Skocz do zawartości

Wypożyczony Cayman rozbity, kierowca po alkoholu, będą koszty


Brat Jan

Rekomendowane odpowiedzi

Z wielkim żalem informujemy, że nasza wczorajsza nowość - Porsche Cayman wytrzymał w usłudze lekko ponad 12 godzin

W nocy o 2:52 miała miejsce kolizja. Na miejscu policja stwierdziła winę innego pojazdu. Normalnie w tej sytuacji cała wartość szkody zostałaby pokryta z ubezpieczenia sprawcy. Niestety sprawa nie jest taka "prosta". Kierowca naszego samochodu lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą. Sprawa jest w toku.

Nigdy nie wsiadajcie po alkoholu do samochodu w roli kierowcy.

 

https://www.facebook.com/PANEKCS/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, tomek25 said:

Z tego co się orientuję to wypożyczalnie aut mają wykupione specjalne rodzaje ubezpieczeń które są ponadprzeciętnie droższe od casco (na indywidualnych warunkach itp).

W UK wynajem aut wymaga zapłacenia "excess", nawet jeśli nie jest się winnym wypadku. To od kilkuset GBP do kliku tysięcy za weekendowe "zabawki". Ma to pokryć koszty postoju auta i jego nie zarabiania. Excess można pozyskać od sprawcy pozywając go o odszkodowanie ale najpierw trzeba to z własnej kieszeni zapłacić. Tutaj jest alkohol, więc pewnie skończy się w sądzie bo ubezpieczyciel OC sprawcy będzie kwestionował winę swojego klienta.   

Wynajmującym za granicą radzę ubezpieczać też "excess", niekoniecznie przez wypożyczalnię (drogo) ale przez inna firmę ubezpieczeniową.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, tomek25 napisał:

@Gościu Z tego co się orientuję to wypożyczalnie aut mają wykupione specjalne rodzaje ubezpieczeń które są ponadprzeciętnie droższe od casco (na indywidualnych warunkach itp).

 

Źle się orientujesz.

Przy flocie liczonej w tysiącach egzemplarzy ubezpieczenie casco się nie opłaca.

Dlaczego? Bo składka w ubezpieczeniu flotowym to koszt techniczny likwidacji szkód + koszt ubezpieczyciela + marża + premia za ryzyko.

Może się RAZ okazać, że "wyjmiesz" w odszkodowaniach więcej, niż zapłacisz składek. W następnym roku dostaniesz skrajnie zaporowe stawki - nikt Cię nie będzie chciał ubezpieczyć.

Dla ubezpieczyciela klient flotowy, który ma techniczną szkodowość (sumę wypłat odszkodowania) powyżej 80% składki zarobionej jest klientem DEFICYTOWYM.

Czytaj -> jeśli w danym roku wpłaciłeś 10 000 000 składek, a ubezpieczyciel wypłacił Ci 8 000 000 w odszkodowaniach, to jesteś kiepskim klientem - do utylizacji.

 

Na takim "pogłowiu" floty bardziej opłaca się likwidować szkody na koszcie rzeczywistym - tzw captive insurance. Przy właściwej kontroli kosztów likwidacji szkód będziesz zawsze do przodu.

CZASEM ze względów podatkowych stosuje się ubezpieczenie casco w bardzo ograniczonym zakresie (np z franszyzą integralną na poziomie 90% sumy ubezpieczenia), wtedy składka jest symboliczna.

 

W przypadku Panka, czy Express-u jest jak wyżej: Self-casco.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.