Skocz do zawartości

Czy forum nie zakrzywia rzeczywistości


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie taki luźny wątek. Mam nadzieje ,że odpowiedni dział.

Czytając temat związany ze spędzeniem oddzielnie sylwestra naszła mnie taka myśl po jego przeczytaniu tak jak w temacie.

 

Przechodząc do rzeczy. Zauważyłem pewną prawidłowość, mianowicie czytając tematy z działu relacji damsko męskich człowiek zaczyna mieć wrażenie ( w moim mniemaniu bynajmniej), że wszelkie poważne związki są bez sensu. Znaczna większość tematów tyczy się tylko tego ,że panna ma w dupie, panna zachowuje się tak czy tak, panna chyba mnie zdradza itp. Patrząc w druga stronę choćby wspomniany temat sylwestra ktoś zadaje pytanie. I 90 % odpowiedzi z góry zakłada ( ona ma cie w dupie, zostaw ją, jedzie tam żeby się pieprzyć, mój kolega kiedyś tak puścił laskę to 5 ją bolcowało). No i człowiek zaczyna to czytać i w pewnym sensie zaczyna myśleć kurwa te laski to są poje...ne. Zdradzają tylko swoich facetów i grają w jakieś gierki skoro duża część użytkowników pisze takie odpowiedzi.

 

W pewnym sensie to rozumiem. Domyślam się ,że ktoś kto ma kochającą żonę/ dziewczynę/ rodzinę w życiu tu nie trafi i niestety większość osób ,które tu jest dostało kopa w dupę od życia jeśli chodzi o relacje damsko męskie i stąd takie a nie inne tematy i odpowiedzi do nich. Nawet odnośnie moich tematów, choćby tego odpisywania na messengerze. Na X odpowiedzi może z 2 czy 3 były w stylu ( chłopie to tylko komunikator , nie przesadzaj to ,że nie odpisuje ci w przeciągu 10 minut to nie znak ,że od razu ma cie w dupie). Mimo wszystko większość brzmiała ( nie szanuje cie, zostaw ją, nic z tego nie będzie ma na ciebie wyjebane). No i tak się czyta jeden temat, drugi, 3 i wszędzie jest to samo i człowiek relacje zaczyna widzieć w czarnych barwach.

 

Dla zobrazowania tego o co mi chodzi podam przykład z mojego żywota. Może i głupi ale kto będzie chciał to zrozumie. Swego czasu nie wiem czemu, nie wiem po co ale zacząłem bardzo interesować się wypadkami drogowymi. Czytałem artykuły o wypadkach, statystyki, oglądałem mnóstwo filmów z takich wypadków gdzie wszędzie trupy flaki itp. I co się stało? Zacząłem mieć schizy będąc za kierownicą. Serio jechałem samochodem i miałem myśli w stylu każdy z tych samochodów z naprzeciwka może teraz zjechać na mój pas i mnie zabić. Powodów milion zaśnie za kierownicą, urwie koło, coś mu wybiegnie czy się zagapi albo może pijany. A teraz jakie są fakty? Ile z nas miało poważny wypadek drogowy? Ba nawet ilu zna osoby ,które miały poważny wypadek drogowy. Ja osobiście znam ale jest to mały procent wszystkich. Jednak mimo wszystko ciągłe oglądanie samych wypadków na moment zryło mi banie. I tak też odczuwam czytając po części to forum. Oczywiście są to tylko moje odczucia może większość z was czyta to wszystko dla beki z przymrużeniem oka. Ja jednak już złapałem się na tym ,że moja dziewczyna coś robi a ja z automatu widzę jakiś podobny wątek z forum i komentarze chłopie wiej.

 

Oczywiście forum ma też mnóstwo plusów bo potrafi otworzyć oczy na pewne sprawy.

No dobra to by było na tyle. Zapraszam do dyskusji. Mam nadzieje ,że nikt się nie obrazi i mnie nie zbanuje za sianie herezji;)

  • Like 7
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moze nie tyle zakrzywia co wyostrza obraz, ktory nie jest taki jakim sie nam wczesniej wydawal. Zakladam iz wiekszosc z nas wyladowala tutaj bo miala zle doswadczenia z kobietami, zostali zranieni lub wykorzystani, dlatego czesto przewijaja sie takie a nie inne opinie o kobietach. Jedna z ideii forum jest pokazanie iz kobiety nie sa takimi aniolkami jak nam sie to wgrywa, a bycie bialym rycerzem jest poprostu frajerstwem.

 

Dostajesz tutaj opinie i odpowiedzi na bazie roznych przezyc braci, czesem zdania sa podzielone wiec nie ma zawsze jednoznacznej opini czy odpowiedzi.

To forum wyleczylo mnie z bycia naiwnym w stosunku do kobiet, powtarzalosc ( schemat ) zachownan kobiety jest niemal identyczny w roznych opowiesciach, przypadek?

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, ManBehindTheSun napisał:

Swego czasu nie wiem czemu, nie wiem po co ale zacząłem bardzo interesować się wypadkami drogowymi. Czytałem artykuły o wypadkach, statystyki, oglądałem mnóstwo filmów z takich wypadków gdzie wszędzie trupy flaki itp. I co się stało? Zacząłem mieć schizy będąc za kierownicą. Serio jechałem samochodem i miałem myśli w stylu każdy z tych samochodów z naprzeciwka może teraz zjechać na mój pas i mnie zabić. Powodów milion zaśnie za kierownicą, urwie koło, coś mu wybiegnie czy się zagapi albo może pijany. A teraz jakie są fakty? Ile z nas miało poważny wypadek drogowy? Ba nawet ilu zna osoby ,które miały poważny wypadek drogowy. Ja osobiście znam ale jest to mały procent wszystkich. Jednak mimo wszystko ciągłe oglądanie samych wypadków na moment zryło mi banie.

Mi tam nic nie zryło, a jestem stałym bywalcem Sadistica. Oglądanie wypadków (nie zwłok) daje mi poglądowy obraz co może stać się na drodze. Nie mam schizów, ale max skoncentrowaną uwagę bo widziałem co inni potrafią na drogach odwalać. Przykład? Ok tydzień temu jadąc typową drogą powiatową już poza obszarem zabudowanym po zmorku mijałem się z kolumną aut jadących z naprzeciwka. Byłem oślepiony ich światłami. Jeden tirowiec jadący za tirem chcąc mieć lepszą widoczność bo naczepa zasłaniała jechał trochę moim pasem. Zauważyłem to w ostatnim momencie i tylko szybka reakcja w prawo pozwoliła mi uniknąć zderzenia, a może tylko oberwania lusterek. Tego na 100% nie jestem w stanie oszacować. Na szczęście nie załapałem pobocza bo mogło mnie ściągnąć w rów. Moja prędkość to ok 90, zauważyłem w ostatnim momencie bo nawet nie zdążyłem użyć hamulca jedynie nogę z gazu zdjąć.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schemat -> nowe konto/konto z małą ilością postów i zakładanie wątku o forum.

Czy forum nie jest złe, czy forum nie zakrzywia, czy forum bla bla.

No to ja Ci zadam pytanie, czy oglądanie wiadomości w TV nie zakrzywia rzeczywistości?

 

Kompletne zero odpowiedzialności, tylko ciągłe jej zrzucanie na coś innego.

Jeśli już coś zakrzywia rzeczywistość to sam TY, dlatego, że to Ty przetwarzasz informacje i wyciągasz własne wnioski.

A dlaczego one są takie nie inne? To już pozostawiam Tobie do myślenia.

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, ManBehindTheSun napisał:

Zacząłem mieć schizy będąc za kierownicą. Serio jechałem samochodem i miałem myśli w stylu każdy z tych samochodów z naprzeciwka może teraz zjechać na mój pas i mnie zabić.

 

I prawidłowo. Ja mam tak cały czas. Wzmożona czujność w ruchu drogowym nieraz uratuje Ci życie albo chociaż auto.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, ManBehindTheSun napisał:

Domyślam się ,że ktoś kto ma kochającą żonę/ dziewczynę/ rodzinę w życiu tu nie trafi

Weź pod uwagę że 90 proc mężczyzn niewie że żonka sobie skacze po gałęziach albo wie i nic z tym nie robi. 

47 minut temu, ManBehindTheSun napisał:

Nawet odnośnie moich tematów, choćby tego odpisywania na messengerze. Na X odpowiedzi może z 2 czy 3 były w stylu ( chłopie to tylko komunikator , nie przesadzaj

No i to też obalę bo jak przebywałem dużo wśród kobiet tzn ja mówię o takich max 23 lata jak pisał do niej chad to miała mokro i odpisywała jak rakieta. 

Co do wypadków drogowych to zależy ile robisz km. 

Kto ma większą szansę na wypadek kierowca ciężarówki co codziennie robi 700km czy niedzielny pan Stefan. 

Ja już zanim tu trafiłem podświadomie czułem brutalna prawdę o kobietach a to forum tylko mi to potwierdziło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

No to ja Ci zadam pytanie, czy oglądanie wiadomości w TV nie zakrzywia rzeczywistości?

TVP bardziej zakrzywia rzeczywistość jak czarna dziura czasoprzestrzeń:D

Spokojnie to nie jest żaden atak czy coś. Po prostu luźne przemyślenie. Aczkolwiek w pewien sposób sam sobie odpowiedziałem w swoim poście. To tak jak bym się dziwił wchodząc na forum o ofiarach kradzieży ,że piszą o kradzieżach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno w jakiś sposób zakrzywia obraz kobiet i relacji. Chociaż pewnie w tym jest też dużo racji. Pytanie o ile zakrzywia, bo to jest istotne. Na pewno niektóre prawdy są uniwersalne i otwierają facetom oczy na alarmujące zachowania kobiet. Np. to o Sylwestrze, nie znaczy to że ona go tam zdradzi, ale to co najmniej żółte światło, że ta dziewczyna nie nadaje się do związku, tylko jest typową rozkapryszoną gwiazdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Chadernest napisał:

Ja już zanim tu trafiłem podświadomie czułem brutalna prawdę o kobietach a to forum tylko mi to potwierdziło. 

Chadernest to teraz zarejestruj się na forum dla rodziców, rodzin itp. (nie wiem czy są takie). Czytając tamte wątki stwierdzisz, że ale zajebiście są normalne babki. I ktoś kto tam jest będzie miał swoje zdanie inne od Twojego. Wiadomo nic nie jest czarne ani białe. Nie wiem może przydał by się dla wyrównania dział pod tytułem "szczęśliwe związki " :D

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat wielokrotnie poruszany przy wyciąganiu ludzi z matrixa - zwykłe a może niezwykłe rozczarowanie i w sumie nawet zasadne, tylko że ci którzy nas w ten matrix wpierdalali przez lata, prawdopodobnie sami w nim tkwią, tłumacząc go sobie na swój sposób i nie wyegzekwujemy już od nich sprostowania, no może w kwestii bajek - taki jest ich poziom wiedzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, dyletant napisał:

Temat wielokrotnie poruszany przy wyciąganiu ludzi z matrixa - zwykłe a może niezwykłe rozczarowanie i w sumie nawet zasadne, tylko że ci którzy nas w ten matrix wpierdalali przez lata, prawdopodobnie sami w nim tkwią, tłumacząc go sobie na swój sposób i nie wyegzekwujemy już od nich sprostowania, no może w kwestii bajek - taki jest ich poziom wiedzy.

Dyletant to zadam Ci pytanie. Ile kobiet z Twojego otoczenia zdradza facetów, szuka na boku lepszego? Nie wiem Twoja matka zdradzała ojca, Twoja siostra męża, babcia dziadka? Bo jeśli jest aż tak hujowo to wychodzi na to ,że tak było. No chyba ,że 90% kobiet szuka tylko lepszej gałęzi ale masz takie szczęście ,że te 10 % to Twoja rodzina i otoczenie (nie traktuj tego jako obrazy).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ManBehindTheSun nie chodzi o popadanie w jakieś schizy i dostrzeganie tylko złego. Chodzi o zachowanie jasności umysłu, trzeźwego spojrzenia na otaczającą rzeczywistość, czujności, przytomności i umiejętności trafnej oceny danej sytuacji. Temu to wszystko powinno służyć w mojej skromnej ocenie.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumiałeś mnie albo wypowiedziałem się z nadmiernym chaosem myśli - ostatnio tak mam, sory.

Uważam że rzeczy których się dowiadujemy, po prostu zajebiście nas rozczarowują - np. ja jestem teraz na etapie leczenia się z laleczki :) bo pozyskałem nowe informacje, których się nie spodziewałem. Zachowania i przebiegłość ludzi sa okrutne i problem wydaje się dwojaki - ż enikt nas o tym nie uświadamiał i dowiadujemy się o tym zbyt późno (a może taka jest męska natura), a druga rzecz - że kobiety zachowują się jak rozpustne kurwy, a że białorycerzy nie brakuje to ślizgają się po nich od młodości aż do śmierci.

 

Samo forum ma zdolności terapeutyczne, ale trzeba zacisnąć zęby i powiedzieć sobie że musze kurwa przez to przejść bo ktoś mnie oszukał - najczęściej to monolog - do kutasa.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, dyletant napisał:

Nie zrozumiałeś mnie albo wypowiedziałem się z nadmiernym chaosem myśli - ostatnio tak mam, sory.

Uważam że rzeczy których się dowiadujemy, po prostu zajebiście nas rozczarowują - np. ja jestem teraz na etapie leczenia się z laleczki :) bo pozyskałem nowe informacje, których się nie spodziewałem. Zachowania i przebiegłość ludzi sa okrutne i problem wydaje się dwojaki - ż enikt nas o tym nie uświadamiał i dowiadujemy się o tym zbyt późno (a może taka jest męska natura), a druga rzecz - że kobiety zachowują się jak rozpustne kurwy, a że białorycerzy nie brakuje to ślizgają się po nich od młodości aż do śmierci.

 

Samo forum ma zdolności terapeutyczne, ale trzeba zacisnąć zęby i powiedzieć sobie że musze kurwa przez to przejść bo ktoś mnie oszukał - najczęściej to monolog - do kutasa.

Okej teraz rozumiem. Zamysł owszem jest dobry. Mi jednak chodzi bardziej o coś takiego:

mamy grupę 1000 osób. 100 z nich zostało w jakiś sposób upokorzonych przez kobietę i zakłada forum. I teraz 101 osoba rejestruje się na takie forum i jaki ma obraz? Że 100 na 100 osób zostało zrobionych w huja przez kobiety. Nie widzi tego ,że pozostałe 900 nie zostało:) Oczywiście proporcje na pewno są inne. Aczkolwiek nie jest tak jak to się wydaje czytając tu wątki gdzie na 100 tematów 10 jest pozytywnych. Jednak mam świadomość ,że skoro to forum powstało do otwierania oczu facetom to są tu pokazane skrajne przypadki więc nie powinno mnie to dziwić. Ale jak już wspomniałem to taki luźny wątek do pogadania. Szczerze nie widziałem tu podobnych tematów ale widać za słabo patrzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

Domyślam się ,że ktoś kto ma kochającą żonę/ dziewczynę/ rodzinę

To tylko domysły. Prawdopodobnie spełniam jeden z tych punktów, a jakoś forum i nie tylko to forum nie przeszkadza mi widzieć świata takim jaki jest. Dziś jestem w tzw, szczęśliwym związku. Czy któregoś dnia wszystko może się rozjebać? Owszem, może. Czy czekam na to? Nie. Czy jestem świadomy i przygotowany na taki scenariusz? W pewnym sensie tak i biorę go pod uwagę. Bo dziś moja kochająca myszka jest jaka jest, ale wiem, że "jutro" może tak nie być bo przestanę jej dostarczać wystarczającą ilość emocji z jakiegoś powodu. 

 

Godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

No i człowiek zaczyna to czytać i w pewnym sensie zaczyna myśleć kurwa te laski to są poje...ne.

Wystarczy trzeźwo zacząć patrzeć na otaczającą rzeczywistość. U mnie znajoma wczoraj szukała rozgrzeszenia, bo wysyła sobie nudesy z nowym bolcem siedząc przy stole wigilijnym ze swoim facetem i jego rodziną. Jak laska będzie chciała się puścić to zrobi to w momencie, gdy pójdziesz się "odlać" albo odwrócisz głowę. Czy to znaczy, że trzeba baby trzymać w klatkach? Moim zdaniem nie. Czy warto mieć świadomość, gdy kobieta jest w stanie stanąć na uszach dla faceta dającego więcej emocji ? Oczywiście. 
 

 

Godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

Nawet odnośnie moich tematów, choćby tego odpisywania na messengerze. Na X odpowiedzi może z 2 czy 3 były w stylu ( chłopie to tylko komunikator , nie przesadzaj to ,że nie odpisuje ci w przeciągu 10 minut to nie znak ,że od razu ma cie w dupie). Mimo wszystko większość brzmiała ( nie szanuje cie, zostaw ją, nic z tego nie będzie ma na ciebie wyjebane). No i tak się czyta jeden temat, drugi, 3 i wszędzie jest to samo i człowiek relacje zaczyna widzieć w czarnych barwach.

Tu odniosłem wrażenie, że nie zdążyłeś jeszcze w swoim życiu odczuć tego jak laska jest Tobą naprawdę zainteresowana za wszelką cenę . 

Godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

Zacząłem mieć schizy będąc za kierownicą.

To kwestia Twojej psychiki. Też oglądałem takie rzeczy i nie wpłynęło to w żaden sposób na mój styl prowadzenia. Po prostu bardzo emocjonalnie podchodzisz do sprawy. Jak Ci to szkodzi to może nie oglądaj takich rzeczy. 

Czy w takim razie nie należy w ogóle angażować się w LTR? Moim zdaniem nie. Warto budować zdrowe relacje na określonych partnerskich zasadach. A nie "kochac pomimo" czy poświęcać się dla kogokolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Obliteraror napisał:

I prawidłowo. Ja mam tak cały czas. Wzmożona czujność w ruchu drogowym nieraz uratuje Ci życie albo chociaż auto.

Zgadza się. Uczy to wzmożonej czujności ,która może uratować. Jednak jakby to przyrównać do sporej części odpowiedzi do wątków (tych z działy relacji) to tak jak byś usłyszał po kupnie nowego auta " chłopie lepiej nigdzie nie jedź tylko idź pieszo bo mój kolega wczoraj jechał autem i miał wypadek z winy pijanego kierowcy"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opowiem jak to wygląda z mojego doświadczenia.

Na początku też byłem za bardzo optymistycznie nastawiony względem kobiet. Też sobie mówiłem, że przecież nie może być tak źle. One nie są aż tak zepsute. Tak szybko nie dają dupy. One się szanują, nie zdradzają facetów, innych nawet nie obczajają.

No może w alternatywnej rzeczywistości. Teraz wracamy do naszej i do mojej, odrobine subiektywnej praktyki.

Około 20% kobiet jest dla mnie optycznie zjadliwych. 10% podoba mi się bardziej. 80% jest dla mnie mniej lub bardziej odpychająca - "siano" zamiast włosów, grube dupy, brak cycków, twarze jakby w dzieciństwie coś na nie spadło, wielkie plery jak u kulturysty, wręcz karłowatość, wychudzone nogi, na plecach i dupach jakieś syfy, brak zarysowanej szczęki. No bo po co facetowi brzydka baba będąca jakimś odpadem genetycznym? Szanujmy się. 

To daje MI rezultat, że większość kobiet jest dla mnie po prostu nieapetyczna. Być może właśnie tam są te himalajki. :) 

Idziemy dalej.

Charakter. Prawie każda młoda dupa jest obecnie lewaczką i ma ostro najebane pod czajnikiem, brak wzorca normalnego ojca to jest norma. Jak ojciec jest, to najczęściej pantoflarz albo agresor. To jest bardzo duży znak ostrzegawczy. Lewactwo znaczy najczęściej tyle co wyparta agresja, a znakiem rozpoznawczym rozpadającego się społeczeństwa jest wzrost agresji kobiet i upadek rodziny (co jest związane z agresją kobiet). Rings a bell?

Puszczalstwo. Opisywałem to na forum kilka razy. Wielcy "redpillofcy" próbowali mi wylać na głowę wiadro szamba, bo to ja źle trafiam. I ich myszki takie nie są. W skrócie: laska daje dupy 2 dni po poznaniu (wcześniej mi się nie udało), obgaduje swojego chłopaka i nazywa go debilem, sugeruje jak wielką cipą jest. Zapomina o nim wspomnieć, że w ogóle go ma. Wykręca się z niezręczności, gdy się ją spotka na mieście z innym gościem. A TYMCZASEM jaką ma opinię wśród swoich znajomych? Cudna, kochana, dobra dziewczyna. Nie zdradza, porządna taka. :) Na instagramie ma przecież zdjęcia z chłopakiem. W żadnym wypadku nie daje dupy na boku.. Ja pierdole. 

 

Czas trwania związku. Dajmy na to, że znaleźliśmy pannę o dobrym charakterze, nie puszcza się i wygląda jakoś znośnie. Teraz trzeba ją kilka lat posprawdzać. Wiedzieć czy na pewno nie zdradzi i nie zdradza. Do tego potrzeba dużo wiedzy o kobietach i samozaparcia. Rezultaty będą najczęściej takie, że pannie się w główce popierdoli, bo jej koleżanki przecież swoich misiów mają pod pantoflem, a ona przecież też powinna coś mieć od życia. W końcu jest kobietą i jest tego warta.

Co z przyszłością? Załóżmy, że panna przeszła wszystkie testy. Jakie masz prawdopodobieństwo tego, że nie zdradzi? Że nikt jej nie poderwie? Że nie rozjebiesz się przed kanapą i przestaniesz być dla niej pociągający i ona poczuje chęć na innego kolesia?

 

Dlatego jak pisał @absolutarianin, wg niego statystyka jest 1:200, że się znajdzie dobrą babę. Jak dla mnie - 1:500. Mówię tak z tego względu, że absolutarianin nie wie jak obecnie wygląda rzeczywistość młodych lasek i co maja w głowach. 

 

Osobiście doszedłem do wniosku, że zamiast grać w rosyjską ruletkę wolę się po prostu bawić kurewstwem kobiet i z niego korzystać i przestać być ofiarą tej patologii. Jak dla mnie pokolenie za 30-40 lat będzie normą, że dziecko jest wychowywane właściwie głównie przez agresywną, rozjebaną psychicznie matkę.

 

Ja to olewam i niech tracą życia inni. Akurat wczoraj, na Wigilię, widziałem na FB, że kilku facetów się oświadczyło. I bardzo dobrze, krzyżyk na drogę. Natomiast ja, osobiście, życzę wszystkiego dobrego i idę bawić się życiem. Po swojemu.

  • Like 20
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, ManBehindTheSun napisał:

Zgadza się. Uczy to wzmożonej czujności ,która może uratować. Jednak jakby to przyrównać do sporej części odpowiedzi do wątków (tych z działy relacji) to tak jak byś usłyszał po kupnie nowego auta " chłopie lepiej nigdzie nie jedź tylko idź pieszo bo mój kolega wczoraj jechał autem i miał wypadek z winy pijanego kierowcy"

Skrajność to odpowiednie słowo. Widzisz idąc tym tokiem myślenia można nie wychodzić z domu bo komuś może spaść cegła na głowę. Ale czy wiedząc że może spać możesz np. unikać zaniedbanych budynków lub placów budów ? Owszem. 

Tak samo ze związkami. Na forum wielu mężczyzn zostanie ostrzeżonych, możliwe że w porę o osobach z którymi relacji na pewno nie ma co budować.
Wiesz, powiem Ci tak. Żyję od wielu lat z jedną partnerką w moim odczuciu uczciwym związku na zdrowych zasadach. Jak to tego doszło ? Otóż w pewnym momencie życia zacząłem zwracać uwagi na wszystkie czerwone flagi i spuszczałem w kiblu nawet najsłodszą myszkę jeśli tylko wyczułem coś co w dłuższej perspektywie mogłoby powodować wkurwienie, rozczarowanie lub temat do "wypracowania" którego realnie nie dało się wypracować. Poznałem trochę kobiet, pospotykałem się z różnymi laskami od patolek po kościelne myszki i gdzieś w końcu udało mi się znaleźć w mojej opinii w miarę zdrowy na umyśle egzemplarz, którego nie było za co "spuścić w kiblu". 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na to pytanie musisz chyba sobie sam odpowiedzieć.

 

Na moje to forum bardziej pokazuję drugą stronę medalu (o ile jakaś druga/trzecia/czwarta strona istnieje). Postawię inną kwestię: czy lepiej wgrać sobie obraz kobiety idealnej, cudownej i doskonałej, gdzie tylko wyjątkiem jest kobieta okrutna, zła i podła czy odwrotnie. Czy obraz kobiety złej będzie lepszy a wyjątkiem stanie się kobieta cudowna? Sądzę iż subiektywnej odpowiedzi na to pytanie udziela doświadczenie życiowe oraz przesunięcie punktu ciężkości (czyt. całe zamieszanie związane z hipergamią) w naszej cywilizacji. Bo kobiety są różne w różnych częściach świata i w różnych okresach historycznych. Teraz są bardziej zepsute i popierdolone w mojej ocenie. 

 

Pytanie czy badanie uczciwości wśród więźniów można ekstrapolować na całą populację? Czy doświadczenie chadów, którzy mielą kobiety hurtowo jest miarodajnym wskaźnikiem? Czy doświadczenie życiowe swoje i swojego najbliższego otoczenia jest też miarodajnym wskaźnikiem? 

 

Sądzę, że można wyznaczyć jakiś wypadkowy wektor zachowań kobiet jako masy i ten wektor zmienia się na pewno nie w dobrą stronę.

 

Jak mawiał chyba Stalin - ufaj, ale kontroluj. Utrata czujności powoduje usypianie, a człowiek uśpiony jest podatny na innych drapieżników. 

 

Sam sobie wnioski wyciągnij. Ja tam nie wiem jakie są kobiety, kto to w ogóle może wiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Wielki Mistrz Zakonu napisał:

Na to pytanie musisz chyba sobie sam odpowiedzieć.

 

Na moje to forum bardziej pokazuję drugą stronę medalu (o ile jakaś druga/trzecia/czwarta strona istnieje). Postawię inną kwestię: czy lepiej wgrać sobie obraz kobiety idealnej, cudownej i doskonałej, gdzie tylko wyjątkiem jest kobieta okrutna, zła i podła czy odwrotnie. Czy obraz kobiety złej będzie lepszy a wyjątkiem stanie się kobieta cudowna? Sądzę iż subiektywnej odpowiedzi na to pytanie udziela doświadczenie życiowe oraz przesunięcie punktu ciężkości (czyt. całe zamieszanie związane z hipergamią) w naszej cywilizacji. Bo kobiety są różne w różnych częściach świata i w różnych okresach historycznych. Teraz są bardziej zepsute i popierdolone w mojej ocenie. 

 

Pytanie czy badanie uczciwości wśród więźniów można ekstrapolować na całą populację? Czy doświadczenie chadów, którzy mielą kobiety hurtowo jest miarodajnym wskaźnikiem? Czy doświadczenie życiowe swoje i swojego najbliższego otoczenia jest też miarodajnym wskaźnikiem? 

 

Sądzę, że można wyznaczyć jakiś wypadkowy wektor zachowań kobiet jako masy i ten wektor zmienia się na pewno nie w dobrą stronę.

 

Jak mawiał chyba Stalin - ufaj, ale kontroluj. Utrata czujności powoduje usypianie, a człowiek uśpiony jest podatny na innych drapieżników. 

 

Sam sobie wnioski wyciągnij. Ja tam nie wiem jakie są kobiety, kto to w ogóle może wiedzieć?

Wg mnie najzdrowiej jest zakładać, że nikt nie jest z góry ani zły ani dobry. I po prostu wraz z rozwojem znajomości wyłapywać pewne oznaki tego kto jaki jest. Aczkolwiek zgadzam się z tym , że zachowania kobiet nie idą w dobrym kierunku. Jednak czemu by zakładać ,że każda kobieta prędzej czy później coś odwali. To tak jakby zastanawiać się czy za rok czy 2 nie zginę w wypadku albo nie umrę na raka. Póki nie ma żadnych grubych podstaw to chyba warto cieszyć się dobrą relacją i tyle. A jak zacznie się psuć to wtedy myśleć ( wiem wiem łatwo powiedzieć).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia opisują na forum swoje prawdziwe historie. Może dlatego Twoja podświadomość odrzuca tę brutalną prawdę, bo jest brutalna. Każdy miał i ma momenty zaprzeczenia, a przy lasce to wydaje się, że świat jest inny lepszy (wpływ hormonów), więc łudzimy się. A potem przychodzi zjazd jak po dobrych narkotykach. Więc będziesz myślał, że tutaj kłamią, a potem przeżyjesz kilka chwil w życiu i "rurka zmięknie", ale będzie już za późno.

Życie to nie film.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.