Skocz do zawartości

Piekła kobiet ciąg dalszy, czyli Nadia Oleszczuk wciąż nadaje


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Młodzież skręca ostro z lewo i ostro w pro-femina.

 

Bo tak po prawdzie. Co prawa strona ma im do zaoferowania? 
W Polsce i na świecie?

Bo to jest sedno odpływu na lewo. Lewica daje więcej osobistej swobody. I daje mniej ekonomicznej swobody tym którzy w przeważającej  większości nawet na tej ekonomicznej swobodzie nie skorzystaliby.
Nie oszukujmy się. Większość prac to gównoprace

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Libertyn napisał:

Bo tak po prawdzie. Co prawa strona ma im do zaoferowania? 
W Polsce i na świecie?

Bo to jest sedno odpływu na lewo. Lewica daje więcej osobistej swobody. I daje mniej ekonomicznej swobody tym którzy w przeważającej  większości nawet na tej ekonomicznej swobodzie nie skorzystaliby.
Nie oszukujmy się. Większość prac to gównoprace

 

@Libertyn Nie podzielam twoich poglądów bo stoimy po dwóch różnych stronach barykady ale są momenty w których muszę Ci przyznać rację. Tak jak ten przykład powyżej. Prawica nie tworzy żadnej rozsądnej konkurencji. Najczęściej ludzie którzy wygłaszają wolność ekonomiczną, zniesienie podatków etc. Głoszą również zaścianek światopoglądowy, który z wolnością nie ma nic wspólnego. Efekt tego jest taki, że nikt rozsądny nie będzie głosował na takich ludzi. Nikt normalny nie jest zainteresowany tym kto w co wierzy, w jaki sposób żyje jeżeli nie robi krzywdy drugiemu człowiekowi, z kim sypia itd. Bardzo boli mnie fakt, że zawsze za poglądami które głoszą wolność ekonomiczną stoi zaściankowość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@JonashCiężko jest mówić o prawicy i tym co ma do zaoferowania z perspektywy naszego kraju, w którym prawica tak naprawdę nigdy nie rządziła. NIeporozumieniem jest nazywanie prawicową partią obecnie rządzących przy korycie, którzy tak naprawdę są socjalistami, a z prawicą może ich łaczyć jedynie pobożność, która też swoja drogą praktycznie nie za bardzo istnieje, bo gdyby faktycznie byli pobożni, to zgodnie z dekalogiem by postępowali. Kolejnym nieporozumienie, ale już dużo daleko bardziej posuniętym jest mowienie o tym, że lewica daje więcej swobody. Historia zna przypadki lewicowej swobody. Żeby daleko nie patrzeć cofnijmy się nieco do czasow PRLu, przez ZSRR, po Chiny czy na Kambodży kończąc. Nie tak dawno pisałem o znajomym Wenezuelczyku mojej znajomej, który bezowocnie od kilku lat probuje ściągnąć najbliższą rodzinę do Europy. Lewicowa swoboda dotarła też do Ameryki Południowej.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jonash napisał:

 

@Libertyn Nie podzielam twoich poglądów bo stoimy po dwóch różnych stronach barykady ale są momenty w których muszę Ci przyznać rację. Tak jak ten przykład powyżej. Prawica nie tworzy żadnej rozsądnej konkurencji. Najczęściej ludzie którzy wygłaszają wolność ekonomiczną, zniesienie podatków etc.

Ci ludzie to przeważnie też starcy którzy się usadowili na swoich majątkach. Im nie chodzi o dobro ogółu a o swoje. 60 letni milioner który wzbogacił się głównie na tym że  zakład produkcyjny ojca wywiózł do Chin, nie złapie kontaktu z 24 letnim synem jego eks pracownika. Nie ma szans bo te grupy mają zupełnie inne interesy

2 minuty temu, Jonash napisał:

Głoszą również zaścianek światopoglądowy, który z wolnością nie ma nic wspólnego. Efekt tego jest taki, że nikt rozsądny nie będzie głosował na takich ludzi.

Chyba że uderzą w niski ton. Sukcesem Trumpa było uderzenie w Chiny, i Meksyk. Oraz Obamacare jako przejaw socjalizmu. Zagłosował na niego głównie zaścianek USA. Ludzie przekonani że Meksykanie kradną im pracę, podobnie Chińczycy. I Trump coś zaradzi. A programy socjalne to zło bo są powiązane z socjalizmem.
Efektem wojny celnej z Chinami był wzrost produkcji w Wietnamie. Mur powstał, ale to nie zmienia faktu że masz w Meksyku masę fabryk robiących dla Amerykańskich biznesmenów. Dla masy wyborców Trumpa nie zmieniło się nic, poza tym że odebrano im jakieś socjale.
 

2 minuty temu, Jonash napisał:

Nikt normalny nie jest zainteresowany tym kto w co wierzy, w jaki sposób żyje jeżeli nie robi krzywdy drugiemu człowiekowi, z kim sypia itd. Bardzo boli mnie fakt, że zawsze za poglądami które głoszą wolność ekonomiczną stoi zaściankowość. 

Wolność głoszą starcy, którzy z zasady są konserwatywni.  Bo dzisiejszy konserwatyzm to liberalizm ich młodości
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, Krugerrand said:

Nasza wojowniczka o prawa pracownicze domaga się, i tu uwaga, aby państwo skróciło tylko dla kobiet dzień pracy do 7 godzin przy utrzymaniu tej samej płacy!!!

Jestem za, wtedy masowo wylecą ze swoich robót. Wprowadzi się wtedy parytety i wreszcie może zobaczę szambiarkę i śmieciarkę (nie pojazd) pod domem.

Potem firmy pouciekają z Polski i będzie krach. Im szybciej tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, Orybazy said:

Potem firmy pouciekają z Polski i będzie krach. Im szybciej tym lepiej.

Potem to się @Libertyn będzie zżymał, że się firma lokalna z dziada-pradziada do Chin przeniosła a bezrobotnym nie udaje się żyć z wymieniania między sobą zadrukowanych papierków i dalej głodni i bosi. Rozwiązaniem będzie oczywiście wtedy - jeszcze więcej socjalizmu, bo jak jest go za mało, to nie działa dobrze ;)

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Bo tak po prawdzie. Co prawa strona ma im do zaoferowania? 
W Polsce i na świecie?

Bo to jest sedno odpływu na lewo. Lewica daje więcej osobistej swobody. I daje mniej ekonomicznej swobody tym którzy w przeważającej  większości nawet na tej ekonomicznej swobodzie nie skorzystaliby.
Nie oszukujmy się. Większość prac to gównoprace

 

Innymi słowy, powiedziałeś że życiowe niedojdy są za lewicą, bo ta gwarantuje ich utrzymanie.

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, cst9191 napisał:

Innymi słowy, powiedziałeś że życiowe niedojdy są za lewicą, bo ta gwarantuje ich utrzymanie.

Myślę, że bardziej niż gwarantuje utrzymanie, czego - generalizując - młodej lewicy wielkich miast nie brakuje (chociaż prawdopodobnie ich podświadomość dobrze zna ich niechęć do prawdziwej pracy i odpowiednio to kontruje. Prawdopodobnie bo nie wyciągnę teraz żadnych badań) to bezpośrednio daje im to zwykłe poczucie misji i celu w życiu. Czegoś esencjonalnego dla rozumnej małpy.

 

Jeżeli ktoś nie ma prawdziwej pasji czy celu w życiu, lub ją ma ale widzi, że przegrywa w wyścigu z ludźmi bardziej zaangażowanymi i bezpowrotnie ją zaprzepaścił, zostaje walka o dobro na świecie (ew. zgorzknienie). Przeważnie niepoparta intelektem, bo to przecież najcięższy z wyścigów. Stąd tego typu nierozsądne bajdurzenie. 

 

 

Edytowane przez Qvsky
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Libertyn said:

Bo tak po prawdzie. Co prawa strona ma im do zaoferowania? 
W Polsce i na świecie?

 

O to, to, to. 

 

XXI w., za chwilę lot na Marsa, niedługo muszla klozetowa będzie miała AI, a z prawej oferta jak w średniowieczu. 

 

Jeżeli klient nie kupuje mojego produktu, to może mój produkt jest kiepski, a nie klient? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, RealLife said:

Wydaje mi się, że nie jest warta więcej niż 1000 PLN. 

Zetniesz trawę dwa razy, naprawisz jeden kran w miesiącu i twój wkład się wyrówna. Za to będziesz mógł żądać równego wkładu finansowego w utrzymanie rodziny i domu. Jeśli wnosisz w małżeństwo dom, samochód oczekiwać posagu w równej wartości. Może dzięki temu mężczyźni przestaną być wołami roboczymi w swoich rodzinach? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Qvsky said:

Żart jeśli patrzysz przez pryzmat lewicy na te zjawiska.

 

Korporacjonizm, aktualny peak prawej myśli gospodarczej, nosi w sobie znamiona wszystkich tych cech. 

Jeżeli głównym paradygmatem jest hajs more hajs, to zawsze się będzie tak kończyć. Tu by była potrzebna jakaś fundamentalna zmiana. Wywalenie zużytych ideologii do kosza i pojawienie się czegoś nowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

2 minuty temu, maroon napisał:

Jeżeli głównym paradygmatem jest hajs more hajs, to zawsze się będzie tak kończyć. Tu by była potrzebna jakaś fundamentalna zmiana. Wywalenie zużytych ideologii do kosza i pojawienie się czegoś nowego. 

Zgadzam się.

 

Idea, że jakakolwiek maszyna (w tym przypadku abstrakcyjna) może istnieć i rosnąć w nieskończoność nie backfirerując lub przynajmniej nie wyrzucając za sobą ogromu przetrawionych odpadów, jest niepoważna. 

 

Myślę, że problem pojawia się wtedy gdy pojawia się ideologia. Najlepszy na świecie czajnik nie jest ideologiczny. Perfekcyjny czajnik ma podgrzewać wodę. Perfekcyjnie. Najlepiej. Fundamentalnie, zainstalowanie w czajniku gwizdka które głosiłoby rewolucyjne hasła jest głupią stratą materiału i czasu i konstrukcyjnie może wpłynąć na to, że czajnik się prędzej zepsuje (choć może to przysporzyć nabywców). Perfekcyjny czajnik ma inne zadanie. Esencją takiego czajnika nie jest to, czy jest pomalowany na różowo, czarno, kolorowo czy czerwono. Gospodarczo to powinno działać podobnie.

 

Tylko, że nikt do końca nie wie jakie zasady gry obecnie do końca panują lub mogą panować. Pierwszy raz żyjemy w tego typu globalnej sieci zależności, procesy które aktualnie się tworzą są jeszcze nierozpoznane i nienazwane. Do tego wchodzi AI. Dlatego większość "mądro-głupich" jest zmuszona rozbijać się o dyskusje ideologiczne. Lewakowi łatwo, przyswajając odpowiednie dane, myśleć, że żyjemy w absolutnie zniszczonym late - game - kapitalizmie. Prawak widzi komunistyczne czarne chmury powoli rozciągające się nad 1 światem. Nikt nie ma racji.

 

Ja też jej nie mam. Jestem tylko instynktownie przekonany, że to system gospodarczy który się sprawdza, powinien dyktować ideologie, nie ideologia powinna dyktować próby stworzenia systemu gospodarczego. To jakby zabierać się za matematykę w sposób, w który nadajemy liczbom wartość zgodnie z tym, na ile nam się podobają wizualnie, bądź czy są odpowiednio reprezentatywne w stosunku do innych liczb (czyt. 8 ma większą wartość niż 7, bo 8 ma dwa brzuszki, wspiera nawet trochę dwójkę, świetnie dogaduje się z zerem, a siódemki to nawet jedynka nie do końca popiera więc jasny wniosek). 

 

Ludziom przydałaby się opcja zapauzowania gry w dowolnym momencie. Ale takiej nie ma. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

 

Bo to jest sedno odpływu na lewo. Lewica daje więcej osobistej swobody. I daje mniej ekonomicznej swobody tym którzy w przeważającej  większości nawet na tej ekonomicznej swobodzie nie skorzystaliby.
 

 

Ładnie i trafnie to ująłeś.

Margot czy Nadia Oleszczuk to potencjalni beneficjenci systemu.

To nie przedsiębiorcy.

Im swoboda tego typu nie jest potrzebna.

Nawet nie wiedzieliby co z nią zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Margot czy Nadia Oleszczuk to potencjalni beneficjenci systemu.

 

Teraz na topie jest Violet - niebinarny mężczyzna, która uciekł z domu, z powodu prześladowania przez matkę, i zrobiło z sukcesem zbiórkę na zrzutce.

 

Violeta podstępnie niestety zdradził brat swoim wpisem. Otóż, jak czytamy w zeznaniu brata :

 

Violet załamał się po pierwszym dniu pierwszej pracy w Żabce i rzucił robotę.

Na dodatek matka w domu kazała mu pozmywać naczynia.

 

Takich prześladowań niebinarny Violet nie mogła już znieść - uciekł z domu do znajomych.

Piorunawki zasugerowały jejmu, aby pozwał matkę o prześladowania i alimenty.

 

 

Także - w wypadku systemu Oleszczuk należy zwyczajnie zacząć masowo określić się jako kobiety.

A wszelkie kwalifikacje atakować pozwami za transfobię.

 

Jak w Paragrafie 22, inaczej z pierdolniętą lewicą się nie wygra.

Edytowane przez sargon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Ładnie i trafnie to ująłeś.

Margot czy Nadia Oleszczuk to potencjalni beneficjenci systemu.

To nie przedsiębiorcy.

Im swoboda tego typu nie jest potrzebna.

Nawet nie wiedzieliby co z nią zrobić.

Słusznie. Kiedyś mówiło się (krzywdząco w mej opinii), iż by doczekać kapitalizmu, musi odejść pochodzenie które dorosłe życie spędziło w PRL. Nie było głupszej tezy. To to pokolenie zbudowało firmy, które często istnieją do dziś. Firmy, które obecnie są w fazie sukcesji. Pierwszej sukcesji. Oni mieli etos pracy, mimo życia w tamtym paranoicznym systemie. Ci zwykli ludzie, obśmiewani w kabaretach, noszący przysłowiowe skarpety do mokasynów.

 

Ale młodzi ludzie z myśleniem, że im się wszystko należy z samej zasady oddychania tym samym powietrzem, to dramat.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Qvsky said:

Korporacjonizm, aktualny peak prawej myśli gospodarczej

 

I tu sie mylisz.

Korporacja jest rezultatem kapitalizmu i wolności gospodarczej ale sama osiągnęła poziom w którym jest wileka, biurokratyczna, sojalistyczna, i lepiej je w socjalizmie.

 

 

 

Organizacja pozwyżej 1000 osób sa w stanie być tak zbiurokratyzowane, że wewnętrzna biurokracja jest im w stanie dac tyle zajęcia (nie pieniędzy), żeby je utrzymać w tym stanie na zawsze. Dlatego korporacje stają się biurokratyczne, ospałe i upadają. Ale upadaja na wonym rynku, co jest zjawiskiem dobrym, w socjalizmie nie upadają (m.in. too big to fail) tylko się dogadują z biurokracją państwową.

 

Dlatego korporacje, choc istnieją dzięki wolności gospodarczej dążą do ograniczenia tej wolności w imię zysku władzy a nawet własnego istnienia bo na wolnym rynku trzeba odpowiadac na potrzeby rynku i konsumenta a nie na własne. Dlatego korporacje paradoksalnie choć są rezyltatem prawactwa to dążą do lewactwa.

 

Tu jest pełna analogia do kobiet - prawa kobiet są wynikiem powiększania zakresu wolności jaką sobie ludzie, nie tylko kobiety, wywalczyli w ramach państwa, (które po powstaniu stało się prawie wszechwładne i dlatego wolni ludzie postanowili to zmienić) a mimo to kobiety dążą do powiększenia swoich zdobyczy kosztem wolności pozostałej części społeczeństwa. Doszły do etapu kiedy im wolność już nic nie daje, bo wolność oznacza też konkurencję - więcej wolnośći = większa konkurencja, i dążą do monopolu na plecach aparatu biurokratycznego państwa.

 

Kolejny raz się okazuje, że wolność, polityczna, ekonomiczna, każda, nie jest stała, nie jest dana na zawsze i trzeba o nią walczyć. Kobiety o nią nie walczą tylko manipulują aparat biurokratyczny państwa dla swoich celów. Korporacje o nią nie walczą tylko manipulują aparat biurokratyczny państwa dla swoich celów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Obliteraror said:

 

Ale jakich? Kapitalizmu? A był kiedyś w PL normalny, z prawdziwego zdarzenia, prócz kilku lat po ustawie Wilczka?

Nie wiem jakich. Tego raczej w 3 minuty nikt nie wymyśli. Ja staram się zawsze działać na zasadzie poszukiwania rozwiązań konkretnego problemu, a nie przyklejać etykietki. Tylko na dużą skalę niekoniecznie to działa. Np. brakuje energii, więc analizujemy wielowymiarowo co w perspektywie jest lepsze - atom, czy węgiel. Nie dorabiamy do tego ideologii i emocji tak jak teraz. 

 

Czysty kapitalizm to zasadniczo kalka tego co się dzieje w przyrodzie - najlepiej przystosowany wygrywa. Nie da się pogodzić humanizmu i kapitalizmu. A od humanizmu kiełkują wszelkie socjalizmy i komunizmy. 

 

Być może system oparty na kompetencjach i predyspozycjach by się sprawdził? Nie wiem. Człowiek ma taką naturę, że zawsze będzie kombinował, co zresztą często postęp wymusza. To nie są proste zagadnienia. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.