko tak ludzkość kiedyś w końcu sięgnie w pełni gwiazd. O ile wcześniej nie spali się w nuklearnej apokalipsie : )

 

Platforma wiedzy specjalistycznej w modelu SaaS + sprzedaż internetowa produktów cyfrowych w jednej z moich biznesowych odnóg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Anna napisał:

Półtawska tak dla przykładu

 

Dziękuję za bardzo wartościowy link. Z bardzo wieloma tezami z tego wywiadu się zgadzam.

 

4 godziny temu, Wewerka napisał:

A to ciekawa teoria, wiesz? Bo ja mając 19 lat, zakochałam się z wzajemnością (podobno), i byłam cholerka gotowa na ten (pierwszy) seks i związek na całe życie, a tu facet stwierdził, że "poznał inną" i z nią wszedł w seks. Czyli idąc Twoim tokiem myślenia, tamta zdecydowała o tym seksie szybciej niż ja? 

 

Byłaś gotowa = dałaś przyzwolenie = Ty jako kobieta decydowałaś.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

 

Dziękuję za bardzo wartościowy link. Z bardzo wieloma tezami z tego wywiadu się zgadzam.

 

 

Byłaś gotowa = dałaś przyzwolenie = Ty jako kobieta decydowałaś.

 

 

  

On jako mężczyzna zdecydował, że skoro nie chciałam dać wcześniej( tak on był gotów wcześniej), to mnie ukarze i weźmie od tej, która dała szybciej. Punkt widzenia może być zależny od wielu czynników, prawda biologiczna, że mężczyzna " ma zapłodnić jak najwięcej samic", a one narodzić i opiekować się potomstwem, została zdegradowana przez cywilizację. Tłumaczenia " facet musi"... są prawdą. Tylko panowie wypieracie ( bo to dla Was wygodniej) : kobieta też musi. :) Wolna wola.I uzupełnianie. Nie pogarda.

 

On był gotowy= dałam przyzwolenie= nie był gotów by okazać kobiecie szacunek i traktować jej jakby chciał być traktowany= on zdecydował

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, absolutarianin said:

Zrozum człowieku, jeżeli twój okręt tonie, a na spotkaniu starszych ktoś pierdoli głupoty, to się go wyrzuca, bo i reszta pójdzie na dno. Można kogoś posłuchać raz, drugi trzeci, ale nie jego notorycznych kalumni i rozmywania sprawy, która jest paląca, bo od niej zależy być albo nie być całej grupy. Ja jestem na tym forum oficerem frontowym, wycierałem z walizką te lotniska i dworce i dla mnie los szeregowego żołnierza z tego forum ma znaczenie.

Świat jest i był pełny ludzi, którzy wiedzieli lepiej co dla innych jest dobre. Nie idź tą drogą, ona prowadzi do totalitaryzmu. Pokazuj innym swój przykład, ucz jeśli chcą słuchać ale nie atakuj, bo uważasz że ty wiesz lepiej. To antagonizuje ludzi, zwłaszcza tych inteligentniejszych i zaburza przekaz, nawet jeśli jest mądry.

 

18 hours ago, absolutarianin said:

Żyjemy w czasach wojny ideologicznej.

Czy były kiedyś czasy gdy nie było wojen ideologicznych? Czy model społeczeństwa Sparty nie konkurował z Atenami? Zmieniły się środki wyrazu na podstępniejsze ale mniej krwawe.

 

18 hours ago, absolutarianin said:

Obliteraror udaje człowieka sukcesu i sam stawia się za wzór, popatrz, jak będziesz zapierdalał, nadstawiał tyłka w tym systemie, albo słuchał moich bzdur, to osiągniesz wszystko co ja, hajs, wierną żonę, a jak będziesz słuchał absolutarianina, to zostaniesz menelem gdzieś na wygnaniu na obczyźnie. Tylko kto z was wie na czym się dorobił kol. O i czy w ogóle, jakie były warunki tej gry, ale dalej uprawia tu politykę dyskredytacji.

Może za mało czytam @Obliteraror wypowiedzi ale nie zauważyłem jakiejś megalomanii. Każdy ma swój sposób na życie i go promuje. Jak jest w IRL nie wiemy, każdy tutaj chyba ma świadomość że wypowiedzi w internecie mogą ale nie muszą być zgodne z rzeczywistością. 

 

18 hours ago, absolutarianin said:

Ja też uprawiam formę polityki, lub sekciarstwa, jak kto woli, mianowicie szerzę informacje i nauki, które nie są w mainstreamie dostępne, a bez których nie da się poukładać układanki tych wykolejonych żyć młodych ludzi do kupy. Odkłamuje mainstream. Zniszczone państwo pociąga niewierne kobiety i niską świadomość, jedno nakręca drugie, nie da się mając braki w tej układance podjąć poprawnych decyzji, nie da się wyjść z błędnego koła. Potem się będziecie zabijać o tę jedną niezapominajkę po trzech porodach, która się obudziła. Całe społeczeństwo na tym nigdzie nie zajedzie.

Cel szczytny, ale cel nie uświęca środków. Przekaz (dla mnie) był by lepszy gdyby wykazywał więcej pokory i zastanowienia, nie tez a priori. Wtedy, właśnie robi się sekciarstwo.

To zbierze małą grupę fanatyków i nic ponad to.

18 hours ago, absolutarianin said:

Nawet ostatnio usłyszałem od sąsiadów, że na wiosce o mnie wypowiadają się w superlatywach. I to mi wystarcza, bo to jest ten wróbel w garści, a nie gołąb Opierdalatora na dachu, którego użytkownicy tu nawet nie powąchają.

To co działa dla ciebie nie musi działać dla wszystkich. Jeden lubi emigrację w Italii, inny Warszawkę i korpo a inny zadupie w Polszy jak ja. Jak to mówią lewacy it takes all colors to make a rainbow ;).

18 hours ago, absolutarianin said:

A zatem przez tych ludzi, których uważam, że powinno się z tego forum po prostu za przeproszeniem wyjebać, bo rozwadniają sprawy ważne, kluczowe, jak kiedyś warchoł na sejmiku szlacheckim, dlaczego te motory młodych nie odpalą, choćby ładować te akumulatory finansowe w nieskończoność, bo tam po prostu ucieka paliwo bokiem. 

To błąd każdego dyktatora, prześladowani schodzą do podziemia i mają legitymacje swojej ideologicznej walki. Socjaliści w PRL już to zrozumieli i pozwolili na Solidarność, komedie Barei itd., dzięki temu są znów u władzy a nie zostali powieszeni w 1989.

18 hours ago, absolutarianin said:

Ja tu przyszedłem wspierać ideę walki o męskie prawa, realnej walki, nie tylko w sypialni, ale też w dorobku, w niezależności i w naszej potędze i dobrym imieniu na świecie, bo to idzie w parze i niebycie chłopcem do bicia, czy ofiarą propagandy. A tu tacy zadaniowcy rozpieprzają sobie w najlepsze sam core, samo sedno tej inicjatywy, bez którego ci młodzi mężczyźni nigdy nie powstaną z kolan. 

Chwała ci za to. W walce z feminizmem itd. jest myślę jedyna droga by wygrać, to nie grać. Niech społeczeństwo niesione pracą mężczyzn pierdzielnie. Niech każda kobieta osobiście zrozumie że nie potrafi naprawić skrzynki z elektryką, zdobyć jedzenie czy obronić się. Życie w ciepełku i Netflixem zbyt odrealniło ludzi. Ale to moje podejście w stylu Nerona, niech płonie, ja się nie boję, gdzie mój popkorn. 

18 hours ago, absolutarianin said:

Dzisiaj Francja płonie, Polak widzi w telawizji, że jakieś 'brudasy z Arabii' demolują sklepy, ale jemu nie powiedzą, że ci ludzie tak samo tam pracowali w tym systemie i że spalili bank rotszylda. Oni dobrze wiedzą, co tam spalić, bo ludzie na zachodzie nie mają mózgów tak spranych propagandą, nawet emigranci. Polak przecież w spiskorie nie wierzy i o ile można się tego spodziewać po 19 letniej naszej koleżance, że nie wierzy w spiski, bo ma wyidealizowany obraz świata, to po tych starych dziadach, którzy mówią 'synek zapierdalaj tutaj, będziesz płacił podatki, to się dorobisz, jak my" (na twoich plecach) bo oni widzieliby cię w roli robiącego im laskę, jak to już @KolegaKolegi nas oświecił, że życzy sobie byś mu dziękował za to, że złożył u cb zamówienie na pizzę. Naprawdę chcesz na nich robić?

Myślę że muzułmanie mogą być pod pewnymi względami siłą rozsądku w Europie. Jednocześnie źródłem zniewolenia i wyzysku niewiernych, do których pewnie obaj się zaliczamy.

18 hours ago, absolutarianin said:

Więc uważaj, jak jesteś młody na rady tych obłudnych komunistycznych dziadów, którzy tu wylali brudy w moim wątku, bo do wyboru masz być potem ich rabem i całować ich pierścień, jak ci nie wyjdzie (na co szanse są gigantyczne) albo chociaż na emigracji chodzić biedny jak ja, ale być wolnym, lub pracować dla normalnych ludzi, choć może z innym paszportem. Ty wybierasz.

Już nie taki młody, komunizm oceniam po 100 mln zamordowanych i miliardach żyjących w biedzie by garstka miała dobrze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Obliteraror napisał:

Kogo normalnego to interesuje :)

 

Normalnego - nikogo, zgadzam się ;) Po prostu nasz kaznodzieja nie może uwierzyć, że ktoś pokierował swoim życiem inaczej i nie musiał wyjechać, bo ma wszystko co potrzeba tutaj, więc próbuje to deprecjonować, dyskredytować, wyszydzać albo nie dowierzać. Przecież to absolutnie niemożliwe że taki błyskotliwy geniusz jak on nie dał rady, a inni dali. To bije z każdego posta, jest prostym i bardzo dziecinnym mechanizmem. 

 

@Orybazy bardzo wyważony post

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tytuschrypus napisał:

 

Normalnego - nikogo, zgadzam się

 

Ano właśnie. Wypowiadam się jedynie w tych tematach, o których mam pojęcie. Jak Bracia pytają mnie o kwestie biznesowe, to jeżeli jestem w stanie coś doradzić, to to robię. I tak dalej. Na pychę sięgającą Bolkowej, megalomanię, besserwisseryzm jestem szczególnie uczulony. Dla mnie nie jest przegrany ten, który przegrał, nawet wielokrotnie. Sam przegrałem nie raz, pewnie jeszcze coś się zdarzy. Przegrany jest ten, który na własne życzenie marnuje swój potencjał i się poddaje, dodatkowo rozsiewając swoją toksyczną ideologię na tych, którzy są za młodzi, by zdawać sobie sprawę z konsekwencji takiej postawy w kolejnych latach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Obliteraror napisał:

Na pychę sięgającą Bolkowej, megalomanię, besserwisseryzm jestem szczególnie uczulony.

Ja jestem szczególnie uczulony na zamkniętych ludzi, który zapchali sobie głowę pierdołami o żabach, a teraz na siłę próbują zainteresować tym innych, cytując klasyka.

 

W bonusie próbując szydzić i dyskredytować każdego, kto żab w głowie nie ma i stwierdzając, że tylko pierdoły o żabach są jedyną słuszną drogą, a jak tego nie rozumiesz to... [tu następuje sekciarsko - foliarski standardowy zestaw]. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Ja jestem szczególnie uczulony na zamkniętych ludzi, który zapchali sobie głowę pierdołami o żabach, a teraz na siłę próbują zainteresować tym innych, cytując klasyka.

 

Jak ktoś nie spędził całego życia w atomowym bunkrze, to takie teorie po prostu są zabawne dla kogoś z odrobiną własnych doświadczeń i pozytywnym podejściem do świata. Sam podróżowałem (prywatnie i biznesowo), trochę świata zobaczyłem. I w żadnym, żadnym miejscu na ziemi, w Europie i poza nią nikomu moje pieniądze nie śmierdziały. Jedynie, z czym czasem miałem problem, to tzw. zbytnia kupiecka uprzejmość, do przesady. Ale kładę to zawsze na karb specyfiki danego kraju.

 

Podejście takich osób toczka w toczkę przypomina podejście warszawskich udeków z początku lat 90-tych, argumentujących w stylu "ja i moi znajomi głosują zawsze na Unię Demokratyczną. Dlaczego Unia Demokratyczna nie wygrywa wyborów"? :)I tak się kwitnie w swojej zamkniętej bańce paranoi, jak ci nieszczęśni udecy. Albo jak Penderecki swojego czasu, głoszący "w naszym domu jedynie kucharka głosowała na Wałesę". W czasach, gdy Wałęsa nie był bohaterem frontu walki z kaczyzmem, liderem OTUA, a czarnosecinnym robolem prymitywem, przyspieszaczem z siekierą. Warto sięgnąć do Wyborczej z lat 90-tych, niektórzy mogą się mocno zdziwić, jak wyglądała prawda czasu i ekranu : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dajcie już spokój z tymi przepychankami, kto osiągną sukces a kto nie. Dla jednego będzie to stabilizacja życiowa, ustawienie się, życie w wygodzie na dobrej pozycji, dobre zarobki, dla innego życie po swojemu na własnych warunkach. Osobiście nie sadze żeby @absolutarianin  był jakiś przegrany. Pisał, że jest tam w czymś specjalista i to był jego wybór, a raczej trzeba mieć odwagę żeby żyć zgodnie z pragnieniami, nie na cudzych zasadach. Po części zgodzę się że Włochy dają takie możliwości, oni tam maja luźniejsze podejście do życia, nie maja tez tych socjalistycznych narzuconych nam nawyków, wykańczającej na każdym kroku biurokracji.

 

Natomiast na pewno nie będzie to właściwa ścieżka dla jakiejś dużej grupy osób. Moim zdaniem Polacy zasługują na to by żyć pracować i godnie zarabiać we własnym kraju, niestety nic nie wskazuje żeby tak miało być. Jest mała wąska grupa, która w tym gąszczu będzie umiała funkcjonować i gratulacje, ale w skali ogólnej emigracja choćby zarobkowa (przynajmniej tymczasowa) wydaje się czymś lepszym niż spłacanie 30 lat kredytu, by mieć gdzie mieszkać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego @darktemplar widziałem twoje pytanie. Zastanawiałem się, po co je zadałeś, jeszcze w takim kontrowersyjnym wątku, skoro dotyczy mojej intymnej sfery. Zastanawiałem się też, co tobie odpowiedzieć i doszedłem do wniosku, że poza odpowiedzią, że ja nie żrę żadnych seksualnych fastfoodów, tylko poluję na rasową zwierzynę, zarysuję ci sytuację na miejscu, a resztę każdy inteligentny człowiek dopowie sobie sam.

 

Otóż był tu taki czas, jak pojechała moja żona (3 lata temu) że przyjeżdżały tu różne dziewczyny na przeszpiegi, głównie z kręgu dawnego SZ, które mnie znały chociaż z widzenia, bo na żywo sprawiam lepsze wrażenie, niż w internecie. W internecie walę gołą prawdę bez znieczulenia, nie przejmuję się tym, że komuś nie spodoba się, co myślę, albo mój mentorski ton. Zauważyłem, że kobietom, którym zależy, nie tylko to nie przeszkadza, ale jeszcze je nakręca. Im więcej osób się zniechęci z reszty tym lepiej, bo będzie mniej rozczarowanych na miejscu, a to tylko niepotrzebne koszty. Więc jak już któraś jechała to były zmotywowane. Do tego liguryjskie słoneczko robi swoje, ładna okolica, więc bardziej chce się tu być niż nie być. Z reguły znajome, ale były też dziewczyny, których nie znałem wcześniej, które wsiadły w ten samolot w ciemno - i po tym wysnułem zresztą tezę, że kobiety są odważniejsze od dzisiejszych mężczyzn.

 

Było to w czasie, kiedy jeszcze działał prężnie nasz departament obsługi czasoprzestrzeni (kosisz trawę od tego drzewa do piątej po południu) współpracowaliśmy prężnie z rosyjsko-ukraińskim klanem, który tu jest zamocowany na miejscu i tam jest trochę młodych ludzi, oraz też dojeżdżają nowi, z Ukrainy, Mołdawii itp. Taktykę miałem taką, że jak się jakaś chętna znajdowała, to najpierw sprawdzałem ją w pracach przy roślinach przy swoim własnym domu (a właściwie magazynie, teraz tu jest przytulny domek, a wcześniej był magazyn na żywność) i jeżeli wszystko było ok, to szła pracować w ruskim klanie za kasę. Były tam zajęcia w szklarni, na ogrodzie, we wioskowym sklepie itp. Do tego w tym czasie kwitła turystyka, więc były wille do sprzątania także od innych klientów, oraz fuchy remontowe. Fuchy remontowe robili faceci, przy roślinach zaś i sprzątaniu - kobiety. Niestety takich lasek praktycznie nie było, we wszystkich tych miejscach sprawdziła się tylko moja żona. Z reguły z polkami było spanie do południa, wyrwanie dwóch chwastów po godzinie już marudzenie, przesiadywanie z nosem w smartfonie. Wtedy pozostawało sprzątanie willi u Niemca i out, żeby dziewczyna chociaż z jakimś minimalnym groszem wróciła. 

 

Wychodziłem z założenia, że jeżeli dziewczyna będzie pracowita i miła, to szybko się nauczy, czego trzeba i zawsze gdzieś ją tam ktoś weźmie, więc się nie zmarnuje, sama pokieruje swoim życiem i sympatiami do chłopaków, a nam poprawi reputację, bo tu młodych dziewczyn na wioskach wiele nie ma. I faktycznie miało to szansę się powieść, bo jedna nawet dostała propozycję pracy w restauracji i już poszedłem jej papiery do gminy załatwiać, a ona po 5 dniach mówi, że ... jednak jedzie do Bryty. Pożyczyła ode mnie kasę na start tam, bo pobrylowała tu może dwa tygodnie, więc guano zarobiła (do tej pory kasy nie ujrzałem z powrotem, ale mniejsza, koszty rekrutacji powiedzmy) Potem widzę po 3 miesiącach, że narzeka w internecie, że znowu jest bez pracy i nie ma za co żyć i jakieś kukoldy tam płaczą nad jej losem. 

 

W ukraińskim klanie seniorką rodu była babuszka, co tu z jedną torbą 20 lat temu przyjechała i ma teraz po Italiańcu piękną willę z wielkim ogrodem, żywy inwentarz, pszczoły nawet, sama nawet traktorem czasem ziemie ora. Ma już po 70tce. I do niej przychodziłem z tymi laskami tak niby na herbatę, bo byłem ciekaw, co ona powie, bo bardzo dużo się od niej nauczyłem. Potem słuchałem od niej, że z tej nic nie będzie, ta już widać, że się roztyje, po prostu ona nie miała dla nich litości. Potem już tam nawet nie przychodziłem z nimi, żeby sobie wstydu nie robić, ale w okolicach 2019 zaczęły się pustki w turystyce i do Niemca przyjechały tylko dwa turnusy we wakacje i nie było po kim praktycznie sprzątać.

 

Na mieście praca typu restauracja (to dla wybranych, z językiem włoskim) sprzątanie w hotelu lub opieka nad starszymi/dzieciakami. I widziałem wściekłość tych naszych i z Ukrainy, co mieszkały z chłopakami w mieście, bo przecież w Polszy to one od razu dostają robotę i nikomu nie przeszkadza, że laska śpi do południa, bo idzie na popołudniową zmianę jako sklepowa do galerii, albo oficjantka do baru (gdzie może być nawet naćpana, znam takie miejsca we wspaniałym Wrocławiu, informacje z pierwszej ręki) Wystarczy, że piwo z nalewaka umie nalać, ma ładną buzię i ma robotę za średnią krajową. Za 3 miechy będzie następna. To jest rezultat wpuszczenia korporacji zagranicznych nad Wisłę, te korpoludki ściskające zielone banknoty w łapce biegły potem na miasto, więc jak grzyby po deszczu powyrastały galerie z takimi właśnie sklepowymi i morze barów i kanajp, by korpoludki mogły się wieczorem upić, czy poruchać w kiblu, czy na domówce. Zastanówcie się, czy czasem sami tego nie napędzacie. Potem jest w mieście 100 knajp i 15 galerii, tylko jakoś dziewczyny porządnej nie można znaleźć... To jest dalekie od normalnego świata jak stąd droga mleczna, takie patologie to mądre władze miasta duszą w zarodku.  Nie dostajesz koncesji i arrivederci.

 

Kiedyś Niemców zachęcałem do wycieczek do Polski do dużych miast, bo myślałem że tu taki wybór, tyle pięknych dziewczyn, pokazywałem zdjęcia, a oni jakoś niechętnie... dziś już rozumiem dlaczego. Ale wracając do Ligurii. 

 

Liguria jest praktycznie cała górzysta, więc nie ma tu wielkohektarowego rolnictwa, historycznie jest więc biednym regionem. Ale po ostatnich 30 latach już nie, bo zauważcie, że to kawałek ciepłego morza, który jest najbliżej Niemcom i Szwajcarom, dla kogoś z bogatych połudnowych landów typu Bawaria, czy Szwabia przeskoczyć Zurych, Como, Turyn i jesteś. Czyli ogólnie wygodnie bogatym nacjom. Nie można uprawiać pszenicy, ale ponieważ jest klimat doskonaly, to na tarasach można uprawiać mniej, ale za to różne drogie owoce i ogólnie topową żywność, bo nawet jak nie było eksportu, to zawsze zjedli ci turyści.

 

Teraz się turyści razem z kowidem mocno przerzedzili, więc nasz departament obsługi czasoprzestrzeni praktycznie przestał działać, wziąłem się przez to za eksport i to był strzał w dziesiątkę! Nie tylko urobię się mniej niż na polu, czy z młotowiertarką, nie robię nikomu konkurencji, ale i pracuję w godzinach dowolnych oraz przede wszystkim PRESTIŻ WIĘKSZY. Kiedyś też nie było źle, pamiętam scenę, jak siedziałem w roboczych spodniach w trakcie jakiejś budowlanki w pizzerii w mieście, takiej dla ludu, przekąsić i z powrotem do roboty. I tam siedziała Włoszka z piękną córką, trochę ta dziewczyna była zmanierowana, ale bardzo ładna, lat około 20 (córka).  I ta jej matka poczęstowała mnie wtedy winem, ja nie mogłem zrozumieć dlaczego... Dzisiaj jak już trochę pokojarzyłem faktów z włoskiej rzeczywistości, to już to lepiej rozumiem. Ot siedzi gość, w ogrodniczkach serwisanta, trochę ubrudzony, ale nie za bardzo, znaczy że jest jakimś technikiem, czyli ma sensowną pracę. O co tu łatwo nie jest...

 

Po zmianie branży z usług na eksport w dodatku zacząłem bywać po tych wszystkich drogich sklepikach, halach targowych, aziendach z racji zakupów, gdzie mnie częstowano czym się dało. Turystów mało, więc każdy się cieszy, że sprzeda, suma sumarum zacząłem bywać we włoskich domach na obiadkach, gdzie siedzą również takie matki z córkami. Teraz przypomnijcie sobie mój wątek o życiu nocnym Ligurii gdzie jest tylko jeden topowy lokal dla wszystkich.

 

W dość prosty sposób zyskałem jednocześnie i prestiż i dostęp. I jeszcze z tego zysk finansowy. Więc resztę sobie kolego sam dopowiedz. Oczywiście nie jestem kretynem, by się tu bawić w jakieś ONSy będąc w takiej sytuacji i sobie zaprzepaścić dobre polowanie. To dobre dla hydraulika w matriksie, którego zadowalają takie 40stki, co wezwały na serwis, a męża nie ma w domu. Ilość niestety nie idzie w jakość.

 

Szukam sobie spokojnie i bez spiny porządnej, dobrze wychowanej dziewczyny, która tak jak rodzice ją nauczyli, będzie uprawiać ze mną cytrusy, czy eukaliptusy i robić torta verde w kuchni.

 

Może za jakiś czas przeniosę się bliżej Rzymu, kupię sobie większy dom bo teraz przy Nicei wygodnie z racji logistyki, jest lotnisko jest korytarz transportowy, ale też to matriksowe zepsucie (oczywiście z polskim czy brytyjskim to jest nieporównywalne). Na szczęście tam teraz jest zamordyzm, więc mało która Włoszka tam chce jechać, przeciwnie, Francuzki młode przyjeżdżają i wykupują ziemię.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@absolutarianin Ja Ciebie nie rozumiem. 

 

1. Z tym zasilaniem nie wiem co chcesz osiągnąć czy powiedzieć. No wiadomo, że ludzie jakoś na siebie wpływają emocjonalnie. To ma być coś odkrywczego czy istotnego?

 

2. Z tymi Włochami. Twój obraz Włoch kontrastuje z info od rodowitych Włochów, którzy chwalą włoski jedzenie czy kulturę, ale wcale nie zachwalają Italii jako miejsca do życia. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Colemanka tam w filmie od @Anna jest taki fajny opis, jak starsza Pani mówi, że wybrała męża bo był najprzystojniejszy na całym UJocie ale ona i tak poleciała na jego intelekt.

Jestem ciekaw ile współczesnych żon-Polek powiedziałoby to samo?

Niewiele,

 

Jak słyszę, że dziewczyna umawiała się z facetami czarnoskórymi, Azjatami czy Hindusami to zastanawiam się po jaką cholerę ona próbuje potem szukać (do związku) Europejczyka - skoro fascynują ją odmienne typy urody? Przecież to jest totalne zeszmacenie faceta. Chcesz czegoś innego - no problem ale czemu swojemu autochtonowi robisz sieczkę z głowy?

 

Więcej - jaki sens ma, dajmy na to skoro Pani kocha się w w blondynach, zamążpójście za bruneta / szatyna / rudego? Jeśli Panią jarają faceci +190cm wzrostu po w*j oszukiwać i hajtac się z niższym? Po prostu czas skończyć kłamać. Wiesz oczywiście, co mówi statystyka?

 

"Kto wnosi o rozwód?
Powództwo o rozwód wnoszą częściej kobiety – w latach 80. ich udział wynosił 60 proc., a od lat 90. – już niemal 70 proc. Do 2005 r. staż małżeństwa decydował często o tym, kto wniesie wniosek do sądu. W przypadku krótkich związków (do 4 lat), to mężczyźni składali powództwa. Po 5-19 latach pożycia - kobiety, a po 20 latach – mężowie. W 2018 roku kobiety częściej składały powództwa w przedziałach 0-4 lata, 5-9 lat, 10-14 lat. Mężczyźni natomiast częściej wnosili o rozwód po 20 latach małżeństwa
".

https://www.bankier.pl/wiadomosc/9-wykresow-o-slubach-i-rozwodach-Polakow-7716897.html

 

Myślę, że w 2020roku spokojnie już 75% rozwodów leci z inicjatywy kobiety.

 

Nie chodzi o to, że najlepiej być młodym modelem / modelką, bo każdy z nas się starzeje ale na litość boską po co robić coś takiego? Przecież taka Pani daje wersję demo beciakowi (jak w tym przykładzie), ciągnie go do ołtarza, mnoży się z nim, a potem jest wiecznie zła, wściekła i sfrustrowana, czyniąc mu piekło z życia, a na koniec zamaszyście kopie w dupę bo wie, że sądy staną po jej stronie, alimenty i na siebie i dzieciaka ugra, a w serialu mówili, że samotna matka to dojrzała, wiedząca czego chce, świadoma siebie i swoich potrzeb kobieta.

 

Przecież tu na forum jak i na kobiecych forach jest pełno historii pt. "mąż mnie nie pociąga" vel "żona powiedziała, że jestem nieatrakcyjny". Po co oszukiwać? Żeby sobie bankomat zapewnić na całe życie?

Gardzę takimi ludźmi.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Armengar Punkt 1. jest subtelny, nie da się tego póki co udowodnić, ale to działa, bo to widać po ludziach. Działa empirycznie, w praktyce, choć teorii nikt do tego nie zna. Po tym filmie, który @lync podlinkował, rosyjskim może ci się wyjaśni.

 

Z kwestią drugą, jest lepiej, bo to można zweryfikować, ale trzeba mieć dobre porównanie obu krajów i najlepiej już kawałek życia za sobą, by pewne rzeczy docenić. Tak samo jak ktoś, kto zląduje w zimnym Mecklemburg Vorpommern, albo nawet w jakimś Kassel będzie rozczarowany, gdzie te wspaniałe wrocławskie imprezki? To ma być wielki świat? Zależy kim jesteś, gdzie masz wejście i czego oczekujesz.

Jest prawdą, że młody Italianiec ma przesrane, zdobyć wykształcenie i pierwszą pracę, ale mnie to nie dotyczy, bo ja ten etap życia mam już za sobą. Ja mogę iść po te możliwości, po które on póki co nie może. I na odwrót, jeżeli ktoś nie zna dobrze Polski, czy Niemiec, czy dowolnego innego kraju - to będzie myślał, że gdzie indziej jest przecież trawa zieleńsza. Ale on nie bierze pod uwagę często swojego startu i swojej bazy, której inni nie mają.

Ten młody Italianiec zresztą ma problem swego rodzaju (i przewagę, zależy jak na to spojrzeć), bo on w domu (widziałem na własne oczy) nawet jak ma dwie lewe ręce, to zawija sobie w piadina romagnola kawałek prosciutto di parma, smaruje gorgonzolą wrzuca na patelnię i ma przegryzkę studencką. Nie wie, że odpowiednikiem tego w PL jest chleb z keczupem, lub z paprykarzem szczecińskim.

 

Jeżeli skaczesz od joba do joba, to Italia absolutnie nie jest dla ciebie odpowiednim miejscem.

 

Polecam ci posłuchać na początek tego wywodu:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, absolutarianin napisał:

Nie wie, że odpowiednikiem tego w PL jest chleb z keczupem, lub z paprykarzem szczecińskim.

Do Polski, jak rozumiem, patelni i techniki robienia żarcia na patelni nie przywieźli, dalej po ulicach łażą białe niedźwiedzie. Po emigrancie z Jackowa, który nie rusza się od 40 lat poza teren swojej parafii bym zrozumiał taką argumentację, ale po takim światowcu? : )

 

Smuteczek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam prośbę użytkowniku @Obliteraror czy możesz łaskawie wypierdalać z mojego wątku? I przy okazji z wszystkich innych, które tu założyłem i może jeszcze założę. Wszyscy na tym skorzystamy. Ci, którzy chcą mnie posłuchać, nie będą musieli przedzierać się przez twoje smrody i wtręty, zaś twoi poplecznicy oszczędzą energię i zamiast stukać bezproduktywnie w klawiaturę tutaj, by okazać ci lojalność, poćwiczą z pożytkiem na siłce. 

 

Już wszyscy wiemy, że jesteś wielkim biznesmenem, który wpierdalał ośmiorniczki nawet za studenckich czasów.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, absolutarianin napisał:

Mam prośbę użytkowniku @Obliteraror czy możesz łaskawie wypierdalać z mojego wątku?

 

Nie, misiu kolorowy :) Nie ma lekko. Bzdurzysz w sieci, oczekuj reakcji. Nawet w ciężkich studenckich czasach miałem więcej fantazji na zrobienie sobie żarcia. Brak Ci kreatywności. Kuchnia nie musi być droga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Patton do niego nie dociera.

 

@Obliteraror zapraszam na ubitą ziemię colosseum, gdzie leży do tej pory moja niepodniesiona przez ciebie rękawica. O ile oczywiście masz coś, co się nazywa honorem.

 

@tytuschrypusa możesz sobie wziąć za giermka.

 

Nie ten wątek pozostanie dyskusją pań o zasilaniu seksualnym i panów chcących podjąć ten temat. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Sky napisał:

A może by tak dyskusja na argumenty,
a nie personalne i nic nie wnoszące przytyki i obniżanie jakości forum?

 

Zgadzam się w pełni. Ale czy ja tu kogoś chociaż raz obraziłem? Dziwię się @absolutarianin, że jeszcze tego nie zrobiłeś.

Make my day : ))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.