Skocz do zawartości

Jak postąpić?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim,

 

Mam taką sytuację, że ktoś z członków mojej rodziny (dosyć daleka relacja pokrewieństwa, ale jesteśmy w bardzo dobrych relacjach) chce oddać za free samochód. Są dosyć dobrze uposażeni. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chodzi mi o to, jak powinienem postąpić. Jest to dobre auto. Czy godzić się brać za darmo. Nie chcą słyszeć o żadnych pieniądzach z mojej strony. Całe życie ciężko pracowali i zgromadzili pewien kapitał. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chciałbym usłyszeć waszą opinię w tej sprawie. 

Wcześniej  (jakiś tydzień temu), telefonowałem do nich z zapytaniem, że gdyby chcieli sprzedać auto, to niech podadzą cenę, bo jestem na etapie poszukiwania pojazdu. Pytanie wynikało z tego faktu, że jakiś miesiąc wcześniej kupili inne auto i wiedziałem, że to aktualne pójdzie na sprzedaż.

I teraz mam dylemat: brać, nie brać? Mój męski honor podpowiada mi, że nie tędy droga. Chciałbym się im jakoś odwdzięczyć, ale tak jak powiedziałem, nie chcą nawet o tym słuchać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, zordon napisał:

Chciałbym się im jakoś odwdzięczyć, ale tak jak powiedziałem, nie chcą nawet o tym słuchać.

 

Powiedz że zależy Ci na samochodzie, ale nie chcesz w ten sposób. Niech określą sposób zapłaty.

Być może Twoi krewni są świetnymi ludźmi, a być może za jakiś czas będą chcieli Cię o coś poprosić i liczą że w ten sposób uzyskają zgodę.

 

Długi mają to do siebie, że antagonizują. A to byłby spory dług wdzięczności.

Dla zdrowej relacji przepływ energii powinien być zbilansowany.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy bo jeśli to jakiś naprawdę wysłużony samochód. Który może już ma jakieś problemy albo za chwilę będzie miał. Oni oddając go Tobie za free możliwe, że pozbywają się problemu. A Ty będziesz musiał w niego trochę pieniędzy włożyć.  Zawsze możesz im coś kupić np. do domu w rewanżu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, że chcą coś oddać za darmo :)
Według mnie przyjęcie go żadnym wielką ujmą na męskiej dumie by nie było.

 

Ty wiesz najlepiej jak żyjecie w rodzinie i co się możesz spodziewać po otrzymaniu "prezentu".  Zawsze też można się zrewanżować czymś innym, nie pieniędzmi - pomóc w czymś, symbolicznie coś dać w podziękowaniu itp. 

 

Nie piszesz też ile to auto warte. Teraz takie czasy, że obcy ludzie nawet przy kupnie auta za 1000 zł potrafią wymagać kosmiczne rzeczy. To nieraz zamiast sprzedać problemowej osobie lepiej zezłomować albo dać za darmo rodzinie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, slavex napisał:

Jeżeli żyjecie w dobrych relacjach i nie widzisz ukrytych haczyków to odwdzieczyłbym się jakimś dobry whisky czy coś w ten deseń. 

 

Niemniej jednak bym sprawdził auto u mechanika czy ktoś mi nie chce tykającej bomby podrzucić. 

To jest minus kupowania od rodziny :) Niezbyt później wypada narzekać, że sprzedali nam guano :)


No ale autor wątku może auto dostać za darmo, więc inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zordon napisał:

Mam taką sytuację, że ktoś z członków mojej rodziny (dosyć daleka relacja pokrewieństwa, ale jesteśmy w bardzo dobrych relacjach) chce oddać za free samochód. Są dosyć dobrze uposażeni. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chodzi mi o to, jak powinienem postąpić. Jest to dobre auto. Czy godzić się brać za darmo. Nie chcą słyszeć o żadnych pieniądzach z mojej strony. Całe życie ciężko pracowali i zgromadzili pewien kapitał. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chciałbym usłyszeć waszą opinię w tej sprawie. 

Wcześniej  (jakiś tydzień temu), telefonowałem do nich z zapytaniem, że gdyby chcieli sprzedać auto, to niech podadzą cenę, bo jestem na etapie poszukiwania pojazdu. Pytanie wynikało z tego faktu, że jakiś miesiąc wcześniej kupili inne auto i wiedziałem, że to aktualne pójdzie na sprzedaż.

I teraz mam dylemat: brać, nie brać? Mój męski honor podpowiada mi, że nie tędy droga. Chciałbym się im jakoś odwdzięczyć, ale tak jak powiedziałem, nie chcą nawet o tym słuchać.

 

 

Skomplikowane. Z jednej strony - honor, długi, itp.

Ale nie wszędzie tak działa.

Np. w Afryce czy w niektórych krajach Azji, jak ktoś dostanie dobrą robotę (np. rządową), to ma OBOWIĄZEK załatwiać robotę czy fuchy, czy podarki dla reszty rodziny. Nawet takiej, co na oczy raz widział. No bo mu się powiodło, to musi.

To jest przejaw kultury klanowej, plemiennej. Czyli takiej "wielkiej rodziny".

 

Teoretycznie u nas ten honor, ale jak się dorabia klasa średnia na zachodzie ? Z pokolenia na pokolenie.

Starsi coś wybudują, młodsi ulepszą, itp.

 

Więc jeśli podarek jest szczery - nie ma drugiego dna typu auto ledwo zipie, lewe pochodzenie, krewni chcą mieć jakiś lewar poczucia winy w jakiejś innej sprawie, itp - to możesz go przyjąć.

 

Okazując wdzięczność oczywiście. Czasem radość i wdzięczność obdarowanej osoby, którą się lubi, jest wystarczająca.

Jeśli czujesz się źle, spróbuj "zapłaty" relatywnej.

Oceń, jaką relatywną wartość ma ten samochód do stanu posiadania i zamożności krewnych.

Następnie możesz zaproponować pieniądze lub własną pracę, która jest w takiej samej relatywnej proporcji do Twojego stanu posiadania i zamożności.

Tzn. jest dla Ciebie takim samym wyrzeczeniem, jakim dla rodziny jest pozbycie się tego samochodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wziąłbym skoro dają na takich zasadach. Oczywiście bym się odwdzięczył, a w razie draki bądź gotowy oddać pojazd, tyle. Ewentualnie powiedz, że przy ewentualnej sprzedaży samochodu oddasz im większość hajsu.

 

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne to jak dla mnie.

Jeśli auto jest warte znaczące pieniądze a na swój majątek ciężko pracowali to nic z tego nie rozumiem.

Natomiast jeżeli auto jest warte prawie nic to z jednej strony nie chcą tego rozliczać, bo po co a z drugiej zostajesz tanio dłużny i tego bym chciał uniknąć za wszelką cenę. W takim wypadku sprawdziłbym wartość auta na rynku i podobną cenę zaproponował. W drzwiach pojawił się z gotówką i temat załatwiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak myślałem nad tematem w międzyczasie i widzę, że straszne czasy nastały :( Wszyscy się doszukują jakiegoś podstępu, złych intencji darczyńcy. W sumie przykre.

 

Jak sięgnąłem pamięcią wstecz to mój brat dostał auto za darmo od dziadka. Lat temu to było ze 19 i auto było zajechanym maluchem ale jaka to radość była dla chłopaka bo sam by sobie nieprędko kupił.

 

Wujek z kolei z 5? lat temu dał furę (Seata jakiegoś) bratu swojej żony. Auto też było stare, wiele by za nie nie dostał a dał osobie biedniejszej. Jedyny kwas tego był taki, że czas jakiś później dzieciaki obdarowanego tłukły tego Seacika po polach. Wkurzało to wujka bo on dbał o furę a obdarowany nie docenił.

Ale nikt nikomu wyrzutów nie robił, pretensji i roszczeń później nie wystawiał.

Edytowane przez Cpt_Red
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za ciekawe wypowiedzi. Zdania są podzielone.

Auto rynkowo jest warte około 24k zł. Jest w bardzo dobrym stanie, w zasadzie to wszystko było w nim robione na bieżąco. Nie doszukuję się w tym złych intencji, a wręcz przeciwnie dobrych. Bardziej mi chodzi o to, że chciałbym się jakoś odwdzięczyć, bo jednak taki podarunek to nie jest to samo co podarowanie jakiegoś prezentu typu krawat czy spinki do mankietów. To jest zupełnie inny rząd wielkości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, zordon napisał:

oddać za free samochód.

 

11 godzin temu, zordon napisał:

Chciałbym się im jakoś odwdzięczyć,

Moim zdaniem nie musisz odwdzięczać się natychmiast, ale warto mieć na uwadze i zakomunikować, że gdyby kiedykolwiek potrzebowali pomocy nie odmówisz im.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
W dniu 10.12.2020 o 20:45, zordon napisał:

Mam taką sytuację, że ktoś z członków mojej rodziny (dosyć daleka relacja pokrewieństwa, ale jesteśmy w bardzo dobrych relacjach) chce oddać za free samochód. Są dosyć dobrze uposażeni. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chodzi mi o to, jak powinienem postąpić. Jest to dobre auto. Czy godzić się brać za darmo. Nie chcą słyszeć o żadnych pieniądzach z mojej strony. Całe życie ciężko pracowali i zgromadzili pewien kapitał. Nie chcę w to wnikać. Bardziej chciałbym usłyszeć waszą opinię w tej sprawie. 

W życiu nie ma nic za darmo?

Skoro chcą oddać samochód za darmo to kryje się jakiś haczyk.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.