Skocz do zawartości

Ksiądz już nie zapuka "Konieczne jest wprowadzenie podatku kościelnego"


Patton

Rekomendowane odpowiedzi

Mogło być tak jak na zachodzie, chcesz chodzić do kościoła to płać podatek nie chcesz nie płacisz. 

Sakramenty udzielane w ramach stałej pensji dla księdza, typu 2 tys. zł netto miesięcznie. Zostali by tylko księża z tzw. powołania.

Choć to niestety tylko marzenia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już dawno powinna "taca" być zlikwidowana. Księża utrzymywani z podatków. Otóż jak bym to rozwiązał tak:

 

każdy dorosły obywatel deklaruje chęć lub niechęć odprowadzania podatku ze swojego dochodu na rzecz Kościoła i księży.

a) zgadzasz się - co miesiąc pewna część wypłaty np: 0,5% (5 promili, 5/1000) przekazywana jest tej instytucji

przykład: zarabiasz 4000zł miesięcznie - 20zł przekazywane jest na Kościół

plusem takiej decyzji są darmowe sakramenty dla Cb i Twoich dzieci do momentu rozpoczęcia pracy lub rozpoczęcia pełnoletności

b) nie zgadzasz się - nie pobierają Ci z pensji podatku

sakramenty opłacasz z własnej kieszeni

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Morfeusz Jestem tego samego zdania co Ty. Ale znając realia tego nie-rządu , to wprowadzą obowiązkowy podatek dla wszystkich . Albo z Pit-òw każdego będzie automatycznie odliczane te 0,08% podatku a reszta zostanie po staremu.

 

Zresztą polecam obejrzeć filmik z urodzin Radia Maryja , jak to rydzyk płakał, że wystarczy mu tylko do pierwszego ?. Nie wspomniał tylko do którego roku ???.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jakbyśmy teraz na nich nie płacili np. przez pensje dla księży uczących religii którzy podobno mieli to robić za darmo, wszelakie fundacje typu caritas, fundusze i inne.

Nie mówiąc już o bezpośrednich pomocach rządu dla np. ojca dyrektora czy pieniądzach na rewaloryzację zabytków jako taka pięknie ukryta darowizna.

Szkoda gadać.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Patton napisał:

I co o tym myślicie?

Ja tam zawsze wpuszczam księdza, przecież jest wielu księy, którzy są naprawdę fajni goście z którymi można pogadać rzeczowo na wiele tematów. To już lepiej rozwiązać konkordat i tyle. Finansować jedynie kościoły, które mają wartość historyczną dla narodu.

Po za tym, jak ktoś chcę dać księdzu co łaska, to niech da, nie ma żadnego przymusu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Patton napisał:

 

Gdyby wprowadzić to na wzór niemieckiego Kirchensteuer (podatku kościelnego), to jestem ZA.

 

Jak to działa w DE? Oprócz podatku dochodowego (klasycznego PIT, powiedzmy że jak w Polsce) płacisz też podatek kościelny w wysokości max 9% kwoty podatku dochodowego.

Czyli jak np zarobiłeś (upraszczając) 10k miesięcznie, stopa opodatkowania wynosi np 20%, to płacisz podatek PIT = 2 000 + podatek kościelny w wysokości 180.

 

ALE - w DE możesz WYSTĄPIĆ z kościoła. Wypełniasz deklarację w urzędzie skarbowym, ten wysyła stosowne info pracodawcy i jesteś wolnym człowiekiem ?

 

Wyobrażasz sobie, jak zweryfikowałoby to szeregi wyznawców katolstwa w Polsce? ?

Dlatego też u nas takie coś nie przejdzie ?

 

A co do DE metod podatkowych i "apostatów ekonomicznych" wśród gastarbeiterów - oczywiście w Bulanda podniósł się kwik. Nieważne, że 100% tegoż podatku szło na niemiecki kościół kat. - zostaje w rodzinie i tyle ?
Nawet było jakieś grożenie palcem, że czarni będą ekskomuniki nakładać czy inne tam voodoo robić.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od zawsze mnie zastanawiało, że wciąż spory dotyczą wyłącznie tego, z której kieszeni utrzymywać próżniacza klasę kaznodziejów ale nigdy nie słyszałem w debacie, czy nie powinni po prostu pracować jak inni ludzie? Żeby wzorem św. Pawła odrzucili przywilej próżnowania na koszt wiernych i głosili Ewangelię czynem i przykładem do naśladowania, czyli czynili Ziemię sobie poddaną poprzez pracę. A jak ktoś chce dobrowolne datki na Kościół składać, to przecież nikt nie broni. A tu znów podatki i podatki ze skrytym zacieraniem rączek przez "niewiernych" jakoby miałaby to być jakaś forma kary nakładanej na wiernych. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz mocno śpi.

 

Nie jest tak prosto - w DE podatek płacisz tak czy owak, po apostazji nie idzie na Kościół, ale na jakieś cele charytatywne (nie pamiętam szczegółów).

 

W dniu 25.12.2020 o 18:29, jaro670 napisał:

Tak jakbyśmy teraz na nich nie płacili np. przez pensje dla księży uczących religii którzy podobno mieli to robić za darmo, wszelakie fundacje typu caritas, fundusze i inne.

Nie mówiąc już o bezpośrednich pomocach rządu dla np. ojca dyrektora czy pieniądzach na rewaloryzację zabytków jako taka pięknie ukryta darowizna.

Szkoda gadać.

Kiedy ostatnio dałeś na Caritas? Pisanie "jakbyśmy teraz na nich nie płacili" ma większy sens w przypadku WOŚP-u Owsiaka, tutaj faktycznie cały naród się składa (poprzez instytucje publiczne).

W dniu 25.12.2020 o 13:42, Morfeusz napisał:

Mogło być tak jak na zachodzie, chcesz chodzić do kościoła to płać podatek nie chcesz nie płacisz. 

Sakramenty udzielane w ramach stałej pensji dla księdza, typu 2 tys. zł netto miesięcznie. Zostali by tylko księża z tzw. powołania.

Choć to niestety tylko marzenia. 

No nie, ja bym płacił maks 1000 zł miesięcznie, zostaliby tylko księża z tzw. mocnego powołania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Kapitan Horyzont napisał:

Nie jest tak prosto - w DE podatek płacisz tak czy owak, po apostazji nie idzie na Kościół, ale na jakieś cele charytatywne (nie pamiętam szczegółów).

Nie.

Po "apostazji" (używam cudzysłowu celowo - apostazja ma charakter decyzji związanej z wiarą a nie ekonomią) jako bezwyznaniowiec nie płacisz Kirchensteuer (przynajmniej tak mówią źródła).

Inna sprawa, że większość Niemców dobrowolnie opodatkowuje się na rzecz instytucji charytatywnych. Jest też spora diaspora islamska, która nie jest prawnie zarejestrowanym kościołem w Niemczech (a tylko takie są uprawnione do poboru oficjalnego Kirchensteuer) Ot, taka ciekawostka w kontekście duuuużej ilości Islamistów bazujących w Niemczech.

 

Również - co jest mocno podkreślane - Kirchensteuer ma charakter daniny dobroczynnej, a nie pasienia tłustych katabasów, jak to ma miejsce w Polsce.

Tam finanse kościołów są względnie transparentne...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, Rnext said:

nigdy nie słyszałem w debacie, czy nie powinni po prostu pracować jak inni ludzie? Żeby wzorem św. Pawła odrzucili przywilej próżnowania na koszt wiernych i głosili Ewangelię czynem i przykładem do naśladowania, czyli czynili Ziemię sobie poddaną poprzez pracę.


A jak to jest u protestantów, tudzież innych nie/wiernych?

 

5 hours ago, Rnext said:

A tu znów podatki i podatki ze skrytym zacieraniem rączek przez "niewiernych" jakoby miałaby to być jakaś forma kary nakładanej na wiernych. 

 

Bo to jest forma kary. Podatek kiedy nie jest dobrowolny to nagrodą go nazwać nie można.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Nie.

Po "apostazji" (używam cudzysłowu celowo - apostazja ma charakter decyzji związanej z wiarą a nie ekonomią) jako bezwyznaniowiec nie płacisz Kirchensteuer (przynajmniej tak mówią źródła).

W takim razie rzecz jest do weryfikacji. Czytałem (już dość dawno, kiedy się otworzył rynek niemiecki), że Polacy próbowali cwaniakować i deklarowali się jako ateiści. To wtedy skutkowało anulowaniem podatku kościelnego, ale zastąpieniem go innym podatkiem (o zbliżonej wysokości), a poza tym doniesieniem o apostazji do odpowiedniej parafii w Polsce.

 

Jeśli chodzi o finansowanie Kościoła w Polsce - jako katolik, ale i wolnościowiec, uważam, że państwo powinno wycofać się z polityki światopoglądowej i zostawić ludziom decyzję o finansowaniu takich czy innych organizacji "pożytku publicznego", oczywiście więcej, niż 1%. Kto chce, daje na Kościół, a kto chce, na feministki albo Krysznę itp. (dowolny podział części podatku). Uważam również, że obowiązkowy podatek "na Kościół" jest gorszym rozwiązaniem, niż np. na konkretną parafię. Jednak takiego rozwiązania nie będzie, bo nie po to politycy dorywają się do kasy ludzi, żeby im zostawiać decyzje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pl katabasy długo będą miały się dobrze, wystarczy choćby tu na wypowiedzi paru nawiedzonych "obrońców wiary" popatrzeć. Nawet jakby im biskup synka w dupala posunął, to nadal by twierdzili, że to ku większej chwale. 

 

Ostra indoktrynacja od najmłodszych lat często powoduje nieodwracalne zmiany. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.12.2020 o 14:59, Patton napisał:

Pewnie zrobią to żeby nie stracić poparcia kościoła.

Podatek każdy z nas już płaci wystarczy kupić dowolny produkt ze sklepu a część z tych pieniędzy idzie na kościół.

Już władza zadbała o dobro kościoła kosztem społeczeństwa taki mamy wybór w tym państwie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

We Francji ksiądz jest de facto urzędnikiem państwowym od bardzo dawna, w zasadzie po rewolucji się tak porobiło.

Wbrew pozorom, choć taki podatek brzmi sensownie to sensowny nie jest - wypłaca go pańswo, czy raczej biurokratyczny aparat państwowy i to ono jest de facto pracodawcą koscielnych dostojników. I o ile w świeckiej Francji to nie rodzi wielkiej patologii to w Polsce, gdzie Kościół ma sporą władzę na rzędami duszyczek to jest problem bo biskupi się słuchają tego kto im kasę daje a nie wiernych, którzy za to płacą. Nie powinno być ani, funduszu kościelnego ani religii w szkołach, ani żadnych ale to żadnych dotacji ze strony państwa. Gdyby wierni za wszystko płacili, księża, biskupi, władze kościelne by słuchały swojego pracodawcy czyli ludzi. Teraz, jak każdy widzi, słuchają naczelnika państwa, bo naczelnik za pośrednictwem swej partii i rządu karmi ich publicznymi pieniędzmi. Nic w tym dziwnego, że biskupi całują rękę karmiciela i robią co im karmiciel każe. Należałoby zmienić karmiciela to by się zmienił stosunek hierarchów do ludzi.

Tak ja to widzę. Może za dużo czytałem Rothbarda i Misesa ale myślę, że to jest logiczne.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Kapitan Horyzont napisał:

Kiedy ostatnio dałeś na Caritas? Pisanie "jakbyśmy teraz na nich nie płacili" ma większy sens w przypadku WOŚP-u Owsiaka, tutaj faktycznie cały naród się składa (poprzez instytucje publiczne).

 

Nie płacę i nie będę płacił.

Tematem tego postu nie jest kto i ile i na co płaci ale rozważanie na temat ewentualnego, nowego podatku dlatego też zwracam uwagę na to że już dziś, mimo naszej woli, czy ktoś się z tym zgadza czy nie i tak płacimy mnóstwo pieniędzy z budżetu państwa na kościół katolicki w Polsce w tym organizacje takie jak Caritas.

Nie widzę związku między tematem postu a Twoim pytaniem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja uwaga najprościej może być odczytana w taki sposób, że płacimy pieniądze (poprzez podatki i budżet państwa) na różne inicjatywy i organizacje. Czasami się zgadzając z celem, czasami nie. Uważam, że każdy powinien płacić na cel, z którym się zgadza. W praktyce jednak wymagałoby to rewolucji zasad redystrybucji pieniędzy z budżetu państwa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Po pierwsze: my już płacimy!

Pod drugie: rozdział państwa od kościoła!

 

Kościół winien być oddzielony od państwa, nie wolno mu zajmować się kształceniem młodzieży. Naród winien być panem własnego losu i jego prawa powinny być nadrzędne wobec praw Kościoła. Żadna religia nie może im przeczyć, odwołując się do prawa boskiego, przeciwnie, każda religia powinna być posłuszna prawom ustanowionym przez naród. (...) Księża będą zawsze wykorzystywać ciemnotę i przesądy ludu. Będą posługiwać się religią jak maską, pod którą kryje się obłuda i zbrodniczość ich poczynań. To powiedział święty człowiek, bohater Polski i Ameryki, Tadeusz Kościuszko w 1814r. 

 

Co ode mnie:

- religie ze szkół won,

- ziemie za 1 procent wartości won,

- daniny pisdzielców na szamana z Torunia out,

- wszelkie finansowania kleru i przywileje out,

- podatek religijny na swój związek wyznaniowy i tyle, każdy płaci ze swoich podatków na swoich wyimaginowanych bogów,

- opodatkować kler, kasy fiskalne i paragon za swoje usługi,

- zrobić porządki z cmentarzami, żeby nie było tysiąc złotych za użyczenie klucza,

- finansowanie kościoła w jednym wypadku, jakieś uregulowane prawnie dotacje na zabytki klasy zero, aby prawo było identyczne dla każdego, nie że kościół ma być finansowany, a zabytek osoby prywatnej robiony z prywatnych się środków i konserwator zabytków wszędzie wpierdala swoje 3 grosze.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.