Skocz do zawartości

Czy ludzie noszący/wierzący w maski/maseczki/przyłbice/kominy sądzą ,że są toksyczni?


Rekomendowane odpowiedzi

Do założenia tematu skłonił mnie ostatnio mój kolega z pracy, który stwierdził, że ludzie ,którzy noszą maski pewnie uważają siebie za toksycznych, nieważne czy świadomie czy nieświadomie. Dało mi to do myślenia więc postanowiłem się spytać kilku mężczyzn i kobiet co myślą na ten temat.
Ku mojemu zdziwieniu- normalne pytanie - oczekiwałem normalnej odpowiedzi, a spotkałem się ze swego rodzaju złością u praktycznie wszystkich. Tak jakby zwykłe pytanie trigerowało tak mocno, że jakby uderzeło w trzon ego.
Dostałem nawet odpowiedz po chwilowej wymianie zdań (bo dyskusją tego nazwać nie mogę) ,że "Skoro ja jestem dziwny bo maski nie noszę to pewnie jest coś ze mną nie tak". Dalsza rozmowa zupełnie nie miała sensu, mogłem wyczuć w potwietrzu atmosferę pozwalającą zawiesić siekierę.

Zastanawia mnie duchowe podejście do tego.

 

Aby była jasność nie piszę tutaj o ludziach nakładająych coś aby się zakryć przy wchodzeniu do sklepu/poczty bo "takie są przepisy". Chodzi mi o ludzi ,którzy zakładają maski gdy chcą z kimś porozmawiać, do kogoś podchodzą albo noszą je cały czas.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, TruthInPlainSight napisał:

kolega z pracy, który stwierdził, że ludzie ,którzy noszą maski pewnie uważają siebie za toksycznych

W znaczeniu emocjonalnym czy fizycznym? Bo w sensie "zarażania" to ostatnio miałem okazję spotkać 3 kobiety w pomieszczeniu i po odmowie nałożenia pieluchy jedna wstała i ostentacyjnie otworzyła okno. Musiałem się hamować ze śmiechem bo przyszedłem załatwić poważną sprawę. 

 

4 godziny temu, TruthInPlainSight napisał:

Ku mojemu zdziwieniu- normalne pytanie - oczekiwałem normalnej odpowiedzi, a spotkałem się ze swego rodzaju złością u praktycznie wszystkich.

Ja tak mam jak mówię ludziom ,że problemy zdrowotne jakie mają są wynikiem ich wyborów w życiu. Babcia się kiedyś tydzień nie odzywała :D 

 

 

4 godziny temu, TruthInPlainSight napisał:

jestem dziwny bo maski nie noszę to pewnie jest coś ze mną nie tak

Dokładnie odwrotnie. 

 

4 godziny temu, TruthInPlainSight napisał:

Chodzi mi o ludzi ,którzy zakładają maski gdy chcą z kimś porozmawiać, do kogoś podchodzą albo noszą je cały czas.

Ja widzę często sytuacje gdzie ludzie zakładają maskę wchodząc tylko do jednego pomieszczenia ,a ściągają wychodząc. Gdy potem spotykają się w innym pomieszczeniu wszyscy już nikt jej nie ma na twarzy. Ale logiki tu nie uświadczysz bo w całej tej plandemii jej nie ma nigdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego mają uważać siebie za toksycznych?

 

Celem maski jest zmniejszenie zasięgu rozsiewania, że tak powiem ,,zarazków", przez nosiciela choroby. Ponieważ wiele osób może przechodzić zarażenie bezobjawowo, lub mając niewielkie oznaki choroby (co może być mylone np. ze zwykłym lekkim katarem, bólem mięśni itp., to nosiciel może być nieświadomy prawdziwej przyczyny owych symptomów). Raz jeszcze powtórzę: w tym przypadku maska ma ograniczyć nieświadome zarażanie innych osób w naszym otoczeniu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ludzie w Polsce (ale nie tylko) są niewolnikami, którym nie przeszkadza zabieranie kolejnych praw. My już nawet się nie buntujemy poza pojedynczymi wpisami na forum. Jesteśmy pod butem "elity". Dopóki nie zabraknie podstawowych produktów do życia całkowicie nic się nie zmieni. Ludzie są jak zwierzęta w klatce, robią to co im się każe. Aktualnie ~95% społeczeństwa nie widziałoby nic złego w tym, że poza przepustkami raz dziennie do sklepu oraz do pracy nie byłoby możliwości swobodnego przemieszczania się. Ludzie zracjonalizowaliby sobie to w ten sposób, że chronią się przed śmiercionośnym wirusem. Nawet jeżeli nie miałoby to na dłuższą metę logicznego wytłumaczenia to nie ma  to żadnego znaczenia dla mas. Dla tych kilku procent, które by się wyłamało zmuszono by ich ekonomicznie do przyjęcia takiego trybu życia a społeczeństwo by nie protestowało. Często większość pochwalałaby takie działanie władz patrz @Libertyn. Maseczki przy tym to pikuś.

Edytowane przez Jonash
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jonash  wolność wymaga odpowiedzialności. Wymaga poświęceń. Wymaga mentalu Cyncynata co został dyktatorem orając pole i po złożeniu dyktatury dalej orał. Bo dyktaturę traktował jak służbę, nie szanse na nachapanie się.

 

U nas chcą wolności ale bez odpowiedzialności. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetny przykład ale nie mający nic wspólnego z dzisiejszą władzą, nikt tu nie służy narodowi. O tej racjonalizacji właśnie wcześniej pisałem. Dopóki będą nadawać Ci w mediach z których zbierasz informacje o świecie o tym, że wirus zabija to pozwolisz sobie na zabieranie w/w praw. Zgadza się? @Libertyn

Edytowane przez Jonash
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jonash napisał:

Świetny przykład ale nie mający nic wspólnego z dzisiejszą władzą, nikt tu nie służy narodowi. O tej racjonalizacji właśnie wcześniej pisałem. Dopóki będą nadawać Ci w mediach z których zbierasz informacje o świecie o tym, że wirus zabija to pozwolisz sobie na zabieranie w/w praw. Zgadza się? @Libertyn

A co jak uważam że typy bojące się maseczek godzą w moją wolność do bycia świadomym że ryzyko mojej, ale też infekcji moich bliskich jest ograniczone do minimum? I uważam że noszenie tej maseczki w żadnym wypadku nie ogranicza wolności? 

 

Kiedyś w obronie wolności doprowadziliśmy do zniknięcia kraju z map. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn dlatego uważam Ciebie oraz innych żyjących w ten sposób za tchórzy. Przypominam, że to tylko i wyłącznie moja opinia. Po prostu uważam, że w dzisiejszych czasach istnieją takie możliwości izolowania się (zdalna praca, zakupy), że nie ma potrzeby, żeby ludzie twojego pokroju ograniczali inne osoby. Jak ktoś tak bardzo jak ty boi się żyć (specjalnie używam słowa żyć a nie wegetować) to nie powinien zakazywać innym osobom funkcjonować w sposób taki jaki IM się podoba. 

 

A z resztą, temat poruszany na forum wiele razy. Nie dostrzegasz podstawowych błędów logicznych w swoim rozumowaniu. W dodatku nie odpowiedziałeś na pytanie i zadam je tobie ponownie. Czy jeżeli w mediach z których otrzymujesz informacje na temat wirusa i jego śmiertelności będą powtarzać lekarze i eksperci, że należy wdrożyć stały zakaz przemieszczania się na czas na ten moment niemożliwy do określenia (ponieważ na przykład wirus ciągle mutuje) to nie będziesz miał nic przeciwko prawda? 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, EMKEJ napisał:

W znaczeniu emocjonalnym czy fizycznym?

W obu. Umysł steruje ciałem i tworzy rzeczywistość, jedno bez drugiego istnieć nie może, przynajmniej nie na tej płaszczyźnie.

 

11 godzin temu, EMKEJ napisał:

Bo w sensie "zarażania" to ostatnio miałem okazję spotkać 3 kobiety w pomieszczeniu i po odmowie nałożenia pieluchy jedna wstała i ostentacyjnie otworzyła okno.

 

11 godzin temu, EMKEJ napisał:

Ja widzę często sytuacje gdzie ludzie zakładają maskę wchodząc tylko do jednego pomieszczenia ,a ściągają wychodząc. Gdy potem spotykają się w innym pomieszczeniu wszyscy już nikt jej nie ma na twarzy.

Ja to widuję non stop. Jestem mężczyzną ,który wali wprost, czasami z tego powodu mam trochę pod górkę ale taka moja droga.  Zdarzało mi się pytać o przyczynę takiego zachowania. Mała lista co usłyszałem:

"Oj bo wiesz..."
"Bo ja zapomniałam/em"
"Na chwilę to się nic nie stanie"
"Lepiej założyć bo mogę zrobić krzywdę" "Jak?" "No zarażę" "Przecież jesteś zdrowy/a" "No ale wiesz mówią ,że można być bezobjawowym" "Kto Ci to powiedział" "No w TV mówili" "aha ok"
"Bo oni się krzywo patrzą jak nie założę"

"Ja w to nie wierzę ale nie chce mi się użerać"

"Nie wpuszczą mnie bez tego" "Probowałeś po prostu powiedzieć ,że nie założysz?" "No nie" "..."

Jest taki temat Kabaret corona na forum, tam to by pasowało. Bo to jest kabaret, a teraz numero uno temat to temat nakłucia na ten kabaret. Ludzie w to brną i brnąć będą. W międzyczasie czas ucieka.

11 godzin temu, Gołodupiec napisał:

Celem maski jest zmniejszenie zasięgu rozsiewania, że tak powiem ,,zarazków", przez nosiciela choroby.

Wiesz ,że 99% ludzi nosi albo zwykłą wełnę albo kominy z poliestru albo szmatki, które NIC nie dają? A przecież nikt nikomu w twarz nie kicha. Nawet gdyby ktoś z grypą ci kichnął w twarz, to twój układ nos-płuca wszystkim się zajmie.

 

12 godzin temu, Gołodupiec napisał:

Ponieważ wiele osób może przechodzić zarażenie bezobjawowo

Jak można przechodzić chorobę bezobjawowo? A może ktoś twierdzący takie bzdury ma inteligencję bezobjawową?

 

12 godzin temu, Gołodupiec napisał:

maska ma ograniczyć nieświadome zarażanie innych osób w naszym otoczeniu. 

W jaki sposob ty chcesz zarazić kogoś? Czym? Jak? Magicznie? Najlepsze maski (te z dziubkiem) filtrują powietrze wydychane, ale nigdy nie jest to 100%. I są noszone tylko po to aby nie napluć operowanemu na stole do trzewii. Po co ludzie to noszą jeśli nie ma żadnych nawet badań religii naukowej ,które by wykazały ,że tym patogenem da się zarazić przez oddychanie przy kimś czy kichnięcie w twarz. Kłamstwo powtórzone 1000x staje się prawdą?

 

 

11 godzin temu, Libertyn napisał:

Nie jestem toksyczny. Jestem po prostu siedliskiem drobnoustrojów. 

Dokładnie.

 

11 godzin temu, Jonash napisał:

Ludzie w Polsce (ale nie tylko) są niewolnikami, którym nie przeszkadza zabieranie kolejnych praw.

Nie mógłbym tego lepiej ująć. W punkt cały post ,którego nie będę cytował ale zgadzam się w pełni.

 

11 godzin temu, Libertyn napisał:

U nas chcą wolności ale bez odpowiedzialności. 

Odpowiedzialny jest każdy za siebie. Zrzucanie winy z siebie i przerzucanie jej na innych jest wyrazem wiary w magię. Tak jak ojciec/matka mówi do dziecka "Zobacz co narobiłeś, teraz przez ciebie tatuś/mamusia musi się napić"

 

11 godzin temu, Jonash napisał:

wirus zabija

Pozwolę sobie sprostować. Wirus to nasz przyjaciel, pomaga nam usunąć toksyny. Wirus to rozpuszczalnik, wielkie działa ,które organizm wzywa do usunięcia toksyn. Bogu dzięki za wirusy.

 

10 godzin temu, Libertyn napisał:

A co jak uważam że typy bojące się maseczek godzą w moją wolność do bycia świadomym że ryzyko mojej, ale też infekcji moich bliskich jest ograniczone do minimum? I uważam że noszenie tej maseczki w żadnym wypadku nie ogranicza wolności? 

Możesz tak uważać. Ale wiara w to, że ktoś może cie zarazić bo stał koło ciebie i kichnął Ci w twarz to już magia. Tak jak pisałem, nawet w religii badań naukowych nic takiego nie potwierdzono. Nawet gdyby nagiąć realia i słownictwo możnaby napisać ,że:
"Chorzy na COVID-19 transmitują wirusa poprzez wydzieliny" - byłoby to poprawne ale nadal nic nie mówiące zdanie.
"Chorzy na COVID-19 transmitują wirusa poprzez wydzieliny i infekują nimi zdrowych" - to też jest poprawne zdanie, ale nadal nie ma to żadnego związku z tym, że ta infekcja kończy i skończy się chorobą.

 

Ale tak pisane jest większość badań naukowych ,które dla laika ,który czyta tylko nagłówki są jak prawda objawiona. Też trzeba nauczyć się je czytać. Tylko komu się chce?

 

Jak ktoś chce nosić to niech nosi, ja nie widze problemu, ale warto znać fakt ,że to jest tylko kwestia zakrywania nosa i ust, nic więcej. Zmuszanie do tego to już całkowita przesada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Libertyn said:

Kiedyś w obronie wolności doprowadziliśmy do zniknięcia kraju z map.

 

Teraz w obronie idei* robimy, a właściwie rząd robi, bo nie my**,  dokładnie to samo - doprowadza do zniszczenia kraju.

Tak, masz rację, dziś robimy to samo.

 

* idei, że obrona przed koronaświrusem jest warta zniszczenia ludziom, życia, gospodarki, całego kraju.

**, to taka cudowna genalizacja, wszytkiemu "my" jesteśmy winni, 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się tworzy paradygmaty, a paradygmat kwarantanny, wirusa, zamknięcia gospodarki zostanie z nami już pewnie do usranej. Poszedł silny przekaz do podświadomości. To nie jest takie proste. Uwierz, że nawet, jak już wróci wszystko do normalności to dalej ogromny procent ludzi będzie nosić maseczki do sklepu. To jest skuteczna tresura bydła ludzkiego. Większość z nas jedzie na automacie, czy tego chce, czy nie. Budzisz się po latach, żeby znowu zasnąć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, TruthInPlainSight napisał:

Jak można przechodzić chorobę bezobjawowo? A może ktoś twierdzący takie bzdury ma inteligencję bezobjawową?

Każdy organizm reaguje inaczej, jedna osoba będzie zwijała się z bólu, a druga nie odczuje negatywnego wpływu choroby, przez co będzie przechodzić zachorowanie ,,bezobjawowo". Bądź też jak napisałem wcześniej objaw choroby uzna za typową rzecz występującą u niego w organizmie (na swoim przykładzie podam, że gdy stoję na chłodzie przez dłuższy czas, to pojawia mi się katar, który występuje zawsze w tych samych sytuacjach i nie jest związany z żadną chorobą, ale równie dobrze mógł by być, bo bez innych większych objawów, nie uznałbym, że jestem chory na coś). 

 

1 godzinę temu, TruthInPlainSight napisał:

W jaki sposob ty chcesz zarazić kogoś? Czym? Jak? Magicznie? Najlepsze maski (te z dziubkiem) filtrują powietrze wydychane, ale nigdy nie jest to 100%. I są noszone tylko po to aby nie napluć operowanemu na stole do trzewii. Po co ludzie to noszą jeśli nie ma żadnych nawet badań religii naukowej ,które by wykazały ,że tym patogenem da się zarazić przez oddychanie przy kimś czy kichnięcie w twarz. Kłamstwo powtórzone 1000x staje się prawdą?

 

Drogą kropelkową? Tak jak, się ludzie zarażają. To nie jest choroba przenoszona drogą płciową, że trzeba mieć ze sobą intymny kontakt, lub kontakt z krwią nosiciela. Maska nie zapewnia 100 procentowej ochrony przed rozprzestrzenianiem wirusa, ALE zdecydowanie zmniejsza odległość na jaką kropelki są rozprzestrzeniane i to jest jej celem. Polecam przeczytać np. ten artykuł https://www.medonet.pl/koronawirus,koronawirus--przylbice-i-maseczki-ochronne---porownanie-skutecznosci,artykul,65328535.html

 

1 godzinę temu, TruthInPlainSight napisał:

Wiesz ,że 99% ludzi nosi albo zwykłą wełnę albo kominy z poliestru albo szmatki, które NIC nie dają? A przecież nikt nikomu w twarz nie kicha. Nawet gdyby ktoś z grypą ci kichnął w twarz, to twój układ nos-płuca wszystkim się zajmie.

 

Nie wiem, ja na swojej wiosce widuję osoby w maseczkach. Patrz do artykułu wyżej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma znaczenia czy są toksyczni.

 

Ci ludzie są po prostu słabi i przeznaczenia do likwidacji.

Utracili zdolność samodzielnego myślenia, więc jedyne co ich czeka to skrajna bieda i śmierć.

Zatem w przyszłości nie odegrają już żadnej roli i nie należy zwracać na nich uwagi!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Lukas3k napisał:

Nie ma znaczenia czy są toksyczni.

 

Ci ludzie są po prostu słabi i przeznaczenia do likwidacji.

Utracili zdolność samodzielnego myślenia, więc jedyne co ich czeka to skrajna bieda i śmierć.

Zatem w przyszłości nie odegrają już żadnej roli i nie należy zwracać na nich uwagi!

Ja nosze tylko po to żeby mandatu nie dostać ale nos mam odkryty :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Azji maseczki to był standard i przed covidem np osoby przeziębione noszą je by nie narazić innych, jest to wyraz raczej kultury np w Japonii. Ja maseczkę nosiłem już pod koniec lutego kiedy wszyscy to wyśmiewali i miałem to totalnie w nosie, bo nie chciałem przynieść niczego do domu. Natomiast w maseczkach najważniejsze nie jest ich noszenie tylko zmienianie np co godzinę i odpowiednia utylizacja, bo noszenie maseczki codzień tej samej to można sobie zrobić większą krzywdę niż covid.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, wrotycz napisał:

 

Teraz w obronie idei* robimy, a właściwie rząd robi, bo nie my**,  dokładnie to samo - doprowadza do zniszczenia kraju.

Tak, masz rację, dziś robimy to samo.

 

* idei, że obrona przed koronaświrusem jest warta zniszczenia ludziom, życia, gospodarki, całego kraju.

**, to taka cudowna genalizacja, wszytkiemu "my" jesteśmy winni, 

 

Winne są cipeusze które dostają zapalenia manginy na myśl o założeniu maseczek i wymyślają masę powodów by tego nie robić. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadales pytanie totalnie z dupy na poparcie Twoich wniosków nie ma żadnych rzeczowych argumentów, żadnych badań a później się dziwisz. 

 

Jak niby ludzie mieli zareagować? Ludziom się walą firmy, tracą pracę nie mają pieniędzy na spłatę kredytu i naprawdę mogą się wkurwic jak słyszą głupio mądre rozkminy stada domoroslych filozofów , których jednym zmartwieniem jest zasadność noszenia masaczek. 

 

Ludzie w większości maja w dupie te maseczki, ale noszą je dla świętego spokoju. 

 

Trzeba być naprawdę nieogarnietym, żeby łączyć ten fakt z jakimiś konkretnymi cechami charakteru. 

 

Ten wniosek ma taką samą logiczną wartość jak twierdzenie, że leworęczni są bardziej inteligentni albo że w czasie pełni rodzi się więcej dzieci. 

 

Totalny pseudo mądra wypowiedz oparta na błędzie pozornej korelacji. 

Edytowane przez Mroczek
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ostatnio okazję jechać z paroma gośćmi z Afryki w dojczlandi. Gdy staliśmy na przystanku babka za kierownicą pokazuje aby maski zakładać, Jeden z ziomków pokazuje że ty też nałóż bo jedziesz bez z przodu (a kierowca oddzielony jakąś pseudo folia) po jakimś czasie ta do głośnika że zatrzymuje autobus na następnym przystanku do kontroli czy każdy ma nałożone maski. Ta się zatrzymuje nie otwiera drzwi dla pasażerów podchodzi na tył autobusu i patrzy z zewnątrz, Ziomek pokazuje że przecież ma maske ta ogłupiała poszła do przodu a ten mówi że pewnie czarna to ona nie widziała czy ma ją nałożoną no i mówię to kup białą może się przyda i wszyscy w brecht. 

 

Jak widać po tej sytuacji ludzie zaczynają się nieźle wczuwać. 

 

Jakby ta pandemia była taka groźna to by nie było wieców prezydenckich bez maseczek dystansów itd. Co wszyscy kandydaci wraz z jaśnie oświeconym cuda super odporni? Nie zabezpieczyli by głowy państwa? Nie było jakiegoś wywiadu aby za wczasu zamknąć wszystko do Chin aby zapobiec temu co jest teraz? Innych absurdów w innych krajach też było wiele ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gołodupiec napisał:

Drogą kropelkową? Tak jak, się ludzie zarażają.

Twierdzisz więc ,że jesteś w stanie udowodnić Germ theory of disease?

 

16 minut temu, Mroczek napisał:

Jak niby ludzie mieli zareagować? Ludziom się walą firmy, tracą pracę nie mają pieniędzy na spłatę kredytu i naprawdę mogą się wkurwic jak słyszą głupio mądre rozkminy stada debili, których jednym zmartwieniem jest zasadność noszenia masaczek. 

 

Ludzie w większośck maja w dupie te maseczki, ale noszą je dla świętego spokoju. 

 

Trzeba być naprawdę nieogarnietym, żeby łączyć ten fakt z jakimiś konkretnymi cechami charakteru. 

 

Czyżbyś również był strigerowany? Ja zdaje tylko pytanie, być może niektórzy się tacy czują.

Mnie również straszono ,że jak nie będę się chował za materiałem to stracę pracę, dostanę mandat. To tylko oferta, nie trzeba się na nią godzić. Znam pigułę, której kazano się zaszczepić na grypę bo inaczej nie będzie kontraktu w nowym miejscu (po tym jak się przeniosła na 2 stronę kraju z rodziną). To jest presja. Kobitka ogarnięta napisała pismo, że dziękuje za ofertę zaszczepienia produktem i dali jej spokój. Proste- tak, ale trudne gdy wszyscy dookoła powariowali i są w transie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, TruthInPlainSight napisał:
2 godziny temu, Gołodupiec napisał:

Drogą kropelkową? Tak jak, się ludzie zarażają.

Twierdzisz więc ,że jesteś w stanie udowodnić Germ theory of disease?

 

This gonna be good.

giphy.gif&f=1&nofb=1

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, TruthInPlainSight napisał:

Twierdzisz więc ,że jesteś w stanie udowodnić Germ theory of disease?

 

Osoby bardziej kompetentne (Louis Pasteur, Joseph Lister, Robert Koch) potwierdziły to już lata temu  https://www.britannica.com/science/germ-theory

 

4 godziny temu, TruthInPlainSight napisał:

W jaki sposob ty chcesz zarazić kogoś? Czym? Jak? Magicznie? Najlepsze maski (te z dziubkiem) filtrują powietrze wydychane, ale nigdy nie jest to 100%. I są noszone tylko po to aby nie napluć operowanemu na stole do trzewii.

 

Kilka postów wyżej sam również potwierdziłeś tę teorię. Lekarz w trakcie operacji stosują maseczki właśnie po to, aby nie narazić pacjenta na zarażenie drogą kropelkową.

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.