Skocz do zawartości

Zero Alkoholu


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie jestem 4 Dzień bez alko i:

 

- wyjaśniłem sprawę w pracy

- z koleżanką to raczej koniec znajomości. Dziś byłem jej tylko prezent przekazać i coś do tego. Kontakt z mojej strony ona tylko odpisuje tak jakby od niechcenia. Zawiodła się może i na mnie ale niestety... Zrozumiałem że moim problemem jest Nałogowe Kochanie i z tym muszę sobie najbardziej poradzić

- biegam, ćwiczę i dziś do tego dodałem rower

- wysprzątałem pokój, powyrzucałem wszystkie niepotrzebne rzeczy, ubrania, dokumenty i inne

- nie szukam w myślach pomysłu czy aby czasem się nie napić

- spędzam miło czas z rodziną co przez ostatnie kilka lat było bardzo elektryczne bo to zawsze w tym okresie najbardziej płynąłem

- zapakowałem prezenty

- przeczytałem książkę ,,Magia Zmiany'' J. Czarodzieja

- myślę już o tym co chce robić za dzień za kilka i co osiągnąć w dłuższej perspektywie

- zaczynam ogarniać sprawy bardziej odpowiedzialne typu przegląd auta, ubezpieczenie dodatkowe w PZU, staram się znaleźć odpowiednią maść na bliznę która jest nad prawym łukiem brwiowym w wyniku uderzenia po pijaku głową o taras przed domem

 

Na minus zdecydowanie to, że wracam myślami do czasu spędzonego z koleżanką i że mogłem inaczej to wszystko rozegrać. Męczy mnie to trochę ale wiem że z czasem to przejdzie. Problem w tym że w życiu nie spotkamy drugi raz takich samych osób. Możebędą lepsi albo gorsi ale nigdy nie będzie taka sama. Choć to było wiadomo że poza koleżeństwem nie będzie nic więcej.

 

Jednak myślę pozytywnie i staram się by każdy był lepszy od poprzedniego.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święta, święta i po świętach.

 

Dzień 6 bez alkoholu.

 

Poprzez okres świąteczny nie wypiłem ani kropli alkoholu. Choć mnie nie ciągnęło to w wigilijną noc otrzymałem tajemniczy prezent

http://blednyrycerz.cba.pl/2020/12/25/tajemniczy-prezent-mega-zaskoczenie/

w którym ktoś umieścił dwa piwa jakie pijałem do niedawna i nalewkę Snajper :D

Obecnie dwa piwa i nalewka ozdabiają moją półkę z pamiątkami i nie zamierzam ich otwierać bo:

 

Zaczynam wkręcać się w bieganie.

Każdego dnia biegam minimum po 5,5 km, wczoraj (I święto) nawet zaliczyłem dwa racy taki dystans. Obecnie ,,ćpam trzeźwość,, i chce wpaść w nowy NAŁÓG, który dotyczy codziennego biegania.

 

Powoli w głowie wszystko mi się zmienia, mam inne podejście do wielu spraw. Jednak jeszcze są momenty kiedy myślę o czymś co powoduje u mnie sytuacje nerwową,którą zwykle zapijałem. Teraz nie chce niczego zapijać i muszę starać sobie inaczej radzić z takimi sytuacjami.

 

Co do samych świąt to są to pierwsze święta od kilku lat które normalnie spędziłem z rodziną bez patologicznych zachowań czy samotnego siedzenia w domu. Rzecz ma się tak, że nie ze wszystkimi członkami rodziny rozmawiałem i raczej trzymałem się z boku, ale powoli przełamuję swój wstyd zachowaniem jakie sobą reprezentowałem i nie zamykam się przed innymi.

Na wszystko czasu potrzeba a na pewno już na to, by odbudować relacje między ludzkie.

 

Wczoraj też np. byłem u babci gdzie byłem kierowcą i inni pili.

Zdecydowanie wolę kiedy inni nadużywają alko a ja jestem trzeźwy. Nie, nie czuje się wtedy lepszy ale pewniejszy siebie z pewnością.

 

Teraz natomiast zaczynam już powoli myśleć o tym jak sobie życie planować by nadrobić czas, by jakoś zarabiać większe pieniądze bo praca na etacie jest ok, ale chce czegoś więcej i muszę zbudować coś swojego. Poświęcić się czemuś bez reszty a będzie to bez wątpienia sport lecz jakiś biznes przez internet czy może u siebie w miejscowości bo warunki do tego mam znakomite.

 

Tutaj jednak jest o alkoholu.

Nie uważam że wygrałem z nałogiem, uważam tylko że zmieniło się moje myślenie i już alko nie potrzebuje.

 

Samotność tylko trochę dobija :(

 

Pozdrawiam

Szyszka Marcin ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...
4 godziny temu, nowy00 napisał:

Ja juz mam abstynencje miesiac :)

Jak sobie radzicice z tekstami roznego typu - czemu nie pijesz, napij sie etc? Chodzi szczegolnie o jakies spotkania w kilka osob...

Nie pijac alkoholu jestes jakby odmiencem

 

Ogólnie nie pije alkoholu co najwyżej okazjonalnie lampka wina lub szampana w sylwestra, święta czy urodziny.

W towarzystwie zawsze mówię ,że nie pije bo nie lubię smaku alko po drugie,że do niczego mi nie potrzebne.

Fakt patrzą się dziwnie i próbują przekonać do picia wtedy kategorycznie podkreślam ,ze jak się nie uspokoją to się żegnamy.

Jakoś działa i nie mam z nimi problemu pomału ludzie zaczynają to rozumieć i akceptować.

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

65 dni bez alkoholu. Nie jestem uzależniony ale pić nie umiem, tracę kontrola nad sobą a rano nie pamiętam nic a okazuje się że gadałem głupoty, byłem agresywny jednym słowem niszczyłem swoja pozycję wśród rodziny, znajomych, współpracowników. Druga sprawa robie sobie chalange na ile mam silną wolę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.