Skocz do zawartości

Dlaczego nie tykam kobiet 25+


absolutarianin

Rekomendowane odpowiedzi

Mądry post @Throgg.

Ja mając 33 (niedługo 34) lata nie wyobrażam sobie związku z kobietą młodszą niż te 25-27lat. Niestety między taką grupą wiekową jest przepaść jeśli chodzi o położenie życiowe. O czym z taką kobietą mógłbym rozmawiać? Że miała ciężki egzamin na studiach albo jak się dostać do pierwszej pracy w zawodzie? Kolejna sprawa, granica 25 lat to rocznik 1995 i niżej. Laska wchodząc w dorosłe życie w wieku 18 lat już od początku jest wpłatana w kulturę social media, tindery i inne.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jep, generalnie ludzie urodzeni po 2000 roku to jest naprawdę całkiem inne pokolenie ludzi i to widać, wychowanie z smartphonem w ręku dało efekty.

 

Ja zawsze byłem fascynatem nowinek, internetu i technologii więc jako tako ogarniam, ale też już tracę kontakt z trendami mimo prawie 30 lat.

Inny sposób mówienia, myślenia i pisania. Często używany polinglish, emoji. No i skrajna lewicowość, ale taki agresywny feminizm.

Moje pokolenie to było pokolenie korwina, dzieciaki były paradoksalnie dość konserwatywne i wolnorynkowe, może dlatego, że jeszcze trochę liznęliśmy komunizmu. Nowe pokolenia to skrajna, karykaturalna lewica i wolny seks.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minutes ago, Throgg said:

czy tam, gdzie się teraz znajdujesz, przyjechałeś mając dwadzieścia dwa lata, czy jednak wtedy jak Cię te życie trochę poturbowało, gdy próbowałeś wycisnąć z niego jak najwięcej?

 

Masz, kolego, niestety zupełnie błędne pojęcie o miejscu, w którym jestem. Nie tylko ty zresztą, ale na to już nic nie poradzę.

 

 Nie wiem też, skąd założenie, że zamierzam tu dokonać swojego żywota. Ja tu przyjechałem będąc na fali, świeżo po zakończeniu kariery w DE, ze swoją drugą mewką 25- na tylnim siodełku ostatnim kursem z PL. Jeździłem jeszcze na rozmowy do Sophie Antipolis. Obejrzyj sobie migawki, jak nie wierzysz. Nie są celowo chronologicznie, dla zmylenia przeciwnika, ale bystre oko, w połączeniu z innymi oficjalnymi profilami połączy fakty:

 

 

Mnie nie zadasz kłamu, bo ja przemawiam otwartym tekstem. One latały za mną nie tylko do Frankfurtu po autobanie, ale i na samolocie przez Milan. I wszystkie były 25- bo ja starszym po prostu nie zostawiam złudzeń. Takich hipisek szukających desantu są pełne grupy fb, także moje. Ja nikomu nie odmawiam szczęścia, prawa do błędów, ale proszę sobie znaleźć jednego chłopa i z nim tu przyjechać i wziąć się do roboty. Ja jestem wyrozumiały człowiek, ale nie dam na sobie pasożytować.   

 

Inaczej nie przeżyłbym tu, bez znajomości języków i bufora jeszcze z ludźmi trwoniącymi to, co było i to, co jest. To, że teraz tu jest chilloucik, to nie jest efekt słonecznej Italii, tylko prawie 5 lat okopywania się w tych górach. Jest to także zasługa mojej drugiej żony, którą tu przywiozłem i która zakasała rękawy, kiedy tu były tylko chaszcze. Nie chciała tu żyć, trudno, ale nie dam na nią złego słowa powiedzieć. Decyzję o podążeniu własną drogą i budowaniu własnego bastionu podjąłem już po rozstaniu, kiedy było mi łatwiej przykręcić sobie samemu standard życia. Pracuję na przyszły sukces. Od wielu lat. I dlatego nie mam problemu z młodymi sikorkami, bo do tego zawsze robię coś ciekawego.

 

Jeżeli chcesz mieć luksus i niezależność, to niezależnie, czy jesteś facetem 30- czy panną 25- bierz się do roboty. Bo od gadania jeszcze żadne cukinie nie wyrosły...

 

Kolego @somsiad nie doceniasz młodych kobiet. Wynika to znowu pewnie, jak u wszystkich z oceniania całego uniwersum tylko po swoim otoczeniu. Ja miałem kobiety 25- które miały wiedzę, że mogły zakasać niejednego lekarza lub inżyniera. I świetnie z nimi się świat podbijało. Do tego były miłe w dotyku. Dlatego, ponieważ wiem, jak może być, to nie dam sobie wmówić, ze cały świat juz upadł.

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autor po raz kolejny wywala z siebie swoje bezkompromisowe (?) credo i przy okazji, co uważam za skandaliczne, odłamkiem dostaje się też innym użytkownikom forum. 


Każdy ma różne motywacje do tego aby tu być i  jak rozumiem, o ile rażąco nie łamie reguł Forum, powinien, wyrażać swoje zdanie bez obawy, że ktoś komu nie podobają się jego poglądy usunie go za te poglądy z Forum.


Do autora mam tylko jedno pytanie: ile z tymi 22 latkami w którymi pozostawał w związkach  małżeńskich spłodził dzieci ? Jeśli zero to te związki małżeńskie były raczej formalną wersją, przedłużeniem narzeczeństwa a nie faktyczną relacją, gdzie kluczowe jest także branie odpowiedzialnością za najbliższych, w tym dzieci.

Do  osób czytających mam kilka pytań:
Czy chcecie w wieku 40 kilku lat ganiać po placach zabaw ze swoimi bąbelkami ? Wstawać w nocy do dziecka i rano rypać do roboty?
Czy wyobrażacie sobie balować ze znajomymi swojej 15-20 lat młodszej ukochanej albo choćby spędzać z nimi aktywnie czas? 
Czy chcecie zawracać głowę 23-25 latkom jeśli nie planujecie z nią rodziny i dzieci, bo jesteście born to be MGTOW?
Czy widzieliście/znacie  23-25 letnie studentki prawa, medycyny, architektury, które nic tylko marzą o tym żeby przed podjęciem aplikacji, zdobyciem uprawnień zawodowych, specjalizacji lub w ogóle ustawieniem się na rynku pracy, który jest w tej chwili równie trudny dla kobiet, mężczyzn, młodych, starych, lewaków, prawaków, libków  (co jest faktycznym powodem odkładania  przez wszystkich życiowych decyzji na później)  złapać księcia z bajki i zaciągnąć go przez ołtarz? 

Edytowane przez Personal Best
  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, MrSadGuy napisał:

Lepiej brać młode bo paradoksalnie młode (25 lat i mniej) mają wybór a to znaczy, że jak są z tobą to dlatego, że chcą. Później to już może być różnie. Mogę być zdesperowane, które dobrze grają a później wpakowujesz się w gówno bo po ślubie następuje zmiana osobowości. 

 

A raczej powrót do prawdziwego ja.

Z takich małżeństw zapewne pochodzi popularne forumowe stwierdzenie tzw "przedślubna wersja demo".

 

 

 

 

 

3 minuty temu, Personal Best napisał:

Czy chcecie w wieku 40 kilku lat ganiać po placach zabaw ze swoimi bąbelkami ?

Raczej z wnukami i to dopiero mocno po 50-ce.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Brat Jan napisał:

Z takich małżeństw zapewne pochodzi popularne forumowe stwierdzenie tzw "przedślubna wersja demo".

 

Dokładnie dlatego mając te 30+ i będąc kawalerem trzeba liczyć się z tym, że jeśli chcesz uniknąć takich i podobnych sytuacji to możesz zostać kawalerem do końca swojego życia. 

 

Warto "wychodzić do ludzi" bo może ktoś fajny wpadnie bo zawsze są wyjątki, ale unikać desperatek z którymi randki przypominają rozmowy rekrutacyjne na stanowisko męża a takich randek po 30 zaczyna przybywać.

 

W skrócie jeśli kobieta ma zamiar traktować cię jak betabankomat a takie i mogą się zdarzyć w wieku 18, 20 lat i tak dalej to nie ma sensu wchodzić w związek. Związek w tych czasach ma sens gdy kobieta czuje do ciebie prawdziwe pożądanie (alfa rucha strona hipergamii)

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, somsiad napisał:

Laska wchodząc w dorosłe życie w wieku 18 lat już od początku jest wpłatana w kulturę social media, tindery i inne.

Raczej już w końcówce podstawówki. 18 lat i dowód to raczej formalność, może poza zrobieniem prawa jazdy.

 

4 minuty temu, MrSadGuy napisał:

Dokładnie dlatego mając te 30+ i będąc kawalerem trzeba liczyć się z tym, że jeśli chcesz uniknąć takich i podobnych sytuacji to możesz zostać kawalerem do końca swojego życia. 

W przypadku ożenku z taką "przedślubną wersją demo" szybko można ponownie zostać kawalerem tym razem "z odzysku" czyli rozwodnikiem.

Wystarczy zrobić 1-2 dzieci, zapisać mieszkanie czy też wybudować dom i mieć stałą pracę gwarantującą alimenty.

Wielu użytkowników forum takie błędy popełniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, absolutarianin said:

Kolego @somsiad nie doceniasz młodych kobiet. Wynika to znowu pewnie, jak u wszystkich z oceniania całego uniwersum tylko po swoim otoczeniu. Ja miałem kobiety 25- które miały wiedzę, że mogły zakasać niejednego lekarza lub inżyniera. I świetnie z nimi się świat podbijało. Do tego były miłe w dotyku. Dlatego, ponieważ wiem, jak może być, to nie dam sobie wmówić, ze cały świat juz upadł.

Są wyjątki to oczywiste, ale mimo wszystko osoba 30 letnia będzie miała więcej czasu na zdobycie doświadczenia życiowe i ustalenie czego tak na prawdę szuka w życiu. Zdobycie stabilnej pozycji na rynku pracy też zajmuje parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, MrSadGuy napisał:

Dokładnie dlatego mając te 30+ i będąc kawalerem trzeba liczyć się z tym, że jeśli chcesz uniknąć takich i podobnych sytuacji to możesz zostać kawalerem do końca swojego życia. 

 

Warto "wychodzić do ludzi" bo może ktoś fajny wpadnie bo zawsze są wyjątki, ale unikać desperatek z którymi randki przypominają rozmowy rekrutacyjne na stanowisko męża a takich randek po 30 zaczyna przybywać.

 

W skrócie jeśli kobieta ma zamiar traktować cię jak betabankomat a takie i mogą się zdarzyć w wieku 18, 20 lat i tak dalej to nie ma sensu wchodzić w związek. Związek w tych czasach ma sens gdy kobieta czuje do ciebie prawdziwe pożądanie (alfa rucha strona hipergamii)

Wydaje mi się, że 35 to całkiem sensowny wiek na poważny związek w perspektywie którego może być dziecko.
Jest jeden dobry i uczciwy sposób na to żeby nie być traktowanym jako betabankomat- poznać kogoś na studiach i dorabiać się razem. 
Co do reszty - zgadzam się. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, somsiad napisał:

ale mimo wszystko osoba 30 letnia będzie miała więcej czasu na zdobycie doświadczenia życiowe i ustalenie czego tak na prawdę szuka w życiu

Jesteś bardzo naiwny z tym myśleniem. Sytuacja z mojego doświadczenia wygląda tak. Jak ktoś jest konkretny i zdecydowany to taki zawsze był bo to jest jego cecha charakteru, niedojrzałość tu będzie się objawiała na przesadnym skupieniu albo robieniu zbyt wielu rzeczy naraz, ALE WIĘKSZOŚĆ ludzi są jak dzieci we mgle, rodzą się i nie wiedzą co mają ze sobą zrobić i umierają w tym samym stanie tylko z gorszymi doświadczeniami. 

 

 

Różnica między 20 latką a 40 jest taka, że ta pierwsza będzie mniej cyniczna, bardziej naiwna i szczera.

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, absolutarianin napisał:

Dlaczego panie w wieku lat 35 po CC szukają sobie ciepłego desantu w mieszkanku dorobionego cucka?

 

Co oznacza to CC?

 

7 godzin temu, Bullitt napisał:

Znajoma (dobija do 30-tki, niepowodzenia związkowe) wrzuciła filmik kolesia z jakiegoś polskiego kanału Red Pill, który mówi o tym, że kobiety po 30-tce są mniej atrakcyjne, o ścianie etc. Matko jedyna, jaka agresja, dwie inne koleżanki (w podobnym wieku) ujadają,że to co za debil, klaun, kobiety po 30-tce są wspaniałe, już wiedzą, że chcą być same bla bla. Znacie te teksty na pamięć. Żenada. Widać jak bardzo je to uderza. A znajoma, no cóż, osoba sympatyczna, w miarę ładna, ale w mojej opinii zaburzona. 

 

Przecież po 30-tce jej wartość na rynku matrymonialnym leci niczym z spółki giełdowej ogłaszającej bardzo słabe wyniki, a po 35-tce to już spółki ogłaszającej bankructwo.

 

Godzinę temu, absolutarianin napisał:

Demoralizujcie ich kobiety, a dokończą dzieła zniszczenia. Sun Tzu

 

Pozostaje zadać więc sobie pytanie, czy tym krajem rządzą męskie cipy, czy dywersanci. Bankster MAOwiecki na debila nie wygląda, a zatem to jest forma okupacji wymierzona w resztki niezepsutej klasy średniej (nas), wraz z teatrzykiem dla naiwnych. C.B.D.O

 

Ludzie, obudźcie się.

 

MAOwiecki to kawał skur***, ale Dr Zbigniew Kękuś mówił o ogromie haków na Pinokia, jakie mają służby to w każdej chwili mogą go docisnąć nie mówiąc już o tym, że MAO nie może złościć swoich pracodawców z Londynu.

 

Co do kobiet to idzie już walka o eliminacje białej rasy... a idiotki łykają całą propagandę jak nikt do rozumu nie przemówi.

 

qHDw5Lekvr8.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lukas3k napisał:

Przecież po 30-tce jej wartość na rynku matrymonialnym leci niczym z spółki giełdowej ogłaszającej bardzo słabe wyniki, a po 35-tce to już spółki ogłaszającej bankructwo.

Tylko, że facetowi też spada. Jak wygląda życie i wygląd przeciętnego polaka po 30? Łysina, brzuszek, brak oszczędności, może jakieś mieszkanie na kredyt. Jakoś nie widzę, żeby 20 latki rzucały się na takich gości. Z resztą laska która leci na 40 latka mając 20 to też pewnego rodzaju czerwona flaga bo może ona szukać betabankomatu albo ojczulka (typowy Freud).

 

Najlepiej w wieku 25 lat poznać 20-22 latkę bo:

- jesteś raczej biedny i masz pewność, że nie leci na twoją kasę a ew potencjał

- sama ma duży wybór wśród facetów 20-40 a jednak wybrała ciebie

 

Większa szansa, że jesteś dla niej "alfą" i jest z tobą w związku bo cię lubi i pożąda.

 

Później moim zdaniem randkowanie polega głównie na chodzeniu po polu minowym, musisz umieć dobrze oceniać charakter i omijać pojebanych ludzi których z wiekiem przybywa bo ludzie się "psują" przez złe doświadczenia. Jak masz szczęście to znajdziesz i to może być nawet 28 letnia dziewica która będzie z tobą do końca życia.

Edytowane przez MrSadGuy
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, absolutarianin napisał:

 

@mac ty podobnie, siedzisz wyautowany, poddałeś się. A przecież to jest NASZA cywilizacja. Czy porzucasz swoje dziedzictwo, bo ktoś tam wszedł do twojego domu i nasrał na dywan?

Uwierz mi na słowo, że się nie poddałem i nie jestem fanatykiem. Pracuję, żyję, mam przyjaciół i ludzi, na których mi realnie zależy. Dbam o swoje interesy. Gdyby kolesie wszyscy poszli w moim kierunku i mnie posłuchali przez chwilę to świat automatycznie by się naprawił, a kobiety musiałyby się zmienić, żeby mieć szansę na cokolwiek. Uważam, że to moja droga jest dla mężczyzn jedyna, bo to droga zasad i braku kompromisu. Sam napisałeś, żeby w gówno nie wchodzić, więc mnie nie katuj takimi słowami proszę :) Sam przechodzisz podróż życia, więc mi tego samego nie odmawiaj.

 

Ten świat cuchnie, a ja chcę oddychać świeżym powietrzem i podejmuję decyzje, które to zapewniają, zapewnią. Poza tym od pewnego czasu robię wielki projekt, zmierzający do automatyzacji sprzedaży. Chcę się stać producentem z własnym systemem dystrybucji i wszystko robię sam, kroczek po kroczku. Czy ogarnę, czy nie, to nie ma znaczenia. Mam wartościowy, duży cel, który może mi zapewnić przyszłość w dowolnym punkcie planety, a już teraz ogrzewa mi krew. Poddał to się jakiś janusz z piwem i żonką patologiczną, która mu dopierdala. Ja sobie na coś takiego nie pozwolę.

Edytowane przez mac
  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

Gdyby kolesie wszyscy poszli w moim kierunku i mnie posłuchali przez chwilę to świat automatycznie by się naprawił, a kobiety musiałyby się zmienić, żeby mieć szansę na cokolwiek.

Ale nie idą, idą w przeciwną. Faceci zaczynają płacić kobietom za intymność, nie za seks tylko możliwość intymnego kontaktu.

 

Te 20 latki o których fantazjuje op w 99,9% nie nadają się na matki ani partnerki ze względu na programowanie społeczne. I dalej nie będą się nadawać nawet jak będą miały 30 cz 40 lat. Morgan, bank, robił badania i przewiduje, że za 10-20 lat połowa amerykanek w wieku produkcyjnym to będą singielki.

 

Więc jeśli szukasz żony to radzę się pospieszyć bo jeśli teraz jest słabo to za 10 lat będzie beznadziejnie i trzeba będzie jeździć do krajów 3 świata w celu szukania partnerki i to też nie będzie wcale proste.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, MrSadGuy napisał:

Ale nie idą, idą w przeciwną. Faceci zaczynają płacić kobietom za intymność, nie za seks tylko możliwość intymnego kontaktu.

Zawsze tak było, ale wcześniej słabi kolesie wchodzili w słabe małżeństwa, żeby w ogóle zakisić ogórka. Nic nowego. Zmienia się tylko forma zaspokojenia służalczych potrzeb.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, mac napisał:

Zawsze tak było, ale wcześniej słabi kolesie wchodzili w słabe małżeństwa, żeby w ogóle zakisić ogórka. Nic nowego. Zmienia się tylko forma zaspokojenia służalczych potrzeb.

Ok ale patrząc z tej perspektywy to przynajmniej kisiłeś ogórka i miałeś intymność na wyłączność (w większości przypadków). A teraz jesteś jednym z wielu spermiarzy na insta, onlyfans, twichu czy sekskamerkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Personal Best said:

te związki małżeńskie były raczej formalną wersją, przedłużeniem narzeczeństwa a nie faktyczną relacją

 

No co ty nie powiesz... fascynujące. Jak do tego doszedłeś?

 

1 hour ago, Personal Best said:

Czy chcecie w wieku 40 kilku lat ganiać po placach zabaw ze swoimi bąbelkami ? Wstawać w nocy do dziecka i rano rypać do roboty?

 

Jeszcze lepiej. Rypać do roboty dla globalisty jest siła, ale dla własnego dziecka już nie ma? Ile miał lat twój dziadek, gdy ganiał z tobą po placu zabaw? 

 

1 hour ago, Personal Best said:

Czy widzieliście/znacie  23-25 letnie studentki prawa, medycyny, architektury, które nic tylko marzą o tym żeby przed podjęciem aplikacji, zdobyciem uprawnień zawodowych, specjalizacji lub w ogóle ustawieniem się na rynku pracy, który jest w tej chwili równie trudny dla kobiet, mężczyzn, młodych, starych, lewaków, prawaków, libków  (co jest faktycznym powodem odkładania  przez wszystkich życiowych decyzji na później)  złapać księcia z bajki i zaciągnąć go przez ołtarz? 

 

Jaki ołtarz, jakie studentki prawa? Żeby szukać sobie żony wśród studentek prawa, to trzeba być kamikaze. Nie wszyscy marzą tylko by ustawić się z kasiurką, nie wszyscy rąbią od poniedziałku do piątku. Gdybyś obejrzał trzecią część filmu o budżetowaniu życia kobiety, to nie pisałbyś takich głupot, ale domyślam się, że to kosztowałoby cię za wiele wysiłku.

 

1 hour ago, Personal Best said:

Czy wyobrażacie sobie balować ze znajomymi swojej 15-20 lat młodszej ukochanej albo choćby spędzać z nimi aktywnie czas? 

 

Tym komentem pokazałeś, że młodą ukochaną widziałeś tylko na obrazku i nie masz pojęcia, jak się takie dziewczyny zachowują.

 

Reasumując - rozumowanie proletariatu. Pobawić się za młodu, a potem zostać niewolnikiem jak wszyscy. Takież i rezultaty.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Throgg napisał:

200 osobowej, znajdzie się z 40-50. Bo może nie będą miały jędrnej pupci, ale za to wszystkie pozostałe punkty na liście będą miały odhaczone. Czy ciężko takie kobiety znaleźć? No moim zdaniem nie. Mam znajome które są bardzo rzeczowymi, kompetentnymi i odpowiedzialnymi osobami, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym - ale są... ,,nieatrakcyjne". Nie w jakiś skrajny sposób, po prostu uroda wykraczająca trochę poza instargramowy kanon - szersza szczęka, orle nosy, lekko męska budowa ciała. Kobiety świadome, że nie mają z tego względu taryfy ulgowej i muszą o swoje zapierdalać i od małego wiedzące na czym ten świat stoi. Istniejące poza nawiasem forumowej rzeczywistości.

hmm z moich kontaktów z takimi kobietami wychodzi, że są strasznie rozgoryczone życiem i totalnie pozbawione pewności siebie, a robienie z nimi czegokolwiek to wieczna udręka bo ciągle są na nie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten naród ogólnie ma oczy i nos wbite w glebę. Aż się odechciewa coś razem robić. Pierwsze to krytykanctwo i rozpierdalanka. Potem się dziwią, że kobiety ich nie chcą. 

 

Ludzie, jak już poszliście do tych korporacji, to tam uczą, by doceniać drugiego człowieka i jego wysiłek. Ludzie kreatywni i pozytywni rozjadą się po świecie, zostanie wśród was tylko kononowicz. 

 

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.