Skocz do zawartości

Roszczenia od "fachowca"?


deleteduser178

Rekomendowane odpowiedzi

Hejka bracia, w zasadzie mam mały problem, po świeżym remoncie zaczęły zapadać mi się panele na łączeniach, panele z fugami, były źle położone przez "fachmistrza", ja z niewiedzy i omamiony tym co mówi, uwierzyłem, że "nic się z nimi nie stanie" . Chłop je dobijał ręką co zaskutkowalo powstaniu minimalnych szpar między łączeniami czołowymi, pytałem się zaraz po położeniu 100 x razy czy się coś z tym stanie, twierdził, że nic, ale stało się, nie wiem ile podłoga jeszcze wytrzyma, ale na około 3/4 podłogi w jednym i drugim pokoju panele zaczynają się układać jak schodki, zapadają się itp. 

 

 

Dzwoniłem do typa, przyszedł zobaczył, stwierdził, że musi poprawić, mówię ok, cisza, dzwonię drugi raz stwierdził, żebym dał mu czas, bo coś się tam stało u niego w rodzinie, nie ma narzędzi, chuj wie co żebym był cierpliwy. To kurwa byłem, ale jak widzę jak podłoga dalej się rozchodzi wiem, że nie rozłoży i nie złoży tego spowrotem, trzeba wymienić wszystkie panele na nowe, w zasadzie mógł bym powiedzieć żeby kładł od nowa, ale po raz, nie chce płacić za coś co zapłaciłem, dwa nie chce żeby "fachmistrz" spierdolił drugi raz robotę.

 

 

 

Aaa, od początku twierdził, że panele są trefne, tak kurwa 16 paczek, bo firmy nie mają kontroli jakości. Dodam, że robił też u mnie parę innych rzeczy w remoncie, po czasie mogę stwierdzić, że wszystko nie zrobił jak trzeba, łazienkę i przedpokój można było zrobić lepiej, umowa na gębe, wziął kupę kasy za robotę. 

 

 

Jakieś pomysły? Przygotowuje się na to, że chuja ugram i zaliczę wymianę podłogi jako straty, koszt około 1500 zł nie najtańszych z położeniem w małym m przeboleje, no, ale kurwa razi mnie to. 

Edytowane przez Turop
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lucjusz napisał:

Porób zdjęcia, nagraj filmy, a jak nie naprawi to wiesz co robić dalej. Myślę, że przyszłym klientom nie spodoba się to.

On robił tylko i wyłącznie na czarno, zaraz po remoncie jak coś nie grało to przychodził parę razy i poprawiał, czy coś domalować, czy sylikon poprawić w prysznicu, czyli był ok, ale z panelami przygrał w chuj jak Zorro. 

1 godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Masz jakiś papier z nim podpisany? 

Nie, nie mam, w mojej okolicy żeby ktoś Ci zrobił coś na papier z remontem to graniczy z cudem, chyba był w życiu remontu wtedy nie zrobił. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Turop napisał:
2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

 

Nie, nie mam, w mojej okolicy żeby ktoś Ci zrobił coś na papier z remontem to graniczy z cudem, chyba był w życiu remontu wtedy nie zrobił. 

Rozumiem. Wychodzi na to, że sam położysz nową podłogę. Bo ten fachura raczej dzentelmenem nie jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie zrobisz, tylko szukaj fachowca innego, który to poprawi. Miałem podobny temat z łazienką przy remoncie. Gość spierdolił robotę, a później obiecywał, że zaraz przyjedzie naprawić i chuja. Tak działają w tej branży od zawsze. Bierz poprawkę na koszty remontu dodatkowe, tyle. Teraz bierz typa, który ci to dobrze zrobi i tylko się w tym specjalizuje.

 

Prawda jest taka, że ekipy przyjmują zlecenia całościowe, ale często nie ogarniają pewnych rzeczy i pierdolą robotę, albo na jako tako zapierdalają. Jak na czarno to masz koszt alternatywny po prostu. Przerabiałem, oj przerabiałem.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lucjusz napisał:

Porób zdjęcia, nagraj filmy, a jak nie naprawi to wiesz co robić dalej. Myślę, że przyszłym klientom nie spodoba się to.

Naiwny jesteś. Poza tym w tej materii błędna rada, wręcz szkodliwa. Taki konflikt i tak do niczego nie doprowadzi. Jedna ekipa remontowa może się podpiąć pod zlecenia innej zaprzyjaźnionej. Nie wiesz tak naprawdę kogo hejtujesz ostatecznie. Tak ta branża działa, wszystko się rozmywa. Jedna firemka z drugą firemką. Jedna strona internetowa dla kilku wykonawców. Kogo ty chcesz ścigać i nakręcać, jak nie ma winnych? Kolega umowy nie podpisał, więc każdy się wyprze, że to robił.

Edytowane przez mac
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, zuckerfrei napisał:

A jakieś wykończenia typu silikony robię sam i wiem co mam.

Ja też ile mogę x czy potrafię robię sam, ale jak widzisz gość, który kładzie panele spierdolił, to ja za pierwszym razem też bym pewnie coś zjebał. 

 

 

I dobrze @mac piszesz, najlepszą robotę zrobili goście, którzy byli od 1 rzeczy, np hydraulik. Trudno, remont za tyle kasy, podłoga może do wakacji wytrzyma, rok sobie człowiek pochodził po niej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop teraz przy planowaniu remontu zapytałbym ekipę, gdzie mają najsłabszy punkt i co średnio robią. Zapłaciłbym normalnie za resztę, ale do tego elementu średniego poszukał kogoś innego. Nikt się nie przyzna, że czegoś nie umie, bo się boi utraty zlecenia. Trzeba to po prostu wymusić. Teraz mam doświadczenie. Uważam, że to dobra podpowiedź. I tak, czy siak dopłacasz przy remoncie. Naprawdę długo planowałem, a i tak w kosztorysie się nie wyrobiłem.  Nie przejmuj się i uznaj to za normalną kolej rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, zuckerfrei napisał:
10 godzin temu, Turop napisał:
11 godzin temu, zuckerfrei napisał:

 

Nie, nie mam, w mojej okolicy żeby ktoś Ci zrobił coś na papier z remontem to graniczy z cudem, chyba był w życiu remontu wtedy nie zrobił. 

Rozumiem. Wychodzi na to, że sam położysz nową podłogę. Bo ten fachura raczej dzentelmenem nie jest.

I to jest zakończenie historii twojej starej podłogi. Z dużym prawdopodobieństwem i tak cie oleje to wystaw swoją opinię na jego temat tam gdzie tylko możesz, bo nic więcej ci nie pozostało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak strasznie krzywe podłoże to trzeba zrobić yyyy wylać samopoziom yyyy wylewkę, jak jakieś nie duże nierówności można podkladać trochę gąbki. ( jak chodzisz po podłodze zaginają się panele?) 

Silikony są ogólnie słabe, jak się mało używa to może i zdaje to egzamin. Lepsze są poliuretany. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MG-42 napisał:

jak jakieś nie duże nierówności można podkladać trochę gąbki

Nie duże, wcześniej były panele i się nic z nimi przez 10 lat nie stało   najtańsze jakie szwagier wtedy kupił. Także podłoga się od tego momentu nie skrzywiła, w jednym miejscu czuć jak pracuje gdzie jest największa dziura. 

 

 

 

On zjebal bo nie dobijał gumowym młotkiem tylko ręka, nie powchodzily w suwaki jak trzeba, mało miejsca zostawił po bokach paneli, nie zaklinował jak trzeba. 

 

 

To są błędy, które ja jako laik zauważyłem, może sam położę następnym razem, już kupię gumowy młotek i parę klinów. 

 

 

 

Poprostu miałem całe mieszkanie na głowie i uwierzyłem w to, że się nic nie stanie, a obawy miałem od początku. Byłem za łatwo wierny. Ale bardziej z niewiedzy, wmawiał mi typo, że przy fugowych panelach tak to wygląda, trochę nie wierzyłem i miałem rację, ale innymi sprawami się zajmowałem dalej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Gościu napisał:

Błędem jest niestety, że przyoszczędziłeś 8% na VAT pozbawiając się swoich praw, a straciłeś jakieś 100% lub więcej...

 

To nie to, że chciałem zaoszczędzić, nikt kto przyszedł coś robić nie robił na fakturę. Jest tyle klientów, że jak 1/10 będzie chciał to pójdą do innego ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Turop napisał:

To nie to, że chciałem zaoszczędzić, nikt kto przyszedł coś robić nie robił na fakturę. Jest tyle klientów, że jak 1/10 będzie chciał to pójdą do innego ?

Po prostu następnym razem prosisz, że zależy Ci na fakturze za usługę i odfiltrowujesz amatorów, którzy nie chcą wziąć odpowiedzialności za swoją robotę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem fachowcem ale wszelkie remonty w moim mieszkaniu robiłem sam. Płytki, panele, elektryka, hygraulika( no dobra, tu trochę pomógł fachowiec. Wszystko na papier).

Na wiosnę będe remontował dom. Myślę, że poza dachem, kanalizą i CO resztę ogarnę sam. Dziś jest tyle poradników w sieci, że te panele jebnął byś z zamkniętymi oczami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Turop Co to za panele że trzeba młotkiem dobijać? Mają wpust i pióro? Dawniej takie były panele, że trzeba było we wpust wypuszczać klej, teraz są na tak zwane "zatrzaski"

Jakie te panele mają wymiar?

Fakt od ścian trzeba zostawiać ok 1.5cm szpary "w razie czego jakby wilgoć była bo to jednak pracuje" bo cokół przykryje to. 

Nie wiem jak można coś takiego zchrzanić. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Turop said:

To nie to, że chciałem zaoszczędzić, nikt kto przyszedł coś robić nie robił na fakturę. Jest tyle klientów, że jak 1/10 będzie chciał to pójdą do innego ?

To są bezpośrednie efekty szarej strefy. A pośrednie dymania przez Państwo przedsiębiorców. Dzięki temu też wszelkiej maści budowlańcy przyzwyczaili się, że mogą robić jak chcą i golić frajerów krawaciarzy. A na końcu i tak za wszystko płaci Kowalski czy inny @Turop

 

PS. 8% vat to niby mało, ale jak budujesz chałupę za powiedzmy 500 tys. to jest 40 tysi do śmieci, za które możesz dwie ekstra łazienki zrobić i jeszcze zostanie. 

 

Na remonty i budowy osób fizycznych powinna być stawka 0% jak i na wiele innych rzeczy. 

Edytowane przez maroon
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.