Skocz do zawartości

Czy wy też jesteście uzależnieni od cegły?


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie i Panie, środa wieczór, wracam z roboty, miałem się uczyć ale że nie mam żadnych deadlajnów to postanowiłem się spotkać ze znajomymi bo pytali czy coś robimy.

No więc widzimy się u mnie, przygotowuję fajny klimacik, zapaliłem świąteczne lampki, przyniosłem szklanki, kieliszki, postawiłem karafkę z whisky i połowę flaszki (mówili że będą coś pić). Posprzątałem pokój i wziąłem się za ogarnięcie siebie. Poczekałem 15 minut no i są... No i co?

No i nic wszystko fajnie, hej hej co tam słychać, leci gadka, lecą kieliszki, akuratnie ja nie piłem bo na następny dzień chciałem być w idealnej sprawności do pracy i na siłownie.

 

Mija 15 minut i zaczyna się, jeden ze znajomków kompletnie odłączył się od rozmowy i zaczął odpisywać dupie, znajomka zaczęła nerwowo jeździć palcem po telefonie sprawdzając czy nie ma żadnych powiadomień, gadka się urywa, zapomniała o czym mówiła, zapomniała kompletnie o czym gadaliśmy, zapomniała gdzie jest. 

Wtedy budzi się znajomek i zaczyna mówić kompletnie o czymś innym przerywając znajomce kiedy przypomniałem jej o czym mówiliśmy, no dobra mówi mówi, po czym zapomina jak się wysłowić (nie wypili na tyle alkoholu żeby jeszcze cokolwiek poczuć), tak leciała ta gadka trochę lepiej trochę gorzej, z przerwami na sprawdzenie powiadomień, odpisaniu komuś, po czym nastał moment gdzie rozmawiając o sylwestrze, temat kompletnie się urwał gdy wszyscy spoczęli z nosem w telefonach, ja paliłem sobie fajka i myślałem o tym że pamiętam dlaczego tak rzadko się widujemy. :D 

 

Jako dodatek powiem jeszcze o drugim znajomku, który jak wychodzimy gdziekolwiek, to jest zamknięty kompletnie w swoim prostokątnym świecie, ma zawsze telefon w łapie, zawsze online, zawsze dostępny, potrafi w środku rozmowy jak coś mu opowiadasz wyciągnąć telefon i powiedzieć żebyś powtórzył jak skończysz. Zapytacie co robi w telefonie? Pisze z dziewczyną do której podbija już jakieś pół roku, albo czeka aż odpisze mu ta dziewczyna, w międzyczasie przeglądając instagram, facebook, sprawdzając snapchaty. 

 

Nadal sądzicie że media społecznościowe sprawiają że jesteście połączeni ze swoimi najbliższymi? Gówno prawda, wasze wirtualne avatary są połączone z innymi wirtualnymi avatarami. :)  

  • Like 7
  • Dzięki 2
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na weekend kiedy widzę się z kobietą czy z kumplem/braciakiem znikam z messengera i innych świecących okienek.

 

Ludzie którzy zdaja sb sprawę z tego że to pojebane będąc u kogoś świrować z telefonem tego nie robią. Próbowałeś ich uświadomić? 

Jak mają olej w głowie to podziała.

 

Za to podczas tygodnia używam tego zdecydowanie za dużo, poniekąd na pewno nasiliło się to na nofapie. Ale chociaż odwyk się udaje więc z tym bedzie trzeba poradzić sb w drugiej kolejności koniecznie. A nawet będę próbował to uskuteczniać już niebawem. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnego dnia zaprosiłem starego znajomego, używał telefonu w trakcie spotkania u mnie w domu. Tak jak wyżej, a to musiał jakiejś randomowej dupie odpisać a to ktoś nagle napisał. Powiedziałem mu to w twarz, głupio mu się zrobiło. Przestał używać telefonu na 15 minut i znowu to samo. No to mowie chłopie tu są drzwi z tobą nawet nie można normalnie pogadać. Wyszedł bo pisał z jakąś dupą, z którą jak zwykle nic nie wyszło, olał mnie tylko dlatego, że właśnie jego idealna laska musiała napisać do swojego orbitera. 

Edytowane przez Jonash
  • Like 1
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwracam agresywnie uwagę, jeżeli nie skutkuję, kończę znajomość.

 

Bezwzględnie, co mnie obchodzi niepełnosprawność w  umiejętnościach współżycia w towarzystwie, danej osoby ?!

 

Lepiej nie mieć żadnych znajomych, niż mieć takich.

 

Jakbym wyciągnął telefon w trakcie rozmowy z moim dziadkiem, to znając jego wybuchowe zapędy, pierdolnął by mi w twarz karafką z whisky, bez żadnego ostrzeżenia.

 

Dobrze by zrobił.

 

Też mam coraz częściej takie zapędy, ludziom się w dupach poprzewracało.

 

 

Zdarza mi się iść na randkę, na której się nie klei, pani co jakiś czas sprawdza smartfon, nauczyłem się jednego.

 

Wstaje, patrzę głęboko w oczy, ona pyta :

 

- Co robisz ?

 

- Odpowiadam jednym, siarczystym słowem, SPIERDALAJ, nie spierdalam, tylko do niej SPIERDALAJ.

 

I wychodzę.

 

Nie dajcie się poniżać.

 

@ZamaskowanyKarmazyn

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczy się rozejrzeć podczas czekania w jakiejkolwiek kolejce - praktycznie wszyscy z głowami w telefonach. Nie na darmo do młodszego pokolenia przylgnęło określenie "homo smartphonicus" - umiejętność skupienia uwagi na dłużej niż kilkanaście sekund już praktycznie nie występuje w przyrodzie. Ale to niestety nie jest tylko problem młodych, smartfon to idealny rozpraszacz, idealne urządzenie do odwracania uwagi od samego siebie.

Próbowałem kiedyś z tym walczyć, zwracać uwagę - "hej, ja dalej tu jestem", ale to na nic - telefon stał się ważniejszy niż realny człowiek.

Od jakiegoś czasu po prostu przestaję mówić, gdy mój rozmówca sięga po smartfona - czasem pomaga, niektórzy się reflektują i przepraszają, po czym i tak ostatecznie robią to kolejny raz.

 

16 minut temu, Wincenty napisał:

Za to podczas tygodnia używam tego zdecydowanie za dużo, poniekąd na pewno nasiliło się to na nofapie.

To standard na no fapie, że jedna kompulsja przechodzi w drugą - miałem tak samo w trakcie walki z tym syfem.

Rozwiązaniem jest świadome wyłączanie telefonu po pracy - niełatwe, bo zderzymy się wtedy z uczuciami i emocjami, których unikamy (no chyba, że pójdziemy w słodycze ;)). Potrzebne, bo dzięki akceptacji tych emocji i uczuć, od których uciec się tak naprawdę nie da uwolnimy się od kompulsywnych zachowań.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Totalnie prawda. Nie było ze mną tak źle, ale dosyć często do niedawna sprawdzałem fb/insta, po usunięciu zacząłem sprawdzać co chwila newsy/bs/wykop, i to zarówno na telefonie jak i laptopie. Ciężki temat, moim zdaniem chodzi o coś bardziej ogólnego mianowicie uzależnienie od nowości, i pomimo tego że mam temat uzależnień wiedzę, wiem jak to działa z doświadczenia, zdaję sobie sprawę z problemu to i tak ma to na mnie wpływ.

 

Wyszedłem z kilku bardzo kiepskich nawyków, i chociaż wiem że się da to mam duży szacunek do tego typu mechanizmów bo wiem jak silne to kurestwo potrafi być. Jeżeli ktoś jest na takim etapie że zapomina o czym mówił i gdzie jest (XD) to samym podejściem "idź pobiegaj i wyjdź do ludzi", to nawet pomimo tego że to pomaga, to będzie bardzo ciężko wyjść z tego syfu. No chuj, każdy sobie rzepke skrobie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znak czasów i ewolucja relacji międzyludzkich nie do zatrzymania. Niesamowite, że jeszcze wcale nie tak dawno była to rzeczywistość rodem z filmów scfi, gdzie jeszcze dalej to czasem poszło, bo wyświetlałeś hologram osoby z którą się kontaktujesz. Na razie mamy smartfony, ale to kwestia czasu. Cyborgizacja pracy pracy jeszcze bardziej pomoże przenieść życie do wirtuala. Myślę że młode pokolenia absolutnie nie widzą w tym problemu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłam uzależniona od telefonu, przeszło mi. Co pomogło? Fakt, że mam co robić i przerażenie na widok liczniki czasu. Kiedy miałam zablokowane forum, to też znacznie mniej używałam i niedługo do tego wracam. Instagrama nie mam, czasem za dużo czasu spędzam na grupkach historycznych na fb, ale to sobie wybaczam, bo tematykę uwielbiam. Ostatnio najwięcej czasu schodzi mi na słuchaniu youtube, nie oglądam, ale podczas spacerów/sprzątania słucham wywiadów czy też przeróżnych porad. 
 

Uzależnienie od telefonu jest bardzo nieprzyjemne, ale relatywnie łatwe do przezwyciężenia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Telefony zdecydowanie pochłaniają naszą uwagę. Ja w wolnych chwilach także sprawdzam ogłoszenia, maile, dzwonię itd.

 

Ale wiesz co? Już mam plan. Czytać książki oraz FB ostro ograniczyć, a ja mam podwójny szajsbuk konto sprzedażowe oraz prywatne więc to gówno pochłania więcej czasu. 

 

Myślę że szczerą gadka w stylu "robimy to i to ale telefony na bok, ponieważ..." i spotkanie, wtedy weryfikujesz co i jak. Jeśli nie pomaga upominasz raz, jeśli dalej nic to chyba odpuść takie spotkania stary. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam to u siebie zauważyłem, nie tyle siedzenie w towarzystwie w telefonie co spędzanie bardzo dużo czasu szczególnie na YT ostatnio. Będzie to następnym nawyk który chce zmienić w nadchodzącym roku, po zmianie nawyków żywieniowych. Moje pomysły stoją w miejscu, zamiast realizować to dużo czasu jest przepalanie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celowo w komie zablokowałem neta, żeby nie kusiło klikanie. Poza tym jakieś pojebane życie. Jak u siebie z ludźmi gadam to gadamy o umówionych wcześniej porach i to najczęściej bardzo długo. Smsy, czy jakieś skrótowce na FB nie wchodzą w grę, bo nie można się wypowiedzieć adekwatnie. W sumie u młodszych ziomów nie zauważyłem, mocno alternatywni, wyłamują się ze zjebanego schematu. Jak bywałem na randkach i panienka wyciągała telefon to od razu kończyłem, bo to oznacza zmułę, nic więcej, nic się nie dzieje, telefon lepszy. Spotykasz się z jakimiś idiotami to tak masz po prostu. Zdarza się. Raz, drugi, trzeci i do widzenia. Jeden przyjaciel na 500 znajomych takich jest 1000 razy lepszy :)

 

Pracuję zdalnie, non stop mail odpalony i na komie nie zamierzam tego powtarzać. Wystarczy, że w pracy bardzo dużo czasu poświęcam na neta. Odświeżenie psychiczne, fizyczne obowiązkowo, każdego dnia.

 

Inna sprawa, że tak ludzi się wychowuje młodych. Rodzice zero autorytetu, znajomości wirtualne, bo nikt się wysłowić nie potrafi na żywo, nie ma interesującego życia, wszystko lans i takie wyniki. Najlepsze, że później pewnie pisali, wow, super impreza, jakie chlanie było ? Przerabiałem na studiach towarzystwa tłuków. Ciężko znaleźć normalnych ludzi, ale szukać i tak warto, bo jak się jednego znajdzie to percepcja inna. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Używam tego. Nie mam mediów, fb massengera i tiktoka.

Pisanie sms-a to katorga wiec ograniczam sie do tak/nie

Nie lubię rozmawiać przez telefon więc kobiety uczą się jak się streszczać i zwięźle formułować kwestie.

Cieżko się uzależnić od takiego telefonu.

 

 

ODPORNY-TELEFON-NOKIA-800-TOUGH-DUAL-SIM

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, ntech napisał:

Używam tego. Nie mam mediów, fb massengera i tiktoka.

Pisanie sms-a to katorga wiec ograniczam sie do tak/nie

Nie lubię rozmawiać przez telefon więc kobiety uczą się jak się streszczać i zwięźle formułować kwestie.

Cieżko się uzależnić od takiego telefonu.

 

 

ODPORNY-TELEFON-NOKIA-800-TOUGH-DUAL-SIM

 

Dlatego już takich praktycznie nie produkują ?, lepsze są takie które mają z każdej strony aparat, żebyś mógł nawet powykrzywiany walnąć samojebe, lepsze oczywiście dla wszelkiej maści, aplikacji, producentów itd. kradną jakże cenny czas, dlatego to jedne z największych i najwięcej wartych firm na świecie.

 

Muszę wykonać sporo pracy w kierunku ograniczenia tego śmietnika, sporo czasu mi ucieka i faktycznie nie można skończyć przeglądania, a projekty czekają. Idą zmiany :) na lepsze...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ntech napisał:

Używam tego. Nie mam mediów, fb massengera i tiktoka.

Pisanie sms-a to katorga wiec ograniczam sie do tak/nie

Nie lubię rozmawiać przez telefon więc kobiety uczą się jak się streszczać i zwięźle formułować kwestie.

Cieżko się uzależnić od takiego telefonu.

 

 

ODPORNY-TELEFON-NOKIA-800-TOUGH-DUAL-SIM

O to to. Sam mam podobna nokię. Smartfon też mam ale tylko w domu używam bo w teren biorę nokię. To mój bazowy telefon?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@cst9191 Opisywałem jakiś czas szerzej co Ty w pewnym temacie, głównie uzależnienie od atencji, chęć pokazania i zaimponowania innym, co się robi. Szukanie sposobu jak tu przebić kogoś w swojej oryginalności. Ciemna dziura prowadząca do nicości. 98% z nich do niczego nie dojdzie w życiu dzięki temu, wszyscy będą tak samo przysypani piachem albo spaleni. Te media to tylko pokaz swojej osoby.

 

Co do tematu, obracam się w gronie znajomych gdzie praktycznie nikt nie korzysta z telefonu podczas jakiś imprez czy gadek. Wiadomo, zdarza się, kiedy ktoś musi odpowiedzieć na coś ważnego, ale raczej to zamyka się w minucie, jeżeli chodzi o wyciągnięcie telefonu. Zawsze gdy ktoś mi siedział w telefonie, lub byłem na imprezie u kogoś i impreza zamieniała się w smartphone party, to od razu jebałem z tekstem, że może zgadamy się wszyscy na grupie i pójdziemy do swoich domów. Bo po chuj tu siedzieć skoro i tak nikt nie potrafi pogadać czy się pośmiać na żywo.

 

Jak jest okazja to trzeba to tępić, jak nie dochodzi to spierdalać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

 

Kurła, to już noworodki są uzależnione od social mediów. ?

A wiesz, że tak. Jakiś czas temu u sąsiada widziałem jak 2-letni bachor bawił się komórką.

 

Dla mnie to gruba przesada.

 

2 minuty temu, sleepwalking napisał:

Opisywałem jakiś czas szerzej co Ty w pewnym temacie, głównie uzależnienie od atencji, chęć pokazania i zaimponowania innym, co się robi. Szukanie sposobu jak tu przebić kogoś w swojej oryginalności. Ciemna dziura prowadząca do nicości. 98% z nich do niczego nie dojdzie w życiu dzięki temu, wszyscy będą tak samo przysypani piachem albo spaleni. Te media to tylko pokaz swojej osoby.

 

Są ludzie, którzy tej atencji szukają (przeważnie kobiety) i osoby, którą ją zapewniają z nadzieją że dzięki temu zaruchają. Ofiary na obu końcach kabla internetowego.

 

BRWzVIP.png

 

 

4 minuty temu, sleepwalking napisał:

i impreza zamieniała się w smartphone party, to od razu jebałem z tekstem, że może zgadamy się wszyscy na grupie i pójdziemy do swoich domów. Bo po chuj tu siedzieć skoro i tak nikt nie potrafi pogadać czy się pośmiać na żywo.

 

No właśnie, może faktycznie wynika to z nieumiejętności rozmawiania na żywo? Telefon stanowi swego rodzaju ucieczkę.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ZamaskowanyKarmazyn napisał:

Gówno prawda, wasze wirtualne avatary są połączone z innymi wirtualnymi avatarami.

Mój jeden znajomy, jak zaprasza na gorzale do siebie, to każe wszystkie telefony wsadzić do wspólnego koszyczka. I wtedy można pić i co się okazuje, ludzie się otwierają, zrób tak, żeby wszyscy wsadzili swoje telefony w jedno miejsce, do koszyczka, jak będzie chciał wyjść do domu, to wtedy wyciągnie telefon z koszyczka.  POLECAM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście sam sięgam po telefon z nudy, ale prawie nigdy jak jestem u znajomych. 

 

Jeden z moich kumpli wciągnął się ostatnio w pisanie z dupami na Badoo i Tinderze. Od 4 tygodni się nie spotkaliśmy i sądzę, że to koniec naszej znajomości. 

 

Sytuacja z dziś na Wigilii u dziadków. Dziecko mojego ojca chrzestnego, które zawsze siedzi na telefonie (+ odpalony telewizor, bo rodzice nie mają czasu się dzieckiem zająć) tak zaczęło rozrabiać, chodzić pod stołem, biegać po całym domu. Dziadek zwrócił uwagę, że ma usiąść, bo wszyscy jedzą. Nie wiem z jakiego powodu zaczęła drzeć morde i przeszkadzać w delektowaniu się potrawami od babci. Wszyscy cicho, więc kuzynka była największą przeszkodą w osiągnięciu spokoju. Skomentowałem dosyć łagodnie, żeby ją uciszyć, bo chcę dobrze spędzić czas i nie podoba mi się, że rodzice w ogóle nie reagują. Dostałem opierdol (sic!), że odwalam jakieś debilne pokazówki. Odłożyłem talerz i wyszedłem. Teraz cała rodzina ma do mnie wielki żal, że zepsułem wszystkim święto. Dobre sobie

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.