Skocz do zawartości

Dlaczego nie tykam kobiet 25+


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

2 minutes ago, zuckerfrei said:

OK. A co gdy masz już tą partnerkę itd trzymasz ramę itd. Wszytko się zgadza, a panna zacznie działać w trybie: karuzelę kutangów czas zacząć. Mimo wpajanych jej wzorców itd. No nie wygrała z naturą?? To pytanie dla wszytkich chętnych

To znaczy, że dokonałeś złej oceny i wybrałeś źle. 

4 minutes ago, Adams said:

Wywodząc się z tzw. dobrego domu sam nie miałem z tym problemu, ale co moja siostra się nasłuchała na temat jej sympatii to niezła litania by się zebrała. Mój stary to nawet na jej ślubie nie potrafił się powstrzymać i walnął przemowę wplatając wątki, że ożenek z moją siostrą to dla niego awans społeczny. A gostek z rodziny inteligenckiej, żeby nie było.

Wywodzisz się z dobrego domu, a człowieka który próbował Cię wychować i łożył pieniądze na utrzymanie nazywasz "Mój stary". 

 

6 minutes ago, Adams said:

No to punkt 'b' i co teraz?

Cieszysz się z tego że uniknąłeś pułapki i bogatszy w nowe doświadczenie, rozglądasz się dalej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Moriente napisał:

To znaczy, że dokonałeś złej oceny i wybrałeś źle.

Sorry ale beka z typa. Wszytko przewidzisz i wszytko zaplanujesz w życiu?  Ja rozumiem, że zawsze są sygnały i trzeba je umieć interpretować i umiec się ewakuować. W moim pytaniu (już nie skierowanym do Ciebie, ale super, że odpisujesz) chodziło mi o to, że nic nie jest na stałe... 

Ubawiłeś mnie wać Panie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc czytając to forum mam wrażenie że są tu teoretycy. Ostatnio gadam z kumplem, który posiadł niby "wiedzę" jak to z kobietami wie wszystko, a realnie to seks ma sporadycznie. I takie same refleksje nasuwają mi się czytając ten temat.

 

Proponuję to co się czyta tutaj dzielić przez dwa i oddzielić przez grube sito. Dużo Młodzianów może wpaść w takie pułapki, że głowa mała. Naczyta się rozmaitych teorii, myśli że wie wszystko a realnie jest w gorszej dupie niż myśli.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, gnukij1 napisał:

Proponuję to co się czyta tutaj dzielić przez dwa i oddzielić przez grube sito. Dużo Młodzianów może wpaść w takie pułapki, że głowa mała. Naczyta się rozmaitych teorii, myśli że wie wszystko a realnie jest w gorszej dupie niż myśli.

Dlatego, ważnym jest aby młodzi mieli świadomość i chęci aby mająć lat 17 i więcej wchodzić w związki/randki (lecz ostrożnie) i nabierać doświadczenia. (a jest odwrotnie - moja obserwcja) Otrzaskać się z dziewuchami itd.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem polega na tym, że ludzie nie rozumieją podstawowej rzeczy.

 

Nie ma magicznych sposobów na powodzenie w jakiejkolwiek dziedzinie, a może inaczej nie da się większości rzeczy zrobić szybko.

 

Popatrzcie sobie na różne męskie środowiska PUA, Redpill, MGTOW. 

 

PUA to już w tej chwili przemysł, wiele osób wchodzi w to ładuje kasę w różne kursy, zajęcia, i co? I dla większości osób to działa tylko do pewnego poziomu lub nie działa wcale. Jasne można nauczyć się tricków, wyrobić sobie jakieś zachowania, nauczyć się strategii, wyuczyć tekstów itd. tyle, żeby to zaczęło działać potrzeba się mocno zaangażować przez długi okres czasu, to są lata.

 

Weźcie dla porównania gościa, który ma naturalne zdolności w kontaktach z innymi ludźmi, a w kontaktach z kobietami ma odpowiednią kombinację bezczelności, poczucia humoru, pewności siebie, nigdy się nie bawił w PUA, a i tak będzie bił na głowę 90% puasów. Taki mężczyzna ma lepszy pakiet startowy, zaczyna z poziomu, który większość młodych chłopaków wchodzących w PUA osiągnie po latach ciężkiej pracy. 

 

Popatrzcie na redpill czy mgtow, niby wszystko elegancko opracowane i poukładane, objaśnione, dla jakiej części mężczyzn to działa?  Tak samo jak PUA dla niewielkiej, bo albo trzeba mieć naturalne predyspozycje do takiego stylu życia, nie mieć kompleksów, stawiać siebie na pierwszym miejscu, potrafić twardo mówić NIE itp. Ilu mężczyzn tak potrafi? Niewielu ....

 

Ilu mężczyzn do tego dojdzie poprzez pracę nad sobą i eliminację błędów z własnego mindsetu? Też niewielu ....

 

Większość na jakimś etapie życia, albo nie wytrwa, albo wróci do tego co było wcześniej. 

 

Wracając do sedna wypada sobie odpowiedzieć na jedno proste pytanie, czy łatwo jest wyrwać kobietę 19 - 25 samemu mając 30 lub 40 lat?

 

Tak, jeśli ma się odpowiednie cechy charakteru, jest się zadbanym i  ma to co kobietom imponuje, w skrócie można to ograniczyć do trzech rzeczy:

 

Charyzma, poczucie humoru, pewność siebie i wygląd (i nie nie musisz być Chadem, wystarczy że jesteś zadbany i wysportowany) i nie ma się problemów z dostępem do seksu z młodymi kobietami, ba nawet jeśli nie masz wszystkich wymienionych powinieneś nieźle ogarniać temat. Ilu mężczyzn posiada te cechy? 

 

Jeśli chodzi o kobiety musisz się podobać, imponować, bawić lub przewodzić im więcej z tego zestawu masz tym więcej mówiąc kolokwialnie pchasz.  

 

Poczucie humoru można wyrobić, pewność siebie też, wygląd poprawić, natomiast charyzma jest tak trudna do zdefiniowania, składa się z tylu składowych cech, że albo się to ma, albo tego nie ma. I żadne kursy przywództwa czy inny korpo badziew tego nie zastąpi.

 

W sumie tyle potrzeba żeby mieć seks z młodymi kobietami.

 

Tylko żeby te rzeczy poprawić trzeba pracy, długiej pracy. Ile trzeba pracy i wyrzeczeń, żeby mieć dobrą kondycję i wysportowaną sylwetkę, dieta, ćwiczenia, cudów nie ma to nie dzieje się z dnia na dzień. 

 

Ile trzeba otrzaskania towarzyskiego żeby być elokwentnym z poczuciem humoru (jeśli nie wyniosło się tego ze środowiska rodzinnego/ nie jest to cecha naturalna) ... lata praktyki.

 

Ile trzeba czasu, żeby wyrobić w sobie pewność siebie jeśli nie jest wrodzona/ nabyta w dzieciństwie?  Lata .... 

 

Kolejny boost to pieniądze i pozycja, te dwie rzeczy niwelują braki w wyżej wymienionych. Tyle, że znowu dochodzimy do prostej konkluzji większość mężczyzn, którzy mają pozycje i pieniądze ma też przynajmniej część z wymienionych wyżej cech. Są wyjątki ale to margines, zwycięzcy loterii, aspołeczny geek, który zarobił na genialnym pomyśle   ...

 

Zdobywanie pozycji i zasobów to również lata.

 

Dlatego dla niewielu mężczyzn wiedza, która jest przekazywana w różnych środowiskach, w tym BS przekłada się na szybkie rezultaty. Jeśli masz naturalne predyspozycje i jedynie potrzebujesz popchnięcia we właściwą stronę to będzie działać dość szybko, jeśli ich nie masz to czeka cię lata pracy nad sobą, a wielu się nie chce, wielu rezygnuje, wielu dochodzi do swojego limitu.

 

Co z tego, że młody user dostanie tuzin dobrych porad jak nie będzie w stanie wprowadzić ich w życie ponieważ nie ma odpowiednich cech i umiejętności, o to się wszystko rozbija. Oczywiście znajdzie się niewielka liczba tych, którzy mają zdolności i wprowadzą skutecznie porady w życie. 

 

Oczekiwanie szybkich efektów jest jak liczenie na cud, czy jeśli wstawicie fana F1, który ma dużą wiedzę teoretyczną o tym sporcie i zero praktyki do bolidu to wygra wyścig? Może mieć naładowana głowę wiedzą o nawierzchniach, rodzajach opon, lepkości podłoża, technologii w aucie, znać nawyki i zachowania konkurentów. No raczej nie wygra, najpewniej rozwali się na pierwszym okrążeniu ... bo mimo dużej wiedzy brakuje mu doświadczenia. 

 

Czy jeśli weźmiecie np. doktora ekonomii dajmy na to z Częstochowy, który ma podbudowanie teoretyczne i wstawicie go na stołek prezesa dużej firmy to będzie tak samo dobry jak jego poprzednik, który miał 20 lat doświadczenia? No raczej nie, firma się rozłoży w dwa lata  ....

 

@zuckerfrei @gnukij1 rozumiecie do czego zmierzam? 

 

Choćby wiedza była z najwyższej półki to nie zadziała u ludzi, którzy są pozbawieni odpowiednich cech i zdolności, czyli na szybko zadziała u małej części odbiorców. Reszta potrzebuje dużo czasu na naukę i praktykę, żeby zaczęła działać. 

 

Czy wiedza na forum jest kiepska? Czy schematy są nieprawdziwe? Czy porady są złe?

 

Oczywiści, że nie, problem polega na tym, że pewne rzeczy działają od pewnego poziomu jak masz podparcie w mindsecie i portfelu. Czy zahukany dwudziestolatek pozwoli sobie na tyle, czy osiągnie te same rzeczy, czy zadziałają u niego te same schematy co u pewnego siebie 30 latek z doświadczeniem i zasobami?

 

No jasne, że nie zadziała, albo wyjdzie z tego parodia. 

 

To samo jak porównacie dwóch gości w podobnym wieku np. 30 lat, gdzie jeden przez dekadę pierdział w fotel, zadowalała go przeciętna praca, przeciętne relacje nie miał ambicji, a drugi przez dekadę tyrał żeby się rozwijać na wielu polach. 

 

No jasne, że nie zadziała u przeciętniaka, który nie włożył w siebie odpowiedniego nakładu pracy.

 

I teraz sobie popatrzcie po forum po różnych userach, są tacy, którzy przez 3 - 4 lata gigantycznie odmienili swoje życie, dzięki poradom z forum, chęci do pracy i samodyscyplinie. Ilu takich będzie .... niewielki procent wszystkich forumowiczów. 

 

Są tez tacy, którym to nie pomogło bo cały czas tkwią w marazmie, albo zbyt szybko się poddają, a najczęściej oczekują 'cudów' czyli szybkich i spektakularnych efektów. 

 

I jeszcze do całości dochodzą indywidualne predyspozycje i indywidualne ograniczenia, więc to co zadziała dla jednego usera niekoniecznie zadziała dla innego. 

 

I teraz tak, czy @absolutarianin ma rację w swoim poście?

 

Jasne, że ma ..... problem polega na tym, że aby jego filozofia zaczęła działać w realnym życiu to są trzy opcje:

 

1 Albo uzyska wysoką pozycję i duże zasoby i wtedy będzie jak ten mężczyzna ze zdjęcia, które sam wkleił.

 

2 Albo obniży poziom wymagań i weźmie zakręconą alternatywkę 30+, która będzie chciała żyć jak on. 

 

3 Albo doczeka się na wielki kryzys gdzie wszystko p.....e i wtedy faktycznie mały domek na prowincji, własna żywność, spokojne życie będzie nagle kuszące dla młodych kobiet bo oczekiwania się zredukują do minimum. Tyle, że tutaj mówimy o p....u jak wielki kryzys w USA, albo druga światowa, czego raczej się nie doczeka. 

 

  

  • Like 12
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mosze Red napisał:

Co z tego, że młody user dostanie tuzin dobrych porad jak nie będzie w stanie wprowadzić ich w życie ponieważ nie ma odpowiednich cech i umiejętności, o to się wszystko rozbija. Oczywiście znajdzie się niewielka liczba tych, którzy mają zdolności i wprowadzą skutecznie porady w życie. 

Pełna zgoda.

Jednak mimo wszytko jestem zdania i mam nadzieję, że coś im w "mózgownicach" zostanie. Ja wczasach licealnych "zęby zjadłem" na laski - co dało mi dużo do myślenia, zakochiwałem się, złamane serca itd beka ze mnie. A dziś wszytko takie bierne. Cieżko i się z tym pogodzić. Dlatego zawsze optowałem za poradnikiem dla młodych, autorstwa Bossa (oni - młodzi, dziś obgryzają paznokcie, nie myją zębów)... Ech  długo by pisać. Młodych nie da uczyć się na nie swoich błędach, ale oni nie chcą popełniać nawet swoich... Powalczmy o tę niewielką liczbę. 

Sorry. Późno już. Mało gramatycznie napisałem post.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Yolo napisał:

Wiesz, kiedy jeździsz samochodem bez przeglądu, nie pisz wszystkim że tylko lamborghini jest dobrym wyborem.

 

Tak. Nie lubię samooszukiwania się i tworzenia bajek. Grając w rezerwach Huraganu Krapkowice nie licz na szybki angaż do Realu Madryt.

 

@Moriente, a nie uważasz że z Tobą jest trochę inna sytuacja? Masz tzw. "męski" zawód, wzbudzający powszechny podziw, który imponuje. Przynajmniej mi zawsze imponował, do dziś imponuje. :) Bycie pilotem samolotów pasażerskich albo pływanie na statkach dalekomorskich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei witaj, jak zwykle miło poczytać :)

 

Jedna kwestia została zmarginalizowana - nie wiem, jak wiele osób próbował w swoim życiu resocjalizować autor (podejrzewam, że żadnej bo cały topic to jego tyleż mokry co oderwany od rzeczywistości sen) lub inni dyskutujący, ale wiek ok. 22-25 to jest taki, w którym człowieka się tak łatwo nie resocjalizuje, chyba że się ucieknie do całkowitej alienacji jednostki i silnego programu. Dziewczyna 22-25 lat jest już ukształtowana pod tymi względami, pod jakimi autor chce ją jeszcze edukować i żadną miarą nie jest uroczą tabula rasa która można swym proroczym ideolo zamalować.

 

Co nie znaczy, że nie można sobie znaleźć takiej, która ma do profetycznego ideolo ciągot w każdym wieku, ale to już inny temat bo autor pisze o czymś innym i to całkowicie nierealnym, na dowody wrzucając filmiki jak sam miał te dwadzieścia parę lat. 

 

A teraz ponoć surowy się zrobił, żadnej innej nie przyjmie. Zwykle jest ścisły i dokładny więc może to ja przegapiłem informację na tych kilku stronach tematu ile takich dup odrzuconych było w ciągu ostatnich kilku lat i ile takich związków idealnych udało mu się stworzyć.

 

W ogóle może będę w mniejszości, ale temat jest w swojej istocie tak infantylny, że aż kompromitujący i w zasadzie najbardziej przypomina mi rentierskie tematy archa. 

 

9 godzin temu, Yolo napisał:

Wiesz, kiedy jeździsz samochodem bez przeglądu, nie pisz wszystkim że tylko lamborghini jest dobrym wyborem.

Podsumowanie wątku lepsze niż dowcip, który przytoczyłem ;)

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ten wątek i zbiera mnie na pusty śmiech co do wypowiedzi niektórych :D

 

Po pierwsze - @absolutarianin praktycznie ze wszystkim, co do wyboru kobiety w tym wieku, się zgadzam. Dla mnie optimum to 35/2+7 = 24,5 i powiem szczerze, że mi najbardziej leżą kobiety 23-28 (to już jest absolutny maks).

W tym wątku wypowiada się pięć grupy userów:

1. Praktycy - @Moriente, @Mosze Red i @Bullitt - faceci umawiający się z kobietami do 25 roku życia, będący żywym przykładem na to, że jest to możliwe tylko, że trzeba spełnić pewne wymagania, które wymagają wysiłku. Tymi wymaganiami są:

a) wygląd

b) pozycja społeczna

c) ogarnięcie własnej głowy i przepracowanie wszystkich gówno-przekonań

Zła wiadomość jest taka, że cokolwiek by tu nie napisać i tak duża część tego nie pojmie bo żyjąc w schemacie 8h "j*bania na złodzieja" 8h "Grażyna jestem już w domu" i 8h snu to naprawdę ciężko jest uwierzyć, że można inaczej.

2. MGTOW - @mac - szanuję, bo bycie eremitą to naprawdę fajna sprawa. To jest czas na realizację swoich projektów, przegrupowanie sił, zbudowanie swojego małego imperium i wyboru drogi życia.

3. Panowie "wątpiący" - np. @MrSadGuy - nie kolego, w życiu zawsze jest dobry moment na to co uważasz. Ten sposób myślenia (nie zrobiłeś czegoś kiedyś to kaplica) przypomina mi moich znajomych, którzy tkwią na etacie i powtarzają "jakbym się nie ożenił 10 lat temu to założyłbym firmę, teraz mam prawie 40stkę jestem za stary" bla bla bla.

4. Panowie "to nie wypada" - @trop -  w zasadzie powinno Cię gooowno obchodzić co myślą na ten temat Twoich koledzy, bo jestem w 100% pewien, że większość zesrałaby się z zazdrości, szczególnie myśląc o Grażynie w ich wieku czekającej w domu :D Przerobione. Zresztą jak zaczynasz się pokazywać w domach kolegów z kobietami dużo młodszymi od ich ślubnych to w większości przypadków kończy się banem na odwiedziny "bo patrz on z tymi młodymi k*rwami się buja, ja jestem porządna, one mu dooopki za kasę dają" :D 

5. Ludzie, którzy z racji małżeństwa / bycia w związku, nie mają najmilejszego pojęcia jak obecnie wygląda rynek matrymonialny i klepią komunały w stylu ciotki na Wigilii "Tak Pjoterku, bądź dla dziewczyny dobry, tak ładny chłopak jesteś, tak mieszka koło nas taka Kaśka, samotna matka, tak fajna partia, tak miła spokojna dziewczyna". Jeśli ktoś wiązał się więcej niż 10 lat temu nie powinien się nawet wypowiadać w tematach związanych z poznawaniem kobiet - chyba, że będąc w związku "robi lewiznę" - bo nie czuje jak wielką zmianę przyniosły Social Media. 

 

BTW - widać też jak bardzo niektórym brakuje, iż ten wątek nie jest w rezerwacie, gdzie Panie przyszłyby, pogłaskałyby po główce i powiedziały - dzielnie bronisz naszych przywilejów i możliwości wciskania kitu facetom, brawo, należy się order:

127908304_2805492193100876_5698168328942

 

Marek powinien pomyśleć o nowej odznace dla szczególnie zasłużonych w obronie biednych kobietek :D Część tych ludzi przypomina mi słynnego Nosacza pt. "Te młody, po co ćwiczysz jak tak tylko pedzie robio, lepiej byś wungiel przerzucił, bo jak wujek Zdzisiek na kopalni robił to miał muły ze stali, a nie to co te pizdusiowate chłopczyki teraz". Booomerstwo lvl hard.

 

I jeszcze słówko do dwóch osób wypowiadających się w tym wątku

@Personal Best - jak obecnie wygląda "dorabianie się wspólne"? Chodzi Ci o to, że Ty dajesz 400tys zł na dom / mieszkanie, a Pani 150zł na firanki i to jest "wasze"? :D Nie żartuj :D Jeśli Pani nie dostanie kasy od rodziny to w większości przypadków jest gołodupcem na gównianej korpo-posadzie za 3-4k netto na rękę (jak nie pracuje w Żabce :D ). Kto w wieku poniżej 30stki ma jakąkolwiek konkretną kasę w Polsce? CI co dostali ją od rodziców bądź jakiś promil, który miał pomysł na biznes (i z tego promila promilkiem są kobiety). Tu masz o "dorabianiu się wspólnym:

 

@zuckerfrei - napisałeś o szkodliwości niektórych przekonań dla młodych facetów, jeśli czytają to forum. Podstawowym i najbardziej szkodliwym to zwiąż się jako młody chłopak z równolatką, weźcie kredyt na mieszkanie, szybko zrób bombelka i będziesz miał raj. A to promują Panowie, którzy wchodzili w związki 20 i więcej lat temu kiedy to działało. Jak to napisał @Jan III Wspaniały - "nie liczcie już na kobiety robiące przed Wigilią w domu pierogi, czy uczące dzieci co wypada a co nie". Młody samiec ma wiedzieć, że to wygrana losu na loterii, że urodził się facetem, że ma się szanować i pracować nad sobą. 

 

Podsumowując - jeden z bardziej depresyjnych wątków na forum, gdzie widać jak zanikło w wielu facetach Virtù.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, tytuschrypus napisał:

@zuckerfrei

 

 

W ogóle może będę w mniejszości, ale temat jest w swojej istocie tak infantylny, że aż kompromitujący i w zasadzie najbardziej przypomina mi rentierskie tematy archa. 

 

Tez sie w pewnym momencie zastanawialem czy to nie jedna i ta sama osoba , choc mam nadzieje ze to tylko podobna fiksacja .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda u mnie taki stan, że siedzę z rana na kiblu i dziękuję, że tak się udało życie ogarnąć ? To mój codzienny rytuał. Praktycznie każdego dnia odpowiadam na pytanie, czy dobrze zrobiłem, czy dobrze robię, czy moja droga jest właściwa, co zrobię dalej? Potwierdzam mentalnie poziom bytu i lecę z tematem. Wczoraj spałem od 18 do 21, wstałem i popracowałem do 2. Później znowu kimono. Wstałem o 4:30, do sklepu po cieplutkie bułeczki, popracowałem, dniówka zrobiona o 8:30 i mam wolne ? Robię testy wszystkiego i w życiu wprowadzam różne nowości. Teraz mam na tapecie temat zero odpadów, albo ograniczenie śmieci w gospodarstwie domowym i zastanawiam się, czy utrzymałbym ten styl bez śmieci. W sumie to jest prawie możliwe, tylko musiałbym nieco inaczej podejść do zakupów. Takie mam rozkminy non stop ? Jestem ciekawy świata, mi tam kobieta do niczego nie jest potrzebna. Czytam coś, zajaram się, zadzwonię do ziomów, a czasami przegadam kilka godzin o znaczeniu snów, czy przepowiadają przyszłość.

 

Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można fundament rzeczywistości opierać na kobietach, skoro jest kurwa tak dużo zajebistych rzeczy do rozkminy, do przetestowania, do zrobienia. Przed tymi projektami aktualizowałem stronę internetową i też nauczyłem się robić od podstaw sam dla siebie ? Nie słyszę od nikogo narzekań i sprawdzam sobie, co chcę. Nikt mi nie powie nic złego. Ja w ogóle już ludzi nie słucham, nie interesuje się komentarzami ludzi, którzy nie mają wpływu na moją codzienność. Śmieszne to wszystko. Ciekawość świata przehandlowana za kobiety. To nienaturalne. Mężczyzna powinien podróżować moim zdaniem, zdobywać, osiągać nowe szczyty intelektualne, a jak kobieta się trafi to na chwilę i lecisz dalej. Praktycznie coś w stylu agenta 007. Rezygnuje z ruchania, bo ma misję do zrobienia, chociażby początek Spectre idealnie to pokazuje. Laska na łóżku, a on przez okno wychodzi z karabinem, żeby rozjebać terrorystę. To styl, który promuję. Co jest ciekawsze? ?

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, niemlodyjoda napisał:

5. Ludzie, którzy z racji małżeństwa / bycia w związku, nie mają najmilejszego pojęcia jak obecnie wygląda rynek matrymonialny i klepią komunały w stylu ciotki na Wigilii "Tak Pjoterku, bądź dla dziewczyny dobry, tak ładny chłopak jesteś, tak mieszka koło nas taka Kaśka, samotna matka, tak fajna partia. tak miła spokojna dziewczyna". Jeśli ktoś wiązał się więcej niż 10 lat temu nie powinien się nawet wypowiadać w tematach związanych z poznawaniem kobiet - chyba, że będąc w związku "robi lewiznę" - bo nie czuje jak wielką zmianę przyniosły Social Media. 

 

Do mnie pijesz? :) To Ci odpowiem wprost i brutalnie - dla mnie wygląda lepiej niż dobrze, gdybym tylko zechciał na niego wrócić i miał inny charakter, wartości i zabawowe podejście do życie, a nie mam. Ale nie chcę. Bo to pustka i mrok. A o Social Media mam zapewne większe pojęcie i doświadczenie z uwagi na kwestie zawodowe. I jestem na bieżąco.

 

Ale ad rem - niezależnie od czasów, w których żyjemy, nie zaplanujesz wszystkiego, nie przewidzisz wszystkiego. Kiedyś nie byłbyś w stanie przewidzieć, teraz też nie będziesz w stanie. To nierealne. Za dużo zmiennych. Czynników ryzyka. Sytuacji nieprzewidywalnych. Powtórzę - to nie jest firma, którą poukładasz procesowo i proceduralnie i się kręci za x lat. Ale i tutaj władza Ci przypierdoli lockdown i leżysz w wielu branżach.

 

Życie nie jest do końca przewidywalne. Co dopiero związek. Albo małżeństwo.

 

Chcesz minimalizować ryzyko, które i tak zawsze będzie istnieć? - post @Mosze Red, "szanuj się samcu, o żon wyborze". + Dziesiątki porad Braci, na co zwracać szczególną uwagę. Rodzina. Relacje rodzinne matka - ojciec - córka. Weryfikacja. Podejście do pracy, Charakter. Pracowitość. Ambicje. I tak dalej. 

 

To nie są klocki, które zawsze dopasujesz w każdą nomen omen, dziurkę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Mosze Red said:

2 Albo obniży poziom wymagań i weźmie zakręconą alternatywkę 30+, która będzie chciała żyć jak on. 

 

Błagam, nie siejmy defetyzmu.

 

To się zgadza, co napisałeś o przyswajaniu umiejętności i męskiej drodze, acz nie wypada przy Twojej pozycji i przenikliwości wrzucać mnie do takich prymitywnych trzech koszyków. Wypraszam sobie.

 

Na forum pokutuje uproszczony, a właściwie - wykoślawiony, wykarykaturzony obraz rzeczywistości w obrębie polaryzacji:

 

1. Bawidamek z wyglądem, wyrywający co tydzień nowe mięsko (i równie szybko je tracący) taki kol. @RENGERS wybacz, że posłużyłem się Twoim przykładem, ale pierwszy przyszedłeś mi na myśl, to oczywiście klisza i wiem, że masz w sobie dużo więcej potencjału

 

2. Człowiek siedzący na worku pieniędzy od lat taki kol. @Mosze Red to samo, pewna klisza, którą operują użytkownicy, bo wiadomo, że ten worek mu z nieba nie spadł, tylko stoi za nim cała masa wypracowanych rzadkich umiejętności. 

 

Poza tym wszystko, co napisał @niemlodyjoda tłumaczenie się z własnej indolencji, prokrastynacja i j.anie 8h zamiast wziąć się serio do pracy nad sobą i przede wszystkim wychynąć trochę poza własny zatęchły mentalny grajdół, boomerstwo w złym guście i te kiblowanie 20 lat z Grażyną i bredzenie: synek, rób tak jak ja 30 lat temu, dziś osiągniesz sukces. Tak, tak, kolego. Ty dobrze wiesz, o kim mowa. To nawet ja, ze swoim średniowiecznym systemem wartości biorę na to poprawkę i nie wciskam kitu, że to się dziś uda. Istnieje wszak boomerstwo w dobrym guście, jakie prezentuje np. kol. @Stefan Batory który adaptuje się wytrwale do współczesnego świata.

 

W istocie życie jest dużo bardziej skomplikowane i nie trzeba być ani jednym, ani drugim, by wyrwać młode kobiety. Ja nie jestem ani jednym, ani drugim, a miałem ich trochę. Ale nie będę tutaj dzielił się wiedzą, jak się to robi, bo byłoby rzeczą niesprawiedliwą, gdyby hejtujący mnie tu 'eksperci' z tymi samymi wrednymi babami od dekady mieli jeszcze coś na mnie zyskać. To sobie zostawimy do naszego klubu.  Napiszę tylko, że kolega Mosze jest blisko ze swoją sugestią, że efekty się biorą z polerowania przez lata całej gamy umiejętności i przede wszystkim likwidowania poważnych wad. Lepiej mieć mniej dziedzin, w których się gwiazdorzy, ale za to nie mieć takiej, w której się poważnie kuleje.

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, mac napisał:

@niemlodyjoda Wczoraj spałem od 18 do 21, wstałem i popracowałem do 2. Później znowu kimono. Wstałem o 4:30, do sklepu po cieplutkie bułeczki, popracowałem, dniówka zrobiona o 8:30 i mam wolne ? Robię testy wszystkiego i w życiu wprowadzam różne nowości. Teraz mam na tapecie temat zero odpadów, albo ograniczenie śmieci w gospodarstwie domowym i zastanawiam się, czy utrzymałbym ten styl bez śmieci. W sumie to jest prawie możliwe, tylko musiałbym nieco inaczej podejść do zakupów. Takie mam rozkminy non stop ? Jestem ciekawy świata, mi tam kobieta do niczego nie jest potrzebna. Czytam coś, zajaram się, zadzwonię do ziomów, a czasami przegadam kilka godzin o znaczeniu snów, czy przepowiadają przyszłość.

 

Witamy w klubie. Pracuję sobie czasem 3 a czasem 12h. Doskonale rozumiem o czym piszesz. To praca ma być dla nas nie my dla pracy. Nie do zrozumienia dla ludzi-zarobasów z korpo, że można inaczej i z lepszymi efektami niż osiągnięte przez nich pomimo zginania karku. Wolni ludzie nie robociarze.

 

55 minut temu, mac napisał:

 

Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można fundament rzeczywistości opierać na kobietach, skoro jest kurwa tak dużo zajebistych rzeczy do rozkminy, do przetestowania, do zrobienia. Przed tymi projektami aktualizowałem stronę internetową i też nauczyłem się robić od podstaw sam dla siebie ? Nie słyszę od nikogo narzekań i sprawdzam sobie, co chcę. Nikt mi nie powie nic złego. Ja w ogóle już ludzi nie słucham, nie interesuje się komentarzami ludzi, którzy nie mają wpływu na moją codzienność. Śmieszne to wszystko.

 

Amen. Świat jest cudownym miejscem, wyzwanie dla człowieka, który chce walczyć. I jest tak jak mawiał klasyk (ten od Virtu) "Fortuna jest kobietą i odtrąca tych, którzy nie bywają zuchwali; dlatego też jako kobieta ulega najczęściej młodym, którzy nie grzeszą oględnością, lecz rozkazują jej butnie i śmiało".

 

55 minut temu, mac napisał:

Ciekawość świata przehandlowana za kobiety. To nienaturalne. Mężczyzna powinien podróżować moim zdaniem, zdobywać, osiągać nowe szczyty intelektualne, a jak kobieta się trafi to na chwilę i lecisz dalej. Praktycznie coś w stylu agenta 007. Rezygnuje z ruchania, bo ma misję do zrobienia, chociażby początek Spectre idealnie to pokazuje. Laska na łóżku, a on przez okno wychodzi z karabinem, żeby rozjebać terrorystę. To styl, który promuję. Co jest ciekawsze? ?

 

I to jest MGTOW w najczystszej postaci i swoim pięknie. 

 

50 minut temu, manygguh napisał:

Kiedyś Marek nagrał audycję: ,,Bierz do kieratu tylko młode panie, przyjacielu". Absolutorianin napisał dokładnie o tym samym, a to że część osób tutaj go nie lubi i zhejtuje go bez względu na to, co by napisał, to już inna sprawa.

 

W ogóle najlepsze jest to, że ta sama część podważa to co Marek nagrywa w swoich audycjach zaczynając od wyśmiewania psychologii ewolucyjnej (która tłumaczy bardzo wiele z relacji damsko-męskich), przez związki z odpowiednią różnicą lat i kilka innych spraw. 

Zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie reagują nienawiścią i agresją, próbami wyszydzenia i upodlenia adwersarza na zestaw poglądów, który w jakiś sposób nie pasuje do ich życia. Sztuką jest to aby czasem wyjść poza swój własny k.rwidołek i przyjąć do wiadomości, że nie jest się alfą i omegą. Mi wiele rzeczy nie pasuje w tym co mówi @absolutarianin, nie pasuje mi jego ton (bo masz manierę wypowiadania się z ambony) ale jechanie mu ze względu na rozwody ma ten sam poziom co jechanie komuś, że ma nieatrakcyjną kobietę w domu (to jego sprawa) albo że cokolwiek innego mu nie wyszło - czyli dno w miejscu, które ma być męską oazą w necie.

Jesteśmy tu żeby się nawzajem od siebie uczyć a nie jechać jak po burej suce. Najbardziej żenujące jest dla mnie występowanie w obronie samic (gdy cały mainstream ich broni), a już dnem z dna stawanie naprzeciwko innego samca w rezerwacie po to aby zdobyć poklask samic.

 

BTW - jest takie stare porzekadło - Od wzniosłości do śmieszności jest tylko jeden krok, lecz nie ma powrotu od śmieszności do wzniosłości. Przypominam sobie też jedną rzecz - jeśli ktoś musi ciągle powtarzać, że ma dużego penisa, to niestety ale wszystko wskazuje że jest wręcz odwrotnie.

 

Napiszę drugi raz - jeden z najsmutniejszych wątków na całym forum, gdzie z jednej strony nienawiść i agresja do ludzi o odmiennych poglądach przesłania niektórym zdolność myślenia (bo głupi nie są), a z drugiej, zamiast kierować energię w stronę młodszych braci z forum - chłopie pracuj nad sobą, walcz, nie zadowalaj się byle ochłapem promuje się postawę - po 30stce znajdź sobie przechodzony egzemplarz, zaakceptuj świat jakie jest bla bla bla. Jak z wątku, który jest wykładnią filozofii świadomego mężczyzny (szanuj się, pracuj, miej wymagania względem kobiet, nie wiąż się z równolatką) można było zrobić taki gnój i personalną jazdę na jednego człowieka? Jest jaki jest, ma swój świat, żyje życiem nie dla wszystkich (ja bym tak nie mógł) ale pokazuje, że trzeba walczyć nie zadowalać się stanem zastanym.

 

W pewnym starszym filmie gangsterskim przy wyjściu na wolność jeden gość pyta drugiego - ale chyba razem z włosami nie ucięli Ci jaj? Niestety, w tym wątku, niektórym życie urwało  jądra przy samej dooopie :(

 

 

 

 

  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, zuckerfrei napisał:

Jednak mimo wszytko jestem zdania i mam nadzieję, że coś im w "mózgownicach" zostanie. Ja wczasach licealnych "zęby zjadłem" na laski - co dało mi dużo do myślenia, zakochiwałem się, złamane serca itd beka ze mnie. A dziś wszytko takie bierne. Cieżko i się z tym pogodzić.

 

Też mam taką nadzieję i tylko dlatego się produkuję na forum.

 

Nadzieję, że nawet jeśli nie teraz to coś w głowach zostanie i wykiełkuje za ileś lat jak grunt będzie podatniejszy i doświadczenie większe. 

 

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

2. MGTOW - @mac - szanuję, bo bycie eremitą to naprawdę fajna sprawa. To jest czas na realizację swoich projektów, przegrupowanie sił, zbudowanie swojego małego imperium i wyboru drogi życia.

 

Zasadniczo to @mac jest mężczyzną, który wybrał swoją drogę, zorganizował sobie zaplecze i jest zadowolony z własnego życia i to jest godne podziwu i szacunku, realizować się można na wiele sposobów. Dokładnie jest przykładem wdrożenia filozofii MGTOW w życiu realnym. 

 

@absolutarianin w zasadzie podobnie, wywrócił swoje życie do góry nogami i jest zadowolony ze swoimi wyborami i też ma mój szacunek i podziw, ba często skłania mnie do refleksji nad tym w jakich bólach przejdzie moja własna transformacja jak przejdę w tryb 'emerytalny', jak trudno będzie mi się oderwać od przyzwyczajeń itp.   

 

Różnica między wymienionymi panami jest taka, że @mac jest już eremitą osiadłym i statecznym, a @absolutarianin wędrującym i poszukującym. Mimo różnic światopoglądowych to w sferze stylu życia można tutaj znaleźć wiele podobieństw. 

 

1 godzinę temu, absolutarianin napisał:

W istocie życie jest dużo bardziej skomplikowane i nie trzeba być ani jednym, ani drugim, by wyrwać młode kobiety.

 

Oczywiście, że nie trzeba wystarczy kobietę zainteresować i zaimponować jej, tylko tyle i aż tyle, pobudzić odpowiednie ośrodki emocjonalne. 

 

Jednej zaimponujesz pozycją i pieniędzmi, fajne auto, duży dom, innej zaimponujesz talentem, dostanie jobla jak grasz na gitarze czy śpiewasz, jeszcze innej zaimponuje gość, który samodzielnie zbudował dom, jeszcze innej taki, który wykonuje tzw. 'męski' zawód. Czynników może być wiele, które zainicjują zainteresowanie seksualne. 

 

Inna sprawa jak już wchodzimy w relacje długoterminowe, tu jak sam wiesz istotne są zasoby i zaplecze. 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Zawsze zastanawiało mnie dlaczego ludzie reagują nienawiścią i agresją, próbami wyszydzenia i upodlenia adwersarza na zestaw poglądów, który w jakiś sposób nie pasuje do ich życia.

 

Też mnie to zastanawia, dlatego od czasu do czasu, podejmuję próbę nawiązania polemiki z @absolutarianin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Mi wiele rzeczy nie pasuje w tym co mówi @absolutarianin, nie pasuje mi jego ton (bo masz manierę wypowiadania się z ambony)

 

Chyba głównie ten ton i sposób przekazywania wiedzy bywa odrzucający, bo wiedza sama w sobie ok.

 

Wrócę do przykładu z samochodem i tego, jak można przekazać pewne rzeczy i jaki może być odbiór;

 

Kiedy znasz faceta, który chce mieć lamborghini (a to i tak zbyt 'mały' przykład biorąc pod uwagę podany model idealnej kobiety), patrzysz na to w jaki sposób się do tego zabiera, czy ma możliwości. Na tej podstawie oceniasz czy gada głupoty, czy ma realny cel.

 

Z tym, że Lamborghini jest na szczycie nikt nie polemizuje, choć niektórzy zdają się zapominać że swoje kosztuje w momencie zakupu i nie każdy będzie je w stanie utrzymać.

 

Kiedy przykładowy facet mówi, że chciałby sobie sprawić taki samochód, wie że to nie jest łatwe i ma świadomość ile i jaki wysiłek w to włożyć, stać go albo jest na dobrej drodze i przy tym wszystkim będzie to stanowić tylko część jego wydatków a nie cel życia, to ja mu kibicuję i życzę wszystkiego najlepszego w dążeniu do celu.

 

Kiedy zaś taki człowiek mówi że innego samochodu nie tknie bo cała reszta to gruchoty, nie bardzo widać jak chciałby tego dokonać i unika odpowiedzi na takie pytania a samemu nie można się tego dopatrzyć i wreszcie, jest w wieku w którym będzie mu ciężko to zrobić, bo restartuje późno i z pułapu w którym jeszcze musi się trochę nagimnastykować, każdy kto ma trochę zdrowego rozsądku spojrzy na taki projekt sceptycznie.

Kiedy ten sam człowiek uświadamia innych, że tylko jeden wybór jest dobry i wszyscy którzy poszli w tej kwestii na kompromis albo mają inny zestaw potrzeb to (....), wtedy brzmi to niepoważnie, żeby nie użyć innych słów.

 

Forma przekazu jest ważna i nie da się tego oderwać od osoby.

 

Ja tam autorowi wątku życzę żeby zdobył swój upragniony model, tylko mam wrażenie że to są bardziej marzenia a nie realny cel.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, manygguh said:

że część osób tutaj go nie lubi i zhejtuje go bez względu na to, co by napisał, to już inna sprawa.

 

Jest taki bon-mot, od Margaret Thatcher bodjaże:

 

"Jeżeli nie masz wrogów, to najlepszy znak, że nie dokonałeś niczego."

 

Dlatego ja się tym ludziom śmieję w twarz. Za mną świadczą rezultaty, więc ja mogę im co najwyżej obić retorycznie mordy w colosseum, oczywiście za niektórymi również rezultaty świadczą, więc to jest jak z kolegą O. taka spinka pokazowa czasem (a czasem nie).

 

Życie nie jest doskonałe, każdemu z nas coś tam wyszło krzywo, czy gorzej i ludzie doświadczeni, którzy przede wszystkim działali wiedzą, że tak jest. Nawet jak tego nie przyznają. Dlatego ludzie, którzy chwycili w swoje ręce ster swojego życia a nie wymawiali się ch.jowymi czasami, obłą szczęką, beznadziejnym starym czują, gdzie jest miodek, a gdzie jest ściema. Po to robimy więc tu te pokazówki czasem i spieramy się, by ci, którzy nie mieli jeszcze wiatru w żaglach mogli się należycie wyedukować, by kiedyś przejąć pałeczkę, a my - byśmy się mogli w spokoju zestarzeć. Takie jest życie.

 

42 minutes ago, niemlodyjoda said:

Mi wiele rzeczy nie pasuje w tym co mówi @absolutarianin, nie pasuje mi jego ton (bo masz manierę wypowiadania się z ambony) ale jechanie mu ze względu na rozwody ma ten sam poziom co jechanie komuś, że ma nieatrakcyjną kobietę w domu (to jego sprawa) albo że cokolwiek innego mu nie wyszło - czyli dno w miejscu, które ma być męską oazą w necie.

Jesteśmy tu żeby się nawzajem od siebie uczyć a nie jechać jak po burej suce.

 

No właśnie. Ale, kolego, ja mam to w genach. Mój stryj jest proboszczem, a ojciec który przepracował dorosłe życie jako inżynier, dziś wiedzie żywot zbliżony do hippisa. Nic na to nie poradzę. Ale nikt z nas nie jest fanatykiem, tylko raczej pragmatykiem. Nasze spory mają mieć trzeźwiejący charakter.

 

46 minutes ago, niemlodyjoda said:

Najbardziej żenujące jest dla mnie występowanie w obronie samic (gdy cały mainstream ich broni), a już dnem z dna stawanie naprzeciwko innego samca w rezerwacie po to aby zdobyć poklask samic.

 

O to, to właśnie!

 

Samiczki sobie poradzą same, mają wszak zawsze pod ręką różową walutę, nie musisz ty jeden z drugim, naiwniaku płacić za wszystko, co zrobią, rachunku.

 

Jeżeli chcesz mieć je i szacunek innych mężczyzn, to przestań walić mentalnie konia tłumacząc się, że nic się nie da i zamiast skakać do innych próbując wybić się wytykając im wpadki, zacznij stwarzać siebie. Budować swoją osobowość. Będzie to proces wieloletni, ale kiedy dostaniesz wreszcie wiatr w żagle, będziesz miał pierwsze porządne rezultaty, to twoje poczucie wartości zajmie należną mu pozycję i będziesz mógł wtedy pośmiać się ze mną, czy posprzeczać o kwestie ideologiczne, czy miłej w dotyku pupci, albo powkurzać panie takimi tematami ;)  

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Yolo napisał:

 

Chyba głównie ten ton i sposób przekazywania wiedzy bywa odrzucający, bo wiedza sama w sobie ok.

 

I na tej wiedzy powinien skupić się ten wątek bo młody gość, wchodzący tutaj, zasra sobie głowę wątpliwościami. - a nie na tym czy @absolutarianin miał dwie żony czy trzy, czy żyje we Włoszech czy w Chinach itp. Bo chyba sam wiesz, że do każdej z osób, które go tak krytykują tutaj, można się w podobny sposób dooopierdolić - if you know what I mean?

 

Cytat

Ja tam autorowi wątku życzę żeby zdobył swój upragniony model, tylko mam wrażenie że to są bardziej marzenia a nie realny cel.

 

A czy to jest Twój problem? Chyba nie. A czy uważasz, że jeśli ten wątek choć jednemu, młodemu, chłopakowi przemówi do rozumu aby za wcześnie nie pakował się w małżeństwo albo gościowi po 30stce podpowie, że zamiast związku z przechodzoną mamusią bombelków 30+ może wziąć się za siebie, swoje zdrowie, swoje zarobki i mindset izawalczyć o fajne życie pełne wyzwań nie jest warto wysłuchać tego tonu proboszcza?

 

Z szacunkiem @Yolo bo niegłupio piszesz w innych tematach.

 

PS W pale mi się nie mieści, że na MĘSKIM forum MĘŻCYŹNI urządzają taką jazdę INNEMU MĘŻCZYŹNIE bo on śmiał napisać coś, co denerwuje kobiety (a wiek to punkt na którym odpali się każda baba).

Edytowane przez niemlodyjoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko widzisz, yoda, bez tych dwóch żon, byłbym niewiarygodny. I tak któryś tu as mi zarzucił, że skoro nie było dzieci, to nie było małżeństw. I tacy są ludzie! Będą szukać dziury w całym, wszystko, by usprawiedliwić siebie.

 

Dzisiaj to szczególnie obserwujemy kiedy wiele trudnej, traumatycznej prawdy o świecie się unaoczniło. Ludzie zaczęli ... zamykać oczy. Wszystko, by uratować poczucie własnego komfortu. 

 

Kanał założyłem 10 lat temu, kiedy byłem młodym żonkosiem, ale wtedy to mało kogo interesował. Zresztą dalej jest niszowy. Ludzie oceniają po pozorach. Nawet kobiety mogą nie rozpoznać rolex'a na twojej ręce, albo mieć na to wyklane, co to za marka i lata kumulowania kapitału staną pod znakiem zapytania (kiedy gdzie indziej będą braki, np. trzeba było inwestować w bajerę i performance). Dlatego zbiorowa mądrość jest niczym innym jak głupotą.

 

Każdy musi non-stop wykonywać proces dekorelacji. Co jednemu pomoże, to drugiego zabije.

 

Dlatego nie przycinałbym tu na każdym wątku do 'złotego środka po zdaniu wszystkich braci' swojego mindsetu, bo zajdę tam gdzie średnia - donikąd i w dodatku zabiję swoją indywidualność, coś, co jest bardzo pociągające dla kobiet, jeżeli się to potrafi wyeksponować, tylko wypatrywał właśnie takich indywidualnych pereł do inspiracji, dopasowanych akurat do mnie, skrajności czasem, których gdzie indziej nie znajdę. A nie swój głos, towar nie przeznaczony dla mnie (to należy jednak dobrze ocenić i nie zamykać na nic oczu w celu, jak nadmieniłem, ratowania własnego poczucia komfortu)  - zignorowałbym.

 

Jesteśmy różni, mamy różne predyspozycje, różne drogi i różne misje do wykonania. I to jest piękne, ta różnorodność. Po drugiej stronie są szare, jednakowe klony w fabryce, homo sovieticus. Które i tak zostaną zresztą zastąpione niebawem wydajniejszymi robotami.

 

Jesteśmy również fraktalną miniaturą świata na mocy prawa zgodności, czyli poznanie świata odbywa się w pierwszej kolejności przez samopoznanie, tej właśnie miniatury.

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, niemlodyjoda napisał:

W pale mi się nie mieści, że na MĘSKIM forum MĘŻCYŹNI urządzają taką jazdę INNEMU MĘŻCZYŹNIE bo on śmiał napisać coś, co denerwuje kobiety (a wiek to punkt na którym odpali się każda baba).

 

Nie rób z manosfery zgrai imbecyli ani zoo pełnego besserwisserów. Ani kuśka, ani cipka ex-ante nie dodaje +1 do inteligencji, ani jej nie odejmuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Obliteraror napisał:

Nie rób z manosfery zgrai imbecyli ani zoo pełnego besserwisserów. Ani kuśka, ani cipka ex-ante nie dodaje +1 do inteligencji, ani jej nie odejmuje.

 

To Twoje zdanie, ja jednak trzymam stronę mężczyzn. 

Starczy już miejsc gdzie facetem (jako płcią) się pomiata - są netkobiety, strajki julek, telewizja, prawo. Ja do tego ręki nie przyłożę.

Edytowane przez niemlodyjoda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.