Skocz do zawartości

Porn blokery na Androida. Prośba o radę.


Rekomendowane odpowiedzi

Podejdź do tematu bardziej kompleksowo, bo w akcie desperacji i tak pozbędziesz się tej blokady.

Ja waliłem konia głównie z powodu nieumiejętności zarządzania własnymi emocjami, przede wszystkim gniewem. Popęd seksualny nie miał z tym wiele wspólnego - gdy ostatecznie rzuciłem fapanie przekonałem się, że wystarczy mi puknąć żonę 2-3 razy w tygodniu i jestem w pełni zaspokojony.

Polecam:

- medytacja uważności - obserwacja doznań w ciele i oddechu, są pomocne aplikacje na telefon, które Cię tego nauczą

- na jakiś czas detoks od telefonu - po powrocie z pracy odkładasz go na półkę (przeżyjesz bez ciągłego atakowania samego siebie tymi wszystkimi bodźcami i obrazami),

- pisanie terapeutyczne - dużo rozmawiaj z samym sobą, pytaj samego siebie co Cię denerwuje, co smuci, martwi, dowiedz się o sobie jak najwięcej - nie bądź jedynie osobą automatycznie reagującą na bodźce,

- sport - bieganie, cardio, spalaj nadwyżki energii,

- oglądaj w ramach motywacji materiały o szkodliwości porno.

Nie musisz rezygnować w czasie kuracji z seksu - po jakimś czasie odkryjesz go na nowo.

Terapeutycznie czytaj sobie co robią niektórzy faceci, żeby tylko dobrać się do jakiejkolwiek cipki, jak bardzo się upokarzają, jak bardzo rządzi nimi popęd.

Nie bądź jak oni - to Ty masz być panem swojego popędu. Gwarantuję Ci, że przy takim podejściu Twoja pewność siebie w relacjach z kobietami wzrośnie.

  • Like 1
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, johnnygoodboy napisał:

Nie bądź jak oni - to Ty masz być panem swojego popędu.

Dzięki za ten wpis. Wszystko fajnie. Sport i inne zajawki pomagają ale i tak człowiek wcześniej czy później zajrzy. Co jakiś czas próbuję to rzucić siłą woli i niestety pokusa jest większa niezależnie od samopoczucia. Przy dobrej apce i haśle zdeponowanym u zaufanej osoby obejście tematu łatwe nie będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zrozumiałem, że porno, to życie, seks, jakiego nigdy nie będę miał. Jakby to mnie nie dotyczy, a próbowałem różnych sposobów. Nigdy nie będę miał takich kobiet, a po zwaleniu kapucyna byłem smutny. Staram się być w tu i teraz rozwiązywać realne problemy, czyli np obecnie jestem w dojczland, to uczę się niemieckiego, a nie siedzę po netach i oglądam gorące, przypakowane laski, w seksownych ciuchach. Rozejrzyj się większość facetów w moim wieku, puka pasztety jak oddadzą wypłatę. Tak wygląda prawda, tak, też nad tym ubolewam. 

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Donkeyshot napisał:

Mam pytanie do No fapowców. Jakie blokady stron z porno na telefon polecacie. Chodzi mi o skuteczność i bezpieczeństwo, by pewnego ranka nie obudzić się z pustym kontem. Ja ściągnąłem Blocker X. Używał ktoś?

Blokada to tylko kawałek zamkniętej furtki którą i tak rozjedziesz buldożerem jeśli nie weźmiesz się za temat od środka. MUSISZ CHCIEĆ to rzucić, ale nie - chcieć.

 

MUSISZ CHCIEĆ KURWA! CHCIEĆ ZROBIĆ COŚ ZE SWOIM ŻYCIEM. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Donkeyshot napisał:

Dzięki za ten wpis. Wszystko fajnie. Sport i inne zajawki pomagają ale i tak człowiek wcześniej czy później zajrzy. Co jakiś czas próbuję to rzucić siłą woli i niestety pokusa jest większa niezależnie od samopoczucia. 

Innymi słowy działasz w schemacie impuls („chce mi się walić”) -> pójście za impulsem („ok, no to idę walić, skoro mi się chce”), jakby nie było żadnej alternatywy. Dlatego też żadne blokery nie zadziałają, najwyżej zwalisz sobie konia wyobrażając sobie scenki z porno nie wychodząc w ten sposób poza schemat - innymi słowy nic nie zmienisz.

Nie da się ukryć, że impulsy pojawiać się będą i nic z nimi nie zrobisz. U mnie jest tak w trakcie dużego napięcia psychicznego albo gdy się wkurwiam i nie mogę tego w danym momencie wyrazić - przyzwyczajenia organizmu są duże, jeśli w taki sposób obsługiwało się przez większość życia te stany emocjonalne. Jak widzisz nie ma to nic wspólnego z seksem ani popędem - taki nawyk, który i Ty masz. Co możesz zrobić:

- przyznać przed samym sobą, że impuls jest, nie wmawiać sobie, że jest inaczej,

- poobserwować trochę swoje ciało - zbadać jak to jest, gdy chce Ci się walić, jak ten impuls wyraża się w ciele (na tym etapie nic z tym nie robisz, po prostu obserwujesz doznania cielesne bez jakichkolwiek prób ich zmiany - nabrzmiałe jaja, sterczący fiut, rozpierająca od środka potrzeba ulżenia sobie), zadawaj sobie w głowie pytania „jak to jest, gdy chce się walić”.

Najczęściej powyższe wystarczy do tego, żeby impuls samoistnie minął (ważne - nie próbuj tego wymuszać) i po chwili nawet nie zauważysz jak będziesz myślał już o czymś innym. W tym miejscu możesz sobie pogratulować, że przełamałeś schemat - im częściej będziesz to robił tym rzadziej impulsy będą się pojawiać.

Jeśli powyższe wydaje Ci się zabawne pomyśl czy nie zabawniejszy jest widok kolesia siedzącego na kiblu i walącego konia do porno ? 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.