Skocz do zawartości

Upierdliwa znajoma


Rekomendowane odpowiedzi

Dobry zwyczaj nie pożyczaj. Kiedyś kumpel z dzieciństwa, chciał 400 zł bo nie ma co jeść. Jak twierdził. Stracił rodziców. Więc w sumie mu dałem. Co się okazało. Zamiast gotować, wpierdalał pizze za 50 zł i ćpał sobie. Prawie 3 lata się prosiłem. Za każdym razem oddawał mi na raty. I z bólem serca. Jak można się domyślić. Na ulicy udaje mnie, że mnie nie zna. 

Kolejna sprawa. Laska 25 lat. Zrobiła 8 tatuaży w ciągu roku, zrobiła sobie usta. Jakiś kwas zaaplikowała. I co? Tatuś za nią rachunki zapłacił ostatnio. Bo nie miała kasy na czynsz. Jakim trzeba być dzbanem to nie wiem. Ale czasy są jakie są. Tak to bywa jak dziecko rozpieszczone od małego. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nawet jakby była 10/10 to z daleka od takich pijawek.

Co masz teraz jej niby kredytować ( sponsorować) tatuaże, ciuchy, sztuczne cycki inne takie?!

 

Ja też miałem kiedyś koleżankę w pracy co też miała duże wydatki i czasem pod koniec miesiąca pożyczała ode mnie 100 zł bo albo konto miała puste lub ukrywała wydatki przed swoim, no ale zawsze w ciągu kilku dni oddawała.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Problem jest w tym, że nasz kolega nie chce ryzykować utraty czterech stów pożyczając obcej lasce szmal na wieczne oddanie,

ale jednocześnie chciałby się utrzymać w grze o dostęp do krocza królewny, która zmiecie go z planszy jeśli tej kasy nie dostanie.

Żadnej wielkiej filozofii w tym nie ma, tylko bezsensowne owijanie w sreberka.

 

Żadnymi przysługami kobiecego krocza się nie zdobędzie :) Kobieta traktuje go jak jelenia więc sprawa już pozamiatana Czy pożyczy czy nie. Tak naprawdę asertywny facet ma w oczach kobiety więcej szacunku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, horseman napisał:

Pożyczaj. Trudno o lepszy sposób na zweryfikowanie znajomości. Pożyczyłem kiedyś "prawilnemu" kumplowi 10 zł na szlugi. Zarzekał się, że za dwa dni wypłata i odda. Temat ucichł, typek zaczął mnie unikać, a po roku nie pamięta tematu. Skurwił się za 10 zł,

 

W  sumie masz rację.

 

Ja to jak od kumpla 2 złote na parking pożyczę, to  gwałcę go potem psychicznie, żeby przyjął, nawet tak głupi hajs, nie cierpię mieć długów.

 

Nawet grosika.


 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Anastazja napisał:

Kobieta traktuje go jak jelenia

 

W punkt. Może jej się wydajesz takim nice guyem ktorym można kręcić. Błędem było że nie zaznaczyłeś granicy życie służbowe/życie prywatne i nie trzeba być wcale chamskim aby taką granicę ustalić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 1.12.2020 o 08:25, Wolumen napisał:

Nie jestem specem ale takie coś kosztowało lekko ponad 400zł.

Od "zrazika" po parę kPLN

 

W dniu 1.12.2020 o 08:25, Wolumen napisał:

Swoją drogą mega tupet trzeba mieć, by najpierw żebrać o hajs, a potem wyskoczyć z takim tatuażem.

O jakże mało o kobietach wiesz...

 

W dniu 1.12.2020 o 12:16, Wolumen napisał:

Przy tym wszystkim ciężko mi odmówić mówiac , że nie mam. Laska wie,że zarabiam 3x tyle co ona, bo zna strukture płacową w firmie.

To Twoje pieniądze. Twoja praca.

A ona jest OBCĄ OSOBĄ.

Czemu uważasz, że masz się OBCYM ludziom spowiadać z tego ile zarabiasz i na co utylizujesz swoje nadwyżki.

BOSZ... Toż ta laska to #dej w najczystszej postaci...

 

W dniu 1.12.2020 o 12:16, Wolumen napisał:

Najpewniej mówiac mi to robiła grunt pod pożyczkę.

True

 

W dniu 1.12.2020 o 13:55, marcopolozelmer napisał:

Problem jest w tym, że nasz kolega nie chce ryzykować utraty czterech stów pożyczając obcej lasce szmal na wieczne oddanie,

ale jednocześnie chciałby się utrzymać w grze o dostęp do krocza królewny, która zmiecie go z planszy jeśli tej kasy nie dostanie.

Tak czy tak - dostępu do krocza nie uzyska.

Pożyczenie kasy - 90% szans na trudności z windykacją. Pani gra kartą ofiary we firmie. Będziesz "nieczułym chujem, który będzie domagał się pieniędzy od biednej, samotnej madki"?

W bonusie - 100% szans na brak dostępu do krocza.

 

NIE pożyczenie kasy - 100% braku problemów z windykacją. W razie grania kartą ofiary "nie pożyczył madce na mleczko dla dzieciontka" odpowiedź jest prosta: "Sama jej pożycz. Jesteś kobietą, kto kobietę zrozumie, jak inna kobieta!"

W bonusie - szanse na brak dostępu do krocza spadają do jakichś 90-95%.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.12.2020 o 12:16, Wolumen napisał:

Laska wie,że zarabiam 3x tyle co ona, bo zna strukture płacową w firmie.

 

 

W dniu 1.12.2020 o 12:16, Wolumen napisał:

z obawy o ewentualne zgrzyty w relacji.

Jesteś zadłużony, spłacasz ble ble ble...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.12.2020 o 13:11, RENGERS napisał:

Nie pożyczaj hajsu !

HAHAHA RACJA , Chłopie jak ja czasami słyszę od kogoś że został wyebany na np. 4 koła to mnie to śmieszy bo za taką kasę gangusy to nogi przetrącali XD

Ja raz w życiu straciłem na szczęście 30 zł i powiedziałem sobie że NIGDY nie pożyczę kasy nikomu obcemu. 

Jedynie NAJBLIŻSZEJ rodzinie bo jest pewna a szczególnie mój starszy brat - jak sobie pożyczaliśmy to zawsze oddawaliśmy ( była raz sytuacja nawet że oddaje bratu 100 zł a on nie pamiętał że mi pożyczył xD i tak samo ja zapomniałem a on mi przypomniał i oddał).

A twój ziomek nie dość że był qrwą to jeszcze był lamusem - obraził się bo wytknąłeś mu błąd xD. 

 

@Wolumen nic tej babie nie jesteś winny i nawet umierającemu nie masz obowiązku pożyczenia kasy. Ja wiem z czym ty masz problem - ty chcesz być za bardzo lubiany. Dlatego piszesz takiego dziwnego posta, też tak miałem ale to prawie w pokonałem (w 90 proc). To że jest ładna też guwno znaczy bo teraz kobiet multum jest ładnych. NIGDY nie pożyczaj kasy NIGDY! Przez pieniądz się ludzie niszczą i za pieniądze - upadlają...

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen o babskim tupecie to już wiele elaboratów na tym forum powstało. A fakty są takie, że Ty jesteś nice guy, wiec obawiasz się, że nie utrzymasz ramy i w końcu zbiałorycerzysz i pożyczysz jej tą kasę. Brakuje Ci asertywności w kontaktach z kobietami. 
Ona może być tap madl, ale to Twojej sytuacji nie zmienia bo ona traktuje Cię jak orbitera, potencjalnego dawcę przysług dla pańci. Nie pasuje Ci to? Wiec ją zlej, powiedz np że masz zasadę, że nie pożyczasz pieniędzy nikomu poza najbliższą rodziną i koniec dyskusji.

 

Obszczymurom na ulicach co sepią na bułkę czy browara też nie dawaj. Dobre nawyki trzeba pielęgnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

Coś kolega zamilkł... przeczuwam najgorsze ?

I sruuu, cztery paki poszło psu w dupę ?

 

 

Jestem, jestem. 

 

W pracy zapieprz, nie mam zbytnio czasu pisać ale obserwuję wątek i porady, za które dziękuję.

Jak tak Was czytam to przychodzi mi jak by olśnienie, że chyba zgłupiałem, że mam takie rozkminy czy pożyczyć czy nie. To się wydaje proste, odmówić i koniec.

 

I zasadniczo jest proste ale dla człowieka takiego jak ja, który od zawsze miał kłopoty z asertywnością aż tak łatwo nie przychodzi odmowa.

Potrafię odmówić od razu wszelkiej maści telemarketerom, sprzedawcom, żebrakom na ulicy (nawet tym z dziećmi na ręku). Ale niestety w kontaktach z szeroko rozumianym własnym towarzystwem już tak lekko mi nie idzie odmawianie.

 

Walczę z tym niemalże od zawsze ale zawsze pojawia mi się w głowie projekcja ewentualnych konsekwencji odmowy. Przechodzą mi przez głowę myśli typu, że jak odmówię przysługi/pomocy/pożyczki to ktoś mnie obsmaruje, przestanie się odzywać, zrobi gdzieś na złość, gdzie nasze drogi się krzyżują (w pracy o to nie trudno).

 

Dlatego też powstał ten wątek - łączy on w sobie cechy psychoterapii dla mnie na tle leczenia z braku aserywności z rzeczywistą prośbą o wskazanie jakichś wymówek, by moja odmowa nie zabrzmiała typowo NIE,  BO NIE tylko, żeby wyjść jakoś z twarzą.

Tak jak napisałem - gdybym zarabiał 2kpln wystarczyłoby powiedzieć zgodnie z prawdą, że nie mam. W mojej sytuacji odpada taki argument.

Ale chyba jednak skłonię się ku odpowiedzi nie, bo nie pożyczam kasy, z zasady,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak cię nachodzą wątpliwości, to sobie wyobraź wszystko to co mógłbyś za tą kasę kupić,

a potem sobie pomyśl, że nie możesz tego wszystkiego mieć, bo komuś pożyczyłeś siano,

które ten ktoś sobie wydał na siebie, a tobie nie zamierza oddać, bo...

 

- Bo nie mam, no i co mi zrobisz?

 

Jasne, dla jednego cztery setki, to tyle co pierdnięcie w mąkę, a dla innego to połowa miesięcznego czynszu w wynajmowanej kawalerce,

niezależnie od wszystkiego kasa to jest kasa, a w życiu różnie bywa, kiedyś sam będziesz potrzebował tych czterech stów i usłyszysz fuck off

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Wolumen napisał:

 

 

Jestem, jestem. 

 

W pracy zapieprz, nie mam zbytnio czasu pisać ale obserwuję wątek i porady, za które dziękuję.

Jak tak Was czytam to przychodzi mi jak by olśnienie, że chyba zgłupiałem, że mam takie rozkminy czy pożyczyć czy nie. To się wydaje proste, odmówić i koniec.

 

I zasadniczo jest proste ale dla człowieka takiego jak ja, który od zawsze miał kłopoty z asertywnością aż tak łatwo nie przychodzi odmowa.

Potrafię odmówić od razu wszelkiej maści telemarketerom, sprzedawcom, żebrakom na ulicy (nawet tym z dziećmi na ręku). Ale niestety w kontaktach z szeroko rozumianym własnym towarzystwem już tak lekko mi nie idzie odmawianie.

 

Walczę z tym niemalże od zawsze ale zawsze pojawia mi się w głowie projekcja ewentualnych konsekwencji odmowy. Przechodzą mi przez głowę myśli typu, że jak odmówię przysługi/pomocy/pożyczki to ktoś mnie obsmaruje, przestanie się odzywać, zrobi gdzieś na złość, gdzie nasze drogi się krzyżują (w pracy o to nie trudno).

 

Dlatego też powstał ten wątek - łączy on w sobie cechy psychoterapii dla mnie na tle leczenia z braku aserywności z rzeczywistą prośbą o wskazanie jakichś wymówek, by moja odmowa nie zabrzmiała typowo NIE,  BO NIE tylko, żeby wyjść jakoś z twarzą.

Tak jak napisałem - gdybym zarabiał 2kpln wystarczyłoby powiedzieć zgodnie z prawdą, że nie mam. W mojej sytuacji odpada taki argument.

Ale chyba jednak skłonię się ku odpowiedzi nie, bo nie pożyczam kasy, z zasady,

Pożycz jej za loda jak nie odda po wypłacie to połyka następnego! I tak do skutku, a procent rośnie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adrianoob napisał:

Pożycz jej za loda jak nie odda po wypłacie to połyka następnego! I tak do skutku, a procent rośnie:)

 

 

Gdybym nie był żonaty (jeszcze) i nie miał zasad, które mam to może i bym rzucił dla hecy takim tekstem.

Ale nie bawi mnie to, wolalbym do burdelu iść. Płacę umówioną stawkę, korzystam, wychodzę. Bez niedomówień.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wolumen napisał:

 

 

Gdybym nie był żonaty (jeszcze) i nie miał zasad, które mam to może i bym rzucił dla hecy takim tekstem.

Ale nie bawi mnie to, wolalbym do burdelu iść. Płacę umówioną stawkę, korzystam, wychodzę. Bez niedomówień.

Mówiłeś że ładna.  Myślałem że jakaś mega zadbany MILF smakowity :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.