Skocz do zawartości

Jak zmienił się rynek matrymonialny na przestrzeni 20-30 lat


ManOfGod

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

mam prośbę do osób bardziej doświadczonych życiowo, aby opisały jak zmieniło się randkowanie i związki na przestrzeni ostatnich 20-30 lat. Jak to wyglądało w latach 90 tych, dwutysięcznych obecnie. Fajnie jak by ująć zmiany ich przyczyny i konsekwencje. Można do tego podejść dość szeroko, bo w sumie zmieniło się całe społeczeństwo, gospodarka i sami ludzie.  No, ale skupmy się na samych relacjach.

Temat duży, ale bardzo ciekawy. No i będę wdzięczny za jakieś bardziej pogłębione analizy niż „Kiedyś to było lepiej".

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, la tormenta napisał:

Zeby ktos kompleksowo i rzetelnie odpowiedzial na to pytanie to musialbym byc aktywny na tym rynku przez 20-30 lat, a i grupa badawcza musialby byc na tyle duza, zeby wnioski byly wmiare obiektywne. Mysle, ze nie prosto znalezc kogos takiego.

Jasne, ale mogą się wypowiedzieć osoby, które były aktywne kiedyś i te co są obecnie, porównania można dokonać na podstawie tych wypowiedzi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ManOfGod napisał:

 Ok co się więc zmieniło i dlaczego ?

Powodem tego co napisał powyżej @thyr jest zapewne wzrost wymagań kobiet odnośnie mężczyzn, innymi słowy hipergamia. W pewnym sensie jest to również wina mężczyzn, którzy te swoje męskie cechy zatracają, a kobiety po prostu nie chcą się z takimi zadawać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, ManOfGod said:

Ok co się więc zmieniło

Wymagania kobiet na nierealistyczne, lub nieosiagalne dla zdecydowanej większości mężczyzn. 

 

Kobiety stały się bardziej chamskie i wulgarne z ego wystrzelonym w kosmos. 

 

8 minutes ago, ManOfGod said:

dlaczego ?

Napierający feminizm i pochwała destrukcyjnych zachowań w mediach głównego ścieku. 

 

Social media. Atencja spermiarzy i możliwość wyboru. 

 

Odejście od tradycyjnych wartości takich jak rodzina i macierzyństwo i piętnowanie takich kobiet jako kury domowe itp. Albo to, że młode Polki wolą karierę, pieski, podróże zamiast trwałych relacji uwieńczonych potomstwem. A jak już chcą to w wieku "podbramkowym", gdy zegar biologiczny cyka coraz bardziej. 

 

Prawo dyskryminujące mężczyzn i otwierające szerokie pole do nadużyć dla kobiet. 

 

Obrzydzenie Polaków w oczach Polek na rzecz cudzoziemców. Załóż sobie profil na Tinderze jako Fin, Holender i zobacz czy nie dostaniesz więcej matchy i zainteresowania. A jak jesteś "pigmentalnie uposażony" to już w ogóle. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wypowiedzieć się powinien mężczyzna minimum 50+. Aczkolwiek każdy ma prawo do swoich spostrzeżeń. Zmiana na rynku relacji damsko męskich może wynikać ze zmiany komuny na kapitalizm. Dziś ludzie rywalizują o pieniądze bez znieczulenia. Kolejna kwestia to tematyka dostępu do informacji która tworzy punkty odniesienia. Dziś już takich głupich Halinek jak w Świecie wg Kiepskich nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, cst9191 napisał:

Powodem tego co napisał powyżej @thyr jest zapewne wzrost wymagań kobiet odnośnie mężczyzn, innymi słowy hipergamia. W pewnym sensie jest to również wina mężczyzn, którzy te swoje męskie cechy zatracają, a kobiety po prostu nie chcą się z takimi zadawać.

Ok,ale czy wcześniej nie było hipergami ? Dlaczego wzrosły te wymagania kobiet i faceci zaczęli chodzić na ustępstwa ?

15 minut temu, manygguh napisał:

Wymagania kobiet na nierealistyczne, lub nieosiagalne dla zdecydowanej większości mężczyzn. 

 

Kobiety stały się bardziej chamskie i wulgarne z ego wystrzelonym w kosmos. 

 

Napierający feminizm i pochwała destrukcyjnych zachowań w mediach głównego ścieku. 

 

Social media. Atencja spermiarzy i możliwość wyboru. 

 

Odejście od tradycyjnych wartości takich jak rodzina i macierzyństwo i piętnowanie takich kobiet jako kury domowe itp. Albo to, że młode Polki wolą karierę, pieski, podróże zamiast trwałych relacji uwieńczonych potomstwem. A jak już chcą to w wieku "podbramkowym", gdy zegar biologiczny cyka coraz bardziej. 

 

Prawo dyskryminujące mężczyzn i otwierające szerokie pole do nadużyć dla kobiet. 

 

Obrzydzenie Polaków w oczach Polek na rzecz cudzoziemców. Załóż sobie profil na Tinderze jako Fin, Holender i zobacz czy nie dostaniesz więcej matchy i zainteresowania. A jak jesteś "pigmentalnie uposażony" to już w ogóle. 

To jest fajna ocena, mieszkałem za granicą, więc nie muszę zakładać konta na Tinderze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za małolata pamiętam randkowałem trochę za pośrednictwem połączenia lokalizacji, jeszcze stare komy były. Gdzieś tam wysyłałem smsa i mnie łączyło z dziewczyną, która tez była w systemie możliwie najbliżej. I wyszedłem tak na sporo spotkań przyznam. Siedziałem w szkole i wysyłałem smsy. Taki tinder, tylko bez ryjców. Może ktoś kojarzy, co to było. Randki w ciemno totalnie. Chodziłem na wiele imprez z ogłoszeń, czy to matrymonialnych, czy tych, gdzie była wzmianka szukam partnera na wesele, studniówkę, spotkanie rodzinne. Mnóstwo tego zaliczyłem. To było już ponad 10 lat temu i to grubo.

 

Dla mnie rynek matrymonialny zmienia się tak, że mi się już nie chce z kobietami wychodzić. Nałaziłem się srogo i nic sensownego nie ogarnąłem i tak. Wyłącznie krótsze, dłuższe epizody. Nacałowałem się natomiast na imprezach, to nie powiem. Co impreza to jakaś dziewczyna nawalona w ramionach. Zdecydowanie mniej komórek w łapie, jeżeli w ogóle. Klimat drogich smsów, jak już laska napisała mi płatnego smsa to wiedziałem, że jest dobrze ?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Bartek2 napisał:

Wypowiedzieć się powinien mężczyzna minimum 50+. Aczkolwiek każdy ma prawo do swoich spostrzeżeń. Zmiana na rynku relacji damsko męskich może wynikać ze zmiany komuny na kapitalizm. Dziś ludzie rywalizują o pieniądze bez znieczulenia. Kolejna kwestia to tematyka dostępu do informacji która tworzy punkty odniesienia. Dziś już takich głupich Halinek jak w Świecie wg Kiepskich nie ma. 

O jakich informacjach piszesz ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, RENGERS napisał:

Z facetów zrobiły się uległe pipy, w rezultacie  średniej urody kobieta wyobraża sobie, że jej poziom to  przystojny szejk naftowy.

 

 

No,ale to się nie stało z dnia na dzień i miało swoje przyczyny, może zlikwidowanie obowiązkowej służby wojskowej miało jakiś wpływ ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ManOfGod napisał:

Ok,ale czy wcześniej nie było hipergami ?

Była, ale to były inne czasy. Były silne naciski ze strony rodziny, społeczeństwa, by się żenić i robić dzieci, a zdrady, rozwody były piętnowane i dzięki temu było w miarę względnie.

 

9 minut temu, ManOfGod napisał:

Dlaczego wzrosły te wymagania kobiet i faceci zaczęli chodzić na ustępstwa ?

W jakimś stopniu dlatego, że zmienił się ustrój i wszystkie konsekwencje z tego wynikające. Kiedyś prawie każdy był tak samo biedny, więc co za różnica, czy partner panny będzie strażakiem, czy palaczem w kotłowni. A teraz? Wolny rynek i dążenie do znalezienia tego naj, co niestety często jest zgubne, bo pani kończy jako stara panna. Dlaczego Panie szukają coraz to lepszej opcji? Bo chcą się pochwalić przed koleżankami, bo zamożniejszy przeważnie równa się sprytniejszy, bo u boku takiego życie jest łatwiejsze? I przede wszystkim dlatego, że sami się narzucają, ma z czego wybierać. Normalne, że będzie celować w tego naj. Z nami facetami byłoby podobnie w takiej sytuacji.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, cst9191 napisał:

Była, ale to były inne czasy. Były silne naciski ze strony rodziny, społeczeństwa, by się żenić i robić dzieci, a zdrady, rozwody były piętnowane i dzięki temu było w miarę względnie.

 

W jakimś stopniu dlatego, że zmienił się ustrój i wszystkie konsekwencje z tego wynikające. Kiedyś prawie każdy był tak samo biedny, więc co za różnica, czy partner panny będzie strażakiem, czy palaczem w kotłowni. A teraz? Wolny rynek i dążenie do znalezienia tego naj, co niestety często jest zgubne, bo pani kończy jako stara panna. Dlaczego Panie szukają coraz to lepszej opcji? Bo chcą się pochwalić przed koleżankami, bo zamożniejszy przeważnie równa się sprytniejszy, bo u boku takiego życie jest łatwiejsze? I przede wszystkim dlatego, że sami się narzucają, ma z czego wybierać. Normalne, że będzie celować w tego naj. Z nami facetami byłoby podobnie w takiej sytuacji.

 

 

 

Ok ale wolny rynek mamy w PL od 20 lat, ale sytuacja 10 lat temu była jednak inna.

4 minuty temu, GriTo napisał:

1989 rok.

 

Za rączkę się chodziło. Do parku, do klubu filmowego.

Czas spędzany aktywnie, góry - chatki studenckie, spanie na sianie. 

TV brak, więc były zainteresowania inne. Wakacje pod namiotem.

Gitara, piwko, Stachura. Takie tam... :) 

I komu to przeszkadzało ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Przeceniacie polki i to srogo.

 

Do przelotnego znajomości opartej na seksie wystarczy E46. 

 

Naprawdę idzie dobre dupy wyrwać na starą trójkę ja nie żartuje...

 

Do dłuższej relacji możesz być nawet Mosze redem chuja ci to da...

 

O w pytkę... Aż tak?  E46? czy to uzależnione jest od lokalizacji w PL?

Zresztą... Olać dupy. To jest piękne auto. Sam bym sobie takie kupił :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś, laski cieszyły się z jednej różyczki. 90-te i od razu można było.... Podobno Ukrainki zachowują się jak u nas laski w 90. (Potrafią, choć na krótko docenimć mały/miły gest).

31 minut temu, GriTo napisał:

E46?

chyba e34

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem rocznik 73, więc to i owo pamiętam bardzo dobrze, między innymi przełom koniec lat 80 kiedy już było czuć, że "idzie nowe" 

dyskoteki, MTV, modne ciuchy czy markowe buty kradzione w zachodnim Berlinie, dmuchane złote łańcuchy czy inne atrybuty zajebistości, 

które sprawiały, że byłeś bogiem, a kiedy wbijałeś do klubu, to laski osuwały się po ścianie jak byś był czwartym członkiem pieprzonego Bee Gees...

 

Potem poziom zamożności, rzeczywistej bądź tylko na pokaz, gwałtownie zaczął się wyrównywać, coraz trudniej było wyraźnie odstawać od reszty,

kończyła się era bananowych chłopców, synalków znanych tatusiów, czy złodziejaszków w ortalionowych dresach, koszących najlepsze dupy w mieście, 

lata 90 to już czasy szybkiego bogacenia, ogólnie panujący dobrobyt i cała ta dekada, to chyba były najlepsze czasy na znalezienie sobie przyszłej żony. 

 

Nowe millenium i początek lat "dwutysięcznych" to już internet i podwaliny pod cały biznes wirtualnego randkowania, jeszcze nie to co teraz,

ale już wkrótce powstanie GaduGadu, niedługo potem pierwsze portale społecznościowe jak naszaklasa czy w końcu typowo randkowy iLove,

na którym stawiałem pierwsze kroki w roku bodaj 2005 i bardzo miło wspominam. Ech, kurwa, co to były za czasy, mieć znów 30 kilka lat...

 

W międzyczasie sporo się pozmieniało na rynku pracy, kobiety zaczęły coraz lepiej zarabiać, więc mężczyźni zaczęli im być coraz mniej potrzebni,

do tego dzięki technologicznemu postępowi doszła nieznana nigdy wcześniej w dziejach ludzkości konkurencja, a świat stał się o wiele mniejszy,

jeszcze 30-40 lat temu nikt nawet nie śnił o szukaniu partnera poprzez niezliczone aplikacje w telefonie czy o posiadaniu choćby własnego auta,

którym w każdej chwili może dostać się wszędzie. Kiedyś tego wszystkiego nie było, co skutecznie ograniczało krąg poszukiwań i pole manewru,
ludzie poznawali się w szkole albo na podwórku i jak ktoś tam kogoś sobie znalazł, to już z nim siedział do usrania, bo i tak nie miał wyboru.

 

Współcześni ludzie nie mają i nie znają tych ograniczeń. Tych ani żadnych innych w zasadzie, a dostępność opcji jest praktycznie nieskończona,

co też w ogromnym stopniu wpływa na to, że obecnie cały fun polega na samym szukaniu, wybieraniu, grymaszeniu i wydziwianiu,

a także na szybkich zmianach, bo mało kto chce się wiązać z kimkolwiek na stałe, a już tym bardziej na zawsze, kiedy tyle pokus dookoła.

Kiedyś był taki film "Klik i robisz co chcesz" no to tak dzisiaj wygląda rynek matrymonialny. Jedno kliknięcie w ekran telefonu i sobie zmieniasz.

 

Zresztą daleko nie szukając dosłownie kilka godzin temu miałem rozmowę z moją najnowszą narzeczoną z którą się bujam od może miesiąca,

no i dzisiaj w sklepie na zakupach padł tekst - Dobra, zachowujmy się jakoś, jesteśmy w końcu w poważnym związku - czy coś w ten deseń.

Oczywiście, że to tylko niewinny żart, jednak w domu wywiązała się na ten temat cała kurwa rozmowa pod tytułem "Nie jesteśmy w związku"

i tłumaczenie mi jak debilowi, że ona nawet jeszcze nie wie czy w ogóle chce być w związku, czy jest gotowa na związek, czy to tamto sramto

w końcu nie wytrzymałem i pierdolnąłem śmiechem przerywając jej w pół słowa, że tylko mi się tak wyrwało, wygłupy takie i na chuj ta gadka... 

ale nie ukrywam, że zrobiło mi się jakoś dziwnie, a nawet bym się pokusił o stwierdzenie, że chyba się wkurwiłem z lekka tym jej pierdoleniem

i po powrocie do siebie zacząłem się zastanawiać czy to nie znak sygnał, że wielki chuj z tego będzie o czym zostałem właśnie poinformowany,

ale póki co z braku innych opcji na horyzoncie mogę być do czasu, aż ktoś lepszy się trafi ?

 

No przecież wiem że tak i nawet nie mam w tej kwestii najmniejszych złudzeń, ale w sumie dopóki się rucha, to jest ok ? 

I tak to się kręci...

  • Like 16
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

złodziejaszków w ortalionowych dresach

Nie, zaraz złodziejaszków? A kreszowe dresy? Przecież to był Hit. Zwłaszcza te różowo-niebieskie... :) 

1 godzinę temu, marcopolozelmer napisał:

w sumie dopóki się rucha

:) czyli jest żywa... No, bo się rucha.  Choć pewnie wkrótce będą te lalki, które "pozornie żywe" też się ruchają.

 

Swoją drogą nie chciałbym dać się wyruchać lalce... Nie, co to, to nie :) Ale pewnie niejeden kolega z nudów tak!

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

Kiedyś, laski cieszyły się z jednej różyczki.

Tulipany też wystarczyły.

2 godziny temu, zuckerfrei napisał:

chyba e34

Nie wiem, nie znam się. Zacytowałem kolegę @Król Jarosław I

3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

Przeceniacie polki i to srogo.

 

Do przelotnego znajomości opartej na seksie wystarczy E46. 

 

Naprawdę idzie dobre dupy wyrwać na starą trójkę ja nie żartuje...

Tutaj :) 

3 godziny temu, manygguh napisał:

Obrzydzenie Polaków w oczach Polek na rzecz cudzoziemców.

 

Zgadza się. Nie jedna brzydząc się krajanem brała w Dubaju imigranta z Paki-stanu.

Bo krajanie fe! A kolega stamtąd ładnie pachnie i pcha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 21.12.2020 o 23:24, ManOfGod napisał:

No,ale to się nie stało z dnia na dzień i miało swoje przyczyny, może zlikwidowanie obowiązkowej służby wojskowej miało jakiś wpływ ?

 

Przyczyn jest kilka obecnej rzeczywistości:

 

1. Zmiana systemu na kapitalizm, więc już samo to mówi, że zaczął się wyścig szczurów, żeby mieć więcej, zarobić więcej, mieć lepszą chatę, lepszą furę, jechać na fajne wakacje. Jednym słowem być jak najwyżej na drabinie społecznej. Pochwalić się znajomym, rodzinie. Za komuny praktycznie to nie występowało. W minimalnym procencie.

 

2. Zmiana modelu społecznego. Coraz wyższe podatki, wyprowadzenie kobiet do pracy poza domem, bo facet nie jest w stanie utrzymać rodziny, a kobieta która nie pracuje na etacie to "kura domowa" itp. Wychwalanie kobiet, gnojenie mężczyzn na każdym kroku. Parytety. Zmiana stylu życia pociągnęła za sobą zmianę w mentalności. Teraz: silna kobieta, słaby mężczyzna pantoflarz. To nie ma prawa dobrze funkcjonować. Masa rozwodów. Ludzie bez pełnej rodziny, brak dobrych wzorców. Poluzowanie wartości moralnych.

 

3. Otwarcie Polski na świat. Polki wychodzące za mąż za Niemców, Francuzów itp. Erazmusy, zagraniczni turyści w Polsce, którzy mają wyższe SMV, lub są po prostu egzotyczni. Polacy mający wielkie kompleksy od kilkudziesięciu lat, jak nie od kilkuset. Może to się zmieni z czasem, bo jednak jesteśmy coraz wyżej w hierarchii, coraz bogatsi.

 

3. Rozwój technologii, Internetu. Media społecznościowe, portale randkowe, aplikacje. Tu chyba wiele pisać nie trzeba. Masa atencji nawet dla średnich kobiet ze strony spermiarzy. Kobiety mają wielkie wymagania, same od siebie dają niewiele. Skutek: masa rozwodów i singli.

 

Wszystkie te punkty dotyczą głównie kobiet, którym przez reklamę, propagandę łatwiej namieszać w głowie. Harlequiny, Pretty Woman, 50 twarzy Greya. Przecież każda myszka zasługuje na milionera. "My kobiety jesteśmy wyjątkowe". Media przeorały im głowy totalnie. Kiedyś były bardziej pokorne, cierpliwe, realnie patrzyły na życie. Jak tu ktoś napisał były w Polsce miliony Halinek Kiepskich, których mąż siedział przez tv i pił piwo, czy wódkę, a one były zadowolone ze swojego Miśka i tak. Nie liczyły na szejka naftowego. Było nawet powiedzenie: "niechby pił, niechby bił, żeby tylko był". Porównaj to sobie z nastawieniem dzisiejszych Julek, które na siłę szukają wydumanych problemów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajna analiza tylko te wszystkie elementy funkcjonują po za social media już od lat 90-tych, ale jednak w ostatnich latach wydać wyraźne pogorszenie. 
 

Z drugiej strony słyszałem na forum głosy, że najlepsza dziewczyna do związku to poniżej 25 lat. No to będzie jakaś sprzeczność, bo wychodzi na to, że im młodsze tym bardziej zmanierowane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ManOfGod napisał:

Fajna analiza tylko te wszystkie elementy funkcjonują po za social media już od lat 90-tych, ale jednak w ostatnich latach wydać wyraźne pogorszenie. 
 

Z drugiej strony słyszałem na forum głosy, że najlepsza dziewczyna do związku to poniżej 25 lat. No to będzie jakaś sprzeczność, bo wychodzi na to, że im młodsze tym bardziej zmanierowane.

Zmiany nie zachodzą z dnia na dzień, więc to ciągły proces i np. w 1970 roku było "dobrze" na 90% jeśli chodzi o tradycyjną rodzinę, w 1980 na 80%, w 1990 na 70%, w 2000 na 60%, w 2010 na 50%, a w 2020 na 40% i już przeszliśmy na ciemną stronę mocy. Oczywiście to tylko przykład. Rewolucja kulturalna nie zmienia ludzi z dnia na dzień, tylko kropla drąży skałę i trwa to dziesięciolecia od tradycyjnego społeczeństwa do społeczeństwa rozwodów, singli, LGBT i Julek.

 

SM pewnie są wisienką na torcie, dołożyły do pieca i mocno przyspieszyły rozkład.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.