tamelodia Opublikowano 14 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 14 Grudnia 2020 Hej! Ostatnio przez głowę przechodzi mi pewna myśl, żeby zaadoptować/kupić zwierzaka. Psa lub kota. Wolałabym psa, ale wszystko jeszcze jest do przemyślenia. Pomijając kwestie organizacyjne i finansowe. Czy macie jakieś doświadczenia z wynajmowaniem mieszkania ze zwierzakiem? Czy przy ewentualnej wyprowadzce ciężko byłoby znaleźć nowe mieszkanie? Jak zapatrują się na to właściciele? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gościu Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Myślę, że może być trudniej i pies jakoś nie pasuje do małego mieszkania... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
smerf Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Chomika sobie kup jak bedzie problemem to wypuscisz go gdzies na wolnosc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lawendowa Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Ja mam adoptowanego psa, pies ma obecnie 4 lata, jest niedużym 7 kilogramowym kundelkiem. Rok temu z tym psem szukałam do wynajęcia mieszkania w Warszawie. Nie powiem, żeby to było najłatwiejsze zadanie na świecie, bo ludzie mają z tym różne doświadczenia. Jedni chcą wyższą kaucję, inni jakieś dopłaty do opłat, jakby pies zużywał prąd i codziennie ładował :). Często w ogłoszeniach też jest zaznaczone, że zwierzęta nie są w ogóle akceptowane trzeba się z tym liczyć. Ostatecznie nikt nie robił problemu ze zwierzakiem , a to dlatego, że pies pod moją nieobecność w domu zostaje w klatce kennelowej i jest tam bezpieczny a ja spokojna, że nic nie zniszczy :). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Haruka Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 (edytowane) . Edytowane 15 Grudnia 2020 przez Haruka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jonash Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Łatwo nie jest, prawda jest taka, że jeżeli umowa tego nie reguluje to nie powinno być problemu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Libertyn Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 46 minut temu, Lawendowa napisał: Ostatecznie nikt nie robił problemu ze zwierzakiem , a to dlatego, że pies pod moją nieobecność w domu zostaje w klatce kennelowej i jest tam bezpieczny a ja spokojna, że nic nie zniszczy Biedny psiak. W klatce przez cały dzień.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lawendowa Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 (edytowane) 9 minut temu, Libertyn napisał: Biedny psiak. W klatce przez cały dzień.. Spokojnie, do towarzystwa ochrony zwierząt nie trzeba mnie zgłaszać. Przed adopcją konieczna jest ankieta jaki jest nasz styl życia, jakie są środki finansowe do opieki nad psem w razie choroby a także wizyta przedadopcyjna. Po pierwsze nie pracuje cały dzień. A po drugie jest to rekomendowana forma zostawiania psa samego w mieszkaniu przez behawiorystów. Edytowane 15 Grudnia 2020 przez Lawendowa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pumcia1982 Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Ja osobiście nie chciałabym wynajmować ludziom z zwierzętami, zwłaszcza z psami lub kotami. Mam złe doświadczenia. Ludzie nie dbają o siebie, a co dopiero o swojego pupila. Nie wyprowadzają go na dwór, pozwalają spać na tapczanach, które potem nie czyszczą przy zakończeniu najmu. Psy gryzą końcówki od paneli przy łączeniach. Koszmar. W tym roku przy sprzątaniu mieszkania pod studentów przeżyłam wściekłość macicy. Wynajmowałam mieszkanie studentom zagranicznym, informatykom. I co? Mieli pieska, malutkiego kundelka. Okazało się, że nawet nie potrafili posprzątać po tym jak piesek zwymiotował. Co zrobili? Żygi przykryli szafą. Jak odsunęłam szafę przeżyłam mały szok. Sama mam psa, rottweilera, i wiem ile trzeba czasu, aby spełnić wszystkie wymagania takiego zwierzaka. Przykro mi, ale ja bym ponownie nie wynajęła mieszkania ludziom z zwierzętami, bo mam złe doświadczenia, chyba, żeby napisali mi klauzulę w umowie najmu, że po zdaniu mieszkania, jeśli znajdę zniszczenia po psie, pokryją wszystkie koszty. A wiem, że to raczej nie możliwe, tak więc zostaje tak jak jest. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krugerrand Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 Wszystko się zgadza: pieprznęłam w ścianę, czworonóg potrzebny na ratunek. 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manygguh Opublikowano 15 Grudnia 2020 Udostępnij Opublikowano 15 Grudnia 2020 O dzieciach myśl, a nie o pieskach, kotkach itp. Zwierzak to nie lek na lęk przed ścianą, po co ten eskapizm? Poza tym, mieszkanie to nie jest naturalne środowisko dla zwierzęcia, ono się tam będzie męczyć. Jak czujesz się samotna, to szukaj normalnego mężczyzny, a nie kotki czy pieski. W poprzednim temacie produkowaliśmy się na darmo, z tego co widzę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JudgeMe Opublikowano 4 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2021 W dniu 14.12.2020 o 15:35, tamelodia napisał: Jak zapatrują się na to właściciele? Ja bym nie mówiła na Twoim miejscu właścicielowi. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Patton Opublikowano 5 Marca 2021 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2021 W dniu 15.12.2020 o 19:28, Libertyn napisał: Biedny psiak. W klatce przez cały dzień.. Istnieją zwierzęta ktora na codzień muszą być w klatce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi