Skocz do zawartości

Obrona Terytorialna


Ursus

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem zainteresowany służbą w Obronie Terytorialnej.  Przyznam, że wojsko pociągało mnie od dawna.  Po liceum myślałem o szkole oficerskiej.  Niestety, z powodu wady wzroku nie miałem szans.  Otrzymałem kategorię “A” z paragrafem.  Byłem dobry na poborowego, ale nie na oficera.  W tym czasie Zasadnicza Służba Wojskowa kojarzona była z “falą” i “docieraniem kotów”, był to początek lat 90tych.  Na takie coś nie miałem ochoty, i ponieważ sytuacja gospodarcza w Polsce nie była dobra, skorzystałem z okazji i wyjechałem z kraju.  W moim nowym miejscu, wojsko było dostępne tylko dla ludzi z miejscowym obywatelstwem.  Tak że musiałem o tym zapomnieć.  Niemniej, obecnie myślę o powrocie do Polski i dołączenie do Obrony Terytorialnej mogłoby być ciekawe.  Mam 47 lat, ale jestem w dobrej formie.  Czy któryś z kolegów miał do czynienia z tą służbą?  Jeżeli tak, to czy moglibyście podzielić się doświadczeniami?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu jest pies pogrzebany bo jak dobrze pamiętam to to Cię wyklucza

Godzinę temu, Ursus napisał:

Niestety, z powodu wady wzroku nie miałem szans.  Otrzymałem kategorię “A” z paragrafem.  Byłem dobry na poborowego, ale nie na oficera.

Jak dobrze pamiętam to gdzieś było orzecznictwo NSA odnośnie kandydatów do służby  w OT gdzie była właśnie mowa o kategorii zdrowia do służby w OT czy czynnej gdzie kandydat musi spełniać te same wymogi. Jeśli się mylę to niech ktoś mnie poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Miałem niedawno 2 pracowników, którzy równocześnie służli w OT.obaj byli po zasadniczej służbie.Jeden dodatkowo był weteranem wojennym.Sporo kasy inwestowane jest w OT.wyposażenie i szkolenia(nie tylko stricte wojskowe).Raz w mcu mieli tzw rotacje(weekend).Raz w roku poligon(z 10 dni).Do tego uczestnictwo w imprezach miejskich gdzie batalion wystawiał warty.W czasie Covida pełnili służbę patrolową razem z Policją.weź to pod uwagę.Ja akurat przymykałem oko na ich absencje(mieli i karty powołania i odpracowywali czas).Ale różnie z tym bywa w firmach.Generalnie byli zadowoleni z OT.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam kilku znajomych, którzy są w WOT. Dwóch jest instruktorami. Rozmawiałem niedawno z jednym z nich.

Na WOT idzie w tej chwili mnóstwo pieniędzy. Mają nowe umundurowanie (nie jakieś bechatki z lat 90tych, tylko goreteksy), nowoczesną broń (Beryle, Groty, Visy), przyzwoite oprzyrządowanie (noktowizory po 20k zł), w pytę przydziałowej amunicji i wielu chętnych do służby.

Opowiadał mi kolega, czego tam się uczą: taktyki, orientacji w terenie, strzelania, udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej i ogólnej wiedzy wojskowej.

Jest tego ogrom nauki.

Ludzie nie idą tam dla pieniędzy, bo to nie są duże kwoty, raczej z chęci poznania nowych znajomych, zdobycia przydatnych umiejętności, postrzelania, ogólnie przeżycia przygody.

 

Edytowane przez Janek Horsie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WOT wymysł Macierewicza, żadnej przydatności bojowej w razie czego mięso armatnie, no i chaos organizacyjny jak w całej armii plus weekendy wyjęte z kalendarza. Filmy promocyjne o wojsku to śmiech na sali. Lepiej obejrzeć ,,C.K. Dezerterów’ albo ‚Samowolkę" te filmy lepiej oddają rzeczywistość. My nie mamy kasy na uzbrojenie i uposażenie regularnej armii.

 

‚,Kto był w wojsku nie śmieje się w cyrku"?

Edytowane przez ManOfGod
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak powiedział święty człowiek i wielki Polak, Tadeusz Kościuszko "za samą szlachtę bić się nie będę, chcę wolności dla całego narodu i dla niej wystawię tylko me życie" i miał całkowitą rację. Ja również chcę pójść do WOT dla siebie. 

Czy się opłaca? Myślę że nie bo kasy tam nie ma, raczej swoisty zwrot kosztów.

Czy warto? Jeśli chcesz, myślę że tak. 

Nasza historia to walka i ciągłe rany, pamiętaj co się działo na Wołyniu. Gdyby Polacy mieli broń i przeszkolenie, nie mordowali by naszych dzieci i obywateli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, DOHC napisał:

Jak powiedział święty człowiek i wielki Polak, Tadeusz Kościuszko "za samą szlachtę bić się nie będę, chcę wolności dla całego narodu i dla niej wystawię tylko me życie" i miał całkowitą rację. Ja również chcę pójść do WOT dla siebie. 

Czy się opłaca? Myślę że nie bo kasy tam nie ma, raczej swoisty zwrot kosztów.

Czy warto? Jeśli chcesz, myślę że tak. 

Nasza historia to walka i ciągłe rany, pamiętaj co się działo na Wołyniu. Gdyby Polacy mieli broń i przeszkolenie, nie mordowali by naszych dzieci i obywateli.

 

Znalazłem taką wzmiankę na temat zarobków w WOT.

Ile zarabiają terytorialsi? - Bialostockie.eu

Pracuje z gościem, który jest w WOT i nawet sobie chwali.

Bo to nie jest przymus jak zasadnicza służba wojskowa,

w której zostajesz z koszarowany i nie masz kontaktu ze światem zewnętrznym.

Edytowane przez Iceman84PL
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiałem się nad WOT. Przeczytałem statut, ustawę i znalazłem, że obrona dotyczy terytorium całej Polski z możliwością wysłania za granicę.

Chętnie bym bronił mojej wioski w lokalnym plutonie w stylu szwajcarskim.  

Nie chciałbym być siłą roboczą do robienia wałów przeciwpowodziowych w Warszawie, wyłapywać Wrocławian do szczepienia czy pacyfikować protesty w Gdańsku w stylu ORMO.

Obawiam się że WOT będzie właśnie taką pomocniczą służbą bardziej w stylu policyjnym. 

 

14 hours ago, ManOfGod said:

My nie mamy kasy na uzbrojenie i uposażenie regularnej armii.

Bo armia terytorialna nie powinna być państwowa. To powinno być jak u Szwajcarów, chcesz bronić swojej wioski, kupujesz za swoje karabin i w weekend spotykasz się z sąsiadami poćwiczyć na strzelnicy, w lesie. 

Ewentualnie w lokalnej remizie jest trochę cięższej broni w magazynie. 

U mnie właśnie gmina odroczyła budowę strzelnicy, możesz zapisać się do WOT i wylądujesz z ludźmi w najlepszym razie z twojego województwa. 

Gdyby WOT miało być lokalną siłą zaczęto by od wspierania kół łowieckich i integracji ludzi z tego środowiska. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służę w WOT od 3 lat, stanowisko starszy strzelec wyborowy, dodatkowo pełnię obowiązki instruktora. Zajmuję się m.in. surwiwalem , strzelectwem , taktyką od ok 20 lat.

Pominę milczeniem komentarze negatywne podyktowane politycznym zacietrzewieniem i zerową wiedzą w temacie.

Jak jest :

szkolenie początkowe (16 dni lub 8 jeżeli było się w ZSW lub na szkoleniu przygotowawczym)

co najmniej JEDEN weekend w miesiącu (można być powołanym na więcej)

co najmniej JEDEN poligon w roku (16 dni)

dodatkowo różne szkolenia specjalistyczne (taktyka, saperskie, radio, obsługa różnorodnych systemów uzbrojenia od broni strzeleckiej po drony)

coroczne zaliczanie norm WF (bez ściemniania)

 

Pierwsza uwaga : to JEST wojsko. To rodzaj Sił Zbrojnych a nie żadna bojówka czy harcerstwo jak to niektórzy przedstawiają. Ze wszystkimi wadami i zaletami. Podstawowa wada , dyscyplina. Wada dlatego że większość wyobraża sobie że będzie w pojedynkę walczyć w krzakach podczas gdy podstawową jednostką taktyczną jest kompania czyli musisz nauczyć się wykonywać rozkazy i współdziałać. A to jest POWAŻNYM problemem dla współczesnego pokolenia 18-35 latków. Niestety Ci którzy urodzili się po PRL-u nie za bardzo są przywiązani do prawa do własnego zdania i indywidualizmu. Więc trochę czasy zabiera zanim nauczą się że nie zawsze trzeba i warto wyrażać swoje  zdanie bądź powoływać się na swobody obywatelskie.

 

Program realizowany przez WOT jest to OBOWIĄZKOWY dla wszystkich rodzajów wojsk program szkoleniowy określony przepisami . Dodatkowo WOT szkoli się dużo z taktyki wg. programu opracowanego przez specjalny zespół szkoleniowy złożony z byłych żołnierzy wojsk specjalnych. Używali tego programu do szybkiego szkolenia lokalnych jednostek m.in. w Afganistanie. Szybko i skutecznie nauczyć aby móc współdziałać w realnych warunkach pola walki.

Nie znaczy że szkolą killerów i niedzielnych specjalsów, znaczy że starają się przekazać maksimum praktyki i doświadczenia uwzględniając cele , uwarunkowania i teren w jakim bedzie działać WOT. W tym celu szkoleniem zajmują się MZS (mobilne zespoły szkoleniowe) złożone z emerytowanych specjalsów którzy jeżdżą szkoląc kadrę instruktorską i oficerską w celu uzyskania podobnego poziomu wyszkolenia.

Kadra oficerska to w większości młodzi ludzie którzy mają szansę się wykazać i przeskoczyć szczebelki w karierze lub różna betonowa zbieranina czekająca na emeryturę. Skrajność ale generalnie beton nie garnie się do szkolenia i trzyma się z boku zajmując się magazynami, taktyką białą i opierdalaniem żołnierzy na różne sposoby ("zmech wiecznie żywy")

W efekcie może spotkać młodego porucznika który będzie ciągał kompanie na bytowania, nocne podchody i zasadzki oraz betonowego chorążego którego wyżyny taktyki sięgają co najwyżej przejebania plutonu w błocie w maskach , czołgiem ze skrzynką amunicji (też ważne  ;) ).

Żołnierze różni. Trochę młodzieży 18 lat ,przed studiami lub bez perspektywy (500+) lub chcących sprawdzić jak to jest. Większość to 25-25 lat , pracujący, średnie-wyższe wykształcenie. Sporo osób coś ćwiczy ,trenuje, robi różne fikołki. Generalnie ciekawe osoby które przychodzą z pobudek patriotycznych lub dla przygody i sprawdzenia sie. Trochę seniorów 40-50  po ZSW lub pasjonató. Sprawność fizyczna dosyć wysoka powyżej średniej . Normy są identyczne jak dla pozostałych rodziajów wojsk i generalnie poza kobietami ( które się szybko wykruszają dzieki temu) większość zalicza na dobrym poziomie.

 

Szkolenie weekendowe to jeden dzień taktyki i jeden dzien strzelania. Taktyka zielona, marsze, bytowanie, mapa, orientacja, taktyka walki pododdziałem itp. Podczas strzelania żołnierz OT wystrzeliwuje więcej niż większość żołnierzy wojsk operacyjncyh w rok. Oczywiście wynika to ze specyfiki rodzaju wojsk i nikt nie oczekuje żeby operator radaru czy kierowca karetki był strzelcem wyborowym czy szturmował budynki, jednak żarty z WOT dot, poziomu wyszkolenia sa całkowicie nietrafione. Jak wspomniałem istnieje wspólny program , również strzelecki który musi być zaliczony i WOT ma bardzo wysoki wskaźnik (powyzej 90 %) gdy inne rodzaje wojsk mają na poziomie 75 %. Dodatkowo  WOT szkolony jest ze strzelania tzw. "dynamicznego" i taktyki czarnej . Oczywiście w podstawowym zakresie i  nie jest to poziom zaawansowany (jako strzelec IPSC i IDPA potrafie ocenić). Tym niemniej to nieosiągalne dla większości wojsk zawodowych które poza strzelaniem nr. 1 i 2 nie maja nawet o czym marzyć.

Sam przekonałem się jak z lebieg które nie wiedzą którą stroną pocisk wylata niektórzy osiągnęli porządny poziom (np. kilka bab lub debili) że postawiłbyś ich punkcie ogniowym ,wyznaczył sektor wydał rozkaz "do nacierającej piechoty ognia" i byłbyś spokojny o efekt. Jedna taka Julka co na poczatku plakala nad kazdym zlamanym tpisem po roku na poligonie kladla sylwetki jedna po drugiej jak robot. "No, tak celuję i naciskam".

Dalej nie chciałbym jej mieć za plecami ale musze przyznać postęp 1000 %.

To co widać na trzecim filmie to bardzo realistyczne odwzorowanie jak wygląda szkolenie weekendowe czy poligonowe. Oczywiscie czasem coś sie zjebie bo ktos nie dopiąl jakiegos kwita i trzeba improwizowac ale generalnie tak to wyglada jak na filmie . Co miesiąc. Esencja tego co sie powinno robic w wojsku.

 

Sprzęt jak napisano wysokiej jakości. Ja zaczynałem od Beryla (2 szt.) , Grot (2 szt.) P-83 , SWD, Bor 7,62 i Tor .50 BMG. Do tego inny sprzet jak możdzierze LMT, UKM200 oraz RPG7 . Noktowizja, termowizja , celowniki kolimatorowe.

Chciałbym to też obalić mit jakoby WOT "zabierał" sprzęt innym rodzajom wojsk. IDENTYCZNY sprzęt jest w magazynach zmechu i rozpoznania ale nie jest wydawany "bo popsujecie i zgubicie". Niestety nie WOT jest problemem a mentalność betonu.

Co do mundurów. Mundury są jak logistyka zamówi. Mundury na allegro są sprzedawane przeż żołnierzy wojsk operacyjnych którzy otrzymują po dwa mundury i traktują to jako okazję do zarobku. Logistyka w batalionie nie zamawia więcej bo w papierach gra , a żołnierze marudzą że WOT im zabrał i chodzą w dziurawych.  Do tego dochodzi kreatywność magazynierów którzy potrafią wymyślać cuda żeby tylko nie wydawać zawartości. No ale nikogo za rękę nie złapałem :)

Żołnierz WOT dostaje dwa mundury na 3 lata +kpl. zimowy i musi mu starczyć. TAKIE same jak inne rodzaje wojsk.  To wszystko regulują przepisy. 

Po prostu jednym dowódcom chce się a inni mają wyjebane.

 

Oczywiście to moje subiektywne wnioski po 3 latach intensywnych szkoleń z MZS, specjalistycznych zwiedzeniu 3 brygad kilku poligonów i różnych opinii od innych żołnierzy.

Co do wojsk operacyjnych proszę o wyrozumiałość , nie chcę uogólniać i uważam iż bateria Krabów ma większe znaczenie niż batalion WOT jednak Krab czy czołg nie opanuje ani nie może okupować  terenu.

Mam jednak stały kontakt z wieloma kolegami PRACUJĄCYMI w innych rodzajach sił zbrojnych więc o patologii mam źródło z pierwszej ręki.

 

Chętnie wyjaśnię kwestie jednak tylko osobom które są otwarte na dyskusje i chcą dowiedzieć sie jak JEST a nie są przekonane iż wiedzą lepiej bo czytai w GW i widzieli w "tefałenie" .

 

Edytowane przez ntech
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
On 1/7/2021 at 10:21 AM, Orybazy said:

Gdyby WOT miało być lokalną siłą zaczęto by od wspierania kół łowieckich i integracji ludzi z tego środowiska. 

 

No teraz się uśmiałem 😁 Wiecznie najebanych Januszy taktyki i dyscypliny byś chciał uczyć? 😁

 

Ok, tylko najpierw 9/10 ludzi z tych kół do wyjebania. Połowa to alkoholicy, druga połowa popierdolona psychicznie. Tylko wtedy to się bardziej kalkuluje od zera struktury tworzyć. 

 

Już bym chłopakom od ASG bardziej ufał niż myśliwemu. 

On 1/7/2021 at 6:57 PM, ntech said:

.

Co do wojsk operacyjnych proszę o wyrozumiałość , nie chcę uogólniać i uważam iż bateria Krabów ma większe znaczenie niż batalion WOT jednak Krab czy czołg nie opanuje ani nie może okupować  terenu.

 

Spoko. Czuć ten etos "elitarności", co nie? 😁

 

Ale, ale, czyje tereny wy chcecie zajmować i okupować? 😲 Szykuje się podbój Rosji, czy Niemiec? 

 

Nie ma to jak dobra propaganda, a założenia strategiczne i taktyczne z dupy ;) Dają wam tam jakiś realny pogląd jak może wyglądać ewentualny konflikt z Rosją czy Białorusią? Chyba nie bardzo. 

 

On 1/7/2021 at 6:57 PM, ntech said:

 że postawiłbyś ich punkcie ogniowym ,wyznaczył sektor wydał rozkaz "do nacierającej piechoty ognia" i byłbyś spokojny o efekt." .

 

Hmm. Tak jak w Armenii? Ze dwa drony i pół kompanii na mielonkę? 🤔

 

To co mnie w naszym kraju najbardziej wqrwia to mitomania. Żeby paru chłopaków mogło sobie postrzelać nie trzeba "rodzaju" sił zbrojnych tworzyć za ciężkie miliardy. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, maroon napisał:

Hmm. Tak jak w Armenii? Ze dwa drony i pół kompanii na mielonkę? 🤔

 

Drony to tylko oczy. Maczuga to artyleria rakietowa.

Jeżeli nie istnieje parosol plot i a2ad to pozamiatane niezalenie od rodzaju wojsk. - WOT, zmech czy inna "elyta".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ntech to z całym szacunkiem, ale po chooj się sektorów ogniowych uczycie jak opeela nie macie? Tak żeby radośnie było? To nie lata 50-te, że krasnoarmijce tyralierą nacierały na okopy. I ta wyższość, że w tyle strzelacie w porównaniu do "zwykłego" zmecha. A po choooj tyle strzelacie skoro pożytku z tego żadnego?

 

Fajnie, że macie frajdę. Tylko ta wasza frajda guzik do obronności daje, a miliardy podatnika kosztuje. Miliardy, które mogłyby iść na poważną armię, a nie łykendowych specjalsów. 

 

Mówiąc prostym żołnierskim językiem, każda wyjebana przez was pestka dla funu, to jedna pestka mniej dla zawodowego żołnierza.

 

Sorry, nie trawię politycznych formacji z dupy wziętych. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.